Wzajemnie

Znakomity tekst.

Dziekuje:)

Widziałem kiedyś w jakimś takim zwykłym discovery'owym programiku "historycznym" wprawki szkicowe Hitlera na których rysował architekturę. To były bardzo dobre rysunki, na których widać było to co nazywa się talentem. On zresztą gdy organizacja Todta zabudowywała Rzeszę najróżniejszą infrastrukturą rysował wstępne szkice koncepcyjne, np. wielkich wiaduktów kolejowych, a dopiero na podstawie tego szła dalsza robota projektowa i realizacyjna. Pomijając resztę waidomych okoliczności to były rysunki, którym nic nie można zarzucić. Do dziś czasami lubię architektów nieco wzburzyć, mówiąc im że Hitler miał tylko jednego człowieka któremu ufał i traktował jak równego sobie i był nim architekt, którym on sam zawsze chciał być.

No nareszcie w niedzielny poranek dobra diagnoza. Łykałam to "oczami" wprost,że właściwą diagnozę oddającą moje myśli ktoś tak fajnie oddał. A nasza polska "Czarzastość "tego panu nie daruje..Plus wielgachny...

Wszystko pięknie ładnie, ale przecież to jest zupełnie nieprawda. Albo jeszcze lepiej - sztuczka erystyczna.

Jeśliby przymierzyć kryteria Gospodarza do historii, to trudno mówić o prawicy po pokoju westfalskim. I też trudno mówić o prawicowych organizacjach politycznych. No i z oczywistych względów mające trochę ofiar działań militarnych Państwo Kościelne jest lewicowe bo "Prawicowy terroryzm nie istnieje, albowiem piąte przykazanie mówi – nie zabijaj." [to jest jakiś dziwny pacyfizm]. Podobnie lewicowa jest krucjata przeciw albigensom, wojny husyckie, katolickie armie w wojnie trzydziestoletniej. 

To jest narracja lewicy a rebours, że nie może istnieć lewicowe państwo totalitarne bo lewica jest z definicji współczująca.

Przy czym nie jest tak, że Gospodarz nie ma racji: owszem po jednej stronie mamy różnych lokalnych posiadaczy organizująch pracę (Bill Gates, Steve Bezos, Mark Zuckerberg hahahah) a po drugiej stronie siły lewicowo-biurokratyczno-bankowe dążące do dezorganizacji produkcji i skanalizowania jej pod swoją kontrolą. 

I rzeczywiście terror (rozumiany historycznie, jako rządy oparte o trwogę) wywodzi się od organizacji indetyfikujących się jako lewicowe. Bo różnica między starym dobrym despotyzmem a terrorem jest prosta: despotyzm służy wymuszeniom tu-i-teraz. Jak wymuszenie haraczu.  A terror służy temu, by ludzie nie mieli czasu na nic, w szczególności na pracę. Terror służy dewastacji stosunków społeczno-gospodarczych. Żadna mafia nie stosuje terroru na dużą skalę na swoim terytorium. Terror stosuje się na terytorium wroga których się nie zamierza przejąc -  tak samo jak obsiewanie pól uprawnych solą. 

I w tym senie nie ma prawicowego terroru, bo prawica rzeczywiście reprezentuje struktury władzy wywodzące się z produkcji. Kiedyś żywności, potem przemysłowej. Mechaniką prawicy jest budowanie coraz bardziej sprawnych linii produkcyjnych. 

Natomiast od ostatnich stu lat terror oznacza też nieskierowany, pozornie losowy akt przemocy mający siać chaos. Wszystkie islamskie zamachy w Europie to są jakieś groszowe liczby w porównaniu z wypadkami samochodowymi spowodowanym przez pijanych kierowców, nie mowiąc o covidzie. Czasem ów islamski terror jest skoordynowany, a czasem jest po prostu głupi. Media nagłaśniają wszystko, bo potrzeba zarówno siać panikę, gromić islamofobów i proponować stabilne centrum (Marcon haha) . I w tym sensie taki terror może byc prawicowy. Tzn zdarzają się wariaci (bo akty samotnego terroru to prakycznie tylko wariaci robią) którzy akurat sympatyzowali z prawicą w momencie. Myślę, że każdy z nas może pomyśleć o przynajmniej kilku "działaczach prawicy" którzy postulują uzbrojenie się i "zrobienie porządku z lewactwem".

Reasumując:

Terror zorganizowany jak i indywidualny ma tylko jedno zadanie: niszczyć społeczeństwo. W tym senie jest przede wszystkim wrogiem zwykłych ludzi, chcących dożyć pierwszego i mieć co do garka włożyć. Jeden i drugi jest używany instrumentalnie przez władzę, ale rzeczywiście prawica nie przykłada się specjalnie do dezorganizacji całego społeczeństwa terrorem, bo to jest to sprzeczne z jej interesem.

" W obszarach gdzie zdewastowano gospodarkę opartą na własności, żeby jeszcze bardziej obniżyć koszty zarządzania takim obszarem, montuje się liberalizm, taką ulepszoną wersję komunizmu."

Liberalizm to jest doktryna imperialna. Jak się jest imperium to ma się liberalizm u siebie (co oznacza że bogaci mogą zachować zyski dla siebie) i na podbitych terytoriach (tam to oznacza konieczność transferu zasobów do stolicy imperium).

Anglia była liberalna za imperium i USA też skończyły z protekcjonizmem gdy wkroczyły na imperialna trajektorię.

Nawet Imperium Osmańskie było na swoją epokę liberalne.

Liberalizm+kapitał = prosperity

Liberalizm biedaków = bezkosztowe niewolnictwo

"City of London skupia się prawie cała światowa bankowość"

To jakaś retrospekcja z XIXw?

Londyn jako "stolica finansowa świata" przestał mieć znaczenie po 1945. W latach '80 biuro Goldman Sachs w Londynie to był jeden pokój i dwóch starych dziadków. Trochę się odkuli za Thatcher i Unii... a teraz własnoręcznie (2015) odcieli się od bycia "stolicą finansową Europy".

W lutym 2021r giełda w Amsterdamie przebiła giełdę londyńską w obrotach

https://www.theguardian.com/business/2021/feb/11/amsterdam-overtakes-london-as-europes-top-share-trading-centre

Ja wiem, że Londyn ma dobry (tzn zły) spiskowy PR (zwłaszcza na tym blogu) ale w finansach nie ma sentymentów i londyńskie banki się zwijają (potwierdzone info:))

Fajny tekst.

Ja napisałem wyżej właściwie to samo tylko użyłem innej techniki :)

Rzecz faktycznie polega na wpadaniu w pułapkę etykietek. Prawica nie jest dobra bo lewica jest zła. Sukces lewicy polegał na wyjściu do ludu z jednej strony. I brutalizacji dotychczasowych metod z drugiej. Lewica na pewien sposób jest więc kontynuacją prawicy. To co było udziałem elit stało się też udziałem mas.

To etykiety wprowadzają zamęt. To co było przed dzisiejszą „lewicą” było wypaczeniem, któremu lewica przydała tylko mocy i pędu.

Problem leży w tym że ciągle jesteśmy na tym samym od tysiącleci kursie. Mimo że istnieją różne alternatywy. Chrześcijaństwo można przykładowo postrzegać jako jedną z nich.

Niestety. Ludzie zostali przekonani że są jako masa czymś nieledwie lepszym od zwierząt. I stąd potrzeba wszelkich zarządów i dóbr przydziałów. NIE MA obecnie już alternatywy dla lewicy w umysłach ludzi. Marzenie polega jedynie by była z ludzką twarzą. Stąd sukces PiSu. Stąd niemożliwość wyjścia z całego systemu głosowania, prawa itp. Ludzie nie chcąc przyjąć do wiadomości że można inaczej ale że byłoby to CAŁKOWITYM niemal przewróceniem zasad funkcjonowania społeczeństwa. Boją się tego i stąd ten pociagający urok (tej dobrej) lewicy.

Pan zawsze pisze to samo tylko inaczej, i zawsze wcześniej pan o czymś myślał, ale nie zdążył pan tego wyrazić słowem

Naprawdę trudno mówić o prawicy po pokoju westfalskim? Proszę pana, prawica była tam, gdzie istniała tolerancja religijna czyli w Cesarstwie sprzymierzonym z Rzeczpospolitą, bo tam można było budować świątynie innowiercze. lewica zaś była w Szwecji, gdzie nie można było budować katolickich świątyń. To chyba jasne? Pomogę panu jeszcze bardziej, podział na lewicę i prawicę odbywa się w obszarze dyskursu postoświeceniowego. Służy do wskazywania ludzi skazanych na zagładę, którzy nie mają możliwości apelacji. Wcześniej takie podziały nie istniały, a świat był różnorodny, o tym pokoju westfalskim napisałem, żeby zejść do pańskiego poziomu. Świat przed Oświeceniem był różnorodny i dzielił się z grubsza na feudałów, świeckich i kościelnych, którzy tworzyli skomplikowaną hierarchię, producentów żywności i dóbr przemysłowych oraz pośredników różnych wyznać skupionych w miastach, gdzie panowała wolność kultu religijnego. Tłem do wszystkiego był konflikt pomiędzy chrześcijaństwem a islamem, w którym nie było zbyt wielu oczywistości. Czym była krucjata przeciw albigensom napisałem w książce Kredyt i wojna. Nie tym z całą pewnością o czym pan rozmyśla. 

Ludzie głosują, albowiem do tego przeznacza ich edukacja w socjalistycznej szkole. Innego powodu nie ma

Wzajemnie

Tak liberalizm to lewica w tużurku, w odróżnieniu od tej w kufajce

Życie składa się z banałów

A co proponujesz w zamian?

Nie powiedziałbym że jest w wersji light, to jest po prostu inny rodzaj zamordyzmu, tylko że zamiast milicyjnej pałki i armatek wodnych są inne formy opresji - bardziej ukryte.

Oni zawsze “pracowali” cudzymi rękoma. Widać, że z bankami również tak będzie. A jeżeli Amsterdam faktycznie, to do kogo należy Holandia, czy Belgia, czy nawet Niemcy i Szwajcaria, by nie wspomnieć całą Skandynawię, ten Heimat Wikingów współczesnych? Proponuję nie mieć złudzeń jednak. A kto  jeszcze wierzy w to, co piszą w gazetach i to z Londynu?

Poza tym powiadają, że pieniądze, to nie wszystko. Tak więc proszę się rozejrzeć wokół i zobaczyć to, co obok pieniędzy. Tak z grubsza, nie ma innej kultury, jak kultura języka angielskiego z nim samym na czele, jako językiem ogólnoświatowym. Wystarczy na wieki.

_____

Z pokojem westfalskim to była ironia. Chodzi o to, że Pańskie rozumienie prawicy zalatuje fizjokratyzm. Więc mniej więcej od połowy XVIIIw prawica tak rozumiana zaczyna się zwijać i nie ma żadnych szans na sukces, bo po prostu % PKB z rolnictwa i % ludzi żyjących z rolnictwa zmierza do 0. Fełdałowie, świeccy i kościelni w epoce żeliwa, stali i nitrocelulozy to jest grupa rekonstrukcyjna bitwy pod Grunwaldem.

"podział na lewicę i prawicę odbywa się w obszarze dyskursu postoświeceniowego"

Bo też lewica i prawica to są pojęcia z rewolucji francuskiej. 

Więc dlatego się czepiam: zaczyna Pan od "chłopskorozumowego" rozumienia prawicy i lewicy, a potem powołując się na historyczne skadinąd prawdziwe obserwacje, pokazuje Pan, że wg dawnych kryteriów nie ma prawicy. To prawda. I że prawica z definicji jest pacyfistyczna - co jest dziwne.

PS Kredyt i wojna oczywiście mam i czytałem:)

Taka książka - Dekret kasacyjny roku 1919. Może pan czytał? To a propos grupy rekonstrukcyjnej bitwy pod Grunwaldem. I Hipolit Milewski jeszcze. Sam pan jest chłopskorozumowy. Niech pan idzie na inny blog polemizować z kimś w ten sposób, a potem niech pan wróci i opowie o reakcji.

Znakomite! Dawno temu sądziłem, że pełny opis zjawiska "lewica - prawica" podał Mrożek w długaśnym artykule, ale jednak nie. Nie trafił w sedno tylko mącił o pozorach., że niby lewica jest lekkomyślna, luzacka i fajna, a prawica nudna, wymagająca, stroniąca od uciech. Stąd jakoby sukces lewicy. Takie piep....nie.

Kiedyś nawet bankierzy byli prawicą. Ryzykowali własnym mieniem i życiem. Niestety dla świata, szybko zmądrzeli.

Wielu socjalistów chce dostępu do broni, żeby bronić swych posiadłości przed głodną hołotą. Każdy kto ma dochody gwarantowane przez państwo, żyje z dotacji, grantów lub ma ochronę poważnych instytucji jest socjalistą. Nawet jeśli o tym nie wie z racji ograniczeń intelektualnych.

Czemu ludzie głosują na pis?  Jest jeden powód: pis to frakcja lewicowa zażarcie walcząca o władzę z innymi lewicowymi frakcjami. Jaki jest najskuteczniejszy oręż lewicy? KORUPCJA WYBORCÓW !!! pis po prostu przebił korupcją konkurentów!

Czemu ludzie głosują na pis?  Jest jeden powód: pis to frakcja lewicowa zażarcie walcząca o władzę z innymi lewicowymi frakcjami. Jaki jest najskuteczniejszy oręż lewicy? KORUPCJA WYBORCÓW !!! pis po prostu przebił korupcją konkurentów!

Czemu ludzie głosują na pis?  Jest jeden powód: pis to frakcja lewicowa zażarcie walcząca o władzę z innymi lewicowymi frakcjami. Jaki jest najskuteczniejszy oręż lewicy? KORUPCJA WYBORCÓW !!! pis po prostu przebił korupcją konkurentów!

żabawna odpowiedź:-)

Podaje Pan dane z obrotow gieldy w Amsterdamie.....znam to i Gospidarz też ( bo mu podrzucilem ten njus 2-3 miesiace temu).....tylko że my inaczej interpretujemy to niż Pan....Pan tak bezrefleksyjnie, a warto sie zastanowic czy gieĺda w Amsterdamie to nie taki wehikuł City w UE? (bo w końcu brexit wpłynął na przepływ kapitałów i trzeba mieć jakies narzedzia/protezy aby utrzymać pozycję)....

Niech wiec Pan nie skazuje City na marginalizację, bo sie Pan zdziwisz tym, co nadchodzi....Anglicy doskonale wiedza że USA chce ich załatwic, ale nikt tak nie opanowal sztuki kamuflarzu jak Angole. Co robia Angole?  Otóż, gdy USA zdzieli ich mlotkiem po głowie oni nie reaguja....USA wali kolejny raz i nic - to samo, brak reakcji....po kilku takuch razach USA zaczyna się zastanawiac i wątpic w skuteczność swoich działan....Anglikom o to chodzi....zasiac niepewnosć....to ich ratuje i daje czas (choćby Anglków te uderzenia młotkuem bolaly nie wiem jak, nie dadza po sobie poznać....ale to samo, gdy ciosy spadajace na nich sa bezbolesne dla nich.....taka taktyka powoduje że USA jest bezradne i traci czas i środki....niech Pan o tym pamięta....a także o ty, że Anglicy potrafia czekać z wyprowadzeniem swojego miażdżącego uderzenia.....Anglia sie podnosi a nie zatapia i widać to w dziesiatkach njusów.....i to nic, że w Szkocji brużdżą im Amerykanie...zobaczy Pan w jaki sposób spacyfikuja Szkotów...

nie ma lewicy bez terroru

A może po prostu nie ma władzy bez terroru? Władzy przez duże W?

Tak sobie myślę nad idyllą XVII wiecznych Prus. Francji kardynała Richelieu. Czy może Anglii za Normanów. Naprawdę jest za czym tęsknić? Terror może przybierać różne oblicze. Jak mówi stare polskie przysłowie: Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie. Nie podskoczysz wyżej niż ci pozwolono. Nie trzeba do tego używać plutonu NKWD. Gilotyny Robespierra. Te się przydają w wypadku wielkich zmian. Wprowadzania nowego porządku. Tak się tylko składa że w naszej nowożytnej historii zmiany te określa się lewicowymi. Ale przecież wystarczy poczytać Biblię. Standardowe (acz zapewne koloryzowane) postępowanie zwycięskich Żydów w ich lokalnych wojenkach: uprowadziliśmy ludzi, wycieliśmy wszystkie drzewa, zasypaliśmy wszystkie studnie. W ich klimacie oznaczało to totalną dewastację pokonanych. Wielkie uprowadzenia ludów (hah - niewola Babilońska) nie są autorskim dziełem Stalina. Na Wschodzie było to praktykowane od dawna. Rzymianie użyli podobnych metod terroru wobec żydowskiego problemu Judei zresztą. Wszystkie te działania były tworem imperiów. I wcale nie było różowo choć dzisiejszy postęp techniki sprawił że współczesny terror jawi się jako coś niedoścignionego. Ale nie było przecież różowo Kozakom wbijanym na pal przez Jeremiego Wiśniowieckiego czy innym biedakom zsyłanym na galery w państwach, które je posiadały. Owszem było fajnie dopóki trzymałeś się swojego przydzielonego miejsca na ziemi ale gdy próbowałeś wyjść poza nie albo gdy, zupełnie przypadkiem, znalazłeś się tam gdzie Władza przystąpiła do jednej ze swoich wojenek przestawało być tak fajnie.

Lewica burząc stary porządek potrzebowała terroru jak wielu przed nią. Ale o jakiej lewicy jest mowa? Przecież to nie jakaś spersonifikowana w greckim stylu bogini Lewica. Tylko znów ta sama władza. Kontynuatorka przynajmniej tysiącletniej myśli europejskiej. Przecież nie Lenin czy Trocki, którzy byli pionkami w wielkiej rozgrywce I wojny światowej. Takimi samymi dokładnie agentami jak Józef Piłsudski, który swoją (prawicową?) sanację utrzymywał  dzięki wdziękowi osobistemu?

Wielka centralistyczna, imperialna władza potrzebuje terroru. Lewica jest jedynie nowoczesną otoczką władzy realizującej swoje absolutystyczne marzenie. Sprytnym zespołem haseł dzięki którym ludzie dostają szansę na uniknięcie terroru. Dostają wybór. Wielką iluzję. Wielkie kłamstwo, wielkie klapki na oczy pozwalające im nie dostrzegać zbliżającej się władzy absolutnej. Kłamstwo musi być wielkie gdy po drugiej stronie wktótce powstanie coś wobec czego będziesz zupełnie nikim. Tylko wiara ludzi we władzę, która ma im zrobić dobrze jest w stanie wykreować to kłamstwo.

To kłamstwo wielu nazwało lewactwem. Szkoda tylko że skupiając się na niektórych mechanizmach tego kłamstwa nie widzą fundamentalnego założenia. Za systemem etykietek nie dostrzegają wielkiej kluczowej idei przez co i tak dają się omotać iluzji. By tkwić po uszy w systemie chwytając się coraz bardziej rozpaczliwie wszelkich pozorów, które mają go uczynić lepszym. Przerażające jest właściwie chwytanie się tak żałosnych tworów jak PiS. Jakichś trzeciorzędnych marionetek stanowiących otoczenie Morawieckiego, który jedyny tam liznął jakieś szkoły dla kacyków systemu i ogrywa teraz premiera jednego z wielu niclandów. Na każdym kroku widać porażającą nędzę całej tej „polityki”. Nie tylko w Polsce. Ale potrzeba samoiluzji jest ogromna. A i Władza wie że ludzie tego potrzebują. Potrzebują wroga, który musi być coraz głupszy by różne podstawione żałośnie prymitywne marionetki mogły na jego tle odgrywać tych właśnie lepiej rozumiejących tą wielką lewacką ideę za której etykietką ukrywa się Władza Całkowita.

Wszystko dla ludzi. Socjal na całym świecie. Walka o twoje zdrowie. Dotacje. Globalny ratunek ludziom i gospodarce. Tak właśnie. Wybór należy do ciebie. Jak można to odrzucić? To co dla ciebie szykuje Władza? Przecież nie chodzi jej by zapodać nam stary dobry terror? A skoro nie to czy możemy mówić że to co nadchodzi będzie lewackie?

Dlatego też, by nie było zbędnych jatek pod każdym sklepikiem, stosuje się narzędzia fiskalne. 

Jeżeli się nie zaszczepisz - tyle a tyle. Jeżeli nie segregujesz śmieci /bezpłatnie, dla firmy śmieciarskiej/ - tyle a tyle. Jeżeli nie "spiszesz się dla Polski" - tyle a tyle. Na tyle dużo, iż jest to konkretne wyzuwanie z własności. A jatek ni ma!

"(...)Przecież nie chodzi jej by zapodać nam stary dobry terror? A skoro nie to czy możemy mówić że to co nadchodzi będzie lewackie?"

Możemy, a nawet powinniśmy! :)

Lewica niesie z sobą terror wynikacący z uwstecznienia pojęcia czym jest człowiek. Pojedyńczy byt przestaje się liczyć a w jego miejsce Lewica wprowadza potwora zwanego "nowoczesnym społeczeństwem" - ludzką masę, gdzie jednostka nie ma żadnej wartości a liczy się tylko "dobro ogółu" - cokolwiek to znaczy. A ile to znaczy pokazali nam Saint-Just, Robesierre, Lenin, Stalin, Pol-Pot , Mao. Hitler w zasadzie też zaczynał jako socjalista, tylko narodowy. I nie podporządkował się Międzynarodówce :))) To ci, o których mówi się najwięcej. Ostatnio próbował Hugo Chavez, ale jak to w Ameryce Południowej lekko prowizorycznie wyszło.

Pan spbie sam zaprzecza. Gdyby brexit nie dotyczył też bankowości to City NIE zakładałoby placówek na tetenie UE czyli w Amsterdamie...bo za wzrost obrotów na giełdzie w Amsterdamie odpiwiada City...

"...Polska?

Była jak wiadro wody, z której w czasie wojny odlano 1)3. Przyszli Sowieci i ich polskojęzyczni agenci i przystąpili do majstrowania " nowej Polski",  racjonalnej bez alenacji. Odlali z wiadra jeszcze trochę i jeszcze. I uzupełnili brak czerwoną farbą, dolali di pełna, aż się przelewało. A później przez czterdzieści pięć lat wytrwałe mieszali. Czasem się ulewało. Wtedy znowu uzupełniali. Aż okazało się, że wody, która głośno protestowała i wciąż się burzyła, nie da się już oddzielić od farby, że w każdej cząsteczce przeźroczystości jest cząsteczka czerwieni. Ale wybuchła "Solidarność" i woła: przeźroczystości na prawo, czerwoni na lewo. Nie chcieli tego słuchać, więc znowu zamieszali w wiadrze. Wreszcie mówią: transformacja. Podchodzi człowiek w białych rękawiczkach, z maseczką na twarzy. W dłoni dzierży łyżeczkę. Podchodzi i czrpie łyżeczką z wiadra,raz i drugi. Co zaczerpnie, wylewa widowiskowo i z gracją. Żeby męty nie osiadały na dnie. Na koniec podnosi dłoń w trumfalnym geście (V jak victoria) i iznajmia: zrobione.

A, którzy protestują zostaną okrzyknięci nienawistnikami.

A, jtórzy płaczą nie zostaną pocieszeni..."

Przemysław Dakowicz "Przeklęte continuum"

Ok, good news, jestem za :-)

_____

Będzie contnuum.

czyli tak samo, tylko bardziej