-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Niebiańskie centrum dowodzenia 2 (tytuł roboczy)

Korytarz był tak wąski, że przesiąknięty siarką oddech Azraela unicestwiał łażące po jego ścianach karaluchy. Za każdym zakrętem widać było jak z ziemi podnoszą się błękitne ogniki metanu i szybują do góry, by zastygnąć na chwilę pod belkowanym stropem i zgasnąć. Nie było słychać echa kroków, a tylko głuche człapanie, tak jakby Azrael szedł na spotkanie w gumofilcach, a nie tak po prostu, postukując kopytami o kamienie. W końcu gdzieś z głębi korytarza dało się słyszeć stłumione głosy i dojrzeć intensywny, prawie pomarańczowy blask. Jeszcze tylko kilkanaście kroków i Azrael wkroczył wprost do okrągłej wysklepionej jaskini, w której płonął wielki kominek wypełniony żarzącymi się kawałami antracytu z najgłębszych pokładów. Pod ścianami rozstawione były klubowe fotele, a w nich, w pozach nonszalanckich i wulgarnych, siedziały piekielne demony skubiąc szczecinę na brodzie, wydłubując zębami brud zza pazurów, albo czyszcząc kopyta. Tylko jeden z nich odziany był po ludzku – Belial. To z nim Azrael miał mieć dzisiaj rozprawę i do niej przygotowywał się przez wiele tygodni.

Było jeszcze coś. Na środku jaskini stała wielka, oszklona i oświetlona w kilku punktach diorama wyobrażająca jakąś ziemską bitwę. Kiedy Azrael znalazł się na środku sali, Belial wstał z fotela, zaklaskał w dłonie i zacharczał, jak to zwykle on – Bracia! Oto nasz druh serdeczny, Azrael Azraelowicz Duszogubiec! Powitajmy jego jak należy…! W tym miejscu rozwarł ramiona i próbował uścisnąć Azraela, ale ten zręcznie go wyminął. Reszta towarzycha podniosła się z foteli i także biła brawo, a Azrael patrzył na nich z nieukrywanym wstrętem….

- Ciekawe co wymyślili na dziś – szepnął do siebie.

- A mamy – rzekł Belial – mamy serdeńko małą dla ciebie niespodziankę – popatrz o tutaj – i wskazał pazurem dioramę. Azrael odwrócił się i przyjrzał uważniej makiecie.

- Wiesz serdeńko, którego dzisiaj mamy – zapytał Belial

Azrael zerknął na ścianę, gdzie na wisiała skóra zdarta z jakiegoś dzieciobójcy i zdrajcy, na której wytatuowany był gregoriański kalendarz. - Piętnasty sierpnia – powiedział głośno, a demony, wszystkie jak jeden ryknęły śmiechem.

- Wiesz milekij co to za święto?

- Matki Boski Zielnej – głośno i wyraźnie zapytał Azrael

Na dźwięk tych słów Belial huknął jak długi na ziemię, a reszta bractwa powbijała się w fotele. Tylko Azrael stał, i pochylony, uważnie przyglądał się dioramie.

Belial powoli podnosił się z ziemi i otrzepywał garnitur z piachu. - Oj – powiedział – oj serdeńko, że żartuj ty tak więcej ze starym Belialem, bo może on bardzo zdenerwować się….W tym miejscu jakby na zgodę rozwarł paszczę i wyszczerzył swoje okropne zęby. Na Azraelu nie zrobiło to żadnego wrażenia.

- Przejdźmy do rzeczy – powiedział – po co to tutaj zainstalowaliście – rzekł wskazując na dioramę.

- No jak po co? Toż rocznica bitwy jest – skrzywił się Belial

- Przegranej, zapomniałeś dodać

- Tak i ja wiem, że przegranej, ale zebrali my się tu dzisiaj, żeby omówić, jak one tam….

- Opcje rozwoju wypadków – podsunął mu gotowe rozwiązanie Asmodeusz, który wypełzł nagle nie wiadomo z którego kąta.

- O tak – rzekł uczenie Belial wycierając rękawem swój wielki ryj, z którego coś akurat wyciekło – opcje rozwoju wypadków. I zaprosili Ciebie serdeńko, cobyś nas wsparł wiedzą, radą i doświadczeniem….Tu Belial znowu się uśmiechnął, a Azrael znowu się skrzywił.

- No dobrze, chętnie posłucham waszych komentarzy, a potem wtrącę swoje uwagi, dobrze jednak wiecie, że nie po to się dziś zebraliśmy, żeby omawiać jakieś zatęchłe sprawy z przeszłości, rocznica bitwy jest co roku i nie możemy z tego robić afery – Azraela drażniła wyraźnie wioskowa przebiegłość Beliala i jego nowobogacki sznyt.

Belial strzelił z palców i nagle cała komnata rozbłysła jasnym światłem, sama zaś diorama ożyła i zaczęła się poruszać. Wojska maszerowały równym krokiem, armaty biły, kawaleria atakowała. I wszystko wyglądało jak w rzeczywistości. Było tylko mniejsze i całkowicie poddane woli demonów.

- Powiedz mi serdeńko – Belial zwrócił się do Asmodeusza – jak to mogło stać się, że wtedy my nie przerwali linii kolejowej z Warszawy do Dęblina, a? Rzeknij słowo o tem…

Asmodeusz zamyślił się i zrobił nagle rzecz tak nieoczekiwaną, że wprawił w osłupienie samego Azraela. Odkręcił sobie mianowicie róg od głowy i wytrzepując zeń robactwo, które się tam nagromadziło, a czynił to poprzez stukanie rogiem o kopyto, zaczął referować.

- Myślę – mówił nie widząc, że pukanie rogiem o kopyto bardzo irytuje Beliala – myślę, że nasi dywersanci mieli złe instrukcje. Może było ich za mało, a może się po prostu popili. Linia była niestrzeżona i można było ją przerwać w wielu punktach.

- Toż ja wiem, że w wielu – ryknął nieoczekiwanie Belial, a Asmodeusz aż odskoczył – ale gdzie byli ci dywersanci?! Kto ich rekrutował, kto płacił i kto obiecywał?!

Asmodeusz opanował się i przykręcając z powrotem róg do głowy wskazał palcem na wiszący na ścianie kalendarz. - Chyba ten tam – ale dokładnie nie mogę sobie przypomnieć.

Belial pokiwał głową – a, skoro ten tam, to w porządku, przynajmniej jedna sprawa jest pozytywnie załatwiona.

Azrael rozejrzał się po zebranych szukając wśród nich kogoś, kto tak jak on rozumiałby, że Belial to tępe skazane na klęskę i okrutne kary bydlę, którego usunięcie jest gwarancją sukcesu piekła na Ziemi. Na próżno, tępota i bezwstyd wyzierające z otaczających go pysków nie dawały żadnej nadziei. Wszyscy wpatrzeni byli w Beliala jak katolicy w obrazek z Częstochowską Madonną i wierzyli mu w każde słowo.

- Jedna sprawa została pozytywnie załatwiona – dał się słyszeć szept dochodzący z kilku szczeciniastych pysków.

Azrael nie wytrzymał. - Żadna sprawa nie została pozytywnie załatwiona – powiedział głośno i dobitnie, a ty Belialu dobrze wiesz dlaczego. Ty byłeś odpowiedzialny za tę kampanię i ty wszystko zepsułeś. Ty wytypowałeś tego durnia, jak mu tam….- Tuchaczewski – usłużnie podsunął odpowiedź Asmodeusz – na głównodowodzącego armią i ty tę kampanię przegrałeś. Teraz zaś urządzasz te nasiadówy i przekonujesz bractwo, że to nie twoja wina…

Belial cofnął się o krok - oj, nie drażnij ty mnie dziś serdeńko – potem spojrzał na dioramę, która poruszała się, w dziwnym rytmie narzuconym przez huk miniaturowych armat, stukot kół pociągów, pędzących na południe, tętent kopyt szwadronów wykonujących oskrzydlające manewry…- Patrz jak stary Belial potrafi zmieniać przeszłość – w tym miejscu demon nadął policzki i z całej siły splunął na dioramę swoją płonącą śliną likwidując w jednym momencie dwie baterie haubic i stanowisko ciężkiego karabinu maszynowego…

- Stary durniu – rzekł Azrael całkiem już uspokojony jeśli idzie o możliwości Beliala – nawet trafić nie umiesz, to przecież nasi!

Asmodeusz podskoczył i po lokajsku pochylił się nad dioramą – a rzeczywiście – rzekł – pudło. Inne demony też zbliżyły się do makiety i coraz ciekawiej popatrywały na Azraela.

Belial skrzywił się – Nu sztoż – wycharczał – tak i nie trafiłem, wielkie mi co….każdemu się może zdarzyć…

- Jasne każdemu – Azrael pokręcił głową, wyprostował się i rzekł – to wszystko są głupoty. A wy zachowujecie się jak redakcja Przeglądu tygodniowego w czasach kiedy w Polsce rządzili Miler z Kwaśniewskim. Bitwa była przegrana nie przez pijanych dywersantów, nie przez złe dowodzenie, nie przez inne jakieś dyrdymały, nawet nie z powodu geniuszu tego durnia Piłsudskiego, jak się to wydaje Polakom. Ona została przegrana bo termin był źle dobrany.

Głos Azraela był coraz bardziej donośny. - A teraz może wyjdzie ten kto ten termin wyznaczył i się przyzna?! Jest tu taki odważny?! Azrael wprost ryczał, kierując wzrok ku wielkiemu palenisku, przy którym przykucnął Belial, udając, że koniecznie musi podrzucić do ognia kilka brył węgla.

- Zapominacie o jednym – huczał Azrael – nie jesteście ludźmi. Jesteście demonami, a tu jest piekło. Tam zaś – wskazał pazurem na strop pieczary – jest niebo…..Musicie się więc zachowywać stosownie do okoliczności. Bitwa została przegrana, bo termin był źle dobrany. Nie wydaje się decydującej bitwy 15 sierpnia….

- Ale – próbował coś wyjaśnić Asmodeusz – ale, naszym się zdawało przecież, że te wszystkie święta, ten cały kalendarz, matki boskie zielne i cała reszta, to są przesądy i my teraz, panie tego, przełamiemy je i ruszymy tę no, bryłę z posad...tak było Belialu, co nie…? W tym miejscu Asmodeusz skierował wzrok na Beliala, ale ten udał, że go nie słyszy.

- I jeszcze jedno – rzekł cicho Azrael – kto zabezpieczał wizje? Asmodeusz cofnął się i próbował schować za jakimś rosłym czartem, ale Azrael jednym ruchem ręki schwycił go za kark i wyciągnął na środek – ty byłeś za to odpowiedzialny – rzekł z taką dozą szyderstwa w głosie, że diabłom włosy stanęły na karkach...Powiedz no nam Asmodeuszu, to ty zabezpieczałeś wizje, prawda?

- Ja, panie szefie – zapiszczał Asmodeusz – ja, ale co ja mogłem zrobić, kiedy mi dali instrukcję, że tamto już nieważne i teraz idzie nowe i koniec z tymi przesądami i cudami i będzie już tylko materializm dialektyczny…

- To ma swoją nazwę – rzekł Azrael – wiesz jaką? Asmodeusz pokręcił głową. - Sabotaż. Asmodeusz skulił się. - A wiesz co się dzieje z sabotażystami – jeszcze ciszej powiedział Azrael. W tym momencie oczy wszystkich demonów zwróciły się ku ścianie, na której wisiał gregoriański kalendarz…

- Nu, jakże tak – ryknął Belial wstając od kominka – taż my nie będziemy tu straszyć jeden drugiego, taż my na naradę zebraliśmy się…

Azrael odepchnął skulonego Asmodeusza i rozpoczął przemowę – Przegraliście – podkreślam – przegraliście, bo ja nie miałem z tym nic wspólnego, dlatego, że pozbawiliście się podstawowego narzędzia. Posłaliście w pole bezdusznych bęcwałów, wystraszonych terrorem oficerów, oszukanych żołnierzy, a na dodatek nie zabezpieczyliście wizji i pozwoliliście, żeby nad ich głowami ukazała się Ona...Diabły aż przykucnęły...Skąd wam się to wzięło? Może odpowiecie, skąd ten chory pomysł?

- Z Marksa – jeszcze usłużniej podpowiedział Asmodeusz.

- A….z Marksa….Azrael uśmiechnął się najpiękniej jak umiał….A kto z Was czytał Marksa w całości? Kto przeczytał cały Kapitał?

Zaległa cisza.

- Właśnie – pokiwał smętnie głową Azrael – oparliście całą, ciągnącą się pół wieku kampanię, której ukoronowaniem miała być bitwa, na nieprzeczytanej książce...Wiecie co będzie jeśli się o tym dowiedzą w dziewiątym kręgu?

- Zostaniemy zesłani do starego młyna nad rzeczką i będziemy straszyć pastuszków pędzących gąski na łąkę – zapytał piszcząc Asmodeusz

- Jesteś niezrównanym optymistą Asmodeuszu – rzekł Azrael – podobnie jak tamten – w tym miejscu wskazał raz jeszcze wiszący na ścianie kalendarz.

Asmodeusz posmutniał i zamilkł, a Azrael rzekł do wszystkich, patrząc przy tym jednak tylko na Beliala – teraz możemy zacząć właściwą część naszej narady….siadajcie proszę…..

 

CDN

Teraz ogłoszenia.

 

Oto musimy stanąć w prawdzie i ponieść odpowiedzialność za nieprzemyślane decyzje jakie stały się moim udziałem w tym i pod koniec zeszłego roku. Po sześciu latach prowadzenia wydawnictwa wiem już mniej więcej w jakich cyklach koniunkturalnych się poruszamy. Oczywiście nie potrafię tego opisać, ale biorę rzecz na wyczucie. I to wyczucie mówi mi, że jeśli nie zaczniemy już teraz opróżniać magazynu z książek, które na pewno nie będą się dynamicznie sprzedawać, położymy się na pewno. Nic nas nie uratuje. Zanim przejdę do rzeczy, chciałem coś jeszcze zaznaczyć. To mianowicie, że od dziś nie słucham nikogo. Nie biorę pod uwagę żadnych opinii, rad, cudownych przepisów na biznes i zwiększenie sprzedaży, nie robię też nic, co nie jest bezpośrednio związane z moją pracą. Słucham tylko siebie. Howgh. Weźcie to pod uwagę. Teraz clou. Nie sprzedamy nakładu wspomnień księdza Wacława Blizińskiego. To jest dla mnie już dziś jasne. Zajmują one poważną powierzchnię w magazynie i ona musi się zwolnić. Nie sprzedamy tego, bez względu na deklaracje jakie padają na temat tej książki oraz jej autora. Nie sprzedamy jej nawet wtedy jeśli obniżę cenę bardzo drastycznie, bo doświadczenia z obniżaniem cen książek mamy już za sobą i one nas o mały włos nie doprowadziły do katastrofy. Pomysł jest więc taki – wszystko co uzyskamy ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego, pod odliczeniu podatków rzecz jasna, zostanie przekazane na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie proboszczem jest dziś nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek. To nie jest ekstrawagancja tak wielka jak „dżdżownica jest to:”, ale uważam, że trzyma jakiś standard. Nie mogę inaczej. Tak więc jeśli ktoś chce pomóc w remoncie kościoła i plebanii w Liskowie, niech kupi jeden egzemplarz książki księdza Blizińskiego i komuś go podaruje.

 

Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl Michał idzie na urlop, więc FOTO MAG będzie na razie zamknięty. Zapraszam jednak do Tarabuka, do księgarni Przy Agorze w Warszawie. Do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu Gufuś w Bielsku Białej, do sklepu Hydro Gaz w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim.



tagi: ziemia  niebo  piekło 

gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 10:01
107     6151    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

wierzacy-sceptyk @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 11:06

No to nie słuchaj żadnych rad tylko zadzwoń i powiedz ile ten nakład kosztuje.

To że już nie mogę dźwigać i wozić książek nie oznacza że już się do niczego nie nadaję.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 11:16

Lubię symetrie 

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 11:21

Coryllusie bardzo ci dziękuję, że publicznie oddałeś cześć Matce Bożej za "cud nad Wisłą", który dla nas uczyniła. Zrobiłeś to w swojej konwencji i jak zwykle w sposób błyskotliwy!

Przejrzałem na szybko wiadomości z internetu, gdzie dzisiaj wspomina się bitwę warszawską z 1920. Nikt z piszących ani się zająknął o interwencji N.M.P. Wstyd mi za naszych rodaków. Nawet dziękuję nie potrafią powiedzieć ... Ręce opadają ... Tylko hart i męstwo żołnierza ... W 1944 też było poświęcenie i męstwo ... a potem totalna klęska. 
 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @wierzacy-sceptyk 15 sierpnia 2017 11:06
15 sierpnia 2017 11:31

Daj spokój i daj szansę innym. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @mniszysko 15 sierpnia 2017 11:21
15 sierpnia 2017 11:31

Tak, hart i męstwo...teraz też wrabiają nas w hart i męstwo...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 11:32

Niebiańskie centrum dowodzenia ciąg dalszy. Miodzio, mimo że zaprawione siarą. 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @wierzacy-sceptyk 15 sierpnia 2017 11:49
15 sierpnia 2017 11:50

Dziś ktoś zamówił 10 egzemplarzy. Powoli cyka...

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @gabriel-maciejewski 15 sierpnia 2017 11:50
15 sierpnia 2017 11:57

A ja chcę wykupić cały nakład

przyjaciół się sprawdza w praniu

ale to że jestem Tobie przyjazny to z taką nieśmiałością, bo nie wiem jak Ty to odbierasz

zaloguj się by móc komentować


Kuldahrus @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 12:31

Świetne są kawałki z tego cyklu.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @wierzacy-sceptyk 15 sierpnia 2017 11:57
15 sierpnia 2017 12:31

Chwila, chwila. Niech pan coś zostawi dla innych.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @mniszysko 15 sierpnia 2017 11:21
15 sierpnia 2017 12:43

Oni są po prostu śmieszni. Hart i męstwo żołnierza...

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @wierzacy-sceptyk 15 sierpnia 2017 11:57
15 sierpnia 2017 12:51

Ale chodzi też o rozpropagowanie wartościowej lektury. Jeśli książki znajdą się w różnych rękach, to mają szansę na szerszy odbiór. 

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @Kuldahrus 15 sierpnia 2017 12:43
15 sierpnia 2017 12:51

Fałszywi bogowie fałszywe kulty.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @mniszysko 15 sierpnia 2017 11:21
15 sierpnia 2017 12:58

8Jednym z ważnych fragmentów Bitwy Warszawskiej było zdobycie 15 sierpnia przez kaliski 203. Pułk Ułanów sztabu 4. armii sowieckiej w Ciechanowie, a wraz z nim – kancelarii armii, magazynów i jednej z dwóch radiostacji, służących Sowietom do utrzymywania łączności z dowództwem w Mińsku. Szybko podjęto decyzję o przestrojeniu polskiego nadajnika na częstotliwość sowiecką i rozpoczęciu zagłuszania nadajników wroga, dzięki czemu druga z sowieckich radiostacji nie mogła odebrać rozkazów. Warszawa bowiem na tej samej częstotliwości nadawała przez dwie doby bez przerwy teksty Pisma Świętego - jedyne wystarczająco obszerne teksty, które udało się szybko znaleźć. Brak łączności praktycznie wyeliminował więc sowiecką 4. Armię z bitwy o Warszawę.

Tylko takie coś na Niezależnej znalazłem.

O czytaniu Pisma Św. przez radiostacji co prawda nie słyszałem, ale wygląda na to, że nikt od Sakiewicza o Cudzie Maryjnym także nie...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @mniszysko 15 sierpnia 2017 11:21
15 sierpnia 2017 13:25

"wiadomości z internetu, gdzie dzisiaj wspomina się bitwę warszawską z 1920. Nikt z piszących ani się zająknął o interwencji N.M.P. Wstyd mi za naszych rodaków."

Wstyd i miarodajna sąda jak daleko tzw. prawica patriotyczna jest od Kościoła. "W sieci" jest nieustannie na tropie trotylu. Dobrze przynjamniej że ten artykuł nie napisał Gmyz. Nie wiem czy się łudzę, ale chyba takiego tytułu by nie wymiślił. Gdzieś na koniec schowali wywiad z prof. Odziemkowskim o Cudzie nad Wisłą o treści niezidentyfikowanej. 

"Do rzeczy" promuje Ministra Obrony Narodowej i artykuł o nim "To my uratowaliśmy Europę przed bolszewickim zalewem". 

Najwidoczniej Matka Boża nie mieści się w ramach dialogu ekologicznego z lewicą patriotyczną. Kamień węgielny jest nadal odrzucany.

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @Rozalia 15 sierpnia 2017 12:51
15 sierpnia 2017 13:40

A przecież nie dla siebie, bym kupił a Gabriel by rozdawał kto by potrzebował

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @Magazynier 15 sierpnia 2017 12:09
15 sierpnia 2017 13:48

Chyba nie, bo ten miał na imię Jacek.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 14:14

Piękne opowiadanie i a piekło wystarczająco smrodliwe. Czytałam z zapartym tchem. Jeszcze, jeszcze,  jeszcze!!!

 

Bitwa została przegrana, bo termin był źle dobrany. Nie wydaje się decydującej bitwy 15 sierpnia…

Podobno atak na Polskę w 1939 roku był początkowo wyznaczony na 26 sierpnia, święto Matki Boskiej Częstochowskiej. Termin został przesunięty z powodu deklaracji  wypełnienia zobowiązań sojuszniczych  przez Wielką Brytanię i Francję. Kiedy Niemcy sprawdzili,  że deklaracja jest nie na poważnie,  tylko dla jaj, zaatakowali 1 września. 

Jakiś diabeł tym razem dobrze dopasował termin. Niemniej próba zbombardowania pierwszego dnia wojny Sanktuarium Częstochowskiego, Niemcom się  nie udała.  Matka Boża w cudowny sposób ocaliła Jasną Górę.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @tadman 15 sierpnia 2017 13:48
15 sierpnia 2017 14:57

To tylko cienka aluzja poetycka. 

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 15:07

Sliczne. Dzieki!

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @mniszysko 15 sierpnia 2017 11:21
15 sierpnia 2017 15:14

Za to na wp.pl artykul jakiegos pana z PSL, ktory "obala mit" Pilsudskiego. Nie na korzysc Matki Bozej jednakze, a Witosa.

:)

https://opinie.wp.pl/piotr-zgorzelski-gdyby-nie-wincenty-witos-dlaczego-pilsudski-zostawil-polske-w-najtrudniejszych-chwilach-6155146999302273a

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 15 sierpnia 2017 11:31
15 sierpnia 2017 15:23

O tak !!!

Znowu... tradycyjnie zreszta... wrabiaja nas... dla zolnierzy hart, mestwo i...  POSWIECENIE... dla dowodztwa awanse i wyroznienia... a dla generalicji -  ZALESZCZYKI  !!!

A teksty NCD -  ge-nial-ne  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @Kuldahrus 15 sierpnia 2017 12:43
15 sierpnia 2017 15:28

... tak...

... a reszta tej mafii... z kryminalistka HGW  i "nadzwyczajna kasta"  bedzie chodzic po wolnosci  !!! 

zaloguj się by móc komentować

Paris @betacool 15 sierpnia 2017 12:58
15 sierpnia 2017 15:33

... ta banda oszustow i sprzedawczykow slyszala tylko... o budowie "luku tryumfalnego" - tym razem - na Wisle  !!!... coby kase wyrwac dla siebie !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 15 sierpnia 2017 13:25
15 sierpnia 2017 15:43

Nigdy nie mialam nawet zludzen, ze ta "prawica patriotyczna" ma cos wspolnego z Kosciolem. Te szmatlawce "wsieci" albo ten drugi brukowiec "dorzeczy"  tylko czekaja aby zapodac, kiedy Marta Kaczynska 3 raz zamaz wyjdzie  !!! 

Szambo... to ich poziom  !!!

 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 15:48

"To lubię - rzekłem - to lubię!"  Bo tylko cytat z Wieszcza godnie wyrazi zachwyt;-)))

I postulat: więcej Piekła w tym NCD!

Spoko, spoko;-)))  Chodzi o podglądanie kwatery Wroga (PCD), czyli strasznych (a jakże optymistycznych dla nas) skutków nadprzyrodzonych działań NCD dla pokrzyżowania (nomen omen!) planów TKNOŻO.

Panika i rozprzężenie w piekielnym sztabie... Wspaniały efekt propagandowy;-)

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 15:57

Azrael niepotrzebnie się denerwuje, przegrali bitwę ale wojna nadal trwa. Cud nad Wisłą jest odzierany z cudowności na rzecz hartu i męstwa. Patriotyzm zamiast wiary w Boga. Prezydent się prztyka z ministrem obrony a elektorat opozycji poszedł do ZOO.

https://twitter.com/KatarzynaEdyta/status/897438240403316737

Czego tu więcej chcieć? Belial może i głupi ale na dystansie czasowym robi wynik. Przy następnej bitwie się go odstawi do kantyny i gotowe. Małymi znaczkami przykryć wielki znak, ot cała kusa sztuczka. Z małymi to już sobie i Holland Agnieszka poradzi. Aby do wiosny.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 16:20

Tutaj "Cud nad Wisłą" namalowany przez Jerzego Kossaka. Może znajdziecie lepsze reprodukcje w internecie.
http://obrazyreprodukcje.pl/wp-content/uploads/2016/07/Cud-nad-Wis%C5%82%C4%85-ods%C5%82ona-2.jpg

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 16:27

Natomiast nie mogę nigdzie znaleźć reprodukcji drugiego obrazu "Cud nad Wisłą 1920 roku" namalowany przez Józefa Mazura w 1921 roku i umieszczony w polskiej parafii w kościele Przemienienia Pańskiego w Buffalo w USA.

 

zaloguj się by móc komentować

Singleton @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 16:48

@Do wszystkich

Zawsze słyszałem, że to powiedzenie "cud nad Wisłą" wymyśliła i rozgłosiła jakaś gazeta i to nawet nie związana z Kościołem. Czy to prawda czy nie?

Czy są jakieś dokumenty kościelne, które potwierdzają oficjalnie, że wtedy miało miejsce objawienie się oraz interwencja Najświętszej Maryi Panny? Czy może traktuje się to jako pobożne ludowe przekonanie, które nie sprzeciwia się prawdom wiary?

zaloguj się by móc komentować


Kuldahrus @mniszysko 15 sierpnia 2017 16:20
15 sierpnia 2017 17:12

To chyba najlepszy obraz w temacie "Cud nad Wisłą".

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski 15 sierpnia 2017 16:48
15 sierpnia 2017 18:12

Jednak sanacja i komuniści odrobili swoją robotę robotę w sposób doskonały !!! Zawłaszczyli to zwycięstwo do końca, eh! Jeśli cud nad Wisłą jest ludowym przekonaniem, to czym jest zwycięstwo pod Lepanto? Papieskim bajaniem dla ludu ?!?

Według licznych świadectw - przez innych traktowanych jako ludowe przekonania, które nie stoją w sprzeczności z dogmatami wiary - o pierwszej w nocy oddział porucznika Stefana Pogonowskiego znienacka (na przekór otrzymanym rozkazom) uderza na Wólkę Radzymińską atakując 27 Dywizję bolszewików. Tym niespodziewanym manewrem Pogonowski wywołuje popłoch, odwrót i ucieczkę bolszewików, która przerodziła się w chaos i zamieszanie na tyłach wroga. W momencie ataku porucznika Pogonowskiego oczom bolszewickich żołnierzy w dużej części niewierzących ukazała się na niebie, nad Warszawą, potężna i pełna mocy kobieca postać, od której biło światło. Ta pełna mocy Niewiasta, obleczona była w aureolę. Ci, którzy tę postać widzieli, byli w owym momencie przekonani, że nie widzą zjawy ale żywą osobę. Zjawieniu się tej niebieskiej postaci towarzyszyły oddziały przerażających, skrzydlatych konnych rycerzy pokrytych lamparcimy skórami szykujących się do ataku. Według świadków - tego ludowego przekonania - bolszewiccy uciekinierzy byli w stanie szoku nerwowego. Mieli przerażone, wytrzeszczone oczy, szczękali zębami, zachowywali się bezrozumnie błagając Polaków o ukrycie przed Carycą - Matier Bożju.

Ja jestem tutaj według określenia Coryllusa tylko strażnikiem narracji. O jej prawdziwości był przekonany św. Jan Paweł II. To zwycięstwo nad Wisłą zostało ukazane Wandzie Malczewskiej zanim jeszcze się dokonało, która je spisała w swoich Upomnieniach i proroctwach. To tyle z grubsza według ludowych przekonań, które mają swe źródło w malborskim lochu. Może Pink Panthera albo Tropiciel udokumentują to według metody, która jest do przyjęcia dla tych co wierzą podszeptom komturów.

zaloguj się by móc komentować

Singleton @mniszysko 15 sierpnia 2017 18:12
15 sierpnia 2017 19:07

Dziękuję Ojcu za tą fantastyczną opowieść, ale dalej nie wiem, czy są na to oficjalne papiery czy nie.

O co mi chodzi. Jak spotykam kogoś, kto uważa się za katolika, a potem mi mówi, że on tam w żadną Matkę Boską ukazującą się w Fatimie nie wierzy, to mam pełne prawo a nawet obowiązek go upomnieć. I przypomnieć mu, że przez takie niedowiarstwo traci łączność z swoim Kościołem skoro objawienie to zostało powagą tegoż Kościoła potwierdzone.

A jak jest z "cudem nad Wisłą"? Czy jak taki katolik mi mówi, że nie wierzy w tych bolszewikow z wytrzeszczonymi oczami na widok "Matier Bożju", to mogę się powołać na powagę Kościoła i jego orzeczenie czy nie?

Czy przynajmniej te liczne świadectwa zostały spisane i złożone pod przysięgą odpowiedniej władzy kościelnej? Na przykład biskupowi miejsca.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Singleton 15 sierpnia 2017 16:48
15 sierpnia 2017 19:35

Ani zadna gazeta ani nikt inny niczego nie wymyslil i nie rozglosil...

... Cud nad Wisla mial miejsce, a Matka Boska ukazala sie Ruskim... i sa na to jakies przekazy.  W ub.r. ciekawa notke ntt. skreslila CISZA na s24.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @mniszysko 15 sierpnia 2017 18:12
15 sierpnia 2017 19:42

Wandy Malczewskiej nie chciano słuchać ani zapisywać Jej wizji.  Ledwie pod koniec życia. . Wolano Emmerich. Wszystko co zagraniczne etc..

A zwycięstwo przyjdzie przez Maryję.

.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Singleton 15 sierpnia 2017 16:48
15 sierpnia 2017 19:43

Ani zadna gazeta ani nikt inny niczego nie wymyslil i nie rozglosil...

... Cud nad Wisla mial miejsce, a Matka Boska ukazala sie Ruskim... i sa na to jakies przekazy.  W ub.r. ciekawa notke ntt. skreslila CISZA na s24.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Paris 15 sierpnia 2017 19:43
15 sierpnia 2017 19:49

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/163890/matka-boza-laskawa-a-cud-nad-wisla

Zachęcam do przeczytania. Bardzo ciekawa pozycja. I ładnie wydana.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Rozalia 15 sierpnia 2017 19:49
15 sierpnia 2017 19:51

Miało być do Singletona, ale każdego zachęcam.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 19:54

Po pierwsze w jednym i drugim przypadku Kościół pozostawia wolną wolę wierzącemu. To, że nadprzyrodzony charakter objawień fatimskich został uznany przez Kościół nie oznacza, że każdy katolik musi wierzyć w te objawienia. Jest kwestią roztropności uznać te objawienia, ale to nie jest kwestia zbawienia lub potępienia.

Trochę inny jest charakter cudu nad Wisłą. W cudzie nad Wisłą nie ma żadnego orędzia skierowanego do Kościoła czy jakiejkolwiek grupy. W cudzie nad Wisłą chodzi o boską bezpośrednią interwencję w historię. Nawet, gdyby Kościół się oficjalnie wypowiedział, że taka interwencja nastąpiła, nie pociąga to za sobą obowiązku uwierzenia. Można uznać, że taka interwencja miała miejsce lub nie.

W jednym i drugim przypadku, po prostu Kościół daje gwarancję, że ten, kto wierzy w te dwie sprawy, nie błądzi. Mogę Pana zapewnić, że gdyby Kościół był przekonany, że wiara w objawienie się Matki Bożej w trakcie bitwy warszawskiej w 1920 jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła już dawno taki dokument by wyszedł. Tak samo, gdyby były podstawy to wysunięcia tezy, że mamy do czynienia z oszustwem, też Kościół by szybko wydał stosowne orzeczenie. Natomiast jeśli Pan czeka na oficjalne uznanie, że to co się działo w nocy z 14 na 15 sierpnia 1920 ma charakter nadprzyrodzony to może się Pan nie doczekać. 

Proszę sobie na przykład przyjąć do wiadomości, że Kościół wprost i oficjalnie nie uznał nadprzyrodzonego charakteru objawień o. Giulio Mancinellego. One zaś stały się podstawą ślubów lwowskich Jana Kazimierza i jak najbardziej prawomocnego aktu, który Matkę Bożą uczynił Królową Polski. 

Ja myślę, że z jednej strony musimy patrzeć i sprawdzać, czy to, w co wierzymy i o czym mówimy jest zgodne z Nauczaniem Kościoła a z drugiej strony wystrzegać się mentalności biurokratycznej, która dla każdej tezy wymaga pieczątki z imprimatur.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Rozalia 15 sierpnia 2017 19:51
15 sierpnia 2017 19:57

Znam tę książkę. Zawiera wiele interesujących danych ale jednocześnie jest apologią Piłsudskiego. Niestety! Tak czy siak warto ze względu na opis cudu nad Wisłą i wyjaśnienia przyczyn jego przemilczania przeczytać.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Singleton 15 sierpnia 2017 19:07
15 sierpnia 2017 19:57

A pan potrzebuje zatwierdzenia pieczątką żeby wierzyć?

Dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP został ogłoszony dopiero w 1854 roku. To nie znaczy, że wcześniej ludzie nie czcili Matki Bożej jako Niepokalanie Poczętej, ogłoszenie dogmatu to było tylko potwierdzenie znanej Prawdy i wielowiekowej tradycji wiary. Idąc tropem pańskiego myślenia, przed rokiem 1854 jako wierni nie powinniśmy uważać Niepokalanego Poczęcia dlatego, że papież nie ogłosił tego oficjalnie.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Singleton 15 sierpnia 2017 19:07
15 sierpnia 2017 20:07

Ja myślę, poza tym, że w tej sprawie trzeba by było przeprosić się z Betacoolem. Może on ma, gdzieś na składzie, wydane w latach międzywojennych zeznania świadków w tej sprawie.

Według mnie ta sprawa jest szalenie niewygodna dzisiaj. No jak to, Matka Boże, w dobie powszechnego rozbrojenia, na tle husarii po polskiej stronie się opowiada... Nie będziemy przecież ciemnogrodu utwierdzać i moherowym beretom dawać satysfakcję ...

Poza tym wielu teologów ma problem z La Salette, Lourdes czy z Fatimą a Pan tutaj jeszcze bitwę warszawską próbuje im wcisnąć. Litości !!! Oni wbrew pozorom dużo nie zarabiają i nie stać ich na terapię u psychiatry, kiedy będą musieli do wiadomości dopuścić fakt, że Matka Boża jak najbardziej jest główną protagonistką współczesnej historii a nie dajmy na to Margaret Tatcher czy dalajlama.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @mniszysko 15 sierpnia 2017 18:12
15 sierpnia 2017 20:14

W 2011 r.ukazała się monografia ks. dra  Bartnika i Ewy J. P. Storożyńskiej: Matka Boża Łaskawa i Cud nad Wisłą. Zbiera ona świadectwa objawienia się NMP jako patronki Warszawy (od 1652 r.), czyli  Matki Bożej Łaskawej 14 i 15 sierpnia 1920 r. Znajduje się tam też historia zamilczania tego cudu, zarówno w okresie międzywojennym, pod rządami komunistów, ale także współcześnie. Czy to przekona niedowiarków (czasem udających Greka Filipów z konopii)? Nie mnie sądzić... Ale Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

Tu informacja o książce: https://www.poczytaj.pl/ksiazka/matka-boza-laskawa-a-cud-nad-wisla-ks-jozef-maria-bartnik-sj,327307

A tu obszerne fragmenty: http://prawda-nieujawniona.blog.onet.pl/2014/08/15/matka-boza-laskawa-a-cud-nad-wisla-ks-dr-jozef-maria-bartnik-sj-ewa-j-p-storozynska/

M. in. takie:

"Bogurodzica, groźna jak zbrojne zastępy, pojawiła się na nocnym niebie w chwili, gdy porucznik Stefan Pogonowski wraz ze swoim batalionem znienacka zaatakował pozycje bolszewików (por. rozdział 18). Sołdaci, obudzeni w środku nocy niespodziewaną strzelaniną, struchleli, widząc kobiecą postać unoszącą się na niebie ponad atakującymi Polakami. Jej szeroki, granatowy płaszcz powiewał na wietrze, odcinając się smugami światła od czarnego nieba. Jego poły zasłaniały stanowiska Polaków i znajdującą się za nimi Warszawę. Chaotyczna strzelanina nie trwożyła zawieszonej na niebie Postaci. Co więcej, dostrzeżono, że Niebiańska Osoba jakby wychyla się to w jedną, to w drugą stronę i odrzuca czy też odbija lecące w Jej stronę – czyli w kierunku Polaków – pociski! Osłupieli ze zgrozy bolszewicy obserwowali, jak odrzucone przez Niewiastę kartacze eksplodują tam, gdzie znajdowały się ich odwody! Ksiądz Zdzisław Król przytoczył świadectwo gospodyni ze wsi pod Radzyminem, u której nieprzytomny z przerażenia krasnoarmiejec szukał kąta do ukrycia się.

Wstrząśnięty mówił, że widział na własne oczy, jak „Matier Bożja brasala puli!” Matka Boża rzucała (odrzucała) pociski!."

"Początkowo nie chciano im wierzyć. Sądzono, że zmyślili historię o ukazaniu się Matki Bożej, by wytłumaczyć niechlubną ucieczkę z pola walki. Jednak zgodnych świadectw było tak dużo, że podejrzenia o mistyfikację musiały się rozwiać. Podejrzewano, że bolszewicy na skutek nadużycia alkoholu mieli zaburzenia psychiczne i zwidy. Było jednak w najwyższym stopniu nieprawdopodobne, by takie same zaburzenia dotknęły kilkuset różnych ludzi, znajdujących się we wsiach oddalonych od siebie o 50 km… Aby sprawę zatuszować, rozpuszczono pogłoskę, że bolszewikom puściły nerwy i uciekali na widok… dziwnego koloru nieba (!?). Jednak nie sposób uwierzyć, że mógłby to być wystarczający powód do dezercji z pola walki! Jeśli bolszewicy w ogóle kogoś się bali, to jedynie swoich komisarzy! Spotkanie z Najświętszą Maryją musiało być dla nich wstrząsającym przeżyciem, skoro, zapominając o lęku przed komisarzami i strachu przed sądem polowym, jednym głosem głosili wielkie dzieła Boże, rozgłaszając wszem i wobec, że… na własne oczy ujrzeli   Bożju Matier.   (…)"

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Singleton 15 sierpnia 2017 16:48
15 sierpnia 2017 20:15

ja to określenie znam od babci, która wówczas miała 21 lat i pod Radzyminem zginął wówczas brat jej męża

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Kuldahrus 15 sierpnia 2017 19:57
15 sierpnia 2017 20:18

Odwołam się do mojego podwórka. Cystersi we wniebowzięcie Matki Bożej wierzyli już od samego początku istnienia zakonu czyli od XI wieku. Każdy nasz klasztor jest pod wezwaniem Matki Bożej Wniebowziętej, Królowej Nieba i Ziemi. Sam zaś dogmat został ogłoszony dopiero przez papieża Piusa XII w 1950 roku. I co mieliśmy czekać aż do II połowy XX wieku? W Kościele istnieje coś takiego jak sensus fidei - zmysł wiary wiernych.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Rozalia 15 sierpnia 2017 19:49
15 sierpnia 2017 20:19

;-)))

Zajęta czytaniem tekstu i wybieraniem fragmentów do skopiowania w komentarzu, nie wiedziałam, że już ktoś wkleił informację o książce. I tak nam się zdublowała wiadomość.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Rozalia 15 sierpnia 2017 19:49
15 sierpnia 2017 20:32

Dzieki, Rozalio...

... ja pamietam jeszcze jako male dziecko jak starzy sasiedzi opowiadali o tym cudzie. Niektorzy z nich to znali jeszcze swiadkow spod Ciechanowa, ktorzy widzieli na wlasne oczy tych przerazonych i uciekajacych w wielkim poplochu Ruskich... a tak wlasciwie to Matka Boska Laskawa to ukazala im sie na rozleglych polach przy rzece Bzurze... za Sochaczewem, a przed Ciechanowem... stad ta zwycieska bitwa jest nazywana takze cudem nad Bzura... nie tylko nad Wisla.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Paris 15 sierpnia 2017 20:32
15 sierpnia 2017 20:40

..."- I jeszcze jedno – rzekł cicho Azrael – kto zabezpieczał wizje? Asmodeusz cofnął się i próbował schować za jakimś rosłym czartem, ale Azrael jednym ruchem ręki schwycił go za kark i wyciągnął na środek – ty byłeś za to odpowiedzialny – rzekł z taką dozą szyderstwa w głosie, że diabłom włosy stanęły na karkach...Powiedz no nam Asmodeuszu, to ty zabezpieczałeś wizje, prawda?"...

 

Ma Pani rację. Były dwie wizje Matki Bożej w związku z tzw. bitwą warszawską. I tutaj Azrael z Centrum dowodzenia piekłem miał rację. Ona zrobiła im niesamowitą dywersję. Po prostu położyła ich na łopatki. Wystarczyło, że po prostu się pokazała.

zaloguj się by móc komentować

Singleton @mniszysko 15 sierpnia 2017 19:54
15 sierpnia 2017 20:52

Po pierwsze w jednym i drugim przypadku Kościół pozostawia wolną wolę wierzącemu.

W takim razie do dzisiaj żyłem w wielkim błędzie. Myślałem, że katolik nie musi koniecznie być czcicielem Matki Boskiej Fatimskiej, bo nie jest to konieczne do zbawienia. Ale z drugiej strony nie może tak po prostu zaprzeczać temu Objawieniu, bo przecież jeśli Kościół uznał je za prawdziwe, to byłoby to tak, jakby zaprzeczał Kościołowi.

Nawet, gdyby Kościół się oficjalnie wypowiedział, że taka interwencja nastąpiła, nie pociąga to za sobą obowiązku uwierzenia. Można uznać, że taka interwencja miała miejsce lub nie.

Przyznam, że teraz to mam w głowie zamęt. Czyli Kościół się wypowiada, że jest A, a ja mogę upierać się, że B? Jak mogę się nie zgodzić z oficjalną wypowiedzią Kościoła i zachować łącznośc z Kościołem?

Mogę Pana zapewnić, że gdyby Kościół był przekonany, że wiara w objawienie się Matki Bożej w trakcie bitwy warszawskiej w 1920 jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła już dawno taki dokument by wyszedł.

Nie wiem, czy się dobrze rozumiemy. Jak ktoś wierzy, że został uzdrowiony dzięki gorącej modlitwie do Matki Boskiej i że Ona tu cudownie zadziałała, to też nie jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła i dozwolone. Ale inni katolicy nie muszą w to wierzyć. To jest taka wiara prywatna.

Natomiast katolik chyba nie może powiedzieć, że według niego Objawienie w Fatimie to było złudzenie albo oszustwo, skoro Kościół uznał je za faktyczne. A jeśli może, to jestem naprawdę zszokowany.

I chciałbym wiedzieć, jak jest z "cudem nad Wisłą". Czy tak jak z Fatimą, czy tak jak z wiarą prywatną.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 15 sierpnia 2017 12:58
15 sierpnia 2017 20:57

Czyli udało się zdobyć radiostację.

Ale dlaczego się udało, skoro wcale nie musiało.

zaloguj się by móc komentować

Singleton @Kuldahrus 15 sierpnia 2017 19:57
15 sierpnia 2017 21:05

A pan potrzebuje zatwierdzenia pieczątką żeby wierzyć?

Oczywiście. Obowiązuje mnie oficjalne nauczanie Kościoła. Jakbym chciał sam sobie wymyślać swoją wiarę, to bym wstąpił do jakiejś charyzmatycznej sekty protestanckiej. Oni są w tym dobrzy, ale mnie to nie interesuje.

Bez pieczątki mogę wierzyć wiarą prywatną w to, co nie jest sprzeczne z tą wiarą "z pieczątką", ale nie mam prawa wymagać od innych, by w to wierzyli, potępiać ich, pouczać itp.

Idąc tropem pańskiego myślenia, przed rokiem 1854 jako wierni nie powinniśmy uważać Niepokalanego Poczęcia dlatego, że papież nie ogłosił tego oficjalnie.

Cienko z logiką. Przed rokiem 1854 jako wierni nie powinniśmy uważać Niepokalanego Poczęcia za konieczne do zbawienia. I tylko tyle. Czyli ani nie było złe uznawanie Niepokalanego Poczęcia ani nie było złe nieuznawanie.

A wracając do tematu mnie nie chodzi o to, czy uznawanie "cudu nad Wisłą" jest złe, bo nie jest, ale o to, czy nieuznawanie tego cudu jest złe, czy też można mu zaprzeczać i dalej być dobrym katolikiem.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Singleton 15 sierpnia 2017 21:05
15 sierpnia 2017 21:25


Można mu zaprzeczać i dalej być dobrym katolikiem.

No, ale problem w tym, kto  miałby"legitymizować" ową dobroć.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @mniszysko 15 sierpnia 2017 20:40
15 sierpnia 2017 21:30

Tak, prosze Mniszyska...

... Ona zrobila im nieprawdopodobna dywersje. Kiedy ja sie o tym cudzie dowiadywalam w koncu lat 70-tych... to po prostu byl dla mnie szok jakie ta historia wzbudzala wtedy emocje.  Nie mowiac o mnie czy innych dzieciakach, ale dorosli... nawet moi rodzice tez sluchali tych opowiadan... z otwartym dziobem...

... no i sasiedzi mowili, ze to bylo moze ze 30 km od nas... z 10 km od Zelazowej Woli.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Paris 15 sierpnia 2017 21:30
15 sierpnia 2017 21:43

Ludzie tę interwencję wymodlili. Z opowieści babci wynikało, że ludzi taka groza ogarnęła, że znów ruscy wejdą do Warszawy, że wylegli na podwórka i dniem i nocą modlili się przed kapliczkami, które były w każdej kamienicy.  

Z drugiej strony z pociągów dojeżdżających z całej Polski do Warszawy wyskakiwali młodzi mężczyźni  i nieomalże od razu szli/jechali na front. To było autentyczne pospolite ruszenie.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @stanislaw-orda 15 sierpnia 2017 20:57
15 sierpnia 2017 22:00

Właściwie decyzje i różne "zbiegi" okoliczności przechyliły szalę zwycięstwa.  Nie powinno nas dziwić, że prawda o Cudzie nad Wisłą jest ukrywana, lub wykrzywiana.

http://prawy.pl/55795-bitwa-warszawska-bez-udzialu-zolnierzy-pochodzenia-zydowskiego-zapobiegliwosc-gen-sosnkowskiego-ocalila-polakow-przed-kleska/

zaloguj się by móc komentować

beczka @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 22:03

No i to jest nasz mit. Ta ziemia, ten obszar terytorium, ten, konkretny naród polski został wybrany przez Niepokalaną, Królową Nieba i Ziemi. Tutaj jest nasz matecznik. Chciano ukraść nam Jej obraz, nie pozwoliła. Chciano nas zatopić szwedami, turkami, komuchami pod dowództwem Trockiego-nie pozwolła. Z tego byłaby piękna doktryna, coś jak naród wybrany, przez Maryję, no i przez nią szukanie płaszczyzny porozumienia z innymi narodami.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @beczka 15 sierpnia 2017 22:03
15 sierpnia 2017 22:12

"No i to jest nasz mit."

Rozumiem, do czego Pan nawiązuje, ale na mit się nie zgadzam. Prawda, tajemnica (jak tajemnica wiary) owszem. "Mit" w tym przypadku brmi jak "magia Bożego Narodzenia".

zaloguj się by móc komentować


maria-ciszewska @Maryla-Sztajer 15 sierpnia 2017 22:16
15 sierpnia 2017 22:22

Tu raczej chodzi o podstawę dla doktryny.

zaloguj się by móc komentować


Paris @maria-ciszewska 15 sierpnia 2017 22:22
15 sierpnia 2017 22:25

Ach...

... jaka to by byla wspaniala podstawa do doktryny !!! 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Singleton 15 sierpnia 2017 21:05
15 sierpnia 2017 22:35

"A wracając do tematu mnie nie chodzi o to, czy uznawanie "cudu nad Wisłą" jest złe, bo nie jest, ale o to, czy nieuznawanie tego cudu jest złe, czy też można mu zaprzeczać i dalej być dobrym katolikiem."

Jeśli nie zna pan okoliczności wojny polsko-bolszewickiej i ogólnej sytuacji w jakiej znaleźli się wtedy Polacy, to zachęcam do zapoznania się z tym tematem, a jeśli pan to wszystko wie i uważa pan dalej, że wygrana Polaków to nie był cud, to nawet jakby anioł się panu ukazał i przekonywał to i tak pan nie uwierzy.

zaloguj się by móc komentować

beczka @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 22:36

Spokojnie. To jeszcze za mało na podstawy do doktryny. To zaledwie zalążek, który trzeba podlać, o który trzeba zadbać, żeby wyrosło coś konkretnego. Materiał do dalszej obróbki.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @mniszysko 15 sierpnia 2017 20:18
15 sierpnia 2017 22:43

O, właśnie.

Jeszcze, oprócz zmysłu wiary, chyba jest coś takiego(jeśli się myle to prosze o poprawe błędu) jak dochodzenie do Prawd Wiary za pomocą rozumu(teologia, logika itp.).

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 22:47

Ja myślę, poza tym, że w tej sprawie trzeba by było przeprosić się z Betacoolem. Może on ma, gdzieś na składzie, wydane w latach międzywojennych zeznania świadków w tej sprawie.

Nie. Nie mam. Im dłużej szukam, z tym większym przekonaniem mogę stwierdzić, że wcale nie jest tak łatwo o wartościowe książki religijne z międzywojnia.

A co do cudów, to uważam, że największym cudem jest to, że wiara jakoś tak sama z siebie podpowiada, w które cuda wierzyć. 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool 15 sierpnia 2017 22:47
15 sierpnia 2017 22:58

Oj odpowiedź do Mniszyska miała być.

A co do tekstów religijnych z dwudziestolecia, to może źle się wyraziłem - przebrane są bardzo, bardzo mocno. 

Trochę łatwiej o wartościowe teksty z historii i literatury. 

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @mniszysko 15 sierpnia 2017 19:57
15 sierpnia 2017 23:13

To nie był dla mnie radosny dzień. Właśnie przez apoteoze Piłsudskiego. Trudno natychmiast odwrócić wektory. Wnioski nasuwają się same, nie budujemy na skale tylko na bagnie. Natychmiastowe odwrócenie wektorów teraz bardzo trudne. 

Ponieważ przybyli nowi komentatorzy i czytelnicy, przypomnę zeszłoroczne kazanie  ks. Natanka z 11 maja 90 rocznica przewrotu majowego.

 54:40

 

zaloguj się by móc komentować

Singleton @Kuldahrus 15 sierpnia 2017 22:35
15 sierpnia 2017 23:16

to nawet jakby anioł się panu ukazał i przekonywał to i tak pan nie uwierzy.

 

Ma pan rację. Anioł to za mało. Bo ja zawsze pamiętam co pisał św. Paweł Apostoł, że Zły potrafi udawać nawet anioła światłości. I dlatego dla mnie ważne są "pieczątki" mojego Kościoła. A pan pieczątek nie potrzebuje, bo wystarczą panu widzenia. Kościół też pan ocenia według swojego widzimisię jak pan już zaprezentował w innym wątku.

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 23:19

https://wpolityce.pl/m/historia/353333-to-polska-tak-w-1920-jak-po-ii-wojnie-swiatowej-placila-wlasna-krwia-za-spokoj-zachodu

A tu głębia przemyśleń z krynicy Karnowskich. 

Młody Łysiak - ten co stał w kolejkach i marzył w nich o tym, żeby kiedyś Zachód mu się zrzutą na łuk triumfalny zrewanżował...

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2017 23:23

Errata ...odwrócenie wektorów jest teraz bardzo trudne.

To pierwsza część kazania/wykładu. Treść kazania dotyczy sanacji i metod jej działania, czyli tegi co jest zawzięcie odtwarza aktualnie rządząca grupa rekonstrukcyjna.

Bolesne światło na historię.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Rozalia 15 sierpnia 2017 23:23
15 sierpnia 2017 23:25

Znowu errata: ... czyli tego co jest zawzięcie odtwarzane przez aktualnie rządzącą grupę rekonstrukcyjną.

zaloguj się by móc komentować

betacool @mniszysko 15 sierpnia 2017 20:07
15 sierpnia 2017 23:52

To jest to, co wyprodukowało międzywojnie.

Nawet nie będę próbował kupować. Wydaje mi się, że wszystkie trzy okazy to propaganda, a tytułowy cud, to zasługa Marszałka...

https://allegro.pl/kategoria/antykwariat-ksiazki-do-1950-26101?string=cud%20nad%20wisła&order=m&bmatch=base-relevance-floki-5-nga-x-colors-col-1-2-0803

 

zaloguj się by móc komentować

bolek @Singleton 15 sierpnia 2017 20:52
16 sierpnia 2017 00:14

"I chciałbym wiedzieć, jak jest z "cudem nad Wisłą""
 

Ale w sumie po co? Przecież ty tu nie po naukę przyszedłeś...

Napisz lepiej coś o Karoniu albo lepiej o tym, no jak mu tam ... Kononowiczu. Też na Ka.

zaloguj się by móc komentować

Singleton @bolek 16 sierpnia 2017 00:14
16 sierpnia 2017 00:45

Idź może pobaw się w podbijanie gdzieś licznika. Przecież to lubisz.... Albo pokombinuj co by tu jeszcze komuś zepsuć. Przecież tylko to potrafisz.

zaloguj się by móc komentować


mniszysko @Singleton 15 sierpnia 2017 20:52
16 sierpnia 2017 08:21

Jeśli Pana interesuje całe nauczanie Kościoła na temat objawień prywatnych, cudów i tym podobnych rzeczy to proszę zaopatrzyć się w jakiś podręcznik do teologii fundamentalnej czy apologetyki kościelnej. W każdym z nich jest obszerne sekcja tym zagadnieniom poścwięcona.  Pamiętam, że w seminarium tylko tym sprawom mieliśmy poświęcone sześć bitych godzin wykładowych. Znajdzie Pan też odpowiedź na swoje pytania, które Pan mi postawił a na które ja, musiałbym pisać elaborat. Cud nad Wisłą trzeba traktować jak wiarę prywatną. Ale tę wiarę prywatną powszechnie podziela Kościół w Polsce. Działa tutaj sensus fidei. Co do reszty pytan polecam opracowania ogólne z fundamentalnej czy apologetyki.

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @betacool 15 sierpnia 2017 23:19
16 sierpnia 2017 08:25

Na 100. rocznicę powstanie Muzeum Bitwy Warszawskiej, zwycięski projekt już jest:

http://www.mon.gov.pl/d/foto/artykuly/2017/08/dry_7730.jpg

Mnie się on trochę dziwnie kojarzy, ale nie będę pisał jak.

Krzyża chyba też tam nie uświadczysz.

Sam pan Antoni da podobno 100 milionów, a wybór wykonawcy już trwa. Czyli patriotyczna maszynka już się kręci. Ciekawie, kiedy wejdzie na nawyższe obroty?

 

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @rotmeister 16 sierpnia 2017 08:23
16 sierpnia 2017 08:37

Bez znaczka opłaty skarbowej lub pieczątki potwierdzającej dokonanie wpłaty w inny sposób zaświadczenie jest nieważne.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Zadziorny-Mietek 16 sierpnia 2017 08:25
16 sierpnia 2017 08:38

Jeszcze jeden bunkier. Brzydactwo. Mnie te różne budowle muzealno-tryumfalne kojarzą się architekturą hitlerowskich Niemiec. Aranżacja przestrzeni też dziwna - błonia mające być miejscem m.in. parad ściśnięte między monumentalnymi schodami-widownią a jakimś kanałkiem. Brak oddechu.

zaloguj się by móc komentować

bolek @Singleton 16 sierpnia 2017 00:45
16 sierpnia 2017 08:51

Chciałbyś :]

Ktoś musi mieć na ciebie oko! Poza tym w podbijaniu liczników jesteś miszczem...

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @maria-ciszewska 16 sierpnia 2017 08:38
16 sierpnia 2017 08:58

Właśnie to. Różnica w ilości szkła i betonu na schody:

https://dolny-slask.org.pl/foto/74/74008.jpg

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Singleton 15 sierpnia 2017 23:16
16 sierpnia 2017 14:55

I o tym właśnie panu napisałem, że ma pan fakty, które świadczą o cudzie.

Chociaż widze, że panu nie chodzi o Cud nad Wisłą, a o to żeby sobie miło spędzić wolny czas na przekomarzaniu się, a i tak na koniec pousuwa pan swoje komentarze(tak jak usunął blogowe wpisy) i powie, że to z powodu ataku na pańską osobe.

"Kościół też pan ocenia według swojego widzimisię jak pan już zaprezentował w innym wątku."

Link?

zaloguj się by móc komentować

Singleton @mniszysko 16 sierpnia 2017 08:21
16 sierpnia 2017 15:30

Cud nad Wisłą trzeba traktować jak wiarę prywatną.

Dziękuję Ojcu. Tego właśnie chciałem się dowiedzieć.

zaloguj się by móc komentować

Singleton @rotmeister 16 sierpnia 2017 08:23
16 sierpnia 2017 15:49

Singelton, ty to reprezentujesz starotestamentowe, jurydyczno-talmudyczne podejście do wiary

Nie rusza mnie ten ograny chwyt. Jeśli dla kogoś Jezus Chrystus to to samo co Mojżesz, a synagoga to samo co Kościół to jego sprawa. A tylko przy tym założeniu taki "zarzut" ma sens. Twarde trzymanie się nauki Kościoła to nie to samo co trzymanie się synagogi.

Tak, nie wstydzę się napisać, że obowiązuje mnie posłuszeństwo temu, czego naucza Urząd Nauczycielski Kościoła, a temu, co takiej "pieczątki" nie ma - nie. I na żadne "logiki" i "rozumy" podpuścić się nie dam.

Uważam, że nieszczęściem naszych czasow jest właśnie wysyp takich różnych inżynierów i innych amatorów teologicznych, którzy własnym rozumem i logiką biorą się za prawdy wiary. Moim zdaniem jest to niebezpieczny duch protestantyzmu, który rozkłada Kościół skuteczniej niż masoni i inni bezbożnicy. No bo tak dziś podpuścić najłatwiej: "Jak to? Nie umiesz logicznie myśleć? Nie masz własnego rozumu?" Mało kto jest odporny na takie pokusy.

A po co brać się "własnym rozumem" za ustalanie prawd wiary skoro jest Katechizm i są dokumenty Kościoła? Za dużo widziałem takich własnorozumowców, którzy w pewnym momencie od Kościoła całkiem odeszli, bo uznali, że to akurat oni są tym "prawdziwym Kościołem", a na przykład papież już nie, bo cośtam-cośtam.

zaloguj się by móc komentować

Singleton @Kuldahrus 16 sierpnia 2017 14:55
16 sierpnia 2017 16:14

Chociaż widze, że panu nie chodzi o Cud nad Wisłą, a o to żeby sobie miło spędzić wolny czas na przekomarzaniu się

Każdą dyskusję można nazwać przekomarzaniem się. I nie widzę co miałoby być złego w chęci miłego spędzenia czasu? Lepiej kombinować patrzeć jak tu bliźniemu ten miły czas zepsuć?

a i tak na koniec pousuwa pan swoje komentarze(tak jak usunął blogowe wpisy) i powie, że to z powodu ataku na pańską osobe.

A co? Może to sobie zmyśliłem? Wielu osobom te wpisy były solą w oku i żeby było śmieszniej z dokładnie przeciwstawnych powodów. Niektórzy aż do tego stopnia nie mogli znieść, że moje wpisy są czytane i komentowane, że posunęli do psucia tego forum, ale jak się okazało, że administrator czuwa, to się szybko "przyznali". Po co mam się kopać z takim towarzystwem?

Natomiast zgodnie z obietnicą żadnych komentarzy nie usunąłem ani nikogo nie zablokowałem. Dalej każdy tam może dopisać co chce. A jeśli faktycznie boi się pan że własne komentarze mogę usunąć to przecież zawsze może je pan cytować w całości.

Link?

A choćby to:

A gdzie są te wszystkie wydawnictwa i gazety katolickie? Przykłady można by mnożyć. Oczywiście broń Boże nie chcę tu oskarżać Kościoła, bo wiem że jest wielu duchownych którzy rozumieją sytuacje i stawają na głowie żeby coś zrobić, ale jest jakaś niewidzalna bariera blokująca działanie Kościoła.

Broń Boże nie chcę oskarżać, ale jakoś tak się kończy, że jednak oskarżam.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @mniszysko 16 sierpnia 2017 08:21
16 sierpnia 2017 16:41

To co sensus fidei w sprawie "cudu nad Wisłą". Zapodam linki, które mi w międzyczasie wpadły. Są to homilie biskupów z tegorocznych uroczystości Wniebowzięcia. Tego typu wypowiedzi hierarchów Kościoła jest dużo. Dla każdego, kto chce poważnie zastanowić się nad bitwą warszawską z 1920, gdy chodzi o duchowe sprężyny tych wydarzeń, nie jest to materiał do zlekceważenia.

Homilia arcbp. Jędraszewskiego:
http://www.diecezja.pl/archidiecezja/aktualnosci/abp-jedraszewski-puste-groby-jezusa-i-maryi-safundamentem-naszej-nadziei.html

Tu już chyba ktoś zapodał, ale w tym kontekście nie zaszkodzi przypomnieć homilię bp. Zawitkowskiego:
https://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/2958-cud-nad-wisla-slowami-je-bp-jozefa-zawitkowskiego-opowiedziany

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Singleton 16 sierpnia 2017 16:14
16 sierpnia 2017 16:51

"Wielu osobom te wpisy były solą w oku ..."

I dlatego je pan usunął. Fajnie...

 

Co do cytatu. Jeśli według pana w tym przytoczonym fragmencie oskarżyłem Kościół to ja już nie moge panu pomóc.

zaloguj się by móc komentować

Singleton @rotmeister 16 sierpnia 2017 17:19
16 sierpnia 2017 17:49

Albo jesteś prowokator albo szaleniec

Piszesz bzdury, których nie potrafisz poprzeć żadnym cytatem z moich postów. Ani jednym. Ja piszę o Urzędzie Nauczycielskim Kościoła a ty "oprzyj się na Biblii". Ja mam Katechizm Kościoła, a ty mi zalecasz czytanie jakiegoś inżyniera. A ponieważ nie masz żadnych sensownych argumentów na koniec wyjeżdżasz z tym "prowokatorem". Żal. Daj sobie chłopie spokój, nie rób komedii i po prostu nie czytaj tego co piszę.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Singleton 16 sierpnia 2017 17:49
16 sierpnia 2017 18:01

Ja myślę, że za chwilę nikt tu nie będzie czytał tego co piszesz

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Singleton 16 sierpnia 2017 15:49
16 sierpnia 2017 18:05

W Summie o Kościele Jan de Turrecremata, zdeklarowany obrońca monarchicznej władzy papieża i przeciwnik koncepcji o równości soboru z papieżem, szeroko rozważał sytuacje, w których papież popada w schizmę wobec Kościoła lub głosi herezje. Według Turrecrematy papież, który zmienia ryty sakramentów, dokonuje schizmy wobec Kościoła, stawia się poza Kościołem. Między innymi za powyższe słowa Turrecremata za swojego życia i po śmierci uchodził za jednego z najwybitniejszych teologów w dziejach Kościoła. Ojcowie obradujący podczas soboru trydenckiego i podczas soboru watykańskiego pierwszego chętnie sięgali po jego pisma. W związku z tym w jednym z kanonów soboru trydenckiego stoi, że którykolwiek spośród pasterzy Kościołów, w tym papież, może zmienić istniejące ryty liturgiczne lub tworzyć nowe, ten jest wykluczony. A wszystkie postanowienia soboru trydenckiego nadal obowiązują, bo nikt nie ma prawa ich uchylić.

Na to zapewne padnie odpowiedź, że liczy najnowsze zdanie Urzędu Nauczycielskiego Kościoła. Ale to samo w sobie jest bezsensem, bo raz nieomylnie ogłoszone zasady wiary i moralności nie mogą zostać przez nikogo zmienione. Papież jest związany decyzjami poprzedników w zakresie wiary i moralności, co powoduje, że najnowsze zdanie Urzędu Nauczycielskiego Kościoła musi być zgodne np. z postanowieniami soboru trydenckiego. No ale jeśli ktoś uważa, że tradycja Kościoła podlega zmianie poprzez rozważania wiernych, ten może przyklaskiwać nawet herezji.

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2017 18:35

→ @Singleton

Jeśli jest się nowym w jakimś środowisku to trzeba rozejrzeć się dookoła, posłuchać (tu poczytać), zrozumieć czym ludzie żyją i dopiero zacząć zadawać pytania. Na dodatek nie za dużo, bo: na co, po co, a dlaczego jest charakterystyczne dla ludzi nie umiejących jeszcze pisać.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2017 18:39

Sprawa interwencji Maryi i Cudu nad Wisłą nie może już być całkowicie przemilczana. Teraz nadszedł etap umniejszania i wyszydzania.

http://wyborcza.pl/alehistoria/1,121681,12104351,Cud_nad_Wisla_trzeciego_Kossaka.html

Ja do całego artykułu nie mam dostępu, ale i tak wyrobilam sobie zdanie. 

zaloguj się by móc komentować

Singleton @gabriel-maciejewski 16 sierpnia 2017 18:01
16 sierpnia 2017 18:42

Ja myślę, że za chwilę nikt tu nie będzie czytał tego co piszesz

 

Ma Pan rację. Poproszę o skasowanie mojego konta.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Singleton 16 sierpnia 2017 18:42
16 sierpnia 2017 19:20

Zaczyna się...

To co, teraz pan napisze, że skoro nikt nie chciał się z panem bawić, to na blogowisku panuje cenzura i brak wolności wypowiedzi? A za 2 dni usunie pan komentarze, tak samo jak było z tekstami o Karoniu? Zgadłem?

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @krzysztof-laskowski 16 sierpnia 2017 18:05
16 sierpnia 2017 21:15

Torrecremata (Spalona ziemia), nazwisko przerobione potem na Torquemada.

zaloguj się by móc komentować

bolek @krzysztof-laskowski 16 sierpnia 2017 18:05
16 sierpnia 2017 21:22

Podziwiam! Naprawdę. Wielki szacunek!

PS

Tylko on tu nie po naukę przyszedł... ;-)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 16 sierpnia 2017 21:15
16 sierpnia 2017 21:23

I'm sorry.

Terracremata (Spalona ziemia), a dalej b/z.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @stanislaw-orda 16 sierpnia 2017 21:15
16 sierpnia 2017 21:49

Nie, Turris cremata, czyli wieża spalona.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @bolek 16 sierpnia 2017 21:22
16 sierpnia 2017 21:58

Kłaniam się.

 

No to przykrość spotkała owego komentatora. A jeśli potrzebuje on popularnej wersji najnowszego zdania Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, niech zajrzy do Obserwatora Rzymskiego. Nota bene argentyńskiemu wydaniu tej gazety rednaczuje protestant. 

zaloguj się by móc komentować

adam-b @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2017 23:14

Słucham dzisiejsze - rozmowy  niedokończone-  w RM i serdecznie dziękuję tym  , którzy czytają tego bloga i w  tej chwili dzwonią do radia i komentują gościa  audycji ...

Szczęść Boże .

 

 

zaloguj się by móc komentować



Paris @adam-b 16 sierpnia 2017 23:14
17 sierpnia 2017 21:19

Tez kiedys zadzwonilam do RN jak byla Anna Maria Costa-Anders... to bylo tuz przed jej agitacja do Senatu RP... ponad 2 lata temu.  AMCA troche sie zdenerwowala tym co powiedzialam na antenie, ale dalej to juz O. Janusz  mnie "rozlaczyl" i nie pozwolil kontynuowac.

Trudno powiedzialam sobie... tak tez w zyciu bywa... dobrze, ze dzwonia czytelnicy bloga do RN i komentuja zaproszonych gosci... bardzo dobrze... tak trzeba.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować