O cenach i paleniu książek
Zaskakujące są ceny niektórych książek na allegro. Na przykład, sławna przed niewielu laty praca Elżbiety Cherezińskiej zatytułowana „Legion”, opowiadająca o dziejach Brygady Świętokrzyskiej, kosztuje tam ledwie 26 złotych. Dla porównania nasza „Bitwa o Warszawę” to około 60-70 złotych. Chciałbym, żebyśmy się teraz zastanowili nad kilkoma kwestiami. Czy to dobrze dla czytelnika, że książka jest droga? Oczywiście, że nie, zakrzykną ludzie, którym nie chce się wydawać pieniędzy na książki, nie mają miejsca, gdzie mogliby je trzymać, albo po prostu muszą oszczędzać. No, ale jeśli tak postawimy kwestię, pod znakiem zapytania stanie egzystencja wydawców, autorów i grafików. Ktoś powie – nie ma się co nimi przejmować, niech sobie radzą. W końcu w sferze dyskursu publicznego jest taka masa treści w postaci wystąpień publicznych różnych osób, że książki w ogóle nie są potrzebne do życia. I rzeczywiście nie są, emocje można stymulować pogadankami, które zawsze zawierają coś ciekawego. Wygłaszające je osoby nie muszą wydawać książek, bo po co? Do niedawna jednak je wydawały. A skoro tak, to znaczy, że uznawały tę operację za celową i potrzebną, a najpewniej także uwiarygadniającą je w oczach publiczności. I taką funkcję książka pełniła. Tylko czy nadal ją pełni? Nie wiem. Słabi autorzy, ale dobrzy mówcy uznali zapewne, że nie.
Pojawia się kolejna kwestia – jeśli nie książka, to co uwiarygadnia przemawiającego do ludu proroka czasów współczesnych? Mandat poselski? Żarty... Uwiarygadnia go dobrze przezeń rozpoznany deficyt publiczności, która musi usłyszeć to, co już tysiąc razy słyszała i zasnąć z przekonaniem, że nic nowego nie ma na tym świecie. A kiedy wiara w tę prawidłowość nieco osłabnie, można znów posłuchać jakiegoś mędrca. Kupowanie książki nie ma sensu, bo ona jest niepotrzebna. Dlaczego więc niektóre książki są wydawane, a poważne instytucje łożą na ten proceder? Albowiem książka pozostaje ciągle nobilitacją, być może ostatnią i jak ktoś jest, z całym szacunkiem, fryzjerem celebrytów, a chce napisać książkę, to mu ten fakt podniesie samoocenę i będzie jeszcze jednym – prócz tysiąca fryzur – powodem do zawodowej i towarzyskiej dumy. Z tą samą myślą i intencją, co fryzjerzy, wydają książki profesorowie uniwersytetów.
Kiedy jednak ceny książek lecą w dół, a to obserwujemy właśnie na allegro, ludzie, którzy jeszcze kupują książki, powinni się cieszyć. Taniejące pozycje zaś powinny zyskiwać coraz więcej czytelników. Tak się nie dzieje. Malejący stale target czytelniczy traktuje źle taniejące książki i uważa, że ich treść degraduje się wraz z ceną. I to jest mechanizm może nieco szamański, ale działający w taki właśnie sposób – cena degraduje treść. Może też podnosić jej znaczenie – kiedy rośnie - ale wtedy ludzie, którzy konsumują samą treść, bez znajomości autora, bez zainteresowania grafiką, intencją, serią, polemikami, mówią – za drogie. Na YT jest za darmo taki jeden, co opowiada jak włożyć sobie pogrzebacz do gardła i przeżyć. Niczego nie kupię.
Dlaczego więc książki tanieją? U mnie tanieją, bo wchodzą nowe tytuły, jest kryzys, który widać wszędzie na rynku księgarskim, a więc także tutaj. Jak każdy muszę podjąć jakieś kroki, żeby przetrwać. Czy ten kryzys minie po wyborach, albo czy rozwój wypadków na Ukrainie sprawi, że jego szala przechyli się w jedną, albo drugą stronę? To znaczy rynek rozkwitnie raz jeszcze, albo całkiem upadnie, a ja pójdę szukać pracy w sklepie z karmą dla zwierząt? Nie wiem, zanim to się stanie, postaram się zrobić kilka rzeczy, które mam nadzieję, ocalą nas wszystkich i zapewnią dalsze lata dobrej zabawy.
Wróćmy do degradacji i podnoszenia znaczenia książek za pomocą cen. Praca Elżbiety Cherezińskiej „Legion” jest tu wdzięcznym materiałem do badań. Podobnie jak inne książki o zbliżonej tematyce. Czytelnicy zwykle deklarują zainteresowanie takimi tytułami, albowiem są one poświęcone naszej historii i wzbudzają liczne kontrowersje. Czy ktoś się zastanawia nad naturą tych kontrowersji? No skąd, to by było za dużo, chodzi o to, by wziąć do ręki taki tytuł zważyć go i utwierdzić oceniających deficyty czytelnika internetowych szamanów, że znów się nie pomylili. Nie było żadnej sensownej dyskusji o książce Cherezińskiej, tak jak nikt nie zauważył książki Sujkowskiego. Nie o to, bowiem chodzi. Książka była, bo już nie jest pretekstem do lansu ludzi, którzy załatwiają rynek czytelniczy opowiadając o tym, co przeczytali, a przez to potencjalny czytelnik już się nie musi męczyć. Jeśli rynek upadnie, ludzie ci będą studiować wyłącznie wydawnictwa dotowane, a te ukształtują nową sytuację na rynku, z której się już nie podniesiemy. Horyzont zostanie zawężony do kilku problemów, a ludzie będą mogli zabierać głos w sprawach takich jak – czy jesteś za LGBTQ+ czy może przeciw. Lansujący jedną i drugą opcję będą opłacani z tego samego budżetu.
Książka Cherezińskiej liczy sobie 800 stron, a kosztuje 26 złotych, porusza tematy szalenie istotne, na których lansuje się Wielomski, mówiąc, że Brygada Świętokrzyska była formacją polskojęzyczną. I nikt nie reaguje. „Legion” był reklamowany szeroko, w chwili kiedy go wydano, a promował go nawet Leszek Żebrowski. No, ale dyskusja o tej pracy umarła, a jej znaczenia nie podnosi nawet sama autorka. W ostatnim wywiadzie powiedziała, że choć zgłaszają się do niej ludzie, którzy chcieliby na podstawie „Legionu” nakręcić film, ona się na to nie zgodzi. Dlaczego? Bo nie. Taki był sens tej wypowiedzi lub tak go zrozumiałem, nie cytuję jej dosłownie. Widzimy więc, że są tytuły i problemy, o których warto dyskutować z pominięciem emocji zdradzających nasze deficyty i słabość. Dotyczą one książek wcale nie drogich, łatwo dostępnych, istotnych dla historii narodu. Nie ma jednak szans na to, by taki format dyskusji w ogóle zaistniał, albowiem to mogłoby zepsuć humory tym, którzy odwracają uwagę ludzi od książek, a skupiają ją na sobie. Praca Cherezińskiej jest na allegro reklamowana za pomocą opinii jakichś reżyserów, którzy prawie płaczą, że nie można – przez autorkę – nakręcić na jej podstawie filmu. Możemy więc co najwyżej spokojnie patrzeć, jak zawarta w „Legionie” treść powoli się degraduje i jak jest unieważniana. Możemy też obserwować, jak dzięki różnym szamanom zawęża się nasz horyzont, nad którym zamiast łun zachodu widać tylko jakieś wykrzywione mordy. Naszą rolą zaś jest zastanawianie się, która z nich jest wykrzywiona w bardziej przekonujący sposób.
Pomyślałem sobie wczoraj – a gdyby tak samemu napisać książkę o Brygadzie Świętokrzyskiej? Cóż to w ogóle jest za problem? W zasadzie tylko czas jest problemem. Musiałoby to trochę potrwać. Czy taka książka także zwróciłaby uwagę reżyserów, którzy chcieliby nakręcić na jej podstawie film? Nie jest bowiem tak, że – pardon – obsikanie jakiegoś tematu odejmuje prawo do realizacji innym autorom. Myślę jednak, że nie byłoby szans na ekranizację. Mechanizm bowiem deprawacyjny i degradacyjny tkwi gdzie indziej. My go rozpoznajemy w sposób niepełny, coś tam nam świta w naszych biednych głowach, ale wszystkiego do końca nie wiemy. Na taki film, o Brygadzie Świętokrzyskiej, nakręcony według prozy innego niż Cherezińska autora nikt, żadna instytucja państwowa, nie dałaby ani złotówki. Być może problem z „Legionem” też jest podobny – instytucje państwowe nie chciałby finansować filmu na podstawie tej książki. Nie wiemy tego na pewno, to tylko przypuszczenie. Na razie jesteśmy bowiem w pierwszym kręgu degradacji treści, to znaczy w tym momencie, kiedy ekranizacji nie chce sama autorka. Czy to znaczy, że ona celowo i z premedytacją degraduje tę swoją książkę? A co za tym idzie także jej bohaterów? Myślę, że tak, choć mogę się oczywiście mylić. To zaś implikuje wniosek kolejny – jeśli to prawda, to znaczy, że jest to działanie z zakresu działań rytualnych. Podobnie jak wystąpienia ludzi, którzy uważają, że książka jest już niepotrzebna – wystarczy pogadanka o książce. Czy można je porównać z paleniem książek. Ja bym tak zrobił, ale Wy to ocenić po swojemu.
No, ale wy nie jesteście wydawcami i autorami, a czytelnikami i to o Was toczy się ten śmiertelny bój. Ja póki co wydaję książki i zbieram pieniądze na ich wydanie.
Od dwóch dni działa taka oto zbiórka
https://zrzutka.pl/d29kmh?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
A ja sprzedaję taką oto książkę: https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/
tagi: książki sprzedaż propaganda historia film ceny dotacje cherezińska palenie reżyserzy brygada świętokrzyska legion
![]() |
gabriel-maciejewski |
22 kwietnia 2023 08:26 |
Komentarze:
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
22 kwietnia 2023 09:31 |
Tę przypadłość widzę na przykładzie mitologii i antyku. Wartościowe książki są albo w ogóle niedostepne, albo w cenie do 5 złotych. A te współczesne w granicach 40 - 100 zł to w większości szmelc, nie warty papieru, na którym je wydrukowano.
![]() |
krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski |
22 kwietnia 2023 09:48 |
A nasze listy od Zyty Gilowskiej praktycznie nie schodzą poniżej 200 zł.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
22 kwietnia 2023 10:25 |
Wydaje mi się, że trzeba oddzielić towar który jest robiony dla czytelników, od towaru który jest robiony dla ludzi którzy kupują książkę żeby im się "literki przed oczami przesuwały".
Podobnie jak z filmami, są filmy robione dla widzów, nawet jak dużo nie zarobią i są filmy robione dla tych którzy nie oglądają filmu tylko "ruszające się obrazki" i one mają tylko zarobić na siebie, przyciągnąć jak największą ilość konsumentów, a nie widzów.
Może się mylę, ale tak to wygląda trochę.
![]() |
peter15k @gabriel-maciejewski |
22 kwietnia 2023 10:27 |
(...)W ostatnim wywiadzie powiedziała, że choć zgłaszają się do niej ludzie, którzy chcieliby na podstawie „Legionu” nakręcić film, ona się na to nie zgodzi (...)
Aleksander Ford ( wł. Lipszyc ) ten od "Krzyżaków" podobno penetrował wydawnictwa literackie, kupował prawa do wielu autorów a potem na tym siedział aby inni nie mogli tego zrealizować. U niego zadebiutowal Wajda a jak Ford zobaczył "Pokolenie" to chciał przypisać film sobie. Tzw. "środowisko" albo Salon chyba nie zmieniło się od tamtych czasów... Nadzieja jest pewnie w producentach spoza "głównego nurtu" i starego Salonu.
![]() |
peter15k @gabriel-maciejewski |
22 kwietnia 2023 10:31 |
(...)Zaskakujące są ceny niektórych książek na Allegro (...)
Dla kupujących Allegro jest drogie...prowizje.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 22 kwietnia 2023 09:31 |
22 kwietnia 2023 11:12 |
Zgadzam się. Kupiłem kilka takich współczesnych o starożytności i tragedia. W zasadzie możnaby zostawić tak ok. 10 kartek w kazdej z nich, z tej całej pisaniny. Tylko zakwasów na oczach się nabawiłem.
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 22 kwietnia 2023 09:31 |
22 kwietnia 2023 13:43 |
Z kolei zagraniczne książki o średniowieczu dochodzą do 1500 za egzemplarz
![]() |
gabriel-maciejewski @krzysztof-osiejuk 22 kwietnia 2023 09:48 |
22 kwietnia 2023 13:44 |
No tak, ale jak wznowię to nie będą kupować
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 22 kwietnia 2023 10:25 |
22 kwietnia 2023 13:45 |
No tak, ale kasę na książkach robi Blanka Lipińska, którą promują w każdym radio
![]() |
gabriel-maciejewski @peter15k 22 kwietnia 2023 10:27 |
22 kwietnia 2023 13:46 |
Nie ma niczego poza głównym nurtem
![]() |
gabriel-maciejewski @peter15k 22 kwietnia 2023 10:31 |
22 kwietnia 2023 13:46 |
No, ale tam są ludzie poszukujący książek
![]() |
krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 13:44 |
22 kwietnia 2023 14:34 |
Też tak sądzę. Tyle tylko że jeśli ktoś zechce kupić to zapłaci nawet dwie stówy, a Bondy i reszty nie kupują nawet po dysze.
![]() |
valser @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 13:44 |
22 kwietnia 2023 14:45 |
Zrob wznowienie, nikomu nic nie mow i wystawiaj po dwie stowy na allegro.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
22 kwietnia 2023 14:56 |
"Praca Cherezińskiej jest na allegro reklamowana za pomocą opinii jakichś reżyserów, którzy prawie płaczą, że nie można – przez autorkę – nakręcić na jej podstawie filmu."
Może to jednak i dobrze, bo zważywszy na stan polskiego kina strach pomyśleć jaki gniot by powstał.
Pamiętam jak zekranizowali "Sposób na Alcybiadesa" Niziurskiego.
Masakra, obejrzałem z 10 minut i dałem sobie spokój.
Fakt że to inna tematyka i zupełnie inny rodzaj literatury, ale nasi reżyserzy jak się wezmą za robienie filmu to z reguły zamiast wspaniałego tortu
wychodzi zakalec.
Tęsknię za reżyserem takim jak Wojciech Has.
![]() |
peter15k @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 13:46 |
22 kwietnia 2023 15:02 |
To prawda. Dodatkowo Allegro dość sprawnie działa. Przy detalicznej pojedyńczej sprzedaży pieniądze są prawie natychmiastowo ( chyba do 5 tyś biorą ryzyko na sebie). No ale to kosztuje.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 13:45 |
22 kwietnia 2023 17:52 |
Bo to właśnie są produkty dla konsumentów którzy kupują je dla przesuwających się przed oczami literek, a nie książki dla czytelników.
![]() |
gabriel-maciejewski @valser 22 kwietnia 2023 14:45 |
22 kwietnia 2023 20:01 |
To nic nie pomoże
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 22 kwietnia 2023 14:56 |
22 kwietnia 2023 20:02 |
Tak, szczególnie, że bardzo by chcieli ten film zrobić
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 22 kwietnia 2023 17:52 |
22 kwietnia 2023 20:02 |
Nie, to są produkty, które wpisują się w politykę mediów
![]() |
valser @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 20:01 |
22 kwietnia 2023 20:49 |
Bo byc moze masz zle podejscie. Musialbys zaczac od tego - https://allegro.pl/oferta/15971-drzewko-szczescia-z-bursztynem-25cm-certyf-11307509467
i postawic na telewizorze. Wtedy sie wszystko odmieni. No, ale jak masz plazme na scianie, to jest problem, bo wtedy nie ma wlasciwego oddzialywania. To jest nie do wiary, ze jest XXI wiek i na to jest klient.
![]() |
gabriel-maciejewski @valser 22 kwietnia 2023 20:49 |
22 kwietnia 2023 20:57 |
Drzewko, drzewkiem, ale umarł Karoń i pół twittera płacze, że odszedł najwybitniejszy myśliciel na prawicy.
![]() |
valser @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 20:57 |
22 kwietnia 2023 21:01 |
Nawet w takich tragicznych momentach rynce opadowujom. Nastaly ciezkie czasy dla Rumcajsow, bo oni nigdy nie maja szans zostac Janosikami.
Modlitwa pomoze, ale chyba nie zaszkodzi potem sie napic.
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
22 kwietnia 2023 21:04 |
Kryzys w branży szarlatanów znacznie się teraz pogłębi
![]() |
Fotospa @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 20:57 |
22 kwietnia 2023 21:45 |
dzisiaj słyszałem opinię z "kręgów sprzedawców książek", że sprzedano 50 000 egz. "Historii antykultury" autorstwa śp. KK; - czy to jest możliwe???
![]() |
gabriel-maciejewski @Fotospa 22 kwietnia 2023 21:45 |
22 kwietnia 2023 22:00 |
Moim zdaniem nie
![]() |
Fotospa @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 22:00 |
22 kwietnia 2023 22:16 |
Dzięki; może chodziło o sumaryczną ilość sprzedanych stron ... :)
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 20:02 |
23 kwietnia 2023 09:49 |
Czyli nie muszą szukać konsumenta, target już jest urobiony.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 20:57 |
23 kwietnia 2023 14:07 |
Swoja droga ten caly, dety i przyglupiasty twitter to taaakie ,,merdium,, ze lepiej sie pochlastac szarym mydlem, zeby grozniej wygladalo... TOTO powinno byc ZAORANE !!!
A Karonia widzialam jeszcze latem ubieglego roku, kiepsko wygladal i taki jakis byl zaniedbany,... pewnie to przez chorobe,...
... niech Mu ziemia lekka bedzie,
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 22:00 |
23 kwietnia 2023 14:12 |
Pewnie, ze NIE...
... nawet gdyby wszyscy ,,klubowicze gapol`owe,, z Obajtkiem sie skSZykneli, to takie ,,cOda,, sa NIEMOZLIWE,
![]() |
marek-natusiewicz @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2023 21:04 |
24 kwietnia 2023 07:39 |
...Bo coraz mniej prestigitatorów. A i "formaty" sie kończą...
![]() |
marek-natusiewicz @Fotospa 22 kwietnia 2023 21:45 |
24 kwietnia 2023 07:41 |
Jak to "chodziło"? - Babciu podobno babcia ma 130 lat? - E, tam! W czasie rewolucji był taki bałagan, że dodali mi jedno zero!