-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O artystach prawdziwie niezależnych

Wielokrotnie podkreślaliśmy tutaj, że najważniejsze w twórczości są dwie rzeczy – autentyczność twórcy i oddana publiczność. To jest tak istotne, że poważne organizacje gotowe są płacić wiele bardzo pieniędzy za to, by uzyskać efekt całkowitej autentyczności podstawionego przez siebie osiołka, który gra, śpiewa, pisze lub maluje, a przez niego uzyskać wpływ na dużą grupę publiczności. Z kolei inne organizacje, które uważają się za poważne, a w istocie nimi nie są, przekonane iż mają potężny wpływ na publiczność, zatrudniają lub reklamują oczywistych oszustów, lub lansują treści wokół których nie zgromadzi się nawet stado bezpańskich psów. A co dopiero mówić o wiernych widzach czy czytelnikach. Do pierwszego typu organizacji należała telewizja polska w ostatniej dekadzie komunizmu, a do drugiego telewizja polska obecnie. Oto bowiem okazało się, że emituje ona serial o Szlimakowskiej od nowa, tylko teraz w piątek. W niedzielę zaś, dla odmiany puszczany będzie serial „Koniec niewinności” o wydarzeniach marca roku 1968. Co zapewne zgromadzi przed telewizorami jeszcze więcej widzów niż Szlimakowska i da kierownictwu TVP tę szczególną i głęboką pewność iż są, wraz z powierzoną im instytucją, na właściwej drodze. Z czym Wam się kojarzy rok 1968? Bo mnie z niczym. Nie było mnie jeszcze na świecie. Kolejny rok jednak kojarzy mi się bardzo dobrze, bo niemal na samym jego początku przyszedłem na świat. No, ale wielu z Was już było na tym świecie, a wielu nie pojawiło się jeszcze przez dobre parę lat. Rok więc 1969 nie może się Wam kojarzyć z niczym szczególnym. Choć powinien. Wczoraj, zainspirowany pewnym fragmentem filmu sprawdziłem jakie to ważne dla Polski wydarzenia zaszły w tym sławnym roku. No i okazało się, że debiutował wówczas kabaret o nazwie „Salon niezależnych”. Mamy koniec dekady Gomułki, za chwilę zacznie się najpiękniejsza epoka PRL, generał Jaruzelski jest ministrem wojny, a w hotelu Bristol, w środku miasta stołecznego, zaczyna się występ trzech nieznanych nikomu studentów, którzy wyśpiewują jakieś kuplety. One się jednoznacznie wszystkim kojarzą, a studenci są tak wiarygodni, że hej. Mają powyciągane swetry, okulary i wytarte dżinsy, nie potrafią za bardzo grać, ani też śpiewać, a ich atrakcyjność polega na tym, na czym polega atrakcyjność wszystkich młodych ludzi – na bezczelności. Kto ich w ogóle wpuścił do tego Bristolu, pilnowanego ze wszystkich stron, naszpikowanego podsłuchami i zatrudniającego samych tajniaków? Tego właśnie nie wiemy. Pewni jesteśmy tylko jednego – fakt ten, czyli okoliczności debiutu, nie był zbyt często podnoszony w czasie kolejnych występów kabaretu „Salon niezależnych”. Kiedy więc dwa miesiące temu zmarł Janusz Weiss, sieć załkała, albowiem odszedł wielki artysta, który tworzył prawdziwie niezależną formację kabaretową, taką co to nie zrobiła wielkiej kariery, ale dawała się zauważyć. Ja, przyznam, nie mogłem Weissa słuchać. Nie podobał mi się ani jego głos, ani charakter prowadzonych przezeń audycji. No, ale miał on swoich wielbicieli. Do wczoraj nawet wierzyłem w ten cały „Salon niezależnych” albowiem jego członkiem był Jacek Kleyff, który śpiewał śmieszne piosenki, kolportowane w czasie moich studiów naprawdę pokątnie. No i wczoraj – na pewno mi nie uwierzycie – ktoś puścił na twitterze fragment filmu „Wielka majówka”. Ludzie w moim wieku na pewno ten film pamiętają, albowiem był to filmowy debiut Zamachowskiego. Grał on tam jakiegoś chłopaka nieudacznika. Teraz mała dygresja – zastanawiająco często bohaterami milicyjnych produkcji byli nieudacznicy bez przydziału. Tak sobie dziś o tym myślę. „Wielka majówka”, której głównymi bohaterami byli członkowie zespołu Manaam, a nie dwóch trzeciorzędnych aktorów, weszła na ekrany w październiku 1981 roku. Nie wiadomo dlaczego nie w maju, ale może chodziło o to, by rozlać jakąś oliwę po oceanie młodych głów na dwa miesiące przed wprowadzeniem stanu wojennego. Nie pamiętam ile razy była emitowana w TVP od października do grudnia 81. Być może tylko raz, ale coś mi świta, że jednak nie. No i wczoraj puścili na twitterze fragment tego filmu. Sam początek, jak wyrzucają z OSP tego strażaka, co się potem włóczy z Zamachowskim gdzieś po kraju i to ma być takie fajne. I wyobraźcie sobie, że ten co go wyrzuca – komendant straży pożarnej, ubrany na galowo, cały w mundurze, grany jest przez Jacka Kleyffa. Najbardziej niezależnego z niezależnych artystów, jakich nosiła kiedykolwiek święta, polska ziemia. Poleciałem od razu na filmweb, żeby sprawdzić czy mi się nie przywidziało. No i oczywiście, że nie! Stoi jak wół, że komendanta straży zagrał w roku 1981 najbardziej bojowy, niezależny twórca w kraju. Tyle, że nie został on wymieniony w czołówce z nazwiska. Podobnie jak wielu innych epizodystów z tego filmu, którzy zapewne chcieli wziąć pieniądze za występ, ale nie splamić się przy tym współpracą z reżimem. – Oj tam, oj tam – powiecie – chłopak chciał sobie zarobić, po co się go czepiać. Fajnie, ale ten film opowiada o dwóch takich, co też chcieli sobie zarobić i nie mieli gdzie, bo były takie czasy, w więc zajumali Maliniakowi reklamówkę szmalu, trzymaną w lodówce i ruszyli w Polskę razem z zespołem Maanam. „Wielką majówkę” można więc śmiało uznać za film drogi. I jakie to zobaczcie dziwne, te filmy drogi w USA też zaczęli puszczać gdzieś w okolicach początku wojny w Wietnamie, a u nas jak raz przed stanem wojennym. To być może pozostaje bez związku, ale mam jednak przeczucie, że nie.

„Wielka majówka” została wyemitowana w czasach kiedy jeszcze o prawdziwych, patriotycznych majówkach nikt nie słyszał. I nikt nie spodziewał się, że one kiedyś nastąpią. Był rok 1981, środek komunizmu, który miał trwać jeszcze długi czas. Dystrybucję filmu załatwiały instytucje państwowe i był on pokazywany – chyba – wyłącznie w telewizji. Wyreżyserował go nikomu nie znaczy reżyser, którego nazwisko znajdujemy przy trzech innych filmach, o których nikt nie słyszał, a współautorem scenariusza – dętego i beznadziejnego – był Marek Remuszko, kojarzący się niektórym z jakimiś niesamowitościami.

Czy ja się czepiam Kleyffa? W zasadzie tak. Do wczoraj bowiem miałem wrażenie, że on się w tak zwanej wolnej Polsce całkowicie usunął z życia publicznego. Widziałem go raz tylko, redakcji „Życia Warszawy” kiedy namówili go na jakiś wywiad. Nie wiem nawet czy ten wywiad się ukazał. Nie przyszedł w każdym razie w mundurze komendanta OSP, tylko w jakichś łachach. Teraz włączyłem jego biografię i czytam, że uczy dzieci w liceum przy Bednarskiej. Wcześniej zaś – w 2006 roku starał się o mandat radnego z ramienia jakiejś idiotycznie nazwanej partii – Gamonie i Krasnoludki, czy coś podobnego. O tu macie stosowny link. Przyznam, że poczułem się zaskoczony umieszczoną tam treścią

https://pl.wikipedia.org/wiki/Komitet_Gamonie_i_Krasnoludki

Czy te wszystkie informacje, dla większości z Was całkiem obojętne, albowiem ludzie, o których wspominam byli absolutnym marginesem  zainteresowań kulturalnych młodzieży i dorosłych, jakoś wpłyną na ocenę produkcji współczesnych artystów? Nie sądzę. I stanie się to w brew wszystkiemu. Wiele się ostatnio mówi o dzieciach i młodzieży, które należy chronić przed deprawacją. Czarnek codziennie jest w telewizji i wypowiada się w tej sprawie. Podobnie marszałek Witek. A kiedy skończą, to zaczyna się serial o Szlimakowskiej, którego bohaterkami są prostytutki. Okay, zostawmy ten serial, bo zaraz ktoś napisze, że mam obsesję.

Wbrew pozorom trudno jest zdeprawować dzieci, odbywa się to zwykle w kilku etapach. Teraz toczy się walka o przedszkola, gdzie wszystko idzie na chama – za przyzwoleniem organizacji, które roszczą sobie prawo do uczestnictwa w procesie wychowawczym. Kiedy dzieci podrosną i zaczynają odczuwać jakieś emocjonalne niepokoje, a także budzi się ich intelekt, sposoby deprawacji stają się subtelniejsze. Stosuje się w tym procesie nie tylko obraz, ale też muzykę i teksty. I nie ma możliwości, żeby uniknąć zetknięcia się z czymś takim, wszyscy to wiemy. Chodzi o to jedynie, żeby sprawy te pozostawały poza systemem edukacji, poza szkołą, która musi mieć wyraźnie inną misję. Ostatnio zdarzyło się, że moja córka wraz z całą klasą poszła na film zatytułowany „Filip” . Ja nie muszę tego filmu oglądać, żeby wiedzieć o czym on jest i jakie istotne funkcje pełni. Na pytanie – dlaczego idziecie akurat na to? – padła zadziwiająca odpowiedź – bo nic innego nie ma. Bardzo przepraszam, ale – jak to nic innego nie ma? To czym się zajmują państwowe instytucje, których misją jest wychowywanie młodzieży? Kiedy córka wróciła z filmu miała minę bardzo nietęgą – ma piętnaście lat – i rzekła, że był to najgorszy film ever jaki zdarzyło się jej oglądać. Opinię tę podzieliła większość jej znajomych. Nie podzielali jej jednak niektórzy nauczyciele. Czy opinia młodzieży jest ważna, czy kogoś obchodzi i czy emocje tych dzieci są ważne? Nie. Na twitterze i w innych portalach trwa już bowiem gorąca promocja tego obrazu, który – cytuję z pamięci – ma wielkie znaczenie dla polskiej kultury, jest świetnie zrobiony i w dodatku słuchać wszystkie dialogi. Proszę Państwa sprawa jest prosta – albo rzeczywiście skończymy z tą deprawacją młodzieży, jak chce minister Czarnek, albo będzie po nas. Na razie jednak nie widać, by ktokolwiek, łącznie z Czarnkiem, chciał tego naprawdę. Pedofilów z przedszkoli może i wyrzucą, ale zaraz potem zmuszą piętnastolatki do uczestnictwa z półpornograficznych seansach opowiadających o przygodach jakiegoś młodzieńca w lokalach i burdelach, a najważniejszym przekazem tych obrazów będzie żydowskie pochodzenie głównego bohatera – jako jedyne uzasadnienie emisji filmu. Bo chyba nikt nie traktuje serio bredni o udźwiękowieniu i wpadającej w ucho muzyce.

Ten film ma dokładnie takie samo znaczenie, jak „Wielka majówka” wyemitowana w roku 1981. W czasie kiedy wszystko było cenzurowane. Teraz ponoć nie jest. Skąd więc biorą się te jednostronne i głupkowate opinie o deprawacji emitowane w przestrzeni publicznej przez urzędników najwyższych szczebli?

Na koniec przypomnienie – ostatni dzień promocji

Poniższe produkty są w obniżonej cenie do poniedziałku rano. Potem wracają stare ceny, a ja zmieniam swoje naiwne i dziecinne podejście do sprzedaży.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-ii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-iii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-tom-ii-wielki-powrot/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zydowscy-fechmistrze/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/propozycja-poskromienia-hiszpanii-tlumaczenie-gabriel-maciejewski-jr/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sacco-di-roma/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/czy-krolobojstwo-krytyczne-studium-o-smierci-krola-stefana-wielkiego-batorego/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jak-nakrecic-bombe/

 



tagi: cenzura  filmy  sztuka  artyści  deprawacja  niezależność  salon niezależnych  janusz weiss  jacek kleyff 

gabriel-maciejewski
7 maja 2023 08:47
40     2352    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 09:48

Ten Salon Niezależnych to był dla swoich, bo kto wówczas chodził do Bristolu?  Bilety podobnie jak w przypadku Egidy założonej w 1967 roku rozchodzily się przez jakiś krąg partyjnego  wtajemniczenia.

Wydaje mi się, że nawet Radio Wolna Europa ich wówczas nie zauważyła.

Po pałowaniu studentów w marcu 1968 roku nagle wróciła moda na czapki studenckie, które kupowało się w pawilonach na Marszałkowskiej przy Królewskiej, więc kapelusznicy mieli żniwa przez krótki czas.

Poza tym zwolniło się trochę miejsc pracy i mieszkań po tych, co dostali paszport w jedną stronę.

zaloguj się by móc komentować

valser @ewa-rembikowska 7 maja 2023 09:48
7 maja 2023 10:12

no, ale Janusz Weiss, syn koszernego oficera KBW pozostal i usilowal na swoim beztalenciu robic kariere. A Kleiff to nawet pisal teksty piosenek i spiewal razem z Magda Umer. Wszystko zostalo w rodzinie.

Mnie sie nie chce nawet splunac w tamta strone.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @valser 7 maja 2023 10:12
7 maja 2023 10:19

Magda Umer też wielkiej komunistycznej rodziny i z... Gottwalda.

zaloguj się by móc komentować

valser @ewa-rembikowska 7 maja 2023 10:19
7 maja 2023 10:24

cala ta opozycja roku 68, emigracja, listy, petycje, protesty to tylko efekt klotni w bolszewickiej rodzinie pt. jaki powinien byc w Polsce socjalizm?

Ja mam swoja odpowiedz na to pytanie - socjalizm powinien byc w Polsce nieobecny.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 10:24

Tej grupie Salon niezależnych można jedyne tylko przyznać, że niektóre teksty im się udały, w takim sensie, że oprócz wymyślonej "kontrowersji", miały jakiś walor powiedzmy ?poetycki?.  Wyobrażam sobie, że jak oni w środku PRLu tę piosenkę "Telewizja" zaśpiewali to musiał być jakiś powiew świeżości.
Ogólnie z tymi niezależnymi to zawsze podobnie jest, ludzie(przeważnie młodzi) słyszą jakąś prawdę(często oczywistą) której nigdzie nie można usłyszeć oficjalnie i nagle jest takie: "w końcu ktoś to głośno powiedział, ale pewnie tylko dlatego mu pozwolili bo jest kimś kto może sobie na to pozwolić(kabarecierzem/błaznem/obdartusem/rockmanem itp.), bo i tak go nie wywalą". Jeszcze jak takiego "niezależnego" gdzieś wyrzucą z pracy potem(oczywiście w taki sposób że mu się krzywda nie dzieje, bo wywalają go z telewizji, a idzie do radia na przykład) to ma glejt niepodważalny.

 

zaloguj się by móc komentować

matthias @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 10:33

Nie jestem przekonany do działań ministra Czarnka. Szkoły mają z tysiąc innych, pewnie ważniejszych problemów. Niestety edukacja to nie produkcja rowerów gdzie wprowadzenie kwadratowych kół momentalnie rozwala sprzedaż. W oświacie katastrofa przychodzi po dekadzie albo jeszcze później. A ze szkół najchętniej wywaliłbym wszystkie instytucje i te dobre i te złe. Niech sobie pracują z młodzieżą gdziekolwiek indziej.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 10:37

Jeśli chodzi o te filmy co to szkoły na nie wypychają to zawsze tak było. "Filmy szkolne" nie mają żadnej mocy(również tej deprawacyjnej) bo po prostu dzieci i młodzież nie traktują ich zbyt poważnie, ot po prostu jest okazja do wolnego dnia w szkole. Za moich czasów "filmy szkolne" były takie: 2 filmy z serii "o św. Janie Pawle II" z Adamczykiem "Karol, który został papieżem"(czy jakoś tak się to nazywało), a później "Katyń"(Wajdy).


Teraz w czasach powszechności internetu to już w ogóle deprawacja przesunęła się daleko poza kino i telewizję.

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @valser 7 maja 2023 10:24
7 maja 2023 10:59

Dla mnie 1968 rok i wyrzucanie żydów z Polski to była akcja false flage. Jak zobaczyli, że tu już nie ma możliwości  bogacenia się/rozwoju/rozboju a narasta chęć rozliczenia ich z tego, co do tej pory zrobili to dokonali prowokacji i wyjechali na ten wolny Zachód, gdzie - jako ci uciśnieni - dostali wszystko za free, doszli do pozycji, z których dalej mogą z zewnątrz mącić i mieszać się w wewnętrzne sprawy Polski.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 7 maja 2023 10:12
7 maja 2023 11:15

Muszę ci przyznać rację we wszystkim. Nie pamiętałem, że on śpiewał z Magdą Umer. Zdołował mnie ten facet

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 7 maja 2023 09:48
7 maja 2023 11:16

Oni byli jako zespół słabi. Ktoś ich cisnął później na chama i wszędzie pokazywał, ale myślałem, że to jakieś sentymenty studenckie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 7 maja 2023 10:24
7 maja 2023 11:18

Oni piosenkę o telewizji śpiewali w telewizji i na polecenie telewizji

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @matthias 7 maja 2023 10:33
7 maja 2023 11:19

U nas ta katastrofa jest chroniczna. Po co ciągać dzieci na taki kretyński film?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 7 maja 2023 10:37
7 maja 2023 11:20

No, ale uczniowie podnoszą statystyki, a co za tym idzie i zadowolenie tych durniów reżyserów

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 7 maja 2023 10:59
7 maja 2023 11:21

No i o nich właśnie telewizja polska zrobiła serial i będzie go teraz puszczać zamiast Szlimakowskiej

zaloguj się by móc komentować

valser @ewa-rembikowska 7 maja 2023 10:59
7 maja 2023 11:25

Mysle sobie, ze w polowie lat 60tych, do towarzyszy dotarlo, ze robienie rewolucji w Zachodniej Europie z wyjsciem na ulice i strzelaniem w tyl glowy, to malo realny scenariusz, bo dobrobyt zrobil swoje. Dlatego wymyslili numer z rewolucja "na dysydenta". Wyselekcjonowali kadry, ktore przygotowali do wyjazdu na Zachod, z zadaniem, zeby ludziom robili kipisz w glowach przez media, kulture i uniwersytety. Na zasadzie, ze jak komunisci ich pogonili, to znaczy, ze ci pogonieni to sa z automatu antykomunisci z gleboka, ekspercka znajomoscia systemu. I ten patent chwycil, jesli sie zobaczy ilu z tych komuchow wyselekcjonowanych zrobilo na Zachodzie medialne czy akademickie kariery.

Historyk Purman, zwany dla niepoznaki Pomianem, z profesorskim tytulem, genetyczny komuch w trzecim pokoleniu, dziala do dzisiaj i cisnie swoje swiatowe historie rowniez w Polsce.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski 7 maja 2023 11:21
7 maja 2023 11:30

Popłaczemy się nad losem biednych, uciśnionych, sabotowanych przez władze emigrantów politycznych, żegnanych przez przyjaciół ze łzami w oczach na Dworcu Gdańskim, którzy dziwnym trafem zamiast do biednego Izraela prowadzącego wojnę z Egiptem trafili do bogatej Austrii, Szwecji, USA i Kanady.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 7 maja 2023 11:30
7 maja 2023 11:35

I od razu zaczynąli pracę na miejscowych uniwersytetach. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 11:55

Przesłanką do jakiegoś względnego zrozumienia tej plątaniny jest mit założycielski biurokracji w kraju priwiślińskim, czyli legenda złotej kaczki, która najpierw pływa w bajorku w stołecznej piwnicy w 1657 i poucza zbłąkanego żołnierza że z nikim otrzymanym trzosem nie może się dzielić. Inaczej wszystko przepadnie. W tym momencie dziejowym złota kaczka przemawia z akcentem francuskim. 6 dekad później poucza królewięta, senatorów i posłów ale jej francuszczyzna ma wyraźny akcent holenderski . W 1764 jej francuszczyzna ma akcent niemiecko-moskiewski i wyglądem przypomina ambasadorów Katarzyny II, Keyserlinga i Repnina. Poucza polskich aspirantów do władzy tekstami zaczerpniętymi z intrukcji carycy adresowanej do jej ambasadorów. I ten akcent berlińsko-moskiewski jej pozostał do dziś. Tekst się trochę zmienił: jeśli nie zrobicie z umysłów młodzieży jajecznicy, wszystko przepadnie, sami to widzicie, "panowie bracia".     

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 12:04

Normalnie wprost w wiki piszą o tej niezalezności:

[w 1976] Nazwisko Jacka Kleyffa znalazło się na specjalnej liście, na której umieszczono autorów pod szczególnym nadzorem (...), na której umieszczono (...) następujące wytyczne: „Wszystkie własne publikacje autorów z poniższej listy zgłaszane przez prasę i wydawnictwa książkowe oraz wszystkie przypadki wymieniania ich nazwisk należy sygnalizować kierownictwu Urzędu, w porozumieniu z którym może jedynie nastąpić zwolnienie tych materiałów. Zapis nie dotyczy radia i TV, których kierownictwo we własnym zakresie zapewnia przestrzeganie tych zasad."

 Kierownictwo uzgadniało teksty, a i stroje i fryzury pewnie też. Tak sobie myślę, że to całe kierownictwo to był w tamtym systemie poprostu Producent Wykonawczy.

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @Zyszko 7 maja 2023 12:04
7 maja 2023 14:21

A w KC był dział, który wymyślał tzw. kawały polityczne, by potem ścigać opowiadaczy...

U Orwella to była partia wewnętrzna, partia zewnętrzna i plebs, coś jak u Platona: władcy/filozofowie, strażnicy i lud pracujący miast i wsi.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 14:40

Ten film "Wielka majówka" to był jak mi się wydaje katalizator mający rozkręcić akcję umuzykalniania młodzieży, znaną pod nazwą "Jarocin".

Młodzież wtedy umuzykalniał znany działacz, niejaki Walter Chełstowski, który obecnie zajmuje się obroną demokracji.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @ewa-rembikowska 7 maja 2023 11:30
7 maja 2023 14:45

"Popłaczemy się nad losem biednych, uciśnionych, sabotowanych przez władze emigrantów politycznych, żegnanych przez przyjaciół ze łzami w oczach na Dworcu Gdańskim, którzy dziwnym trafem zamiast do biednego Izraela prowadzącego wojnę z Egiptem trafili do bogatej Austrii, Szwecji, USA i Kanady."

Klasyczne przykłady:

Kołakowski i Bauman.

zaloguj się by móc komentować


Kuldahrus @gabriel-maciejewski 7 maja 2023 11:20
7 maja 2023 14:57

I to jest układ zamknięty, niepodważalny, bo polskojęzyczna kinematografia tak wygląda, ale możemy się pocieszyć tym, że tak jest we wszystkich krajach byłego bloku wschodniego(tylko czesi są trochę wyjątkiem), nie istnieje po prostu coś takiego jak przemysł filmowy i już. Jedyne co możemy sobie obejrzeć to jakieś kino offowe robione za prywatne pieniądze, chociaż kino offowe też próbują przejmować "kolesie" robiąc filmy niskobudżetowe i puszczać to jako "kino niezależne".

 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 15:19

Rok 1968 był raczej kuracją przeczyszczającą sowietów wypychających stalinistów z krajów satelickich do Izraela bo trudno nawet przypuszczać, że ta akcja była zrobiona bez wiedzy towarzyszy radzieckich. Dzisiaj chcąc uzyskać pożądane profilowanie mas kierowane są strumienie pieniądza w określony rejon. Dawniej w scenariuszach scenarzyści musieli uwzględnić akcent antychrześcijański w postaci krzyżyka na piersi odrażającego mordercy. Dziś są to fundacje, aktywiści i sygnaliści wpychani odgórnie dzięki szantażowi kredytowemu państw, które muszą uwzględniać nową ideologię. Jednak media uzyskują nowe możliwości. Przykładowo koronacja w Londynie to wielki spektakl medialny, z wieloma akcentami biblijnymi , w którym król przysięgał bronić wiary protestanckiej. Pytanie przed kim bo premier Wielkiej Brytanii przeprowadził hinduistyczne modły przed siedzibą na Downing Street 10 a w katedrze czytał ewangelię. Merem Londynu jest muzułmanin tak jak i premier Szkocji. TVP zachwycona była religijnością uroczystości a kontekst jest prosty. Król Wielkiej Brytanii stanie na czele połączenia różnych religii w jedną pod berłem Korony po odpowiedniej kastracji ewangelii w duchu postmodernistycznym. Pewnie katolicyzm jest tu główną przeszkodą.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @valser 7 maja 2023 11:25
7 maja 2023 15:36

mój stary tekst o katordze z wyjazdami 68

"Marzec, dzisiaj ostatni dzień takmi się przypomniało pewnie przez tą niefajną pogodę.

A może to nie był  marzec? Może listopad? Ciemno było i chłodno. Ojciec odprowadzał Babcię na pociąg zabrał mnie bo zawsze lubiłem wizyty na dworcach. Ciuchcie, parę, gwizdki stukanie młotkami w koła. Perony na tym dworcu to wielka pustka, kompletna prowizorka. Wiatr hulał jak opętany. Byliśmy wcześniej "na wszelki wypadek" Staliśmy z Babcią na peronie, Ojciec palił papierosa coś gadali ja się nudziłem.  Parę przedziałów dalej przed oknami wagonów stał spory tłum. Rozbawiony, perliście roześmiany. Wiatr przynosił urywki rozmów, odgłosy śmiechu i przede wszystki zapach tytoniu fajkowego "Amphora". Ktoś zapyta skąd szczeniak wiedział że to Amphora? Odpowiedź jest prosta kto pamięta tamto dziadostwo wie  że o tym wiedział "każdy". Podszedłem do nich. Amerykańskie wojskowe kurtki, Levis'y. Były też białe radzieckie oficerskie kożuszki . Eleganckie damy, futerka. Ładnie pachniały papierosy i kosmetyki. Kto pamięta tamto dziadostwo wie ... . No w każdym razie jaskrawie kontrastowało to wszystko z  dziadostwem wokół. Cholera te Levisy marzenie niespełnione chyba do póznego Gierka. Zadziwiło mnie że o  ile palenie na dworcu wtedy to normalka to szampan? Strzlały korki , tłukło się szkło. Głośne okrzyki "pozdrówcie Pycia /może Sisia/, Kicię? czy jakoś tak. "Niedługo się zobaczymy w Paryżu /może w Sztokholmie?/"
Wreszcie pociąg ruszył. Babcia pojechała. Wszyscy się rozchodzili. Zapytałem Ojca kim byli ci państwo. Budowniczowie raju. Zapytałem co to znaczy. Ci państwo zbudowali ten raj, teraz go nam zostawiają, kiedyś ci powiem a teraz lecimy bo nam ucieknie tramwaj. Przed dworcem stały niezłe samochody, szybko odjechały. Te marki ten szyk ...kto pamięta tamto dziadostwo wie .... .
To tyle. Aha wagony były luksusowe jak na tamte czasy. Kuszetki slipingi. Drugiej klasy nie widziałem. Może było ciemniej niż pamiętam?"

zaloguj się by móc komentować

valser @Autobus117 7 maja 2023 15:36
7 maja 2023 17:02

Ludzie zycie ryzykowali i caly dobytek, zeby sie z tego raju wyrwac, a to szmaciarstwo dostalo paszporty i specjalnie organizowane sklady na wyjazd. To byla zaplanowana akcja, ktora oni sprzedaja dzisiaj jako "drugi holocaust". Dzisiaj ta zlodziejobandyterka dalej jest w grze i ma ambicje nas szkolic ze wszystkiego. Nic tylko wziac jakiego sekacza i walic w czerep.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Autobus117 7 maja 2023 15:36
7 maja 2023 17:45

To nie był jedyny rodzaj "wypędzonych", ale dosyć widoczny. Wyjazdy na Zachód wcześniej nie były dla nich wielką atrakcją - paszport dostawali od ręki. No, ale na ucho im powiedziano, że to ostatnia szansa bo następnego razu nie będzie. Stąd rozterka, porzucić fajne życie w Polsce, czy zostać ale już nigdy więcej Paryża nie zobaczyć.

Wielu innych wyjechało z takiego samego powodu co ludnosć "rdzenna" wiejąca do zachodnich rajów gdy tylko mogła. Biedowali na nędznych posadach lub ciągneli jakieś marne firemki (szewcy, krawcy, fryzjerzy) bez własnego lokalu i szans na wzbogacenie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser 7 maja 2023 10:12
7 maja 2023 17:54

I  dzisiaj...

...  tez  dzieje  sie  IDENTYCZNIE  !!!

Tylko  CI  SAMI  i  SAMI  SWOI  w  radio,  w  kurwizorze  i  innych  licznych  ZEROWISKACH...

...  tez  mi  sie  nie  chce,

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 7 maja 2023 11:16
7 maja 2023 17:59

To  tak  samo...

...  jak  Sakiewicz  i  ten  jego  caly  motloch  merdialny  !!!

Slabizna,  tandeta,  degradacja  wszystkiego  i  wszystkich  wokol,  co  niesie  jakakolwiek  wartosc  i  co  dla  nich  prymitywUF  jest  i  bedzie  NIEOSIAGALNE  !!!

zaloguj się by móc komentować


glicek @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 21:48

Z czym Wam się kojarzy rok 1968?

Mnie też wtedy nie było na świecie. U mnie jako że bliska koszula ciału z "praską wiosną" czyli najazdem wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Problemy wśród partyjnych w Warszawie nikogo w prowincjonalnym Wałbrzychu nie obchodziły mimo iż było tu trochę Żydów. Problemem był nadchodzący wyż demograficzny (po 1945) i brak miejsc pracy mimo upychania ludzi do zakładów na 4 zmiany.

Mój ojciec (rocznik 1947) w 1968 jak i inni jego rówieśnicy z I powojennego wyżu demograficznego na 2 lata wciągnięty do wojska on i chyba cała jednostka w Nysie (podobnie jak inne w Opolu i Ząbkowicach Śl.) dostali rozkaz nocnego wyjazdu na ćwiczenia na poligon. Jadą, jadą długo, wstaje dzień a tu Ołomuniec. A ponieważ w jego jak i innych wypadku 2 lata w wojsku to była jedyna ciekawa "przygoda: jaka się trafiła młodym chłopakom w ciągu życia no to często musieliśmy wysłuchiwać - zwykle w kólko tych samych - opowieści. O tym jak musieli opuścić koszary i przenieść się do namiotów, bo "ruskie przyjechały", o tym jak ruski robili zakupy w sklepie czyli 1 przystawiał ekspedience AK do głowy, a 2-3 brało i wynosiło co tylko mogli wynieść i udźwignąć, o powszechnym strachu wśród naszych, którzy naprawdę poznali co to jest "atmosfera nienawiści" itp.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 22:36

A co sobie po/wy/myśli żaba pomiędzy Scyllą i Charybdą ?

 

P.S.

Ja zapamiętałem żebym nie jeździł na miasto (później zlokalizowałem, że to było w końcu zimy) i co doskonale pamiętam nisko latające samoloty, które zobaczyłem jak dziadek obrócił mnie o Pi. Widziałem jak odlatywały cicho po huku, który wywołały.

P.S.

oraz dodatkowo masowe zakupy podstawo...

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
7 maja 2023 23:34

Ad żaba:

Chyba tylko karetę z 4t i wywieziony pociąg z 80t.

 

ałł

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @peter15k 7 maja 2023 15:19
8 maja 2023 02:04

Widzisz, to, co widzisz? To są klimaty mojej Anglii, Hythe nad Kanałem La Manche, Kent, w porze koronacji tego babiarza, zwanego, królem Anglii. I wcale to nie są wszystkie jeszcze moje klimaty na tej wyspie. Tak, jak będąc jeszcze w Polsce, miałem podobne miejsca, gdzie, gdy były na przykład wybory, ja spędzałem w takich klimatach właśnie. Wniosek? Wszędzie jest tak samo. Teraz już tak.

_________

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @peter15k 7 maja 2023 15:19
8 maja 2023 02:47

Tak, na marginesie, naszło mnie takie coś, co poniżej. Już wiemy, kim był Jan Kochanowski. Dzisiaj zdaje się pewno by działał w okolicach tygodnika "Newsweek", a może i nawet "Gazety Wyborczej", nie inaczej. Od 500 lat nas grillują, jak widać.

https://cbrengland.wordpress.com/2023/05/07/polak-i-przed-szkoda-i-po-szkodzie-glupi/

_______

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @matthias 7 maja 2023 10:33
8 maja 2023 06:33

Szkoła obecnie nie uczy uczyć się i nie pomaga w wyborze drogi życiowej. Wprowadzanie do tego konstruktu wartości chrześcijańskich nie pomoże ani konstruktowi, ani wartościom. Wręcz przeciwnie raczej. 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @valser 7 maja 2023 10:24
8 maja 2023 16:43

Najlepszy socjalizm to martwy socjalizm. Jak te liście co to doktor Łukasz grabi w swoim ogrodzie z wnukami.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 17:03

Na YT nawet można se zobaczyć benefis, chyba 25 lecie, Salonu Niezależnych ...

 
I inne produkcje ... z lat 70 prawdziwa wczesno - gierkowska niezależność. Chyba już wtedy była prawdziwa niezależność ?

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować