-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Nadawanie znaczenia sprawom nieistotnym czyli nauki humanistyczne

Jak to zostało dobitnie wykazane wczoraj, stanęliśmy przed kolejnym murem, którego ani przeskoczyć, ani obejść się nie da. Coś jednak trzeba robić. Od razu powiem, że jeśli chodzi o mnie odpada udział w marszach niepodległości i jakichkolwiek ulicznych imprezach. Spory polityczne na poziomie posła Budki, czy deklaracje Konfederacji, które z całą pewnością pozostaną bez pokrycia także. Może więc trzeba się przerzucić na coś innego, przynajmniej do momentu kiedy nie ogłoszą, że sojusz z lewicą to takie żarty. Ja wiem, że nie ogłoszą, bo żarty się skończyły, zaczęły się schody, ale czasem dobrze się chwilę połudzić. Spróbujmy więc robić to, co wszyscy autorzy od początku świata, w chwili kiedy okoliczności nie dają im wyboru – pisać dla siebie.

Oto zadzwonił do mnie niedawno kolega, który miewa sny. Piszę sny, choć w istocie mam na myśli bardzo intensywne wyobrażenia, przychodzące nie wiadomo sąd i domagające się jakiejś interpretacji. No i on miał taką oto wizję – trzy psy goniące za sobą w ten sposób, że każdy z nich trzyma w zębach ogon tego, który biegnie przed nim. Mój kolega, który pewne rzeczy interpretuje odruchowo, a ma on różne doświadczenia uniwersyteckie znacznie głębsze niż ja, stwierdził, że to jest wyobrażenie relacji pomiędzy gnoseologią, antropologią i ontologią. Stwierdził także, że te trzy psy można łatwo rozdzielić, jeśli nie łączy ich jakiś element umieszczony nad nimi. To zaś może być tylko logos – Słowo Boże. On takie rzeczy emituje normalnie, na co dzień i nie jest to nic szczególnie dziwnego, ale ja po prostu nie piszę o wszystkim co mi mówi, bo też mam jakieś swoje sprawy do przekazania.

Kiedy tylko pojawiła się interpretacja tej wizji, kolega mój rozpoczął intensywne poszukiwania jakiegoś wizerunku, który by owe trzy psy wyobrażał. Bo wizje nie biorą się znikąd, tak się może wydawać ludziom powierzchownym. No i znalazł ten wizerunek. Znajduje się on na 29 stronie Book of Kells, na górze, nieco w prawo, patrząc od strony widza, na okrągłym polu poniżej postaci ludzkiej. Tam jest ornament, który z daleka nie przypomina niczego, ale z bliska wyraźnie je widać – trzy goniące za sobą psy. https://digitalcollections.tcd.ie/concern/folios/z029p496h?locale=en

Chciałbym się mylić, ale przypuszczam, że żaden z historyków sztuki, a są ich przecież setki, nie zinterpretował jeszcze tego motywu. Jeśli jednak jest inaczej, chętnie posłucham, co takiego może się za tym wizerunkiem kryć, bo że ma on znaczenie symboliczne, a nie dekoracyjne, jest raczej oczywiste.

Sam nie mam tak głębokich skojarzeń i nie interpretuję niczego chyba w sposób tak ciekawy, jak mój kolega, ale myślałem o tych psach i przypomniał mi się profesor Piotr Skubiszewski, na którego wykłady chodziłem na studiach. Profesor Skubiszewski żyje jeszcze i skończy w tym roku 90 lat, oby Bóg dał mu jak najdłuższe życie. Kiedy był aktywny zawodowo zajmował się, między innymi ikonografią malarstwa ściennego pierwszych wieków chrześcijaństwa. Było to szalenie ciekawe, choć przyznam, że niewiele mi z tego w głowie zostało. Niestety książki Piotra Skubiszewskiego, które w czasach gdy byłem studentem były w zasadzie niedostępne i studenci wyrywali je sobie z rąk, nie rozumiejąc  rzecz jasna w większości, co tam jest w środku napisane, sprzedaje się dziś na allegro po jakieś siedem złotych od sztuki. Cóż to oznacza? No, takie rzeczy, to każdy może sobie zinterpretować i nie potrzebne jest do tego żadne przygotowanie filozoficzne. Tak zwani humaniści nie są w stanie bronić racji, które wysuwają, albowiem są one powszechnie nieważne, źle podane czyli nudne i nie mają żadnego zastosowania prócz propagandowego. Trzeba oddać profesorowi Skubiszewskiemu, że jego treści, na szczęście, nie nadają się do propagandowego wykorzystania. I przez to między innymi są marginalizowane. Pierwszą więc troską humanistów jest tak spreparować treści, którymi się zajmują, by mogły być wchłonięte i zastosowane przez machinę propagandową. Mistrzynią niedościgłą w tych praktykach jest profesor Maria Poprzęcka. Mają bowiem humaniści do wyboru dwie opcje – błyskawiczną dewaluację swojej pracy, którą przyspiesza podporządkowanie się tak zwanej metodzie naukowej, albo sprzedanie swojej mocy propagandzie, czyli takie formatowanie treści, by były one potrzebne mediom i machinie edukacyjnej, która – co było wielokrotnie do okazania – nie służy edukacji.

I nie mówcie mi, że ludzie ci dostają za to pieniądze i dlatego są zadowoleni. Pieniądze nie mają tu żadnego znaczenia. Jeśli ktoś żyje długo i widzi jak jego misja i jego życie zamieniają się w groszaki, nie uspokoi swojego serca pieniędzmi. Myślę, że nawet silne leki popijane wódką nic tu nie pomogą.

Zajrzałem do wiki i odnalazłem tam dom, w którym mieszkał ojciec Piotra i Krzysztofa Skubiszewskich – doktor Ludwik Skubiszewski. To jest ten dom

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamienica_przy_ul._D%C4%85browskiego_35/37_w_Poznaniu

Oto co pisze o nim inny historyk sztuki, były prezydent Poznania Marcin Libicki:

 

kamienica ta jest czystą ideą secesyjną – nie nawiązuje do żadnych stylów historycznych i nie posiada żadnych obcych secesji wtrętów[2]. Jest całkowicie abstrakcyjna, bez skojarzeń realistycznych, a jednocześnie smutna i dekadencka. Pisze, że gdyby można było przenieść ten budynek na jakąś wyimaginowaną wystawę najlepszych i najwyższej klasy budowli secesyjnych, to powinno się to zrobić.

 

Mniej więcej wiemy co myśleć o Marcinie Libickim i te jego projekcje możemy potraktować w jeden tylko sposób – jako wyrazisty bardzo przykład nadawania znaczenia sprawom nieistotnym. Libicki, a także inni humaniści, którzy ze swojego „humanizowania” czerpią jakieś profity, opowiada takie dyrdymały, albowiem taki jest charakter misji. W tej kamienicy istotne jest to, że mieszkała tam rodzina Skubiszewskich, a pewnie ma ona także inne jeszcze tajemnice o wiele bardziej autentyczne niż to, co sugeruje kokieteryjnie bardzo Libicki. Posługując się przy tym  wyrazami takimi, jak - abstrakcyjna i dekadencka - które nic w tym kontekście nie znaczą.

Od powtarzania jednak takich fraz z odpowiednią intonacją, zależy rozwój kariery humanisty uniwersyteckiego. Oni, za ciężką dydaktyczną pracę, która nie ma żadnego sensu, za czas tracony ze studentami i opłacany symbolicznie, dostają pakiet komunałów, które powinni wykuć na blachę i następnie powtarzać z udawanym przejęciem. Tak, jak to czyni Libicki. Pomijam już fakt, że miasta i miasteczka „ziem wyzyskanych” pełne są takich kamienic, które reprezentują „czystą ideę secesyjną”.

W pakietach, które losują humaniści, bo oni je losują, jestem tego pewien, są dokładne instrukcje w jaki sposób przemawiać, by sprawy oczywiste, banalne albo nieistniejące w rzeczywistości, podnieść do rangi odkrycia. Od dłuższego czasu, pakiety owe nie pełnią tej funkcji, którą ja im przypisuję, nobilitując jednocześnie humanistów. Ich kariery bowiem biorą się z klucza. To, że ktoś miał same piątki na studiach, albo że był i jest bardzo pracowity, nie ma żadnego znaczenia. Za tymi wszystkimi subtelnościami stoi zwykła, chamska ustawka, którą kręcą macherzy o gębach rzeźników. Ich zaś guzik obchodzi czy humaniści opowiadają komunały, brednie czy oczywiste kłamstwa. Oni mają strzec narracji, która została tu implantowana. Jeśli tego nie czynią, odstawiani są na bocznicę. Ci zaś, którzy bardzo przejęli się „naukowym” charakterem swoich pasji i dyscypliny, jaką wybrali, by uprawiać ją przez całe życie, muszą patrzeć, jak cena ich książek spada poniżej ceny paczki papierosów w miękkiej paczce.

Zwrócę tylko uwagę, że ceny książek anglojęzycznych badaczy humanistów, dostępne na allegro oscylują wokół 200 zł za e-book i 1500 zł za książkę papierową. I zawarta tam treść w najoczywistszy sposób koresponduje ze zjawiskami rozpoznawalnymi w otaczającym nas świecie. Jest jednym z psów widocznych na 29 stronie Book of Kells.

Nie chcę do znudzenia powtarzać, że ostateczną kompromitacją historii sztuki, była kwestia, jaką podniósł tu betacool, czyli interpretacja obrazu Matejki „Stańczyk”. Sięgnijmy po inny przykład. Oto w Muzeum Narodowym, przez dziesięć lat remontowano galerię starożytną. Dziesięć lat!!! Czy coś się w tej ekspozycji zmieniło? Ponoć wszystko jest gorsze, słabsze i biedniejsze niż wcześniej, a opiekunowie wystaw, stoją jak te smutne pędzle w słoiku i promują kulturę.

Ciekaw jestem bardzo czy ktoś wyjaśnił co znaczą owe trzy biegające za sobą psy, których przecież nawet dobrze nie widać, wyglądają bowiem jak geometryczny ornament.  



tagi: propaganda  historia  uniwersytet  humaniści  sny  iluminacje  kariera naukowa 

gabriel-maciejewski
15 maja 2021 08:41
58     2665    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 09:19

Jak pisze anglojęzyczny internet (https://www.worldbirds.org/dog-symbolism/ )

Psy są ważnym symbolem wiary, posłuszeństwa i lojalności.

Tylko, że ta symbolika jest przypisywana psom od czasów św Franciszka z Asyżu. A Book of Kels powstała około 400 lat wcześniej.

Trzeba by się odwołać do symboliki celtyckiej, szczególnie, że na taką symbolikę wskazuje rodzaj ornamentów. Ale tu jest gorzej. Symbolika się znacznie bardziej rozszerza: myśliwy, uzdrowiciel, wojownik, honor, odwaga, lojalność, śmierć. Wszystko w zależności od kontekstu.

A kontekst tu jest dość mroczny. Ogromna ilość węży (symbolika grzechu), monogram ER (Eduard Rex?) ułożony z węży, postać z księgą oraz wystarszony człowiek patrzący na smoka. W centrum znajduje się napis "Teh Rati Dhu", odnoszący się zapewne do rozumu lub myśli (ratio).

Rodzaj ostrzeżenia, że wszystkie grzechy pochodzą z naszych myśli?

 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 09:42

A to nie o to chodzi w nowoczesnych galeriach, żeby było jak najbiedniej? Na jedną ścianę przypada jedno dzieło, żeby było elegancko.

Kiedy przygotowywałem notkę o galerii Dulwich, sprawiłem sobie traktujący o niej album i tam zwróciły moją uwagę zdjęcia galerii z początku dwudziestego wieku. Niemal każdy cal każdej ściany pokryty był obrazami; gdzie znalazła się luka wielkości pocztówki, tam wciśnięto tej samej wielkości pejzażątko. Przez kolejne dekady kolekcja się rozrosła, ale ściany zubożały. I boję się, może bezpodstawnie, że jakbym pokazał te zdjęcia z początku dwudziestego wieku (albo i ornamentykę z Book of Kells) dobrze ułożonemu humaniście, to ten mądrze pokiwałby głową i powiedział: horror vacui.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 10:29

Jak to zostało dobitnie wykazane wczoraj, stanęliśmy przed kolejnym murem, którego ani przeskoczyć, ani obejść się nie da.

Ok, mamy mur krajowy ale są mury globalne. Klamka zapadła. A o co chodzi z tymi zastrzykami, pewno może dopiero nasze dzieci albo wnuki się dowiedzą.

Tygodnik The Economist, to najwyższa półka propagandy Imperium, jakby ktoś zapomniał:

Miliony powodów by zaszczepić świat

_______

zaloguj się by móc komentować

pike @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 10:37

Już się można domysleć o co im chodzi z tymi masowymi szczepieniami

Będą ludzie mieli właściwe myśli i mowy a nawet sny?

https://cyfrowa.rp.pl/technologie/63059-wstrzykiwane-mikrochipy-przelomem-w-leczeniu?utm_source=rp&utm_medium=teaser_redirect

zaloguj się by móc komentować

pike @pike 15 maja 2021 10:37
15 maja 2021 10:38

miało byc do cbrengland

zaloguj się by móc komentować

Miki @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 10:41

Skoro każda interpretacja będzie nadinterpretacją, jak to w historii sztuki, to strzelam. Ale zacząć trzeba jednak od tekstu. Jeśli dobrze zrozumiałem ta strona księgi z Kells należy do Ewangelii wg świętego Mateusza, chyba rozdział drugi o narodzeniu Pańskim. A zatem odpowiedź jest banalnie prosta. Trzy psy symbolizują trzech mędrców. Można dodać nawiązanie starotestamentowe. Pies i anioł towarzyszyli Tobiaszowi do Ekbatany. A to z niej przybyli, lub z innego miasta perskiego,  mędrcy. Pies jest ważny w kulturze perskiej, ale nie hebrajskiej. Tobiasz z Rafałem przynieśli złoto. Mędrcy przynieśli złoto.  Viola. Kobyłka u płotu.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tomasz-kurowski 15 maja 2021 09:42
15 maja 2021 10:41

Ciekawe co się dzieje z tymi niewystawianymi rzeczami. Bo od wielu dekad trend jest taki, żeby pokazywać mało, albowiem to lepiej wygląda. Reszta leży w magazynie?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 15 maja 2021 09:19
15 maja 2021 10:42

Myślę, że jest jakaś literatura jednak na ten tema w języku obcym

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 15 maja 2021 10:42
15 maja 2021 10:47

Jest ogrom takiej literatury. Wystarczy zajrzeć do angielskiej wiki pod hasłem Book of Kels.

Najwięcej danych na temat tych psów chyba będzie tu:

Mussetter, Sally. "An Animal Miniature on the Monogram Page of the Book of Kells". Mediaevalia 3 (1977): 119–120.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 10:59

Trzy lata temu nakręcono film animowany dla dzieci Sekret księgi z Kells. Tam występują wilki, nie psy. Może tu też chodzi o wilki, bo to właśnie przyszło mi do głowy. Matka Boża Gromniczna jest często przedstawiana w towarzystwie 3 wilków. 

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 11:05

Te trzy psy od razu mi się skojarzyły z Kołem Samsary. W centrum tego koła są przedstawione trzy zwierzęta (wąż, świnia i kogut) tak, że trzymają się za ogony.

http://nextews.com/20230ed4/

zaloguj się by móc komentować


smieciu @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 11:13

Nie słuchajcie mnie ale skoro zostało zadane pytanie. Więc...

Psy to psy :) Np. politycy. Naukofcy. Dziennikarze. Krącą się wokół siebie próbując łapać za ogon w idiotycznej gierce mającej wytworzyć szum dla mas. Pozory że dzieje się coś podczas gdy oni tylko jak zwykle i zawsze gonią się w kółko w grze narzucanej przez ich panów.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @gabriel-maciejewski 15 maja 2021 10:41
15 maja 2021 11:21

Może leży, a może - jak u betacoola - korzystają z niej różni współcześni Jaroszyńscy lub Estreicherowie.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @zkr 15 maja 2021 11:09
15 maja 2021 11:32

Najłatwiejsze jest odniesienie do mitologii celtyckiej. 

http://branawen.blogspot.com/2011/07/celtic-symbolism-celtic-hounds.html?m=1

Jest taka książka Asy Mittmana  Maps and Monsters in Medieval England. Jakoś specjalnie jej nie polecam ze względu na interpretacje i wnioski, choć faktografia zebrana robi wrażenie.

Ale a propos zbyt łatwych interpretacji autor ten zwrócił uwagę na średniowieczną praktykę ruminatio. 

"Sięgając po metaforę z Księgi Kapłańskiej, proces ten jest opisywany przez wielu średniowiecznych autorów jako ruminatio, czyli dosłowne przeżuwanie, tak jak krowa przeżuwa swój pokarm.  Czcigodny Beda, niewyczerpane źródło obserwacji na temat wczesnośredniowiecznej  Anglii, używa tej samej metafory w swojej relacji o pierwszym poecie 
angielskiego języka narodowego. Niepiśmienny pasterz krów Cædmon, doznawszy cudownej wizji, stworzył swój Hymn. Następnie zostaje mu przedstawiony "bieg świętej historii", aby mógł tworzyć dalszą poezję:  "Wszystko, czego zdołał się nauczyć przez słuchanie i zapamiętywanie - tak 
jak czyste zwierzę przeżuwające swoją paszę - zamienił w najsłodszą pieśń". (...) W tym przypadku dzieła zostały 
zaprojektowane tak, by podtrzymywać nieuniknione ruminatio.

Dlatego też każdy tekst lub obraz, który po pobieżnym, pierwszym spojrzeniu oddaje całe swoje znaczenie, prawdopodobnie uznawany był za niewystarczający. 

i dalej: 

"musimy pamiętać, że te manuskrypty były przeznaczone do klasztornej kontemplacji, do tego intensywnego " przeżuwania" treści przez umysł, znanego jako ruminatio". 

 

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @zkr 15 maja 2021 11:09
15 maja 2021 11:58

Jedwabny szlak. Podoba mi się ten kierunek interpretacji :)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Miki 15 maja 2021 10:41
15 maja 2021 12:10

Mędrcy (magowie)  przybyli z Sippar (80 km na pólnoc od Babilonu).

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/medrcy-swiata-monarchowie

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 12:13

 Kilka lat temu rzynajmniej przez dwa miesiące pomieszkiwałem w hostelu SODA na Jeżycach  (Dąbrowskiego 27A ), i praktycznie codziennie mijałem wspomnianą kamienicę, nie mając pojęcia o jej historii.

zaloguj się by móc komentować

Miki @stanislaw-orda 15 maja 2021 12:10
15 maja 2021 13:22

Dzięki za informacje. Faktycznie, do Ekbatany trzeba się jeszcze nachodzić. Magowie byli wszakże kapłanami perskimie. Ksiądz Tomasz Jelonek napisał książkę Kultura Perska a Biblia. Interesujące.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @ahenobarbus 15 maja 2021 11:32
15 maja 2021 13:27

Nie chcę mącić, ale jak ktoś wrzuca kamyk do klasztornego podwórka... i trochę błądzi ...

Ruminatio jest wczesnym etapem w lectio divina - monastycznego sposobu czytania Pisma św i ksiąg z Tradycji Kościoła. Jest pewnym stylem czytania czyli właśnie lectio. Ostatnim etapem zaś lectio divina, jeśli mamy otwarte serce i towarzyszy nam łaska jest contemplatio, czyli nasza polska kontemplacja.

Ale kontemplacja jest darem, czymś, co może a nie musi się nam przydarzyć w trakcie lectio divina.

Mamy więc lectio, meditatio i oratio. Ruminatio dotyczy lectio. Zaś contemplatio jest darem łaski, który może być udzielony w trakcie oratio czyli modlitwy. Dobrze jest nie mącić kolejność procesu zwanego lectio divina i zdawać sobie sprawę z natury rzeczy.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @mniszysko 15 maja 2021 13:27
15 maja 2021 13:43

Dziękuję za wyjaśnienia, nie byłem świadom subtelności. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Miki 15 maja 2021 13:22
15 maja 2021 14:49

A dokładniej kapłanami-astrologami partyjskimi, bo Medowie i Partowie stanowili  głowne etnosy Królestwa Partyjskiego.

Persja to późniejsze wieki.

zaloguj się by móc komentować

an24 @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 14:56

Psy posiadają zmysł słuchu, węchu, orientację, rozum które są wspólne dla ludzi. 

Kobieca strona oznacza płodność, leczenie ran i miłość. Męska strona oznacza polowanie, walkę i śmierć.
Symbolizują silną więź między człowiekiem a zwierzęciem, są strażnikami i tradycyjnymi zwierzętami strażniczymi dróg i skrzyżowań, zarówno na tym świecie, jak i w przyszłym świecie, uważają że chronią i prowadzą zagubione dusze.

Z jakiś powodów przed Oliwerem Cromwellem, gubernator miasta dla bezpieczeństwa przekazał rękopis do Dublinia, gdzie trafił pod opiekę Henry’ego Jones’a, późniejszego biskupa Meath. 

Natomiast Konfederacja musi najpierw zrozumieć, że nie wystarczy być totalną opozycją i tylko krytykować. Trzeba coś zaproponować, w tym rozwiązania i umieć do tego przekonać innych. 

Grzegorz Braun, doskonały eurudyta, jak teraz odniesie do tego, co mówił na spotkaniach i w internecie za nimj został posłem - a jak teraz się zachowuje, mówi i co robi. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @an24 15 maja 2021 14:56
15 maja 2021 15:08

Biologiczne skojarzenia do tego nie pasują

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 15 maja 2021 12:13
15 maja 2021 15:09

Historia, jak historia, ale po co były prezydent takie dyrdymały opowiada?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tomasz-kurowski 15 maja 2021 11:21
15 maja 2021 15:10

O tym właśnie mówię. Doktryny muzealnicze to jest sieć czarich zapadek, trzeba by je dokładnie prześwietlić

zaloguj się by móc komentować




gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 15 maja 2021 10:59
15 maja 2021 15:11

Może to są wilki, ale trzeba potwierdzić

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 15 maja 2021 10:47
15 maja 2021 15:12

Nie ma czasu się przez to przekopywać...szkoda

zaloguj się by móc komentować

Miki @stanislaw-orda 15 maja 2021 14:49
15 maja 2021 15:14

Prawda Arsacydzi nie byli Persami. Ale Achemenidzi byli, więc jakieś odwołanie było do nich. Zresztą pierwsza legendarna stolica Irranu była w Balchu. Tam władał Wisztaspa, który przyjął Zaratusztre. I magowie byli raczej zaratusztrianami, a nie wyznawcami jakiejś innej irańskiej religii. 

zaloguj się by móc komentować

zkr @ahenobarbus 15 maja 2021 11:32
15 maja 2021 15:20

Dzieki za link.
Jest to jakis trop. Inna strona, ktora o tym wspomina: http://www.kimdoherty.com.au/what-do-celtic-symbols-designs-mean-the-hounds/ ale poza tym ciezko cos znalezc. Czy na pewno sa to celtyckie psy ?

Wracajac do angielskiej wiki i motywu trzech zajecy:

"The motif appears in illuminated manuscripts amongst similar devices such as the anthropomorphic "beard pullers" seen in manuscripts such as the Book of Kells[22]"

gdzie [22] to "Trois lièvres à oreilles communes"

Dlugi artykul z ponad setka zdjec, przykladowo Biblia z St. Gallen:

https://trois-lievres.skyrock.com/2.html

A tu mamy 3 zajace i trzy psy z traktatu alchemicznego, ktorego autorem mial byc podobno Basil Valentine

https://trois-lievres.skyrock.com/13.html


P.S. Autorzy strony wydali tez ksiazke:

https://www.newscientist.com/article/2082809-the-three-hares-motif-is-an-ancient-mystery-for-our-times/

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 15:27

"Ciekaw jestem bardzo czy ktoś wyjaśnił co znaczą owe trzy biegające za sobą psy, których przecież nawet dobrze nie widać, wyglądają bowiem jak geometryczny ornament."   Wyjaśnienie zawsze jest konieczne, a jeszcze dokonane  przez osobę o pewnym uniwersyteckim doświadczeniu - wszystko prawidłowo rozjaśnia.

W załączonym poniżej linku widzę obrazek - też z trzema biegnącym psami - a za nimi bierzy chyba ktoś z polującej nagonki. No ale okazuje się, że nie wszystko jest tym, na co wygląda,  bo ten największy pies, to... boberek. W dodatku odgryzający sobie jądra. Okazuje się, że jest to jeden z ulubionych średniowiecznych opisów zwierząt pani historyczki sztuki.  Tekst od razu osadza błądzącego obserwatora w prawidłowej perspektywie poznawczej:

"Jednym z moich ulubionych średniowiecznych opisów zwierząt jest historia dotycząca bobra. Jak pewnie pamiętacie Adam nazywał wszelkie zwierzęta z wielkim rozmysłem. Bobrowi nadał łacińskie imię Castor, które odnosiło się do jego szczególnej cechy – samokastracji. Według średniowiecznych badaczy zwierząt, jądra bobra były wykorzystywane do robienia cennego lekarstwa. W związku z tym urządzano wiele polowań na te zwierzęta. Fizjolog mówi, że bobry były jednak na tyle przebiegłe, że znalazły sposób jak radzić sobie w tej sytuacji – kiedy orientowały się, że są tropione, odgryzały sobie jądra i rzucały je przed myśliwych, a same uciekały. Sprytne, prawda? Traciły jądra, bo wiedziały, że tylko na tym zależało myśliwym, ale dzięki temu ocalały życie. Dwunastowieczny encyklopedysta Brunetto Latini podaje również informację, że bóbr zwany był też „Psem Pontyjskim”, ponieważ po pierwsze mieszkał w Morzu Pontyjskim, a po drugie wyglądem miał przypominać psa."

Z  tego widać, jak bardzo trzeba być niedowierzająco dociekliwym na niwie historii sztuki: tu nic nie jest tym, na co wygląda...

https://niezlasztuka.net/o-sztuce/zwierzeta-w-sztuce-sredniowiecza/

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Miki 15 maja 2021 15:14
15 maja 2021 15:34

Nic mi nie wiadomo o tym, jaką religię wyznawali.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @zkr 15 maja 2021 15:20
15 maja 2021 15:40

Robi się coraz ciekawiej. zajrzałem na szybko do "Zwodniczego ogrodu błędów" Prinkego. ten cały Basileus pochodził z rodu od pokoleń zajmującego się handlem i wytwarzaniem soli. ciekawe czy to może mieć jakiekolwiek znaczenie w tym kontekście. niestety nie mogę teraz doczytać fragmentu o nim do końca, może jest tam coś jeszcze 

zaloguj się by móc komentować

zkr @ahenobarbus 15 maja 2021 15:40
15 maja 2021 15:55

Nie wiadomo jednak czy w ogole taka postac istniala. Wspominaja o tym w wiki oraz na stronie "Trois lièvres à oreilles communes" (wrzucam tlumaczenie www.DeepL.com/Translator):

"Pod koniec XV wieku w Erfurcie miał mieszkać benedyktyński mnich Basil Valentin. Nie ma jednak współczesnych przekazów dotyczących faktycznej egzystencji mnicha. Wszystkie przypisywane mu dzieła odnoszą się do wydarzeń, które miały miejsce po jego śmierci. Podobno zostały one odkryte sto lat po jego śmierci, kiedy to piorun uderzył w jeden z filarów klasztoru w Erfurcie, otwierając go na dwie części i odsłaniając wiele ukrytych ksiąg... Autorstwo dzieła benedyktyna przypisywano wielu "alchemicznym" postaciom jego czasów, ale najbliższe rzeczywistości wydaje się być nazwisko Johanna Thölde. Ten radny z Frankenhausen w Turyngii podjął się pod koniec XVI wieku edycji pierwszych tekstów Valentina."

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @zkr 15 maja 2021 15:55
15 maja 2021 16:03

a przepraszam rzeczywiście, za szybki był ten mój rzut okiem. to ten cały tholde pochodził z rodziny zajmującej się salinami i on wydał Basileusa. te traktaty dotyczyły w dużej mierze soli, resztę doczytam później bo wychodzę 

zaloguj się by móc komentować

Miki @stanislaw-orda 15 maja 2021 15:34
15 maja 2021 16:44

Oczywiście. Ten wątek nie o tym a o psach. Wydaje mi się, że trzebaby jednak zacząć od tekstu. A potem szukać odniesień w Starym Testamencie, dopiero na koniec w innej literaturze. Tyle, że humaniści dokonują chętniej nadinterpretacji, bo po prostu nie interesuje ich Ewangelia. No i miniatury w Book of Kells nadają się do takich wycieczek, bo tak barbarzyńsko wyglądają, że na mur beton to czysta ezoteryka, jak Dziewczyny z Avignon i maski murzyńskie. 

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @zkr 15 maja 2021 15:55
15 maja 2021 20:34

znalazłem jeszcze jedną rzecz wiążącą Celtów z solą. 

http://atriptoireland.com/2013/10/16/salt-in-ancient-ireland/

wygląda na to że od dawna rozwijali wydobycie i handlowali nawet z  Azją. kupiłem sobie na szybko ebooka wspomnianej w tym tekście książki i tam jest że już w 600 r. p. Chrystusem w obecnym hrabstwie Cheshire w Anglii pozyskiwali sól z warzenia w kadziach. A ponoć nazwa Galowie miała wziąć się z greckiego słowa hal oznaczającego sól.

inna "ciekawostką" jaką wyłapałem jest że każda miejscowość w Anglii która ma w nazwie końcówkę - wich miała w przeszłości coś wspólnego z produkcją soli. 

zaloguj się by móc komentować

zkr @pike 15 maja 2021 10:37
15 maja 2021 21:23

Troche trolujemy ale skoro temat zostal poruszony to warto podac zrodla.
Oryginalny artykul z Science Advances

Application of a sub–0.1-mm3 implantable mote for in vivo real-time wireless temperature sensing

I artykul na stronie Uniwersytetu Columbia:

https://www.engineering.columbia.edu/press-releases/shepard-injectable-chips-monitor-body-processes

zaloguj się by móc komentować

zkr @cbrengland 15 maja 2021 10:29
15 maja 2021 21:24

Tu pewnie chodzi o to zdanie z artykulu:

"Our central estimate is that 10m people have died who would otherwise be living."

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @pike 15 maja 2021 10:38
15 maja 2021 22:03

Ja żyję Igą Świątek, sorry ☺ i oby, jak najdłużej. A Robert Lewandowski już jest historią. Vivat Polonia!!!

_______

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Pioter 15 maja 2021 10:47
15 maja 2021 22:11

Staroirlandzcy filidh (poeci/historycy/prawnicy/wizjonerzy czyli humaniści) przeżuwali psie mięso żeby doznać wizji, podobno.

Jest też symbol trzech czerwonych psów z obciętymi głowami, ale nie doszłem do znaczenia. Te z Kells wyglądają jakby ich głowy były skądinąd wzięte. Ogólnie to są trzy znaczenia: polowanie, uzdrowienie i śmierć.

Cetowie/gallowie wojownicy byli zasadniczo hodowani przez dziadków/druidów na wariatów. A odloty mieli na prawdę godne ekstremalnej delirki: w boju dostawali szmergla i byli przekonani że ich ciało się deformuje i z kolan wyrastają im psie głowy kosąjące przeciwnika. Te mikstury, zioła itp. na kilometre zajeżdżają psychodeliką.

Jeśli psy były takie ważne dla kasty wojowniczej, kasta rządząca czyli druidzi/bankierzy przydawali im symbole tych psów po cichu śmiejąc się w kułak, że tak gładko ustawili swoich ochroniarzy. To jak z mem śmierci na barykadzie w naszej hagadzie pseudopatriotycznej.

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @zkr 15 maja 2021 21:24
15 maja 2021 22:16

Jak zwał, tak zwał. To co piszą i napiszą jeszcze, nie tylko w tych "wielkich" gazetach, nie ma już zupełnie żadnego znaczenia.

Dla mnie na przyklad, dzisiejsze wiadomości o jakimś nowym porządku w Polsce, po raz pierwszy stały się wiadomościami z Księżyca. Nigdy więcej. Gdy widzę gębę Morawieckiego, czy Kaczyńskiego, odwracam się tyłem. O innych nie wspomnę.

"Pójdę pod nóż" strzykawkowy zdaje się, jak każdy. Zrezygnowałem z zaproszenia na takowy, po kilku listownych zaproszeniach i nawet telefonie potem. Miałem wolny wybór. A jak już wiemy, nasza sfera wolności ograniczyła się bardzo. Toteż i w tej kwestii będziemy sobie mogli ... ☺

Najważniejsze, to to, że Iga może jutro wygrać. Na dodatek po tym, co już pokazala dzisiaj. A Robert z nią. Polak, to jest ktoś i basta.

______

zaloguj się by móc komentować

Paris @smieciu 15 maja 2021 11:13
15 maja 2021 22:16

No  i  tu  trafil  pan  w  sedno...

...  psy  czy  wilki  -  wszystko  jedno  -  to  wlasnie  presstytutki,  polYtycy  =   ogolnie  "elita"...  oni  wszyscy  rzeczywiscie  wytwarzaja  SZUM  MEDIALNY.  Wczoraj  przez  przypadek  wylsuchalam  fragmentu  "rozmowy"  u  Klarenbacha  w  kurwizorze,  a  przedwczoraj  musialam  wysluchac  w  jakims  debilnym  radio  rownie  debilnego  profesUra  Dudka  -  o  zgrozo  wykladowcy  akademickiego...

...  w  obydwu  przypadkach  "rozmowa"  to  bylo  kompletne  DNO  i  BELKOT  !!!

Normalnie  NUL  i  ZERO...  i  prowadzacy  te  debilne  "rozmowy"  i  ich  "goscie"  powinni  miec  ZAKAZ  zblizania  sie  do  mikrofonu...   bo  rzeczywiscie  jest  to  tepa  i  USTAWIONA  GRA  narzucana  "rozmawiajacym"  przez  ich  PANOW  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @cbrengland 15 maja 2021 22:16
15 maja 2021 22:31

Masz  racje...

...  tych  dwoch  PAJACOW,  starego  i  tego  mlodszego  -  mozna  sobie  juz  odpuscic,...  tym  bardziej  ten  ich  dety,  zlodziejski  -  i  wcale  niepolski  "lad"...

...  mysmy  to  juz  przerobili  i  to  nie  tak  dawno  !!!

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 15 maja 2021 22:11
15 maja 2021 22:40

Ergo - podanie o psychodelicznych właściwościach psiego mięsa jest więc skrótem symbolicznym wskazującym, że szurnięci ci byli herosi celtyccy którym leśni dziadkowie wmówili i wpoili za pomocą wywarów z trawki, że być psem to jest powód do dumy - imię Cuchulainn (Kuchulin), głównego bohater irandzkich opowieści znaczy pieś Cullana, kowala/alchemika, którego faktycznego psa zadusił tenże Kuchulin gołymi rękoma. Cullan zapytał się kto będzie teraz go pilnował, na co Kuchulin zgłosił się na ochotnika. 

Kontekst Słowa Bożego w iluminarzu z Kells wskazuje na egzorcyzm, wypędzenie pradawnego smoka, który widniej na obrazku jako mający pożreć świętego Patryka albo św. Columbana, być może samego Zbawcę. W mocy smoka są te dwie trójce bezgłowych, lub z cudzymi głowami humanistów, scusi, czerwonych psów ruad-choins oznaczających szaleństwo na usługach organizacji alchemicznej. Zbawca lub święty podejmuje mocą łaski duchową walkę o dusze filidh/leśnych dziadków i tych którzy są w ich mocy. 

Aluzja w tym do Napierśnika św. Patryka, modlitwy będącej tarczą przed złem w tym przed "zaklęciami kowali". Ta fraza pojawia się w tym tekście.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Paris 15 maja 2021 22:31
15 maja 2021 22:49

Właśnie napisałem u ewarysta komentarz. I wiesz, że ja naprawdę, teraz, to już naprawdę, cieszę się, że ja na tej emigracji jestem i pozostanę. Wiedziałem o tym od zawsze jednak ☺

______

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
15 maja 2021 23:31

Humaniści:

kilka sporych lat temu była jakaś wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie i z tej okazji jakaś pańcia-kurator czytała słowo wstępne na otwarciu. I tam miała, zapisaną na kartce, frazę "XX Radziwiłłów". Którą przeczytała: dwudziestu Radziwiłłów. Naprawdę :))) 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @ahenobarbus 15 maja 2021 11:32
16 maja 2021 02:33

"...Biblia oprócz tego, że mówi jaki Bóg jest, skłania nas do integracji z Nim, wychowuje nas do modlitwy i do otwarcia przed Nim serca. W świetle Słowa Bożego człowiek zaczyna rozumieć swoje życie, dlaczego ono wygląda tak, jak wygląda. Lepiej rozumie świat, lepiej rozumie tajemnicę Boga, tajemnicę swojego życia. I to są takie chwile, takie momenty, kiedy tajemnica poznania zostaje nam dana. To nie jest tak, że otwieramy Biblię i przez 10 minut musimy zaliczyć cztery punkty schematu lectio divina. Najczęściej bywa tak, że czytamy, czyli robimy lectio. Pozostałe elementy przeżywamy, gdy wracamy do teksu: meditatio — próbujemy w ten czy inny sposób wgryźć się w Pismo Święte, a modlitwa i kontemplacja, czyli zwracanie się do Boga i zrozumienie, przynależą do pozostałych momentów dnia. Bywa, że nie są nam dane — Bóg czasami dotyka naszego serca, a czasami nie. To, co możemy robić, to wytrwale karmić się Pismem Świętym...

....Pierwszym krokiem w tym kierunku jest studium czterech Ewangelii.

Czytajmy bez pośpiechu

Po pierwsze, na czytanie Ewangelii trzeba przeznaczyć wystarczającą ilość czasu. Oczywiście bez pośpiechu. Matka Boża studiowała Pana Jezusa przez 30 lat i jeszcze nie do końca wiedziała, z Kim ma do czynienia. Dajmy więc sobie czas, aby czytać Ewangelie, doceniając też to, że powstawały one przez długi okres. Święty Jan pisał swoją Ewangelię przez jakieś 70 lat. Nie jest to długi tekst, ale skończył go pisać ok. 100 roku, czyli 70 lat po Zmartwychwstaniu. Nosił to wszystko w sobie przez 70 lat zanim napisał. U Mateusza, Łukasza czy Marka ten proces pisarski trwał dużo krócej — te Ewangelie powstały między 50 a 80 rokiem. Mimo że teksty nie są bardzo długie, były pisane przez całe życie. Nasza lektura powinna być bardzo uważna, a kiedy będziemy czytać poszczególne fragmenty zobaczymy, jak są wielopoziomowe, jak bardzo są tajemnicze. Spróbujmy dziś wieczorem w tym duchu przeczytać fragment z 8. rozdziału Ewangelii według św. Jana o kobiecie cudzołożnej. Zobaczymy, jak jest on wieloznaczny.

Nie wszystko musimy wiedzieć

Druga sprawa — też bardzo przyczyniająca się do oczyszczenia — to zgodzić się nie wiedzieć. Szkoła nas wychowuje tak, że musimy wiedzieć, bo jak nie, to dostaniemy pałę. A to jest inna szkoła, bo gdy człowiek nie wie, to jest bardziej uważny. Kiedy jadę samochodem i nie wiem dokładnie, do którego domu mam jechać, muszę uważać. A więc zachęcam by czytać spokojnie, potrafić nie wiedzieć i niech te pytania w nas pracują, bo one pokazują nam rzeczy, na które nigdy byśmy nie zwrócili uwagi. Jest to — myślę — dość istotne.

Czytajmy stojąc i na głos

Po trzecie, warto jest czytać na stojąco i na głos — czytanie Biblii musi mieć świąteczny charakter, bo nie jest to czytanie gazety. W języku polskim czasownik „czytać” obsługuje wszystko, począwszy od czytania Mszału czy Słowa Bożego, aż do czytania smsów — słowo to nie ma więc charakteru świątecznego. Natomiast łacińskie lectio — jak najbardziej posiada charakter uroczysty, pewnie dlatego, że ci co czytali nie umieli pisać, a ci co pisali, pisali tylko rzeczy warte pisania i czytania. Ponadto, czytanie na stojąco i na głos wspomaga skupienie — proszę spróbować przeczytać tekst głośno i po cichu, a sami Państwo zobaczą, jaka jest różnica. Czytając po cichu przelatujemy tylko oczami, a czytanie na głos generalnie wzmaga naszą koncentrację — pracują usta, słuch, angażują się wszystkie zmysły. Wymawiamy poszczególne słowa, one do nas bardziej przemawiają.

Czytajmy tę samą Ewangelię po wielekroć

Po czwarte, myślę, że warto skupić się na samej Ewangelii. Proszę sprawdzić, że bardzo dobrze zrobi nam, jeśli skończywszy Ewangelię św. Mateusza, przeczytamy ją następnie jeszcze 10 razy. Dopiero teraz przejdźmy do Ewangelii według św. Marka. Chodzi o to, żeby rzeczywiście poznać tekst, nie tyle żeby go przeczytać, ile żeby ten tekst w nas wsiąkł, tak byśmy — czytając Ewangelię według św. Marka — zobaczyli różnicę. Tę Ewangelię też czytamy wiele razy, podobnie następne według św. Łukasza i według św. Jana. Następnie trzeba się zastanowić, co dalej, czy wrócić do św. Mateusza, czy przejść do Dziejów Apostolskich. Obcowanie z tekstem Ewangelii zmienia nasze myślenie w tym sensie, że daje nam bezpośredni kontakt ze Zbawicielem. On do nas przemawia, słuchamy Go, widzimy, słyszymy Jego nauczanie. W „Rozmowie XIV” Jana Kasjana, kiedy jego przyjaciel Germanus skarży się na to, że nasiąknął złymi rzeczami, złymi myślami, taką oto otrzymał odpowiedź od abba Nesterosa: „Czytaj Pismo Święte. Ono cię oczyści, oczyści twój umysł i twoje serce”. Dlaczego? Dlatego że, aby czytać Pismo Święte pośród codziennych zajęć, trzeba coś poświęcić. Trzeba zmienić plan dnia, tak byśmy mieli czas na Biblię. Pozbywamy się tego, co nas rozprasza — tak to powinno działać, a to miejsce zajmuje Biblia, lectio divina...." (o Szymon Hiżycki "Lectio Divina - od czego zacząć")

https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/tyniec2019-lectio.html

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @OdysSynLaertesa 16 maja 2021 02:33
16 maja 2021 09:40

A skąd takie  daty powstania Ewangelii?

To są jakieś "przymiarki" sprzed 50 lat. Czyli mocno zdezaktualizowane.

Ewangelie synoptyczne były w użytkowaniu juz ok. 50 roku, czyli  redagowane zostały jeszcze  kilka lat wczesniej  wcześniej. Owszem, najstarsza jest Ewangelia Janowa, ale  i jej redakcja jest nie późniejsza jak rok 70-ty.

zaloguj się by móc komentować


OdysSynLaertesa @stanislaw-orda 16 maja 2021 12:11
16 maja 2021 12:31

Jeśli o to tylko chodzi to nic prostszego jak wysłać pytanie i swoją wersję wydarzeń do autora treści... Powodzenia

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @OdysSynLaertesa 16 maja 2021 12:31
16 maja 2021 13:15

Ja napisałem, o co mi chodzi. A o co chodzi tobie, nie wiem.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @stanislaw-orda 16 maja 2021 13:15
16 maja 2021 13:46

I vice versa.... Nie widzę związku przyczynowo skutkowego między wyliczanką czy to było 70 czy 50 lat, czy może należy wyliczyć średnią zanim ktoś poda za jakiś czas dokładniejsze od Pańskich "wyliczenia" i zaczną się jeszcze lepsze dywagacje... Tymczasem to co wrzuciłem nijak się ma do tej czy innej matematyki... Lectio Divina leczy od takich skrupułów, wcale ich nie lekceważąc czyż nie?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @OdysSynLaertesa 16 maja 2021 13:46
16 maja 2021 15:11

To nie są moje wyliczenia.

I twoje też nie.

 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @stanislaw-orda 16 maja 2021 15:11
16 maja 2021 17:00

Postaram się o tym pamiętać :) Dzięki za zwrócenie uwagi

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować