Kościół i kosmici czyli królestwo fałszywych emocji
Wczoraj, na chwilę włączyłem sobie jedynkę, by zobaczyć co się dzieje na festiwalu w Opolu. No i jakiś pan, którego znam z reklamy play, śpiewał piosenkę Marka Grechuty „Nie dokazuj, miła, nie dokazuj”. Robił to fatalnie, a publiczność reagowała w podobny sposób – słabo. Kiedy skończył, zaczął wołać – ale emocje, ale emocje…Najwyraźniej z zamiarem wywołania tych emocji, których tam nie było. No i ludzie jakoś tam zareagowali, ale wszyscy wiemy, że to nie jest sposób na wywołanie gorących reakcji publiczności. Te bowiem uzyskuje się zupełnie inaczej. No i raczej nie może ich wywołać facet, który normalnie reklamuje telefony. Ten brak emocji jest jednocześnie brakiem profesjonalizmu. Jak to bowiem inaczej interpretować? Nie ma efektu przecież. Jest to też stare dobre zwalanie odpowiedzialności za ten efekt na odbiorcę, co jest w Polsce normą. Jeśli coś ci się nie podoba mówią twórcy, to sam sobie jesteś winien. Lepiej więc klaszcz, wołaj coś z widowni i machaj rękami, to będziemy dla ciebie mili. Taki komunikat wysyłają do nas producenci, nie tylko muzyczni.
Pamiętam, jak na początku lat dziewięćdziesiątych otworzył się rynek książki, ale nie pojawili się na nim żadni autorzy z nowego pokolenia. Nikt bowiem nie rozumiał, co to jest pisanie i jak należy wywoływać emocje. Czyniono to, owszem, ale w taki sam sposób, w jaki robił to ten facet wczoraj – wołając – ale emocje, ale emocje. Ludzie wypisywali różne bzdury, głównie pornograficzne, albo dokonywali politycznych demaskacji, które nie prowadziły ich do niczego, albowiem żadna literatura nie przekłada się wprost na politykę. Nawet jeśli jej autorem jest Piotr Semka. Zrozumienie tego jest w zasadzie niemożliwe, a przyczyną owego stanu jest amatorszczyzna postrzegana jako profesjonalizm. Inaczej nie umiem tego wyjaśnić. No, ale jednak spróbujmy. Ludzie pragnący uchodzić za fachowców zbierają różne talizmany i gadżety, które mają im posłużyć do robienia wrażenia na widowni, a także uczą się haseł jednoznacznie kojarzących się z jakością. To znaczy jakichś okrzyków wyrażających zachwyt, bądź opinii, która nie pozostawiają nikogo obojętnym. To wszystko jest kolportowane w obiegu zamkniętym, bez możliwości wyrażania zdania przez ludzi najbardziej zainteresowanych czyli odbiorców. Najwyraźniej widać to nie na scenie, ale w pismach o profilu katolickim i w tych segmentach dyskusji, które dotyczą religii.
Ludzie chodzą do kościoła, żeby uczestniczyć w Eucharystii świadomie, to znaczy mieć kontakt z Bogiem Żywym. I tak jest co niedziela. Normalnie jednak, w życiu powinni jeszcze konsumować treści produkowane przez autorów pism katolickich i ekspertów od wiary. Na naszych oczach większość tych ekspertów, ludzi o nieznośnej, emocjonalnej manierze i takim samym sposobie bycia, została skompromitowana. Sprzedawali oni sztuczną powagę i przejęcie, na użytek rzekomo potrzebujących tego wiernych, którym trzeba tłumaczyć dogmaty, w tym dogmat o transsubstancjacji. Wiernym niczego nie trzeba tłumaczyć, a najmniejsze do tego prawo mają namaszczeni przez nie wiadomo kogo świeccy. Schemat ten jednak ciągle się powtarza mimo kompromitacji, a ewentualne uwagi wobec skompromitowanych pośredników sprzedających intelektualne talizmany kwitowane są słowami – bo pan nic nie rozumie, nie rozumie pan tej subtelności. Technika jaką stosują od tysięcy lat oszuści „robiący” w religii jest ta sama. I zawsze wykorzystują oni do swoich występów sztukę, ale nie tą, która wymaga jakiegoś wykształcenia, praktyki i doświadczenia, ale taką, która to wszystko próbuje zamarkować. Dziś czymś takim jest tak zwana katolicka muzyka dla młodzieży, która w istocie lansuje seks przedmałżeński, ale taki wiecie – na miękko. Może coś się zdarzy, a może nie. Chodzi o to, by było jakieś wzruszenie, to wtedy te dzieci nie pójdą na Nergala.
Najczęściej jednak używanym narzędziem mediacji między oszustem a wiernym, który szuka w Kościele „czegoś więcej” jest książka. Dziś jeszcze dochodzi do tego gazeta. Wczoraj ponoć ojciec Tadeusz Rydzyk powiedział, że bez mediów, my katolicy, będziemy niemi. Ja nie jestem przekonany do tego, czy ojciec Dyrektor do końca przemyślał swoją wypowiedź. Równie istotne jest to bowiem, co w tych mediach będzie pokazywane. Łatwo, mając zaplecze w postaci autentycznie zaangażowanych w życie religijne wiernych, uwierzyć w to, że to ich zaangażowanie jest wynikiem działania mediów. Moim zdaniem nie jest to prawda. To jest wynik działania Pana Boga, a media nie mają tu nic do rzeczy, a wręcz przeszkadzają. Jeśli zaś pomagają, to wyłącznie sobie i ludziom, którzy za ich pośrednictwem chcieliby stać się świeckimi pasterzami.
Codziennie niemal trafiają przed moje oczy twitty zamieszczane przez tygodnik „Niedziela”. To jest coś naprawdę zdumiewającego. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Dziś reklamowali artykuł o medycznych aspektach agonii Jezusa. To tak w ogóle można? Ktoś to czyta i w związku z tą treścią umacnia się w wierze? Okay, rozumiem, że jest w nurcie katolickiej publicystyki taki segment rozważający różne aspekty męki. W tym medyczne. Czuję się jednak zszokowany. Sądziłem bowiem, zasiadając do tego tekstu, że napiszę o tym, jak oni tam, w tej „Niedzieli” usiłują przyciągnąć czytelników. Zwykle za pomocą historii o pijakach, którzy się nawrócili, co ma wywołać efekt wśród innych pijaków. Sądząc po rozmachu z jakim te teksty są pisane, powinien być to efekt fali. Oczywiście mam na myśli falę nawróceń i przysiąg dotyczących abstynencji. Skoro jednak zajmujemy się medycznymi aspektami męki Chrystusa i to uchodzi, może zajmijmy się też statystycznymi aspektami dystrybucji tygodnika „Niedziela” wśród patusów i degeneratów. Nie? A to czemu? Uprzedzam, że odpowiedź – oni adresują swoje treści do patologii w białych kołnierzykach – nie jest dobra. Tamci bowiem także nie czytają tygodnika „Niedziela”. Czytają go zwyczajni katolicy, którzy chodzą do kościoła w niedzielę, a czasem w dni powszednie. Adresowanie do nich takich treści jest sugestią, że coś z nimi nie tak i powinni się rozejrzeć czy nie ma w okolicy lub rodzinie jakichś pijaków nadających się do nawrócenia. To jest oczywiście szyderstwo. Każdy rozumie, że nie ma takiego mechanizmu, takiego przełożenia, które by związało pobożną prasę z terapią uzależnień. To jest tylko próba zawłaszczenia emocji związanych z poważnymi bardzo uwikłaniami, nie ułatwiająca niczego nikomu, ale mieszcząca się w bezpiecznym kanonie tematów, które kiedyś nieodżałowany Papcio Chmiel nazwał w jednym ze swoich komiksów – prochami nasennymi dla paralityków. Tygodnik „Niedziela” robi to samo, co ten gość wczoraj na scenie. Jego redaktorzy, na łamach pisma, ale też w mediach, gdzie często się pokazują wołają – ale emocje, ale emocje…Nikt jednak nie zwraca na nich uwagi.
Co w takim razie proponujesz – zapyta mnie ktoś, jak zwykle – bo krytykować potrafi każdy. Proszę bardzo, dowiedziałem się ostatnio, ale jeszcze tego nie potwierdziłem naocznie, że bracia Sekielscy zaczęli kręcić filmy o kosmitach i Wylatowie. Ponoć są one dostępne na YT. To jest tak słodki kąsek, że aż trudno uwierzyć, że istnieje. I co? Nikt w „Niedzieli” się tym nie zainteresował? Zapewne z troski o najwyższy poziom pisma, które nie może skalać się reportażami na takie tematy i w ogóle nie może uczestniczyć w żadnej agresji. Ciekawe co by na to powiedział św. Ignacy Loyola?
Spośród zaś spraw interesujących katolików serio wymieniłbym taką oto: mamy przykład księdza Stryczka i w ogóle liczne przykłady ataków medialnych na duchownych. Może trzeba zrobić reportaż o ludziach, którzy tych ataków dokonują? Kim są, z jakich rodzin się wywodzą, jakie myśli i motywy nimi kierowały? To ciekawe. Byłoby to oczywiście wejście do jaskini lwa, ale w końcu czyż nie jest napisane – ja was posyłam jak owce między wilki? Do studia telewizyjnego wejść może każdy, pardon, nie każdy, ale ten kogo tam zaproszą z ustaloną wcześniej misją i intencją. Nad rozmową z oskarżycielem księdza Stryczka trzeba by było popracować. No, ale efekt byłby potężny. Po pierwsze dlatego, że dziennikarze Onetu i podobnych mediów uważają, że media katolickie są nieprofesjonalne i pogardzają nimi otwarcie. Mamy więc tu wielkie pole do realizowania misji w jej prawdziwym wydaniu. Misji trudnej i potencjalnie niebezpiecznej. Na dziś to tyle.
Już mniej niż miesiąc pozostał do Targów Książki i Sztuki w Grodzisku Mazowieckim, edycja II. Odbędą się one w grodziskiej Mediatece w dniach 1-2 lipca. Zapraszam wszystkich, którzy się ze mną zgadzaj oraz tych, którzy się nie zgadzają, ale gotowi są milczeć przez całą imprezę dla dobra sprawy.
Wszystkim, którzy dorzucili się do naszej zrzutki na mieszkanie dla Saszy i Ani bardzo serdecznie dziękuję. Jeśli ktoś jeszcze zechce nam pomóc, będę wdzięczny.
https://zrzutka.pl/shxp6c?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_confirmation
tagi: kościół sprzedaż media kosmici nawrocenia emocje sekielscy mija
gabriel-maciejewski | |
11 czerwca 2023 09:20 |
Komentarze:
Kuldahrus @gabriel-maciejewski | |
11 czerwca 2023 09:58 |
" To znaczy jakichś okrzyków wyrażających zachwyt, bądź opinii, która nie pozostawiają nikogo obojętnym. To wszystko jest kolportowane w obiegu zamkniętym, bez możliwości wyrażania zdania przez ludzi najbardziej zainteresowanych czyli odbiorców. Najwyraźniej widać to nie na scenie, ale w pismach o profilu katolickim i w tych segmentach dyskusji, które dotyczą religii. "
Moim zdaniem to zjawisko w pismach o profilu katolickim nie występuje z prostej przyczyny - pisma o profilu katolickim nie mają wpływów pozwalających na stworzenie uniwersum gdzie ignoruje się odbiorców, oni co prawda mogą ignorować odbiorców, ale nic z tego więcej nie wynika. Za to wokół gościa któremu organizują koncerty na stadionach i występuje we wszystkich możliwych reklamach i radiach tworzy się całą fikcyjną bańkę gdzie nie możesz już się przebić z argumentami i zawsze ostatecznie odbijesz się od tekstu - "o gustach się nie dyskutuje" albo "ale przynajmniej ma głos".
Kuldahrus @gabriel-maciejewski | |
11 czerwca 2023 10:05 |
" Dziś czymś takim jest tak zwana katolicka muzyka dla młodzieży, która w istocie lansuje seks przedmałżeński, ale taki wiecie – na miękko. Może coś się zdarzy, a może nie. Chodzi o to, by było jakieś wzruszenie, to wtedy te dzieci nie pójdą na Nergala. "
Jeśli chodzi o tzw. chrześcijańską muzykę to mnie zdziwiłeś, że istnieje takie zjawisko.
Kiedyś jedyną wadą muzyki chrześcijańskiej było to że jest słaba, no i to, że zamiast tworzyć po prostu muzykę to zaraz doczepiano do niej łatkę chrześcijańska, tak jakby chrześcijańscy artyści nie mogli po prostu robić muzyki, również z przekazem ewangelicznym, dla wszystkich bez doczepiania przymiotnika "dla chrześcijan".
Kuldahrus @Kuldahrus 11 czerwca 2023 10:05 | |
11 czerwca 2023 10:06 |
P.S.
Nie cała muzyka chrześcijańska była słaba, bo zdarzali się dobrzy wykonawcy, ale większość nie była na zbyt wysokim poziomie.
Pioter @gabriel-maciejewski | |
11 czerwca 2023 10:17 |
Nie wiem czy osoby odpowiedzialne za media w Kościele wiedzą, kto to taki Karol Miarka i znają dzieje gazety Katolik. Gazety, która z serwującej prochy nasenne dla paralityków przeistoczyła się w potężną broń w walce o przeżycie Kościoła w okresie pruskiego kulturkampfu.
Takie studia można zrobić samemu - potrwają około pół roku. Wszystkei materiały są dostępne w bibliotekach cyfrowych. Ale trzeba przeczytać wszystko - w tym najważniejsze (co wydaje się zupełnie nieistotne) wiadomości lokalne. I zrozumieć w jaki sposób należy podawać i kształtować informacje.
stanislaw-orda @Kuldahrus 11 czerwca 2023 10:06 | |
11 czerwca 2023 10:30 |
a słuchałeś czegoś z soul i gospel?
Kuldahrus @stanislaw-orda 11 czerwca 2023 10:30 | |
11 czerwca 2023 11:23 |
Ja pisałem o tym o czym Gabriel w tekście, czyli o tych zespołach chrześcijańskich "dla młodzieży" w Polsce, tylko że z okresu końcówki XX i początku XXI wieku. Nie ma szans już sobie przypomnieć jakie miały nazwy bo składały się nie ze stałych muzyków tylko z ludzi którzy hobbystycznie robili muzykę i głównie polegało to na tym, że pojawiała się schola, parę gości z gitarą i bębenkami i poza festiwale muzyki chrześcijańskiej to nie wychodziło, często było to słabe. Najgorsze w tym było właśnie to, że to było zawsze z taką łatką "muzyka chrześcijańska" co ograniczało zasięg, tak jakby nie można było robić muzyki bez tej łatki, dla wszystkich.
Soul i gospel to dobry przykład jak można muzykę wywodzącą się z religijnych sfer i to w dodatku w zamkniętym kręgu społeczności czarnych, po prostu rozpowszechniać jako muzykę samą w sobie, gdzie dociera do wszystkich jako coś do posłuchania dla przyjemności.
Według mnie nie istnieje coś takiego jak "muzyka chrześcijańska", to jest jakaś gettoizacja i szufladkowanie.
Może być coś takiego jak muzyka sakralna czy religijna, ale to całkiem inna para kaloszy.
gabriel-maciejewski @Pioter 11 czerwca 2023 10:17 | |
11 czerwca 2023 11:28 |
Na to nikt się nie zdobędzie niestety
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 11 czerwca 2023 09:58 | |
11 czerwca 2023 11:28 |
Panowie z "Niedzieli" są stałymi komentatorami w "Wiadomościach" . Ich rola polega tam na mówieniu, że tamci są źli, a my jesteśmy dobrzy.
stachu @stanislaw-orda 11 czerwca 2023 10:30 | |
11 czerwca 2023 12:18 |
Nie ma niewolnictwa i nie ma segregacji, i ta muzyka się skończy, a dowodem jest występ na koronacji Karola z Windsorów.
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 11 czerwca 2023 11:28 | |
11 czerwca 2023 13:41 |
zaloguj się by móc komentować
Paris @gabriel-maciejewski | |
11 czerwca 2023 17:24 |
Od kilkunastu lat...
... nie ogladam KURWIZORA... i nie ma takiej opcji, abym ZMUSILA SIE do sluchania i ogladania tego G*WNA !!!
Nie ogladalam tez tego FAJANSU z Opola, szumnie zwanego festivalem polskiej piosenki,... wczoraj dotarlo do mnie TYLKO kilka ,,relacji,, o tym BADZIEWIU od moich klientow, ze w tym roku jest WYJATKOWY SYF.
Sama natomiast, zdecydowanie skupiam sie wylacznie na dotykajacych mnie bezposrednio REALIACH ZYCIA POWSZEDNIEGO, a nie detych event`ach festivalowych typu ,,Opole,, czy nawet ,,festivalu piosenki chrzescijanskiej,,... naprawde NIE TEDY DROGA !!!
A REALIA owe zapowiadaja sie FATALNIE,... w swietle SWIADOMIE szerzonej DEGRENGOLADY te wszystkie dete event`y to tylko OGROMNA FIKCJA, OBLUDA = MEGA HIPOKRYZJA,... szczesliwie, ze na ten wszelki SYF, jakim zalewa nas ,,nasza i nienasza wadzunia,,, w narodzie jest PRZEKONANIE i PEWNOSC, ze to co sie dzieje, to ,,ZASLUGA WADZUNI,,... ze ten SYF i NIEPORADNOSC nie dzieje sie ,,pSZypaTkowo i spAtanicznie,,...
... to naprawde jest POCIESZAJACE !!!
cbrengland @Paris 11 czerwca 2023 17:24 | |
11 czerwca 2023 20:28 |
Tak, wystarczy wyłączyć tv, oczywiście poza meczem Igi Świątek ☺ Co ta dziewczyna wyrabia. W głowie się nie mieści. Mistrz. I koniec.
Ja mam za oknem mniej więcej to, co pokazuję w swojej ostatniej notce. Jestem rzut kamieniem od wyspy Iona. Ale to następnym razem.
Co to jest wyspa Iona i kto tam mieszkał, przybywszy z Irlandii, zerknij do Wikipedii. Gdyby nie oni, nie byłoby Chrześcijaństwa w Europie, po prostu.
_______
Paris @cbrengland 11 czerwca 2023 20:28 | |
11 czerwca 2023 20:55 |
Gratuluje Jej sukcesu,...
... bo to jest jednak wyczyn,... o ktorym francuski telewizor nawet nie raczy wspomniec !!!
Owszem wspominaja Novaka, ze to jego historyczne zwyciestwo,... i tyle !!!
Moze za 3-4 miesiace zajrze i sprawdze, ale teraz jest to absolutnie wykluczone, Krzysiu. Jestem calkowicie pochlonieta swoim handlem, bo z tego mam pieniadze. Handel jest dzisiaj ekstremalnie trudny,... towaru jest napchane duzo, oczywiscie - w zdecydowanej wiekszosci - badziewiastego z zagranicy i swojego, dobrego, polskiego nie mozna uplynnic, ludzie - w duzej mierze - wybieraja towar tandetny, bo tanszy, ale w sumie to nawet nie umieja wybrac dobrego towaru - zero wiedzy o towarze, a scieme handlowa ,,CHandlowcUF,, lykaja jak pelikany...
... no i jeszcze - jakby tego zlego bylo malo - dotyka nas STRASZLIWA SUSZA !!!
Od prawie 4 tygodni CODZIENNIE PODLEWAM OGRODEK... ponad 3 godziny dziennie, gdyby nie ten konieczny i wymuszony przez nature ,,rytual,, - doslownie - wszystko by wyschlo... juz mi sie to tak znudzilo, ze trudno to sobie nawet wyobrazic,... normalnie dzien w dzien,... nie pamietam takiego suchego roku jak ten !!!
Pozdrawiam Cie serdecznie, Krzysiu,
cbrengland @Paris 11 czerwca 2023 20:55 | |
11 czerwca 2023 21:25 |
Normalne squr...y. Brak słów o tym francuskim tv.
Ale tak jest wszędzie w świecie z Polakami. Tym bardziej bądźmy z Igą i Robertem w Hiszpanii. Autentyczni mistrzowie świata w swoim fachu. Tego behemot nie może scierpiec. Trzeba mu łeb przyduszać do gleby. Oni to robią właśnie. Potrafią. Mistrzowie właśnie.
Trzymaj się tam. Ja jestem w "innej galaktyce" już. I tam zostanę, na to wygląda ☺
_______
cbrengland @Paris 11 czerwca 2023 20:55 | |
11 czerwca 2023 21:32 |
I pamiętaj, zawsze możesz do mnie napisać na priv albo tutaj, ok?
______
Paris @cbrengland 11 czerwca 2023 21:25 | |
11 czerwca 2023 22:06 |
Tak,...
... to sa WYJATKOWE KUR*Y,... omijanie tego francuskiego DZIADOSTWA powinno byc nam narzucone USTAWOWO !!!
Naturalnie, ze sie trzymam... i wiesz nawet KOGO,
cbrengland @Paris 11 czerwca 2023 22:06 | |
11 czerwca 2023 22:18 |
Tak trzeba.
A ja zajrzałem do Toyaha, wiesz, Krzysztof Osiejuk, który nie tak dawno na PiS'owskim portalu zaczął publikować swoje teksty. Już przestał właśnie.
Świat się zmienia. Dlatego ja o tych samochodach elektrycznych napisałem ze Szkocji właśnie w ostatnim swoim tekście na SN też ☺
_______
Paris @cbrengland 11 czerwca 2023 22:18 | |
11 czerwca 2023 23:24 |
Od Pana Osiejuka...
... trzymam sie na odleglosc juz ladnych pare lat... ja robie swoje, On takze i niech tak zostanie, bo tak musi byc,... ale cos tam Pan Gabriel wspominal, ze dopiero co rozpoczeta ta Jego publicystyczna ,,przygoda,, juz sie zakonczyla.
A poza tym, Krzysiu, oprocz SN to ja juz od lat NIGDZIE ,,nie zagladam,,... bo NIE MA PO CO !!!
To absolutnie tylko STRATA CZASU jest... i ciezko zarobionych wlasnych pieniedzy na te cale STADA PASOZYTOW !!!
A samochody elektryczne to calkowite KRETYNSTWO jest... 3 moich sasiadow zmienilo sobie w tym roku auta i to na ,,tradycyjne,, benzyniaki albo na ON... o kupnie ,,elektryka,, albo ,,hybrydy,, nawet sluchac nie chcieli !!!
cbrengland @Paris 11 czerwca 2023 23:24 | |
12 czerwca 2023 01:24 |
Paris ale od tego nie ma już odwrotu jednak. Od tego szaleństwa, nie tylko elektrycznego. Dlatego o tym napisałem. Gdyż po drodze do Szkocji, właśnie do dostrzegłem.
"Sorry Balbinka", albo się jakoś człowiek dostosuje i znajdzie swoje gniazdko, albo po nim. Właśnie jestem w trakcie znajdywania. A nawet mogę powiedzieć, już znalazłem ☺
_______
ArGut @gabriel-maciejewski | |
12 czerwca 2023 07:03 |
Hierarchia ma problem, bo może chciała by się ZPROTESTANTYZOWAĆ ale wtedy nie będzie KATOLICKA. Model "prospołecznej protestantyzacji" przerabiał katolicki kościół niemiecki i ... z katolickości kościoła niemieckiego została jedynie nazwa.
Ciekawe, że z kościoła raczej instytucjonalnego widowiskowo odchodzą muzycy czy inni przedstawiciele rynku mediów, no i widowiskowo powracają również "osobowości medialne" albo alkoholicy. Myślę, że ciekawym przykładem tego jest były dominikanin Jacek Krzysztofowicz. Jego postawa jest w jakimś sensie typowa dla pokolenia przeedukowanych psychologicznie kaznodzieji,a z drugiej strony wymaganiach organizacyjno administracyjnych, które nakłada hierarchia.
Może stąd pomysł hierarchi by wydzierżawić pewne tereny ewangelizacyjne świeckim i promować ich w mediach katolickich.
Paris @cbrengland 12 czerwca 2023 01:24 | |
12 czerwca 2023 08:31 |
Krzysiu,...
... odwrot zawsze jest !!!
My, Polacy zawsze bylismy i nadal jestesmy ,,postSZegani pSZeS zaHUT,, - ten zgnily i skorumpowany do szczetu - jako zacofani i nienowoczesni... i dobrze by bylo aby tak zostalo. Tez ,,przymierzam sie,, do zmiany auta i jesli ona nastapi to wylacznie na auto NIEELEKTRYCZNE, ale to przyszlosc, bo to stare, ktore mam jest NIEZAWODNE !!!
Spedzilam z nim ponad 15 lat mojego ciekawego, dosyc intensywnego zycia i ciezko bedzie mi sie z nim rozstac,... i zmienic na jakis mlodszy, ,,nowoczesny,, badziew.
Paris @ArGut 12 czerwca 2023 07:03 | |
12 czerwca 2023 08:35 |
Uwazam, ze...
... przejmowanie ,,pomyslUF,, hierarchii w dzisiejszej dobie czasu jest NAJGORSZYM z mozliwych !!!