Dopiero teraz spojrzałem na tytuły pod spodem. Najpierw Mróz, potem jakaś Czyż z tytyłem "Miej wyje..bne a będzi ci dane", potem jakaś psychologia buduarowa, a na koniec sztuka wojny Sun Tzu....Miłość i geopolityka w jednym, a do tego kryminały. Brakuje tylko Patlewicza z mordami rytualnymi

Prędzej Miłoszewskiego. A tu jeszcze jeden człowiek sukcesu

https://twitter.com/Chrobry1984/status/1344747729008914443

Rynek tzw książki, czyli ogólnie dziadostwa na papierze, upadnie na pewno, bo nie wytrzyma z internetem i tv. Mrozofile będą woleli występy w tv niż czytanie. Ciekawe, czy Tokarczuk dali radę, w końcu, przetłumaczyć? No i ile było zagranicznych wydań do tej pory? Czytelnicy, ci prawdziwi, i tak od dawna kupują i czytają książki, które ja określam słowem "dobre". Wszyscy tu wiemy, o jakie chodzi. 

Serdecznie pozdrawiam, życzę zdrowia dla Małżonki no i zniszczenia się Pana planów wydawniczych. 

Twoj wczorajszy tekst i ostatni tekst Panthery nadaja sie do doglebnego przetrawienia, a nie do komentowania. 

To sa notki, ktore sugeruja, ze im mniej komentarzy, tym wiekszy dla tekstu komplement. 

Pioter wrzucil tekst o 100dukatowce krola Zygmunta na dodatek...

Ja mam w zwiazku z tym wiecej pytan niz komentarzy.

Na przyklad - kto jest lekarzem Morawieckiego czy Kaczynskiego? 

Albo kiedy ktos napisze ksiazke, gdzie sensownie beda przedstawione czasy Zygmunta III? 

Ją przepraszam, że być może psuję zabawę, ale zanim pojawią się następne komentarze to polecam to https://aszdziennik.pl/info/projekt

no fajny fejk, ale nie fajne, że to kupujemy bo ....dlaczego nie! Gamonie są zdolni do wszystkiego.

Morawieckiego to na pewno leczy Jakub z Gaety, a Kaczyńskiego nie wiem....Spróbuj znaleźć Skarbowość Rzeczpospolitej Anny Kocur. Chciałęm wydać, ale wydawnictwo Sejmowe ma prawa i postawiło cenę na razie zaporową, większą niż Brytyjczycy z którymi negocjuję kupno trzech tytułów. Mieli to sami wydać, ale okazało się, że potrzebne jest konsylium w tej sprawie złożone z 5 profesorów. Na wezwanie przyszło dwóch...A obiecałem, że sprzedam im wszystko. 

"Kim jestem? Zwyczajnym facetem, który codziennie musi napisać około dziesięciu stron i przebiec mniej więcej tyle samo kilometrów, żeby nie sfiksować."

10x360=3600, średnia jego książka to 480 stron, więc wychodzi 7,5 powieści na rok. I tyle właśnie wydaje. Czysta matematyka, normalnie on chyba na etacie trzyma jakiś studentów i płaci im tygodniówki.

NIe wiem co bardziej nieprawdopodobne - te regularne 10 stron, czy to że ten blady szczypior przebiega 10 kilometrów.

O tym już gadaliśmy. Austro węgierski dworek i cień prawa to są fakty, bez względu na to jakie newsy podaje Asz

To jest jasne od kilku juz lat, ze to co Mroz sam o sobie pisze to sa wieksze baji niz te ktore produkuje ASz dziennik. 

Ludzie sie daja robic dalej jak dzieci. 

Janda sie zaszczepila na covida, a Janek Spiewak ja od "nasranych" zwyzywal i stanal o obronie ludu pracujacego miast i wsi. 

Ludzie wierza, ze on walczyl z "warszawska mafia nieruchomosciowa" i dostal wyrok w procesie z Cwiakalska. 

Epilog sie dopisal w 2020 kiedy prezydent Duda ulaskawil Spiewaka. 

I tak buduje sie kombatancka legenda koszernego obroncy ucisnionych, ktory "walczyl" z niesprawiedliwoscia. 

wszystkim miłośnikom owych Sun Tzu zawsze proponujemy: zastosuj wobec urzędnika skarbowego i pokaż jakie będą efekty, jak przychodzi do konfrontacji z realnym zagrożeniem to wtedy strach i popuszczanie w gacie a nie jakieś tam Sun Tzu czy owe 'wyjeb...'; tak, świat w wersji bulwarowej dla naiwnych frajerów co na jedwabny szlak czekają z utęsknieniem, coś jak ludzie sowieccy na budowanie biełomorskiego kanału 

Kraszewskiego Józefa chce pobić Mróz? Oj ciężko będzie.

10km to ok. 45 minut biegania. I tacy chudzi najlepiej znoszą długie dystanse. 

Od czasu do czasu oglądam wyrywkowo polskie seriale, aby wiedzieć czym trują polskie dusze. Mam bardzo smutne spostrzeżenia. Walec rewolucji jest nieubłagany. Strach się bać! Ale nie po to teraz piszę.
W "Barwach szczęścia" wśród wielu wątków jest pokazana spółdzielnia literacka, która składa się z kilku grup po trzech, czterech grafomanów i oni piszę na konto fikcyjnego autora. W ten sposób są zdolni napisać kilkudziesiąt książek w roku jak tego doma się wydawca. Wydawca jeszcze przestawia założenia programowe i oni pod te założenia piszą te książki i marzą o sukcesie. Jedna z tej spółdzielni ma wyznaczoną wobec publiczności rolę fikcyjnej autorki, która popełnia wszystkie te czytadła. Na koniec sprawa im się sypie, bo jeden z nich w przypływie zazdrości, ujawnia kulisy tego przedsięwzięcia. Jak to oglądałem wszystkie twoje teksty o produkcji książek, o Twardochach, Mrozach czy innych stały mi przed oczyma.

Więc Mróz może nawet nie pisać nic. On jest tym, który wizualizuje autora, na konto, którego spółdzielnia taśmowo produkuje czytadła. W tym serialu dzielą się poszczególnymi rozdziałami. Więc każda książka ma za autora kilkanaście grafomanów. Ja tutaj szydzę ale tam to wszystko było na serio i pozytywnie przedstawiane, eh!

P.S. Swego czasu na filozofii w seminarium dostaliśmy skrypt składający się z kilkudziesięciu kolumn. W każdej kolumnie były jakieś wyrażenia. Dowcip polegał na tym, że wybierając z jakiej kolwiek kolumny wyrażenie i przechodząc do następnej mogłeś wygłosić 45 minutowe przemówienie. A ponieważ tych kolumn było kilkanaście i w każdej kolumnie po kilkanaście wyrażeń ilość kombinacji była praktycznie nieskończona.
To miała być parodia na przemówienia partyjne ale jestem przekonany że w podobny sposób opracowują te czytadła.

Na tydzień

Czyli...

...  na  zbankrutowanie  hurtownikow  ksiazek  -  najlepszy  MROZ...  Remigiosz  Mroz,  "zonkos  od  Bondy"  !!!

Wpis  "wyrywajacy  z  butow"...

...  a  Panu  zycze  ZDOBYCIA  RYNKU  KSIAZKI  w  Polsce  AD  2021  !!!

To  bedzie  DOBRY  ROK,  Panie  Gabrielu,  zobaczy  Pan.  

w tych korporacjach rozliczają ich wg ilosciowych akordów tygodniowych, a pojęcie  "jakość" jest objęte infamią.

"ze im mniej komentarzy, tym wiekszy dla tekstu komplement"

U Osiejuka, brak komentarzy to norma.

Tak...

...  ta  Janda  "wyzwana"  przez  Janka  Spiewaka  ze  "spiewaczej"  POpapranej  rodzinki  w  "narodowym"  portalu  oszusta  smolenskiego  Sakiewicza...  ta  "aferka"  grzana  przez  "naszych  i  naszo  wladzunie"  do  dzisiaj,  a  zapewne  jeszcze  przez  najblizszy  tydzien...

...  no  przeciez  "cza"  narod  polski  czyms  zajac,  zeby  to  wszechogarniajace  DZIADOSTWO  "dobrozmianowe"   zminimalizowac.

Tak,  ten  epilog-chucpa  z  "koszernym  kombatantem  Spiewakiem"  zakonczony  prezydEckim  "ulaskawieniem"  to  jest  dopiero  OBCIACH  dla  PAD'a....  zreszta  nie  pierwszy  i  nie  ostatni  !!!

Wśród piosenkarzy różnego autoramentu pojawił się w okresie pandemii challenge i wyśpiewują oni lub częściej rapują swoje "utwory" na zadane tematy, wytrzepują je z rękawa i przechodzi to bez jakiegokolwiek echa. Taka ciekawostka na okres siedzenia w domu.

Jeśli ktoś obiecuje napisać nawet 12 książek to musi być chałtura, bo gdzie czas na tzw. research, na zastanowienie, drugie i trzecie czytanie, korektę, a u Mroza-chałturnika co tydzień ma wychodzić "powieść"... Czy on zna wytrzymałość czytelnika jako taką, że nie wspomnę o wytrzymałości portfela tegoż.

Zaskoczony jestem, ze tylu ochotnikow jest na ta szczepionke i ze sie przescigaja kto sie wczesniej zaszczepi.

 To generalnie dobrze rokuje. 

Kibicuje im i nie zmartwie sie jak dla mnie braknie, albo moja dawke ktos w kanal wyleje. 

W tej chwili to wyglada jak kiepska promocja trefnego produktu. 

Bo to jest kiepska promocja trefnego produktu. Aktorzy wywiązali się, ale reżyser przechytrzył sam siebie. 

Najzabawniejszy jest przypadek starosty opatowskiego, cytuję, "który w mediach społecznościowych informował o zaszczepieniu się przeciwko Covid-19, został usunięty ze struktur Prawa i Sprawiedliwości."

https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV-2/210109953-Starosta-zaszczepiony-poza-kolejnoscia-Usuniety-z-PiS.html

Fajne wiesci. Optymistycznie to wyglada. Oni sie zachowuja tak jakby ta szczepionka to byla cielecina na kartki w sklepie komercyjnym. Ze towar niby deficytowy i reglamentowany. 

Dokladnie  tak...

...  a  material  dowodowy  przeciw  Morawieckiemu  juz  jest  zbierany  !!!  

Ale jednocześnie zapetlają się w przekomiczny sposób.

Toyah niestety nic sensownego nie komunikuje od dobrych dwoch sezonow. Ma jakas ekspertyze z angielskiego na poziomie belfra szkoly sredniej i to wszystko. A to jest level, ktory moj syn mial w trzeciej klasie liceum, bo potem jak byl w finale ogolnopolskiej olimpiady to juz brakowalo paliwa, zeby do goscia dostartowac. Teraz to juz inna galaktyka, a Toyah jest z tym angielskim tam gdzie byl piec lat temu. 

Przychodzi taki moment kiedy juz sie na to nie ma i trzeba spuscic z tonu, bo zamiast efektow dydaktycznych uzyskuje sie efekty komiczne i Toyah ten moment przeoczyl. Przemawia z wyzyn swojego pagorka w piaskownicy zachowujac przy tym rezon goscia, ktory wbiegl na K2. A tymczasem poza telewizorem, prasowka internetowa juz nic tam juz nie ma. 

Nie rozumiem co tam robi Przemsa i czemu sie z SN wyprowadzil, ale nie mam zamiaru dociekac. 

Są ludzie, co myślą, że jak raz dokonali wyboru i okazał się wtedy słuszny, to mogą już z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku zająć się gromadzeniem tkanki tłuszczowej. Myśmy im tutaj, i Toyahowi i Przemsie, psuli to poczucie i naruszaliśmy błogostan. Dla niektórych sama myśl o tym, że nie ma takiego miejsca w życiu, gdzie można dojść i wystarczy, jest absolutnie nie do zniesienia.

Dokładnie tak,  nakręcana jest prymitywna "podpucha".

Moze być  jeszcze inna interpretacja tej chutzpach.

Bo może oto celebryci i inni "nomenklaturowcy" z grupy "60+" dostali od medyków z Akademii Medycznej cynk, że bezpieczniej będzie  zaszczepić się inną szczepionką, niz tą z puli   dla "60+"?
Bo ta ostatnia ma np. bombę zegarową z włączonym odliczaniem?

A ci się pochopnie tym pochwalili w socmediach, i trzeba natychmiast zagłuszyć ten event inną wersją, ze się wepchneli "bez kolejki"  z własnej nieprzymuszonej pychy,  żeby ktos nie zaczał sie zastanawiac, dlaczego nie poczekali i dlaczego dostali cyk (telefon). I dlaczego akurat oni.

Czyli...

...  czlowiek  strzela,  a  Pan  Bog  kule  nosi  !!!

Tak  czy  owak  to  SKANDALICZNA  "AFERA " wyszla  i  ZLODZIEJ  -  w  tym  wypadku  nasza  wladzuchna  i  nasze  merdia"  2  razy  straca...  bo  tym  DZIADOSTWEM  narod  tym  bardziej  TERAZ  -  SIE  NIE  ZASZCZEPI,  a  szczegolnie  juz  "dobrowolnie"  !!!   Widac  po  niej  tylko  zalosna  improwizacje  i  MEGA  MACHLOJE  !!!

Jest  to  tak  nedznie  pApowane,  ze  naprawde  za  te  "akcje"  powinien  KTOS  BEKNAC...  i  to  w  pierwszym  rzedzie  mOnister  Niedzielski...

...  bo  to  jest  naprawde  wyjatkowa  nedzna  CHUCPA  dobrozmianowo-Sssakiewiczowo-kurwizyjna  !!!

Bezczelny,  zuchwaly  SKOK  NA  KASE  NARODOWA...  i  tyle.

Wszczęcie zupełnie niebywałej co do rozmiarów  wrzawy z "byle powodu" ma za zadanie coś przesłonić. Moim zdaniem właśnie  to, o czym  napisałem w poprzednim komentarzu. 

Pisząc wrzawa, mialem na względzie ostatni event z zaszczepieniem  celebrytów i innych znajomych króliczka. Nie tylko przeciez w Warszawie i WUM.

A czy to co napisałem, napisałem niepotrzebnie, to okaże się już za  niedługo.

Przy okazji, jestem zdania, że w polemice powinno trzymać się zasadniczego wątku.

Przeczytałem ten wywiad ponownie, bo już go widziałem wcześniej i pan profesor w żadnym momencie nie sugeruje, że mogą istnieć jakieś różne wersje szczepionek, co pan sugerował w komentarzu. To właśnie nazwałem mnożeniem niepotrzebnych teorii spiskowych i do tego się odniosłem. Jestem zdania, że takie teorie są celowo kolportowane przez twórców tej "pandemii" i mają zdyskredytować osoby wobec niej sceptyczne, poprzez skłonienie ich do powtarzania takich absurdów. Jestem pewien, że nie ma różnych szczepionek dla różnych grup wiekowych, a ta jedna jest wystarczająco niebezpieczna. Nie widzę realnej możliwości selektywnej dystrybucji tych szczepionek w taki sposób przez osoby niewtajemniczone w taki spisek. Kiedy napisał pan o "wrzawie bez powodu", sądziłem, że ma pan na myśli całą tę pseudopandemię i absurdalne działania z nią związane, a nie aferę celebrycką, która jest chyba wypadkiem przy pracy nad marketingiem. Jednak moja odpowiedź i tak pozostaje w mocy. Jeśli jest pan w wieku 60+, to chciałbym pana trochę uspokoić, to nie jest zamach wymierzony szczególnie w pana, czy pańską grupę wiekową, to jest wymierzone w nas wszystkich. Również w tych, co jeszcze się nie urodzili, a nawet nie poczęli. Jak pan uważnie przeczyta ten wywiad, który pan zalinkował, to się pan wszystkiego dowie, nic szczególnego i nowego panu obiektywnie nie grozi, ale jak zawsze, warto o siebie zadbać, warto coś zrobić z ewentualną otyłością, która jest największym czynnikiem ryzyka przy każdej infekcji i której skutkiem są inne czynniki ryzyka - cukrzyca, nadciśnienie i inne choroby krążenia. Nie warto się mocno stresować, bo to również nas osłabia i nie należy ulegać strachowi.

"Jestem pewien, że nie ma różnych szczepionek dla różnych grup wiekowych, a ta jedna jest wystarczająco niebezpieczna."

Ale głowy za tę pewność chyba pan nie da.

Proszę zatem zaproponować inny powód dla szczepień celebrytów szczepionką  z puli "medycznej"

Jedno drugiego nie wyklucza, a zatem pozwoli pan  że pozostanę przy swoim zdaniu.

Nie ma sensu udowadnianie , kto jest w tej kwestii "mądrzejszy".

To nie jest żadna teoria. Napisałem, ze można to wydarzenie zinterpretować niekoniecznie według oficjalnej wersji propagandowej. Również jako element "teorii spiskowej" .

Ze względu na to, że skala dezinformacji propagandowej w związku z "Operacją Covid-19" jest tak duża, więc równie dużo  interpretacji może konkurować ze sobą.

A sprawą indywidualną pozostaje wybór, czy wypada dawać wiarę  tylko tym mającym "stempel oficjalny".

Najpierw podrzuca pan stworzone ad hoc teorie spiskowe (jestem wrogiem tychże, uważam że są narzędziem celowej dezinformacji), później podpiera się pan tekstem, który nic takiego nie sugeruje, nota bene bardzo dobrym, jeśli nie najlepszym, jakie czytałem, bardzo rzeczowo opisującym sytuację i odnoszącym się wyłącznie do znanych i sprawdzonych faktów, a na koniec odwołuje się pan do "wiary". Ja tymczasem nie mam zamiaru odnosić się do żadnych wierzeń, przesądów i paranoi. Na podstawie znanych mi okoliczności i procedur śmiem twierdzić, że nie ma żadnej możliwości takiej selektywnej dystrybucji różnych rodzajów szczepionki na taką skalę, gdyż wymagałoby to wtajemniczenia w spisek zbyt wielu osób, żeby dało się to zachować w tajemnicy. Uważam też, że nie ma takiej potrzeby, bo sama szczepionka, czy też raczej preparat tak nazywany, jest wystarczająco groźny, co możemy stwierdzić na podstawie informacji publiczne dostępnych. Jest całkiem możliwe i prawdopodobne, że ten preparat będzie o wiele groźniejszy dla osób w podeszłym wieku, gdyż te mają zazwyczaj mocno upośledzony system odpornościowy, który łatwiej rozregulować, do tego nie potrzeba żadnych dodatkowych i tajnych działań. 

To w co pan "wierzy", jest bzdurą tego samego gatunku, jak swego czasu kolportowane informacje, że krótko przed 11 września budynki WTC zostały zaminowane przez ekipy udające monterów instalacji przeciwpożarowych. To było niemożliwe z tego powodu, że przygotowanie do takiego wyburzenia musiałoby trwać długie miesiące, czy nawet lata, trzeba by było w tym celu dotrzeć do tysięcy punktów konstrukcji budynków, odkuć beton pokrywający stalowe elementy, owinąć je ładunkami służącymi do cięcia stali z każdej strony i takiej operacji nie ma szans ukryć przed nikim, ani jej przeprowadzić nie przerywając normalnej eksploatacji budynku. Było to również zupełnie niepotrzebne, bo każdy wieżowiec na Manhattanie i z dużym prawdopodobieństwem każdy na świecie zbudowany w gęstej zabudowie miejskiej od lat 60-tych conajmniej, jest już w trakcie budowy wyposażany w instalację i ładunki służące do jego natychmiastowej rozbiórki, co zabezpiecza sąsiednie obiekty przed ryzykiem przewrócenia się takiego wieżowca w sytuacji uszkodzenia konstrukcji z powodu różnych losowych i celowo wywołanych zdarzeń. Wspomniana teoria spiskowa miała konkretny cel, a było nim ukrycie przed opinią publiczną tej powszechnie stosowanej, a wymuszonej przez prawo budowlane praktyki, od początku uznanej za tajną.

Tak więc mam prośbę, trzymajmy się faktów, są one wystarczająco przerażające. Jeśli popłyniemy w fantazje i paranoje, to będzie naprawdę po nas.