No proszę, nie spodziewałem się...

... państwo nasze pozbawia się narzędzi propagandowych, wręcz wydzierżawia całą państwową propagandę, tak wewnętrzną, jak i zewnętrzną ośrodkom obcym, póki co nierozpoznanym.

No dobra, niech będzie, że nie wiadomo ☺. Oxford i Cambridge, czy London Film School albo inny amerykański Stanford, to miejsca dla każdego zaczadzonego miejsca w niebie, ziemskim.

kasta kapłańska bez możliwości kreowania budżetu? To kapłani z oślimi uszami

Należy "wyjąć" z systemu co się da. Do tego potrzeba szerokich horyzontów myślowych i wrodzonej skłonności do improwizacji. By z super refleksem wykonać zwrot przez burtę np

.

Wyższy poziom nadzoru, ale nie centrala. 

bo to są przebierańcy, tzn. tylko udają kapłanów.

W Egipcie faraonów sprawowali faktyczną władze, zas w "demokracji"  są  propagandystami do wynajęcia.

Tak właśnie

Reforma to inna postac rewolucji. Pomysl, zeby wywrocic swiat do gory nogami powinien byc karany publicznie przez przypalanie zelazkiem w wierceniem dziur w kolanach.

 ".... państwo nasze pozbawia się narzędzie propagandowych, wręcz wydzierżawia całą państwową propagandę, tak wewnętrzną, jak i zewnętrzną ośrodkom obcym, póki co nierozpoznanym. Pomiędzy degradacją akademii, a degradacją państwa można więc postawić znak równości."

Jaka degradacja państwa? Przecież mamy wilki!

https://www.youtube.com/watch?v=oOazyvZMUHM

Dokładnie! Te uczelnie same budżetów nie kreują, ale ktoś im daje. Mnie bardzo ciekawią amerykańskie uniwersytety i ich nadzwyczaj rozbudowane studia mediewistyczne na ten przykład. 

Weźmy na przykład takiego Josepha F. O'Callaghana, który pisze, że tak naprawdę to wcale nie wiadomo, czy rekonwista odbijała ziemie, które jej się należały a dzisiaj mamy rozwałkę Hiszpanii. W Katalonii sytuacja coraz bardziej się zaognia a parlament baskijski niedawno ogłosił tzw. deklarację o niepodległości.

Kto ma władzę nad przeszłością...

Osrodki wladzy ukrytej  dla nas ,wiedzą doskonale,ze edukacja jest najsilniejszą bronią , grozniejsza od broni klasycznej. Stąd dewstuja nasze mózgi i ograniczają wiedzę, ktora powinna byc powszechnie dostępna. W  ostatnich dnia mielismy przyklad na SN ,jak mózg czlowieka moze byc przyslowiowo zaorany . Bez dwóch skrzydeł , duchowości i rozumu, wszelkie inicjatywy szatanskie legną w gruzach, ale zanim to się stanie , dokonują olbrzymich zniszczen.

realizacja władzy w teraźniejszości odbywa się rękami  i głowami absolwentów studiów prawa i administracji [dziennych i zaocznych] i jest to 'szczyt' humanistyki wykonawczej na każdym etapie budowy 'nowego społeczeństwa' 

Ta wiedza jako taka jest większości z nas mniej, lub bardziej zbędna - bardziej chodzi o metodę jej nabywania. Czymś, co współczesny uniwersytet stracił jest właśnie metoda pozyskiwania wiedzy, nie same jej zasoby (chociaż te również stracił lub straci). 

No wlaśnie ..dlatego napisałam wyżej ze żałuję ze jednak nie studiowałam matematyki. Miała bym w ręku narzędzie do wszystkiego. Mogłam potem robić co tylko się zamarzy

Jako fizyk zawsze miałam pewnie obciążenie 

.

Uniwersytet, niezależny to tak jak dla mnie szkołą życia było i jest samo życie właśnie, dlatego ja miałem takie spojrzenie na wszelką beletrystyke, czyli tzw.  literaturę, co okazało się przez właśnie jak piszesz właściwe dochodzenie do wiedzy, vide Coryllus, drogą właściwą, bo ta cała literatura jest nie po to, czym miała być.

Wystarczy nie iść jak te barany w stadzie. Wystarczy samemu myśleć. To przecież nic nie kosztuje. Pisze dzisiaj Coryllus o stadzie idącej na rzeź. No właśnie. Barany.

Ale w stadzie jest łatwiej.

Ladnie to ujal juz kiedys Stanislaw Michalkiewicz:

"Jednego mozemy byc pewni. Na tamtym swiecie nigdy nie bylo, nie ma, i nigdy nie bedzie zadnych reform."

Oczywiście trzeba się starać  jakiś wbić do głowy. 

Tyle ze narzędzie jako takie jest  "czyste".  Lancet to lancet. 

Opakowania niosą sobą różne przekłamania. Zbytnie przywiązanie do samego opakowania...jeszcze inne

.

OT

Nie piszą jaką śmiercią zginął.

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-restytucja/aktualnosci/news-nie-zyje-jacek-miler-zajmowal-sie-odzyskiwaniem-dziel-sztuki,nId,2743176

Powtórka z historii, najlepsi będą wyróżnieni jak za dawnych la. Tak jak Tuwim,  który  wydawał  w  okresie  socrealizmu  śliczne książki  dla  dzieci,  doczekał  się,  wraz  ze  wznowieniami,  około  dwudziestu  pięciu  pozycji,  Jastrun  -21,  pod  dwudziestkę  podchodził Broniewski,  młodziutki  Woroszylski  -15,  Pasternak  -14,  Ważyk -13,  Dobrowolski  -12,  Kubiak  -11, Wirpsza  -10.  Ponad  pięć książkowych  "błędów  młodości"  sprzedali  wówczas  władzom:  Słucki (7),  Lewin  (7,  wraz  z  antologią  o  Swierczewskim),  Braun  (6);  Lec, Międzyrzecki  i  Mandalian  po  pięć.  Nie  gorzej  cierpieli  wówczas  prozaicy:  Kazimierz  Brandys  wydał  osiem  książek,  jego  brat  Marian  sześć,  ale  licząc  także  wznowienia,  każdy  z  nich  dostał  honoraria  za ponad  dwadzieścia  pozycji.  Wśród  najemnych  ideologów-publicystów prym  dzierżył  Koźniewski  -piętnaście  pozycji,  ze  wznowieniami jednak  około  dwudziestu.  Każda  z  tych  książek  miała  kilka  -kilkanaście  arkuszy,  każdy  arkusz  równał  się  średniej  pensji ...  Jeśli  dodamy  do  tego  fakt,  że kiedy  Polska  była  odcięta  żelazną  kurtyną  każdy  z  tych  twórców  spędzał  co  najmniej  jeden  urlop  rocznie  na Zachodzie,  że  mieli  w  kraju  elitarne  ośrodki  wypoczynkowe,  stołówki i kliniki - Bohdan Urbankowski

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1141993,Tadeusz-Kubiak-Poeta-powinien-byc-komentatorem

Nie pamietałam. ..

.

wyobraz sobie, ze wrzucam cie w uproszczony sposob do jednego worka z Gowinem. Przychodzis tutaj, streczysz jakiegos durnia z der Onetu Wojtasika, ktory nie dorosl jeszcze do tego, zeby decydowac sam o sobie i pierdzielisz jakies glupoty wiazacych twierdzeniach.

Idz sie umyj synu.

http://janwojtasik.pl/teksty/najnowsze-teksty/1199-portretowanie-genetyczne.html

Ciekawe,  nie miałam pojęcia,  qurcze , co może nauka 

.

Jeśli to jedt czynny zawodowo prokurator. .a chyba sądząc po wieku,  jest. ..to jego narzędzie pracy i tyle. 

Ciekawy ten blog.  Idę czytać. 

.

To jest na razie wielce naciagane.  Biora DNA i maja prrogram, ktory metoda korelacji (machine learning) nauczyl sie kojarzyc twarze z DNA.  I twierdza, ze program w zgaduje dobrze 70% razy sposrod zdjec 20 osob.  Ale tak sie dzieje, gdyz daje sie do porownania twarze kobiet i mezszczyzn roznych ras.  A rasy i plec latwo z DNA mozna wydedukowac.  Gdy da sie do porownania twarze 20 bialych mezszczyzn to zdolnosc zgadywania spada do 11% czyli tylko 2 razy lepiej niz zgadywanie losowe 5%.  Wokol DNA i co to DNA potrafi zrobic jest okropnie duzo szumu i krzyku.  W samej nauce jest sporo szarlatanerii a na pograniczu biznesu i nauki jest tej szarlatanerii pelno szczegolnie gdy sie stara dostac grant na rozwoj od FBI czy CIA czy przyciagnac bogatych inwestorow.

A ja wolę wiedzieć czym dysponuje czynny prokurator. 

.

Już to kiedyś pisałam: akademia straciła wolność badań. Ergo: granty na projekty badawcze są zatwierdzane poza akademią. To stało się kilka lat temu. 

Okey;))

Czekam na wyniki Twoich poszukiwań  . Rozumiem ze je opublikujesz na swoim blogu  :))?

.

Wesołych Świąt 

:)

Lancet też masz w opakowaniu. I z rękojeścią różnej maści. :) 

To stało się dawno temu.