Mi obecna wojna kojarzy się z walką koloistów Amerykańskich z Korona Brytyjską o niezależność. Społeczeństwo, które wcześniej nie miało tradycji własnego państwa walczy z najeźdźcą o samostanowienie. Ile mitów Amerykanie na tym zrobili.Putin oczywiście nie przyjmuje do wiadomości , że on ten mit już stworzył i który się dalej rozwija. Nawet (tfu tfu) gdyby okupował całą Ukrainę to poczucia wspólnoty i wspólnej walki z nie zatrze i nie zliwkiduje.

Coś w tym jest

Oby jak najszybciej

Na razie Niemcom nie udało się pogrążyć nas

Czytając ostatnio świetne notki dochodzę do wniosku, w pewnym sensie oczywistego, że prawdę wystarczy powiedzieć raz; ewentualnie co jakis czas powtórzyć.
Natomiast kłamstwo szybko się samo dezaktualizuje, demaskuje i trzeba wymyślać nowe, bo nie wytrzymuje próby czasu, czy wypowiedzi kolejnych kłamców.
Trzeba przyznać, że jest to kawał ciężkiej, nikomu niepotrzebnej roboty, chociaż czasami nieźle płatnej.

Mam wrażenie, że prawie cała tzw. sztuka filmowa jest za Moskiewskie pieniądze, a nie tylko Wołyń i (tfu) Pokłosie. Pytanie brzmi gdzie jest polska kultura? Gdzie polska sztyka filmowa? Postkomuna oddziela noe tylko obywatela od władzy, ale też stoi pomiędzy pracodawcą, a pracownikiem-w związkach, a także pomiędzy artystą, a odbiorcą, ustawiona w roli pośrednika.

Oni kanonizowali również ostatniego cara wraz z rodziną. Tylko o Rasputinie jakoś cicho.

A pomoc na Ukrainę śle nie tylko ks. Kancelarczyk, i nie tylko różańce. One zawsze jadą w towarzystwie pomocy materialnej. Dary wysyłają np księża Michalici. Oprócz żywności, leków itp wysyłają także różańce i obrazkie św. Michała Archanioła, patrona swojego i Ukrainy. Mnóstwo pracy wykonuje Caritas, a także parafie, zgromadzenia zakonne i inne stowarzyszenia katolickie.

A propos orków - jeden fbznajomy przysłał mi artykuł gajowego Maruchy (hehe, że też są ludzie,którzy jeszcze tam wchodzą; to jest dopiero staż influencerski). W "Liście z Buczy, podpisanym "Osoba prywatna", czarno na białym wyłożono, że mieszkania w tym mieście grabili ukraińscy wojskowi.

https://marucha.wordpress.com/2022/04/10/list-z-buczy/?fbclid=IwAR00UDIsoAj_4W3GhKjHGQdgls2lL1wpni117nTsF71eLvgrkRYzXSYZ9FE#more-100262

Ukraińców w Warszawie spotykam wszędzie, również w kościele. Nie wiem, czy to sami katolicy, czy sę też wśród nich prawosławni. Jeżeli ci ostatni, mogą oni być szansą na przezwyciężenie schizmy.

Oni  sami  sie  pograzaja...

...  i  daj  im  Boze  jak  najszybciej,

O, właśnie...

A  "Największą mądrością jest umieć jednoczyć, a nie rozbijać. " / kard.  Wyszyński/ - i zwiezłą prawdę powielać,powielać,wszedzie gdzie się da,bez względu na nagradzane gadające głowy .

Ja także - zupełnie przypadkiem - natknąłęm się na nieśmiałą informację o tym, jak to rolnicy w Nigrze pokonali Saharę, a dokładniej uzyskali niesamowitą poprawę warunków uprawy w pasie tzw. Sahelu (który to pas miał nieubłaganie przemieszczać się coraz szybciej na południe, zamieniając w pustynię coraz większe obszary ziem uprawnych). I nie dokonali tego bynajmniej dzięki Zielonemu Murowi Afryki, co to za ciężkie miliardy miał zatrzymać Saharę (a okazał się - jak zwykle - zwyczajnym przewałem), lecz starą metodą, znaną im od stuleci, by chronić drzewa gao (bodajże), takie dziwne drzewa co mają liście i kwiaty w porze suchej (dzięki korzeniom sięgającym bardzo głęboko), dostarczając żywność i paszę oraz wiążąc azot z powietrza, a w deszczowej są bezlistne, umożliwiając uprawę zbóż i warzyw pomiędzy drzewami. Niegdyś pustynne niemal obszary zamienily się w urodzajną sawannę (?), a poziom wód gruntowych podniósł się o 14 metrów. Co ciekawe, o czym autorzy publikacji wspominają półgębkiem, bądź wcale, wszystko dzięki temu, że rząd wreszcie łaskawie zniósł przepis (ponoć z czasów kolonialnych), że wszystkie drzewa są własnością państwa.

Nieco inny przykład z sąsiedniego Burkina Faso, gdzie zbudowano najwięcej w Afryce tam gromadzących wodę na cele bytowe i rolnicze oraz rozwija się intensywnie hodowlę ryb po to by ograniczyć olbrzymi import tychże (mają za co, zapewne z sąsiedniej od południa Ghany, gdzie na rzece Volta powstało olbrzymie jezioro i warunki hodowli na wielką skalę). To tyle o głodzie w niektorych krajach Afryki. Aha, jeszcze jedno. Wielka tama na Błękitnym Nilu w Etiopii (i kilka jeszcze innych także dość wielkich tam na innej dość wielkiej rzece) które niesamowicie poprawią warunki dla irygacji upraw rolniczych. Klangor, jaki przelewa się po światowej prasie na temat tych tam, najlepiej świadczy o tym, że ktoś tu "bezczelnie" narusza czyjeś interesy.

Takich filmów jest masa. Ale inny uważam za kwintesencję kacapii, na którym młoda kacapka szydzi z ukraińskich dziewcząt i kobiet, że narzekają na gwałty rosyjskich żołnierzy, a przecież już wolno od 16 go roku... Valser ma rację co do metod...

>>>Była to całkiem kłamliwa seria propagandowa opowiadająca o bohaterstwie żołnierzy sowieckich. Bez jednego słowa na temat Polski, zaatakowania jej 17 września 1939 roku, bez Katynia i wszystkich okropności jakie rozgrywały się na wschodzie.<<<

Proces zakłamywania trwa:

"(...) Rada Federacji zatwierdziła w środę poprawki do Kodeksu wykroczeń administracyjnych (CAO), wprowadzające karę za przyrównanie  roli Związku Radzieckiego i nazistowskich Niemiec w czasie II wojny światowej w postaci grzywny lub aresztu.(...) "Ustawa o odpowiedzialności administracyjnej za złamanie zakazu „publicznego przyrównywania roli ZSRR i nazistowskich Niemiec w czasie II wojny światowej”, a także zaprzeczanie „decydującej roli narodu sowieckiego w pokonaniu nazistowskich Niemiec i humanitarna misja ZSRR w wyzwoleniu krajów europejskich, "

[tłumaczenie automatyczne] źródło

Warto dodać że to byl najpotężniejszy moskiewski okręt i flagowy w tej wojnie a wraz znim stracili ponad 20% siły rakietowej na możu Czarnym.

;) dokładnie :

"Wypijmy za tych co na morzu! Prucz krasnowo flota i bundesmarine."

Była jeszcze koncówka tego toastu:  "Do dna!"

Zastanawiam się ile biorą ci, co mi wysyłają te zaproszenia do grona znajomych

Tak, udowadniali, że gaz z Jamału jest super, bo jest tańszy, a biznes przede wszystkim

:-) W szkołach pilotarzu....:-)

Widziałem z rana...pora na kolejne. Mam nadzieję, że te systemy do niszczenia okrętów z GB już dotarły nad Morze Czarne

A jakich hermetycznych sformułowań z ekonomii przy tym używają, człowieku bez doktoratu to nie podchodź nawet.

Wacek, może ich najpierw zapytaj czy chcą. Wczoraj jacyś durnie dziennikarze, napisali, że przywieźli do Lwowa dary, a potem rozpoczęli jakiś festiwal pretensji, że nie było w lokalach polskiego menu, że za mało im dziękowali, że coś tam...niech wszyscy się uspokoją, tak będzie najlepiej. 

Do dostarczenia systemów obrony wybrzeża szykuje się też Polska. A może już są ... Ze zrozumiałych względów pisze się o tym hipotetycznie.

https://defence24.pl/defence24-tv/polska-bateria-rakiet-nadbrzeznych-w-obronie-odessy-podcast-defence24

Pewnie są

No, ale kto ma teraz głowę do takich rzeczy

"osoba prywatna" to prawie jak "nieznany sprawca":)

tak, na Ukrainie nie ma pań z błyskawicami (te ostatnie jakże by się żołnierzom przydały;), są ci co zawsze pozostają z wydanymi na pastwę Zła wcielonego: osoby konsekrowane.

dzięki, że Pani o tym przypomniała.

Z tego co znalazłem w internecie to budżet filmu 'Wołyń to 15 mln zł. PISF dał 6 mln zł, Fundacji na rzecz filmu WOŁYŃ zebrała prawie 900 000 zł, było też dofinansowanie na IX Dolnośląskim Konkursie Filmowym. Pieniądze dała też Telewizja Polska (koproducent) oraz Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Tutaj lista innych koprodecentów : https://www.filmweb.pl/film/Wo%C5%82y%C5%84-2016-724694/studios - oni pewnie też coś wydali na produkcję.

Ile dali ruscy ?

Oj, chyba ta pani z muzeum nie jest jego córką, chyba że z nieprawego łoża

Marek Borowski jest żonaty z Haliną, ma syna Jakuba. https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Borowski

Co nie zmienia faktu, że bliźniaki  karierę mają zapewnioną, chyba ze warunki brzegowe się zmienią.

Tak właśnie nagradza się "swoich" - legalnie, w sposób  nie budzący podejrzeń, np. pieiędzmi reklamodawcy, który nic nie musi wiedzieć, z polecenia niesformalizowanych grup wpływu, których spoiwem jest bolszewicka tradycja.

Inna drogą jest "pomoc" legalnym biznesom - "spotkamy się, zjemy obiad, ja znam wielu ludzi, pomogę jakby były trudności". Rozmawiać będziemy o balecie, o życiu, co tam u pana/pani słychać, czy pies i babcia zdrowi.

W "papierach" jest tylko faktura i zapłata za banalny i legalny towar.

Nie trzeba przekazywać dolarów na szwajcarskie konto, czy w tajnej skrytce w cegłę "porzuconej" w parku.

Wczoraj pisałem, że prezydent Niemiec chciał być w delegacji czterech prezydentów jako nieformalna głowa i lider tej wizyty. Jednak Ukraina uznała Steinmeiera za persona "non grata".

Oto komentarz niemieckiej prasy na ten temat. Są oburzeni, że Polska, Litwa, Łotwa i Estonia na znak solidarności nie zrezygnowały z wyjazdu do Kijowa. No doprawdy trzeba mieć tupet! Oni naprawdę nas traktują jak kamerdynerów Europy, eh!

https://www.tvp.info/59636555/niemiecki-publicysta-o-wizycie-prezydenta-dudy-w-kijowie-po-zelenskim-rowniez-polska-wymierzyla-steinmeierowi-policzek

Czy Grzech(sz)nik jest córką M. Borowskiego to nie sprawdzałem.

Polegam na przedwczorajszym wpisie Coryllusa ;  Atrapia 2.0...

Filmowe bliźniaki - to z pewnościa jego wnuki, czyli w tym wypadku co najmiej 4. pokolenie etniczno-polityczne.

Pani się nie martwi tą narracją o węglu, ona się skończy się bo ponoć zgodnie z planami ustawodawstwa antysmogowego od 2030 nie będzie wolno w Polsce ogrzewać domów węglem w miastach (na wsiach od 2040 roku). Więc wysokie ceny węgla nie będą już wtedy prowokacyjną narracją jaką będą wykorzystywały wiadome kręgi. 

Szkoda tylko, że nie będzie można palić w piecach drewnem - a dokładniej nie będzie wolno używać piecy bez automatycznego podajnika (oprócz tych do zgazyfikowania drewna) a te nie będą działać w przypadku braku prądu.

Ale na szczęście będziemy mieli NATO'wski gaz z Norwegii, który będzie lepszy i tańszy (plus gaz z innych źródeł w tym skroplony gaz z USA).

Ponoć 3 mln domów w Polsce używa "kopciuchów" - jak ktoś taki ma to sugeruję zapoznać się z wojewódzkim planem antysmogowym (oczywiście gmina może coś od siebie dorzucić ekstra). I przypominam, że do końca czerwca należy się wyspowiadać ze źródła ciepła w domu.

A tu trochę fakenews'ów o żywności.

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/hiszpanscy-rolnicy-bankrutuja-wszystko-przez-wojne-w-ukrainie/2fbys5s

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/ceny-zboz-bija-historyczne-rekordy-maka-chleb-i-makaron-beda-bardzo-drogie/lhbzd8l

I czy można prosić o wytłumacznie o co chodzi w tym cyrku ?

https://businessinsider.com.pl/gospodarka/embargo-na-rosyjskie-lpg-upadlo-w-sejmie-premier-zapowiada-rezygnacje-z-zakupow/dd9v9z7

To rezygujemy z ruskiego LPG czy nie ?

Wlasnie tego odzewu sie spodziewalem.

Wlasnie zapoznalem sie z urywkiem propagandy o istriebitelnych batalionach z roku 1976. Produkcji ZSRR oczywiscie.

Dobre to jest. Gdzie oni mieli wczesniej te flage? Ci zwolennicy "Polski usmiechnietej" i "europejskiej" cokolwiek by to mialo znaczyc.

Kanonizowali rowniez Dymitra Donskiego, ktory to "zaczal zbierac ziemie Ruskie". Szkoda , ze tego lendarnego Susanina nie kanonizowali , co to niedobrych polskich Panow w bagna wyprowadzil.

Pan Borowski na zapytanie czy to jego corka odpowiedzial: "Who is this" a pozniej dodal , ze ma syna i wnuki. Nie doprecyzowal czy tylko syna. Nie powinien sie wstydzic, nawet jesli corka nie pochodzi z jego glownego zwiazku.

Ciekawe na jak mocnych nogach stoi dominacja Niemiec w blizszej i dalszej przyszlosci.

Mam nadzieję, że na nogach Junckera. Ten zawsze stał tylko i wyłącznie na gazie.

A po co panu informacje w jaki sposób się pojednywali? Ważne jak się teraz pojednują, a jutro jest Wielki Piątek

Triumf propagandowych kłamstw

A bo chciałem wiedzieć jakie to pojednawcze wysiłki miał ten film zniweczyć.

To może pretensje kierować nie do filmowców ale do polityków obu stron ?

"Trzeba rozdrapywać rany, by nie zabliźniły się błoną podłości".

Zastanawiam się jak ewentualnie nazwać tę profesję.

Stefan Żeromski, Wojciech Smarzowski - akuszerowie podłości błony?

Zapomniałem o tej błonie podłości, trzeba było tego wcześniej użyć. 

No tak. Są związki główne i towarzyszące.

Trzeba mieć ptasi móżdżek. Tupet to za mało.

Nie prowadzisz wojny. Nie wymyślaj takich rzeczy, bo na Ukrainie nie ma żadnego konfliktu wewnętrznego, wszyscy są jednością. Ty zaś sugerujesz, że ktoś może być traktowany lepiej, a ktoś gorzej...

Nic z tych rzeczy. Nic takiego nie sugeruję. Po prostu myślę o naszych interesach. 

Może nie zawsze, ale prawie zawsze.

Dokladnie  tak  !!!

Afryka  WYKORZYSTYWANA  jest  nieprawdopodobnie  NIEWOLNICZO...  i  to  w  21  wieku...  najlepiej  to  WYPEDZIC  ich  do  Europy  "na  social",  a  garstka  PSYCHOPATOW  bedzie  robic  KOKOSY...

...  a  dla  wiekszosci  "walka"  o  DEMONkracje  i  dete  zagroRZenia  z  koziej  d*py  wziete   !!!

Te  tepa  i  zdegenerowana  CHOLOTE  z  Brukseli  nalezy  oddac  pod  TS  w  Strassburgu...  i  poscic  w  skarpetkach  !!!   Nic  wiecej  !!!  

Dziękuję. Ogarniam modlitwą.

Ok. Mam nadzieję że poznam ich interesy. O to mi właśnie chodzi. 

Ja się nie gniewam. Ani pan ani Gabriel nie jesteście w stanie mnie obrazić. Ale mam swoje obsesje. Pisząc o nich zgłaszam moje zapotrzebowanie na wiedzę. Inaczej nie umiem piszę albowiem z marszu. Najpierw piszę a potem myślę. 

Oczywiście naśladuję 'pewien naród' i nie tylko ten. Wiara i kasa - to jest moja dewiza. Gabriel mi powie że to jest naiwne. A ja się z nim zgodzę. Powiem więcej to jest dyletanctwo. Ale innego początku nie ma prócz naiwnego i dyletanckiego. 

Bardzo wielu Polaków po prostu buduje Ukrainę. Dam przykład z kościelnego podwórka. Kościół ukraiński obrządku wschodniego cały czas bazuje na języku starocerkiewno-słowiańskim. To tak jakby dziś używać języka polskiego z Bogarodzicy. Prosty test. Kim jest Krzciciel w Bogarodzicy? Jestem przekonany, że 90% łącznie z Coryllusem obleje ten test. Chcę przez to pokazać, że język naprawdę w ciągu wieku bardzo się zmienia. I swojskość brzmienia jest pułapką. Nie ma wielu tłumaczeń tekstów liturgicznych na język ukraiński. Wbrew pozorom język ukraiński się tworzy, jest rzeczywistością dynamiczną. W czasach RON'u go nie było, albo nie przetrwał do naszych czasów. Wracając do rzeczy. Mszał jest jako tako przetłumaczony. A co z brewiarzem, znaczy się  z psalmami, które duchowni i zakonnicy odmawiają dzień po dniu, który tworzy język religiny danego narodu? Na razie tego nie jest przetłumaczony. Nie ma oficjalnego tekstu zatwierdzonego przez władze kościelne. I o dziwo ukraiński Kościół obrządku wschodniego psałterza na ukraiński nie przetłumaczył. Kto to rob? Katolicy na Ukrainie polskiego pochodzenia. A konkretnie z tego co wiem Oblaci NMP, którzy mają tam wiele powołań.

No ale to nie ma przełożenia na bezpośredni pijar. Takich przykładów można mnożyć.

To Ukraińcy muszę tę wojnę wygrać a nasi aktywiście merkantylni muszą im pomóc, bo inaczej będziemy mieli przekichane, a potem wygrać miejsce w Kijowie i Odessie i Mariupolu dla polskich firm. Jak wygrać? Przez 'negocjacje' z Londyńczykami. 

O miejsce dla zakonów postara się Abp Mokrzycki i Papież. 

"Kim jest Krzciciel w Bogarodzicy?"

Jan Chrzciciel. Słyszałem katechezę na temat Bogarodzicy chyba w Radiu Maryja. 

Niestety nie. To jest ta pułapka. Swojskość brzmień nie oznacza, że znaczenie jest to samo. To taki najprostszy przykład. Odkładam na bok gramatykę, która była o wiele bardziej rozbudowana, bo języki w ciągu wieków się upraszczają, ale to pan najlepiej wie, na przykładzie staroangielskiego.

Aha. Czyli to jest raczej Czciciel. No i co znaczy Bożycze?

... żeb się nie bawić, to Pan Jezus, to Ten, kto chrzci w Duchu Świętym

Też tak sądzę. 

Ciekawe  z poznawczego punktu widzenia. To byl czas, kiedy soviety myslaly ze nastanie 1000letnia rze.. tzn kraj rad. W takich warunkach pwnie sie pare razy zdobyli na szczerosc. Jak w tych wspomnieniach, ktore Pan przytacza.

:-)

Ta ich pewność siebie jest mimo wszystko zaskakująca

Życzę gospodarzowi i wszystkim tu komentującym spokojnych, zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocy.

Bardzo ciekawą lekturą (w temacie pojednania) jest edycja listów Jerzego Giedroycia z lat 1950 -1982 z emigracją ukraińską rozsianą po świecie, wyd. Czytelnik 2004 r. roku.

Córka niby dorodna, ale coś z głową nietęgo - żeby tak pofolgować swojej nienawiści. 

Tego już mógłby się senator powstydzić. 

I za tę jej wpadkę  - ponownie DO DNA! ...jako wielbiciel miodu mogę sobie ciut pofolgować ilościowo.

Wyszło jak w dowcipie o różnicy między Nato a Układem Warszawskim ;

że spalenie węgla jest jak wyścig zbrojeń, a gazu - jak Wyścig Pokoju.

Na Ślasku dawali kary po 500 zł na nie wymienienie w terminie pieca. I zapowiedź ponownej kontroli za jakiś czas.

To inna ciekawa historia. Było wręcz przeciwnie. Na tydzień przed katastrofą przyjaźń wiodąca przez Katyń wręcz rozkwitała:

https://wiadomosci.wp.pl/rosjanie-obejrzeli-katyn-w-telewizji-6032763379372673a

Proszę  poczytać i osadzić w historycznym kontekście. 

Daty i konteksty bardzo się liczą, ale pewnie nie dla wszystkich. 

Jest Wielki Piątek, powiem więc tyle tylko, żeby pan nie podejmował dyskusji o "wielkich tego świata" i temu podobnych, bo będę musiał uznać, że jest pan Piotrem Wielguckim czymi matką kurką. Okay...To co pan sugeruje nie jest nawet relatywizowaniem zbrodni, to jest zwyczajne zaniżanie poziomu a la smieciu. 

Dziękuję Bogu, iż pozwolił spotkać mi Coryllusa, naście lat temu na mej drodze życia. Bardzo wiele mi to dało i daje. Choć czasami mnie wku...., ale tak powinno być. Człowiek dzięki temu się zastanawia i dochodzi do wniosków o dziwo najczęściej, mimo wkur...... zbieżnych z tezami pana Macieja. 

"że to, czego najbardziej obawiają się Moskale to długotrwałej współpracy Polski z Ukrainą."

Zdaje się że tak zawsze było. Również za czasów Chmielnickiego i Zdanowicza i za czasów Bandery. 

A ja od zawsze mam awatara z rowerem i biało-czerwoną flagą .

...i psem :-)