-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Księża jako towar

Wczoraj przez cały dzień różne osoby podsyłały mi nagrania, gdzie biskup Ryś zamienia koncert, na którym bawi się trochę znudzonej młodzieży w mszę świętą. Nie pisałbym o tym, ale podsyłano mi także nagranie, które można było obejrzeć także w telewizji, gdzie widać człowieka profanującego krzyż i bijącego księdza na schodach kościoła. Człowiek ten miał wypikslowaną twarz. Zastanawiam się dlaczego? Dlaczego ktoś chroni tego śmiecia i nie pozwala na to, by mieszkańcy miejscowości, w której on żyje mogli poddać go ostracyzmowi?

Ktoś oczywiście powie, że takie jest prawo, nie można ujawniać bez zgody czyichś danych i wyglądu. No, ale ten facet łamie prawo, zachowuje się skandalicznie, a ujawnienie jego twarzy to jest czyn zwany o znikomej szkodliwości społecznej, jak to się zwykło mawiać. Ludzie zaś, którzy powiedzieliby mu kilka słów od serca spotykając go na ulicy, mieliby trochę satysfakcji i poczucia sprawiedliwości. Nazwisko pobitego księdza znają wszyscy miejscowi, a jak ktoś chce je poznać, łatwo odnajdzie je w sieci. Nazwisko profana i jego twarz pozostają tajemnicą. Wydarzenie to, a także postawa biskupa Rysia skłoniły mnie do takiego oto wyjaśnienia sytuacji, w jakiej znajdują się wierni Kościoła Powszechnego dzisiaj: ich kapłani są towarem. Tym towarem handluje się w mediach, a sprzedawcami są co sprytniejsi i bezwzględniejsi biskupi, intuicyjnie wyczuwający skąd wiatr wieje. Bo przecież żaden z nich nie wyciągnie z okoliczności, które go otaczają wniosku takiego, jak ten mój. Sprzedawcami księży są też dziennikarze mediów katolickich, a także nierzadko sami księża, którzy proponują swoje usługi różnym siłom wygłaszając jakieś kwestie przed kamerą. Nie zamierzam tu załamywać rąk, wieszczyć końca Kościoła i martwić się o to, co się stanie z nami. Chcę opisać ten dziwny stan, w jakim się znaleźliśmy w miarę precyzyjnie, tak by opis pokrywał się z faktami. Księża są na sprzedaż. To jest założenie podstawowe. Media i oświeceni biskupi spędzają ich na plac, gdzie odbywa się handel i wykrzykując różne hasła domagają się, od kapłanów odzewu. Ten musi mieć odpowiednią moc i natężenie, a także przenosić treści, które pozwolą księdzu na znalezienie się w grupie tych, którzy nie zostaną sprzedani i przeznaczeni na medialną rozwałkę. Do emitowania właściwych komunikatów zachęcają księży biskupi, tacy jak biskup Ryś, który – co było do okazania wczoraj – kazał się nazywać ziomkiem od słowa. Nie wiadomo co w takim wypadku powiedzieć. Jak ocenić zagranie tak prymitywne? Może opowiem taką historię. Jedna z moich kuzynek jest zakonnicą, jest starsza ode mnie i uczy religii małe dzieci, w niewielkim miasteczku. Dawno, dawno temu, kiedy ja byłem zbuntowaną młodzieżą, a ona była zwykłą, pochodzącą ze wsi zakonnicą, podróżującą po świecie, rozmawialiśmy o różnych sprawach. Między innymi o tym, jak powinno się formułować komunikaty płynące z ust osób duchownych lub prowadzących życie konsekrowane do młodzieży. Rozmawialiśmy o tym w latach osiemdziesiątych, ale ja tę rozmowę dokładnie pamiętam. Zgodziliśmy się, że najgorsze co może zrobić ksiądz, albo zakonnica, to zniżać się do poziomu młodych ludzi. To nie jest jakiś szczególnie głęboki wniosek, ale ja miałem wtedy ze trzynaście lat i wydawał mi się on niezwykle odkrywczy. Minęło prawie pół wieku i mamy występy biskupa Rysia, który zachowuje się tak, jakby się objadł blekotu. W niezgodzie z zasadami, które rozumieją i czytają wszyscy. Moim zdaniem jest to efektem jakiegoś przymusu. Biskup Ryś i inni biskupi, być może także papież są w sytuacji przymusowej, z której nie widzą wyjścia. Dlatego zachowują się w taki sposób, który wywołuje u myślącej części wiernych jakaś niewesołą refleksję, a u myślącej młodzieży wywołuje przemożne pragnienie ucieczki z Kościoła. To jest element tresury stanu kapłańskiego. Biskup Ryś podsuwa marchewkę, która jest z plastiku niestety, ale tego jeszcze nikt nie wie i każe mówić do siebie – hej ziom. Terlikowski zaś wywija drucianą nahajką i szykuje się, wraz z Hołownią, do naprawdę poważnych czystek w Kościele i objęcia tam, w czyimś imieniu, rzeczywistej władzy. Jest mi trudno, jako człowiekowi ułomnemu duchowo, kłótliwemu, konfliktowemu i wielokrotnie gubiącemu właściwą drogę pisać takie słowa, ale z drugiej strony myślę, że nikt inny ich nie napisze. Na fejsie znów włączyły mi się religijne pogadanki. Jakaś młoda pani opowiada o tym, że serce człowieka może się stopić w zetknięciu z cierpieniem innych, dlatego ważnym doświadczeniem jest wolontariat. Zapewne. Mnie już wiele lat temu, pewna koleżanka tłumaczyła jak pięknym doświadczeniem jest wolontariat i pomoc osobom niepełnosprawnym i głęboko upośledzonym. I ja sobie tę rozmowę zapamiętałem tak samo, jak tę wcześniejszą, z moją kuzynką zakonnicą. Spotkałem bowiem tę koleżankę dużo później, kiedy była już żoną i matką. Powiedziała mi, że nie ma zamiaru rodzić więcej niż jednego dziecka, bo ten porób i wszystko z nim związane jest tak okropne, że brak słów. Tego, które urodziła nie karmiła piersią, albowiem wywoływało to u niej obrzydzenie. Można by tu jeszcze dorzucić kilka historii o ludziach, którzy współczują psom ze schronisk i traktują bliźnich gorzej niż pracownicy schroniska te psy. No, ale dajmy już spokój. Konkluzja tego wywodu jest taka, że właściwą drogę trudno jest rozpoznać. Naprawdę trudno jest rozpoznać, a nie na niby, jak to się wydaje osobom wygłaszającym te pełne współczucia pogadanki. Pułapki bowiem są wszędzie, w ich rozpoznaniu nie pomaga już nawet przypowieść o uchu igielnym i wielbłądzie. Ilość bodźców i komunikatów, jakie kieruje ku nam świat zwiększyła się bowiem o jakieś pięć tysięcy procent w porównaniu z czasami opisywanymi w Ewangeliach. Trudno jest także znaleźć przewodnika, który wskaże drogę właściwą, przyczyna zaś tego stanu jest taka, jak wskazałem w tytule – wszyscy przewodnicy stali się towarem. Ich myśli zaś i postawy są kształtowane przez popyt i podaż, te zaś z kolei kreują media we współpracy z niektórymi hierarchami. Dla pogubionego człowieka nie ma w tym miejsca. No chyba, że jakaś konkurencyjna organizacja poda mu rękę i doceni jego postawę. To się często zdarza. Tym częściej i głośniej słuchać komunikat, że księża są zajęci, zapracowani i jest ich za mało. Jakoś tych protestantów zawsze jest tylu ilu trzeba. Myślę, że księży nie jest za mało, ale gospodarują oni swoim czasem w sposób, który zniechęca do Kościoła ludzi młodych. Przykładem na to jest właśnie biskup Ryś. Kogo dziś stać, na stracenie tylu cennych minut, by przemawiać do gromadki znudzonej młodzieży?

Tytułem podsumowania powtórzę to, o czym wspomniałem wczoraj – nie chodzi o to, by rozmieniać się na drobne i poświęcać swój czas każdej pogubionej owcy z osobna. Chodzi o metodę. Tak którą stosuje biskup Ryś jest zła i prowadzi do katastrofy. Przypomnijcie sobie tych niemieckich wytwórców zabawek z Turyngii, który toczyli obręcz, nie kojarzącą się nikomu z niczym, a kiedy pokroili ją na kawałki okazywało się, że zamieniła się ona w dwadzieścia miniaturowych lwów.

Gdzieś na drodze pomiędzy tą obręczą, a lwami znajdują się pycha i lenistwo. Czyli pani „Moje serce stopi się w zetknięciu z cierpieniem” i pan „Nie mam czasu, muszę sprawdzać zeszyty od religii IV b”. Wytoczenie obręczy zajmowało tym ludziom naprawdę niewiele czasu.

 

Na koniec jak zwykle reklama książek

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-i-2/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-ii/

 

No i zasygnalizowana wczoraj wrześniowa promocja

 

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-ii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/miedzy-altransztadem-a-poltawa-stolica-apostolska-wobec-obsady-tronu-polskiego-w-latach-1706-1709/

 



tagi: kościół  komunikacja  księża  młodzież  biskup ryś 

gabriel-maciejewski
18 września 2021 10:11
26     2448    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
18 września 2021 10:43

Przypomniała mi się scena z angielskiego filmu, którego tytułu nie pamiętam, o zakonnicy pracującej na misjach, stawianej często w niebezpiecznych sytuacjach, która na koniec opuszcza zgromadzenie i idzie w świat. W ręku trzyma walizkę a za nią zamykają się drzwi klasztoru (odeszła, bo przestała widzieć sens swojego życia, jeśli czegoś nie pokrecilam) Nawet jako młoda zbuntowana dziewczyna wiedziałam, że ta kobieta poniosła porażkę. Z osoby, która w habicie była w stanie poruszyć fundamentami świata, po włożeniu kiecki została swojskim ziomalem. Straciła tę moc, która przenikała każde jej działanie. Jestem pewna, że nie byłaby w stanie potem przekonać psa do zjedzenia schabowego. A dzisiaj... Możliwe, że to naciski z góry każą kapłanom robić z siebie klaunów i zgadzam się, że stali się towarem. Bardzo tanim i coraz mniej pożądanym. To droga do piekła. Młodzież codziennie ma innego ziomala, a najmniej atrakcyjnym jest dziadek Ryś. W mojej 29 osobowej klasie na religię uczęszcza 7 osób... Kurtyna 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 18 września 2021 10:43
18 września 2021 10:58

Dzieci masowo wypisują się z zajęć religii, u nas też

zaloguj się by móc komentować

smieciu @gabriel-maciejewski
18 września 2021 11:05

Oglądałem wczoraj Wiadomości TVP i odniosłem wrażenie że była jakaś specyficzna przyjemność po stronie realizatora by pokazać przynajmniej 6 razy jak ten ksiądz dostaje w twarz. To był naprawdę jakiś realizatorski majstersztyk tyle razy to pokazać. Trudno stwierdzić jaki efekt miało to wywołać. Ja miałem mieszane uczucia. Z jednej strony było to jakieś upokarzające dla tego księdza a z drugiej pokazywało jakąś dominację tamtego faceta. Oczywiście przekaz TVP jest adresowany do szczególnej grupy ludzi, nie wiem jak oni to odebrali. Może faktycznie się oburzyli, trudno naprawdę stwierdzić bo księża mają bardzo różny odbiór także i w takich społecznościach. Bardzo dużo zależy od konkretnej osoby. Nie raz to człowiek spotyka się na takiej tpowej wsi: a ten to pijak. A tamten poprzedni proposzcz to był fajny człowiek nie ja ten teraz. Więc ostatecznie nie wiem czy ten materiał wywołał oburzenie czy też miał zasiać podskórnie jakieś inne uczucia.

zaloguj się by móc komentować


tadman @smieciu 18 września 2021 11:05
18 września 2021 11:41

Szczególnie TVP Info zapętla migawkę filmową jako ilustrację do komentarza. Dotąd myślałem, że z powodu lenistwa realizatorów, a przecież idzie o nasze postrzeganie świata, co telewizje całego świata dowodnie pokazały 11 września.

zaloguj się by móc komentować

Roszkowski @gabriel-maciejewski 18 września 2021 10:58
18 września 2021 11:50

W rodzinie mojego bliskiego kuzyna, człowieka który wraz z żoną jest bardzo religijny, z czworga dzieci, troje nie chodziło na religię/ bo nie/.

Religiność wynosi się z domu rodzinnego, chociaż jak pokazałem na wstępie- nie zawsze. Osobiście miałem to szczęście, że nad moim życiem duchowym w młodym wieku czuwała Babcia, której marzeniem było,  zebym został księdzem. Niestety, zawiodłem ale wiara pozostała.

W dawnych czasach uważano że człowiek zaprzeczający w istnienie Boga jest niedorozwinięty umysłowo. Wtedy ludzie uchwycili to zjawisko w tę prostą i racjonalną myśl.
Ucieczka od Boga/ateizm/, według moich obserwacji jest w większości prostą konsekwencją ucieczki przed wymogami etycznymi religii. Ciśnienie wyrzutów sumienia jest tak wielkie że, aby osiągnąć względny spokój ducha człowiek wyrzeka się Boga, niejako pozbywa się transcendentnego odniesienia do trapiących go wyrzutów sumienia. Ale zarazem udowadnia że, jego zmysłowość zawładnęła dalszą filozofią życiową.

Po prostu człowiek wchodzi w obszar samoograniczenia. Zdolność spekulatywna umysłu ludzi  zadziwia wyrafinowaną logiką i różnymi konfabulacjami intelektualnymi, trzeba przyznać, że te wyjaśnienia praktycznego ateizmu są logicznie uporządkowane na tyle aby były zgodne z myśleniem danej osoby-to jest ważny warunek aby ateizm się przyjął w umysł i duszę takiego człowieka. Uzasadnień do ateistycznego myślenia dostarcza rzeczywistość medialna naszych czasów żywiąca się filozoficznymi teoriami od Hegla poczynając na Hajdegerze i Adorno kończąc.

zaloguj się by móc komentować

DKA @gabriel-maciejewski 18 września 2021 10:58
18 września 2021 12:11

Tylko to nie jest do końca wina dzieci, ani nawet rodziców. W liceum do którego chodziłem religię umieszczono tak że ci którzy mieliby taki pomysł żeby się na nią zapisać musieliby siedzieć w szkole od 8 do 17. 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Roszkowski 18 września 2021 11:50
18 września 2021 12:21

No mnie raczej pan nie przekona,że z powodu < Ciśnienie wyrzutów sumienia jest tak wielkie że, aby osiągnąć względny spokój ducha człowiek wyrzeka się Boga, niejako pozbywa się transcendentnego odniesienia do trapiących go wyrzutów sumienia. Ale zarazem udowadnia że, jego zmysłowość zawładnęła dalszą filozofią życiową. > Nie wiem co pan obserwuje...?,może pan to rozwinąć?

zaloguj się by móc komentować

bozenan @gabriel-maciejewski
18 września 2021 12:30

"jakoś tych protestantów jest zawsze tylu ilu potrzeba". No właśnie....

 

zaloguj się by móc komentować

bozenan @gabriel-maciejewski 18 września 2021 10:58
18 września 2021 12:32

w mojej szkole na religię jakieś 4 lata temu chodziło 80 % dzieci, dziś jakieś 40%. Proboszcz co roku jest zaskoczony, że potrzebujemy katechety, w tym roku do dziś go nie mamy, bo twierdzi on, że brakuje mu ludzi. A jak już kogoś podeśle, to wszyscy wzdychamy, że lepiej było już te zastępstwa robić. Tak to wygląda, przynajmniej w dużym mieście. 

zaloguj się by móc komentować

tadman @bozenan 18 września 2021 12:32
18 września 2021 13:11

W szkole podstawowej nasze dzieci były uczone religii przez katechetkę, która przebranżowiła się po likwidacji jej zakładów. Była to osoba nie potrafiąca komunikować się, ani z dziećmi, ani z rodzicami. Z kolei w gimnazjum uczył je ksiądz, który nie powinien mieć kontaktu z dziećmi, bo zupełnie nie radził sobie że smarkaterią. Protesty rodziców spowodowały małe śledztwo i okazało się, że uczył już religii w innym gimnazjum, w innej dzielnicy i był przeniesiony do tego gimnazjum po interwencji rodziców.

Skoro piszesz, że są braki kadry to wszystko staje się jasne.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @tadman 18 września 2021 13:11
18 września 2021 13:14

Wielu  ma "za złe" instytucji KR-K , że jest taka, a nie inna, ze księz sa tacy i owacy, ale przewaznie nie tacy jakby  oczekiwali malkontenci. Ale ilu  z tych malkontentów wykierowałoby swoje najzdolniejsze dziecko na księdza?

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
18 września 2021 13:25

Akcja dyskredytacji Kościoła Rzymsko- Katolickiego została podjęta i przeprowadzona w sposób w pełni profesjonalny, globalny prawdopodobnie z wykorzystaniem agencji public relations po gruntownych badaniach.  Była ona i jest prawdopodobnie dodatkowo wspierana ogromnymi środkami finansowymi fundacji i NGO-sów.  Hierarchia nie zdaje sobie sprawy z czym ma do czynienia. Dzieci są zalane informacją o pedofilii księży. Nie wiedza komu wierzyć . Nie należy sie dziwić, że nie chcą chodzić do kościoła albo na religię.  KRK jest doktrynalnie przeciwny biotechnologicznym ingerencjom. aborcji, eutanazji itp czyli głównej strategii, której pandemia jest prawdopodbnie częścią. Kampania medialna w połączeniu ze  skandalicznymi przypadkami oportunizmu hierarchii dała spodziewane efekty.  Warto zwrócić uwagę na perfidię strategii ( Biden - katolik ). To są głęboko przemyślane strategie. Kto to robi ? Jak zwykle trzeba iść w kierunku pieniądza czyli follow the money... 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bozenan 18 września 2021 12:32
18 września 2021 13:26

Nurtuje mnie ponure podejrzenie, że całe duchowieństwo zostanie zredukowane, a następnie zamienione w dozorców masy upadłościowej, którzy będą mieli za zadanie pilnowanie nieruchomości, dotychczas będących ich własnością. Redukcji dokonają Terlikowski z Hołownią.

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @gabriel-maciejewski
18 września 2021 13:28

Ziomale? Z ziomalami rozmawia się tak jak ks Tokarzewski, z dwururką w ręku.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @bozenan 18 września 2021 12:32
18 września 2021 15:08

"w mojej szkole na religię jakieś 4 lata temu chodziło 80 % dzieci, dziś jakieś 40%. Proboszcz co roku jest zaskoczony, że potrzebujemy katechety, w tym roku do dziś go nie mamy, bo twierdzi on, że brakuje mu ludzi. A jak już kogoś podeśle, to wszyscy wzdychamy, że lepiej było już te zastępstwa robić. Tak to wygląda, przynajmniej w dużym mieście."

 

Taka refleksja mi sie nasuwa, odnosnie samych ksiezy.

Jestem tu w Stanach ponad 30 lat i przez te wszystkie lata poza kosciolem, a raczej kosciolami nie widzialem tu nigdy ksiedza gdzies na ulicy czy gdzies w srodku, w jakims sklepie, tramwaju itp.

Z jednym wyjatkiem: bylo to jakies 2 lata temu moze.

Robilem w supermarkecie zakupy i nagle zdebialem - zobaczylem idacego wzdluz polek z koszykiem w rece ksiedza. Ksiedza w sutannie i w koloratce.

Tak mnie to zaskoczylo ze podszedlem do niego, podalem mu reke, przedstawilem sie. Powiedzialem mu skad jestem, zem imigrant to oczywiscie mogl wywnioskowac z mojego akcentu.

I powiedzialem mu jak mnie jego widok zaskoczyl i uradowal jednoczesnie, i o tym ze jest pierwszym ksiedzem "w rynsztunku", ktorego zobaczylem tu poza kosciolem.

Byl bardzo uprzejmy, ale mam wrazenie, ze usmiechal sie z jakims zazenowaniem.

zaloguj się by móc komentować

MZ @Szczodrocha33 18 września 2021 15:08
18 września 2021 15:21

Że jestem z pokolenia,które przy spotkaniu z osobami duchownymi zawsze pozdrawiało Jezusa Chrystusa i ten zwyczaj mi został,zauważm,że ten gest często budzi miłe zdziwienie u osób duchownych.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @peter15k 18 września 2021 13:25
18 września 2021 15:23

"Akcja dyskredytacji Kościoła Rzymsko- Katolickiego została podjęta i przeprowadzona w sposób w pełni profesjonalny, globalny prawdopodobnie z wykorzystaniem agencji public relations po gruntownych badaniach."

Kiedys, pare lat temu, sluchalem fragment wystapienia jakiegos "uczonego w pismie", moze psychologa albo jakiegos "biotechnologa", oczywiscie z tytulem prof. czy inny dr., bodajze z Harwardu.

Opowiadal z zapalem i pasja o religii, a mowil do duzej grupy sluchaczy.

To bylo przerazajace - sprowadzal czlowieka do zwierzecia.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 18 września 2021 13:26
18 września 2021 15:26

" Redukcji dokonają Terlikowski z Hołownią."

 

Terlikowski?

Pare lat temu pamietam ze lamentowal w mediach ze pederasci chca mu dzieci zabrac.

Moze juz zabrali.

zaloguj się by móc komentować

Roszkowski @BTWSelena 18 września 2021 12:21
18 września 2021 15:51

I tak Pani nie przekonam. "No to szlus"

zaloguj się by móc komentować

kskiba19 @gabriel-maciejewski 18 września 2021 10:58
18 września 2021 16:28

Z tym wypisywaniem to jest różnie. Ja z żoną zastanawiamy się nad wypisaniem dziecka z lekcji religi nie dlatego, że nam religia nie pasuje, tylko dlatego że to co ksiadz wikary robi na tych lekcjach jest przecciwskuteczne, a dodatkowo takie bezhołowie tam panuje, że nasz syn (zespół aspergera) ma rozwalony cały dzień i nie tylko.

Moja siostra jest katechetką w Warszawie, lata całe spędziła w szkole gdzie chodziły dzieci szeroko pojętej elity z lewa i prawa. Pominąwszy jakość materiału (co dzieci z domu wynoszą) to i niestety spora część katechetów równa w dół do reszty nauczycieli, z których co młodsi mają wyrąbane na wszysko.

zaloguj się by móc komentować

kskiba19 @stanislaw-orda 18 września 2021 13:14
18 września 2021 16:43

Ja byłbym szczęśliwy gdyby któryś z moich synów został księdzem. I dumny.

zaloguj się by móc komentować


tadman @stanislaw-orda 18 września 2021 13:14
18 września 2021 22:01

Cóż, kiedyś była chęć umacniania wiary, a za tym szedł mir, pozycja i uznanie otoczenia, więc wielu było chętnych, a dzisiaj rozdmuchano rzeczy marginalne i u większości status duchownego posypał się.

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @gabriel-maciejewski 18 września 2021 10:58
18 września 2021 23:07

Tragedia. Moja mama urodzona 8 lat przed wojną chodziła na religię już po wojnie w małej podkarpackiej miejscowości.  
Gdy byłam dzieckiem opowiadała mi różne rzeczy z religii a także z literatury i historii. Bardzo często na moje pytanie skąd to wie odpowiadała:Ksiądz na religii nas tego uczył. 
 

zaloguj się by móc komentować

koncereyra @tadman 18 września 2021 22:01
19 września 2021 09:19

"kiedyś była chęć umacniania wiary, a za tym szedł mir, pozycja i uznanie otoczenia, więc wielu było chętnych"

To nie tak, kiedyś na rodzinę wypadało średnio 2 synów, dziś 0.7 syna, więc dużo mniej jest nadliczbowych przedstawicieli rodu do podziału majątku. 

A prestiż księży (nauczycieli, bibliotekarzy etc - ogólnie tzw inteligencji) posypał się też dlatego, że kiedyś ludzie byli niepiśmienni, więc nawet prosto wykształcony ksiądz mógł być autorytetem. A teraz każdy może sobie w telefonie sprawdzić dowolne dzieło teologii dogmatycznej (jak go to ciekawi) i wartość dodana księdza sprowadza się właśnie do sakramentów, które przy wszystkich ich zaletach, nie są wystarczające by uczynić księdza autorytetem, bo z jednej strony to jest trochę rzemiosło, a z drugiej strony efekt "przywileju biurokratycznego". Przecież nie byłoby sprzeczne z doktryną KK jakby pewnego dnia papież zreformował system i pozwolił każdemu mężczyznie być wyświęconym na księdza po weekendowym kursie online. Z praktyką i zdrowym rozsądkiem byłoby to sprzeczne, ale nie z formalną doktryną  KK.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować