Korzenie Europy. Kilka powierzchownych refleksji
Zanim zacznę chciałbym trochę powspominać dawne czasy. Jest po temu okazja, a właściwie dwie. Pierwsza smutna, a druga mocno krępująca. Zacznę od pierwszej. Zmarł człowiek, który w salonie24 podpisywał się nickiem panna wodzianna. Ponoć nazywał się Piotr Dwojacki, ale ja co do tego pewności nie mam. Byłem na dwóch imprezach salonu i nie miałem okazji go poznać. Pomódlmy się za niego, bo przez jakiś czas współtworzył koloryt blogosfery. Oskarżano go o różne rzeczy, o to, że jest trolem, o to, że jest w zmowie z administracją i inne takie...Do mnie zawsze odnosił się dobrze. Mogę nawet powiedzieć, że w czasach kiedy na tym blogu nie odnotowywano więcej niż 700 odsłon na dobę wspierał mnie komentarzami. Potrafił czasem napisać coś naprawdę pocieszającego. Pamiętam jak opublikowałem tekst o Brunonie Szulcu, tekst, który miał iść do jakiejś redakcji, ale prowadzący kolumnę dureń go odrzucił. Wodzianna napisał wtedy, że dawno, dawno nie opublikowano w salonie nic tak dobrego. Mnie w zasadzie tyle wystarczy, żeby jechać dalej przez 8 lat bez przerwy i niczym się nie przejmować. I za to bardzo mu dziękuję. Niech spoczywa w pokoju.
Teraz sprawa druga, ta bardziej krępująca. Niektórzy użytkownicy salonu24, ci dawniejsi, ci którzy już tam nie zaglądają od wielu lat również, mają w telefonie taką aplikację, która powiadamia ich o nowych, ciekawych tekstach wybranych autorów. I oto moi znajomi, którzy tego gadżetu używają zaczęli nagle dostawać powiadomienia, że ich ulubieni autorzy zamieszczają w salonie nowe teksty. Po kliknięciu w nie jednak okazywało się, że są to teksty opublikowane już dawno, a salon przypomina o nich ponownie. Ktoś powie, że jestem straszny, bo nie przepuszczę żadnej okazji, żeby wyszydzić biednego Igora Janke. To nieprawda. Wiele okazji przepuściłem, a ta sprawa nie daje mi spokoju, bo nie sądzę by była przypadkowa. Salon się kończy definitywnie. Kończy się śmiercią Wodzianny i idiotycznymi próbami nabicia sobie klikalności. Ja dobrze pamiętam jak administracja salonu niszczyła dobrych autorów i jak lansowała słabych, ale rzekomo ważnych. To jest choroba nie do uleczenia. I popatrzcie teraz - jeśli salon można uznać za polską prawicę i ten tak zwany obóz patriotyczny w mikroskali - to jak myślicie, w jaki sposób zakończy swój żywot ta opcja w skali makro, gdzie przecież prowadzi się identycznie idiotyczną politykę personalną? O polityce w skali makro napiszę jutro, a dziś będzie o korzeniach Europy.
Czego dotyczy spór o tak zwane korzenie Europy? Mogę się mylić, ale on dotyczy spraw z punktu widzenia misji i realnego sukcesu drugorzędnych. To znaczy wszyscy chrześcijanie zacietrzewiają się zaraz kiedy przypomni im się, że w dokumentach unijnych nie ma słowa o tym, że Europa jest chrześcijańska. Bardzo przepraszam, a niby dlaczego te słowa miałby się tam znaleźć? I jakimi metodami chrześcijanie chcą doprowadzić do tego, by treść dokumentów unijnych uległa zmianie? Unia jest tworem komunistycznym, rządzą w niej lewacy, którzy dążą do marginalizacji chrześcijan, bo im się zdaje, że w porozumieniu z kilkoma charyzmatycznymi imamami będą lepiej zarządzać swoim projektem. Co w tym czasie robią chrześcijanie? Gdybym był bardzo złośliwy napisałbym, że słuchają wykładów Krzysztofa Karonia. No, ale nie jestem, więc muszę to pominąć milczeniem i napisać coś innego. Trzeba zadać pytanie, czy politycy partii, które mają w nazwie przymiotnik „chrześcijański” i są reprezentowane w parlamencie unijnym, mają w rzeczywistości coś wspólnego z chrześcijaństwem. Moim zdaniem nie. Poznajemy to po ich słabej skuteczności. Myślę, że to dobre kryterium oceny – skuteczność. Popatrzmy wstecz na historie chrześcijańskiej Europy i pomyślmy o tym, że owa Europa, kontynent chrześcijański, była przede wszystkim bezwzględnie skuteczna w swoich działaniach. To ją wyróżniało spośród innych kultur i to zapewniało jej dominację. Czy dzisiaj chrześcijanie są skuteczni w działaniu. Nie są. Oni jedynie próbują tacy być, ale idzie im słabo. Ja zaś, im więcej słyszę o dobrych katolickich szkołach kształcących elity, o katolickich organizacjach mających wielkie wpływy w polityce, edukacji i właściwie wszędzie, mogę się tylko uśmiechnąć. A jak się bardzo wkurzę to zdejmę uśmiech z twarzy i powiem – a wsadźcie sobie to wszystko w buty….albo i gdzie indziej. Wszystko to bowiem, wobec zagrożeń jakie niesie każde kolejne posunięcie lewicowych organizacji trzęsących Unią, ma wymiar komiczny. Jeśli ktoś nie rozumie dlaczego, nie umiem mu pomóc, ale spróbuję wyjaśnić. Skuteczność chrześcijan polegała zawsze, podkreślam – zawsze, na skłonności do osobistych poświęceń. To był i jest nadal rdzeń kultury zwanej chrześcijańską. Można do tego dodać jeszcze całkowite lekceważenie okoliczności i konsekwencję w działaniu. W dodatku w sytuacjach jakże odmiennych od tych, w których działają dziś muzułmanie. Chrześcijanom bowiem nikt nie dawał żadnych gwarancji w życiu doczesnym, nie proponował im zasiłków, dodatków na dzieci, socjalnych mieszkań i innych ułatwień. Czego chcą chrześcijanie dzisiaj? Mam nieprzyjemne wrażenie, że chcą tworzyć kółka wzajemnej adoracji, w których przekonywać będą jeden drugiego, że ta cała Europa to ma jednak chrześcijańskie korzenie. W kółkach tych będą się martwić o przyszłość swoich dzieci, ich wykształcenie i karierę. Swoją zaś przynależność do wybranych manifestować będą zarówno w mowie, jak i w geście, wszyscy to dobrze znamy i wiemy jak ta obrzydliwa potrafi być ta pantomima.
No ale wróćmy do chrześcijańskich korzeni Europy. Tym, którzy głoszę to hasło chcę powiedzieć jedno – Europa nigdy nie była w całości i głęboko chrześcijańska. Była zawsze społecznością w drodze, w zasadzie nie przechodziła żadnej duchowej ewolucji, a jedynie gwałtowne rewolucje, które miały zdecydować o ostatecznym kształcie kontynentu, nigdy nie rozstrzygnięte. Przechodziła także ewolucje i rewolucje technologiczne, które miały zasłonić jedną ważną rzecz. Tę mianowicie, że ciągle jesteśmy w tym samym miejscu. I teraz trzeba się zastanowić co to znaczy być chrześcijaninem w Europie? Czy to znaczy, że trzeba tworzyć enklawy złudnego bardzo spokoju, czy może chodzi o coś innego?
Dlaczego ja piszę, że ciągle jesteśmy w tym samym miejscu? W Europie, tak jak przed tysiącem lat żyje mnóstwo muzułmanów, wpływy żydowskie są nie do przecenienia, herezje plenią się na każdym kroku, a papież, jak w czasach św. Franciszka, szuka jakiejś ziemskiej siły, na której mógłby się oprzeć i przetrwać kryzysy, jak najbardziej doczesne kryzysy, o charakterze jak najbardziej politycznym. Nic się w tej sprawie nie zmieniło. Nie zmienili się także chrześcijanie, no może trochę, dziś są o wiele słabsi i do tego jeszcze nie rozumieją skąd się bierze ich słabość.
Pomyślcie teraz, co by się stało, gdyby Rzym prowadząc swoją politykę i misję odrzucał takich ludzi jak Loyola, Szymon de Montfort, Michał Anioł, czy ktokolwiek z wielkich i ciężkich przecież grzeszników, tak dobrze służących Kościołowi. Co by było gdyby na ich miejscu pojawili się ludzie tacy jak redaktor Terlikowski, albo ekipa Teologii Politycznej? Ja nie wiem co by się stało, ale jest szansa, że wkrótce się dowiemy, bo czas Montforta minął bezpowrotnie, dziś głos mają ci drudzy. Oni zdecydują jaka będzie przyszłość chrześcijaństwa. Ciekawe co zrobią…?
Ktoś powie, że ja się domagam tego, by Kościół znów stał się ważną siłą polityczną, na miarę epoki medycejskiej. Otóż wcale nie, bo wszyscy wiemy, jak się to skończyło i wszyscy wiemy gdzie jesteśmy dziś. Ja się tylko domagam, by każdy chrześcijanin rozumiał jaka jest jego misja i był zawsze gotów do poświęceń. Bez względu na to co akurat dzieje się w Rzymie i kto wywiera trudne do zaakceptowania wpływy na głowę Kościoła. Domagam się, by każdy zrozumiał, że życie nasze toczy się w wymiarze duchowym i tylko tam możliwy jest sukces, tutaj zaś może się zdarzyć wszystko. I na to, niestety nie wolno chrześcijaninowi brać poprawek. Domagam się jeszcze, żeby chrześcijanie, Ci którzy nie pełnią posługi kapłańskiej i mają trochę czasu, przestali się zachowywać jak cielęta popychane raz w jedną, raz w drugą stronę, a także by przestali podnosić sobie samoocenę swoją rzekomą elitarnością. Kościół bowiem i społeczność chrześcijan aspirują do powszechności, a to znaczy, że jest tu miejsce dla każdego i każdy ma szansę. Pod jednym warunkiem – musi być naprawdę dobry w swoim rzemiośle i musi rozumieć misję. Jak wiecie chrześcijanie nie potrzebują akceptacji, ani tego, by utwierdzać ich w dokonywanych wyborach. Tak więc nie potrzeba im ani oklasków, ani wiwatów, wystarczy, że ktoś raz na osiem lat powie im jedno dobre słowo.
Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl Michał idzie na urlop, więc FOTO MAG będzie na razie zamknięty. Zapraszam jednak do Tarabuka, do księgarni Przy Agorze w Warszawie. Do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu Gufuś w Bielsku Białej, do sklepu Hydro Gaz w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim.
tagi: islam europa lewica chrześcijaństwo
![]() |
gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 09:54 |
Komentarze:
![]() |
stanislaw-orda @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 10:14 |
Tekst wygląda mi na manifest ideowy Autora.
Z którego przesłaniem, nota bene, akurat się zgadzam.
![]() |
adam-b @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 10:17 |
Góra stoi.
Ja staram się robić swoje.
Szczęść Boże.
![]() |
jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 10:27 |
Jakże ważny i mądry tekst, a refleksje wcale nie powierzchowne.
Ktoś kiedyś powiedział: trzeba bać się Chrystusa przechodzacego i niepowracającego.
A nam się ciągle wydaje, że czasu mamy dużo i zdążymy dać świadectwo, bez względu na okoliczności. Tymczasem gnuśniejemy, pochłonięci doczesnością, choć nawet w niej tak wiele można przecież zrobić. Nawet bez zostawiania wszystkiego... Czasem wystarczy odwrócić się od fałszywych proroków i ich bożków.
![]() |
parasolnikov @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 10:44 |
Jak to mówią za wielką wodą nie bierzesz jeńców :)
![]() |
beczka @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 10:55 |
Dobrze, że napisałeś o politycznych wpływach na papieża, bo to też jest ważny aspekt tzw. islamizacji europy. Plan jest taki żeby otoczyć papieża dookoła kulturą islamską i w ten sposób mieć na niego nacisk polityczny.
![]() |
krzysztof-laskowski @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 11:16 |
Trend jest taki, żebyśmy się do świata dopasowywali, a nie świat zwalczali ogniem i mieczem wiary:
Wedle niemal zgodnego zapatrywania wierzących i niewierzących wszystkie rzeczy, które są na ziemi, należy skierować ku człowiekowi, stanowiącemu ich ośrodek i szczyt.
Przypominam to zdanie, bo nie pochodzi ono ani z pism Karola Marksa, ani z pism Włodzimierza Lenina, ani z pism Antoniego Gramsciego, ale z Gaudium et spes. Tak podobno brzmi obowiązująca definicja chrześcijaństwa.
![]() |
mniszysko @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 11:19 |
..."Ja się tylko domagam, by każdy chrześcijanin rozumiał jaka jest jego misja i był zawsze gotów do poświęceń. [...] Jak wiecie chrześcijanie nie potrzebują akceptacji, ani tego, by utwierdzać ich w dokonywanych wyborach."...
Podziwiam, gratuluję i pozostaję w stuporze! Ja nie miałbym odwagi tak tutaj napisać a co przecież jest "ŚWIĘTĄ PRAWDĄ"!
Gotowość do poświęceń! Mój Ty Boże!
Muszę szczerze powiedzieć, że nie wiedzieć kiedy nauczono nas szukania akceptacji w różnych zewnętrznych ośrodkach kształtowania opinii zamiast trwać przy Magisterium Kościoła i robić swoje. Piszę tutaj o pewnej powszechnej mentalności w różnych i licznych środowiskach kościelnych. Robi się wszystko, aby to Magisterium zagłuszyć i przykryć.
Twój dzisiejszy wpis Coryllusie dodał mi odwagi. Dziękuję!
![]() |
gabriel-maciejewski @mniszysko 5 sierpnia 2017 11:19 |
5 sierpnia 2017 11:24 |
Nie przeceniałbym go, to tylko wynik moich głupich uporów....
![]() |
krzysztof-laskowski @beczka 5 sierpnia 2017 10:55 |
5 sierpnia 2017 11:25 |
Szczególnie smakowite w tym kontekście okazują się wypowiedzi i czyny ludzi znajdujących się na wyżynach hierarchii kościelnej np. o tym, że musimy przyjmować miliony muzułmanów w Europie, że musimy razem z nimi budować cywilizację pokoju.
![]() |
ApesCornelius @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 11:35 |
Naciski na kościół są i to wielkie :
"Same okoliczności abdykacji Benedykta XVI były dosyć niejasne. Z dokumentów NSA (amerykańskiej agencji wywiadu elektronicznego) ujawnionych przez jej byłego agenta Edwarda Snowdena wynika, że agencja ta na przełomie 2012 i 2013 r. inwigilowała Watykan. Podsłuchiwała m.in. telefon papieża Benedykta XVI. Autorzy listu otwartego do Trumpa pytają więc jaki był cel tej inwigilacji oraz czy inne amerykańskie tajne służby podejmowały działania związane z konklawe. Ich uwagę zwróciło również to, że na kilka dni przed rezygnacją Benedykta XVI zablokowano międzynarodowe transakcje z Bankiem Watykańskim"
http://www.rp.pl/Spiskowa-Teoria-Wszystkiego/301319921-Czy-tajne-sluzby-dokonaly-puczu-w-Watykanie-w-2013-roku.html
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 11:38 |
Bardzo ważny tekst, szczególnie ten ostatni akapit. Dziękuje.
![]() |
Kuldahrus @beczka 5 sierpnia 2017 10:55 |
5 sierpnia 2017 11:41 |
Bardzo wzmożony nacisk polityczny na papieża i podcięcie jego niezależności politycznej, właściwie zaczął się od Sacco di Roma i potem już coraz bardziej, więc to też nie jest nowość.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 5 sierpnia 2017 11:41 |
5 sierpnia 2017 11:43 |
Naciski na papieża były zawsze, od samego początku, a Rzym zawsze uprawiał politykę i zawsze poszukiwał sojuszników, co się wiązało z nieciekawymi nieraz kompromisami.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 11:43 |
5 sierpnia 2017 11:45 |
Jak najbardziej. Wydaje mi się tylko, że Sacco di Roma to był moment przełomowy(tąpnięcie) po którym naciski tylko się nasilały, aż do uczynienia papieża więźniem Watykanu.
![]() |
Singleton @Kuldahrus 5 sierpnia 2017 11:41 |
5 sierpnia 2017 11:56 |
A niewola awiniońska to był wyjazd na letnisko?
![]() |
Singleton @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 12:14 |
Popatrzmy wstecz na historie chrześcijańskiej Europy i pomyślmy o tym, że owa Europa, kontynent chrześcijański, była przede wszystkim bezwzględnie skuteczna w swoich działaniach.
Dzisiaj nikt nie ma odwagi łączyć chrześcijaństwa ze skutecznością. To zostało już dość dokładnie rozbrojone i jak ktoś wspomni o skuteczności to zaraz leci: krucjaty, inkwizycja, stosy, eksterminacja innych ludów... Najlepiej jakby chrześcijanin tylko modlił się i grzecznie czekał, co mu Bóg ześle. Loyola to by chyba osłupiał jakby to zobaczył.
![]() |
pink-panther @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 12:23 |
Komunizm jest bezbożny, liberalizm jest bezbożny, kapitalizm dzisiejszy jest bezbożny, Unia Europejska jest - bezbożna. I Europa już jest bezbożna. Europejscy katolicy to tłuste stare koty, które albo się ogarną, albo nie zostanie po nich ślad. Rzymski katolicyzm będzie rozkwitał na innych kontynentach. Poświęcenie jest fundamentem. Tu i teraz. Dzisiaj szła pielgrzymka na Jasną Górę przez moje bogate katolickie miasto. Proszę zgadnąć ilu katolików pospieszyło z posiłkiem pod kościół dla pielgrzymów- w sobotę, dzień wolny od pracy.
![]() |
parasolnikov @pink-panther 5 sierpnia 2017 12:23 |
5 sierpnia 2017 12:34 |
Dużo było pielgrzymów?
![]() |
Magazynier @Kuldahrus 5 sierpnia 2017 11:45 |
5 sierpnia 2017 12:38 |
Niech pan zajrzy do poczty, kontakt w sprawie pracy.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 12:57 |
Owszem liderzy są. Ale z wielu powodów są albo marginalizowani albo ktoś ma ochotę wywalić ich z roboty albo giną w katastrofach (zamachach) lotniczych. Znam kilku i oni w takiej właśnie pozycji są. Jeżeli spotka pan człowieka który przykłada sumienie do spraw publicznych czy zawodowych i jest on spychany na margines, to znaczy że to jest lider. Ja bym postawił na nacisk heretyków na urzędach i korporacjach. Korpo i biurokracja jest heretycka. Wystarczy popatrzeć co oni tam czytają w tych urzędach. O czym gadają przy kawce. Spróbuj pan włączyć Radio Maryja w jakimś rektoracie czy urzędzie miejskim czy kwaterze korpo czy nawet stacji benzynowej.
Mam wrażenie że w środowisku duchownych jest trochę lepiej, liderzy są tam gdzie trzeba, Abp Jędraszewski, Abp Hozer, Abp Dzięga, Bp Dec, Abp Sławoj-Głódź, Bp Ryś, Bp Ciereszko, O. Rydzyk, Ks. Guz, ale pewnie i tam jest nie łatwo, jak to widzimy na przykładzie O. Rydzyka i Ks. Guza.
![]() |
Grzeralts @pink-panther 5 sierpnia 2017 12:23 |
5 sierpnia 2017 13:08 |
Bo świat jest bezbożny. "Królestwo Moje nie jest z tego świata". Nas to w ogóle nie powinno obchodzić. My mamy, tak jak Coryllus napisał, robić swoje. Najlepiej jak umiemy i konsekwentnie. Żadne z nas, o ile nie jest kapłanem, nie ma zbawiać świata tylko siebie. I małżonka/ę, o ile ma. Pamiętając, że darmo i z łaski jesteśmy zbawieni, a uczynki bez wiary są próżne.
![]() |
Grzeralts @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 13:14 |
Fajny manifest.
Europa nie jest i nie była chrześcijańska, przynajmniej nigdy w pełni, zgoda. Ale ma fundament ideowy (judeo-)chrześcijański. I bez odniesienia do tego fundamentu rozpadnie się i zgnije. Inaczej mówiąc zbudowano ją na filozofii chrześcijańskiej, a faktycznie fragmentem tej filozofii jest skłonność jednostki do poświęceń. Ale nie dla dobra ogółu, tylko dla wartości transcendentnych, czyli w sumie dla dobra własnego. Bez tej wiary, że chodzi w pierwszej linii o własne dobro każdego, podmiotowego Europejczyka nie ma Europy.
![]() |
pink-panther @parasolnikov 5 sierpnia 2017 12:34 |
5 sierpnia 2017 13:17 |
Ok. 500 osób na jedną parafię. To Pielgrzymka Podlaska - kilka tysięcy ludzi.
![]() |
pink-panther @Grzeralts 5 sierpnia 2017 13:08 |
5 sierpnia 2017 13:20 |
Problem polega na tym, że struktury władzy są jawnie antykatolickie. I to nie tylko w Arabii Saudyjskiej ale w sercu Europy, w krajach, które zawdzięczają swój cywilizacyjny poziom - setkom lat pracy i ewangelizacji Kościoła Rzymsko Katolickiego. Świat jest na ogół grzeszny ale struktury władzy w Europie są zdecydowanie - bezbożne. To trochę wyższy poziom zła.
![]() |
Kuldahrus @Magazynier 5 sierpnia 2017 12:38 |
5 sierpnia 2017 13:36 |
Dziękuje. Już patrze.
![]() |
parasolnikov @pink-panther 5 sierpnia 2017 13:17 |
5 sierpnia 2017 13:37 |
To nie jest źle :)
![]() |
krzysztof-laskowski @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 11:43 |
5 sierpnia 2017 14:14 |
Coś specjalnie dla Ciebie:
http://www.express.co.uk/news/world/837011/France-referendum-Anjou-Angers-England-union-Brexit-vote
Oto bowiem od 8 do 10 września w mieście Angers będzie odbywać się festiwal pod hasłem Tak bardzo brytyjski!, a w programie imprezy przewiduje się referendum, w którym uprawnieni do głosowania odpowiedzą na pytanie, czy zgadzają się na ponowne zjednoczenie Anglii i Andegawenii.
Mistrz ceremonii Kalikst de Nigremont mówi:
Teraz, biorąc pod uwagę historyczne więzy, które niegdyś spajały Anglię i Andegawenię, wydaje się ważne, abyśmy podjęli inicjatywę i przedstawili solidny, dobrze ułożony i ambitny projekt, a jednocześnie dali Anglikom możliwość wyjścia z tego kryzysu (brexitowego) z podniesionym czołem.
Czyż trzeba szukać dalej? Widać, ile jest warta cymbalska republika paryska. I może podnoszą się jakieś głosy oburzenia? Nic podobnego.
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 14:37 |
Pamiętajcie, że ja pierwszy o tym pisałem już dwa lata temu. Zaraz zacznie się prorokowanie w wykonaniu "naszych", że oni to przewidzieli, że to było jasne od dawna. Nawet Bartyzel coś na ten temat powie. To się zakończy powstaniem kalifatu paryskiego, żydowskiej republiki ze stolicą w Narbonne i brytyjską Andegawenią. Zobaczycie.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 14:37 |
5 sierpnia 2017 14:40 |
I Zjedoczonymi Emiratami Niemieckimi.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 14:37 |
5 sierpnia 2017 14:52 |
Na to się zapowiada. Chociaż co do kalifatu paryskiego to bym się spierał, no chyba że ten kalifat miałby być strefą buforową, bo coś czuje, że sama adegawenia to nie jest ostatnie słowo Wlk. Brytanii.
![]() |
gabriel-maciejewski @Magazynier 5 sierpnia 2017 14:40 |
5 sierpnia 2017 14:52 |
Tu bym polemizował.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 5 sierpnia 2017 14:52 |
5 sierpnia 2017 14:53 |
Oczywiście, że nie jest....jest jeszcze Calais
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 14:37 |
5 sierpnia 2017 14:57 |
Pamiętam jak wszyscy tzw. "poważni" historycy śmiali się z informacji, że Iwan Groźny był brytyjskim carem, aż w pewnym momemncie brytyjczycy ujawnili dokumenty dotyczące działalności Kompanii Moskiewskiej i jej wpływu na władze w Moskwie, a wtedy rzeczeni historycy jak jeden mąż zaczęli gadać jak to oni już dawno o tym pisali i mówili.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 5 sierpnia 2017 14:57 |
5 sierpnia 2017 14:59 |
Jeszcze raz - Jarmo Kotilaine i jego publikacje. Obecnie jest on doradcą króla Bahrajnu. Tam jest wszystko wyjaśnione bardzo przystępnie.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 15:10 |
Chyba wszyscy akademicy udawali, że jego książki nie istnieją do momentu, aż nie poszło pozwolenie z góry, że już można nie udawać. To chyba było wtedy kiedy wyciągnęli czaszkę Iwana i zaczęli ją badać.
![]() |
Grzeralts @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 14:37 |
5 sierpnia 2017 15:10 |
Może to być. W każdym razie widać to teraz bardziej, niż 2 lata temu.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 5 sierpnia 2017 15:10 |
5 sierpnia 2017 15:12 |
Oni mogą tylko udawać, że coś nie istnieje, do niczego innego się nie nadają.
![]() |
Grzeralts @pink-panther 5 sierpnia 2017 13:20 |
5 sierpnia 2017 15:14 |
Owszem. Dlatego te kraje znikną z powierzchi ziemi albo zrozumieją swój błąd. Natomiast trzeba pamiętać, że każda próba budowania tu, na ziemi "królestwa bożego" na ludzki sposób skończy się zawsze jednakowo. To nie bezbożność struktur władzy jest problemem, tylko bezbożność ludzi.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 15:12 |
5 sierpnia 2017 15:16 |
To prawda.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 14:37 |
5 sierpnia 2017 15:30 |
"Zaraz zacznie się prorokowanie w wykonaniu "naszych", że oni to przewidzieli, że to było jasne od dawna."
Jak w banku. Tymczasem 26 sierpień 2015: https://coryllus.pl/waldensi-i-imigranci-przygoda-w-pociagu/
Nooooo, pojechałeś z tymi dwoma latami. Niecałe dwa lata! Niecałe!
Poważniej mówiąc, był jakiś tekst wcześniejszy, ale nie mam czasu szukać.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 14:52 |
5 sierpnia 2017 15:43 |
Warum?
Merkel w burce. No powiedzmy następczyni Merkel, przyszła przewodnicząca CDU. 5 żona głównego Immama Berlina. Chrześcijańscy demokraci nie mogę być gorsi od SPD, muszą być w awangardzie postępu.
Poważniej mówiąc nie wiem co się tam dzieje za Odrą. Sądzę tylko po czynach polityków. Może Nadrenia i Bawaria, jak pociesza Atem, ostaną się jako Katolickie Królestwo Nadrenii, Westfalii i Bawarii, ale Saksonia i inne socjal-protestanckie landy wątpię.
![]() |
Magazynier @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 14:14 |
5 sierpnia 2017 16:14 |
Niezłe. Już się nie kryją z tym Brexitem, czyli rozbiorem Francji. I ten de Nigremont, z Czarnogóry. A nie chcą obsadzić na księcia Andegawenii jakiegoś Westminsterczyka? Dziwne gdyby nie chcieli.
|
onyx @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 14:59 |
5 sierpnia 2017 16:17 |
Pacz Pan, kopiuję "Jarmo Kotilaine" do google.pl i wyskakuje mi kilkanaście stron wyników, przełączam na opcję - "tylko w języku polskim" i temat się skraca do dwóch stron. Zaglądam w te strony i po polsku mam 4 (słownie cztery) wyniki z czego dwa to odnośniki do twojego tekstu https://coryllus.pl/powazni-historycy-umieraja-mlodo/
O czym tu gadać i z kim?
![]() |
Magazynier @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 14:14 |
5 sierpnia 2017 16:51 |
A po angielsku jest coś tego Kotilaine'a?
![]() |
gabriel-maciejewski @Magazynier 5 sierpnia 2017 16:51 |
5 sierpnia 2017 17:02 |
Wszystko
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 17:02 |
Widze, że jest na amazonie:
![]() |
mniszysko @Magazynier 5 sierpnia 2017 16:51 |
5 sierpnia 2017 17:03 |
Bądź cierpliwy. Z tego co wcześniej Coryllus pisał na blogu. Jest on tłumaczony na polski i starają się o zgodę na polskie wydanie.
![]() |
gabriel-maciejewski @mniszysko 5 sierpnia 2017 17:03 |
5 sierpnia 2017 17:04 |
No właśnie nie napisałem do niego w końcu, inne sprawy mnie pochłonęły...
![]() |
krzysztof-laskowski @Magazynier 5 sierpnia 2017 16:51 |
5 sierpnia 2017 17:19 |
Na przykład to: http://www.mireva.com/DetailPanel.aspx?Id=13717134
Stuarts and Romanovs: The Rise and Fall of a Special Relationship
![]() |
stanislaw-orda @Grzeralts 5 sierpnia 2017 13:14 |
5 sierpnia 2017 17:39 |
Chrześcijaństwo nadało obywatelstwo fenomenowi miłosierdzia, postawie nieznanej w świecie pogańskim (a np. w judaiźmie miłosierdzie ma zastosowanie tylko do talmudystów).
No i rzecz jasna wprowadziło osobową relację Bóg - człowiek, czyli personalizm, czyli indywidualna odpowiedzialność związana z przestrzeganiem przykazań bożych (zamiast odpowiedzialmosci gromadnościowej jak np . w judaiźmie).
Chrześcijaństwo to indywidualna droga do zbawienia, a nagrodę stanowi przepustka na życie wieczne.
Zaś karę brak takowej.
|
onyx @Magazynier 5 sierpnia 2017 16:51 |
5 sierpnia 2017 18:01 |
Tu jest coś w pdfie:
https://www.ucis.pitt.edu/nceeer/2004_817-05_Kotilaine.pdf
https://www.ucis.pitt.edu/nceeer/2004_817-05_2_Kotilaine.pdf
Wszystko jest na każdy temat tylko nie po polsku bo przecież trzeba napisać szóstą biografię Jaruzelskiego i dziesiątą Wałęsy ;)
Albo taka praca: Kupcy Syberii: Handel wczesną nowoczesną Eurazją
http://www.econ.yale.edu/~egcenter/Monahan ch1 For Profit Tsar.pdf
albo: Reformy Piotra I w Rosii
http://citeseerx.ist.psu.edu/viewdoc/download?doi=10.1.1.524.2631&rep=rep1&type=pdf
I wiele innych opracowań się pokazuje po wpisaniu "Jarmo Kotilaine pdf"
![]() |
gabriel-maciejewski @onyx 5 sierpnia 2017 18:01 |
5 sierpnia 2017 18:04 |
Trzeba będzie wywiad z nim kiedyś zrobić
|
onyx @onyx 5 sierpnia 2017 18:01 |
5 sierpnia 2017 18:07 |
Kupcy z Syberii mają zły adres:
![]() |
beczka @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 11:25 |
5 sierpnia 2017 18:14 |
Trzymam z papieżem Franciszkiem. To święty człowiek.
|
onyx @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 18:04 |
5 sierpnia 2017 18:27 |
Jest sporo opracowań bazujących na jego pracy. Gość w Polsce nieznany poza środowiskiem jakie wykręciłeś tworząc "wir treści".
"Tak więc nie potrzeba im ani oklasków, ani wiwatów, wystarczy, że ktoś raz na osiem lat powie mi jedno dobre słowo."
Czyli kolejne dziesięć za Kotilaine, choć co z niego za historyk skoro nie ma notki biograficznej na Wikipedii?
Tu kolejna cegła do pobrania:
http://pl.b-ok.org/book/979956/d7355d
![]() |
gabriel-maciejewski @onyx 5 sierpnia 2017 18:27 |
5 sierpnia 2017 18:30 |
Oczywiście, to żaden historyk, nie to co Targalski, specjalista od starożytnej Mezopotamii.
![]() |
Magazynier @mniszysko 5 sierpnia 2017 17:03 |
5 sierpnia 2017 18:48 |
Cierpliwość to moja pięta achillesowa. Trzęsawka @:-3]
Acz trzesąc się serdecznie pozdrawiam Ojca.
![]() |
Magazynier @onyx 5 sierpnia 2017 18:01 |
5 sierpnia 2017 18:49 |
Dzięki, to uśmierza trzęsawkę.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 18:30 |
5 sierpnia 2017 18:51 |
To z tamtąd wyciągli Targalskiego, patrzcie no ludzie.
Jak głupawki dostaję, lepiej nie kometować, co nie? No to biorę na wstrzymanie.
|
onyx @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 18:30 |
5 sierpnia 2017 19:04 |
Jak się ogląda i słucha Targalskiego to można odnieść wrażenie, że on tą Mezopotamię znał osobiście, tak że ten...
Nie chcę szydzić ale to co krąży w oficjalnym obiegu treści to nawet nie jest bieda. A nawet to jest rozmywane, pauperyzowane i zamieniane w bezużyteczną pulpę. Salon24 idzie drogą Gazowni i Onetu zamieniając się pudelkopodobny portal rzeczy znalezionych. A Axel Szpryngier zapłacił karę za Lisa, który to ich pudel przegrał sprawę z posłanką Pawłowicz. Lisu nie miał kasy, konto mu zajął komornik i tłumaczył się, że żona odebrała powiadomienie z sądu ale mu nie przekazała. Czy to nie pajace? Tak to wygląda od wewnątrz.
https://dorzeczy.pl/kraj/37812/Ringier-Axel-Springer-zaplacil-kare-za-Tomasza-Lisa.html
![]() |
krzysztof-laskowski @beczka 5 sierpnia 2017 18:14 |
5 sierpnia 2017 19:23 |
Który w ostatniej adhortacji dał placet między innymi edukacji seksualnej, pisze poniższe zdania:
Nie możemy też zapominać, że na kształtowanie swego sposobu istnienia, kobiecego lub męskiego, nakładają się nie tylko czynniki biologiczne lub genetyczne, ale także różnorodne elementy związane z temperamentem, historią rodzinną, kulturą, przeżytymi doświadczeniami, otrzymaną formacją, wpływem przyjaciół, rodziny i osób podziwianych, i innymi konkretnymi okolicznościami wymagającymi wysiłku, aby się dostosować. To prawda, że nie możemy oddzielić tego, co jest męskie i żeńskie od dzieła stworzonego przez Boga, które jest uprzednie wobec wszystkich naszych decyzji i doświadczeń, i gdzie istnieją elementy biologiczne, których nie można ignorować. Prawdą jest jednak również, że to, co męskie i kobiece, nie jest czymś sztywnym. Dlatego jest na przykład możliwe, że męskość męża potrafi się elastycznie dostosować do sytuacji pracy żony. Podjęcie zadań domowych lub pewnych aspektów wychowania dzieci nie czyni go mniej męskim, ani też nie oznacza jakiejś porażki, kapitulacji lub wstydu. Trzeba pomóc dzieciom zaakceptować jako normalne te słuszne „wymiany”, które nie odbierają żadnej godności postaci ojca. Sztywność staje się przesadną manifestacją tego, co męskie lub kobiece i nie wychowuje dzieci i młodzieży do wzajemności realizującej się w rzeczywistych warunkach małżeństwa. Owa sztywność może z kolei uniemożliwić rozwój zdolności każdego, aż do tego stopnia, że uważa się za coś mało męskie poświęcenie się sztuce lub tańcowi, a mało kobiece pełnienie funkcji kierowniczych. To, Bogu dzięki, zmieniło się, ale w niektórych miejscach pewne niewłaściwe koncepcje nadal wpływają na ograniczanie uzasadnionej wolności i okaleczenie prawdziwego rozwoju konkretnej tożsamości dzieci oraz ich potencjału.
Który potępia prozelityzm jako bardzo ciężki grzech, który potępia tradycjonalistów za fundamentalizm i sztywność, który mówi, że nie wierzy w katolickiego Boga, który wychwala Marcina Lutra jako świadka Ewangelii.
![]() |
Singleton @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 19:40 |
Prawdą jest jednak również, że to, co męskie i kobiece, nie jest czymś sztywnym.
Ale to jest prawda. Ci, którym to się w głowach "usztywniło", potępiali św. Joannę d'Arc między innymi za to, że chodziła w strojach wtedy uważanych za męskie.
Ja tam nie widzę w tym cytacie nic niekatolickiego, a jakbym miał pogrubiać to bym na przykład pogrubił to zdanie
To prawda, że nie możemy oddzielić tego, co jest męskie i żeńskie od dzieła stworzonego przez Boga, które jest uprzednie wobec wszystkich naszych decyzji i doświadczeń, i gdzie istnieją elementy biologiczne, których nie można ignorować.
![]() |
Singleton @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 19:23 |
5 sierpnia 2017 19:41 |
Znowu to okienko. To oczywiście było do @ krzysztof-laskowski
![]() |
beczka @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 19:23 |
5 sierpnia 2017 19:50 |
Tak, podtrzymuję swoje zdanie. Trzymam z papieżem Franciszkiem, to jest święty człowiek. Tak uważam i zdania nie zmienię. Kropka.
![]() |
Kuldahrus @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 19:23 |
5 sierpnia 2017 19:59 |
To nie jest mój blog i nie chcę się rządzić, ale mam taką sugestie panowie, że jak chcecie zrobić festiwal cedzenia komara i dzielenia włosa na czworo w temacie papieża Franciszka to rozważcie, czy wymianianie uwag w komentarzach pod tym tekstem jest odpowiednie.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 5 sierpnia 2017 18:04 |
5 sierpnia 2017 20:45 |
Ciekawe czy liczy sobie za wywiady? Zdrajcę Kotilaine'a nawet omija szerokim łukiem angielska wiki. Zrobić z nim koniecznie pod warunkiem że cena będzie przystępna.
I czym to się zajmuje teraz historyk gospodarczy Rosji 17-wiecznej i Syberii? Jest głównym ekonomistą NCB Capital (of the National Commercial Bank Arabii Saudyjskiej) ufundowanego w 2007 jako głąź bankowości inwestycyjnej i zarządzania zasobami, udzialając klientom rozwiązań w dziedzinie zintegrowanych usług inwestycyjnych. Dziś NCB Capital jest największym Administratorem Zasobów w Królestwie Arabii Saudyjskiej i największym Zarządcą Zasobów zgodnych z prawem Shariatu w skali globalnej z SAR75 billionami (SAR chyba waluta saudyjska) zasobów pod swoim zarządem. (https://www.alahlicapital.com/Pages/AboutUs.aspx?lang=en)
Biorąc pod uwagę legalne niewolnictwo w Arabii Saudyjskiej, zasoby te są bardzo różne różniste.
Markiza Angelika na targu niewolnic u jakiegoś tam szeika. No i wiadomo, że musieli wyeksponować ten jej biust, ale tak po francusku w domyśle, bo się w ostatniej chwili zasłoniła. Przepraszam za te skojarzenia, ale tak zostałem sformatowany we wczesnym dzieciństwie przez gierkowską tv. Ten biust na prawdę tak bardzo mnie nie interesował. Markiza Angelika, rezolutna dama, owszem. Był taki odcinek, że została sprzedana na tym targu jakiemuś szeikowi, który ją na przywitanie wybatorzył, potem zwiała z pomocą jakiegoś szambelana tego szeika przez pustynię. Jedno mi utkwiło w pamięci, bynajmniej nie to co myślisz, ale rada tego szambelana żeby koniecznie naćpać się soli przed drogę przez pustynię, bo sól zatrzymuje wodę. Typowa liteteratura III republiki, no może już IV. Szambelana oczywiście szeik końmi zajeździł, chociaż był to jego najbliższy przyjaciel.
Ach te kobiety, zguba prawdziwego mężczyzny, tak apropos powyższego cytatu z Letitia amoris.
W przyszłym tygodniu dam tłumaczenie artykułu Kotilaine'a, dokładnie wyciągu z jego artykułu o problemach żywnościowych w krajach Zatoki Perskiej. Tekst super. Jak mawiał Styrlitz, materiał do przemyślenia.
![]() |
Magazynier @onyx 5 sierpnia 2017 18:07 |
5 sierpnia 2017 20:48 |
Dzięki. Zorientowałem się i znalazłem.
![]() |
krzysztof-laskowski @gabriel-maciejewski |
5 sierpnia 2017 20:58 |
Dzielenie włosa na czworo co do powyższych wypowiedzi bezpośrednio wiąże się z obecną sytuacją Kościoła, z wyżyn hierarchii którego dowiadujemy się, że nie wolno nam niewiernych nawracać, a możemy tylko dialogować z nimi po to, by budować cywilizację pokoju, oraz że tradycjonaliści są sztywnymi fundamentalistami. Muzułmańscy poganie mogą więc odprawiać bluźniercze modły w kościołach katolickich, anglikańscy heretycy ze świeckimi, którzy udają kapłanów, na czele mogą odprawiać swoją bluźnierczą wersję nieszporów w Bazylice świętego Piotra i podobno wszystko jest cacy. To jest pośrednia odpowiedź na pytanie, gdzie podziała się chrześcijańska skuteczność.
![]() |
Grzeralts @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 20:58 |
5 sierpnia 2017 23:31 |
Chrześcijańska skuteczność zdechła dawno przed Vaticanum Secundum.
![]() |
krzysztof-laskowski @Grzeralts 5 sierpnia 2017 23:31 |
5 sierpnia 2017 23:56 |
Powiedziałbym raczej, że przeżywała długą agonię.
![]() |
JK @gabriel-maciejewski |
6 sierpnia 2017 00:12 |
Piotra Dwojackiego spotkałem jakieś dwadzieścia lat temu. Zapadło mi w pamięć jedno stwierdzenie. Nie wiem czy On był jego autorem czy skądś to przejął. Twierdzenie brzmi następująco: "jeżeli chodzi o pieniądze to nie wiadomo o co chodzi". Jak zapewne wszyscy zauważyli jest to odwrotność powiedzenia: "jeżeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze", po czym nastepowało pełne zadaumy milczne i stwierdzenie: i co my malutcy możemy. Do dziś pamiętam jak to Jego stwierdzenie było dla mnie ożywcze na tle ogólnej bryndzy początku lat dziewięć dziesiątych.
Drugie wspomnienie o Piotrze to takie, że kiedyś prowadząc zajęcia z "oceny strategii firmy" dla pracowników pewnego banku doknał określenia strategii tegoż banku na podstawie dostępnych informacji medialnych, co zostało uznane jako ujawnienie najtajniejszych informacji banku. By prowadzić nastepne kursy z tego zakresu Piotr musiał zmienić przedmiot analizy.
Przeraszam, że tu umieszczam te krótkie wspomnienia o Piotrze Dwojackim, ale skoro Gospodarz o nim wspomniał, to może i ja mogę dorzucić takie wspomnienie. Poza tym nie mam możliwości gdzie indziej Piotra wspomnieć. Świeć Panie nad Jego duszą.
![]() |
jestnadzieja @Grzeralts 5 sierpnia 2017 23:31 |
6 sierpnia 2017 00:31 |
Czytajac Ewangelie, dochodzi sie do zaskakujacych wnioskow dotyczacych "chrzescijanskiej skutecznosci"
![]() |
jestnadzieja @JK 6 sierpnia 2017 00:12 |
6 sierpnia 2017 00:33 |
http://www.gdansk.pl/wiadomosci/Zmarl-Piotr-Dwojacki,a,84592
Lubilam Go jako Panne Wodzianne na salonie.
![]() |
Grzeralts @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 23:56 |
6 sierpnia 2017 08:51 |
Agonię to przeżywała jeszcze przed I WŚ. Mowa oczywiscie o chrześcijaństwie europejskim.
![]() |
gabriel-maciejewski @JK 6 sierpnia 2017 00:12 |
6 sierpnia 2017 08:52 |
Prowadził zajęcia z oceny strategii firmy?!!!!!!
![]() |
Grzeralts @jestnadzieja 6 sierpnia 2017 00:31 |
6 sierpnia 2017 08:53 |
Zaskakujących w sumie nie. Ona się zwyczajnie w innych jednostkach mierzy niż skuteczność "światowa". Dwie wojny światowe, Holocaust, miliony aborcji są miarą jej upadku.
![]() |
Grzeralts @JK 6 sierpnia 2017 00:12 |
6 sierpnia 2017 08:54 |
Świetne, dzięki.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie.
![]() |
Kuldahrus @krzysztof-laskowski 5 sierpnia 2017 20:58 |
6 sierpnia 2017 11:31 |
Mówiąc prościej, chodziło mi o to żeby nie doszło do trollowania notki.
![]() |
jestnadzieja @Grzeralts 6 sierpnia 2017 08:53 |
6 sierpnia 2017 18:33 |
O to mi chodzilo.
![]() |
tadman @onyx 5 sierpnia 2017 19:04 |
6 sierpnia 2017 19:18 |
To samo, ale trochę inaczej, że dr Targalski vel Darski ma tak przeżytą twarz, że bardziej już nie można.
![]() |
Grzeralts @stanislaw-orda 5 sierpnia 2017 17:39 |
6 sierpnia 2017 23:03 |
Ale w życiu społecznym ma to daleko idące konsekwencje. Społeczność chrześcijan to w zarządzaniu koszmar.
![]() |
Kaesagie @gabriel-maciejewski |
11 sierpnia 2017 18:08 |
Nie ma gotowości do poświęceń, bo nie ma wiary w życie wieczne, w sąd po śmierci. Nie ma nawet wiary w to, że wszyscy umrzemy. Papież Benedykt, w czasie wizyty w Niemczech powiedział: w Kościele nie ma nigdy żadnego innego kryzysu niż kryzys wiary.