Trzeba mieć niezłe ego przyrównując się do Konecznego!

Świetne pozycje! A link do wydawcy z ceną wyższą niż w KJ :)

Dziękuję za miłosierne wskazówki, postaram się odrobić pracę domową. 

Zawsze przy takiej sytuacji,gdy rysują sie spolaryzowane stanowiska ale jednak ludzi o wspólnym korzeniu, i identyfikacji, nazwijmy to z rzymskokatolicką prawicą, wyobrażam sobie co by się stało gdyby tych wszystkich "wodzów", jak np. różni Gadowscy, Michalkiewicze, Przybyły, Karłowicze, Guz, Maciejewski, Karoń, Kucharczyk i na pewno jeszcze wielu, wielu innych, wsadzić/zamknąć w jednym pomieszczeniu, z "zachętą" - jak się nie dogadacie i nie wypracujecie wspólnie, zgodnej koncepcji, doktryny, sposobu jak wyjść z tego "gówna" w jakim żyjemy, to nie wyjdziecie, aż zdechniecie. I oczywiście bez urazy, że w jednym rzędzie ustawiłem osoby o nieporównywalnym dorobku, ale jak mniemam o tych samych intencjach: mam pomysł jak zrobić żeby było lepiej nie tylko mnie. Coś jak ława przysięgłych, która ma uzgodnić wyrok jednogłośnie albo wcale. Co musiało by się stać żeby wreszcie zapomnieli o swoich napoleonach po siwizną lub łysiną, żeby wspólnie ustalić co zrobić, żeby pasowało jak największej liczbie ludzi z poza tego pokoju. NIe tolerować "dobrych rad", choć absolutnie nie jest nią moje pytanie, potrafi każdy na swoim poletku. No i co z tego? Przecież jutro też się spotkamy w tym samym spożywczym po kajzerki i z powodu kogoś wodzostwa a mojego braku retrospekcji w SN mamy się patrzeć bokiem na siebie? To po co te wszystkie "przstrzenie" i ambicje? żeby doświadczać "zniecierpliwienia", albo grośby usunuęcia z SN, szybciej niż się tu pojawiłem? 

To nie jest zachęta tylko jakaś groźba. Karalne straszenie pozbawieniem wolności osobistej. 

Serio ? Budować dobrą przyszłość na takim fundamencie ? 

.

No cóż.

Ja naprawdę z dobrej woli dałem Panu pewne wskazówki, żeby uniknąć niepotrzebnych przepychanek i tłumaczenia kolejnej osobie o co chodzi. Aby uniknąć m.in. braku szacunku dla woli założyciela tego miejsca i wydawcy produktów które mówią same za siebie (bez wkładu Karonia czy kogokolwiek innego). Dlatego najpierw proponowałem lekturę, ale Pan puścił to mimo uszu i oczu, i postanowił się obrazić... Pan Karoń ma swoją przestrzeń, coryllus swoją. Dlaczego jest tak a nie inaczej zachęcam jeszcze raz do lektury... Pozdrawiam

Nikt tu nikogo nie napuszcza, ani nie straszy. Proszę nie dramatyzować, tylko odnaleźć i poczytać wpisy o co chodzi z Karoniem, a następnie jako "karonista" podjąć męską decyzję. Tylko na Boga proszę nikomu nie wmawiać że ktoś tu Pana napadł i pobił, bo nie chce się Panu przyjąć pewnych informacji do wiadomości, wśród których najważniejszy jest fakt że coryllus nie lubi jak mu się doradza w jego własnym interesie... Czy ma prawo? Proszę sobie samemu odpowiedzieć... Życzę owocnej lektury i pozdrawiam.

W Pachnidle producent perfumy doskonałej kończy rozszarpany przez tłum podekscytowany cudownym zapachem, co mu się z zupełnie innych powodów absolutnie należało.

Doceniając jednak szczytne idee, proponuję wrzucenie informacji o nowej książce Coryllusa o socjalizmie, na wszystkich prawicowych blogach jakie Pan zna. Odwagi i nie zniechęcania się po przypadkowych niepowodzeniech, zupełnie szczerze życzę.

Czemu ma się znizac do "nędzy ludu" ,a coz to za retoryka , jakaś kolejna urawniłowka. Tu Pan populizmu nie spotka .Osobiście wolę jak nedza intelektualna doprowadzi do upadku  twierdze ,o ktorych Pan wspomniał ,bo one samoistnie padną,bo nie posiadają swojej doktryny.  SN jest dla wszystkich, to nie jest twierdza ,  tu panuje zauważalna hierarchia, o ktorej wspomniał OdysSynLaertesa. Jesli o mnie chodzi ,super ,ze Pan do nas zawitał. I faktycznie ,czasem warto obserwować, trochę poczytać o co w tym wszytkim chodzi i później z czymś wyskoczyć, oczywiście kazdy ma prawo błądzić. 

Wie Pan, dla mnie twierdza i fundament to sprawy serio. Oczywiście rozumiem, że w tym komentarzu celowo użyte  :)

Była tu kiedyś wręcz awantura o Karonia. Nie klikałam na tamte teksty, ale Gospodarz  na pewno tak.

Żeby była zgoda w poruszonej  przez  Pana sprawie, to musi być chęć  szczera wszystkich osób. 

Przepraszam ale przemieszczam się. Zajrzę za jakiś czas jak będę mieć zasięg. Może warto przejrzeć  ofertę  księgarni?  Coś Pan znajdzie, kupi. Taki wkład w czynienie pojednania. Poznać ofertę drugiej strony. 

.

No właśnie. Hierarchia jest kluczem. 

.

Do Coryllusa: pierwszy link kieruje do innej księgarni (tak informacyjnie).

"Przypominam też, że cena pierwszego tomu będzie niższa tylko do momentu, w którym ukaże się tom drugi. Co zapewne stanie się w ciągu najbliższego miesiąca." - poprzednie info

Skoro tom I będzie w promocji do 31.10 to znaczy, że tom II wyjdzie jednak dopiero w listopadzie, czy po prostu promocja tomu I została przedłużona?

Szanowny,

"pochlać się nad nedzą ludu" to nie to samo co "zniżać się do nędzy ludu" i właśnie tak interpretując/przinaczając moje słowa dokonał Pan urówniłowki, jakże znamienne, że to słowo było Panu najbliższe. Ale skor przyznał Pan prawo do błędu każdemu to mam nadzieję, że i sobie. "Wolę jak nędza intelektualna doprowadzi do upadku" - to jest właśnie skrócona wersja "doktryny" dalekiej od nauki KK. Bo jak już załoga tej upadłej twierdzy zgłodnieje to jak ją Pan przekona żeby nie kradła i nie zabijała? Swoją racją i swoją doktryną ich Pan przekona, że mają odejść na śmietnik historii?, czy do kopalni uranu, do gazu czy do gułągu? Nie widzę abym swoim pytaniem naruszył jakąś hierarchię.

Szanowny,

w pierwszy dzień zamówień można było również pojechać bezpośrednio do punktu dystrybucji w Centrum i nabyć osobiście, co też zrobiłem przewidując że przez e-sklep będzie dłużej a i dostępność może być ograniczona dość szybko co się okazało. Dlatego nie wypowiadam się na bazie moich zdolności parapsychicznych, choć nie mówię też że już przeczytałem całość. Nie mniej przy ogólnej wiedzy czego mogłem się spodziewać, treść uważam za cenną. Chyba główną zaletą książki jest to, że jest to książka a nie właśnie gawędziarstwo, do której to formy  odnosiła sie duża ilość uwag krytycznych. Tak na stronie jest informacja że "Pierwszy partia książki wyczerpała się w pierwszym dniu sprzedaży". Nie wiemy ile wynosiła pierwsza partia, zabukowana sprzadażą przez e-sklep, ale chyba już sam fakt może zdołować niektórych autorów.

Z oferty Coryllusa ostatnio skorzystałem zakupując 3 pozycje i się nimi delektuję.

To ja pojednawczo zachęcam do bardziej rzeczowego wypowiedzenia się w sprawie nabytej trójki.

Bo wiesz - "delektowanie pozycji" to mi zalatuje bardziej lekturą Michaliny Wisłockiej.