Kultura materialna i duchowa
Pewne rzeczy są oznajmiane w Księgach Królewskich półgębkiem. Oto Manasses, król Judy, jeden z najgorszych grzeszników jakich ziemia nosiła, przeprowadził swojego syna przez ogień. To znaczy złożył go w ofierze całopalnej. Jak domniemywać należy – żywego. Do tego jeszcze, na urągowisko, wprowadził posągi obcych bóstw do Świątyni Imienia Pańskiego. Ja, jako że nie jestem znawcą Pisma, a czytam je po prostu, jak wszyscy, mam pewien kłopot, z niektórymi formułami. Pech chciał, że zacząłem akurat od Ksiąg Królewskich, a tak stoi jak byk, że Manesses oddawał także hołd całemu wojsku niebieskiemu. Ta formuła powtarza się kilkakroć i to jest grzech w oczach Pana. My zaś zastanawiamy się co to jest owo niebieskie wojsko? Bo wszak dla nas Bóg jest panem zastępów. Będę wdzięczny za wyjaśnienie. Myślę, że to jakiś głęboki eufemizm, taki sam, jak to przeprowadzenie przez ogień. W Biblii dość jest zagadek i dwuznaczności, żeby wyżywić legiony całe demaskatorów i odkrywców różnych tajemnic, w tym obecności kosmitów na półwyspie Synaj, żebyśmy się mieli tym jakoś szczególnie przejmować.
Wnukiem Manessesa był Jozjasz – reformator. Swoje panowanie zaczął od tego, że kazał naprawić wszystko co uległo zniszczeniu w świątyni, przez lata. Zarządził remont generalny, a był to już drugi, wspomniany w Księgach Królewskich remont generalny. W Piśmie wskazany jest sposób finansowania tego remontu. Być może się mylę, ale z opisu wynika, że należy płacić majstrom od razu ze szkatuły, do której zbierane są pieniądze wiernych, bez pośrednictwa kapłanów. Król wydał także rozkaz, by nie żądać sprawozdań finansowych od kierowników robót, albowiem są oni godni zaufania. To z pewnością coś oznacza, ale nie wiemy co dokładnie. W następnym zdaniu bowiem czytamy, że arcykapłan Chilkiasz powiedział do pisarza Szafana – znalazłem księgę. Wiki zaś tłumaczy nam, że odnalezienie księgi przymierza zapoczątkowało wielką reformę króla Jozjasza. Moim zdaniem reformę tę zapoczątkowały roboty budowlane, które poprzedził gniew ludu na ojca Jozjasza – Amona. Panującego ledwie dwa lata, syna Manessesa bluźniercy. Takiego samego jak ojciec ancymona, którego usunięto, wybierając na jego miejsce Jozjasza. Miał więc Jozjasz legitymację ludu. Ten zaś – jak można przypuszczać – zdenerwował się na swojego króla, albowiem oddawał cześć bożkom i pozwalał na przeprowadzanie dzieci przez ogień, czyli na ofiary całopalne. Dyskrecja i dwuznaczność tych opisów nie odejmuje im bynajmniej potworności. Pierwsza zaś decyzja Jozjasza wskazuje na to, że słusznie rozpoznał on źródło zła. Wiki zaś mówi, że do czasu odnalezienia księgi lud wsłuchany był w głos proroków. Kiedy był, to był. Przez większość czasu bowiem zajmował się czczeniem obcych bałwanów i żadne nawoływania nie pomagały, kataklizmy też nie. Wysiedlenie Izraela i likwidacja państwa północnego również. Jozjasz nakazał remont, odnaleziono, w zasadzie od razu, księgę i wydawało się, że wszystko się odmieni. Nastąpiło bowiem to, co zwykle, w naszych czasach, określamy jako triumf ducha nad materią. To znaczy odnowiono przymierze z Panem, na podstawie księgi, albowiem po jej odczytaniu król zrozumiał, jak głęboko zbłądzili jego przodkowie. No, ale to jest trochę dziwne – byli przecież prorocy. Jak można było zbłądzić? Mowy o zbłądzeniu nie ma, już prędzej o uwiedzeniu, albo wręcz o uzależnieniu. No, ale idźmy dalej. Król kazał sobie odczytać księgę, następnie rozdarł szaty na znak rozpaczy, no i przystąpił do dzieła. Czym się zajął. Nie uwierzycie. Niszczeniem kultury materialnej swoich przodków. Czynił to, co wielu próbowało czynić przed nim, czyli przywracał kult Jahwe i wskazywał Świątynię Imienia Pańskiego w Jerozolimie, jako jedyne miejsce gdzie można oddawać mu cześć. My zaś powróćmy do opisów nierządu sakralnego. Mimo wskazania czym jest ten nierząd, wielu dalej zdaje się tego nie rozumieć. Miejsce gdzie on się odbywa jest jednocześnie miejscem poboru opłat. Na co są one przeznaczane? Tego właśnie nie wiemy. Na pewno są jednak rozliczane. Nie może być inaczej, albowiem Pismo wskazuje, że ów nierząd łączy się z przeprowadzaniem dzieci przez ogień, a jeśli ktoś domaga się takich czynności i na określenie ich jeszcze używa eufemizmów, to z pewnością domaga się sprawozdań finansowych od swoich sług. Z każdego punktu nierządnego, że się tak wyrażę. Na co idą te pieniądze? Część zapewne na rozbudowę sieci nierządnej, czyli na powiększenie zasobu kultury materialnej. To znaczy na utrzymanie tego całego mega-burdelu funkcjonującego pod gołym niebem, albo pod jakimiś zadaszeniami. Na co jeszcze? Musi być jakiś centralny skarbiec, nie może być inaczej, bo finanse są niezmienne. Cienkie stróżki danin i kredytów płyną zawsze w jednym kierunku. Pytanie – w jakim? Wiemy bowiem dobrze, że zachowując pozory można przekierować te strumyczki w inne miejsce i lud, a nawet król się nie zorientują. Tak można zrobić nie tylko z dochodami nierządnymi, ale także z dochodami Świątyni, które były przecież olbrzymie. Przypomnijmy teraz co zrobił król Jozjasz na początku swojego panowania. Zarządził remont generalny i wielkie zakupy budulca. Z pominięciem świątynnego systemu rozliczeń. Nie żądał też sprawozdań finansowych, a to oznacza, że miał wśród kierowników budowy zaufanych ludzi. Czy celem ich działalności było odcięcie kapłanów od szkatuły świątynnej? Być może. Skoro pobierali oni opłatę, skoro był skarbiec świątynny, a jednocześnie budowla i jej urządzenia były w ruinie, to gdzie się podziewały pieniądze? Gdzie się podzieli haceli? – jak to się dawnymi laty mawiało na wsiach. Tego też nie wiemy. Okazało się jednak, że zaraz po ogłoszeniu przez króla decyzji o remoncie generalnym odnalazła się księga. Duch zatriumfował nad materią.
Pierwszy wniosek jaki płynie z tej historii jest następujący – żeby duch zatriumfował nad materią, wystarczy czasem zmienić sposób finansowania miejsc kultu. Nawet nie na zawsze, a na wskazany czas jedynie. Żeby zatriumfował trwale, trzeba zniszczyć konkurencyjne miejsca kultu, albowiem tam także gromadzi się kapitał i odprowadzany jest on w nieznane miejsce. Można mnożyć te kwestie i zastanowić się, jaką część budżetu państwa, za króla Jozjasza stanowiły dochody płynące z tych miejsc i czy w ogóle stanowiły? Obstawiam, że król nie dostawał z tego ani szekla. Podobnie było ze świątynią. Bo dopóki nie znalazła się księga, pieniążki płynęły gdzie indziej. I były skrupulatnie dzielone, gdzieś w podziemiach Świątyni.
Sytuacja króla Jozjasza jest tragiczna. Pan bowiem już wcześniej zapowiedział zniszczenie Jerozolimy, albowiem miara grzechów się przepełniła. Czy to znaczy, że Jozjasz ma usiąść, machnąć ręką i powiedzieć – a niech to szlag! I tak wszystko przepadło, chyba przeprowadzę swojego syna przez ogień? No raczej nie. On, świadom zagrożeń, liczy na odmianę decyzji Jahwe, bo ta jak wiemy, może być odmieniona. Jozjasz nie tylko niszczy ślady kultury materialnej, ale także je plugawi. Nie wiemy co to znaczy, ale rozumiemy, że odejmuje kultowy charakter miejscom gdzie oddawano cześć Asztarte i Baalowi. Plugawi też, bardzo dyskretnie wspomniane Palenisko – Grozę, w dolinie synów Hinnoma. Wiki twierdzi, że raz kiedyś zdarzyło się, że król Achaz przeprowadził tam swojego syna przez ogień. No, ale to nie może być prawda, albowiem ognie płonęły tam cały czas, a za sprawowanie pieczy nad miejscami kultu i za wykonywanie czynności rytualnych kapłani i kapłanki pobierali opłatę. Tak więc jak ktoś chciał przeprowadzić swoje dziecko przez ogień musiał za to zapłacić. Jak za aborcję dzisiaj. A być może był też do owego obrzędu zmuszony. Poprzez splot jakichś okoliczności. Od siebie dodam, że wobec wielkiej liczby kapłanów Baala, Molocha i Asztarte, takie okoliczności można było kreować dowolnie, w rozmaitych konfiguracjach. Nie tylko to palenisko splugawił Jozjasz, ale jeszcze coś. Ja może zacytuję ten fragment dosłownie:
Kazał usunąć konie, które królowie judzcy poświęcili Słońcu u wejścia do Świątyni Pańskiej, blisko mieszkania eunucha Netanmeleka, które było w obrębie podwórca i spalił w ogniu rydwan słoneczny.
Nie wiem, co Wam przypomina ten opis, ale mnie rydwan Apollina. Teraz pozwolę sobie na pewien, wybiegający w przyszłość, sposób interpretacji okoliczności. Nie Pisma bynajmniej. Skoro to był rydwan słoneczny, rydwan Apollina, który czczony był już od dawna w Grecji, to kiedy w Judzie zjawili się Rzymianie, ich kult, zachowanie i postawa, nie były dla miejscowych, wychowanych w tradycji ustnej, ale także w tradycji pisanej, opartej o odnalezioną księgę, Żydów żadnym nowym zjawiskiem. Oni przynieśli ze sobą te same, dobrze już znane kulty, ale po prostu na potencjometrze pogaństwa wierzenia ich były nieco przesunięte. I bliższe ubóstwieniu cezarów, a nie – jak za Fenicjan – ubóstwieniu działającej w podziemiu i śpiącej na złocie egzekutywy. To chyba była jedyna różnica.
No, ale to taka dygresja. Zmierzajmy jednak do pointy. A ta nie będzie oczywista. Jeśli Biblia jest opisem drogi człowieka ku zbawieniu, to dokonuje się on poprzez kreację. Bo stwórca jest kreatorem. A skoro my dążymy do zbawienia mam obowiązek kreować okoliczności tak, by jednoznacznie na ten aspekt wskazywały. Przykład króla Jozjasza uczy nas, że należy też wskazywać i niszczyć zło. O ile ma się potrzebne do tego narzędzia, czyli królewską władzę. Pismo nie poleca nam, nie-królom, byśmy dewastowali pogańskie miejsca kultu. Wskazuje jednak, że możemy spośród siebie wybrać kogoś, kto posiadając władzę, mając zdolność kreowania prawa zrobi to za nas. To nie będzie i nigdy nie było łatwe. Wiele okoliczności bowiem znajduje się poza zasięgiem naszego poznania. Król Jozjasz został zaskoczony rozwojem sytuacji w regionie. Oto na pomoc upadającej Asyrii, która była główną przyczyną ucisku ludów, ruszył, wprost przez ziemie Judy faraon Necho. To tak, jakby Trump próbował ocalić Putina, o co się wielu modliło i modli. Czy ocalił? Rzecz jasna nie, bo cała kasa z nierządu sakralnego, mordowania dzieci w ogniu i innych czynności rytualnych, płynęła już wtedy do Babilonu. Ktoś, przepraszam za eufemizm, przestawił wajchę. Faraon Necho nie uratował Putina, za to zniszczył Judę. W bitwie pod Megiddo zginął król Jozjasz, a dzień zniszczenia świątyni, zapowiedziany przez Jahwe zbliżył się niebezpiecznie. Czy to oznacza, że możemy interpretować Pismo w doraźnych kontekstach politycznych? Rzecz jasna nie. Ono nam mówi bowiem, jak straszliwe i nie dające się przełamać trudności piętrzą się na drodze człowieka ku Bogu. I jak beznadziejnie to rokuje dla człowieka, który sam nie jest w stanie dojść nigdzie. I odnaleźć dla siebie niczego wartościowego, już prędzej uwierzy w uzasadnioną konieczność palenia w ogniu żywych dzieci. Już prędzej pozwoli się okraść ze wszystkiego co ma. Dlaczego? Bo wierzy w trwałość tego świata, w kulturę materialną, za pomocą której tłumaczy się dziś pewne zjawiska, odzierając je z istotnych kontekstów i porównując do znanych nam dzisiaj okoliczności. Te zaś są kreacją Boga, dokonaną za pomocą wcielenia, które dokonało się za panowania Rzymian w Judei. Nigdy nie możemy o tym zapomnieć. Tym bardziej, że widzimy jak bardzo owa, wykreowana wówczas przestrzeń osobistej wolności i decyzji, kurczy się, dzięki imitatorom kultów pogańskich, którzy – na razie – poszukują dla siebie dobrego wzoru do naśladowania. Na szczęście nie czytają Pisma. Jest więc szansa, że nic nie znajdą i poza nędznymi imitacjami nie zrobią niczego naprawdę groźnego.
Okoliczności te, nie są wynikiem żadnej ewolucji, jak próbują nam wmawiać niektórzy wskazując na zmianę kształtów i form przedmiotów kultu. To jest najcięższe złudzenie i największa pułapka.
Na dziś to tyle
Przypominam, że w dniach 28 listopada – 1 grudnia stoimy na Targach Książki Historycznej – stoisko nr 33
W dniach 14-15 grudnia zaś w hotelu Polonia w Krakowie odbędzie się Kiermasz Książki i sztuki. Dwa dni, od 11.00 do 19.00
tagi: kult izrael egipt juda asyria świątynia skarbiec przedmioty kultu opłaty budowa jozjasz
![]() |
gabriel-maciejewski |
22 listopada 2024 08:59 |
Komentarze:
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
22 listopada 2024 09:11 |
"...a tak stoi jak byk, że Manesses oddawał także hołd całemu wojsku niebieskiemu."
Może trochę żartobliwie, a może nie: może istniała jakaś niebieska armia (jakiegoś Hallera ówczesnego) w niebieskich wdziankach, bo na purpurę to jednak nie było ich stać?
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin 22 listopada 2024 09:11 |
22 listopada 2024 09:11 |
Napisali mi na X, że chodziło o gwiazdy
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski 22 listopada 2024 09:11 |
22 listopada 2024 09:28 |
Nie chodziło o żadne gwiazdy. Chodziło o całą czeredę miejscowych kacyków, których później uznano za bogów. Część pochodziła jeszcze z Sumeru, część z Asyrii, część z Egiptu, a część z Fenicji (tych znamy jako Olimpijczyków w Grecji). Nazwy gwiazd to późniejsze interpretacje, aby pokazać maluczkim, że naprawdę taki bandzior jest na firmamencie niebieskim.
Co do tej księgi, którą znaleziono przy remoncie Świątyni, to mam wrazenie, że to była zupełnie inna księga, a nie Tora. Tora przecież była w publicznym obiegu, choćby u proroków. U nich też znajdowały się pozostałe księgi - jak choćby księgi prorockie i Psalmy. Moim zdaniem arcykapłan odnalazł sprawozdania finansowe poprzedników.
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 22 listopada 2024 09:28 |
22 listopada 2024 09:34 |
To możliwe. I król, przeczytawszy to rozdarł szaty.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
22 listopada 2024 09:55 |
Aleś dowalił modernistom w końcówce, ktorzy głoszą ewilucję dogmatów wiary. Jesteś tradycjonalistą...:).
Co do niszczenia rzecxy materialnych. Cxytając kiedyś listy Andrzeja Bobkowskiego natrafiłem na charakterystykę Latynosow i Hiszpanów (wśród których żył Bobkowski). Otóż oni nie mają wahan w niszczeniu rzeczy materialnych, o ile widzą sens tj. mają nadzieję że to pomoże zlikwidować zło. Ta cecha jest oczywiście wykorzystywana często przeciw nim. Ale tak sobie myślę, że Hiszpanie są najbardziej podobni z zachowania do Żydów. Może się mylę, ale to jednak w Hiszpanii połowa szlachty miała żydowskie pochodzenie (nawet Torquemada)
![]() |
jan-niezbendny @gabriel-maciejewski 22 listopada 2024 09:11 |
22 listopada 2024 09:58 |
Ten rozdział Historii Świętej stawia kilka ważnych tematów do przemyślenia, co pewnie znajdzie odbicie w dalszej dyskusji, ale tę pomniejszą kwestię możemy spróbowac wyjaśnić od razu.
"Wojska/zastępy niebieskie" to dosłowne tłumaczenie hebrajskiego wyrażenia caba haszszammaim (צְבָ֣א הַשָּׁמַ֗יִם), które wystepuje w Biblii 14 razy, po raz pierwszy w Księdze Powtórzonego Prawa:
"Spoglądając więc w niebo i wdząc słońce, księżyc i gwiazdy, cały zastęp niebieski, nie daj się uwieść do oddawania im czci i do służenia im! Twój Bóg, Jahwe, dał im je w udziale wszystkim ludom pod niebem." (Pwt 4:19).
Cytuję tzw. Biblię poznańską, bo w Biblii Tysiąclecia niepotrzebnie dodano spójnik, zaciemniający sens tekstu: "słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios". W oryginale go nie ma.
Zastęp niebieski to po prostu wszystko, co widać na niebie, a więc słońce, księżyc i gwiazdy. Mamy też od początku jednoznaczny zakaz oddawania im czci.
Księga Powtórzonego Prawa jeszcze raz powtarza: " Jeśli się znajdzie u ciebie [...] ktoś, kto czynić będzie to, co jest złe w oczach Pana, Boga twego, przestępując Jego przymierze, przechodząc do bogów obcych, by służyć im i oddawać pokłon, jak słońcu, księżycowi lub całemu wojsku niebieskiemu czego nie nakazałem [...] będziesz tego mężczyznę lub tę kobietę kamienował, aż śmierć nastąpi". (Pwt 17:2-5). A potem mamy "zastępy niebieskie" dopiero w księgach Królewskiej, Kronik i u kilku proroków - za każdym razem w kontekście zabronionego kultu.
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 22 listopada 2024 09:55 |
22 listopada 2024 10:05 |
W każdym razie Contreras też nigdy nie miał wahań
![]() |
gabriel-maciejewski @jan-niezbendny 22 listopada 2024 09:58 |
22 listopada 2024 10:06 |
Dziękuję za wyjaśnienie
|
grzegorz-ksiazek @gabriel-maciejewski |
22 listopada 2024 10:08 |
Całkiem sporo można wyczytać między wierszami interpretacji Sanhedrin 63b.
...Jakie jest znaczenie stwierdzenia: "Ci, którzy składają ofiary z ludzi, całują cielce"? Rabin Yitzḥak ze szkoły rabina Ami mówi: Oznacza to, że kapłani kultu bożków zwracali uwagę na bogatych i głodzili cielęta, które były przedmiotem kultu bożków, i robili posągi na podobieństwo tych bogatych ludzi, i umieszczali te posągi obok koryt cieląt, i wyprowadzali te cielęta na zewnątrz. Kiedy cielęta zobaczyłyby tych bogatych ludzi, których wizerunek przyzwyczaiły się widzieć w pobliżu swoich koryt, pobiegłyby za nimi i łapały je. W tym momencie kapłani mówili do tej bogatej osoby: Przedmiot kultu bożków, cielec, pożąda cię; niech Mistrz przyjdzie i złoży mu siebie w ofierze. Kapłani odziedziczą jego własność...
i dalej
...Rava mówi: To nie jest poprawna interpretacja wersetu, ponieważ sformułowanie "ci, którzy składają w ofierze ludzi, całują cielce" jest nieodpowiednie dla tej interpretacji, ponieważ w takim przypadku werset powinien był stwierdzić: Sprawiają, że cielce całują , aby złożyć w ofierze ludzi. Rava mówi raczej, że werset ten należy rozumieć w następujący sposób: Ilekroć ktoś poświęca swojego syna obiektowi kultu bożków, kapłan mówi do niego: Mistrz poświęcił wielki dar [doron] bożkowi; dlatego ma prawo przyjść i go pocałować. Werset ten oznacza, że nagrodą dla "tych, którzy poświęcają ludzi" jest całowanie cielców.
Z tego wprost wynika, że kapłani mogli przejąć majątek po kimś złożonym w ofierze. (bez względu na to która interpretacja jest słuszna) Czyli bycie bogatym nie było proste. Można sobie wyobrazić że za uchybienie "standardom" jest się wyznaczonym do bycia ofiarą (w celu zagarnięcia majątku).
Dodatkowo nagrodą za złożenie kogoś (dziecka) w ofierze ma być możliwość ucałowania cielca (idola)?!! W jaki sopsób dotknięcie cielca ustami mogło być warte złożenia takiej ofiary (poza oczywistym terminalnym przymusem - np utrzymania swojego życia i tym samym majątku).
![]() |
beczka @gabriel-maciejewski |
22 listopada 2024 10:12 |
Na moje oko to całe wojsko niebieskie to kabała, coś co jest wymieniane w jednej grupie z wróżbiarstwem i czarami i innymi praktykami pogańskimi.
![]() |
jan-niezbendny @beczka 22 listopada 2024 10:12 |
22 listopada 2024 10:21 |
E, nie. Kabała nie ma z tym nic wspólnego i w ogóle takie coś nie pojawia w Biblii, bo pojawić się nie może. Z definicji.
![]() |
gabriel-maciejewski @grzegorz-ksiazek 22 listopada 2024 10:08 |
22 listopada 2024 10:31 |
To tak, jak dzisiaj, za złożenie ofiary, póki co symbolicznej, z własnego dziecka, poprzez wysłanie go do elitarnej placówki oświatowej dla wybrańców, można się spotkać w nagrodę z jakimś bałwanem. Na przykład z Trzaskowskim
![]() |
beczka @jan-niezbendny 22 listopada 2024 10:21 |
22 listopada 2024 10:38 |
dzięki za wyjaśnienie
|
Zyszko @gabriel-maciejewski |
22 listopada 2024 10:45 |
Właśnie piszę rozdział o zabudowie sakralnej Wawelu w X-XI wieku. Wyobraź sobie,że Chroby nie tylko kazał wystawić kamienną katedrę i siedem otaczających ją mniejszych kościołów, które stanowiły "rodzinę" i symbolicznie nawiązuywały do Ksiągi Apokalipsy. Postanowił też w Krakowie odwzorować układ kościołów znany z cesarskiego Akwizgranu - kolegiata otoczona z trzech stron pomniejszymi światyniami leżącymi w odległości ok.1km. Nawet patronów miały mieć tych samych. Rozmach i determinacja świadczą, że ktoś Chrobremu czytał Księgi Królewskie, a on je właściwie zrozumiał :-)
![]() |
jan-niezbendny @Pioter 22 listopada 2024 09:28 |
22 listopada 2024 10:49 |
Panie Pioterze, tu nie powtórzę "wiedziałem, że tak będzie". Z zaciekawieniem czekam na rozwinięcie interpetacji Biblii w duchu Euhemera. Albo Laktancjusza, jak kto woli.
Co do natury odnalezionej księgi, Pismo mówi: "Odczytał głośno całą treść księgi przymierza, znalezionej w świątyni Pańskiej. Następnie król stanął przy kolumnie i zawarł przymierze przed obliczem Pańskim, że pójdą za Panem, że będą przestrzegali Jego poleceń, przykazań i praw całym sercem i całą duszą, że w czyn zamienią słowa tego przymierza, spisane w tejże księdze". (2 Krl 23:2-3) Sprawozdania finansowe chyba nie wzbudziłyby takiego żaru. ;)
Skąd wiemy, że przed odkryciem Chilkiasza "Tora była w publicznym obiegu, choćby u proroków"? Owszem, u Jeremiasza, który zresztą skarży się, że "w publicznym obiegu" jest Tora sfałszowana (Jr 8:8-9). Ale u wcześniejszych?
![]() |
stanislaw-orda @OjciecDyrektor 22 listopada 2024 09:55 |
22 listopada 2024 10:59 |
Bodajże ojciec inkweizytora Torquemady nosił poprzednio nazwisko (przezwisko?) Terra cremata (Spalona ziemia).
I dopierow jakis czas od chwili gdy się przechrzciił, ta ksywka przekształciła sie w nazwisko o znanym dzisiaj brzmieniu.
![]() |
jan-niezbendny @jan-niezbendny 22 listopada 2024 10:49 |
22 listopada 2024 11:02 |
Jeszcze dodam, że Jeremiasz był synem tego samego Chilkiasza, który odnalazł prawdziwą Księgę, a zaczął prorokować za panowania tego samego króla, który odczytywał ją w obecności całego ludu "od największych do najmniejszych". Wszystko to działo się praktycznie za pamięci jednego pokolenia. Widać lud szybko zapomina, a fałszerze nie próżnują.
![]() |
OjciecDyrektor @Zyszko 22 listopada 2024 10:45 |
22 listopada 2024 11:04 |
O tym Krakowie - drugim Akwizgranu za Chrobrego to u Piotera tez była mowa chyba 1,5 roku temu....;). Teraz nam sadzą bajke o 1000 rocxnicy koronacji na króla. O tym, ze on aie oficjalnie koronowal na cesarza to mowy nie ma.
![]() |
OjciecDyrektor @stanislaw-orda 22 listopada 2024 10:59 |
22 listopada 2024 11:06 |
Niezłe nazwisko. W sam raz na bankiera..
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 22 listopada 2024 11:02 |
22 listopada 2024 11:09 |
To jak sie odbywal kult publicxny i gloszenie nauk? Musiała byc Ksiega. W Deuteronium chyba jest zapis/nakaz spisania Prawa.
![]() |
PL @stanislaw-orda 22 listopada 2024 10:59 |
22 listopada 2024 11:14 |
Torrecremata to włoska wersja nazwiska Torquemada, którą posługiwał się stryj inkwizytora - teolog i dyplomata w służbie papieża. Było o tym w hiszpańskim numerze SN.
![]() |
OjciecDyrektor @grzegorz-ksiazek 22 listopada 2024 10:08 |
22 listopada 2024 11:15 |
Te kulty to byly wymuszenia rozbójnicze. Ot taka mafia, ktora terroryzuje, syraszy sciagnieciem wiekszego nieszczęscia (czyli jakos zewnetrznych wrogów). Protoplasci bolszewi.
![]() |
gabriel-maciejewski @Zyszko 22 listopada 2024 10:45 |
22 listopada 2024 11:17 |
Wiesz, że nikt Ci za to nie podziękuje prawda?
|
Zyszko @gabriel-maciejewski 22 listopada 2024 11:17 |
22 listopada 2024 11:24 |
Nie musi. Byle ktoś mi za to zapłacił :-)
![]() |
jan-niezbendny @stanislaw-orda 22 listopada 2024 10:59 |
22 listopada 2024 11:26 |
Wiki twierdzi, że od miejscowości Torquemada, gdzie się prawdopodobnie urodził (lub w Valladolid), której nazwa z kolei pochodzi od "turris cremata", czyli "spalona wieża". Jego żydowskie pochodzenie możemy domniemywać wyłącznie na podstawie wzmianki Hernanda del Pulgara, jakoby z rodziny konwertytów wywodził się wuj słynnego inkwizytora, kardynał (!) Juan de Torquemada. Jasna sprawa - jak wuj, to i siostrzeniec, ale jest pewna "tonkost'". Otóż Hernando, sam będąc konwertytą, mógł mieć żal do Torquemadów, że na swój list w obronie marranów otrzymał niezbyt zachęcającą odpowiedź od Tomasza oraz zdegradowano go z sekretarza królewskiego do kronikarza. Podobno ostatnie badania nie potwierdzają obecności Żydów w drzewie genealogicznym Juana de T.
Natomiast to prawda, że z marranów wywodziło się parę znamienitych postaci kościoła hiszpańskiego, np. św. Teresa od Jezusa, jedna z nielicznych kobiet zaliczanych do Doktorów Kościoła powszechnego. W pewnej jej biografii (z kościelnym imprimatur) czytałem, że swoją smykałkę do pozyskiwania środków na zakładanie klasztorów (a szło to w dziesiątki), musiała odziedziczyć po dziadku.
![]() |
jan-niezbendny @OjciecDyrektor 22 listopada 2024 11:09 |
22 listopada 2024 12:03 |
Doskonałe pytanie, OjczeD! Ale nie odpowiem, bo nie wiem nic ponad to, co zapisano w Biblii (ok, czytałem też co nieco z archeologii biblijnej, ale trzymamy się Pisma). Faktem jest, że słuchając słów odnalezionej księgi prawa, Jozjasz reaguje tak, jakby był kompletnie zaskoczony i zdruzgotany jej treścią. Jakby dopiero teraz zdał sobie sprawę z ogromu grzechów popełnionych przez lud i z ich konsekwencji.
W Deuteronomium rzeczywiście jest nakaz spisania księgi, przechowywania jej w arce Przymierza i odczytywania co siedem lat, o którym to zwyczaju chyba nikt nie pamiętał do czasów Jozjasza, a ten z kolei słuchał księgi, którą Chilkiasz nieoczekiwanie znalazł "w świątyni" - chyba nie w Arce, bo cóż to byłoby za odkrycie? O ile Arka jeszcze tam była (zginęła w niezbyt jasnych okolicznościach, ale zakłada się, że przepadła dopiero po splądrowaniu Jerozolimy przez Babilończyków). Tym bardziej nie wiadomo, gdzie mogły znajdować się ważne, choć nie zaliczane do Tory księgi powstałe po śmierci Mojżesza: Jozuego, Sędziów, Królewskie itp. W samych księgach Królewskich powraca jak refren pytanie: "A czyż pozostałe dzieje tego a tego nie są opisane w Księdze Kronik Królów Izraela?". I nie mamy odpowiedzi, bo ta księga się nie zachowała, a to, czym dysponujemy to widocznie tylko skrót, zredagowany dużo później. Zaryzykuję, że w okresie powygnaniowym.
|
grzegorz-ksiazek @gabriel-maciejewski |
22 listopada 2024 12:12 |
Kasa misiu, kasa.
Muzułmanie też na początku kierowali się przy modlitwie w stronę Jerozolimy, po pewnym jednak czasie Mahomet zrywa z ta tradycją (z powodu wskazówek Allaha oraz pogorszenia się stosunków z Żydami, a także rozczarowania miastem i jego mieszkańcami) i przenosi kierunek na Mekkę. Nie tylko jednak kierunek modlitwy, ale także doroczna pielgrzymka (Hajj). Wiki twierdzi że Kopuła na Skale (powstała w Jerozolimie w latach 691/692) to próba przekierowania pielgrzymów z Mekki do Jerozolimy.
Czyżby poszło właśnie o podział kasy świątynnej?
![]() |
jan-niezbendny @grzegorz-ksiazek 22 listopada 2024 12:12 |
22 listopada 2024 12:41 |
Nie śmiem polemizować z Wiki, ale z mojej mocno ogólnej wiedzy o historii islamu wynika, że Prorok po prostu nie miał kiedy rozczarować się Jerozolimą, ponieważ muzułmanie zdobyli ją 6 lat po jego śmierci. Odwiedził miasto tylko raz, podczas cudownej podróży znanej jako Isra i Mi'radż. Miała ona miejsce około roku 621 n.e. Podczas Isra, Muhammad miał w ciągu jednej nocy przenieść się z Mekki do Jerozolimy na grzbiecie skrzydlatego konia o imieniu Buraq. Tam na miejscu obecnego meczetu Al-Aksa pomodlił się z innymi prorokami, w tym z Abrahamem, Mojżeszem i Jezusem, a następnie (Mi'radż) wzleciał do nieba, gdzie spotkał się z innymi prorokami i rozmawiał z samym Bogiem. Po czym rano obudził się znów w Mecce. Nie wiem, czy miał szansę spotkać choć jednego miejscowego Żyda.
|
grzegorz-ksiazek @jan-niezbendny 22 listopada 2024 12:41 |
22 listopada 2024 13:04 |
Nie o życiorys Mahometa bynajmniej chodziło, przyznając że nie mam czasu na głęboką redakcję komentarzy, a o fakt że początkowo wspóldzielono Świątynię, a później z tego zrezygnowano.
>>>
Te i inne podobne tradycje wpłynęły na nakłady na islamskie budynki. Argumentowano również, że centralna rola, jaką Jerozolima przyjęła w wierze islamskiej, rozpoczęła się od instrukcji Mahometa dla jego zwolenników, aby obserwowali qibla, zwracając się w kierunku Jerozolimy podczas codziennych pokłonów modlitewnych. Po 13 latach (lub 16 miesiącach, w zależności od źródła), ze względu zarówno na boskie przewodnictwo, jak i kwestie praktyczne (zerwanie relacji z Żydami i/lub frustrację Mahometa miastem i jego mieszkańcami), kierunek modlitwy został zmieniony na Mekkę w dzisiejszej Arabii Saudyjskiej. Budowa Kopuły na Skale przez Umajjadów została zinterpretowana przez późniejszych wrogich historyków Abbasydów jako próba przekierowania hadżdż z Mekki do Jerozolimy.
<<<
Była więc "sztama" a potem nie było.
![]() |
jan-niezbendny @grzegorz-ksiazek 22 listopada 2024 13:04 |
22 listopada 2024 13:16 |
>>początkowo wspóldzielono Świątynię, a później z tego zrezygnowano.
Niemożliwe. Od 70 r. n.e. nie było co dzielić, a Żydów generalnie obowiązuje zakaz wstępu na Wzgórze, by przypadkiem nie stanąć na miejscu najświętszej częśći Przybytku. Ale moja wiedza jest, jak rzekłem, bardzo niekompletna. Gdzie piszą o tym współdzieleniu?
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 22 listopada 2024 11:26 |
22 listopada 2024 13:33 |
Św. Teresa z Avila(zwana też Wielką w celu odróżnienia od św. Teresy od Dzieciąrka Jezus) jest uznana za Doktora Kościoła. Sw. Teresa od Jezusa to chyba inna Teresa....choć może miała takie imię oficjalne.
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 22 listopada 2024 13:16 |
22 listopada 2024 13:34 |
Tam teraz jest meczet Al-Aksa, więc tym.bardziej nie wejdą....:)
![]() |
jan-niezbendny @OjciecDyrektor 22 listopada 2024 13:33 |
22 listopada 2024 13:46 |
Ta sama. Z Avili, od Jezusa.
![]() |
Matka-Scypiona @OjciecDyrektor 22 listopada 2024 09:55 |
22 listopada 2024 13:47 |
Widać to w Piratach ze Karaibów, kiedy Hiszpanie z Bogiem na ustach rozwalają fontannę młodości. Nie cyrtola się i nie przychodzi im nawet do głów, żeby z niej skorzystać. To samo zło i dlatego trzeba je zniszczyć.
![]() |
jan-niezbendny @OjciecDyrektor 22 listopada 2024 13:34 |
22 listopada 2024 13:52 |
Właśnie teraz wchodzą. Niektórzy, bo dla większości Żydów to nadal jest herezja, podobnie jak i cały ruch tzw. Trzeciej Świątyni.
Izraelski minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gvir modli się w pobliżu meczetu Al-Aksa 3 stycznia 2023 r.
![]() |
bolek @jan-niezbendny 22 listopada 2024 13:52 |
22 listopada 2024 14:50 |
To jest taki fotomontaż, że aż oczy bolą :/
![]() |
jan-niezbendny @bolek 22 listopada 2024 14:50 |
22 listopada 2024 15:16 |
Możliwe, nie znam się, ale musieli tych fotomontaży więcej zrobić. No i nie wiem czemu nabrały sie na to izraelskie gazety z prawa, ze środka i z lewa. Bynajmniej nie bulwarówki.
![]() |
Gotoxy76 @jan-niezbendny 22 listopada 2024 09:58 |
22 listopada 2024 15:28 |
"Spoglądając więc w niebo i wdząc słońce, księżyc i gwiazdy, cały zastęp niebieski, nie daj się uwieść do oddawania im czci i do służenia im! Twój Bóg, Jahwe, dał im je w udziale wszystkim ludom pod niebem." (Pwt 4:19).
" Jeśli się znajdzie u ciebie [...] ktoś, kto czynić będzie to, co jest złe w oczach Pana, Boga twego, przestępując Jego przymierze, przechodząc do bogów obcych, by służyć im i oddawać pokłon, jak słońcu, księżycowi lub całemu wojsku niebieskiemu czego nie nakazałem "
O tym pisał Pan Pioter:
"Nie chodziło o żadne gwiazdy. Chodziło o całą czeredę miejscowych kacyków, których później uznano za bogów."
![]() |
Gotoxy76 @Zyszko 22 listopada 2024 11:24 |
22 listopada 2024 15:30 |
Biorę jeden w ciemno :)
![]() |
bolek @jan-niezbendny 22 listopada 2024 15:16 |
22 listopada 2024 15:35 |
Ja też nie wiem, ale potrafisz znaleźć przynajmniej dwie różnice między tymi zdjęciami, które zamieściłeś, prawda? ;-)
![]() |
jan-niezbendny @bolek 22 listopada 2024 15:35 |
22 listopada 2024 15:48 |
Tak, na drugim pan minister jest w innej marynarce i bez krawata, a tutaj i tutaj jeszcze inne zdjęcia, w innej marynarce, ale w krawacie. Albo bez. Nie wiem, może na czas modlitwy założył marynarkę z jedwabnymi klapami, a potem wyluzował. Jak powiedziałem, nie upieram się, że żadne z tych zdjęć nie jest fotomontażem, ale że wszystkie to chyba mało prawdopodobne. Chodziło mi raczej o wskazanie, że niektórzy Żydzi nie przejmują się tradycyjnym zakazem. Bo że w ogóle wejść na wzgórze można, to sprawdziłem osobiście. Nie wpuszczają niewiernych (muzułmanie) tylko do środka Kopuły Skały i meczetu Al-Aksa. Zajrzeć od progu pozwalają.
![]() |
bolek @jan-niezbendny 22 listopada 2024 15:48 |
22 listopada 2024 15:51 |
"może na czas modlitwy założył"
Może. I jeszcze brodę zgolił ;-)
PS już nie spamuję.
![]() |
jan-niezbendny @bolek 22 listopada 2024 15:51 |
22 listopada 2024 15:56 |
Może to z różnych wizyt. Zostawiam śledztwo w tym miejscu. ;) Kończę temat i pozdrawiam.
![]() |
pike @bolek 22 listopada 2024 15:51 |
22 listopada 2024 18:14 |
Na youtubie można popatrzeć sobie.
Na przykład ten filmik :
https://www.youtube.com/watch?v=iDJp_J6tGhw
B.Gvir ostre teksty śle przeciw Hamasowi
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 22 listopada 2024 13:52 |
22 listopada 2024 19:27 |
W poblizu meczetu. Meczet jest dokładnie tsm, gdzie stsła świątynia żydoeska. W poblizu, to jednak jakies 100m dalej.
![]() |
OjciecDyrektor @bolek 22 listopada 2024 15:51 |
22 listopada 2024 19:34 |
Za to ten z cylindrem obok caly czas identycznie ubrany...:). Kto to?
![]() |
stachu @jan-niezbendny 22 listopada 2024 11:02 |
22 listopada 2024 22:11 |
To i prorokowanie było dziedziczne, z ojca na syna? Ta tradycja się nie zmieniła przez tysiace lat.
![]() |
bolek @OjciecDyrektor 22 listopada 2024 19:34 |
22 listopada 2024 23:31 |
"Kto to?"
Niezbędny dodatek? ;-)