-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Mądrzy idioci w domu niewoli

Przeczytałem właśnie wywiad, jakiego Jacek Bartyzel, którego celowo nie nazwę profesorem udzielił tygodnikowi TVP. Wywiad jest stary, pochodzi z zeszłego roku, ale nie widziałem go wcześniej. Fakt zaś, że ukazał się na tej akurat stronie, wskazuje, że reprezentowana przez Bartyzela opcja, bo nie szkoła przecież, ani myśl, jest akceptowana przez różne osoby z kręgu obecnej władzy. To jest moim zdaniem niepojęte. I potwierdza jeszcze raz jedną z moich konstatacji – tylko postawy i teksty firmowane przez agentów mają masowy odzew i znajdują prawdziwych, dozgonnych admiratorów. To się dzieje dziś przed naszymi oczami. Bartyzel zaś tylko ów schemat firmuje. Tylko postawa jawnie agenturalna znajduje zrozumienie i zyskuje aplauz. Zyskuje też zainteresowanie władzy. Dlaczego tak się dzieje? Albowiem agenci pracujący w środowiskach akademickich i literacko publicystycznych precyzyjnie - są przecież ich częścią - definiują aspiracje młodych ludzi, których mają kształtować. Muszą im więc przede wszystkim wmówić, że są wyjątkowi, potem, że są dobrzy, a będą jeszcze lepsi, jeśli wsłuchają się w myśli mentora – agenta. Potem zaś mają te myśli szeroko rozpowszechniać nie zwracając uwagi na ich rzeczywisty sens i konsekwencje. Te bowiem są przed adeptami ukryte. Mentor bowiem traktuje ich wszystkich jak idiotów, sam jest częścią większej struktury, której celem jest zachowanie wpływów, w zmieniającym się i dynamicznym bardzo otoczeniu. Do tego służą agenci. Mechanizm, który obsługują działa w taki sposób, że nie można go w zasadzie zatrzymać i to także mamy przed oczami. Młodym ludziom wystarczy powiedzieć, że ich myśli bliskie są Cyceronowi i oni są już kupieni. Nie zejdą z tego szlaku nigdy. Można też dodać, że myśl Cycerona łączy się z myślą ojców Kościoła, albo wręcz z tradycją katolicką, a ta sięga głęboko w przeszłość do Arystotelesa i sprawa załatwiona. Mamy wystruganych naprędce młodych Cyceronów, Arystotelesów i Ojców Kościoła, którzy ruszą w lud pouczać go jak ma żyć i co robić, by zachować tradycje. Nie tylko wiary, ale także tradycje polityczne. Może jednak przejdę do rzeczy. Wywiad którego udzielił Bartyzel Tygodnikowi TVP dotyczy oczywiście Henryka Krzeczkowskiego, którego Bartyzel już na samym początku porównuje do św. Pawła. Nazwanie tego manipulacją nie jest nawet eufemizmem. Bartyzel, który w każdym wywiadzie próbuje zrobić z siebie spolegliwego mędrca i wychowawcę młodzieży, popisuje się tu wyjątkowym chamstwem i pogardą dla czytelnika. A są one tak wielkie, że nawet Braun mu w tym nie dorównuje. Można oczywiście powiedzieć, że Jacek Bartyzel to starszy pan, z chroniczną emocjonalną i intelektualną ślepotą. To jednak nie jest żadne wyjaśnienie, albowiem on to uwielbienie dla Krzeczkowskiego uprawia od bardzo dawna i trudno też stwierdzić, żeby wszyscy którzy tego człowieka otaczali, byli tak ślepi jak Bartyzel. Oni podtrzymują jego legendę z premedytacją i jawnie próbują stosować jego manipulacje współcześnie, mącąc w głowie już nie młodzieży, ale ludziom dorosłym. Czynią to zaś według zasad, które spokojnie i bez lęku możemy nazwać werbunkiem.

Kiedy bowiem zagłębimy się w to, co Bartyzel mówi o monarchii oraz jej powrocie, uznać będziemy musieli, że ta nowa monarchia, której powstanie postuluje, jest po prostu jedną z form podległości Moskwie. W dodatku jest to forma dająca się zaakceptować przez wyrafinowanych intelektualistów, z katolickim rodowodem, którzy – jak Bartyzel w wywiadzie – wskażą, że monarchia ta stoi na straży prawa naturalnego. Przeciwko temu prawu zaś są demokracje, które – jak UE – pragną likwidacji suwerenności państw. Kiedy Bartyzel udzielał tego wywiadu nie było jeszcze wojny, a więc nie pada w nim słowo Rosja. Dla mnie jednak jasne jest co Bartyzel ma na myśli pisząc o powrocie monarchii i strażnikach prawa naturalnego. Według niego jednym z tych strażników był także Krzeczkowski, który uczył mądrego patrzenia na historię i wyczuwania politycznych koniunktur. Jak przeczytacie ten wywiad, możecie go zinterpretować po swojemu. Ja mam taką oto wykładnię – Henryk Krzeczkowski był pierwszym, czynnym w Polsce, poważnym deprawatorem, który stworzył dla swoich schematów operacyjnych formy przetrwalnikowe. Jedną z nich jest Bartyzel, ale są też inni, którzy się ujawnią w swoim czasie. Być może taką formą przetrwalnikową schematów operacyjnych pana Henryka jest także poseł Braun swego czasu zaprzyjaźniony z Bartyzelem. Jeśli bowiem uznamy, że Arystoteles, Cyceron i Kościół Katolicki są to byty połączone na sztywną myślą, której strażnikiem był Krzeczkowski, to czemu nie mielibyśmy uznać, że zaprzyjaźniony z Bartyzelem Braun jest kontynuatorem metod i myśli bartyzelowego mentora, Henryka Krzeczkowskiego? Oczywiście bez żadnych dwuznacznych wątków, to jasne. No, ale przecież one nie mają dziś żadnego znaczenia, albowiem ten rodzaj deprawacji został przeniesiony na ulice i żadne pokątne metody homoseksualnego lansu nie są dziś nikomu potrzebne. Wszystko jest sprzedawane na chama. Chodzi o inne wątki z życia i twórczości Krzeczkowskiego, o monarchizm, o rzekome stróżowanie przy prawach naturalnych i inne podobne kwestie, które prowadzą nas wprost do Moskwy, gdzie wszystko znajduje swoje wyjaśnienie i nabiera właściwych proporcji.

Do czego chce nas przekonać Bartyzel? Że konserwatyści tacy jak Krzeczkowski stali na straży praw naturalnych i podkreślali ich kluczowe znaczenie dla istnienia wspólnoty i państwa. Prawom tym zaprzecza polityka UE i krajów, które promują swobodę obyczajową. I tu, bez lęku wcale musimy zapytać wzorem Krzeczkowskiego – panie Bartyzel, pan chce nas zwariować? Oto Krzeczkowski, za pieniądze partyjnych wydawnictw, wprowadził na polski rynek pisarzy takich jak: Evelyn Waugh, Angus Wilson i Gore Vidal. Wszyscy ci autorzy byli jawnie homoseksualni, a proza Waugha została w Polsce natychmiast wzmocniona poprzez emisję w porze prime time serialu nakręconego na jej podstawie, zatytułowanego Znowu z Brideshead. Bartyzel nazywa to fascynacją literaturą angielską. To jest jawne robienie z czytelnika durnia, bo przecież nie uwierzymy, że to prof. Bartyzel jest nim w istocie, prawda? Profesorowie nie są idiotami. Oni działają celowo, w dobrej lub złej wierze, a ich działaniom towarzyszy premedytacja.

Celem Bartyzela, a także innych intelektualistów jest odwrócenie uwagi młodych ludzi od istotnych kwestii związanych z metodami działania Krzeczkowskiego i skupienie jej na czymś, co w istocie nigdy nie istniało, czyli na różnych tajemniczych powinowactwach pomiędzy myślami, uczuciami, tekstami i całymi ich sekwencjami, które następnie układają się w szkoły myślenia i tradycje, reprezentowane przez osoby bliskie władzy. Bartyzel wskazuje, że Kurski i Semka są kolejnymi kontynuatorami dzieła Krzeczkowskiego. Ten zaś przeszedł autentyczną duchową metamorfozę, ale mało o tym mówił. Mało też pisał rzeczy oryginalnych, głównie monologował, bez możliwości przerwania mu takiego monologu. Tako rzecze Bartyzel, choć dodaje, że jednak czasem można było coś wtrącić.

Wróćmy jednak do początku. Człowiek współpracujący z machiną propagandową PRL, krojący budżety wydawnicze na wielkie projekty, które ukazują się setkach tysięcy egzemplarzy i lansują w siermiędze komunizmu wyrafinowaną kulturę gejowską, stoi według Bartyzela na straży praw naturalnych. Zwróćcie uwagę, że nawet gdybyśmy powiesili gdzieś taki transparent z wyżej skreślonym napisem, tak wielki, że widać by go było z księżyca, nie wpłynęłoby to na zmianę oceny Krzeczkowskiego przez jego uczniów, ani tym bardziej przez nikogo, kto zaprzedał duszę diabłu i wierzy w nieistniejące związki pomiędzy odległymi bytami, na straży których stoją prawdziwi mędrcy. To są rzeczy niemożliwe. Oni się tego nie wyrzekną nigdy, albowiem uważają, że to jest właśnie chryzmat. Moim zdaniem jest to jedna z form satanizmu. I mam nadzieję, że próby zaszczepiania tego obłędu wśród ludzi, niemłodych przecież, zostaną zaniechane. Wiem, wiem, łudzę się. Teologia Polityczne i pokrewne jej środowiska nigdy z takich metod nie zrezygnują. Poseł Braun zaś już zadba, by były one stosowane w praktyce z największą możliwą bezwzględnością, bez możliwości polemizowania i za każdym razem bardzo serio, mimo ich jawnie kabaretowej formy. Nie mamy szans.

Na dziś to tyle. A tu macie wywiad https://tygodnik.tvp.pl/55530901/monarchia-i-republikanizm-to-ta-sama-polska-tradycja



tagi: satanizm  tradycja  monarchizm  grzegorz braun  agentura  konserwatyzm  jacek bartyzel  henryk krzeczkowski 

gabriel-maciejewski
16 lipca 2022 08:46
34     3955    21 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

valser @gabriel-maciejewski
16 lipca 2022 10:02

Tylko idiota ma ten luksus, zeby sobie pozwolic na to, zeby traktowac innych ludzi jak idiotow.

Ta dyskretna arogancja, to prezentowanie siebie jako kogos przynalezacego do grupy prezentujacej wlasciwy system wartosci, roztropnosc, przemiane w dobro jest przede wszystkim smieszna. W nastepnym rzucie, jak to sie za czesto powtarza, staje sie wkoorviajaca.

Bartyzelowi najbardziej sie udal Bartyzel Junior, awangardowy konserwatysta, czyli libertarianin, ktory nalezal do nieistniejacej juz partii Ryska Petru z Nowoczesnej.

Takie sa nastepstwa wsluchiwania sie w slowa ojca i jego mentora - starego bolszewickiego oficera NKWD, waginosceptycznego Zyda wystepujacego pod przybranym nazwiskiem. Wyszla z tego metanoja polegajaca roztropnosci i na promocji gejowskiej literatury.

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @gabriel-maciejewski
16 lipca 2022 10:16

Nie sądziłem, że dożyję chwili gdzie tyle spraw i postaw tak jasno nam się wyklaruje. Obawiam się jednak, że im więcej bedziemy sie dowiadywać tym wyższa będzie za to cena.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 16 lipca 2022 10:02
16 lipca 2022 10:49

Wszyscy ludzie, którzy choć raz tego dotknęli, z Semką na czele będą bronić tego szajsu jak niepodległości. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pointblack 16 lipca 2022 10:16
16 lipca 2022 10:49

Oczywiście, oni się nie cofną. 

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 16 lipca 2022 10:49
16 lipca 2022 11:54

Na nich trzeba Kärchera i duzo detergentow.

Semka po kowidzie jest wrakiem czlowieka. On swojego patologicznie zatluszczonego organizmu nie potrafi obronic, a co dopiero mowic o szajsie.

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
16 lipca 2022 12:00

„Albowiem agenci pracujący w środowiskach akademickich i literacko publicystycznych precyzyjnie - są przecież ich częścią - definiują aspiracje młodych ludzi, których mają kształtować”

Nasze środowiska akademickie przeniesione w formie doboru naturalnego "w szyku zwartym" z czasów PRL-u  opanowały do perfekcji „odczyt mądrości etapu”. Oczywiście to się wiąże także z połączeniem systemu dynastycznego z urzędem zatrudnienia. Etat uczelniany to szansa na całe życie bez kontaktu z życiem i realną pracą ludu ( handel, produkcja, usługi ). Stąd profesura wsadza na uczelnie gdzie tylko może swoje pociechy i rodziny. Ostatnio usłyszałem szczere wyznanie profesorskie – unia mnie wysłała na takie kongresy ( po całym globie ) plus granty i etat to ja mówię to co chcą. Trochę trudniej w naukach ścisłych i medycynie – ale też można o czym świadczą dynastie medyczne. Nie jest to tylko nasz problem,  bo dzięki wdrożeniu postmodernizmu  wszystko można kwestionować – z płcią włącznie. Przykładem jest pacyfikacja psychiatrii w traktowaniu homo jako zaburzenia. To otwarło nieograniczone pole do biznesu po opanowaniu mediów i sądownictwa. Media wrzucą temat a sąd zagrozi wyrokiem. Trudno było nie spodziewać się, że takiej gratki nie wykorzysta Rosja stymulując procesy degeneracyjne aby w kontrze podawać goły tors Putina na niedzwiedziu . Z tego chaosu miał się wyłonić nowy ruski mir. Trochę się pospieszyli i dlatego to się nie spięło do końca.

zaloguj się by móc komentować

Alberyk @gabriel-maciejewski
16 lipca 2022 13:59

Cóż, znakomicie Pan to ujął - pogarda i lekceważenie dla nieświadomych młodych ludzi, którzy bez koneksji wkraczając w dorosłe życie szukają czegoś specjalnego, chcą być kimś więcej, często kosztem pracy i wyrzeczeń. Przez brak widocznych alternatyw, wpadają w kraciaste garnitury i muchy prawicowców lub tęczowe pioruny lewicowców. Ten Bartyzel od zawsze mi jakoś nie sztymował, próbowałem czytać jego artykuły lecz to był jakiś bełkot. Sądzę , że dlatego, iż po latach z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że w moim przypadku metafizyka klasyczna, jej lektura i zrozumienie pomaga w realistycznym patrzeniu na świat omijając pułapki na samym wstępie. Żadne trzy karty, nie wiem jak zawoalowane nie mogą dotrzeć do mojego przekonania i podejmowanych decyzji. 

Potrzeba więcej takich tekstów lub ich całej serii, coś a la z demaskacji myśli współczesnej.

 

Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
16 lipca 2022 15:16

Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie zacytować fragmentu wywiadu, który każdy może przeczytać:

TYGODNIK.TVP: Czy były oficer NKWD i homoseksualista to dobry mentor dla polskich konserwatystów? Mam na myśli Henryka Krzeczkowskiego (1921-1985), jednego z bohaterów pańskiej najnowszej książki „Zboże polskiego myślenia”.

JACEK BARTYZEL: 
Są postacie o bardzo zawiłych i nieciekawych biografiach, ale chciałbym przypomnieć, oczywiście z zachowaniem wszelkich proporcji, że św. Paweł z Tarsu początkowo był faryzeuszem, prześladowcą wyznawców Chrystusa i inspiratorem ukamienowania pierwszego chrześcijańskiego męczennika św. Szczepana.

Czy ktoś z taką biografią może być nauczycielem, przewodnikiem, apostołem, a nawet świętym? Jak się okazuje, może. Biografia Henryka Krzeczkowskiego jest niezmiernie zawikłana, bo takie bywa życie. Jej pierwsza część sytuuje go w bardzo paskudnym kontekście. Ale był też mentorem, który mówił rzeczy godne, mądre i inspirujące.

Co było fundamentem myśli politycznej Krzeczkowskiego?

Kluczowym pojęciem dla jego myśli jest roztropność, która widnieje w tytule jednej z jego broszur. Roztropność jest fundamentalną cnotą polityczną już od starożytności.

Czym jest roztropność polityczna?

Wg Wiki:

Roztropność jest umiejętnością dokonywania mądrych wyborów, opartych na właściwych ocenach sytuacji oraz na uwzględnieniu konsekwencji. 

Stąd mamy roztropność i roztropność polityczną, sprawiedliwość i sprawiedliwość społeczną, krzesło i krzesło elektryczne. To ostatnie porównanie wyraźnie pokazuje, że dodanie przymiotnika zmienia diametralnie znaczenie niby oczywistych słów.

Cały wywiad składa się z podobnych "zderzeń". Zrozumienie jest niemożliwe, chociaż używane są takie same litery. To jest to samo złudzenie i język największego nieprzyjaciela człowieka czyli diabła!

Idąc taką pokrętną myślą można domniewywać, że wg Pana B., Pan Henryk skończył jako święty (dla niego), bo został pochowany i znowu cytuję wywiad:

Jak to się stało, że Henryk Krzeczkowski został pochowany w opactwie w Tyńcu obok katolickiej pisarki, autorki powieści historycznych, Hanny Malewskiej (1911-1983)?

To było znacznie wcześniejsze ustalenie. Przyjaźnił się z Hanną Malewską i byli sobie bliscy w sensie ideowym.

Tutaj mamy szczyt krętactwa!

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 16 lipca 2022 15:16
16 lipca 2022 16:56

No proszę Malewska, z Grodziska Mazowieckiego

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Alberyk 16 lipca 2022 13:59
16 lipca 2022 16:57

Żeby pan wiedział, jakie komentarze usuwam ze strony coryllus.pl....

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @peter15k 16 lipca 2022 12:00
16 lipca 2022 16:58

Myślę, że pacyfikacja psychiatrii nie ma tu nic do rzeczy. Krzeczkowski żył, kiedy psychiatria rozkwitała

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 16 lipca 2022 11:54
16 lipca 2022 17:00

Powtórzę, szkoda, że nie widzisz, jakie komentarze usuwam ze strony coryllus.pl., od różnych wzmożonych, którzy gotowi są pokroić się za Bartyzela

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski 16 lipca 2022 17:00
16 lipca 2022 17:22

Temat "konserwatywnej Rosji" jest ciśnięty też od jakiegoś czasu na TT. Widocznie to kolejna większa akcja dezinormacyjna. Kilka danych konserwatywnych z Rosji:

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02DDrzR7BBxqXjM2pgwUVdUpALRAJ98dKr7VydLgAdYn9X1W5k9ds9yJGAyJY5NPbMl&id=100000513047984&m_entstream_source=timeline

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 16 lipca 2022 17:00
16 lipca 2022 17:57

Sa typy dla ktorych juz nie ma ratunku.

Wiara, ze notoryczny zydobolszewik przemienil sie w swietego Pawla i stal sie roztropnym konserwatysta, ktory tlumaczyl i promowal waginosceptycznych pisarzy, w czasach kiedy papier byl na partyjne przydzialy, jest z gatunku dysfunkcji i zaburzen poznawczych i umyslowego kalectwa.

Jest gatunek czlowieka, ktory nie potrafi wyemitowac innych komunikatow niz spam i to sie nadaje tylko do kosza. Bartyzele oba dwa nic innego nie produkujo.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 16 lipca 2022 17:57
16 lipca 2022 20:02

Oni podkreślają zdrowy antysemityzm Bartyzela

zaloguj się by móc komentować

m8 @valser 16 lipca 2022 10:02
16 lipca 2022 20:03

Pełna zgoda. Choć nazwisko przybrane było co najmniej drugie w kolejności. Po pracy w obozie filtracyjnym dla polskich oficerów  złożył nagle "wypowiedzenie" w wojskowej bezpiece - jakież to romantyczne.. Po zmianie stylu na garniaki z jedwabnymi szaliczkami, wybiera się pod pierwszym przybranym nazwiskiem do  Rzymu  odgrywać konserwatywnego intelektualistę. Nazwisko o którym sovieci dumali, że należy do eksterminowanego rodu okazało się mieć ostatniego nosiciela w wiecznym mieście. Skutkiem dekonspiracji musiał a sz gieroj wrócić do kraju nad Wisłą, by tam krzewić konserwatywne nie noty. Pamiętam, jaką dyskusję wywołał tekst gospodarza w temacie Hersza. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @onyx 16 lipca 2022 17:22
16 lipca 2022 20:03

To jest coś tak ogłupiałego, że szkoda tego komentować. Jak byłem mały to takie histerie latały w tygodniku "Kobieta i życie"

zaloguj się by móc komentować

m8 @gabriel-maciejewski 16 lipca 2022 10:49
16 lipca 2022 20:06

Mi jeszcze przychodzą na myśl "ikony " konserwatyzmu: hall i wołek. Mam nadzieję, że nikogo nie pomonalem. 

zaloguj się by móc komentować


valser @gabriel-maciejewski 16 lipca 2022 20:02
16 lipca 2022 20:34

Jak to mowio... nie warto rozmawiac, zwlaszcza z debilami nie warto. Krzeczkowski byl sowieckim agentem, legendowanym na opozycjoniste. Wiele czerwonych smieci w tamtych latach 50-60, zdjelo mundury, umyli rece z krwi i zaczeli udawac profesorow, reporterow, dziennikarzy, literatow, pisarzy. Tak bylo w przypadku Gernera.

Prawdziwym opozycjonstom strzeli tacy w tyl glowy i wywozili gdzies do dolow, ze do dzis nie wiadomo, gdzie sa pochowani.

A popierdulki takie jak Bartyzel promuja ta przefarbowana bolszewicka bandyterke, produkujac tony idiotyzmow o monarchii i konserwatyzmie i legendujac ten trash.

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej4 @gabriel-maciejewski
16 lipca 2022 21:45

Dzięki za tekst. Znakmity i komentarze też znakomite. Dzięki wielkie

zaloguj się by móc komentować


KOSSOBOR @KOSSOBOR 16 lipca 2022 23:56
17 lipca 2022 00:01

Zatem systematycznie, co kilka lat, "wiecznie żywy" Krzeczkowski jest wbijany do głów młodym, aspirującym konserwatystom. 

Coś strasznego... Z przeproszeniem - kiła wrodzona w polskim konserwatyzmie.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @KOSSOBOR 16 lipca 2022 23:56
17 lipca 2022 07:52

To całe stadko Karpińskich to też niezłe ziółka. Promocja kolejnego steku bzdur. Niestety, ale Henio jeszcze długo będzie wiecznie żywy, bo Irma Martens, matka Anny German też nigdy nie powiedziała prawdy. Wszystko przystrojone romantyzmem i tajemniczością, a powinny się flaki wywracać. Niestety, ludzie dalej wierzą, że w latach powojennych można było sobie jeździć na zachód i kontaktować się ze znanymi przedstawicielami Polonii. To sen wariata, bo nawet osoby pamiętające te czasy nie zauważają dysonansu między rzeczywistością a takimi historyjkami 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 17 lipca 2022 07:52
17 lipca 2022 08:46

Fragment dzienników Iwaszkiewicza

arę dni temu miałem przykrą historię. Przyszedłem do mnie rano Henio K[rzeczkowski], że Steć prosi do siebie do Sobieszowa na czwartą po południu. Nie chciało mi się iść, ale Henio prosił, mieli tam być jacyś chłopcy itd. Henio kupił dwie butelki wina i poszliśmy. Steć jest obłąkany na punkcie seksualnym, jest to przykra obsesja, która rozmowę z inteligentnym gościem, znającym doskonale warunki tutejsze, zamienia w szereg niezwykle ordynarnych fragmentów. Niecierpliwiło mnie to wszystko. Z oczekiwania na tych „chłopców” wynikało, że to są chłopcy do konsumpcji na miejscu, co mnie przeraziło. Wreszcie przyszli ci chłopcy, trzy chłopaczyska, jak to bywa, w miarę ordynarni i głupi. I z nimi jeden jeszcze pan – nieznajomy, który mnie widział w takim towarzystwie. Zacząłem się rozpytywać o powrotne tramwaje, ten obcy facet wyszedł, a Henio i Steć wzięli tych dwóch chłopaków do bocznych pokoi, jak w burdelu. Nie mogłem wyjść zaraz, bo mój płaszcz był w tym pokoju, gdzie był Henio. Wściekłość moja nie miała granic, chodziłem po stołowym pokoju, roztrącając meble, i gdzie z przerażeniem na mnie popatrywał trzeci chłopak, „sekretarz” Stecia. Wreszcie wyleciałem jak z procy i piechotą poszedłem do domu, a to jest z cztery kilometry. Przeraziło mnie to ogromnie. Więc oni myślą, że ja prawie siedemdziesiąt facet, Jarosław Iwaszkiewicz, mąż, ojciec, dziadek – mogę  w ten sposób załatwiać swoje sprawy erotyczne. Publicznie chędożyć nieznajomych chłopaków? Coś nieprawdopodobnego. Dlatego że mam pociąg do mężczyzn, to od razu już jak? Uczułem się do głębi, do żywca, obrażony. Wróciłem do domu, położyłem się do łóżka i rozpłakałem się. Byłem upokorzony i przerażony. Ale świat jest taki.

 

źródło: Iwaszkiewicz Jarosław, „Dzienniki 1956-1963” (t. 2), s.362''

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 17 lipca 2022 08:46
17 lipca 2022 09:24

tak wyglada z bliska ta metanoja, roztropnosc i swiety Pawel.

Ciekawe czy stary Bartyzel tez przez ten pokoik Henia przelecial?

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @valser 17 lipca 2022 09:24
17 lipca 2022 10:50

Pan Henio pisał cienkie bardzo książeczki pod pretensjonalnymi tytułami. Na przykład - "Po namyśle". Wydawano je w gównianych okładkach, ale miało to silną, uwodzicielską moc. Każdy bowiem poważny, młody intelektualista wierzy, że jak coś jest oprawione w kawałki pudełka po butach, rozpada się w rękach, a wydrukowane zostało na opakowaniu po pasztetowej, to musi zawierać same cudowne zaklęcia i recepty na wszystko.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
17 lipca 2022 11:40

- czujesz?

- czuje... ale to nie gowno, to padlina...

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @valser 17 lipca 2022 09:24
17 lipca 2022 13:32

Kto to wie? Na pewno Miłosz w celi Kordiana

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski 17 lipca 2022 08:46
17 lipca 2022 13:37

O matko!  Nawet nie wiem, jak to skomentować... 

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @valser 17 lipca 2022 09:24
17 lipca 2022 13:46

A to się uśmiałem- dzięki!

>>Ciekawe czy stary Bartyzel tez przez ten pokoik Henia przelecial?<<

Na oko wygląda - że tak ;-)))

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
17 lipca 2022 15:06

Lansowanie takich postaci jak Krzeczkowski w nurcie konserwatywnym jest bardzo "pragmatyczne". W memencie uzyskanie "poziomu wyborczego" przez środowisko, które podaje się za konserwatywne a ma takie "wzroce" odpala się odpowiednią informację i wyborcy konserwatywni głosują na kogo innego. To trochę tak jak z pewnym naszym politykiem, który kanalizuje elektorat a krótko przed wyborami odpala głupotę podchwytywaną błyskawicznie przez media. Efekt  - wszystko pozostaje bez zmian.   

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @peter15k 17 lipca 2022 15:06
18 lipca 2022 08:23

Nie wierzę, żeby taki był mechanizm. Wtedy media natychmiast oskarżyłby Kaczyńskiego o jego wymyślenie i zastosowanie

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować