Komiksy, powieści sensacyjne lub kryminały itp. I liczba czytelników wzrośnie..Coryllus taki manewr juz powli stosuje.. Będzie dobrze . 

Najbardziej zamknięci na Te ożywcze Treści są "ludzie z wartościami" czy to lewackimi, czy prawackimi. Z mojego niestety zanikającego "otoczenia", najbardziej otwarci/autentycznie zaciekawieni na Te nowe opowieści, są szubrawcy/"byli" szubrawcy. Oczywiście po wysłuchaniu zostają dzięki Panu Bogu przy "szubrawstwie", bo jeszcze moja gatka mogłaby im coś popsuć/złamać.

""nikt wręcz nie rozumie co to znaczy „rządy lewicy” w wydaniu zandbergowskim. To znaczy, że absolwenci filologii klasycznej będą poszukiwali pracy przy rozrzucaniu gnoju,..... ""

Kilka dni temu Krytyka Polityczna zachęcała na swych łamach internetowych, przyszłych magistrów i doktorów, do rozpoczęcia kariery zawodowej od pracy w McDonad's.

Czyżby pierwsze sygnały dojścia Lewicy do sterów? Brrr

 I tak w koło Wojtek...

https://www.youtube.com/watch?v=EBnBNHdqggM&list=RDEMgRuIboPAleRLn9h2wzj8Mw&index=7

Tyleko, że PiS nie będzie rządził wiecznie. Nie jest wykluczone, że za 4 lata wybory wygra partia, której jeszcze nie ma a którą na przykład będzie firmować Hołownia. Olechowski już tam zaczął coś przebąkiwać. Żadna partia nie ruszy tego, gdzie są frukta, czyli zamówień rządowych i samorządowych. Reszta to są didaskalia pod różny target wyborców.

Na socjalistów i innych oszustów należy przypominać encyklikę Rerum Novarum, ludzie mają prawo do owoców swojej pracy.

Jeżeli chodzi o sukcesy tzw. lewicy to prawica jest tylko reaktywna. Jest w defensywie i tylko odpiera ataki. Brak celu i wizji co robić, powoduje tylko cofanie się przed atakującymi.

Jedyne światło widzę w Coryllusie, dającego rzetelną wiedzę jak na talerzu. Wiedzą tą, śmiało można pokonać różnej maści atrakcyjne emocjonalne oszustwa.

Najlepszą obroną jest atak i demaskacja oszustów, tylko trzeba to robić na większą skalę.

Samym narzekaniem daleko nie zajedziemy.

Z tymi szkołami tehcnicznymi/zawodowymi to jeszcze zależy od tego czy rzeczywiście one czegoś uczą praktycznego, czy raczej są takimi liceami technicznymi, czyli innym rodzajem przechowalni po prostu.

" Przecież PiS jest gospodarczą lewicą. Jest metodą na budowanie dalszego przeświadczenia że państwo jest odpowiedzalne za nasz byt, że ono nas uratuje"..... Idąc takim tokiem,można by dojść do wniosku,że wszystkie rządy świata są tylko i wyłącznie lewicowe.Z pewnością w wielu aspektach PiS "lewituje",lecz nie przesadzajmy. W całym świecie nie rządzi "bezkrólewie",lecz Rządy jak ich (zwał tak ich zwał),które wyznaczają kierunek rozwoju gospodarczego,bytu ludności etc,etc...Biedni i bogaci płacą haracz w postaci podatków etc,etc..i mają system lepszy ,lub gorszy.I Świat nie może wracać do epoki kamienia łupanego.Prawie we wszystkich krajach jest jakiś system socjalno-emerytalny,też lepszy ,lub gorszy.Czasy,gdy biedny mógł ruszyć w knieje,polując cichcem na sarenkę,aby wyżywić rodzinę--odeszły w zapomnienie. A jednak to państwo zawsze w jakiś sposób jest odpowiedzialne za nasz byt...Może pan swój zawód i swoje rączki przenieść do innego kraju i o to samo się potykać.Albo pan się rozwinie,albo wzbogaci,lub też upadnie i na socjalu skończy.Od wieków wybuchały krwawe rewolucje,aby coś zmienić w porządku Świata i co ? Dalej stoimy w miejscu ,tylko z tą różnicą,że (sorry) współcześni banksterzy nas dymają. I śmiem twierdzić,że Ci "banksterzy" wraz z rozwojem techniki ,w sposób prefekcyjny udoskonalili swoje rzemiosło od czasu rewolucji sowieckiej .

rozliczamy z rządzenia. czy rządzi jeszcze ktoś oprócz pisu ?

Czy naprawdę między tym co robi PiS a PRL jest jakaś większa różnica?

Na przykład taka, że gdybyś próbował w PRL napisać choć drobną część tego, co piszesz, to byś siedział

PiS jest ważniejszy niż może się wydawać :P Dlatego tak to wałkuję. Tutaj chodzi bardziej o zjawisko niż samą partię. O to że lewacy zaliczają kolejny punkt w swoim grafiku. Ważny punkt polegający na tym że ludzie o wydawałoby się orientacji prawicowej właściwie porzucili prawicowe idee. PiS rozpłaszcza się przed UE, nowym wcieleniem ZSRR i... cóż, czemu nie? Żydzi, obce wojska, totalna podmiotowość Polski. Wyliczałem to już wiele razy. Ale na tym to polega. Punkt w grafiku kiedy mamy ciekawe przeinaczenie pojęć i zasad. Tylko dlatego że ktoś mówi: jestem prawicą i walczę z lewicą dostaje poparcie mimo jawnych lewackich zasad i postępowania. Dlatego tak wałkuję ten PiS. Bardziej niż o PiS tak naprawdę chodzi mi o sprowokowanie tutejszych czytelników :P Dla mnie PiS jest jedynie drugorzędnym wytworem politycznym. Narzędziem w grze. Jedyną realną siłą siłą, która mnie obchodzi jest zwykły człowiek. Tutejszy jest znakomity gdyż coryllusowi udało się zebrać ludzi z jakąś ideą. Nasączyć  ich ważną wiedzą. Pomyślcie: jeśli wy ulegniecie pisowskiemu mirażowi to naprawdę zostanie dokonane coś dużego. Większego być może niż się wydaje. Dla mnie na pewien sposób jest to symboliczne. To dobrowolne wsparcie czynem lewactwa. Być może jest to jakimś prawdzimym obrazem Polaka. Który odrzuca najważniejsze wydawałaby się zasady w imię czego? Garści szmalu? Całkowicie iluzorycznego zresztą. Już zjadanego przez podatki oraz inflację. Co niby jest strasznego w PO? Nic poza zwykłą prawdą. Ich rządy to rządy prowadzące do prawdy, katastrofy, która daje szansę na jakiś postęp. Natomiast PiS jest kłamstwem. Od A do Z. Po co wspierać PiS? Dlaczego ktoś wierzy że lewackimi metodami można osiagnąć prawicowe cele? Co to są za cele? Jak można wspierać ugrupowanie, które na skinienie lewackiej UE czy lewackiego Żydowstwa wpieranego przez Amerykę robi wszystko co mu się każe. Naprawdę wierzycie że ci lewacy nie mieli w swojej historii doczynienia z tysiące razy silniejszymi bytami, którym się wydawało że coś zdziałają a które wszystkie zostały rozjechane. skompromitowane, zepchnięte do opowieści, które można tylko tutaj przeczytać. Zadziwia mnie że mimo tych wszystkich historycznych lekcji tak lekko traktuje się siły kręcące tym wszystkim. Zadziwia mnie wiara że garstka ludzi, z których pewnie nikt tutaj nie jest w stanie wymienić pięciu ludzi godnych zaufania zyskała takie poparcie. Gdzie rozum? Gdzie zasady?

Jaki właściwie ma sens tworzenie czegoś dobrego dla ludzi wypierających się rozumu i zasad?

Nie wiadomo który raz, mimo tylu nauczek, brnących w to samo. Coraz bardziej absurdalne, coraz badziej jawnie sprzedane, coraz bardziej otwarcie wyznające lewackie idee.

Wyżej BTWSelena pisze że mam obsesję na punkcie państwa. Bo tak jest. Bo państwo stało się bytem nadrzędnym. Oczywiście państwo to bardzo szerokie pojęcie. Ogólnie można traktować je naturalnie, nie widzieć w nim nic złego.  No ok. Niech ktoś taki, może pani, napisze więc jak wyobraża sobie takie państwo. Czy państwo ma polegać na powiększaniu biurokracji? Obniżania poziomu edukacji? Niszczeniu rodzimej inicjatywy? Oddawaniu prawa do stanowienia prawa obcym, nieznanym bytom? Czy państwo ma być odpowiedzialne za prokreację obywatela? Czy państwo ma mieć narzędzia, które pozwalają na całkowitą kontrolę obywatela a obywatel w zamian nie mieć żadnych narzędzi kontroli państwa? Kto ma rządzić tym państwem? Polską? Polacy, Żydzi czy Amerykanie? Itd. Problemów jest mnóstwo i należy je wyraźnie zdefiniować.

A jednak to państwo zawsze w jakiś sposób jest odpowiedzialne za nasz byt.

Warto też by na tą kwestię spojrzeć historycznie. Czym w historii były państwa? Zasadniczo, formalnie czyjąś własnością. Króla itp. Ludwik XIV podobno mawiał państwo to ja. Świetnie to podsumował. Na przestrzeni historii takie właśnie były państwa. One i ich ludność była czyjaś. Życie w nich było organizowane przez kogoś we własnym interesie. Czy to był Niemcy Bismarcka, Anglia Cromwella czy Imperium królowej Wiktorii. ZAWSZE państwo i jego obywatele byli zasadniczo stadem do zarządzania.

Jeśli przyjmiemy prostą logikę i proste założenie: Jest właściciel, państwo i obywatele to jakbyście urządzili to wszystko na miejscu właściciela? Czy przypadkiem nie uczynilbyście z państwa narzędzia do realizacji własnych pragnień? Czy nie wprowadzilibyści totalnego systemu kontroli by nie powstała żadna konkurencja, która mogłaby wam odebrać waszą własność? Czy nie obniżalibyście poziomu edukacji by obywatel został zamieniony w prostego robola niezdolnego do organizacji? Czy nie tworzylibyście podziałów i trudności dzięki którym obywatel byłby zależny od państwa.

Wreszcie: czy nie dążylibyście do tego by ten system działał naturalnie, sam niemal bezobsługowo sprawiając by obywatel przyjął ten stan rzeczy i uznał za najlepszy? By system wartości obywateli powoli dążył takiego zaplanowanego zbioru. By ludzie powoli odrzucili wszystko poza tym systemem wartości?

W tym układzie Państwo nabiera specyficznych własności, które sprawiają że nie można traktować go neutralnie. Nie byłoby pewnie trudno poprowadzić rozumowania stwierdzającego że taka ewolucja państwa jest zupełnie naturalna. Że państwo i jako narzędzie i jako pewien byt musi prowadzić do patologii. Obecnej patologii, którą można określić mianem lewactwa.

Państwo staje się sformalizowaną strukturą prawa. Prawo (Konstytucja) tworzy zbiór zasad, które kierują życiem obywatela. Nie ma tu miejsca na idee. Są zasady. Nie zabijaj, nie kradnij itp. Jak program w komputerze.

Ja mam wrażenie tak swoją drogą że to jest właśnie ta myśl, najważniejsza myśl, która przewija się w nauce Chrystusa. Nie chodzi o prawo. Nie chodzi o państwo. Nawet na pewien sposób może nie chodzić o Boga. Chodzi o to coś co należy uchwycić, co sprawia że ... jesteś w stanie wydobyć się z tego dołka i w realny sposób pchnąć sprawy naprzód. Nie zbiorem zasad i prawa. Ale za pomocą czegoś wyższego. A wtedy żadne państwo nie będzie potrzebne. Natomiast jest być może niezbędne w realizacji celu zupełnie odwrotnego. Bo jak inaczej narzucić ludziom absurdalny model działania społeczeństwa?

"Nie wiem gdzie są te groby, będę musiał trochę połazić, a pytać nikogo nie chcę, bo mogłoby to wywołać niepotrzebne sensacje. Ot, tak pojadę w miejsce, gdzie  nie zapaliłem nigdy ani jednego światełka i pomodlę się. Nie żeby ktoś mnie tam jakoś szczególnie oczekiwał, albo, żebym był z tym miejscem czy mogiłami szczególnie związany. Przeciwnie. Całkiem na odwrót. Pomyślałem jednak, że w tym akurat roku pojadę."

Taa. To jest kwestia, czy dotrzeć do historyków szukających niekonsekwencji w "Bożym Stworzeniu", czy do operatorów maszyn przemysłowych i czytelników prasy. Kwestia perspektywy ;)

Przykro mi ,lecz to po prostu utopia co pan pisze; "nie chodzi o prawo,nie chodzi o państwo". Mamy właśnie efekt naszego nie zdekomunizowanego personelu Temidy.Ponad prawem! prawie 750 czynnych sędziów, powołanych  przed 1989 rokiem. Z żadnego dołka i z żadna siłą wyższą się nie wydobędziemy,dopóki nie będzie zasad i prawa. Na pocieszenie ,powtórzę za panią Ewą,że PiS nie będzie rządził wiecznie...Zbyt wielu jest chętnych....

"To nie jest utopia ale realizacja anarchistycznej idei." 

No taaak. Idąc tym tokiem rozumowania mam prawo napisać że  Holokaust był rozwiązaniem kwestii aprowizacji Wermachtu na froncie wchowdnim, a za "zbrodnie katyńską" odpowiedzialny jest Jarosław Kaczyński?
 

Niedawno natknęłam się na młodzież /wczesną/ z... Zespołu Szkół Kreowania Wizerunku. Naprawdę. To sa kandydaci na kasę w biedrze, lub na zbieranie szparagów w Niemczech. I to od razu, bez Zandbergów & co..