-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Kreacje i kreatury

Niedawno liczba tych, którzy chcieli, a nie mogli wzrosła…

 

Emanuel Małyński „Nowa Polska”

 

Za cudowną zupełnie przypadłość uważam moją niechęć do przebierania się w coś i za kogoś. Wyglądam, jak wyglądam, jak to określił ostatnio jeden z komentatorów – jak niezły żul – i tego nie zmienię. Tak już zostanie, a będzie pewnie gorzej. I zmian tych nie zaniecham poprzez kokieterię, ale dlatego, że zdaję sobie doskonale sprawę z faktu, że na rynku treści dzisiaj produktem nie jest książka, film, czy cokolwiek innego, ale autor. I każdy z autorów został przymuszony, bo nie wierzę, że wszyscy są takimi durniami, do tego by podkreślać swoje walory, bądź deficyty, które mają w efekcie zwiększyć zainteresowanie i sprzedaż. To jest ciekawa droga, na którą nie wejdę nigdy. Będę za to obserwował ludzi, którzy po niej idą, bo to jest – jak powiedział Złomek w pierwszej części filmu „Auta”, w scenie z traktorami na polu – kupa śmiechu.

Dewaluacja książki jako produktu, poprzez umieszczenie jej w dyskontach spożywczych i śmietnikach tam stojących spowodowała, że cała uwaga działów promocji skupiła się na autorach. Poza tym od czasów Piotra Abelarda i sporu o uniwersalia dominuje wśród dystrybutorów propagandy przekonanie, że treść nie jest ważna, bo łatwo ulega zapomnieniu, nie zawsze jest zrozumiała, a czasem bywa nudna. Najważniejszy zaś jest autor. I byłoby to prawdą, gdyby nie zasada opisana tu wczoraj - z chwilą, kiedy uwierzymy, że imponderabilia są tylko nazwami, które wypowiadamy, natychmiast zamieniają się one w śmieci. To samo jest z autorami. Ich wyniesienie to w istocie degradacja, której nie może zapobiec w żaden inny sposób, jak tylko poprzez pozorowaną kreację, polegającą na tym, że uwagę odbiorcy odwraca się od treści (cały czas mówimy o książkach) a skupia na wąsach autora. W dzisiejszym świecie mechanizm ten działa nie tylko w przypadku autorów, ale także polityków, urzędników i ludzi mediów. I teraz seria przykładów. Nie wiem w jakim celu szatany wyciągnęły z pawlacza Dorotę Masłowską, całkiem już zapomnianą wariatkę, która przez jakiś czas udawała pisarkę, posługując się dobrze w pewnych środowiskach znaną metodą – jak mi ktoś powie dzień dobry, to odpowiem kurwa mać i zrobi się szum. Nie jest to zresztą za bardzo istotne, bo pani Masłowska wyłożyła się już na samym początku nowego etapu swojej kariery ujawniając się jako projektantka kontrowersyjnych koszulek. To jest naprawdę ciekawe i inspirujące – pisarka, która nie umie pisać, nie potrafi zwrócić na swoje książki uwagi czytelnika, będzie projektować koszulki. Podczas poprzedniej próby, a było to chyba z 10 lat temu, Masłowska próbowała śpiewać. Też nie wyszło. Widzimy jednak, że jest przymus, by Masłowską co jakiś czas pokazywać. Bez względu na stopień zdewaluowania tego o czym ona opowiada. Dlaczego? Mniemam iż ludzie, którzy zdewastowali rynek treści, w imię krótkoterminowych zysków, stale malejących, a także w imię rzekomych sukcesów propagandowych, coraz bardziej wyszydzanych, nie mogą już znaleźć nikogo, kto by Masłowską zastąpił. No, ale ona się już nie nadaje na inspirację dla nowych pokoleń, bo jest za stara. Co robić? Najlepiej byłoby zlikwidować rynek książki w Polsce. No bo jak im się nie udało, to nikomu nie może się udać. Kłopot w tym, że uczeni radzieccy wynaleźli internet i jak nasi kreatorzy mód nie zaproponują czegoś dla miejscowej ludożerki, zrobi to ktoś inny. Mamy więc sytuację przymusową. Oni muszą coś robić, a nie mają kim. Nie mogą też promować treści, bo uznali już dawno, że to jest kłopotliwe, pełne pułapek i zwyczajnie za trudne. Trzeba promować autorów. To zaś możliwe jest dziś realnie tylko w jeden sposób – poprzez sąd. Żadne inne mechanizmy promocyjne nie działają, a niebawem i ten przestanie działać, bo świat realny jednakowoż istnieje i jak ktoś nie umie pisać, nie potrafi opowiadać ciekawych historii i zaaranżować w towarzystwie kawału z pointą, to po prostu nie umie i nic tego nie zmieni, ani nominaliści, ani Piotr Abelard, ani sędzia Tuleya, ani nawet Sopocka Gala Kabaretowa. Po prostu nic. Masłowska właśnie zaczęła demontować ostatnie narzędzie promocji, które może tych ludzi jeszcze jakoś utrzymać na powierzchni. Idzie do sądu, bo tygodnik Dobry Tydzień opisał ją jako dobrą katoliczkę, która pobłądziła, ale wróciła na łono Kościoła. Jest to ponoć kłamstwo i Masłowska będzie się z tego powodu sądzić. Mam nadzieję, że nikt jej nie powstrzyma. Mam też nadzieję, że rozprawę poprowadzi jakiś sędzia celebryta. Jeśli tak się stanie, jest już po nich. Potem zostanie im już tylko zmiana płci, dwa razy do roku.

 

https://kultura.onet.pl/ksiazki/dorota-maslowska-przykladna-katoliczka-moj-wizerunek-zostal-zhakowany/h2jmrdy

 

Czym się kończy promowanie Twardocha i Mroza już pisałem – chodzeniem w lipcu w zimowych łachach. Teraz popatrzmy czym się kończy promowanie Terlikowskiego przez media katolickie, masońskie, żydowskie i jakie tam chcecie.

 

https://www.youtube.com/watch?v=obmfdl_OOCM&feature=youtu.be

 

Jak widzimy, impreza, której śmiało można nadać tytuł „Pomóż Monice wejść do polityki” trwa w najlepsze i wprzęgnięci w nią zostali wszyscy. Widzimy też, że pani Monika, dokładnie rozumie, że w jej zamiarach na nic się nie przydadzą autorzy celebryci z lewicy, bo oni są po prostu śmieciami z Biedronki. Istnieją tylko wtedy kiedy się o nich pisze i mówi, potem znikają. Liczą się tylko autorzy prawicowi, ale z nimi jest ten kłopot, że chcieliby już tylko konsumować swoją sławę, chcieliby być rozpoznawalni i podziwiani. Chętki te zaś wykluczają jakąkolwiek pracę z treścią trochę bardziej skomplikowaną niż napisy w dworcowej toalecie. Autorzy prawicowi chcą więc tej samej sławy, którą mają Twardochy, Mrozy i Bondy. Innej nie znają i nie rozumieją. To jest naprawdę niezwykłe, pragnienie by znaleźć się w dyskontowych śmieciach i jeszcze tam wciągnąć Monikę Jaruzelską. No, ale okay, artysta robi co chce, nawet jeśli jest artystą tylko z nazwy. I nikt nawet nie pomyśli, że można zachowywać się inaczej.

Myślę, że czeka nas ciekawe bardzo widowisko. Jego efektem będzie ogłoszenie, nie wiem kto to zrobi, może Masłowska, może jakaś inna pańcia, że w dniu takim to, a takim, skończył się w Polsce przymus czytania książek i oglądania czegokolwiek poza kreacjami autorów. Nastąpi to już niebawem. Jak zaraźliwa jest ta mania, możecie zobaczyć tutaj. Oto pan, który jest kierownikiem prac wykopaliskowych na polu bitwy pod Grunwaldem. Nie wiem doprawdy co powiedzieć.

 

https://twitter.com/froscinsky/status/1301283307121004544?s=19

 

A to z kolei nie jest wcale doktor Szuman z powieści Bolesława Prusa pod tytułem Lalka

 

https://brandsit.pl/maciej-swirski-przewodniczacym-rady-nadzorczej-pap-tomasz-gizinski-zastepca-agnieszka-glapiak-sekretarzem/amp/?__twitter_impression=true

 

Sami dobrze wiecie kto to jest i nie ma doprawdy potrzeby dodawać tu żadnego komentarza. Może poza tym, że czasem człowiek ów opowiada iż wywodzi się z książąt Rurykowiczów. Czekam kiedy zacznie mówić, że świetnie prowadzi lokomotywę parową i potrafi naprawić silnik samolotu, a w pisarstwie przewyższył już dawno Masłowską, ale tego nie ujawnia, żeby nie zdewastować rynku swoją totalną i zniewalającą prozą.

Aha jeszcze jedno to jest Margot...to znaczy chciałem powiedzieć Magot...a zresztą, czy to nie wszystko jedno?

https://www.google.com/imgres?imgurl=https://www.medianauka.pl/biologia/grafika/ssaki/big/magot-4.jpg&imgrefurl=https://www.medianauka.pl/magot&tbnid=1zgCjsiVeABkIM&vet=1&docid=O5DOjmeo5d92aM&w=800&h=536&hl=pl-PL&source=sh/x/im



tagi: rynek  polityka  promocja  książka  terlikowski  kreacja  jaruzelska  masłowska  margot 

gabriel-maciejewski
5 września 2020 08:28
18     2477    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

valser @gabriel-maciejewski
5 września 2020 09:23

Dom wariatow w natarciu. Siedzenie w domu i lazenia w maszeczkach chyba tez zrobily swoje. Nedza, ktora nie potrafi gwozdzia wbic w sciane daje wyklad o wartosciach, ciezko zaburzona sie oburza, a Indiana Jones zjechal na wykopki do POlski. Na to wszystko przychodzi Swir, podkreca wasa i mowi, ze on to wszystko ogarnie. Ogary poszly w las...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 5 września 2020 09:23
5 września 2020 09:26

A koszulki się nie sprzedają

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 5 września 2020 09:26
5 września 2020 09:38

Nowotwory nie sa zaprogramowane na sprzedawanie czegokolwiek, karmia sie pieniedzmi z budzetu. Zeby znormalnialo, to trzeba promieniowania bomby atomowej, inaczej nie da sie sytuacji odwrocic. Poki co, sarkoma idzie w swiat i infekuje swoimi glupotami innych.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
5 września 2020 09:48

Jestem przekonany, że to co Nowy Tydzień napisał o Masłowskiej, to było  w ramach uzgodnionej z nią ustawki.

Inaczej mówiąc wszelkie podobne medialne newsy sa ustawkami.

Teraz Nowy Tydzień bedzie relacjonował jak toczy sie sprawa sądowa, która zakończy się polubownie wesołym oberkiem w wykonaniu Masłowskiej i dziennikarzyny, który miał to zlecenie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 5 września 2020 09:38
5 września 2020 09:50

Dlatego też Masłowska nie pójdzie do sądu, ktoś mógłby się tym finasowaniem zainteresować

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 5 września 2020 09:48
5 września 2020 09:51

To możliwe, ale sądu nie będzie, będzie tylko gadanie o sądzie

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @gabriel-maciejewski
5 września 2020 09:56

Ta kobieta, TPanienka, ma trudności w mówieniu po polsku. Wyraźnie się męczy.  

zaloguj się by móc komentować


JarekBeskidy @gabriel-maciejewski
5 września 2020 10:10

"Kupa śmiechu" że znaczną przewagą kupy...

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
5 września 2020 10:50

Faktycznie to działa, bo kołtun nawet dostał Nobla.

zaloguj się by móc komentować

Alberyk @gabriel-maciejewski
5 września 2020 12:42

Znakomity tekst. Przykre tylko, że przebywanie przez większość ludzi w wykreowanej przecież rzeczywistości medialnej nie pozwala tego zauważać, po prostu jak psy Pawłowa mamy reagować, a grupka cwaniaków się z boku naśmiewa. A tow. panienką to już skrajne przegięcie, tak się zastanawiam czy Lenin nie ma Wnuczka do wypromowaniw? 

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
5 września 2020 12:45

Jak wiadomo, tutaj w tym państwie, to przynajmniej śmiecia się nie promuje, a jak się pomyli jeden z drugim w tym promowaniu, to się nawet "zamyka" pamięć o takim kimś (wspomniałem juz kilka razy o tym prezenterze BBC https://www.o2.pl/artykul/jimmy-saville-gwalcil-dzieci-w-biurach-bbc-5953001493021825a i jak umarł i wykryto, co wykryto, nawet jego grób się zniknął był)

A tutaj poniżej np. na tym obrazku, po raz już któryś z kolei w ostatnim czasie, to byly piłkarz Lineker, Nawet miał sukcesy w swej karierze, potem został i jest dalej komentatorem sportowym BBC. Ostatnio udostępnił swoją posiadłość dla imigrantów, ot tak, po prostu, chce im pomóc,  tym, których Straż Przybrzeżna łowi tutaj obok mnie na Kanale la Manche, ostatnio w ilości dziennej czytałem, 400. Plemiona europejskie już nie przyjeżdżają do pracy, nawet będą mieć zakaz, no to zabawa innego rodzaju, by mieć dalej tę siłę roboczą w ilości właściwej.

zaloguj się by móc komentować


glicek @gabriel-maciejewski
5 września 2020 14:41

Do wykopania z niebytu pozostała im jeszcze Joanna Bator, choć nie wiem o czym mogłaby napisać. Z tematu Wałbrzycha już się raczej wypsztykała, biedaszyby się raczej zwinęły, zaś jej film oparty na nagrodzonej NIKE książce z gwiazdorską obsadą przyciągnął do kin tylko 160 tys. widzów.

 

Jak widzimy, impreza, której śmiało można nadać tytuł „Pomóż Monice wejść do polityki” trwa w najlepsze i wprzęgnięci w nią zostali wszyscy.

Moim skromnym zdaniem pani Monika już od dawna jest w polityce, tylko nie pełni (jeszcze) żadnej istotnej funkcji. Na razie echem odbił się jej występ w Polsacie u red. Gozdyry gdzie wypadła rozsądnie na tle wariatki Joanny Scheuring-Wielgus, która (rocznik 1972) oświadczyła, że na studiach (ukończonych w 1997) też walczyła z komuną jak Solidarność.

 

Oto pan, który jest kierownikiem prac wykopaliskowych na polu bitwy pod Grunwaldem. Nie wiem doprawdy co powiedzieć.

Zapytać czy ma bat albo pejcz? I jaki robi z niego użytek. Czy pogania nim fizycznych od łopat albo przyciąga miejscowe wiejski dziewki? I czy w tej sytuacji jest katolem, bo pierwowzór miał pelcz i jak się okazało w fimowej 3 części przygód był katolem. Żeby odwzrorowanie było pełniejsze, żeby kopał w ziemi a nie biegał potem po sądach celem sprostowania.

 

Sami dobrze wiecie kto to jest i nie ma doprawdy potrzeby dodawać tu żadnego komentarza

Rocznik 1962. Hm... Dziś człowieki się raczej odmładniają a nie dodają sobie lat.

 

Mieliśmy rok temu klona słynnej (teraz prawie świętej?) Grety, ale to też jakoś nie pykło. Nawet siedzenie (ale tylko w piątki) i warkoczyki nie pomogły. Co za kraj, nic się u nas nie udaje...

ps: kiedyś to były królowe, nie to co teraz.

zaloguj się by móc komentować

beczka @gabriel-maciejewski
5 września 2020 15:25

OT

Rząd zaczął pracować nad uproszczeniem przepisów dot. repatriacji żydów.

https://twitter.com/michaldworczyk/status/1301882754863443971

zaloguj się by móc komentować

shoot @gabriel-maciejewski
5 września 2020 16:27

Każdy Cyryl ma swoje Metody...

Ja dla zachowania spokoju/zdrowia/ psychicznego, czytam nagłówki i jak widzę nazwiska, które nie kojarzą mi się właściwie i nie chcę się wkurzyć, to po prostu na nie nie pstryka. Zdrowie psychiczne w tych czasach jest dobrem, którego byle g... nie może zmącić... :)

Nie widzę potrzeby żeby się katować!!!

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
5 września 2020 16:29

"Masłowska właśnie zaczęła demontować ostatnie narzędzie promocji, które może tych ludzi jeszcze jakoś utrzymać na powierzchni. Idzie do sądu, bo tygodnik Dobry Tydzień opisał ją jako dobrą katoliczkę, która pobłądziła, ale wróciła na łono Kościoła. Jest to ponoć kłamstwo i Masłowska będzie się z tego powodu sądzić."

Oto czym sie zajmuja sady w Polsce.

Po trzech czy czterech latach posiedzen i narad rozstrzygaja czy ten mial racje nazywajac tamtego zdrajca albo debilem.

Albo czy tygodnik klamie.

A w sprawach drobnych i malo istotnych, takich na przyklad jak zabicie przez pijanego kierowce dwoch osob na przejsciu dla pieszych wydaja sprawnie salomonowy wyrok - rok wiezienia w zawieszeniu.

Czyz nie sa sami godni tego zeby ich zawiesic?

Na drzewie.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 5 września 2020 09:50
5 września 2020 22:41

Otoz  to...

... i  dopiero wtedy  sprawa  by  sie  rypla,  a  "oficer  prowadzacy"  mialby  problemy  !!!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować