Korespondencja z Barcelony
Korespondencja z Barcelony
Mam dziś cały dzień zajęty, pomyślałem więc, że nasze dzielne dziewczyny z archeo (to jest taki cytat z pewnego starego filmu), czyli Sylwia i Magda, które mieszkają w Barcelonie, mogą przetłumaczyć dla nas coś z tamtejszej oszołomskiej publicystyki. Coś co dotyczyć będzie ostatnich zamachów, a także islamu w Katalonii. Teksty są krótkie, ale dają pewne pojęcie o tym, jak wygląda sytuacja. Jest gorzej niż nam się zdaje, ale nikt nas o tym nie powiadomi, bo ktoś taki jak reporter czy korespondent, który bada okoliczności zajść i odległe kraje nieco bardziej serio niż to czynią ludzie pokroju polskich dziennikarzy, nie istnieje dziś w polskiej rzeczywistości medialnej. Musimy więc ratować się jakoś sami. A spraw ciekawych, wartych omówienia jest wiele. Ot choćby nazwisko jednego z separatystycznych, katalońskich polityków, które pojawia się w tekście. Brzmi ono Luis Llach. To jest najbardziej znane w Polsce katalońskie nazwisko, które w dodatku kojarzy się z samą prawdą, dobrem i pięknem, a do tego jeszcze z wolnością. Luis Llach (mam nadzieję, że to ten sam i niczego nie pokręciłem, ale najwyżej mnie poprawicie) jest autorem piosenki „Mury”, którą w języku polskim śpiewał Jacek Kaczmarski. Zachęcam do lektury i komentowania. Nie będę mógł niestety Wam towarzyszyć. Do tych, którzy nie przeczytali wczorajszego tekstu mam prośbę, by zapoznali się z ogłoszeniami na końcu.
KAMPANIA TURYSTOFOBII W KATALONII ZWIEŃCZONA SPODZIEWANYM ZAMACHEM
CIA ostrzegała katalońską policję o zbliżającym się zagrożeniu terrorystycznym. Ale w „Katadisney”, jedni bawili się w chowanego z urnami puczystów do referendum, a drudzy zabijali czas próbując zlikwidować ulicę Antonio Machado, bo był frankistą. Zarówno i ci i tamci zapomnieli, że Barcelona mogłaby stać się militarnym celem działań mudżahedinów. Ale o takich sprawach nie dowiemy się z TV3 [katalońska wersja TVN-u], ponieważ NO-DO [rodzaj hiszpańskich filmów propagandowych z czasów Franco] stworzone przez Pujola [„ojciec założyciel” współczesnego ruchu separatystycznego Katalonii] jest od innych rzeczy.
Kiedy tylko minęły pierwsze godziny dezorientacji natychmiast uruchomiono maszynę do lobotomii. Oriol Junqueras, jako "lider opozycji" (sic!), klejąc się do kamery wraz z Carlesem Puigdemont [prezydent katalońskiego rządu] w najróżniejszych konfiguracjach, bez mrugnięcia okiem recytował, niczym mantrę, refren: "Jesteśmy ludźmi pokojowymi i gościnnymi i nikt tego nie zmieni". Dnia 2 października Wielce Szanowny [Prezydent] ma plan ogłoszenia powstania Republiki i wyrzucenia z niej wszystkich hiszpańskich Katalończyków ... „jesteśmy ludźmi gościnnymi”.
Wybuchła globalna solidarność z Barceloną - która znajduje się w Hiszpanii – przypomina Trump, z ofiarami, setkami rannych i ich rodzinami. Zbrukselizowane media rzucają na prawo i lewo tweetami, które są w guście kasty, podkreślając kosmopolityczny, demokratyczny i tolerancyjny charakter miasta otwartego na świat. Burmistrz, Ada Colau, która odmówiła umieszczenia zabezpieczeń na jednej z najważniejszych arterii miasta, pompuje flower-power-liberalno-globalistyczną narrację, przemycając Prawa Człowieka do „marki Barcelona”, podczas gdy prostytucja działa zupełnie bezkarnie w samym centrum Barcelony, od dzielnicy Raval do Las Ramblas. „Jesteśmy za katalońskimi dziwkami” nowa kampania ANC [Stowarzyszenie Narodowo Katalońskie] wraz z komunikatem, że w Katadisney nie dojdzie do zamachu, bo „jesteśmy gościnni” i w ogóle zajefajni.
Trzeba podkreślić,, że Katalonia ma największą ilość muzułmanów w liczbie 510 481, następnie Andaluzja z 300 460, Madryt 278 976 i Valencia 200 572. Jest bardzo możliwe, że nowy kalifat zainstaluje się gdzieś na południu Europy, a Katalonia ma ku temu najlepsze warunki.
Salony codziennie tłumaczą nam, Europejczykom, że to my jesteśmy odpowiedzialni za brak integracji milionów ludzi, którzy zasługują na wszelkie prawa (które nam już nie przysługują), ale bez obowiązków, bo to rasizm, ksenofobia...bla, bla, bla. Przy okazji, jesteśmy również odpowiedzialni za petro-dyktatury i monarchie narkotykowe.
Wieczorem dostaję wiadomość na WhatsApp, aby nie rozpowszechniać zdjęć zabitych. Jednak nikt wcześniej nie miał żadnych skrupułów, by masowo rozpowszechniać zdjęcia Aylana Kurdi - dziecka, które utonęło u wybrzeży Grecji z winy mafii, która przemycała uchodźców. W tym przypadku chodzi o to, by świadomość ludzi pozostała uśpiona. Wkrótce przejdziemy nad tym do porządku dziennego – już za tydzień zaczyna się Liga.
Nie wszyscy muzułmanie to terroryści, powtarza co chwila Sekta. Pomijają jednak fakt, że wszyscy terroryści dżihadyści, którzy uderzają w Europę, są muzułmanami, a nie buddystami, ani Kastylijczykami. 60% świątyń wahabitów w Hiszpanii znajduje się w Katalonii. Mieszkańcy ulicy Japonii codziennie wychodzą, by protestować przeciwko utworzeniu centrum kultu, którego obecność zmusiłaby ich do opuszczenia dzielnicy. Protestują już tak cztery miesiące. Nie można tego zobaczyć w telewizji spod znaku Gabiela Rufiana i Lluisa Llacha [proseparatystyczni politycy katalońscy].
Napisy na budynkach Barcelony „TURIST TERRORIST” i ataki na miejskie autobusy przez młodzieżówkę CUP [skrajna lewica] sprzed kilku dni, zawierają w sobie rodzaj makabrycznej przepowiedni. Front Moro chce odzyskać Katalonię, ponieważ jest częścią Al-Andalus. Hipisi z CUP chcą przejąć Katalonię i zrobić z niej wielki butelkodrom, gdzie wino i ratafia będą tryskać z ulicznych kranów.
Nikczemnicy nie zaznają pokoju. Ale na początek brońmy się przed oficjalnymi mediami.
Sandra Ventura
Artykuł z 8 sierpnia 2016 roku, ponownie opublikowny już po zamachu, 18 sierpnia 2017 roku na stronie Słodka Katalonia (Dolca Catalunya)
https://www.dolcacatalunya.com/2017/08/yijadismo-fet-diferencial-catala-nos-explica-la-new-america-foundation/
ISLAMIZM W KATALONII WEDŁUG NEW AMERICA FUNDATION
Wielokrotnie tłumaczyliśmy, jak nacjonalizm sprzyja powstawaniu dżihadyzmu w Katalonii. Oczywiście nie dąży do niego, ale jest konsekwencją polityki nadawania priorytetu nieuporządkowanej imigracji islamskiej, w celu uniknięcia imigrantów hiszpańskojęzycznych; i jego obsesja przeciągnięcia muzułmańskiego elektoratu w kierunku separatyzmu, bez uprzedniego upewnienia się czy doktryny dżihadystyczne nie są głoszone w meczetach. Niestety, ta polityka ideologiczna może mieć szkodliwe konsekwencje nie tylko dla naszego sposobu życia, ale także dla naszej wspólnej egzystencji.
Według szacunków CIA, od 2012 roku do teraz, do Państwa Islamskiego dołączyło co najmniej 36 500 rekrutów z ponad 100 krajów. Fundacja New America uważa, że „aby zrozumieć naturę globalnego zagrożenia gwałtownym ekstremizmem, musimy najpierw skoncentrować się na lokalnych strategiach politycznych które ją utworzyły”. Dlatego z danymi 3 581 bojowników ISIS, NAF (New American Fundation) opublikowało w lipcu pracę pt: „Cały dżihad jest lokalny”. Są to pierwsze badania ilościowe dotyczące regionalnego pochodzenia zagranicznych członków organizacji muzułmańskich dżihadystów.
Odsetek muzułmanów zwerbowanych do ISIS jest większy w Katalonii niż Maroku
Katalonia została wyróżniona w tej pracy: jak widać na powyższym wykresie, jesteśmy jednym z europejskich regionów o najwyższej rekrutacji bojowników ISIS na mieszkańca wyznania muzułmańskiego. Spośród 500 000 muzułmanów mieszkających w Katalonii ponad 40 walczy w ISIS. I jak widać poniżej, jesteśmy tym regionem Hiszpanii, w którym większość radykalnych muzułmanów wspiera ISIS; tak naprawdę reszta hiszpańskich regionów jest bez znaczenia pod tym względem, ale my już jesteśmy jak Hesse, Paryż czy Anglia.
Jest jeszcze jeden niepokojący fakt: 70% osób nawracających się na islam w Katalonii (7000 osób od 2010 r.) - według Obserwatorium Islamskiego z Perpignan – jest powiązanych z CUP lub ERC [Republikańska Lewica Kataloni]. Należy to połączyć z duchową pustką wywołaną ideologiami nienawiści do chrześcijaństwa kojarzonego z Hiszpanią.
Ostrzeżenie NAF jest przerażające: „Wojna z ISIS może ewoluować z walki o terytorium Syrii i Iraku do zdecentralizowanej walki byłych bojowników zagranicznych gotowych do kontynuowania walki w swoich krajach”.
NAF proponuje pewne rozwiązanie: “Im więcej regionów, gdzie państwowe instytucje nie mają realnej władzy, tym większe prawdopobieństwo, że ISIS lub podobne mu grupy, zdołają zwerbować ochotników (…) Instystucje państwowe muszą domagać się praworządności i chronić niezależność i wolność prasy, by zredukować korupcję i poprawić dostęp do możliwości ekonomicznych”. Zatem droga omijania prawa i trybunałów nie jest najlepszym przykładem dla naszych muzułmanów, prawda panie Puigdemont? Oczywiście, korupcja 3-5-10% na przykładzie zatrzymanego administratora Fundacji Nowych Katalończyków [Fundació Nous Catalans], Andreu Viloca, nie jest właściwym wzorem dla nowo przybyłych.
Krótko mówiąc, realizując politykę „poszerzania bazy społecznej”, zwiększającą niekontrolowaną imigrację islamską, nacjonalizm nie uwzględniał konsekwencji, które były już widoczne we Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii. A jej obecny cel osłabienia Państwa Prawa w Katalonii może tylko sprzyjać irredentyzmowi islamskiemu w naszym regionie.
To jest to, co tak naprawdę nas odróżnia od reszty Hiszpanii.
Słodka i zdżihadyzowana Katalonia...
Teraz ogłoszenia, czyli fragment wczorajszego tekstu:
Co jakiś czas komentujący podejmują tutaj temat wsparcia tego bloga, który jest jedyną formą promocji wydawnictwa i książek. Jak wiecie on ma swoją skuteczność, ale to jest nic w porównaniu z promocją jaką media oferują innym wydawnictwom i autorom. Mimo wsparcia medialnego, mimo stałej obecności na łamach poczytnych pism, wielu autorów nie rezygnuje z pomocy jaką oferują im czytelnicy. Przykładem niech będzie informacja z numerem konta umieszczana na stronach tak poczytnych autorów jak Stanisław Michalkiewicz czy Witold Gadowski. Oto ludzie ci, nie od wczoraj przecież, proszą swoich czytelników o wsparcie finansowe. A Stanisław Michalkiewicz jest przecież jednym z najpopularniejszych autorów prawicy i zapraszają go do Telewizji Trwam, Witold Gadowski obecny jest we wszystkich mediach, także w katolickich.
Wierzcie mi, że dzień dzisiejszy jest jednym z najtrudniejszych i najcięższych dni w moim życiu. Mija połowa roku, a ja wiem, że jeśli wszystko będzie wyglądało tak jak do tej pory czeka nas atrofia i możemy po prostu nie doczekać wiosny. Jestem jedynym autorem, który sam poradził sobie na rynku książki, korzystając jedynie z mocy jaką daje internet i wolne słowo. Nigdy nie prosiłem o wsparcie tego bloga, choć teksty ukazywały się tu codziennie przez osiem lat. Namawiano mnie na to, kuszono wręcz, ale zawsze się opierałem. Dziś jednak muszę wywiesić białą flagę. Nie dam rady ciągnąć tego bez Waszej pomocy, a bardzo nie chcę rezygnować. Z całą zaś pewnością nie chcę, by ktoś mnie do rezygnacji przymusił, albo żeby mi złożył, jakąś intratną propozycję, którą będę musiał, chcąc nie chcąc, przyjąć. Już dziś mówię, że nie przyjmę, więc niech nikt się tu nawet nie zbliża z żadnymi podobnymi pomysłami. Jeśli nikt mi nie pomoże zamknę budę i zatrudnię się w pizzerii.
Czy nie gryzie mnie sumienie zapytacie? Gryzie, bo ostatnio zarzekałem się, że nigdy czegoś takiego nie zrobię. Kiedy jednak widzę autorów takich jak Gadowski, którzy odbierają honoraria z redakcji, występują w telewizjach i jeszcze proszą o wsparcie, moje sumienie trochę się uspokaja. Ja żyję tylko ze sprzedaży książek. Ta zaś jest uzależniona od decyzji politycznych, co widać choćby po składzie ekipy jadącej na targi we Frankfurcie. Nie zacząłem tej przygody po to, żeby poprzestać na komentowaniu wydarzeń z jakiejś niszy, nie zacząłem wydawać luksusowych, dobrze ilustrowanych książek po to, żeby były one tylko ciekawostką i zabawką, nie zacząłem pisać po to, żeby podrywać wreszcie ładne dziewczyny, jak to się przytrafiło Szczepanowi T. Czynię to wszystko z zupełnie innych powodów. Wiecie jakich…
Mili komentatorzy. Jeśli ktoś uważa, że moja ośmioletnia praca przydała mu się na coś, niech wesprze ten blog czym tam chce. Podaję numer konta i nic już więcej nie mówię. Poza tym może, że żebranina nie będzie trwała wiecznie, a tylko do momentu wyklarowania się sytuacji.
Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,
ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki
PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024
PKOPPLPWXXX
Podaję też konto na pay palu:
gabrielmaciejewski
Wszystkich, którzy niepokoją się swoją inwestycją w wydanie komiksu o Sacco di Roma informuję, że komiks na pewno się ukaże. Na jesieni zaprezentujemy pierwsze plansze. Tomek ma po prostu masę bieżącej roboty, a czas nie jest z gumy. Przepraszam za opóźnienia.
Teraz inne ogłoszenia.
Oto musimy stanąć w prawdzie i ponieść odpowiedzialność za nieprzemyślane decyzje jakie stały się moim udziałem w tym i pod koniec zeszłego roku. Po sześciu latach prowadzenia wydawnictwa wiem już mniej więcej w jakich cyklach koniunkturalnych się poruszamy. Oczywiście nie potrafię tego opisać, ale biorę rzecz na wyczucie. I to wyczucie mówi mi, że jeśli nie zaczniemy już teraz opróżniać magazynu z książek, które na pewno nie będą się dynamicznie sprzedawać, położymy się na pewno. Nic nas nie uratuje. Zanim przejdę do rzeczy, chciałem coś jeszcze zaznaczyć. To mianowicie, że od dziś nie słucham nikogo. Nie biorę pod uwagę żadnych opinii, rad, cudownych przepisów na biznes i zwiększenie sprzedaży, nie robię też nic, co nie jest bezpośrednio związane z moją pracą. Słucham tylko siebie. Howgh. Weźcie to pod uwagę. Teraz clou. Nie sprzedamy nakładu wspomnień księdza Wacława Blizińskiego. To jest dla mnie już dziś jasne. Zajmują one poważną powierzchnię w magazynie i ona musi się zwolnić. Nie sprzedamy tego, bez względu na deklaracje jakie padają na temat tej książki oraz jej autora. Nie sprzedamy jej nawet wtedy jeśli obniżę cenę bardzo drastycznie, bo doświadczenia z obniżaniem cen książek mamy już za sobą i one nas o mały włos nie doprowadziły do katastrofy. Pomysł jest więc taki – wszystko co uzyskamy ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego, pod odliczeniu podatków rzecz jasna, zostanie przekazane na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie proboszczem jest dziś nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek. To nie jest ekstrawagancja tak wielka jak „dżdżownica jest to:”, ale uważam, że trzyma jakiś standard. Nie mogę inaczej. Tak więc jeśli ktoś chce pomóc w remoncie kościoła i plebanii w Liskowie, niech kupi jeden egzemplarz książki księdza Blizińskiego i komuś go podaruje.
Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl Michał idzie na urlop, więc FOTO MAG będzie na razie zamknięty. Zapraszam jednak do Tarabuka, do księgarni Przy Agorze w Warszawie. Do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu Gufuś w Bielsku Białej, do sklepu Hydro Gaz w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim. Nasze książki są także dostępne w Prudniku w księgarni „Na zapleczu” przy ulicy Piastowskiej 33/2
tagi: islam barcelona zamach
![]() |
gabriel-maciejewski |
20 sierpnia 2017 08:35 |
Komentarze:
![]() |
Jacek-Jarecki @gabriel-maciejewski |
20 sierpnia 2017 09:54 |
Świetna robota.
Zginęli ludzie, ale ocalały wartości, takie jak: otwartość oraz integracja w wielokulturowości. Dlatego dla elit, to my jesteśmy i pozostaniemy dziczą. Nie sądzę, żeby i tysiąc ofiar, cokolwiek zmieniło w mentalności ludzi zachodu, gdyż zbyt wiele zainwestowali w hodowanie własnej głupoty i zbydlęcenia.
|
onyx @gabriel-maciejewski |
20 sierpnia 2017 10:57 |
Kilka linków do kompletu:
https://twitter.com/MarylaOssowska/status/898966685637517312
![]() |
beczka @gabriel-maciejewski |
20 sierpnia 2017 11:19 |
A więc piosenka mury nie była autorstwa barda Jacka Kaczmarskiego. Z tego wynika, że sens tej piosenki jest zupełnie inny niż nam wmawiano, ona nie jest o upadku komuny.
![]() |
Paris @onyx 20 sierpnia 2017 10:57 |
20 sierpnia 2017 11:21 |
Fajnie to widac...
... te ustawke BANDY BRUKSELSKIEJ na calkowita demolke w tamtym regionie... albo ASTROTURFING totalnie oglupionej merdialni, a raczej dobrze przeplacanej do grzania i bicia piany nt. takich sciem...
... za pieniadze zapewne petrorezymu w Qatarze i okolicach !!!... o czym CIA juz ponad 2 miesiace temu informowaly !!!
Fajnie tez bylo widac jak ta USTAWKA "terrorystyczna" wygladala w realu... jak te lodzie "pontonowe" podplywaly do plaz slonecznej Hiszpanii... jak ta dzicz wyskakiwala w biegu z tych lodzi i przez nikogo nie zatrzymywana poooszla w "glab" Hiszpanii... a plazowicze i turysci patrzyli na to "szol" zupelnie oslupiali i chwilowo zdezorientowani !!!...
... a we Francy pod tym przykryciem "zlikwidowano kilka nielegalnych obozowisk emigranckich"... jakies ze 2 tygodnie temu, tuz przed "zamahami" w Barcelonie.
![]() |
Grzeralts @beczka 20 sierpnia 2017 11:19 |
20 sierpnia 2017 11:51 |
I to jest bardzo ważna informacja.
![]() |
Grzeralts @Jacek-Jarecki 20 sierpnia 2017 09:54 |
20 sierpnia 2017 11:51 |
Oczywiście.
![]() |
Jacek-Jarecki @beczka 20 sierpnia 2017 11:19 |
20 sierpnia 2017 12:03 |
Nigdy nie była i nigdy Kaczmar nie podawał jej za swoje dzieło. Ukazała się na kasecie "Mury" ale była grana już w 79. Tak naprawdę, wykorzystuje się tylko jej refren, ponieważ tekst jest o rozwiewaniu rewolucyjnych złudzeń.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
20 sierpnia 2017 12:10 |
Z tych doniesień wynika, że oprócz kalifatu Paryża szykuje się kalifat Katalonii, no chyba, że islam będzie służył tylko do zdewastowania i odłączenia Katalonii żeby podłączyć ją do innego tworu który utworzy się po północnej stronie Pirenejów.
![]() |
Zadziorny-Mietek @gabriel-maciejewski |
20 sierpnia 2017 12:42 |
Powtarzające się regularnie krwawe zamachy to prawdopodobnie badania sondażowe, "rozpoznania bojem", na ile w danej chwili skuteczna jest eurokołchozowa polityka proimigrancka w zachodnich społeczeństwach, jaki jest jej odzew, reakcja na nią, czyli jaka jest/będzie skala realnego społecznego protestu. Wpływ imigracji islamskiej na społeczeństwa Europy Zachodniej jest realizowany i zarządzany według wytycznych zawartych w "teorii wpływu mniejszości" opracowanej przez rumuńskiego żydoneomarksistę-psychomanipulatora Serge Moscoviciego. Jego syn - Pierre był i jest jedną z głównych szych w Eurokołchozie.
![]() |
A-Tem @beczka 20 sierpnia 2017 11:19 |
20 sierpnia 2017 15:12 |
Gdziekolwiek zaczynali, ciężko od znaczeń spod bujnej grzywki popatrując okiem, stroić gitary do "Murów" i nabierać oddechu, włączałem się nieco zmienionym tekstem, najgłośniej:
"Murki"
... Wyrwij murkom ząbki kratek,
Zerwij kakdanki, połam batek,
A murki run(k)ą, -bis, bis-
I pogrzebią stary światek
Tibibidibidi
Brzęk!
I spokój. Od razu przestawali się napuszać. Gdzie nieostrożnie przeszli do drugiej zwrotki, wołałem "dziewczyny, głośniej!". Nie ma nic lepszego, niż chórek cienkich głosików, podchwytujących "murki... ząbków kratek... batek...". Po "tibidibidibibrzęk" było "kiśkiśkiśkiścip" i wtedy nawet najbardziej zaczadzony zaczynał mrugać oczami, wybudzany z transu...
Efekt był piorunujący. Tym większy, im kto bardziej w trans wszedł.
![]() |
krzysztof-osiejuk @beczka 20 sierpnia 2017 11:19 |
20 sierpnia 2017 15:30 |
To Ty tego nie wiedziałeś???
![]() |
tadman @beczka 20 sierpnia 2017 11:19 |
20 sierpnia 2017 17:14 |
Kiedy wydał Sarmatię to wyleczyłem się z Kaczmarskiego.
![]() |
beczka @krzysztof-osiejuk 20 sierpnia 2017 15:30 |
20 sierpnia 2017 17:38 |
Nie, nie wiedziałem o tym. Myślałem, że to był taki nieoficjalny hymn Solidarności, a Jacek Kaczmarski nie zrobił covera, tylko sam to napisał.
![]() |
beczka @tadman 20 sierpnia 2017 17:14 |
20 sierpnia 2017 17:40 |
Ja na szczęście nawet nie zacząłem chorować :]
![]() |
Rozalia @beczka 20 sierpnia 2017 11:19 |
20 sierpnia 2017 23:23 |
Sens tej piosenki tkwi w ostatnich słowach:
... A mury rosną, rosną, rosną.
Łańcuch kołysze się u nóg.
O to by stała się hymnem Solidarności, walczył zażarcie i skutecznie, Jacek Kuroń. Hymn "Solidarni" był jego zdaniem za bardzo nacjonalistyczny.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
22 sierpnia 2017 10:26 |
Biedna Katalonia! Pozostaje inspirować starania o miejsce dla katalońskich uchodźców katolickich w naszej Ojczyźnie.