No właśnie, bardzo mało elegancko wypadł pan JO z tą reklamą. A czy przypadkiem, nie tak znowu dawno temu, matka kurka nie głosił wręcz odwrotnych treści do ogłoszonego dzisiaj (?) "dekalogu"?  Sam nick, którym się posługuje ten bloger, uderzał przecież w zamierzeniu w Ojca Rydzyka, nieprawdaż?

A swoją drogą, ciekawe dlaczego JO podejmuje dyskusję o filmie, z którego nieżyjącym od miesiąca twórcą, przyjaźnił się. Przecież musi sobie zdawać sprawę z tego, że nie potrafi, wręcz nie może być w tych okolicznościach, obiektywny.

Pan Józef – z całym szcunkiem – dał popis niezrozumienia tego nad czym u Coryllusa od lat 9. się pracuje.

Dzisiejsze Twoje wystąpienie brawurowe! Dzięki.

Nie używał szantażu, uważam że był autentyczny.. Przyznał,że na planie filmowym działy się rzeczy nie do przyjęcia.. I nadal jest otwarty na dalszą rozmowę .. I tu pełen szacunek dla niego i jego przywiązania do swojego Przyjaciela.. 

Aby odkręcić całą sprawę z tym nieszczęsny filmem , trzeba zrobić film o tym jak właśnie Krauze realizował ten film.. 

Udało się,  to prawda.  Też dobrze odebrałam rozmowę. 

.

Z moich prywatnych doświadczeń wynika,  że o tę autentyczną rozmowę można długo zabiegać. ..bez efektu.

.

Też  brawa dla obu panów. 

.

Gratuluję. ..udało się chyba zrobić wyłom.

.

Orzeł nie pasował do tematu. Zezwalił gościowi, GM, na westchnienia bezsilności wobec głównego argumentu swojej przyjaźni z śp reżyserem. 

Dekalog MKi, to nic tylko odgrzewany kotlet, swojego rodzaju patriotyczny banał, który, od lat, jest powielany do znudzenia, a już dawno powinien iść do kapitalnego remontu, rewitalizacji, uwspółcześnienia.

Czy ten odcinek będzie ostatnim z serii dobry Orzeł?

A ja odebrałem te rozmowę podobne jak Pani Maryla ,  ta rozmowa to wyłom i to potężny.. Przekonasz się ,jeżeli oczywiście dojdzie do dalszej rozmowy ,ale o tym nie będzie decydował JO ,tylko Karnowscy..

A ja osobiście nie nazwałbym silnych emocji związanych z Przyjacielem ,przedszkolem..  I sądzę ,że JO, Coryllusa traktuje nie jako wroga , przed którym musi ukrywać swoje uczucia..

 Widzidziałas i słyszałeś, Coryllus nie uległ tej retoryce , usznanował i dalej dążył do celu..  

Z tym Matką Kurką na końcu to rzeczywiście pojechał, ale teraz nie ma innej opcji jak dać Ci się wypowiedzieć na ten temat w następnej rozmowie.

Dlaczego zakladacie, ze NO nie rozumie co czyni? 

Przecież delikatnie rusza temat żeby Gabriel mógł. .

.

Nie trzeba mieć innych za głupich. 

Dużo można,  dyplomacją. 

.

.

Rozwadniamy, zamulamy...

Pani Marylo, z tego co czytam to Panowie te rozmowę oceniają jak mecz piłkarski.. :) 

Wie Pan....możliwość pomyślenia. ..sama w sobie jest OK.

Jako Stary nauczyciel zawsze życzę sukcesu w myśleniu. 

.

I spodziewa się Pan szkolenia ze rozumienia  tu ...na wizji. .? :)))

Zaiste oraz zaprawdę :))))

.

.

Było dobrze w sumie. Końcówka dziwna, nie jest ładnie reklamować kogoś na czyichś  plecach, bez ostrzeżenia w dodatku.  Jeśli Orzeł chce rozmawiać z Piotrem Wierzbickim - to jego prawo. Może  zapowiedzieć innymi kanałami.

A ja uwaza ,ze jest dobrze , a nawet bardzo dobrze ,ze JO wystawił MK...Dla Coryllusa to bułka z masłem.. Wypunktuje MK i będzie pozamiatane.. Tylko jest jedno ale, czy Karnowscy dopuszcza do kolejnej rozmowy.. Jeżeli dopuszcza tzn że jeszcze będą z nich ludzie .. Ale jeżeli nie dopuszcza tzn. że będą chcieli utrzymyć  tą denta narrację swojego już nieskutecznego  tygodnika... Jeżeli myślą o przyszłości musza zmienic myslenie .. Inaczej czeka ich plajta i to bardzo szybko.. Miejmy nadzieję ,że jeżeli nie dojdzie do dalszej rozmowy u Karnowskich to JO przeniesie ja do Klubu Ronina .. Zobaczymy , zapowiada się ciekawie i fascynująco. Wyłom został dokonany i nie ma odwrotu, czuło się  siłę Coryllus..

Pewnie mu sie "optyka" zmienia...

... moze czuje, ze  kostucha sie zbliza.

Na końcu programu powinno pojawić się info o lokowaniu produktu..., Gabriel zadał pytanie na początku programu dlaczego Józef jest smutny (wyglądał inaczej to fakt), no..... właśnie, może Józef wiedział co ma być na planie końcowym. Ja czytałem tę matkę-kurkę jak publikował komentarze na onecie (chyba jeszcze nie prowadził bloga), to były czasy kiedy Marcinkiewicz a później Jaroslaw Kaczyński był premierem. Znam jego teksty i ten cały dekalog pokazany przez Józefa Orła, ogarniętego faceta przecież mnie tak zaskoczył, że nie potrafię tego skomentować.

Zapomnieli ze pan Maciejewski cwiczy w innej dyscyplinie; ))

.

:)))

To się nazywa "gwiazdorzenie" cudzym kosztem...

Bingo. A do tego jemu też się wydaje, że nie ważne jest jak ktoś jest ubrany, byleby tylko mądrze gadał, to każdy na niego zwróci uwagę i będzie go słuchał. Niech mu ktoś da normalne krzesło, żeby się na nim nie mógł kręcić i najlepiej zaserwuje podwójne espresso przed wejściem na żywo, bo nie dość, że usypia innych, to jeszcze siebie przy okazji.

Gabrielu, jesteś wielki. Udało ci się przerzucić koszty tej chamskiej propagandy, której niestety bardzo sympatyczny pan Jan ulega, na barki jej autorów. Ale żaden film o do bry Smoleńsku nie powstanie. Bo tylko Polacy mogliby zrobić dobry film, ale tylko wtedy, gdyby mieli wolną rękę, czyli budżet i żadnych nacisków typu M. Pawlicki. To co pozostanie w historii to twój głos w tej sprawie. Głos krytyczny, który uświadamia nam dlaczego żaden uczciwy film o zamachu smoleńskim nie zostanie nakręcony.   

@wszyscy

Czy znacie jakieś dobry film o Oświęcimiu albo o Gułagu? Przepraszam, chodzi mi o film nie "dobry", ale bardzo dobry, niezależny i taki między oczy? Ja sobie nic nie przypominam. Bo gdyby taki był, to ludzie musieliby zrozumieć, że błędy Rosji przed którymi ostrzega nas Matka Boża Fatimska, są rozprzestrzeniane przez anglikański Londym, City i kalwiński Waszyngton. 
Są fajne filmy, bardzo dobre, o amerykańskiej wojnie o niepodległość (Patriot), o bitwie pod Stalingradem, o amerykańskich weteranch z wietnamu (Heartbreak ridge, i Gran Torino, z Gibsonem We were soldiers), o admirale Nelsonie, o Robin Hoodzie, o wojnie krymskiej (Szarża), o angolach w Indiach (Honor pułku), ale dlatego, że rząd federalny usa i Londym to organizacje które stać na taką propagandę. 

W końcu będę musiał obejrzeć tego Smoleńska, mimo że mam strasznego cykora przed deprechą.  Ale jeśli Autorze drogi, masz rację, to znaczy, że Pawlicki jest wtyką najgorszego sortu ...