Molestowanie seksualne jako fenomen socjologiczny
Myli się, ten który myśli, że będziemy tu dziś szydzić z pobudzonych starczą chucią dziadków. Nic z tego, pogadamy sobie po prostu, na luzie, jak dzieci na trzepaku, o tym, jak to jest być dorosłym i jak trzeba się zachowywać w sytuacjach, które za dorosłość są powszechnie uznawane. Skąd mi się w ogóle wziął taki pomysł? Otóż przeczytałem wczoraj, że w teatrze Bagatela w Krakowie wybuchła afera, albowiem dyrektor molestował aktorki. Ten dyrektor ma 68 lat i ja, szczerze mówiąc, trochę się mu dziwię. Facet ma siwy łeb, takież wąsy i jest na państwowej posadzie, po co mu to? Przecież nie dla zaspokojenia popędów, no chyba, że mówimy o popędach władzy. A jeśli tak to sprawa ma kontekst szerszy. Zanim przejdę do jego omówienia, powiem jeszcze tylko, co usłyszałem kiedyś od pewnego prezesa firmy import-export, z którym byłem zakolegowany – nigdy nie zamykaj drzwi gabinetu, kiedy zapraszasz do środka kobietę. Nawet jeśli ona ma już swoje lata i jest nieatrakcyjna. To jest, uważam, dobra nauka, a ja na szczęście nie mam gabinetu i pracuję sam. W kwestii molestowania mam jeszcze takie spostrzeżenie – kiedy pracowałem w redakcji kobiecego pisma, niektórzy koledzy mi zazdrościli, albowiem przychodziłem codziennie do miejsca pełnego wymalowanych i uśmiechniętych od ucha do ucha bab. Nie mogłem im wytłumaczyć, że to przedsionek piekła, nie wierzyli. Wydawało im się, że gdyby tam pracowali, to ho, ho, ho...Nie pomagało rysowanie kółek na czole. No, ale przejdźmy do tego dyrektora teatru. Facet ma jakaś niezwykłą ilość fakultetów za sobą, jakieś chemie, filozofie, itp., itd...a do tego był kiedyś kaskaderem i skończył reżyserię. Nie wiem, jak wy, ale kiedy słyszę takie rzeczy, to jestem wręcz pewien, że mamy do czynienia z oficerem służb tajnych, przesuniętym z jakichś powodów na odcinek kultury. Być może się mylę. Doświadczenie i obserwacja, podpowiada, że taka konstrukcja psychiczna nie może liczyć się ani z realiami towarzyskimi, ani z konwenansem, ani z hierarchią, która ją utrzymuje. To jest ktoś, kto bez przerwy musi sprawdzać, gdzie znajdują się wyznaczone mu granice i czy czasem nie uległy przesunięciu na jego korzyść. On nie rozumie normalnego życia, a jedynie takie, w którym po przekroczeniu owych granic, nie dostaje premii, dostaje w mordę, albo wysyłają go na placówkę do Mongolii, żeby się tam wzbogacił duchowo. Wszelkie inne komunikaty traktuje jak zachętę. Jak się okazało jego podwładne z teatru nie radzą sobie z tym wcale. Ja się im nie dziwię, ale o wiele bardziej ciekawi mnie, jak sobie w tym teatrze radzą faceci. Bo to, że on babkę klepnie po tyłku, albo zrobi te wszystkie niesmaczne rzeczy, o których od wczoraj piszą portale, to jest rzecz łatwa do wyobrażenia. I nawet jeśli będzie tolerowana przez lata, to w końcu zostanie ujawniona. No, ale jak taki człowiek traktuje podwładnych płci męskiej? To jest interesujące, choć przecież wszyscy zgadzamy się, że aktorzy en masse, są durniami i nie mają uczuć, a skoro tak, można ich traktować w dowolny sposób. Przypuszczam jednak, że przynajmniej kilku aktorów z tego teatru miałoby ochotę kopnąć swojego dyrektora w du...ę i jeszcze poprawić po łbie stojącym w kącie sceny stołeczkiem. Jestem bowiem całkowicie przekonany, że pan ten uważa się za wybitny autorytet w dziedzinie reżyserii i lubi wmuszać w swoich podwładnych różne wizje, które śnią mu się nad ranem, albo które uważa za wyraz autentycznych emocji. Gdzieś nawet mignął mi wywiad z nim, zatytułowany „Tajemnica tkwi w uczuciach”, czy jakoś podobnie. To typowa dla starych trepów gawęda i ja ją wyczuwam na kilometr, jak nietoperz nadlatującą ćmę.
To nie jest odosobniona historia, jeśli idzie o molestowanie aktorek w ostatnim czasie. Nie tak dawno można było przeczytać o tym, że dyrektor Teatru Akademickiego w Warszawie, też uprawiał tę dyscyplinę i też miał jakieś osiągnięcia. Ja, nasłuchując uważnie głosów płynących z czarnej przestrzeni wokół mnie, mogę rzec tyle – teatry są miejscem kontrolowanym przez służby. Jak głęboka jest ta penetracja i w jakim celu się odbywa tego do końca wyjaśnić nie potrafię. A jeśli przyjmiemy takie założenie i zestawimy go z arogancją i pewnością siebie obydwu dyrektorów, to możemy wysnuć wniosek, że teatry traktowane są jak farmy niewolników, albo kibuce, gdzie odbywa się jakaś selekcja, która ukryta została pod widoczną, ale mniej istotna misją. I popatrzcie teraz, że też żaden pisarz nie zainteresował się tą problematyką. Jakie to dziwne, prawda? A Pilch Jerzy napisał ponoć książkę o swojej starczej fascynacji młodą dziewczyną i konsekwencjach jakie ta relacja wniosła w jego naznaczone chorobą Parkinsona życia...Nie wiem w zasadzie co powiedzieć słysząc takie rzeczy, ale zaczynam się zastanawiać, czy z tą eutanazją to oni nie mają czasem racji…
Od niechcenia przejrzałem repertuar teatru Bagatela i on się rzeczywiście nadaje do zbagatelizowania. Nie ma tam nic, co można by uznać za godziwą rozrywkę choćby. Największym hitem zaś, jaki przyniósł placówce sławę, była sztuka „Mayday”, grana przez kilkanaście lat chyba. To jest historia o facecie, co miał dwie żony i ukrywał jedną przed drugą. Śmiechu co niemiara, na każdym przedstawieniu wszyscy się świetnie bawią. Do tego jeszcze grali w tej Bagateli przedstawienie „Seks nocy letniej” i kilka rzeczy lżejszego kalibru. Nie wiem jakie relacje międzyludzkie panują w teatrach, ale jeśli taki jest repertuar, to prócz sugerowanych tu, niekoniecznie rzeczywistych, ograniczeń jakie mają dyrektorzy, ich osobowość, zapewne niezbyt spójna, narażona jest na dodatkowe bodźce płynące ze sceny w czasie prób i przedstawień. Wszyscy wiemy, że człowiek na podstawie całkiem nieważnych, wręcz nieistniejących przesłanek, potrafi zbudować taką emocjonalną konstrukcję, że może się na niej, jak na wielkim drzewie rosnącym w dżungli, utrzymać całe stado małp. Przykładem niech będzie ś.p. dyrektor Edward Żentara, który popełnił samobójstwo w okropny sposób, albowiem jego życie zostało zniszczone przez jakąś młodą panią, która odstawiała na scenie różne numery specjalnie dla niego. No i on się poczuł rzeczywiście wyróżniony. I tak się czuł, aż postanowił się zabić.
Wracajmy jednak do molestowania i terroru w teatrach. Jeśli aktorzy są tym, za co ich uważamy – biednymi zwierzętami bez uczuć, to będą ulegać presji wariata albowiem jedyna rzeczywistość dostępna ich zmysłom, to relacje w hierarchii zawodowej. Aktor zaś nie widzi możliwości wyjścia z tej hierarchii. Aktorkom jest łatwiej, bo one mogą wyjść bogato za mąż, ale aktorzy mają rzeczywisty kłopot. I teraz ważna rzeczy – czy są jakieś pozasądowe środki dyscyplinowania takich istot, a także chronienia ich przed własnym szaleństwem? Ja nie wiem, ale przykład tych dwóch dowodzi, że nie ma. Trzeba wzywać policję, albo prezydenta Majchrowskiego, trzeba ich, pardon, opierdalać, w w zamkniętych gabinetach i straszyć dziennikarzami. Czy to może coś pomóc? W mojej ocenie niewiele, albowiem panowie ci, dysponują wszelkimi dostępnymi zabezpieczeniami dla własnych emocji, które utrzymują ich psychikę w pionie. No, a poza tym co mają do stracenia? Emerytury nikt im nie odbierze, a ostracyzm środowiska mają w nosie. Wszak powołani zostali na pasterzy i wiedzą, że mają do czynienia z baranami. Czy my tutaj powinniśmy się w ogóle tym oburzać? Sam nie wiem. W końcu do teatru nie chodzę, nie chodzi tam także nikt z moich znajomych. Problemy więc ludzi żyjących i pracujących w tych dziwnych budynkach, nie są moimi problemami. A jednak co jakiś czas są podnoszone, a to świadczy, że owe ujawnienia to tylko wierzchołek góry lodowej. Ich aktywność zaś w obszarze zwanym molestowaniem seksualnym, a także sama obecność w sferze tak zwanej kultury, czyli kontrolowanej z różnych poziomów propagandy, uprawianej przez państwo nasze, ale także przez różne, nierozpoznane organizacje, stawia pod znakiem zapytania sens finansowania teatrów z budżetu. Skoro grają Mayday, to mogą się utrzymywać ze sprzedaży biletów. Tak myślę.
tagi: propaganda teatr molestowanie służby
![]() |
gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 09:06 |
Komentarze:
![]() |
Marcin-K @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 09:15 |
Wszyscy wiemy, że człowiek na podstawie całkiem nieważnych, wręcz nieistniejących przesłanek, potrafi zbudować taką emocjonalną konstrukcję, że może się na niej, jak na wielkim drzewie rosnącym w dżungli, utrzymać całe stado małp.
To zdanie mnie rozbroiło kompletnie... Powinni to nauczyciele tłumaczyć dzieciom już w zerówkach, obyłoby się być może bez wielu dramatów życiowych.
![]() |
Grzeralts @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 09:24 |
To jest coś, czego większości wytłumaczyć się nie da. Oni się będą z nas śmiali, że jemy na klęczkach opłatek, ale sami swoje emocje traktują smiertelnie poważnie. Więc nie można ich przekonać, że istnieją rzeczywistości niezwiązane z emocjami.
![]() |
Grzeralts @Marcin-K 7 listopada 2019 09:15 |
7 listopada 2019 09:30 |
To było do Marcina.
![]() |
szarakomorka @Marcin-K 7 listopada 2019 09:15 |
7 listopada 2019 09:41 |
Zamiast tego dzieciom wbija się do głów , że te małpy to wybrańcy - po prostu "crème de la crème".
![]() |
dziad-kalwaryjski @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 09:45 |
Przez dłuższy okres pracowniczki są "traktowane" przez jednostkę. Nie mają odwagi by się poskarżyć, ba, nie mają do kogo, bo np ich koledzy się boją, albo uznają to za naturalne. To jest sztuczne środowisko eksperymentu gwarantowane z zewnątrz.
![]() |
gorylisko @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 09:45 |
hmmm no panie szef dałes pan do pieca z tym stadem małp... kiedyś Ziemkiewicz napisał, że w towarzystwie czy raczej salonie rządzi hierarchia jak w stadzie pawianów...
co do aktorek co mogą bogato wyjść za mąż... aktorzy też mogą bogato się ożenić albo bogato wyjść za mąż ;-) więc chyba nie mają tak zle... a co do emocjonalnych konstrukcji to krysia janda ma następną kadencję wrażenie defekowania jej na głowę... to jest rzadka konstrukcja ;-)
poprawiłeś mi waszmość humor z rana, dzięki
![]() |
szarakomorka @gorylisko 7 listopada 2019 09:45 |
7 listopada 2019 09:54 |
Kiedyś napisałem, że przy spotkaniu Pszoniaka powinno się go prosić, żeby "zrobił" świra - per analogiam spotykając Jandę należałoby zatkać sobie nos i konfidencjonalnie wyszeptać: "ktoś Pani narobił na głowę" ;-)
![]() |
gabriel-maciejewski @szarakomorka 7 listopada 2019 09:54 |
7 listopada 2019 10:10 |
Ostatnio w Milanówku pojechałem i zająłem jej miejsce parkingowe. A ona jeździ z otwartą szybą, żeby było widać, że to ona
![]() |
gabriel-maciejewski @gorylisko 7 listopada 2019 09:45 |
7 listopada 2019 10:11 |
Cała przyjemność po mojej stronie
![]() |
gabriel-maciejewski @dziad-kalwaryjski 7 listopada 2019 09:45 |
7 listopada 2019 10:11 |
Też tak myślę
![]() |
Grzeralts @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 10:10 |
7 listopada 2019 10:12 |
Wybuchła?
![]() |
gabriel-maciejewski @Grzeralts 7 listopada 2019 10:12 |
7 listopada 2019 10:13 |
Nie
![]() |
bendix @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 10:10 |
7 listopada 2019 10:19 |
Co to znaczy jej miejsce? Ma prywatne wykupione i oznaczone?
![]() |
gabriel-maciejewski @bendix 7 listopada 2019 10:19 |
7 listopada 2019 10:22 |
Próbowała tam wjechać tyłem, a ja byłem pierwszy i wjechałem przodem.
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 10:23 |
"...ale kiedy słyszę takie rzeczy, to jestem wręcz pewien, że mamy do czynienia z oficerem służb tajnych, przesuniętym z jakichś powodów na odcinek kultury. Być może się mylę. "
Może po prostu lubi lizać? Brycht kiedyś miał taką fazę i opisał to jako " śmierdząca ziemniakami piwnicznymi"
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 10:28 |
Słyszałem w TVN panią Alinę Kamińską jak opowiadała o panu dyrektorze. A pan dyrektor, panem dyrektorem jest od lat 90 ubiegłego wieku. Ciekawe, że szkoły publiczne ZACHĘCAJĄ a wręcz NAGANIAJĄ publikę dziecięcą do tzw. teatrów - pełnych dyrektorów w typie "ojca zespołu, uściskiwacza". Rozmawialiśmy ze dwa lata temu z panią ArGutową czy istnieją jeszcze metody tzw. "odchamiania" i doszliśmy do wniosku, że zostały jedynie filharmonie i opery - tam nie można od tak se pokazać - DOOPY.
Wizyta w praskiej operze na "Figarovej Svatbie" to jest mega luz i super atrakcja. Bilety kosztują "grosze", jak najtańsze na trzeciorzędnego artystę w Tauron Arenie. A "pałer", no odlot. Na dole siedzą azjaci w najdroższych lożach amerykanie drą się na całego skąd to oni nie są. A czeski personel znosi to cierpliwie.
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin 7 listopada 2019 10:23 |
7 listopada 2019 10:29 |
I co? Nie ma lodziarni w pobliżu teatru Bagatela? A co do opisów Brychta, to sądzę, że są one mało wiążące
![]() |
gabriel-maciejewski @ArGut 7 listopada 2019 10:28 |
7 listopada 2019 10:30 |
O, i jeszcze seks dla opornych grali...
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 10:30 |
7 listopada 2019 10:33 |
Pani Alina gra, za stroną teatru, w:
No cóż, taki zawód ! Nikt nie mówił, że będzie sława i bankiety. To jest ciężka orka na ugorze jak się robi w seksie dla opornych.
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 10:29 |
7 listopada 2019 10:46 |
Ok. Ja tylko czytałem, a Pan może wie więcej.
![]() |
ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 10:10 |
7 listopada 2019 10:50 |
Ona zawsze tak robi, niezależnie gdzie jest, bo i w pociągu ją widziałam kiedyś i na ulicy. Lubi robić zamieszanie wokół siebie.
![]() |
bendix @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 10:51 |
Przepraszam że to napisze ale to w mojej głowie zawsze będzie wyglądało następująco:
"... pretensje prostytutki że ją molestuje alfons..."
![]() |
jolanta-gancarz @ArGut 7 listopada 2019 10:33 |
7 listopada 2019 11:04 |
Bagatela od dawna zamieniła się w teatr bulwarowy. A te zestawienia repertuaru i ról artystki od polskiej wersji mee too bardzo wymowne. Wszelki komentarz zbędny, bo wnioski oczywiste. Zwłaszcza wobec faktu, że tak oskarżany obecnie dyrektor rządzi teatrem ponad 20 lat...
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 11:06 |
>No, ale przejdźmy do tego dyrektora teatru. Facet ma jakaś niezwykłą ilość fakultetów za sobą, jakieś chemie, filozofie, itp., itd...a do tego był kiedyś kaskaderem i skończył reżyserię.
>Nie wiem, jak wy, ale kiedy słyszę takie rzeczy, to jestem wręcz pewien, że mamy do czynienia z oficerem służb tajnych, przesuniętym z jakichś powodów na odcinek kultury.
Hmm ... przyjrzyjmy się więc co takiego wytworzył dla kultury polskiej pan Henryk Jacek Schoen. Pan Henryk nie ma notki w cioci WIKIPEDII. Wspomina o nim FilmWeb, jako reżyserze i scenarzyście jednego filmu, Wir (1983) - do oglądnięcia na CDA.pl. Jak dobrze zauważyłem to w roli charakterystycznej pojawia się w tym filmie Piotr Skrzynecki, nie jest wymieniony w obsadzie, co dla mnie, potwierdza Twoją tezę, ze pan Henryk to oficer służb tajnych przesuniety na odcinek kultury. O którym pewnie zapomniano w latach 90 poprzedniego stulecia.
![]() |
gorylisko @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 10:10 |
7 listopada 2019 11:11 |
może naprawdę ktoś jej narobił i musi z otwartą szybą jezdzić...
![]() |
ArGut @bendix 7 listopada 2019 10:51 |
7 listopada 2019 11:17 |
Napisałeś do mnie kiedyś tak:
Ej, ale z chlaniem to do innych nie wyskakuj bo to jest chamstwo.
I co ? Jak ty piszesz, "... pretensje prostytutki że ją molestuje alfons..." to co to znaczy ? Pani Alina to normalna osoba, prowadza dzieci do szkoły, robi zakupy. Wykonuje jedynie zawód, który wymaga od niej GRANIA. Rozumiesz ?
|
Zyszko @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 11:18 |
Znam jednego aktora był moim sąsiadem za dzieciaka. Czasem go widuję w serialach, nawet do Korony się załapał. Myślałem że się ustawił aż jego matka się mojej zwierzyłą że koleś pół roku siedzi na borówkach i innych robotach w Norwegii (znów ta Norwegia) a pół łapie w Polsce jakieś rólki. To jest taki bieda rynek, że jak kiedyś dostanie ciepłą posadkę w teatrze to wiele zniesie żeby tam zostać.
![]() |
jolanta-gancarz @ArGut 7 listopada 2019 11:06 |
7 listopada 2019 11:20 |
Jest jeszcze biogram na stronie teatru: https://www.bagatela.pl/aktor/henryk-jacek-schoen
![]() |
jolanta-gancarz @ArGut 7 listopada 2019 11:17 |
7 listopada 2019 11:42 |
Pani Alina jest też radną ze Starego Miasta: "Alina Kamińska, aktorka Bagateli, ale i radna Dzielnicy Pierwszej w Krakowie, przewodnicząca dzielnicowej komisji kultury i dziedzictwa kulturowego." (cyata stąd: https://kultura.dziennik.pl/news/artykuly/612198,teatr-bagatela-molestowanie-mobbing-dyrektor-oskarzenie-pracownice-krakow.html).
Ja się tylko zastanawiam, czego te baby nie poszły od razu do sądu, tylko przez Majchrowskiego sprawę załatwiają? W linkowanym tekście jest zdanie, jakby żywcem ilustrujące wypowiedź ks. Gorczakowa, że wierzy tylko w zaprzeczone informacje: "Alina Kamińska stwierdza, że żadna z kobiet, które zgłosiły mobbing i molestowanie nie zrobiła tego po to, by przejąć po dyrektorze stanowisko."
![]() |
gabriel-maciejewski @jolanta-gancarz 7 listopada 2019 11:42 |
7 listopada 2019 11:45 |
Może one to molestowanie znosiły ze względu na jego wysoką jakość? Molestowania znaczy. A jak się ten dziad zestarzał, to dawaj do Majchrowskiego na skargę. Nie takie rzeczy widziałem...
![]() |
bendix @ArGut 7 listopada 2019 11:17 |
7 listopada 2019 11:48 |
Napisałem tak bo zaadresowałeś brzydką aluzję do Valsera. Ja tu zastosowałem przenośnie do całej sytuacji z tzw. meetoo. Takie mam odczucie i użyłem na wstępie słowa przepraszam. To czyni pewną różnicę. Tak samo jak kiedyś jeden muzyk śpiewał: "...wszyscy artyści to prostytutki..." (z czym się zgadzam) Mam nadzieję że różnica teraz jest dla Ciebie widoczna.
ps. Nie każdy musi grać wszystko co mu każą. To jego dobra wola.
![]() |
OdysSynLaertesa @ArGut 7 listopada 2019 10:33 |
7 listopada 2019 12:04 |
Nie wiem komu coś takiego może imponować... I w jaki sposób się odbywa proces nobilitacji w głowach oo obu stronach sceny. Może tu chodzi o publiczne miejsce, o zgaszone światła, o ciszę jakiej się wymaga od oglądaczy?
Dla mnie w każdym bądź razie teatr będzie się nieodmiennie kojarzył ze znaną sceną z misia... Od deklamacji cycatej dzieeuchy, z towarzyszącym jej kaszlem z widowni w tle, po wyjaśnienie Stacha dla kumpla dlaczego wyłysiał (w środku jest też świetny komentarz/opinia sprzątaczek na temat krytyków)
![]() |
ArGut @OdysSynLaertesa 7 listopada 2019 12:04 |
7 listopada 2019 12:10 |
Mamy tak dobrze TERAZ, że nie ma obowiązku chodzenia do TEATRU, żeby być KULTURALNYM :) I to jest WOLNOŚĆ !
![]() |
ArGut @bendix 7 listopada 2019 11:48 |
7 listopada 2019 12:18 |
To się Tobie coś pomyliło. To VALSER ma taką przypadłość, że jedzie po wszystkich AD PERSONA. Ja dałem mu wybór, bo on WIE, ze ja mam imaginoskop w codziennym użyciu. Nie wiem skąd on to wie, bo ja tego nie wiem. Wiem, że pod groblą używają imaginoskopu, bo tam kilka razy byłem.
No to zgoda. Mnie się artyści pewnego artysty podobają. Ale, żebym się odrazu zgadzał to zdecydowanie NIE. Różnica dla mnie jest w kreacji. Jak piszę w odpowiedzi do kogoś na komentarz, to nie z intencją OBRAŻENIA, WYŚMIANIA, ZWYZYWANIA, POKAZANIA a jaki TY jesteś KRÓTKI.
Teraz oboje mamy jasność, jak sądzę.
![]() |
bendix @ArGut 7 listopada 2019 12:18 |
7 listopada 2019 12:27 |
Valser jedzie ad personam - zgoda, ale jedzie po konkretnych tematach o których się dyskutuje. Jak mu ktoś przywali to nie odpowiada "a u was biją murzynów" i nie sugeruje że ktoś jest alkoholikiem. To taka subtelna różnica ale w zasadzie się zgadzamy. Moim zdaniem trochę za ostra była ta wstawka o pijaństwie - ale pozostawmy to - ja też zbytnio emocjonalnie zareagowałem.
Co do zgadzania się z pewną piosenką to oczywiście że są NIELICZNE wyjątki które "oczywiście" potwierdzają regułę.
ps. Przy okazji napisz który z powojennych polskich aktorów i reżyserów się nie zeszmacił? Mam wrażenie że nie ma takiego.
![]() |
ArGut @jolanta-gancarz 7 listopada 2019 11:42 |
7 listopada 2019 12:29 |
Kraków to dziwne miasto. Mieszkam tu od 1997 roku i zaraz jak tylko pani ArGutowa powie, że już nie musimy tu mieszkać to wyjadę bez żalu. CORYLLUS zaczął pisać kryminał o Krakowie, miałem ochotę obfotografowywać miejsca akcji ale poprosił by tego nie robić. Natomiast jak pisał o panu Daszyńskim to poszedłem i położyłem mu bukiet sztucznych kwiatów, który mamie już się nie podobał i wymyśliła, że ciocia dostanie nowy. Byłem 2 XI i już go nie było przy pomniku pana Daszyńskiego, a pan Daszyński na tym pomniku tak zapatrzony w górę jakby NIEBO próbował zobaczyć.
Dziwny ten Kraków. Po 30 latach od ZMIANY USTROJU na końcu aleji Daszyńskiego wciąż stoi pomnik - RUSZYMY Z POSAD BRYŁĘ ZIEMI.
A to, że pani Alina teraz dopiero zadziałała to może wynik tego, że będąc radną CZUJE SIĘ zabezpieczenie. Natomiast nie wierzę, żeby jak pan Henryk był GARNDE MOLESTATORE to ta informacja była nowością. Jak BYŁ to wszyscy, łącznie z prezydentem Jackiem o tym wiedzą.
![]() |
ArGut @bendix 7 listopada 2019 12:27 |
7 listopada 2019 12:50 |
Dobrze, zrobię ad fontes i napiszę. Nie zaśmiecajmy już CORYLLUS-owej notki, jak sprawa jest wyjaśniona. Ja zdecydowanie wolę jak VALSER pisze ad remu. Nikt tak jak on nie potrafiłby opowiedzieć, wyjaśnić sprawy Hong Kongu czy używania noża, który to zgasił prezydenta Pawła.
![]() |
jestnadzieja @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 11:45 |
7 listopada 2019 13:55 |
![]() |
jestnadzieja @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 11:45 |
7 listopada 2019 13:55 |
:-D:-D
![]() |
Grzeralts @jestnadzieja 7 listopada 2019 13:55 |
7 listopada 2019 14:20 |
To zdecydowanie prawdopodobna opcja.
![]() |
krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 14:23 |
Co do mężczyzn, to muszę Cię poinformować - a wiem to od znajomego, który jest bardzo uznanym tenorem i jego cała kariera to walka z tym obłędem - zdecydowana większość dyrektorów teatrów to są homoseksualiści. Wygląda na to, że ten facet z Krakowa jest jednym z nielicznych normalnych.
![]() |
bendix @krzysztof-osiejuk 7 listopada 2019 14:23 |
7 listopada 2019 14:48 |
Ciekawa teoria. Może dlatego "towarzystwo" się pozbyło wyrzutka (-:
![]() |
ArGut @jolanta-gancarz 7 listopada 2019 11:20 |
7 listopada 2019 15:15 |
Dzięki. Tak wygląda, że pan Henryk wiecznie drugi i z "tylnego siedzenia" wdzierał się do kultury.
![]() |
kalixt @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 17:40 |
Kiedyś słyszałem jak pewna pani z niesmakiem opowiadała, jak to na jakiejś imprezie ktoś się do niej niestosownie ''przystawiał'', a zakończyła tę opowieść stwierdzeniem: ''żeby jeszcze jakiś młody, przystojny, ale taki stary dziad!''. Może tu boli panie aktorki? Facet ma już swoje lata, pora na emeryturę, a nie blokować miejsce młodym, zdolnym, którzy też chcieliby sobie pomolestować...pardon, wnieść świeży powiew w rozwój kultury i sztuki.
![]() |
adamo21 @gabriel-maciejewski |
7 listopada 2019 18:11 |
OT
Re: Wybór/nagradzanie i dystrybucja książki we Francji.
Patrz: Dzisiejszy reportaż red. Witt'a w radiu wnet.
![]() |
stanislaw-orda @jolanta-gancarz 7 listopada 2019 11:04 |
7 listopada 2019 18:58 |
Jestem zdania, ze to moze być rodzaj reklamy dlateatru , gdy za pomocą skandalu chce się zwabić trochę naiwnych.
![]() |
adam-er @kalixt 7 listopada 2019 17:40 |
7 listopada 2019 19:13 |
To tak, jak w tym dowcipie, jak to dwie sąsiadki obgadują trzecią:
- Patrz Pani, ta to ma szczęście - ma męża, kochanka, a wczoraj wieczorem jeszcze ją jacyś gówniarze w parku zgwałcili.
![]() |
porfirogeneta @gabriel-maciejewski 7 listopada 2019 10:29 |
7 listopada 2019 20:17 |
Jest kebab i to niezły; jeden z pierwszych w Krakowie. Na lody każdy krakowski snob musi się udać na Starowiślną. A to druga strona Starego Miasta. Kazimierz.
![]() |
Aquilamagna @porfirogeneta 7 listopada 2019 20:17 |
8 listopada 2019 12:04 |
GoodLood rozwalił system...
![]() |
porfirogeneta @Aquilamagna 8 listopada 2019 12:04 |
8 listopada 2019 23:01 |
Biorą mleko z OSM Skała; najlepsze w kraju, lepsze są chyba tylko lody u Rabendy w Olkuszu.