Między stosem a ironią
Władza uniwersalna opierać się musi na stałych i niezmiennych zasadach, obowiązujących wszystkich. Nauka i sztuka są więc częścią władzy i w nich wyraża jest jej uniwersalny charakter. Kościół, poprzez uniwersytet i katedrę dzierżył taką władzę, dla bezpieczeństwa nazywając ją duchową. Przymiotnik ten użyty został, jak sądzę, także dlatego, by maksymalnie ograniczyć pola konfrontacji bezpośredniej z siłami kwestionującymi władzę uniwersalną Kościoła. To się nie udało nigdy, ale taka jest istotna, ziemska funkcja władzy duchowej, jej ziemski aspekt – szerzyć pokój, zatrzymywać wojnę. Siły wrogie Kościołowi – islam, Żydzi, Niemcy, wielokrotnie próbowali otworzyć taką ilość frontów by całkowicie zakwestionować duchową i uniwersalną władzę Kościoła. Wojna toczyła się na polach bitew, ale także w czasie dyskusji filozoficznych i eksperymentów naukowych, wojna ta przeniosła się także na obszar sztuki i wyrażała się w konwulsjach ikonoklazmu. Celem wrogów Kościoła było podważenie, w widocznych znakach i akceptowanych, dostępnych zmysłom doświadczeniach, uniwersalnej władzy Kościoła. Papież zaś podkreślał duchowy charakter tej władzy, także po to, by umożliwić świeckim, stojącym przy Kościele siłom, zbrojny opór wobec wrogów i możliwość sprawowania władzy ziemskiej, zgodnej z nauką Kościoła, na swoim terenie.
Stąd gwałtowne reakcje Kościoła przeciw herezji, która zawsze kwestionowała doktrynę w wymiarze duchowym, ale także kwestionowała sposób sprawowania misji duchownych i zgromadzeń konsekrowanych tu, na Ziemi. Były to sprawy na tyle poważne, że nie wahano się skazywać ludzi na śmierć poprzez spalenie na stosie. Po wielu miesiącach przesłuchań i namów na odstąpienie od herezji, dodajmy. Żyjemy w epoce, trwającej już ponad dwieście lat, która z uwielbienia dla herezji i z uwielbienia dla ikonoklazmu uczyniła podstawowe fetysze przeznaczone dla adeptów swoich nauk. Jeśli dodamy do tego szyderstwo, którym traktowano w XVIII i XIX wieku naukę Kościoła, a także bardzo niemrawe próby reakcji Kościoła na ideologiczne i filozoficzne ofensywny, objawi się przed nami system, który mamy dzisiaj. System, który jest w zasadzie w przeddzień triumfu ostatecznego nad Kościołem. Jak do tego doszło? Poprzez zakwestionowanie prawd głoszonych na uniwersytecie, a następnie przejęcie tego uniwersytetu i uczynienie go placówką państwową. Nie może istnieć państwowy uniwersytet, albowiem państwo nie reprezentuje władzy uniwersalnej, tylko lokalną. Wiedza zaś, którą propaguje lokalny uniwersytet nie jest wiedzą uniwersalną i do niczego się ona nie przydaje. Jest to zestaw opinii nigdzie nie obowiązujących, które mogą być dowolnie zmieniane, w celu namącenia w głowach studentom. To z kolei służy do pozyskania środków na dalsze funkcjonowanie uniwersytetu. Od kogo się te środki pozyskuje? Od starych wrogów uniwersalnej, duchowej władzy Kościoła czyli Niemców, islamu i Żydów. O prawdziwości i zasięgu produkowanych przez uniwersytet opinii i formatów decyduje wysokość grantu.
Ktoś powie, że to stare i dobrze rozpoznane. No, nie bardzo, bo jesteśmy w tym momencie, kiedy uniwersalna władza Kościoła zostanie ostatecznie zakwestionowana i pogrążona w odmętach sprzecznych opinii, a zeświecczony, kontrolowany przez Niemców, Żydów i islam uniwersytet zacznie produkować jeszcze więcej opinii aspirujących do uniwersalności, z których każda będzie mogła stanowić podstawę władzy ziemskiej, ale nie będą one na tyle mocne, by obowiązywać powszechnie. Staną się więc narzędziami opresji. To się już dzieje na naszych oczach. Dyrektor generalny dużego, generującego zyski przedsiębiorstwa, jakim są Lasy Państwowe, publicznie zakwestionował 150 lat badań i nauk leśnych, mówiąc, że katastrofa klimatyczna jest faktem, bo zobaczył rwącą rzekę w Kotlinie Kłodzkiej.
To jest heretyk i kłamca, z czego my, ludzie świadomi, jak istotne jest zachowanie uniwersalnej, duchowej władzy Kościoła zdajemy sobie sprawę. On jednak uważa, że oddanie hołdu herezji klimatycznej to coś dobrego, co uratuje nie tylko lasy przed dewastacją, ale przede wszystkim jego pozycję. Tak się zawsze wydaje ludziom zaangażowanym w herezję, ale karmią się oni złudzeniami. Nie mają bowiem nad sobą żadnego parasola władzy świeckiej, a jedynie pewne złudzenie, które rozwiewa się zwykle po niedługim czasie.
Powróćmy na chwilę do wczorajszego tekstu o eksperymencie próżniowym przeprowadzonym na dworze króla Władysława IV. Moment, kiedy Walerian Magni zademonstrował ten eksperyment nie był przypadkowy. Był celowy i bardzo konkretny. Król miał rozpocząć nową krucjatę przeciwko islamowi. Zakwestionowanie, przez przyszłego papieża, którym chciał być Walerian Magni, obowiązującej i porządkującej świat nauki, wskazywało jasno, na to że idzie nowe, to znaczy, że obowiązywać będą nowe zasady uniwersalnej nauki i nowymi narzędziami, a przede wszystkim nowymi ludźmi, Kościół będzie egzekwował swoją władzę ziemską. Wierzył w to sam Magni i wierzył w to król. Nie wierzyła w to z całą pewnością królowa Ludwika Maria, ale my się tego nie dowiemy z całą pewnością, albowiem jej obszerna korespondencja przepadła. Ja zaś, o czym już kilka razy wspomniałem, wypuściłem ją z rąk. Królowa bowiem reprezentowała istotnie czynny, wyższy porządek, o którego istnieniu, jej małżonek nie miał pojęcia. Być może nie miał o tym pojęcia również Walerian Magni, ale nie chce mi się w to wierzyć. Przypuszczam, że król Władysław był dla niego tylko narzędziem, a istotne umowy zawierał on z jego następcą Janem Kazimierzem, równie uwikłanym we wspomniany „wyższy porządek”, jak Magni.
Jak w tym, najważniejszym dla kraju momencie, wyglądały potencjały starych wrogów uniwersalnej władzy Kościoła czyli Żydów, islamu i Niemców? Zacznę od tego, że nikt nie prowadził rozpoznania w tym zakresie, a nie było to trudne. Oto Żydzi zarządzali finansami Wenecji i sprowokowali wojnę z sułtanem, który miał być niegroźnym wariatem. Okazał się jednak kimś innym. Rozpoczęła się wojna na Krecie i oblężenie Kandii, katastrofalne w skutkach dla Polski, bo blokujące wszelkie weneckie subwencje dla Rzeczpospolitej. Do Polski zaś przysłano pana Tiepolo, nawróconego Żyda, który gorąco namawiał króla do rozpoczęcia wojny z Turcją, która miała zakończyć się triumfalnym wjazdem do Konstantynopola. Pan ten namawiając Władysława IV do wojny ograniczał jednocześnie, samowolnie, ilość pieniędzy jaką republika znad laguny przeznaczała na tę wojnę. Co działo się w Niemczech? Wiemy – Niemcy były splądrowane i rozbite, ale za nic na świecie nie chciały dopuścić do tego, by którykolwiek z Wazów wszedł w posiadanie choćby małego skrawka ziemi w Rzeszy. I to był priorytet cesarskiej polityki, która poza tym udawała, że sprzyja Polsce. Islam zaś, od czasów herezji Lutra, zaprzestał skoncentrowanych na lokalnych ogniskach herezji i na uniwersytetach, ataków na Kościół i, poprzez dobrze zorganizowaną herezję, oraz koniunkturalną zmianę sił politycznych w centralnej Europie – upadek Węgier dokonany przy udziale Niemców – rozpoczął nieustającą, wielką ofensywę, skierowaną na Italię. Przeciwstawiali się jej Hiszpanie, wespół z Niemcami, których rolę można by opisać delikatnie, jako dwuznaczną. Podobnie jak rolę Francuzów.
Tyle ogólnego opisu. Jak skończyła się próba podważenia, przez Waleriana Magni i króla Władysława, władzy uniwersalnej, próba, którą – w kolejnym etapie – można by chyba nazwać reformą, gdyby się oczywiście powiodła, wszyscy dobrze wiemy. Przejdźmy teraz znów do realiów uniwersyteckich. Wszelka nauka, rozumiana jako zogniskowane działania badawcze i dydaktyczne została w Polsce dobita, po wojnach szwedzkich. Wszystko co istotne przeniosło się do miejsc oddalonych od frontów walki herezji, Żydów i islamu, z uniwersalną władzą Kościoła. Przeniosło się na tereny ochraniane przez władców, którzy sami aspirowali do władzy uniwersalnej bynajmniej nie duchowej, czyli do Anglii i Francji. Eksperyment zyskał bezwzględną przewagę nad spekulacją i dał władcom wymienionych krain kilka dekad złudzeń, co do uniwersalizmu ich władzy. We Francji te złudzenia zakończyły się szybciej, w Anglii trwały nieco dłużej i kres im położyła II wojna światowa.
Dziś, żyjemy w czasach, kiedy jednym istotnym eksperymentem jest detonacja ładunku nuklearnego nad jakimś obszarem. Nikt póki co nie zdecydował się na przeprowadzenie tego eksperymentu, bo poprzedni wszyscy mają jeszcze dobrze w pamięci. Jego siła zaś i pamięć o nim gwarantuje, że władza ziemska USA jest nienaruszalna. Na razie. Co trzeba zrobić, by ten stan zmienić? Zakwestionować logikę wywodu. Tak, jak pan Magni próbował zakwestionować opinię Arystotelesa na temat próżni.
Widzimy, że próby kwestionowania dowodu logicznego są podejmowane cały czas. Bo żaden eksperyment poza tym jednym, gwarantującym władzę doczesną, nie jest już istotny. Logikę wywodu kwestionuje się otwarcie w obszarze ekologii. Wszelkie polemiki są zakazane i wręcz niemożliwe, albowiem ekologowie wykupili sobie u Niemców prawo do wygłaszania publicznie kilku jawnie ze sobą sprzecznych opinii jednocześnie. I nikogo to już nie razi. Dlaczego? Bo nie możemy dziś zastosować, w obronie jednolitej, duchowej władzy Kościoła, gwarantującej pokój na ziemi, narzędzi inkwizytorów. Co nam wobec tego zostało? Ironia. Wręczono nam do ręki błazeński kaduceusz ironii, którym mamy wymachiwać, by powstrzymać ludzi dążących z całą mocą do potwierdzenia swojej władzy poprzez eksperyment ostateczny, który zakwestionuje logikę i dowód logiczny na długie lata, a być może na zawsze.
Ironia jest pułapką, podobnie jak kompromitacja. Ta ostatnia wręcz nie istnieje. Jak mogą się kompromitować ludzie działający poza logiką i moralnością? Zastanówcie się. To jest nie do pomyślenia. Oni mogą wszystko. Mogą wam odrąbać publicznie rękę i powiedzieć, że to ich ręka, a wychowany przez nich tłum będzie wył z radości i skandował hasła o szczęściu ludzkości. Wy zaś nie będziecie mieli na to żadnej odpowiedzi. Bo jesteście w pułapce. Jak król Władysław IV, w lipcu roku 1647.
Porzućcie ironię, bo nie czas dziś na nią. I zastanówcie się jakimi narzędziami obronić logikę wywodu.
O królu Władysławie zaś, i jego bracie możecie sobie poczytać tutaj
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jerzy-ossolinski-biografia-ludwik-kubala/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/porwanie-krolewicza-jana-kazimierza-gabriel-maciejewski/
A tu, możecie sobie poczytać o zmaganiach Hiszpanii z Turkami
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietnik-kawalera-zakonu-sw-jana-alonso-contreras/
No i przypominam, że na konferencję można się jeszcze zapisać do środy
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/udzial-w-x-konferencji-latajacego-uniwersytetu-leszczynowego/
tagi: kościół żydzi niemcy islam herezja ironia władza uniwersalna stos eksperyment dowód logiczny władza doczesna
![]() |
gabriel-maciejewski |
21 września 2024 10:04 |
Komentarze:
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski |
21 września 2024 10:54 |
Jak co dzień przeczytałam notkę z uwagą... Jakie jest wyjście z pułapki skoro ludek wyborczy jest tak zindoktrynowany?...Kompromitacja już nie działa,bo ludzie działający w polityce są poza logiką i moralnością.Owszem mogą nam odrąbać publicznie rękę i powiedzieć, że to ich ręka, a wychowany przez nich tłum będzie wył z radości i skandował hasła o szczęściu ludzkości. No i tak się dzieje już teraz ,a przykłady pan podaje jak było w ubiegłych czasach w historii.
Skoro ironia jest pułapką ,a kompromitację mamy na co dzień,to pozostaje nam w rezultacie zbiorowy bunt?... jeszcze skuteczniejszy byłby brak akceptacji... Widzę to tak,:coraz więcej takich portali i notek ,bo z tym odrąbaniem ręki - to prawda.Nazwę to dosadnie i może się nie spodobać...Zapobieganie przeciw niechcianej ciąży ,a nie aborcja,którą nam proponują ...........już od wieków... Ogromniasty plus dla pana.
![]() |
gabriel-maciejewski @BTWSelena 21 września 2024 10:54 |
21 września 2024 10:59 |
Ja bym zaczął od promocji własnych wartości, nie zaś od tłumaczenia się z tego, że istniejemy. Zwróciłem też uwagę, że katedra była jednym z narzędzi obrony Kościoła. Katedra wypełniona narracjami wykutymi w kamieniu.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
21 września 2024 11:43 |
No trzeba założyc zakon cystersów-bis lub benedyktynow-bis. Problem jest jednak taki, że nadania ziemskie są w domenie państwa, które jest terroryzowane przez ekologów. Chyba że sektor prywatny zrobi zrzutę i wykupi jakieś obszary, które będzie można porównywac z terenami opanowanymi przez ekologów.
Np. pokazywać te szkielety drzew w Tatrach w zestawieniu z jakąś niemalną gospodarką leśną. Mnie to dziwi, że tylu turystow chodzi po Tatrach, a jeszcze nikt nie zorganozował zbiórki podpisów pod odwołaniem szkodnika Gąsienicy-Byrcyna (czy jego następcy), ze nikt z posłów - w tym Konfiarzy - nie nagłośnił sprawy i nie zażądał przywrócenia lasów w obrębie Tatrzańskiegi Narodowego Parku do stanu sprzed 20-25 lat, kiedy zaczęło się te ekologiczne szaleństwo.
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski 21 września 2024 10:59 |
21 września 2024 11:55 |
To prawda. Mamy potencjał własnych wartości i to bardzo duży. Coś jednak zaszło w historii nie tylko człowieka ,ale i Kościoła,że tego nie podkreślamy,lub nie umiemy wykuć dla dobra następnych pokoleń. Czyli odwieczna walka dobra ze złem..
" Katedra wypełniona narracjami wykutymi w kamieniu,narzędzie obrony Kościoła" -dobrze powiedziane i niech to pozostanie na zawsze.Będzie i tak,że jak trwoga -to do Boga... Jak pan wie,żyję na wielkiej bombie zegarowej i walczę codziennie. Mam także nadzieję i ufność,że nasz los Polaków odwróci się na lepsze.Nie może tak być ,że triumf nad głupotą będzie większy niż głos rozsądku.Nawet jak głupota liczy na zyski...na swoją korzyść... to zawsze zmierza wielkimi krokami do upadłości..
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 21 września 2024 11:43 |
21 września 2024 12:09 |
Ludzie nie chodzą po Tatrach dla przyrody, ale dla towarzystwa. I mają w nosie te drzewa
![]() |
gabriel-maciejewski @BTWSelena 21 września 2024 11:55 |
21 września 2024 12:09 |
I niech upadnie jak najszybciej
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 21 września 2024 12:09 |
21 września 2024 12:55 |
No tak....to wyjasnia sprawe.
![]() |
Alfatool @gabriel-maciejewski |
21 września 2024 13:12 |
Ale pozamiatałeś. Tylko w ciszy wypić kawę i zachwycić się logiką stworzenia. W swoim ogrodzie a nie w państwowych Tatrach.
![]() |
gabriel-maciejewski @Alfatool 21 września 2024 13:12 |
21 września 2024 13:17 |
Też się zdziwiłem
![]() |
BTWSelena @Alfatool 21 września 2024 13:12 |
21 września 2024 13:28 |
Dobra konstatacja panie Wojciechu. Myślę ,że gdy rak toczy ludzkość ,to zaczyna się walka o zdrowie i życie Tak i politykę w Polsce opanował rak ,nawet z przerzutami... Zatem udajmy się do swojego ogrodu...pozdrawiam serdecznie
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
21 września 2024 14:51 |
Tak wyglądają lasy w kraju gdzie ekolodzy władzy nie mają.
Mt Hood Wilderness, 100 kilometrów na wschód od Portland, stan Oregon.
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 21 września 2024 14:51 |
21 września 2024 15:12 |
W Polsce też jeszcze tak wyglądają, ale już niedługo
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 21 września 2024 15:12 |
21 września 2024 15:16 |
Jak zobaczyłem te drzewa w Dolinie Kościeliskiej to słowo daję, przestraszyłem się.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 21 września 2024 12:09 |
21 września 2024 15:17 |
"Ludzie nie chodzą po Tatrach dla przyrody, ale dla towarzystwa. I mają w nosie te drzewa"
10/10.
![]() |
orjan @Szczodrocha33 21 września 2024 15:17 |
21 września 2024 16:20 |
Dla towarzystwa pewien Cygan dał się powiesić.
Podobno jednak nie Cygan a Rom chyba może.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
21 września 2024 18:30 |
Logikę wywodu możemy tylko obronić na polach gdzie ta logika obowiązuje. Ci którzy porzucają logikę i moralność mogą tylko zwyciężyć na swoim terenie wyciągniętym spoza zakresu logiki.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
21 września 2024 18:35 |
Tak sobie teraz pomyslalem, ze tą powodzia dyrektor lasow panstwowych zmiotł z planszy cała branżę drzewna. Bo skoro trzeba chronic klimat, to znaczy, ze wycinka drzew zostanie drastycznie zmniejszona. I dotknie to bolesnie nawet samych lesnikow, ktorzy tez dorabiali sobie do pensji udzialem w handlu drewnem - ze tak eufemistycznie powiem. Kamery w lasach to juz normalka, wiec ciężko bedzie cos na lewo....chyba ze chodzi o taka podwyzke cen drewna, ze nielegalny wyreb pod nadzorem lesnikow rozwinie sie dynamicznie. A dziesiecine z tego bedzie pobieral sam dyrektor. W koncu tylu ludzi zarabia kokosy na walce z klimatem...
![]() |
klon @Kuldahrus 21 września 2024 18:30 |
21 września 2024 19:20 |
<<< Ci którzy porzucają logikę i moralność mogą tylko zwyciężyć na swoim terenie wyciągniętym spoza zakresu logiki.>>>
Byłoby to jedynie zgrabne sformuowanie gdyby nie fakt, że "teren wyciągnięty spoza zakresu logiki" to ta sama przestrzeń, w której obecnie żyjemy. Niezalezniwe czy wspomnianą logikę stosujemy czy też odrzucamy.
![]() |
klon @gabriel-maciejewski |
21 września 2024 19:34 |
<<<Ironia jest pułapką, podobnie jak kompromitacja. >>>
Tak jest. Ale tylko gdy jest stosowane w nadmiarze. Lekarstwo staje się trucizną.
BTW
Ostatnie teksty są tak mocno trafione w punkt, że niewiele miejsca pozostaje na komentarz. :))
![]() |
qwerty @klon 21 września 2024 19:20 |
21 września 2024 20:24 |
dokładnie tak. caly aparat administarcyjny i sądownictwo oraz prokuratura. jak mi to na sali sądowej sędzia z wyrzutem wypomniał 'bo Pan Panie Janie to logikę stosuje'; o moralności czy etyce wolę nie mówić;
![]() |
koncereyra @gabriel-maciejewski |
21 września 2024 21:06 |
Nie na temat, ale usłyszałem dziś w radiu, że badania radiologiczne pokazują że lew wenecki jest wytopiony z brązu z Chin
https://www.euronews.com/culture/2024/09/19/is-venices-famed-winged-lion-statue-actually-chinese#:~:text=A%20new%20chemical%20study%2C%20conducted,copper%20ore%20deposits%20in%20China.
można by powiedzieć "żodyn się nie spodziewał, choć w Szkole Nawigatorów pisali o koneksjach mongolsko-weneckich"
|
KOSSOBOR @klon 21 września 2024 19:20 |
21 września 2024 21:11 |
Porzucenie logiki i moralności kończy się zawsze przemocą fizyczną.
![]() |
klon @KOSSOBOR 21 września 2024 21:11 |
21 września 2024 21:35 |
Tym gorzej dla wiernych logice i moralności.
Nadchodzi "Coloseum 2.0"?
|
KOSSOBOR @klon 21 września 2024 21:35 |
21 września 2024 22:00 |
Proszę zauważyć, że bez logiki i moralności jest się bez wyjścia... Zatem Pańskie przypuszczenia mogą być trafne jak najbardziej.
Już wstępnie to przerabialiśmy podczas covidu: zakaz wstępu do lasów i na cmentarz /no, tam to rzeczywiście stuprocentowa śmiertelność , jak ironicznie zauważył pan Michalkiewicz/. Ironia jednak nas nie obroniła... Tylko... anarchia :) Zdrowa, logiczna anarchia. To, oczywiście, w pojedynczych przypadkach. Generalnie - nie dotyczy stada. Stado zdąża do coloseum.
![]() |
BTWSelena @KOSSOBOR 21 września 2024 22:00 |
21 września 2024 22:24 |
Pozwolę sobie jednak zauważyć,że pan Stach Michałkiewicz ,deczko się pomylił..bo nastąpiło w zdrowej logicznej anarchii MrPutę coś co położyło na łopatki covidową śmiertelność na całkiem wojenną.Już przeszło dwa lata tłucze "niedobrych "swoich pobratyńców i sieje większą śmiertelność niż zakaz wstępu do lasu.Głupota jednego i drugiego jest gorsza od psa sołtysa...zwykły kundel wiejski -jest mądrzejszy od wielkich panów świata...........
Nie cierpię tego dupka,Mr Putę,ale zadał bobu milionom potencjalnych covidowców z Ukrainy ,których jak stado baranków popędził do Polski i dalej... przecinając czołgami spekulacje chorobowe...
![]() |
Kuldahrus @klon 21 września 2024 19:20 |
21 września 2024 23:31 |
Te nasze rozważania są na dużym stopniu ogólności jak u filozofów, tak tylko zaznaczę.
Każdy z nas ma wybór, czy zapadnie się w tym, czy nie. To nie jest tak, że musimy się godzić na to co narzuca wróg, ale po ludzku to niemożliwe.
Przykładem jest św. Maksymilian M. Kolbe, który nawet w obozie koncentracyjnym pozostał wolny.
![]() |
BeaM @gabriel-maciejewski |
22 września 2024 09:27 |
Świetny tekst. Miałąm okazję dwa dni temu przekonać się po raz kolejny, że proces osłabiania Kościoła i jego sekularyzacja - mentalna i materialna - postępuje. Byłam w Gandawie, w tamtejszej katedrze pod wezwaniem św. Bawona, budowli, która stylem i skalą wprost rzuca na kolana. Ale jakże ciężko tam uklęknąć właśnie i pomodlić się. Praktycznie całe wnętrze głównej nawy zamienione jest w salę koncertową i wszyscy kręcący się tam ludzie to po prostu zwiedzający i turyści. Byłam w grupie polskich dziennikarzy i naszym punktem programu było zobaczenia ołtarza namalowanego przez Hunerta i Jana van Eycków - jednego z najwspanialszych i najważniejszych zabytków sztuki średniowiecznej, a może najważniejszego... No i wiecie, ile czasu ta grupka skąd inąd bardzo sympatycznych ludzi spędziła czasu pod tym obrazem? No może z dwie albo trzy minuty. Ktoś rzucił hasło - wreszcie czas wolny, idziemy na zakupy. I poszli. Zostałam sama przed tym dziełem i właściwie mogłabym tam spędzić kolejne kilka godzin. Był czas na modlitwę, choć ołtarz gandawski nie mieści się tam, gdzie powinien w kościele, tylko gdzieś na piętrze, wjeżdża się tam windą (w ramach średniowiecznej katedry to jest niezłe zderzenie światów) i wchodzi do sali paramuzealnej, zaś obraz jest za wielką kuloodporną konstrukcją.
Gdzie nocowaliśmy w tej Gandawie? Oczywiście w hotelu, który mieścił się w byłym klasztorze, a sala restauracyjna zorganizowana była w refektarzu pod kolumnami. Wszystko pięknie i taka ciekawostka. Obraz w hotelowym lobby na wejście to był wielki print bardzo atrakcyjnej zakonnicy. I co się okazało... Że piksele tego obrazu, jak człowiek zbliżył sie do niego, skłądał się setek maleńkich zdjęć pokazujących kobiece pośladki, piersi, uda, czasem w kostiumie kąpielowym, czasem bez. Cały wizerunek zakonnicy budowały maleńkie erotyzujące fotki. Naszej grupce strasznie się to podobało, zachwytom wprost nie było końca.
![]() |
BeaM @BeaM 22 września 2024 09:27 |
22 września 2024 09:42 |
Przepraszam za literówkę - Huberta i Jana van Eycków
![]() |
qwerty @KOSSOBOR 21 września 2024 21:11 |
22 września 2024 10:34 |
I otwiera szanse dla wdrażania nowych pomysłów filozofów.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
22 września 2024 13:00 |
"a istotne umowy zawierał on z jego następcą Janem Kazimierzem"
Czyli z Mazarinim i Burbonami via Ludwika Gonzaga umowę miał już spisaną. Richelieu też nie lubił jezuitów, dlatego tępił Piotre Corneille wychowanka jezuitów we francuskim teatrze.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
22 września 2024 13:18 |
"jakimi narzędziami obronić logikę wywodu?"
Logika wywodu to też wyskrobek, miłe ale słabe chłopię. Znacznie silniejsza jest logika dogmatów. Te broni sam Wszechmocny. Najpierw pozwala pohasać nadętym księciom tego świata. Potem mówi "sprawdzam". Tak jak pod Rembertowem A. D. 1920. I wtedy Papież i jego prezbiterzy i świeccy znowu mają kupę roboty do wykonania, całą "stajnię sułtana" do wysprzątania.
![]() |
Ogrodnik @Magazynier 22 września 2024 13:18 |
23 września 2024 22:23 |
Wreszcie porządny komentarz do tego melancholijnego wpisu gospodarza.
Kiedyś pewien Bawarczyk na moje zapytanie o Hitlera odpowiedział mi bez zawahania, że "każda (ziemska) władza pochodzi od Boga. Manicheizmu to on chyba nie liznął?
![]() |
DrzewoPitagorasa @BeaM 22 września 2024 09:27 |
24 września 2024 05:06 |
Strasznie smutne. Czy w tej katedrze są w ogóle odprawiane jakieś Msze?