Listy od zawiedzionego czytelnika
Korespondowałem dziś z pewnym zawiedzionym moją postawą czytelnikiem. Kulminacja wymiany maili wygląda tak:
Właśnie otrzymałem informację z poczty polskiej o nadaniu przesyłki Pocztexem, niestety nie pozostaje mi nic innego jak stwierdzić, że dopiero po wymianie dzisiejszych wiadomości z Panem zrealizowana została wysyłka!!!
Na domiar tego, bardzo niepoważnego podejścia do klienta i braku realizacji zamówienia w ciągu 7-miu dni roboczych,nie odbiera Pan telefonu.
Książki te są niezbędne dla ważnego wydarzenia organizowanego dla jednej z placówek dyplomatycznych w Warszawie w dniu 24.07.2019.
Zamówiłem je dużo wcześniej specjalnie pod adres pod którym przebywam do jutra wieczorem i następnie wracam do Warszawy.
Informuję oficjalnie, że jeżeli do końca jutrzejszego dnia Poczta Polska nie będzie w stanie dostarczyć nadanej przez Pana przesyłki, tu chcę podkreślić nadanej dopiero dzisiaj o godzinie 15.11!!!, w nawiasie nr.nadania przesyłki otrzymany smsem od PP (00259007738768902339). Będę zmuszony złożyć reklamację, zażądać zwrotu kosztów zamówienia plus ewntualnych dodatkowych kosztów poniesionych w wyniku zbytu później realizacji zamówienia z Państwa winy. Oraz na pewno opisać zaistniałą sytuację i przestrzec potencjalnych przyszłych klientów Państwa sklepu internetowego/wydawnictwa. W dzisiejszych czasach jest już naprawdę trudno spotkać się z tak nieprofesjonalnym podejściem dlatego liczę, że uda się Panu zrealizować zamówienie do dnia jutrzejszego.
Moja odpowiedź tak:
Nie, nie uda mi się. Mam lepszy pomysł, opublikuję jutro Pański list na blogu i wtedy sposób wszyscy od razu dowiedzą się o tym jaki jestem nieprofesjonalny. Jest sezon urlopowy, jeśli ktoś więc oczekuje przesyłki określonego dnia, to informuje mnie o tym w rubryce "adnotacje". Książki zostały wysłane dzisiaj, bo dziś dział wysyłek wrócił z urlopu. Najlepiej Pan zrobi nie zamawiając u mnie więcej żadnych książek
Gabriel Maciejewski
Odpowiedź zawiedzionego czytelnika tak:
Przyznaję, że rozbawił i zaskoczył mnie Pan swoją odpowiedzią i podejściem do tego problemu. Jestem przekonany, że umieszczenie na swoim blogu moich słów, uświadomi jego czytelnikom z kim mają do czynienia. Także mam nadzieję, że przynajmniej w tej kwestii dotrzyma Pan słowa i umieści dosłownie to co napisałem. Żałuję, że zdecydowałem się zamówić te książki właśnie w Pana sklepie, Panie Gabrielu, i zapewniam, że na pewno tego błędu nie powtórzę. Jednak tak jak napisalem wcześniej liczę na realizację zamówienia w dniu jutrzejszym i zakończenie w ten sposób naszej transakcji. Bardzo proszę nie tłumaczyć swego opóźnienia wakacjami czy też okresem urlopowym, klientowi, który zamówił ponad tydzień temu u Pana oferowany towar i wciąż na niego czeka, tylko umieścić taką informację na swojej stronie, ostrzegając o ewentualnym opóźnieniem przed zakupem a nie tłumaczyć się po fakcie.To taka rada. Jednak najłatwiej byłoby przyznać się do błędu, jakim jest nieprofesjonalne podejście i zwykłe tu przepraszam za określenie "olewanie" klientów.
Tak jeszcze na koniec Panie Gabrielu, proszę się zastanowić i prześledzić naszą wymianę dzisiejszych maili, co by było gdybym do Pana nie napisał, czy pobiegł by Pan na pocztę o godzinie 15tej będąc na wakacjach?
Po tym jak odniósł się Pan do sprawy i po tym co napisał Pan w ostatnim mailu, nie czekam już na Pana odpowiedź pisemną, czekam już tylko na Pana wpis na blogu i na przesyłkę i radzę szczerze poszukać sobie innego zajęcia.
Dobranoc
Moje umiarkowane przywiązanie do profesjonalizmu wynika wprost z faktu, że nie zajmuję się hurtową sprzedażą prezerwatyw i dotarcie towaru na miejsce nie powoduje zwykle u klientów żadnych poważniejszych perturbacji. Ci zaś, którzy takowe odczuwają po prostu odchodzą. Do czego ja ich zwykle szczerz zachęcam. I tak jest również i tym razem. Jeśli ktoś ma mnie dosyć, mnie i moich metod prowadzenia księgarni, niech po prostu nie kupuje tych książek. Nie ma żadnego przymusu. Naprawdę.
tagi: sprzedaż profesjonalizm księgarnia
![]() |
gabriel-maciejewski |
22 lipca 2019 22:33 |
Komentarze:
![]() |
stanislaw-orda @gabriel-maciejewski |
22 lipca 2019 22:55 |
jstem zdania, ze to był prowokator.
![]() |
gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 22 lipca 2019 22:55 |
22 lipca 2019 23:02 |
Nie, entuzjasta
![]() |
grudeq @gabriel-maciejewski |
22 lipca 2019 23:24 |
A czy przy zamówieniu ów człowiek wskazał termin na realizację?
Swoją drogą to dziwne że ktoś składa zamówienie na profesjonalne wydarzenie dyplomatyczne z dwu tygododniowym wyprzedzeniem..(a nie z miesięcznym), zupełnie pomija że jest okres wakacji..i jeszcze domaga się profesjonalizmu od drugiej strony a nie od siebie... No chyba że ten raut dyplomatyczny będzie u konsula Austrii Jacka Ben Silbersteina.
![]() |
betacool @gabriel-maciejewski |
22 lipca 2019 23:36 |
Mnie zastanawia, które to mogło być przedstawicielstwo dyplomatyczne. W miarę najmniej to się tu chyba Wegrom obrywa.
![]() |
organista @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 00:34 |
"Przyznaję, że rozbawił i zaskoczył mnie Pan swoją odpowiedzią i podejściem do tego problemu. Jestem przekonany, że umieszczenie na swoim blogu moich słów, uświadomi jego czytelnikom z kim mają do czynienia."
tu sie cuda nie zdarzaja
![]() |
valser @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 07:09 |
W zasadzie to moglbym juz wszystkim strzelic i cieszyc sie zyciem emeryta. No, ale niestety mam plan, zeby na emeryturze slizgac sie na wlasnym lodowisku i dlatego musze sie z "profesjonalnym podejsciem" codziennie boksowac.
Na przyklad tak - kurier, ktory sie chwali gwarancja dostawy przesylki do 48 godzin. Przesylka zgloszona do wysylki 3 lipca, odebrana przez kuriera 5 lipca, bo 3 musialby zawracac z trasy, a 4 lipca nie mial juz miejsca w samochodzie. Reszta jest profesjonalizmem.
Albo tak... Przepraszamy. Sledzenie przesylek jest chwilowo niedostepne. Pracujemy nad tym. Daj naszym technikom kilka minut. Dziekujemy.
Krotko i profesjonalnie. Przez trzy dni. Nie wiem czy ktos kiedy z was robil reklamacje w firmie kurierskiej, albo szukal zaginionej przesylki? Polecam. Bonanza przy tym wysiada. Panu zawiedzionemu tez.
Jedyne sensowne wyjscie to dostarczenie wlasnym transportem. Jesli chodzi o profesjonalizm dostaw to ode mnie tyle.
![]() |
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 08:36 |
Myślę, że to dobry pomysł pokazywać te wymiany publicznie. To jest wprost odnisienie do doktryny Kościoła i realizowanie tego, co sie mówi. Czasem Gabriel nie dajesz szansy ludziom na refleksję i zaraz idziesz do ustawki, ja to wszystko rozumiem, bo w realu robię podobie, ale potem nachodzą mnie refleksje, że niektórzy potrzebują czasu i przestrzeni.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 08:37 |
To musi być jakaś placówka dyplomatycznaj w Nowej Warszawie na Księżycu, bo poczucie realizmu u zawiedzionego entuzjasty jest iście księżycowe.
Aha! Zapomniałem, że stolica to też inna planeta.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 08:43 |
mitologizowanie tzw. 'profesjonalizmu' najczęściej w wykonaniu pospolitych nieudaczników; anegdota: onegdaj Daniel Passent pisywał cotygodniowe felietony [jak mnie pamięć nie myli w Literaturze [byla taka gazeta], jak to 'intelektualista' po kursach wierzył, że czytający jego teksty żyją nimi tak jak sobie wyobraża prlowski inteligent, a tu pewnego dnia z rozżaleniem poinformował czytelników, że otrzymal od jednego z czytających jego teksty z pewnym upodobaniem list z zawartością: jakiś sprzęp z lokalnej prasy o aferze/knajactwie/... z odręczną adnotacją: Passent bierz go! - jakież zderzenie z realem przeżył D.Passent jakie rozżalenie biło z jego komentarza, 'że on, że treści, że wartości, że ..., a tu głupi cham tak go odbiera"
![]() |
DWiant @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 08:47 |
W dzisiejszych czasach .... trzeba sie zachowywac, mowic i pisac jakby sie bylo caly czas nagrywanym.
Nie wyobrazam sobie tego pana zamawiajacego cosik z aliexpress. Przesylki przychodza srednio po okolo trzech miesiacach....
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 08:59 |
Cytuję:
"... dla jednej z placówek dyplomatycznych w Warszawie..."
Nogi się pode mną ugięły. :)
Taki żart:
Ja bym wziął książki "w zęby" i poleciał bieguskiem. :))))
- a reperkusje międzynarodowe, to co? :)))
- a jakby dowiedzieli się o tym "nasi sojusznicy"? :))))
Niełatwe jest życie CORYLLUSA! :)))
![]() |
qwerty @Andrzej-z-Gdanska 23 lipca 2019 08:59 |
23 lipca 2019 09:03 |
jeszcze by 3 wś wybuchła przez coryllusa
![]() |
qwerty @Andrzej-z-Gdanska 23 lipca 2019 08:59 |
23 lipca 2019 09:03 |
jeszcze by 3 wś wybuchła przez coryllusa
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 09:08 |
cd żartów:
Pod napisem:
"Witamy w księgarni wydawnictwa Klinika Języka"
dodałbym napis czerwoną i dużą, pogrubioną czcionką:
książki kupowane przez jedną z placówek dyplomatycznych w Warszawie. :)))
a co tam!
![]() |
Pioterrr @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 09:23 |
1. Co za ciołek. Jak się chce mieć pewność, to się kupuje w sklepie stacjonarnym (o ile jest taka możliwość - a tu jest, nawet dwie). Ciekawe komu by sie skarzył, jakby mu kurier te paczki zgubił. Albo przywiózł w stanie mocno uszkodzonym. Takie rzeczy też się zdarzają.
2. Paczka w Ruchu - chwalą się, że 99.9% przesyłek dostarczają w 48h. To ja mam jakiegoś pecha, bo obie pojawiły się w punktach odbioru dopiero w piatym dniu. Panienka na infolinii też się dziwiła, że dlaczego mam pretensje, wszak dopiero 4 dni upłynęły od nadania.
3. DPD - kurier nikogo nie zastał w domu (nie było uprzednio powiadomienia, nawet smsem czy mailem, że w tym dniu będzie dostawa), wiec podpisał się za odbiorcę (paczka w systemie ma status "dostarczona"), "bo inaczej musiałby wracać do bazy ze zwrotem". WTF?!
![]() |
gorylisko @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 09:50 |
wiele lat temu zauważyłem, ze jak ktoś używa słowa "profesjonanly" albo "profesojonalnie" to używa słowa klucza którym usiłuje zasłonić własną indolencję... profesjonalnie to szkopy gazowali Żydów i organizowali swoje siły zbrojne w walce z zsrr... zaś w/w zsrr zupełnie nieprofesjonalnie złoili skórę w/w szkopom... cały ten "profesjonalizm" to jedna wielka ściema i tyle... bo coś można zrobić dobrze albo zle... i to i to mozna zrobić "profesjonalnie"
![]() |
ewa-rembikowska @gorylisko 23 lipca 2019 09:50 |
23 lipca 2019 09:59 |
musi - człowiek z korpo z korpo mentalnością i korpo gadką
![]() |
Grzeralts @qwerty 23 lipca 2019 08:43 |
23 lipca 2019 10:39 |
Ano właśnie. Co drugi wysoko ceni profesjonalizm. Cudzy.
![]() |
Marcin-K @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 12:44 |
Brakowało jeszcze tylko klasycznego "pan nie wie, kim ja jestem"...
![]() |
OdysSynLaertesa @qwerty 23 lipca 2019 08:43 |
23 lipca 2019 12:56 |
Genialne... A jakie skuteczne w swej prostocie...
Mnie by się jednak nie chciało... I nie chce jak tak popatrzeć na te biedne znerwicowane twarze. A poza tym trzeba się szanować. Gospodarza jednak rozumiem. Prowadzi firmę i nie może sobie pozwolić na tego rodzaju szantaże. Lepiej zawczasu ujawnić typa i okoliczności, zanim typ zacznie gdzieś publicznie rzucać błotem.
![]() |
OdysSynLaertesa @Marcin-K 23 lipca 2019 12:44 |
23 lipca 2019 13:02 |
No nie... Była przecież ta "placówka dyplomatyczna" :) ZE WARSZAWY!!!
Dla yntelygentnych, to się samo, i przez się, "znaczy" wystarczająco.
![]() |
mithrandir @gabriel-maciejewski |
23 lipca 2019 20:03 |
Ale o czym tu pisać? Przecież widać, że temu Panu przy okazji tej sprawy ego urosło ponad Mount Evererst. A potem ze szczytu jeszcze poucza i daje dobre rady. Pewnie tak samo jest traktowany w swojej firmie czy tam placówce dyplomatycznej.
Ja, jakbym zamawiał coś na określony i nieprzekraczalny termin, to bym się najpierw upewnił, czy to wogóle jest możliwe. W większości sklepów internetowych jest możliwość wpisania uwag w trakcie składania zamówienia - tu można wpisać swoje dodatkowe oczekiwania. Po złożeniu zamówienia wysłałbym jeszcze mail do sklepu... No jest parę możliwych kroków, które można podjąć, gdy komuś zależy na terminie i jest to DLA NIEGO WAŻNE. Myślę, że ten Pan jest tylko wykonawcą czyjegoś zlecenia. Zrobił swoje i czekał...
Ciekawe, czy on chciał te książki przeczytać? Bo chyba nie...
![]() |
stanislaw-orda @OdysSynLaertesa 23 lipca 2019 12:56 |
23 lipca 2019 20:34 |
Nie ma gwarancji, że nie zacznie.
Choćby na złość, o ile to nie była od początku aranżacja.
![]() |
Marcin-K @OdysSynLaertesa 23 lipca 2019 13:02 |
23 lipca 2019 20:38 |
No była oczywiście, ale nie wyrażona wprost. Wyrażona wprost robi znacznie zabawniejsze wrażenie:)
![]() |
OdysSynLaertesa @stanislaw-orda 23 lipca 2019 20:34 |
23 lipca 2019 21:53 |
Hmmm... Gdyby tak zrobił, to mogłoby nadać rozgłosu "nieznanemu wydawnictwu". A sprawa wygrana.
Prowokator, nasłany, raczej tego nie zrobi... Stawiam że to po prostu nadęty, na punkcie swojego ego, typ...
Który się teraz cieszy z tego że się o nim dyskutuje
![]() |
OdysSynLaertesa @Marcin-K 23 lipca 2019 20:38 |
23 lipca 2019 21:54 |
Wyrażona wprost nie byłaby tak sufistykejtet :)
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
24 lipca 2019 17:27 |
Ciekawe, czy ma dowody na brak "profesjonalizmu"? Ja nigdy nie narzekałem na termin wysyłki i doręczenia z Kliniki Języka.
Ciekawe również, czy dalej się odzywa po przeczytaniu tej notki i komentarzy...