-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Kultura, czyli kto zbuduje nowy PRL

Spędziłem wczoraj bardzo pracowity dzień, nad redakcją książki „Wielki indyjski żywopłot”. Jest znacznie dłuższa niż poprzednie tłumaczenie i zawiera sporo specjalistycznych wyrażeń, trudnych do zainstalowania w języku polskim. W pewnym momencie doszliśmy do fragmentu, opisującego karawanę złożoną z 1800 wielbłądów, które przewoziły bloki soli, wielkie jak nagrobki. Po dwa na każdego wielbłąda, zawieszone w specjalnych sakwach po bokach zwierzęcia. Pomyślałem sobie, że ludzie organizujący i prowadzący taki transport musieli mieć niezwykłą i nieprzekazywalną wiedzę, a także zmysł organizacyjny i szereg nie dających się dziś w ogóle wyobrazić umiejętności, które czyniły z nich potentatów w branży transportowej. Kiedy zaś w ich kraju pojawili się Europejczycy, wszystko to przepadło, straciło znaczenie i zostało zdegradowane. Narzędziem zaś, które posłużyło do degradacji, była kultura. Na kulturę bowiem powołuje się zawsze każdy zorganizowany złodziej, który zamierza zdewastować jakiś wielki obszar. Na kulturę powoływali się brytyjscy sierżanci w Indiach, którzy niszczyli lokalne społeczności, na kulturę powoływał się Robert Clive, który ku uldze wszystkich podciął sobie wreszcie gardło scyzorykiem. W kulturze po pas zanurzeni byli wszyscy agenci kompanii, zajmujący się zorganizowaną jumą.

Pomyślałem też, czytając o tych karawanach, że dziś, na wydziałach transportu, o logistyce uczą studentów ludzie, którzy pewnie mieli by kłopot z zapanowaniem nad przedszkolną grupą pszczółek, a co dopiero mówić o tysiącu wielbłądów.

Jak to już ustaliliśmy, poezja jest uzupełnieniem cenzury, kultura zaś i ludzie, którzy się na nią powołują, są zwiastunami wielkiej jumy. Przy czym z definicji kultury wyłącza się z miejsca wszystkie istotne i potrzebne umiejętności, które podnoszą znaczenie człowieka, a także czynią go samodzielnym i wolnym. Nadaje się za to, w tej kulturze, wagę pojęciom, relacjom i definicjom, które są degradujące, albo wręcz nie istnieją, są czymś w rodzaju hologramu, służącego do mamienia nierozgarniętych.

Kultura, w rozumieniu takim, do jakiego przywykliśmy od młodości i dzieciństwa, jest w istocie antykulturą, bo tworzy się ją po to, by odwrócić uwagę od spraw istotnych. To łatwe do wyjaśnienia w praktyce i niepotrzebny jest do tego Karoń ze swoimi definicjami. Komuna, żeby zablokować myślenie, bo tak to chyba trzeba nazwać, o Kresach i w ogóle wschodzie w kategoriach zbliżonych do realizmu, wygumkowała niektóre postaci, a a ich miejsce wstawiła inne. Nikt nie wiedział kim byli ludzie tacy jak Hipolit Milewski, ale każdy kulturalny człowiek wiedział kto to jest Tadeusz Konwicki. Obaj byli związani z tym samym miastem, ale Milewski zbudował tam teatr i inwestował, a także brał udział w życiu publicznym i miał dużo do powiedzenia. Konwicki zaś pieprzył trzy po trzy, co o symbolach i przez to zaliczono go do proroków nowej kultury. Dziś, średnio rozgarnięty bloger pisze przez miesiąc więcej niż Tadeusz Konwicki napisał przez całe życie. No, ale czerwoni dalej rozpaczają nad upadkiem kultury, hejtem w sieci i grozą, która nadchodzi. To jest dość znamienne. Chcę jeszcze raz podkreślić różnicę istotną – człowiek, który potrafi zorganizować i poprowadzić karawanę złożoną z 1800 wielbłądów przez olbrzymi kraj, uważany jest za dzikusa. Inny człowiek zaś, który popada w zamyślenie przed jakimś bohomazem, albo pisze brednie na temat, którego nie poznał wcale, bo Wilno oglądał od strony podwórek i w ogóle pisać nie umie, uznawany jest za egzemplarz cywilizowany i kulturalny. O czym to świadczy? Różnice te wskazują nam jakie są istotne cele podboju. A jakie są? Następujące; obniżenie kosztów niewolniczej pracy i nadzoru, poprzez wywołanie fałszywych aspiracji i pozbawienie ludzi zdolnych możliwości realizacji w tych dziedzinach, do których przeznaczył ich Pan Bóg. Czyni się to zawsze poprzez podstawienie na miejsce ich ambicji i pragnień, jakiegoś demona. Może to być wódka dostępna od bladego świtu, albo kultura, która wymaga wtajemniczeń innych niż nabywanie praktycznych umiejętności.

Szalenie łatwo to wykazać. Dziś każdy, jeśli nie liczyć mnie, potrafi upiec sobie w domu chleb. I chleb ten jest lepszy niż wszystkie chleby dostępne w marketach. Bo jak się ludzie za coś zabiorą i mają do tego, jak mawiał mój tata, dryg, to wyjdzie ładnie, smacznie i jeszcze się można będzie pochwalić. W latach osiemdziesiątych były co prawda trudności w zaopatrzeniu, ale mąkę i jajka dawało się kupić, można było nastawić zakwas i tak samo upiec chleb. Nikt tego nie robił, a przynajmniej ja nikogo takiego nie znałem. Na mojej ulicy była piekarnia, przed którą kolejki ustawiały się od 18, w piątek po południu, a sprzedaż pieczywa zaczynała się od 20. Ludzie wstawali o 3 rano, by jechać pociągiem do innej piekarni, w odległym mieście i tam kupować chleb. I czyniły to gospodynie, które piekły ciasta, gotowały smacznie i potrafiły ogarnąć sprawy gospodarstwa. Dziś to są rzeczy niepojęte. Może się jednak okazać, że system ten wróci, albowiem ktoś przekona ludzi, że umiejętność pieczenia chleba w domu jest poza sferą kultury i aspiracji.

PRL, czego nikt nie powie wprost, był bardzo podobny do Indii okupowanych przez Brytyjczyków. Zdewastowano całą lokalną kulturę, nazwano ją do tego przestarzałym barbarzyństwem, a wszystko po to, by wychować ludzi, którzy ze strachu, z wbitego do głów poczucia wstydu i winy, będą się sami pilnować, a do tego jeszcze pracować za najniższe stawki. Jako poziom aspiracji zaś wyznaczono im hermetyczne jakieś histerie produkowane przez zarządców systemu, albo masowe niby patriotyczne uniesienia. I nazwano to kulturą.

Dziś jest podobnie, i to mam nadzieję, ujawniło się we wczorajszym tekście. Tylko ludzie wyznaczeni do tego i posiadający gwarancję mogą „robić kulturę” i wyznaczać poziom aspiracji. I nie ważne czy będzie to Monika Jaruzelska czy Marian Kowalski, bo to są osoby z tego samego koszyka. Nigdy nie zapomnę wywiadu Moniki Jaruzelskiej z Kamilem Sipowiczem, starym durniem, który wystawiał jakieś kolaże, czyli powycinane z gazety zdjęcia, przyklejone na białe płachty papieru. To był jeden z najbardziej wyrazistych przykładów w jaki sposób „kultura” zastępuje kulturę.

To o czym dziś piszę, jest być może najważniejszym powodem, by nie dawać żadnego mandatu lewicy. Niewola i podbój bowiem dokonują się w wymiarze indywidualnym, przede wszystkim, a celem podboju jest uzależnienie każdego pojedynczego człowieka od systemu. Zagrożeniem zaś dla władzy dokonującej podboju jest wszystko, co potrafimy zrobić sami – od prowadzenia wielkiej karawany zaczynając, na pieczeniu chleba kończąc. Dlatego właśnie sfera kultury pełna jest zjawisk i osób, których nikt nie chce naśladować, żeby się nie porzygać. To jest ten obszar, gdzie robi się rzeczy, których normalny człowiek nie wykona. I one są promowane, wskazywane jako właściwe i godne podziwu. Nie ma już w zasadzie, w obszarze kultury widowisk innych niż totalnie żenujące. I to jest uważam niebezpieczne, bo oni już nie wiedzą co robić. A muszą zrobić dwie rzeczy – wskazać dzikusa i barbarzyńcę, a także zdefiniować kulturę na nowo. Ten pierwszy manewr odbywa się w sposób prosty – dzikus to ten, co nie pozwala zabijać nienarodzonych. I nic więcej do tej definicji nie jest potrzebne. Gorzej z definicją kultury, bo tej nie da się – na poziomie organizacji – tworzyć bez dużych budżetów, wywołujących pokusy. Nawet jeśli usuną konsumentów kultury, będą musieli coś ustalić między sobą. Kto jest kim i za co bierze pieniądze. Jak to może wyglądać? Mniej więcej tak, jak spory między felietonistami tygodnika Wprost w latach dziewięćdziesiątych. Obdarzeni przywilejami w zakresie emisji treści, byli współpracownicy SB, udawali wolnościowych myślicieli. I jakoś to się tak telepało, aż do momentu wynalezienia blogów. Potem zdechło i dziś już nie ma znaczenia. W najbliższych latach, wszyscy, wliczając w to PiS, będą chcieli powrócić do tych czasów. Nasza karawana musi być już wtedy bardzo daleko od nich.

Miałem skończyć ten tekst teraz, ale jeszcze coś mi przyszło do głowy. Istotną częścią tego montażu jest naśladownictwo. To dość oczywiste, ale nigdy dosyć przypominania o tym. Kiedy ktoś wykończy jakąś wrogą sobie grupę, natychmiast na jej miejscu stawia atrapę. Mamy atrapy ziemian, atrapy pisarzy, aktorów, atrapy żołnierzy wyklętych. To jest część polityki podboju, nie łudźcie się, że jest inaczej. Dlatego tak ważne jest, by niczego nie naśladować i robić wszystko po swojemu. Każdy bowiem kto przystaje do jakiejś odtwórczej grupy, musi mieć świadomość, jaka za tym się kryje intencja. Nie można więc powtarzać po kimś, nie można naśladować postaw w oczekiwaniu uznania, bo to zostanie odebrane jako chęć przystąpienia do systemu. I ani się człowiek obejrzy, jak będzie musiał paradować w jakichś pochodach i czytać coś z kartki patrząc przy tym, na niczego nie rozumiejących i obcych mu ludzi.



tagi: kultura  media  podbój  umięjętności  atrapy 

gabriel-maciejewski
21 marca 2021 08:24
73     3783    26 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 09:04

Bycie częścią kultury okazuje się, że wymaga "poświęcenia" się. Przykład - skandal z łódzkiej filmowki. 

https://www.google.com/amp/s/www.pulshr.pl/edukacja/skandal-w-lodzkiej-filmowce-aktorka-oskarza-wykladowcow-o-przemoc,80288.amp

To jest chyba takie wpisowe, które i tak nie gwarantuje głównej roli w filmie, co najwyżej pracę w prowincjonalnym teatrze. 

Ciekawe, co z wpisowym w innych dziedzinach? 

A na książkę czekam! Po Saharze potrafiły wędrować karawany złożone z 4500 tys wielbłądów. Logistyka na najwyższym poziomie! 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 09:06

Nie wiem jak w Polsce, ale tu w UK pieczenie chleba w domu stało się ostatnio bardzo popularne, choć raczej głównie wśród młodych hobbystów-pasjonatów co to ścigają się w procentach hydracji ciasta i strukturze miękiszu. Rok temu specjalistyczna mąka (bo ta standardowa brytyjska na chleb się nie nadaje - to zresztą ciekawy temat, ale będę się rozpisywał) zniknęła tymczasowo z półek i supermarkety sprzedawały ją w 20-kilowych i większych "hurtowych" workach, bo nie wyrabiano z paczkowaniem. Sprzedaż maszyn do domowego wyrabiania ciasta też wzrosła.

Co do "żywopłotu" jeszcze - słuchając męczącego się chyba trochę w Kliczkowie Sir Dermota Turinga byłem właśnie świeżo po przeczytaniu książki Moxhama - świetnie, że będzie polskie tłumaczenie! - i zastanawiałem się, czy kiedyś pojawi się na podobnej imprezie. Choć to już chyba bardzo leciwy staruszek.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 09:52

a cżęścią pakietu  owej kultury instalowanej przez białego człowieka z "Zachodu" (najczęściej z pomocą kanonierek i karabinów naszynowych)  jest "wolnośc i demokracja". Wolność od religii, zaś demokracja w miejsce sprawiedliwosci wprowadza urzędy instytucje od wymierzania sprawiedliwości (w tzw. rozwiniętej demokracji w formie ministerstwa), która ma za zadanie zrównywać, a zazwyczaj zamieniać rolami, łotrów z ludźmi sprawiedliwymi. Żeby było sprawiedliwie. I, rzecz jasna, żeby zapanowała wolność, równość i złodziejstwo.

zaloguj się by móc komentować

olo @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 09:53

"bez kultury nasze struny glosowe sa tylko sciegnami"

https://blog4kultur.files.wordpress.com/2020/12/kulturformat-plakat.jpg

takie i podobne plakaty przyzdobily wieden w czasie corony

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 10:13

Co za tekst, dziękuję. Niby człowiek to wiedział, ale w życiu nie potrafił by tak precyzyjnie tego opisać.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 10:22

" Czyni się to zawsze poprzez podstawienie na miejsce ich ambicji i pragnień, jakiegoś demona. Może to być wódka dostępna od bladego świtu, albo kultura, która wymaga wtajemniczeń innych niż nabywanie praktycznych umiejętności."

Jeśli to jest wódka od świtu, to paradoksalnie jeszcze nie jest tak źle, bo większość ludzi nawet bardzo zdeprawowanych potrafi się zorientować, że chodzenie nawalonym nie prowadzi do niczego dobrego. Gorzej jeśli tłumiąc ambicje i pragnienia wstawia się tam zamiast, coś obiektywnie rzecz biorąc, dobrego.

zaloguj się by móc komentować

DKA @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 10:22

Po wsiach ludzie piekli chleb dość powszechnie. Przy którejś z podwyżek cen mąki zaczęli się organizować z mieleniem zboża i nieźle na tym wychodzili. Ale oni nie stali też w tych sławnych kolejkach po mięso bo potrafili zabić świnię i uwędzić coś lepszego niż cokolwiek dostępnego w sklepach.

zaloguj się by móc komentować

Brasil @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 10:29

Trzeba się nauczyć jak ten syf sabotować, ale to jest często ponad siły ludzi z aspiracjami. Nie chodzić do kina, teatru nie kupowć gazet omijać Empiki itp. Obchody i uroczystości państwowe ewenty dla ludu, akademie i rekonstrukcje historyczne. Ale kto to wytrzyma jak żyć bez waty cukrowej i balonika, darmowego filmu do gazetki. Kiedy można wygodnie, a będzie jeszcze wygodniej.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 10:57

Nic dodać, nic ująć!

Może takie przemyślenia.

To co oni uprawiają, a właściwie wyprawiają to "kultura z dykty" albo "płaska kultura". 
Prawdziwa kultura ma głębię/trzeci wymiar. Natomiast "kultura z dykty" to coś na kształt "wioski potiomkinowskiej"*. Z przodu ładny malunek pokryty lakierem w "szpreju", żeby był błysk jak zaświeci słonko, a deszcz od razu nie spłucze, a z tyłu podparty kijem. Dlaczego tak? Po pierwsze ma być "po taniości", bo ludzie szybko tym się nudzą, a jeszcze jak ktoś zajrzy do tyłu i zobaczy kij podpierający "tę sztukę" - klapa gotowa. Trzeba co chwilę zmieniać tę "kulturę", by ludzie nie zdążyli się "połapiać". Zanim zaczną coś podejrzewać, juz "panuje" nowy styl, a stary to już prehisotria.

 

Wioski potiomkinowskie, wsie potiomkinowskie (ros. потемкинские деревни) – określenie pochodzące od nazwiska gubernatora Nowej Rosji Grigorija Potiomkina, używane w odniesieniu do mistyfikacji, oszustwa, mającego na celu wywarcie dobrego wrażenia i ukrycie prawdziwej natury sytuacji.

Geneza
Potiomkin w 1787 roku zorganizował dla cesarzowej Rosji Katarzyny II i jej dworu przejażdżkę w dół Dniepru, w celu pokazania, jak wielki sukces książę odniósł podczas kolonizacji prowincji świeżo wydartej Turkom osmańskim. W jej trakcie, aby wywrzeć na władczyni dobre wrażenie, Potiomkin miał rzekomo zmontować kilka przenośnych „wiosek” rozmieszczonych w ważniejszych punktach wzdłuż brzegu rzeki. Gdy cesarska łódź pojawiała się w polu widzenia, przebrani za wieśniaków ludzie Potiomkina zaczynali wznosić radosne okrzyki na cześć carycy i towarzyszących jej zagranicznych ambasadorów.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wioski_potiomkinowskie

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 11:01

Dawniej kulturą zajmował się ten, co potafił wykonać coś więcej, niż  inni ludzie wokół niego.
Tacy byli bardzo nieliczni", a pasem transmisyjnym dla ich oddziaływania były np. wystroje świątyń albo innych miejsc kultu, które tam mogli podziwiać ludzie nie potrafiący takich dzieł wykonywać. 

Nowoczesna" instytucjonalna kultura to byt wyimaginowany, świat sam dla siebie,  zbiorowisko absolwentów rozmaitych "studiów artystycznych", na których produkty zapotrzebowanie wynosi
1 - 2 procent całej tej populacji. Toteż "Państwo" powołuje coraz bardziej liczne i o coraz bardziej oderwane od realnych potrzeb instytucjonalne przytułki do "szerzenia kultury", aby ta olbrzymia rzesza miała jakieś bieda-etaty i nie poumierała z głodu.
 

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 13:09

Mam wielu kandydatów na budowniczych nowego PRL-u. Możemy zacząć tworzyć antologię tfurców, awangardowo rozpoczynając od literki "W":

Wątor Małgorzata, autorka wierszy "Przeznaczona".

https://slowianskamitologia.wordpress.com/2021/01/06/wiersze-poganki-malgorzata-wator-przeznaczona/

zaloguj się by móc komentować

Jazgarz @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 13:26

O ja pie***le

Jaki ten tekst jest dobry!

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 21 marca 2021 09:52
21 marca 2021 14:18

 Doprecyzuję swój komentarz. Napisałem, że chodzi o wolnośc od religii. To nie jest dokładne określenie , bo bojownikom o wolność i demokrację konkretnie rozchodzi się o wolność od Dekalogu.

zaloguj się by móc komentować

tadman @stanislaw-orda 21 marca 2021 14:18
21 marca 2021 14:43

Oni stawiają płoty i do corralu zapędzają ludziska i w nim jest ta wolność, ale spróbuj przeleźć przez płot a wtedy dowiesz się, że jesteś nienawistnikiem albo innym nieszanującym przyznanych swobód.

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 14:46

Jeśli człowiek żyje w zgodzie ze swoimi potrzebami to potrafi być pomysłowy, wykazuje się zmysłem organizacyjnym, potrafi być przewidujący i wtedy przychodzi ktoś z zewnątrz, narzuca swoje i po jakimś czasie okazuje się, że ludzie tracą te cechy, bo wyręcza ich instytucja.

zaloguj się by móc komentować

poetyk @Jazgarz 21 marca 2021 13:26
21 marca 2021 15:07

Czytając pański wpis doznałem dreszcze rozkoszy. Co zapiękny język, przemyślenia. :)

Czy byłby pan łaskawy przetłumaczyć mi fragment poniższego tekstu. Oczywiście na polski?

"Jak to już ustaliliśmy, poezja jest uzupełnieniem cenzury, kultura zaś i ludzie, którzy się na nią powołują, są zwiastunami wielkiej jumy. Przy czym z definicji kultury wyłącza się z miejsca wszystkie istotne i potrzebne umiejętności, które podnoszą znaczenie człowieka, a także czynią go samodzielnym i wolnym. Nadaje się za to, w tej kulturze, wagę pojęciom, relacjom i definicjom, które są degradujące, albo wręcz nie istnieją, są czymś w rodzaju hologramu, służącego do mamienia nierozgarniętych."

BTW, Jak się czyta takie cuś, człowiekowi kultura ucieka do Damaszku i odruchowo szuka jakiegoś ekspresyjnego narzędzia do łapy. :(

zaloguj się by móc komentować

poetyk @Brasil 21 marca 2021 10:29
21 marca 2021 15:09

O nauczyłeś się pisać poprawnie, brawo!

Te twoje 3 klasy zawodówki, to nie przymierzając wykształt GM-a :)

zaloguj się by móc komentować

tadman @poetyk 21 marca 2021 15:07
21 marca 2021 15:15

"Czytając pański wpis doznałem dreszcze rozkoszy." Widać, że już wiosna, bo poezja zawitała.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @tadman 21 marca 2021 15:15
21 marca 2021 15:45

Oj tam,tadmanie..To wcale żadna poezja . Rozkosz to "Kamasutra"którą zaprezentował A.Mleczko swoim wydaniu. Nie będę tutaj linkować,bo ten tego....

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 16:03

Trafiłem przypadkiem na to poniżej.

I pomyśleć, że Państwowe Wydawnictwo Muzyczne, to było kiedyś coś. Już pomijam całą, tę koszmarną czerń na tym portalu, o której zresztą niedawno u mnie pisałem. Jest wszędzie widać. Nie tylko w GB. Ale co oni z tą moją muzyką robią? I okazuje się, że w Tychach. Tej Nowej Hucie na Górnym Śląsku. Tym miały być Tychy. Przez całe lata nie było tam nawet szkoły muzycznej. Dzisiaj, to centrum muzyczne. Nie daję rady już. Sorry. I ten Twardoch i O!lśnienie. No tak, musi coś być w tej nowej wierze.

Muzyka, to prawie sacrum przecież. Odbiera się ją duszą. Właśnie już tam dotarli też. Czyli, teraz co? Pozostanie ten własny chleb i własna płytoteka w domu. Chwała Bogu mam ją i mam czego słuchać. A jak mi i to zabiorą, to sobie coś sam skomponuję.

http://www.anaklasis.pl/pl/aktualnosci.html

 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @tomasz-kurowski 21 marca 2021 09:06
21 marca 2021 16:59

Już za Lennona bylo tam popularne

zaloguj się by móc komentować




gabriel-maciejewski @Kuldahrus 21 marca 2021 10:22
21 marca 2021 17:00

Tak, wódka jest mniej niebezpieczna

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Brasil 21 marca 2021 10:29
21 marca 2021 17:00

A co tu sabotować, trzeba robić swoje

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @cbrengland 21 marca 2021 16:03
21 marca 2021 17:00

Z tą muzyką w Tychach to chyba przez Ryśka Riedla. Miasta promują się na czym mogą, dobierając strategię promocyjną pod najprostsze skojarzenia. Kolega - bielszczanin jak ja - trzeźwo skomentował tyski pomnik frontmana Dżemu słowami "to taki tutejszy Reksio".

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 21 marca 2021 11:01
21 marca 2021 17:01

Wyjątkiem jest Sipowicz, onnie ma bieda etatu

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @cbrengland 21 marca 2021 16:03
21 marca 2021 17:01

Oczywiście nie Państwowe Wydawnictwo Muzyczne ale Polskie Wydawnictwo Muzyczne.

Przepraszam. To jednak lata :-)

 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @IanThomas 21 marca 2021 13:09
21 marca 2021 17:02

Co ci ludzie mają zamiast mózgu?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Jazgarz 21 marca 2021 13:26
21 marca 2021 17:02

Proszę nie używac wyrazów

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tadman 21 marca 2021 14:46
21 marca 2021 17:02

I podłącza ich pod jakiś rynek

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @cbrengland 21 marca 2021 16:03
21 marca 2021 17:03

Ja jestem na bakier z muzyką, niestety

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski 21 marca 2021 17:03
21 marca 2021 17:22

Rób swoje ☺

Ale właśnie do muzyki szatani włożyli swoje łapska już też jeszcze bardziej. Teraz to widzę z innej perspektywy. I jestem załamany. To, co widać w GB, jest już w Polsce. A nawet czasem, bardziej.

 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @olo 21 marca 2021 09:53
21 marca 2021 17:22

Jaki fajny stary tramwaj.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Jazgarz 21 marca 2021 13:26
21 marca 2021 17:44

Super  dobry  !!!

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Andrzej-z-Gdanska 21 marca 2021 10:57
21 marca 2021 18:29

Trzeba co chwilę zmieniać tę "kulturę", by ludzie nie zdążyli się "połapiać". Zanim zaczną coś podejrzewać, juz "panuje" nowy styl, a stary to już prehisotria.

Sztuka nowoczesna po prostu.

zaloguj się by móc komentować

olo @maria-ciszewska 21 marca 2021 17:22
21 marca 2021 18:31

takie ze schodkami nadal kursuja, zdjecie z okolic hofburg, tak po plocie obstawiam

zaloguj się by móc komentować


maria-ciszewska @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 19:30

Z tym pieczeniem chleba to było tak, że on po prostu był. I był dobry i tani, więc w miastach i miasteczkach zanikło know how. Zwłaszcza, że wypiek chleba to dość ciężka praca, i wymaga odpowiednich warunków – trzeba mieć miejsce i na jego wyrób, i na przechowywanie upieczonych bochenków. To nie to samo, co upieczenie sernika na niedzielę. Więc kiedy zaczęły się „chwilowe braki w zaopatrzeniu”, łatwiej było stanąć w kolejce, niż uczyć się pieczenia chleba.

U mnie w domu piekło się ciasta, a jakże. W niedzielę zawsze było domowe ciasto, na święta musiał być piernik, sernik, makowiec i dwa torty. Tort na każde urodziny i imieniny – a było nas siedem osób. A ja od małego, wraz z siostrami, interesowałam się kuchnią, piekłyśmy z Mamą, a potem samodzielnie. Marzyłam o pieczeniu chleba, ale nie było jak się nauczyć. Coś próbowałam, zaczęłam od bułek, które wydawały się łatwiejsze. Wyszły mi twarde skorupy wypełnione odrobiną miąższu. Całkiem nieźle udawała się chałka, ale to już słodkie ciasto, a nie chleb.

Teraz jest wybór: mamy tanie niejadalne wyroby piekarnicze z marketów, drogie pieczywo specjalne dostępne w firmowych piekarniach, na bazarach i do niedawna jeszcze na różnych kiermaszach, albo własny wypiek przy użyciu przeróżnych urządzeń i dużym wyborze różnego rodzaju mąki.

Ale takiego chleba, jaki kupowało się w zwykłej piekarni na ulicy 1 Maja w Katowicach 50 lat temu, to już nie uświadczy. Chce mi się płakać za tamtym chlebem. Zawsze przynosiłyśmy do domu solidnie nadgryziony bochenek. Rwałyśmy i objadałyśmy się na przemian skórką i miękiszem, i do dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć, co było lepsze. A Mama odbierając zakupy zawsze wołała: „O, co to za myszki obgryzły chlebek?”

Niebo to jest miejsce, gdzie będzie można skosztować tamtego chleba.

Nie całkiem na temat, ale prawdziwej kultury chyba trochę dotyczy :)

zaloguj się by móc komentować

Paris @maria-ciszewska 21 marca 2021 19:30
21 marca 2021 20:47

Ach...

...  jak  ja  z  mama  tesknimy  za  tamtym  chlebem  !!!

Nigdy  nie  brakowalo  dobrego,  pysznego  chleba  w  moim  rodzinnym  domu...  pamietam  jak  dziadkowie  wypiekali  chleb,...  mialam  kilka  latek,  a  tak sie  "palilam"  do  pomagania,  ze  czesto  klapsy  po  tylku  dostawalam,  bo  dziadki  bali  sie  zebym  sie  nie  poparzyla,  bo  takie  goraco  buchalo  z  pieca  kaflowego...  nawet  dzisiaj,  zamykam  oczy  i  "widze"  czynnosc  za  czynnoscia  jak  chlebus  robili  dziadkowie,...  te  rozczyny,  potem  robienie  ciasta  w  takich  specjalnych  drewnianych  dzierzach,  potem  to  ciasto  musialo  wyrosnac,  potem  babcia  z  wujenkami  formowaly  bochenki,  a  potem  -  fru  do  dobrze  rozgrzanego  pieca,...  a  potem  byl  tylko  TEN  ZAPACH  w  calej  chalupie.   Taka  upieczona  blacha  chleba  lub  bochenek  trzymal  swiezosc  przez  3-4  tygodnie,  a  smak  nie  do  opisania,  a  taki  swiezy  czesto  maczalismy  w  wodzie  i  posypywalismy  cukrem,...  ale  byla  dla  nas  dzieci  wyzerka  !!!

Za  jakies  2-3  miesiace  kupuje  jakis  dobry  sprzet  do  pieczenia  chleba  i  zaczne  wypiekac  go  sama...  jeszcze  tylko  podpytam  moja  mame  i  chrzestna  o  ich  rady.

Tak,  to  rzeczywiscie  jest  nasza  kultura...  i  trzeba  do  niej  wracac.

zaloguj się by móc komentować

tadman @BTWSelena 21 marca 2021 15:45
21 marca 2021 21:38

Ja piłem do jego nicku. :) Ale uległ już poetyk anihilacji.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
21 marca 2021 21:54

Przed podbojem Indii (pokonanie Marstów w 1818), Indie miały 17% udziału w światowym PKB (czy jak to tam nazywają) a Chiny 33%. W połowie  XXw. Indie to był trzeci swiat...Chiny też były blisko tej kategorii.

Kto teraz u nas jest/będzie Sikh'em?  

Czytając II tom baśni socjalistycznej odnoszę wrażenie że Ignacy Mościcki jest klasycznym (idealnym) przykładem ofiary tej kultury...:)

zaloguj się by móc komentować


olo @Paris 21 marca 2021 20:47
21 marca 2021 22:08

lepiej nie kupuj zadnego sprzetu, zakladam ze masz piekarnik na gaz, prad lub opal.

do bialego chleba dobrze miec garnek zeliwny

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @maria-ciszewska 21 marca 2021 19:30
21 marca 2021 23:18

Ja do domu przyniosłem najedzony brzuch. Jak wróciłem, to wybłagałem "ostatni" bochenek. ;)

Trzydzieści lat temu się zwinęli i prześli do biznesu.

 

P.S.

Ostatnie coś by chciały wypiec, ale wiek i modernizacja nie puszczą.

Ja będę pamiętał !

zaloguj się by móc komentować

Paris @olo 21 marca 2021 22:08
21 marca 2021 23:52

Tak...

...  mam  dobry  piekarnik  na  gaz,  elektryczny  piekarnik  ma  siostra,  a  3  super  jakosci  gary  zeliwne  przywiozlam  sobie  z  Francji,...  sadze,  ze  mnie  przezyja.  Siostra  tez  ma  2  fajne  garnki  zeliwne,  chrzesnicy  syn  20-latek  wzial  sie  za  "profesjonalny"  wypiek  chleba  i  handluje  nim  na  targu  w  Konstancinie  i  na  Ursynowie...  rozchodzi  mu  sie  ten  jego  chleb  z  roznych  ziarek  jak  "swieze  buleczki"...

...  takze  jestem  dobrej  mysli  i  sadze,  ze  dam  rade.

zaloguj się by móc komentować

olo @Paris 21 marca 2021 23:52
22 marca 2021 00:26

mysle, ze sobie poradzisz; pomyslow jest duzo, ostatni robilismy na zakwasie buraczanym to taki czerwony wyszedl,

a w kuchni na drewno  piecze sie przy okazji

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @MarekBielany 21 marca 2021 23:18
22 marca 2021 07:50

Chcesz poiwiedzieć, żw pożarłeś cały chleb?!

zaloguj się by móc komentować

kr @maria-ciszewska 21 marca 2021 19:30
22 marca 2021 09:25

W miom miasteczku ten cudowny chleb był pieczony jeszcze kilka lat temu. Aż w końcu "piekarnia zbankrutowała". Też stałam w tych kolejkach, ale zdobyczy nie nadgryzałam, byłam grzeczna. 

Ale najciekawsze było pieczenie ciast przed świętami. Ogromna piekarnia, ulokowana w samym centrum miasta, otwierała swoje możliwości dla mieszkańców bezpośrednio. Panie przynosiły przygotowane wcześniej w domu blachy z surowym ciastem. W oknie pojawiał się duży, ubrany w biały mundurek, rozgrzany kucharz. Z czeluści piekarni wydobywało się ciepło i migoczące czerwone światło palenisk przepastnych pieców. Piekarz mówił za godzinę. Odbierałyśmy pięknie wypieczone ciasta, porównywałyśmy ukradkiem albo wprost arcydzieła sąsiadek.

"To były czasy!"

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @kr 22 marca 2021 09:25
22 marca 2021 09:30

To musiało być na Śląsku :) Tam był ten zwyczaj. W familokach nie było piekarników, piec kuchenny na węgiel miał tylko płytę do gotowania. Często widywałam na ulicy panie niosące blachy z ciastem. Myśmy mieszkali w "nowym budownictwie", mieliśmy kuchenkę gazową z piekarnikiem.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @gabriel-maciejewski
22 marca 2021 09:35

W naszej piekarni w ścianie na wprost wejścia było nie okienko, ale okno wysokie na chłopa. Jak się trafiło odpowiedni moment, opuszczały się dechy, ukazywali się piekarze w długich białych białych gaciach i zsuwali po tych deskach gorące chleby. To był raj!

zaloguj się by móc komentować

malwina @tomasz-kurowski 21 marca 2021 09:06
22 marca 2021 09:36

"sprzedaż maszyn do wyrabiania chleba też wzrosła" - wot przykład na "ustalanie kto za co będzie brał pieniądze." Bowiem ostatnią rzeczą potrzebną do pieczenia chleba jest maszyna do pieczenia chleba:)

zaloguj się by móc komentować

malwina @olo 21 marca 2021 09:53
22 marca 2021 09:38

czyli do pieca z nimi!

jak to się zawsze, zwłaszcza w niemieckojęzycznym obszarze, wszystko do jednego sprowadza...

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @maria-ciszewska 22 marca 2021 09:35
22 marca 2021 09:40

Kto dziś wie co to kociuba?

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @gabriel-maciejewski
22 marca 2021 09:42

Środek lokomocji Baby Jagi.

zaloguj się by móc komentować


DYNAQ @maria-ciszewska 22 marca 2021 09:42
22 marca 2021 09:46

W dodatku słowo pochodzi z tureckiego.

zaloguj się by móc komentować

kr @maria-ciszewska 22 marca 2021 09:30
22 marca 2021 09:47

Wielkopolska. Ale wówczas cały świat!

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @malwina 22 marca 2021 09:36
22 marca 2021 09:59

Do pieczenia też są, ale mi chodziło o takie wyrabiarki z hakiem, co by sobie rączek tudzież blatu czy stolnicy za bardzo nie zbrudzić i mniej się zmęczyć. A od strony "kto za co" ciekawe jest też samo "co", bo w uprawach jest mocna specjalizacja i właśnie te zboża i mąki nadające się na wypiek chleba w domu lub małej piekarni to tu dziś produkt niszowo-specjalistyczny i można powiedzieć wycelowany właśnie w pasjonatów, a nie ogół populacji. Tak samo zboża i mąka produkowane na największą skalę również są bardzo wyspecjalizowane i nadają się wyłącznie do produkcji chleba metodami przemysłowymi (proces Chorleywood itp.), a do ręcznego wyrobu nie nadają się wcale. W pewnym sensie drogi chleba przemysłowego i domowo-piekarniowego całkiem się rozeszły i są oddzielne już na etapie pola obsianego pszenicą (ba, na etapie zakupu materiału siewnego). Te różne specjalizacje roślin uprawnych to trochę moja działka zawodowo, choć nad zbożami mało siedzę :)

Czynię tu właśnie przymiarki pod domową chałkę, bo chyba najbliższe święta spędzę znów poza Polską...

zaloguj się by móc komentować

Dafi @DYNAQ 22 marca 2021 09:40
22 marca 2021 10:02

Ja znam to jako narzędzie do rusztowania/rozgrzebania  popiołu.

Wprawdzie nie związane z pieczeniem chleba ale z regionem w którym mieszkalem używano słow knys,horop(chorop),guśtok.To dopiero ciekawe.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @gabriel-maciejewski
22 marca 2021 13:41

"Narzędziem zaś, które posłużyło do degradacji, była kultura. Na kulturę bowiem powołuje się zawsze każdy zorganizowany złodziej, który zamierza zdewastować jakiś wielki obszar."

Tak się teraz robi kulturę:

https://www.youtube.com/watch?v=DR0jMfloQcs

https://www.youtube.com/watch?v=Ewj1hnrsseg

Kto im te stroje szyje?

zaloguj się by móc komentować

olo @malwina 22 marca 2021 09:38
22 marca 2021 21:04

nie wiem czy do jednego, brat marek, kapucyn mowil ze to jest zmudna orka.

mnie te slogany bardziej wspolczesnie sie kojarza ze swiadkami jehowy niz hitlerem, ale na nich to moze dzialac inaczej.

zaloguj się by móc komentować

olo @olo 22 marca 2021 00:26
23 marca 2021 20:59

a na spod garnka troche platkow owsianych zeby sie chleb nie przyklejal i mozna z czosnkiem zmieszac jak ktos lubi

zaloguj się by móc komentować

Paris @olo 23 marca 2021 20:59
23 marca 2021 21:32

O  prosze,...

...  maja  ludzie  pomysly...  dziekuje  !!!

zaloguj się by móc komentować

olo @Paris 23 marca 2021 21:32
23 marca 2021 22:58

na zdrowie,

no i wczesniej grzeje sam garnek

 

przepraszam za ot

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować