-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O bezskuteczności nauczania

Ponieważ znów rozmawiałem w różnych sprawach z prof. Kucharczykiem na YT zaczęły mi się wyświetlać jego wykłady. Ze zdziwieniem odnotowałem fakt, że ich tematyka niczym nie różni się od wykładów, których słuchaliśmy 15 lat temu. To zaś oznacza, że tak zwana prawica, jako formacja intelektualna nie ruszyła się z miejsca. I – co ważniejsze – nie zamierza się ruszyć. Dotyczy to także prawicowych wydawnictw, które żyją z powtarzania ciągle tych samych mantr. Ich właścicielom, kierownikom i redaktorom nawet do głowy nie przyjdzie, że można inaczej. Tymczasem taka „Krytyka polityczna” mierzy się, na swój sposób, z różnymi wyzwaniami i buduje sobie zaplecze zwolenników i wielbicieli wśród ludzi młodych i napełnionych energią, a także – co najistotniejsze - niespełnionych. Ci zaś, w odróżnieniu od prawicy, mają chęć do działania i różne pomysły. Fakt, że w większości obłąkane, ale też dobrze skalkulowane.

Sytuacja zaś prawicowych autorytetów wygląda tak, że mają oni powtarzać to, co już tysiąc razy zostało powiedziane. Poprzez jednak nieoczekiwane zmiany na rynku treści politycznych, zaczyna do tego rynku średnio pasować. Profesor Kucharczyk znalazłby sobie z 10 ciekawszych tematów niż czarna legenda krucjat, albo rzekomo zacofane średniowiecze, ale opowiada akurat o tym, bo organizatorom konferencji czy wykładu to akurat kojarzy się najlepiej.

Lewica nie przejmuje się powierzchownymi skojarzeniami publiczności, ale robi swoje w sposób konsekwentny. Prawica zaś martwi się co będzie, jak ludzie przestaną się interesować kolportowanymi przez nią treściami, a przez to popada w jakieś nieprawdopodobne kokieterie. Zagadnąłem na ostatniej konferencji prof. Nowaka o to, jak traktowane są przez czytelników jego książki. A miałem na myśli konkretną książkę czyli tę wielką historię Polski. Okazuje się, że on doskonale wie, że w domach, gdzie ta książka się znajduje nikt lub prawie nikt jej nie czyta. Jest to produkt służący do demonstracji politycznych. Jak przychodzą goście i zerkają na półkę, od razu widzą o czym z gospodarzem rozmawiać. Nie o historii Polski bynajmniej, ale o różnych sprawach bieżących. Te zaś dyskutowane są według pewnego utartego schematu, którego wiodącym motywem jest przeniewierstwo Tuska i jego ferajny. Tymczasem lewica, uosabiana przez Wydawnictwo Krytyki Politycznej wydaje sobie książkę pod tytułem „Gównodziennikarstwo”, która opowiada o pracy w mediach współczesnych, o degradacji zawodu dziennikarza i konsekwencjach tegoż. Nie przypuszczam, żebym się bardzo pomylił twierdząc iż mnóstwo młodych ludzi pracujących w mediach po to sięgnie i będzie ta publikacja stymulowała ich frustracje, bardzo zresztą realne. Jak człowiek jest przed trzydziestką i zaczyna pracę w mediach to myśli o swobodnym życiu, ciekawej pracy i lekko wydawanych pieniądzach. Spotykają go zaś upokorzenia, zarabia grosze, a bywa że grożą mu sądami. Czy ktoś na prawicy wpadł kiedyś na pomysł, by napisać podobną książkę? Nie, bo prawica trafia do młodzieży poprzez opowieści o husarii, a jeśli ma do powiedzenia coś na inny temat, to wystawia w pierwszym szeregu osobę taką jak Berkowicz. Jeśli do tego dodamy wszystkie obyczajowe afery ciągnące się za tak zwanymi konserwatystami, mamy komplet wrażeń, które odstręczają ludzi od konserwatyzmu i prawicy. Lewica bowiem nie sprzedaje rozwiązłości w sposób otwarty, jak się wydaje niektórym, szczególnie zaś tym, za którymi ciągną się jakieś skrzętnie przed oczyma bliźnich ukrywane obyczajowe smrodki. Ona sprzedaje współczucie dla pojedynczego człowieka, szczególnie zaś młodego, na co prawicy nie stać. Ta bowiem lansuje samodzielność. Pod przykrywką zaś tej rzekomej samodzielności zawsze jest etatyzm. Stąd można śmiało rzec, że omawiane tu zjawiska wyrastają z jednego pnia.  Nie można bowiem być konserwatystą i korzystać z dotacji, to tak, jakby oficer NKWD witał więźniów w łagrze bukietem białych lilii. A obozowa orkiestra grała „Podmoskiewskie wieczory”. Można za to, korzystając z dotacji na propagandę, produkować liczne uzasadnienia dla istnienia skrajnej lewicy. Można też korzystając z tych dotacji prowadzić z nią jałowy dialog.

Przenieśmy się teraz w czasy dawne i spróbujmy, pod kątem dostępu do informacji istotnych, opisać w krótkich słowach rozmaite polityczne katastrofy, których kraj nasz doświadczył.

One zawsze zaczynają się od tego samego – od zablokowania ludziom dostępu do informacji ważnych. To zaś odbywa się poprzez twardą cenzurę lub odwracanie uwagi. Zaznaczmy od razu, że twarda cenzura jest mniej groźna niż odwracanie uwagi. Zakaz uprawiania handlu przez szlachtę był takim odwracaniem uwagi. Krytyka polityki Wazów była takim odwracaniem uwagi, wręcz przygotowywaniem narodu na rzeź i degradację. Jeśli bowiem gołym okiem widać, że interesy Londynu i Paryża sięgają głębokiej Azji, a interesy Polski kończą się na granicy Śląska i Małopolski, to coś tu nie gra. Propaganda zaś tłumaczyła i tłumaczy nadal biednym ludziom, że należy przede wszystkim zadbać o swoje sprawy. Zrozumienie, że te sprawy w ogóle istnieją jest pierwszym krokiem, który należy uczynić. Drugim jest uświadomienie sobie, że nie dba się o nie w Warszawie, a z pewnością też nie dba się o nie na prowincji. W Warszawie bowiem o swoje interesy dbają wielkie mocarstwa. Polska zaś o swoje powinna zbiegać w Brukseli, Waszyngtonie, Londynie i w innych stolicach. Takie rzeczy od dawna nie są do pomyślenia, a w głowach polityków nadwiślańskich tłuką się jakieś wymyślone przez okupanta formułki. Ostatnio kolega powiedział mi, przy okazji wyborów samorządowych, że lokalni politycy nie rozumieją absolutnie niczego. Mówią bowiem, że oni robią politykę poprzez budowę nowych chodników na wsi. Szlachta zaś budowała dobrobyt państwa poprzez transport zboża do Gdańska i oddawanie go tam w ręce pośredników. Potem zaś troskę o to państwo wyraziła w masowym nieposłuszeństwie wobec legalnego władcy i opowiedzeniu się po stronie szwedzkiego okupanta, albowiem ten obiecał wiele, nie zamierzając niczego dotrzymywać. Przede wszystkim zaś obiecał, że wszystko zostanie jak dawniej. Złożył więc ofertę elektoratowi konserwatywnemu. Tylko ten bowiem chce, żeby było jak dawniej. Nikt dokładnie nie wie co to znaczy, ale chodzi prawdopodobnie o to, by lansować pewien zestaw projekcji czy wręcz miazmatów w dzikiej wręcz opozycji do tego, co właśnie odbywa się w tak zwanym realu. Pora więc na pytanie i konkluzję – czy śmiertelni wrogowie zawsze mają ofertę dla elektoratu konserwatywnego? Jeśli zamierzają ten elektorat zlikwidować, a poprzedzić to agresywną i negatywną propagandą na jego temat, to odpowiedź będzie twierdząca. Po co więc jest lewica? Ona gwarantuje trwałość podboju i firmuje dobrodziejstwa, które okupant przynosi na zajęte tereny. Jest wykorzeniona, niestabilna i całkowicie uwikłana, ale jej przekaz jest przeznaczony dla wchodzących w życie roczników, dla których zeszły tydzień to epoka kamienia gładzonego. Temperatura tego przekazu jest wysoka, podobnie jak stopień skondensowania empatii. Zanim konsument lewicowego przekazu zorientuje się, że został oszukany, zastąpi się go kimś młodszym, dynamiczniejszym i jeszcze bardziej naiwnym.

Co w takim razie powinniśmy czynić mając takie alternatywy przed sobą? Zmieniać przede wszystkim siebie i nie czekać aż ktoś to zrobi za nas. Nie konsumować treści, które wydają się znane i atrakcyjne, a do tego gwarantują poczucie wybraństwa. To jest szczególnie ważne, bo widzimy, że dziś wróg ma ofertę przede wszystkim dla konserwatystów i obiecuje im wiele. To zaś oznacza, że wiele treści i formatów może zostać przejętych i wykorzystanych z całkiem fałszywą intencją.

Na dziś to tyle. Przypominam o spotkaniu w Kielcach, 28 czerwca o 18.00. Willa Hueta. Przypominam też o Targach Książki i Sztuki, które odbędą się w pałacu w Ojrzanowie w dniach 6-7 lipca.

No, a dziś trochę przeciw utartym zwyczajom zostawię tu kilka książek z rynku już z rana, po południu będę zajęty.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/hohenzollernowie-wladcy-prus-grzegorz-kucharczyk/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prusy-piec-wiekow-grzegorz-kucharczyk/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/cenzura-pruska-grzegorz-kucharczyk/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/piekielni-sasiedzi/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/rod-kackich-vel-katskich-z-katow-herbu-brochwicz/



tagi: okupacja  lewica  narracje  grzegorz kucharczyk  konserwatyści  wrogowie 

gabriel-maciejewski
17 czerwca 2024 08:59
18     2154    17 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Czarny @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2024 09:42

"Nie konsumować treści, które wydają się znane i atrakcyjne, a do tego gwarantują poczucie wybraństwa."

Jak w takim razie ustrzec się od poczucia wybraństwa, które związane jest z SN?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Czarny 17 czerwca 2024 09:42
17 czerwca 2024 09:45

Treści tu promowane nie są znane i nie są powtarzane. To jest bardzo proste

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2024 10:32

Rok 1979. Nasz sąsiad ( wówczas ma dwa "maluchy" w posiadaniu) mówi do moich rodziców: było niewolnictwo, feudalizm, kapitalizm i komunizm też nastąpi. Komunizm- nie socjalizm. Ale nie powiedział, co po nim będzie. 

Odcinanie kiełbaski Gramsciego postępuje w przerażającym tempie.

zaloguj się by móc komentować

Henry @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2024 11:29

Skuteczne nauczanie jest ahistoryczne

takie jak bezczelnie prezentuje Tusk ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Henry 17 czerwca 2024 11:29
17 czerwca 2024 12:07

Tak, bo wtedy na głąbów nie czają się żadne niebezpieczeństwa w trakcie takiego nauczania

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2024 13:43

Upraszczając - głównym zadaniem historyków było przekonanie tubylców, że w Polsce nigdy nie działo się nic ciekawego. I to im się udało.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 17 czerwca 2024 13:43
17 czerwca 2024 13:46

Tak, a Polacy powinni siedzieć w domach, albo na przybie i strugać patyki, bo do tego się nadają

zaloguj się by móc komentować

Paris @Zyszko 17 czerwca 2024 13:43
17 czerwca 2024 16:50

I  to  na  krotka  mete  im  sie  udalo,  ale...

...  teraz  ta  tepa  banda  ,,wyLOczOnyH  akademikUF,,  pojdzie  ganiac  dziki  do  Kampinosu  !!!

 

Chociaz  i  to  dzisiaj  nie  bedzie  mozliwe,...  moze  sie  zachlaja  albo  zacpaja  z  rozpaczy  i  beznadziei,  ktora  to  zgotowali  narodowi,...  co  nb.  wcale  nie  byloby  takie  zle.

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2024 13:46
17 czerwca 2024 20:36

Sienkiewicz pisał, że Amerykanie mają nawyk strugania patyków. Noszą przy sobie patyk i scyzoryk. Gdy zabraknie patyka strugają parapety, stoły i inne sprzęty.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @chlor 17 czerwca 2024 20:36
17 czerwca 2024 21:49

"Sienkiewicz pisał, że Amerykanie mają nawyk strugania patyków. Noszą przy sobie patyk i scyzoryk. Gdy zabraknie patyka strugają parapety, stoły i inne sprzęty."

 

To jest fakt, sam to już nieraz zaobserwowałem.

Nawet zdarza się że jak facet nie ma nic pod ręką, to po prostu struga wariata.

Natomiast jak strugają stoły i inne sprzęty , to to jest taki nawyk, przejęli to od Czejenów.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @chlor 17 czerwca 2024 20:36
17 czerwca 2024 21:51

W "Dawno temu ba dzikim zachodzie" była taka scena strugania patyka przed najważniejszą akcją filmu....:)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2024 22:03

No teraz już jasne skąd ta opozycja Konfy do PiSu. Maskują to socjalizmem pisowskim, ale im chodzi o to, żeby służyć obcym tak "konserwatywnie". 

Okazywanie współczucia to klucz do wszystkich serc, zwłaszcza kobiecych. Ja serca nie mam, więc nic z tego...:). I parę kobiet próbowało mnie wzruszyć i skłonić do współczucia, ale się "odkleiły" i dzięki temu mogę na ludzkie błędy i złą wolę  patrzeć tak, jak w rzeczywistości. 

To jest w ogóle dziwny fenomen to uleganiu współczuciu. Bi ci sami ludzie nie mają żadnego współczucia doa Chrystusa i świętych męczenników. 

Gdyby ci tzw. konserwatyści lepiej rozumieli katolicki katechizm, to wtedy przestali by być konserwatystami, a zistali zwyczajnie katolikami. Konserwatys5a to ktoś, kto chce, qby publika uważała go za katolika, natomiast koledzy i koleżanki uważali go za "fajnego gościa", któremu nic, co ludzkie nie jest obce. Nie będę tego nazywał obłudą - ot taka choroba psychiczna.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 17 czerwca 2024 22:03
17 czerwca 2024 22:15

Dlatego ja nigdy nie opowiadam o swoim konserwatyzmie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @chlor 17 czerwca 2024 20:36
17 czerwca 2024 22:15

Tak, rzeczywiście, pamiętam to

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2024 23:00

Tak jest.

Cały czas to powtarzam - Jeśli ktoś w polityce prezentuje się jako prawicowy, czy deklaruje przywiązanie do szeroko pojętych wyższych wartości, to powienien dbać o poszerzenie dobrostanu tzw. zwykłych ludzi. Przede wszystkim poprzez walkę z układami, poprzez rozbudowę i wzmacnianie praw pracowniczych, czy poprzez zwiększanie ochrony i opieki socjalnej. Tym samym taki prawicowy polityk potwierdza swoją autentyczność, a jednocześnie wytrąca lewicy wszystkie atuty z ręki.
PiS tak robił, w bardzo małym zakresie, ale jednak robił i na tym zbudował swoje poparcie i autentyczność.
Jeśli ktoś deklaruje się jako prawicowy i konserwatywny, a jednocześnie nic nie robi w kierunku zwiększania stabilności życia obywateli tzn. że to jest zwykła kukła.

 

P.S.
Przypominam - Konfederacja i jej mutacje to nie jest partia prawicowa, bo to są liberałowie. Oni tylko dodają sobie ten konserwatyzm żeby marketingowo przyciągać i czymś się różnić od reszty. Trzeba im przyznać, że nawet nie udają bo mają w deklaracji liberalizm, ale ci co się łapią na ten marketing udają że tego nie widzą.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @OjciecDyrektor 17 czerwca 2024 21:51
18 czerwca 2024 04:50

"W "Dawno temu ba dzikim zachodzie" była taka scena strugania patyka przed najważniejszą akcją filmu....:)"

 

A tak bardziej serio, polecam film "Jesień Czejenów" ["Cheyenne Autumn"] Johna Forda z 1964 roku.

Jeden z nielicznych filmów który pokazuje jak rząd amerykański traktował Indian.

 

zaloguj się by móc komentować

olekfara @Kuldahrus 17 czerwca 2024 23:00
18 czerwca 2024 07:53

"poszerzenie dobrostanu tzw zwykłych ludzi", to pułapka, czemu tego nikt nie widzi, pojęcie stosowane od skrajnego prawa po skrajnego lewa. Proszę sobie wyobrazić, co jest przeciwieństwem tzw zwykłych ludzi. ...kasta, poczucie wybraństwa. Z drugiej strony zaś degraduje tych tzw zwykłych ludzi, że sobie rady nie dadzą, że trzeba całe życie ich wspomagać. I przede wzystkim doić,  żeby pomóc  w zasadzie nielicznym tego wymagającym. Szeroko pojęte wyższe wartości, to nic innego, tylko usankcjonowanie i usprawiedliwienie własnej pazerności i bylejakości.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @olekfara 18 czerwca 2024 07:53
18 czerwca 2024 08:51

Ja piszę o konkretach, nie chciałem wchodzić w szczegóły bo by mi się komentarz rozrósł na 3 strony.

Jeden przykład - jeśli jakiś działacz mówi, że bliskie mu są wartości chrześcijańskie, takie jak np. zakaz aborcji, to niech zacznie robić wszystko w celu polepszenia warunków młodych matek, rodziców, samotnych matek itd., wszelkimi środkami, poprzez zwiększenie stabilności zatrudnienia, aż po rozszerzenie opieki i pomocy socjalnej oraz zdrowotnej. Tym samym potwierdza swoją autentyczność w przywiązaniu do wartości chrześcijańskich i jednocześnie wytrąca lewicy argumenty z rąk.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować