-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Nowy tekst na Patronite i kilka słów o konferencji

Proszę Państwa, wygląda na to, że nasza konferencja w hotelu Król Kazimierz w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą tym razem się odbędzie. Obiecuję, że ostatni raz zarezerowałem takie miejsce, to znaczy miasto i obiekt, które są oblężone przez klientów w zasadzie przez cały rok. Wiele osób zrezygnowało z udziału w konfernecji. Jest jednak jeszcze czas - do poniedziałku, żeby się wpisać na listę uiściwszy wcześniej opłatę 250 zł. Jeśli będą kolejne konferencję zapewniam, że odbywać się będą w położonych w lesie szałasach, gdzie nikt nie zagląda i nikt nie pobiera horrendalnych zaliczek. Wcale się cie cieszę, że projekt ten dojdzie wreszcie do skutku, przeciwnie, jestem przygnębiony i chory. Chcę to mieć wreszcie za sobą i nie czuć już tego ciśnienia, które towarzyszy mi od półtora roku. Nie chcę już o tym myśleć, a do Kazimierza nie pojadę już chyba nigdy. 

 

Zostawiam link do nowego tekstu opublikowanego na Patronite

 

https://patronite.pl/post/27172/gdzie-zaczela-sie-promocja-nauki 



tagi: historia  konferencja  nauka  patronite 

gabriel-maciejewski
12 października 2021 13:48
5     1782    5 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

maria-ciszewska @gabriel-maciejewski
12 października 2021 16:35

Dziękuję za trud organizowania konferencji. Ja się bardzo cieszę, że ta konferencja wreszcie dojdzie do skutku. Będzie dobrze!

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @gabriel-maciejewski
12 października 2021 23:29

a propos tekstu z patronite. intuicyjnie, nieomal od zawsze, nie moglem sie zdobyc na sympatie dla francji. teksty takie jak ten troche tlumacza, dlaczego. rozumiem, ze francja nie miala lekko i walczyla o przetrwanie, podobnie jak RON. ale mimo wszystko. moze ta cala ichnia rewolucja to byla kara dla tych cynicznych lobuzow?

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
13 października 2021 08:45

Wywalą Pana z tego całego Patronite, jak nic, wywalą. Albo się zwiną jak salon.24.

 

Z racji tego, że wczoraj jeździłem samochodem dość sporo, miałem rzadką okazję słuchania PR3 od 21 do 22-drugiej. Był wywiad z x. prof. Dariuszem Oko i dyrektorem Muzeum kard. Wyszyńskiego. Już samo to wprawiło mnie w niezły stupor, że Trujka daje takie tematy. Z okazji obchodzenia błogosławieństwa kard. Wyszyńskiego i jego non possumus, padły słowa o notorycznej walce z KK i o tym, jak KK sam się zaorał, np. w Holandii. Było poruszanych wiele wątków:

- ateizacja Czech i Węgier pod wpływem sowietów,

- kościół w Niemczech przestaje istnieć i sam twierdzi, że z generyzmem nie wygra,

- non possumus dla gender w Polsce.

Nigdy nie przestaną i kiedyś zwyciężą - ich marsz przez instytucje wygra i zdechną.

zaloguj się by móc komentować

gephardus @gabriel-maciejewski
13 października 2021 10:43

Szok!!!

Pamiętam, że jeszcze tak niedawno:

-"Przypomnę na koniec, że czytelnicy moich książek i blogów na SN, nie spotykają się na zimnie, przed salą w klubie, z którego ich wyrzucono. Spotykają się w starych zamkach, luksusowych hotelach, gdzie można popływać w basenie, w malowniczych okolicznościach, w których miło słucha się wykładów specjalistów z różnych dziedzin. I przez to właśnie, my tutaj jesteśmy całkowicie niewiarygodni dla prawdziwych Polaków i prawdziwych patriotów. Jesteśmy mniej wiarygodni niż Biedronka i Empik. Uważam, że to duże osiągnięcie, może nawet sukces propagandowy. "

Przyjdzie nam jak normalnym, większości Polaków:

"Poszedłem do pokoju, czyli do tak zwanych apartamentów, bo kiedy szukałem noclegu żadnych miejsc w hotelach, w pobliżu nie było. Nigdy więcej nie wezmę czegoś takiego. Z kibla śmierdzi, lodówka chodzi jak ciągnik rolniczy, za ścianą jacyś goście drą mordy, a za oknem świeci na niebiesko ta ażurowa wieża, co jest symbolem targów poznańskich. Spać w zasadzie nie można. Zostawiłem walizki i ruszyłem na bankiet wydawców, bo w ciągu dnia nawet nie miałem czasu zjeść... Nie piłem nic co prawda, ale wino było tylko w lampkach, a nie w butelkach, jak wtedy. Nie można było wziąć sobie flaszki do stolika i jej wypić do czegoś smacznego. Jedzenie też było słabsze i, jak to się mówi, lekkie. No, ale jakoś się wreszcie najadłem...." :)

Do zobaczyska w Kazimierzu... :)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować