Moskale też zaczynają wchodzić z propagandą na rynek książki. A w zasadzie to są na nim obecni od czasów Zajdla i Lema. Weźmy np takiego Pilipiuka, który opiewa nie tylko bohatera ruskiego mira z podlubelskiej wioski, ale prócz tego w tzw poważniejszych publikacjach zajął się przypominaniem uroków carskiej Rosji. W zasadzie bez szukania negatywów tamtego czasu.

Co do niemieckiej propagandy zawartej w przekazie uniwersytetu to pełna zgoda. Z jakiegoś przecież powodu na język polski tłumaczy się niewiele tekstów powstałych w polskich, śląskich, pomorskich czy krzyżackich kancelariach. A w zasadzie nawet niewiele się publikuje tego, co zostało po polsku spisane.

Warto zwrócić uwagę na rywalizację na obszarze "sekciarskim".  Jest dość oczywiste, że główni gracze w sferze idei na zachodzie są pod wpływem sekt ( np Schwab ). Warto zwrócić uwagę na strój,  który teraz stosują - w przypadku Schwaba stroje kapłańskie nowej religii no i Miedwiediew jako "alternatywa" a raczej strategia wpływu służb na nowe idee podziału Europy.

Ciekawe kto te wdzianka szyje

 Wyszedł nowy "rosyjski" film na podstawie Bułchakowa "Mistrza i Małgorzaty". Zrobił to facet który oficjalnie wyjechał z kraju "cudownych metafor" i jest w opozycji. Ale fim jest kometowany w Rosji o można go tam zobaczyć.... Rozmawialiśmy z moją Żoną o samej treści i jej odnoszeniu do Chrześcijaństwa. Doszliśmy do konkluzji, że Jeszua ma byc pacjentem psychiatryka a woland to czekista okrutny a sprawiedliwy. Porównaliśmy także wiadomości jakie sączą przez oczy do serca tamtym ludziom i porównaliśmy to z naszymi. Sens jest jeden -zawałszczyć rozum poprzez uczucia. 

  Wydaje mi się, że współpraca rodzin dość bliska jest nieunikniona. Chrystus szukał swoich ludzi wśród kuzynów - zaczynając od Jan Chrzciciela. Myślę, że trzeba tak działać. Po tamtej stronie jest to samo od dawna. 

Konieczne jest nowe mocne źródło pop. Film, ksiażki, gry. 

Goście przychodzą do Ciebie na targach pogadać, by dowartościować siebie a te teksty o zaufaniu mają tylko przykryć brak kasy Gabriel -tak sądzę.

Sądzę, że te stroje wymyślaja na podstawie tego co sie ludziom dobrze kojarzy. Czyli najpierw Joda potem szwab..... A niedźwiedziew to mistrzu kung fu - wsiegda gotow.

Na SN było już mówione o tym, że s-f wynaleziono po to, byśmy już dziś znali kształt przyszłości. Stroje tych dwóch to ewidentnie kino s-f lat osiemdziesiątych.

Jest takie, bo na nic innego nie ma pozwolenia. W oddatku ta publicystyka jest całkowicie oderwana od wszystkiego, a zawsze ma w szyldzie realizm

Też tak myślę. 

Tak

Dobrze  Pan  sobie  to  uswiadomil  !!!

Ta  ZGRAJA  PASOZYTOW  i  DARMOZJADOW  -  bez  wzgledu  na  to  jak  ich  zwal  -  niczego  ani  dobrego  ani  pozytywnego  nie  jest  w  stanie  sama  z  siebie  wytworzyc,...

...  za  wyjatkiem  dennego,  dretwego  nasladownictwa  w  licznych  ZEROWISKACH  -  ,,pSZeS  siebie  wytFoZonyH  i  dla  swojego  POMIOTU.

Vide  -  ,,fOndacja,,  tej  czerwonej  dziuni  Ogorkowej  -  jako  prezezem  -  z  tym  PiS`owskim  PASOZYTEM  ,,obieRZypartyjniakiem,,   Rychem  Czarneckim  -  jako  ,,czlonkiem  rady  fOndacji,,...  z  WYLUDZONA  kwota  DOTACJI  PANSTWOWEJ  juz  na  prawie  pol  miliona  zlotych  !!!

Ta  BANDA  POPiS`owa  NIE  MA  CZASU  na  tworzenie  czegokolwiek  trwalego  poza  EMOCJAMI,  ZLODZIEJSTWEM  i  totalna  DEMOLKA  wszystkiego  i  wszystkich  wokolo.  

Bo  ZLODZIEJSTWO...

...  bylo  i  jest  ,,usankcjonowane,,  odgornie  !!!

Czego  jestesmy  teraz  jako  pojedynczy  obywatele  oraz  jako  narod  -  czarno  na  bialym  -  NAOCZNYMI  SWIADKAMI.  

Patrz Pan - o tym nie miałem pojęcia.

Przyznam się "bez bicia", że na tym forum przytaczałem kiedyś wypowiedź mojej prababci, że "za cara to było dobrze". Prababcia wyrzekła te słowa jakieś 100 i parę lat temu, a znam je z ust jej córki, a mojej babci. Było to oczywiście w kontekście wielkiej biedy, jaką kraj cierpiał po Wielkiej Wojnie, nie mniejszej, niż ta po WWII, znana mi już nienajgorzej z autopsji. Na szczęście nie jestem ani Pilipiukiem, ani żadnym z jego "bohaterów", no i - w zasadzie - nie powtarzam tych słów zbyt często i nie w takiej samej intencji, jak wyżej wymieniony.

Drugi z prawej to ojciec kamiuszka. Wiem, wiem, ale książki nie ma, źródeł też nie

Bo to co ważne dzieje się w sferach regionalno-prywatnych bez większych budżetów państwowych. Albo wręcz własnym sumptem i wbrew państwu. A budżet centralny w tym czasie przepala ocean kasy i środków na pozorację i atrapy.

>A w zasadzie to są na nim obecni od czasów Zajdla i ..

Jeśli kolega ma na myśli Janusza A.Zajdla, to jest kolega w błędzie. J.A.Zaidel to propaganda racjonalno-niemiecko-hitlerowska. Proszę spojrzeć na nagrodzonych Nagrodą Zajdla i dla mnie wychodzi, że tam sami propagandysći racjonalnego-protestantyzmu-berlińskiego.

Pan Edmund Wnuk-Lipiński był nawet ideologiem PO jak tej PO jeszcze chciało się udawać partię polityczną a nie gang-medialnych-szaleńców od polityki.

te zdjęcia przypomniały mi jak parę lat temu zostałem zaproszony na "świecki pogrzeb". Nie musiałem iść ale ciekawość zwyciężyła. To było, no nie wiem jak nazwać, najgłupsze  40 minut w moim życiu. W zasadzie komiczne, ale gdzieś tam trochę przerażające. Występ "księdza' to jakaś groteska. Ludzie zasłuchani w te brednie udający zrozumienie i ból. 

Te stroje tam by pasowały jak znalazł. Schwab i Miedwiediew  odeszli od Boga i w puste miejsce po NIm wstawili krawca miłośnika Gwiezdnych Wojen. 

Ale jakoś tak większość inspiracji TECHNO szła z niemieckojęzycznej strony. Erich von Däniken może i nie był niemcem, ale po niemiecku się komunikował.  Bogów z Kosmosu, pan Polch (że też oni to są zawsze Polchy, Pilchy albp Philipiuki) rysował na rynek niemiecki.

Fantazy była rysowana na rynek francuski. Z francuskiego rynku był też spory napływ komiksów ewangelizacyjnych i Nazarejczyk był, z dzisiejszej perspektywy, takim "fajnym faryzeuszem", jak Nikodem.

100/100  !!!

I  nie  powstanie...

...  wszystko  by  trzeba  bylo  robic  wlasnym,  osobistym  i  prywatnym  sumptem  !!!

A  na  koniec  i  tak  podpieliby  swoje  NIENAPASIONE  RYJE  lokalni  dzialacze  i  ,,samoZondoFcy,,  -  naturalnie,  ze  ,,zaslORZeni,,...  bo  juz  po  kilka  KADENCJI  zasiadajacy  we  ,,wadzuni  lokalnej,,  a  wprost  na  nia  sie  skladajacy.

Reszcie  pozostaje  ,,aktywnosc  lokalna,,  w  wiejskich  kolach  gospodyn  wiejskich  i  calej  reszcie  detych  zenujaco-zalosnych  ,,aktywnosci,,  finansowanych  WYLACZNIE  z  DOTACJI  PANSTWOWYCH  !!!

I  tak  to  leci  rok  za  rokiem,  kadencja  za  kadencja,  dziesiatki  lat  za  dziesiatkami...  PASOZYT  na  PASOZYCIE  i  PASOZYTEM  ,,wzmoRZonym  do  aktywnosci  spolecznej,,  ZA  CUDZE  -  POGANIA  !!!

nie spodziewałem się (po Niemcach!) tak dobrego pomysłu i wykonania - dzięki za linkę

" Na tym, że prawicowa publicystyka, będąca częścią wspólną opisanych na początku zbiorów, gdzie obydwie wskazane siły, mają coś do ugrania i mają swoich graczy, przekonuje czytelników iż są koroną stworzenia. To z kolei prowadzi nas do konkluzji – skoro są koroną stworzenia, to nie mogą nią przestać być, a przez to mogą jedynie zwalczać przeciwników – do tych zalicza się tak zwane lewactwo – i kontrolować ewentualnych konkurentów swoich ulubionych, szczerych autorów. Do tego sprowadza się misja, a każdy inny ruch jest podejrzany i prowadzi do upadku, a być może nawet do rewolucji."

Tak jest. W tym całym "prawicowo-patriotycznym uniwersum" cechą charakterystyczną jest reaktywność i odcięcie od rzeczywistości, sprawiające że "prawicowcy" są tylko przystawką do lewicy i niczym więcej. Gdyby "lewicowe treści" zniknęły to automatycznie znikają też "prawicowcy".

Znaczy się,braknie gówna to i papieru toaletowego nie potrzeba.

To chyba niemożliwe z tych względów o których napisałeś w tekście.

Przykładowo - ty chcesz wprowadzić wartościowe treści(nie "prawicowe", nie "lewicowe" tylko po prostu wartościowe) w eter tak w dużym skrócie opisując, to jest poważna sprawa, z tego się utrzymujesz, a ci co chcą "orać lewactwo" nie traktują tego poważnie, dla nich to jest jakiś dodatek, może jakaś forma rozrywki, nic więcej.

Kompletnie nie.

Lewicowe treści tym się charakteryzują, że tworzą 'temat' wokół którego ustawiają różne narracje i potrafią to opakować żeby zainteresować tym ludzi, zacząć dyskusję, wywrzeć presję, oczywiście dzięki dużym wpływom i pieniądzom.
Nie trzeba w ogóle patrzyć w stronę tych lewicowych treści, wystarczy stworzyć własną narrację, coś atrakcyjnego do czego ludzie przyjdą. Zalążek(tylko zalążek bo "prawicowości" też tam niestety było dużo) tego udało się zrobić na blogach przed rokiem 2015, ludzie zobaczyli że są jakieś nowe, atrakcyjne treści i nie trzeba w ogóle polemizować z "lewakami". To stało się oczywiście zagrożeniem dla "prawicowców", którzy żyją z obrabiania "prawicowego" poletka poprzez właśnie zwracanie uwagi odbiorców na lewicowe treści i podbijanie ich znaczenia oraz wzmaganie emocji, aby tylko ludzie nie zajęli się na poważnie tworzeniem czegoś samemu.

Jeśli miałbym trzymać się podanego przez pana porównania do odchodów, to "prawicowość" jest ludkiem który rozgrzebuje kijem odchody żeby ciągle śmierdziały.

O nich mówię. Głupkowaty uśmieszek Zychowicza wypromowanego przez "poważnych" profesorów jest aż nadto wymowny