-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Koniunktury na rynku treści i ceny książek

Poruszyłem tu ostatnio dość ważny wątek. Chodzi o te dodatki historyczne do tygodników i portale  żerujące na różnych sensacjach. Jest to dobry przykład na zilustrowanie zjawiska wygasania koniunktur. Jak pamiętamy, cała fala prawicowej publicystyki, która narodziła się poza meinstreamem miała wplecione w grzywę wątki historyczne. Niektóre znane, inne mniej, a były i takie, które na przeciętnego czytelnika stanowiły pewien szok. Z chaosu, w którym początkowo się unosiły wyewoluowała w końcu struktura podzielona na segmenty i obsługiwana w zasadzie przez samych idiotów. Oni to właśnie wpadli na pomysł, że najlepiej tę historię sprzedawać poprzez autorytet profesorów, albo gołą dupę. I nic innego nie mogło wchodzić w grę. Mój blog, a potem portal SN to były jedyne miejsca w sieci, gdzie poruszano wątki ekonomiczne, gospodarcze w historii, a także szukano inspiracji w literaturze popularnej. Ujmując rzecz najdelikatniej – to się nie przyjęło. Dlaczego? Wszyscy znają odpowiedź – kiedy zaczyna kręcić się jakaś koniunktura, pokusa, żeby zwiększyć jej zasięgi jest nie do zwalczenia. No, a marketing rządzi się swoimi prawami. Ja sam, w nieopisanej swojej głupocie, zacząłem udzielać jakichś wywiadów dziwnym stacjom telewizyjnym i tam opowiadać o swoich histeriach i obsesjach. Po jakimś czasie połapałem się, że ci „wywiadowcy” ni cholery nie kapują o czym ja do nich rozmawiam. No i przestałem to na szczęście czynić. Część tych poronionych pomysłów, przerobionych na jakieś nieprawdopodobne mydło, krąży jednak do dziś po sieci.

O tym, by szukać połączeń pomiędzy propagandą a historią w dobie najnowszej, albo żeby sposób podawania tej historii łączyć z jakimiś technikami manipulacyjnymi nie może być nawet mowy. Powód jest prosty – przekaz musi trafiać do możliwie szerokiej publiczności i musi być sformatowany. Segmentów generujących zainteresowanie jest ledwie kilka. To znaczy jest ich więcej, ale uaktywnienie innych niż dobrze już znane i zestandaryzowane wymaga pracy i nakładów. No, ale tego nikt nie zaryzykuje, skoro można po raz kolejny napisać tekst o orgiach w prasłowiańskim świecie, albo o burdelu, który rzekomo prowadzić miała Maria Konopnicka. Na szczęście lewica przeprowadza właśnie reformę edukacji, po której nikt już nie będzie wiedział kto to Prasłowianie i Konopnicka, a więc metodyka popularyzacji, którą tu zwalczamy sama zdechnie. Jedynym punktem odniesienia w całej historii będzie minister Nowacka, a przyszli popularyzatorzy dziejów najnowszych zastanawiać się będą czy ona też czasem nie prowadziła burdelu.

Ten sposób promowania treści historycznych powoduje, że koniunktura wygasa. Nie ma w niej bowiem nic ciekawego,  a wszystkie inne poza standardowymi, wątki są omijane, albo wręcz wybijane, żeby nie psuć koniunktury. No, ale to właśnie ją psuje…Tego nie zrozumie ktoś, kto inwestuje w dodatek do tygodnika, albo w portal i musi w nim znaleźć przede wszystkim to, co podnieca jego samego czyli seks i przemoc. Powtórzę – takie postępowanie plus książki, o których za chwilę opowiem to gwóźdź do trumny całego, dużego segmentu rynku. Wbijają go zaś profesorowe wyższych uczelni, którzy za wszelką cenę chcą zainteresować studentów i czytelników swoimi przemyśleniami, które są przykrojone tak, by czasem nie zagrozić karierze uczelnianej albo wręcz politycznej prelegenta. To dla nas nawet lepiej, bo poza zainteresowaniem tych durniów pozostają całe olbrzymie obszary znaczeń. No, ale co z tego, kiedy oni wygaszają koniunkturę. Lepiej bowiem, żeby nie było wcale rynku, niż miałby być taki, z którego oni rozumieją tylko trochę. Myślę, że weszliśmy w ostatnią fazę likwidacji koniunktury, która żywiła nas przez piętnaście lat. Lepiej nie będzie, a to z tego względu, że ludzie sprzedający gołe baby w strojach z różnych epok, obrazili się na publiczność, że nie chce ciągle kupować tego samego. Zaczęli od podniesienia cen książek. Zauważyć wręcz można taką zależność – im głupsza książka, szczególnie tłumaczenie, im bardziej fatalny tytuł, tym wyższa cena. Bo w zapowiedzianej treści i w tytule koncentrują się obsesje promotora i uważa on, że to jest wystarczający powód, żeby podnieść tę cenę. Oczywiście, przy masowej dystrybucji przez organizacje sieciowe, ta sprzedaż jeszcze jakoś idzie, ale to są, w mojej ocenie, ostatnie miesiące. Przejrzałem kilka dni temu ofertę Empiku. Znalazłem tam książkę pod tytułem „Łupieżcy imperiów”, której opis wygląda tak:

Rok 1870. Francja doznaje klęski w wojnie z Prusami.
W tym samym czasie młody chłopak, Nicolas d’Assas, przybywa do szkoły madame Froidecoeur. Wkrótce następują dziwne i przerażające wydarzenia, które właścicielka placówki niezwłocznie przypisuje jednej z pensjonarek, zakwaterowanej przez nią potajemnie młodej dziewczynie, która zawarła pakt ze śmiercią.
Jest ona narzędziem w katastrofalnym zamyśle i nie obawia się nikogo oprócz tajemniczych Łupieżców Imperiów. Okazuje się, że Nicolas, nawet o tym nie wiedząc, nosi na ciele znak tej organizacji.
On i jego towarzysze wbrew własnej woli pogrążą się w spisku, którego korzenie sięgają serca zła.
Polskie wydanie Łupieżców Imperiów to integral (zamknięta historia) zawierający wszystkie siedem części oryginalnej serii Voleurs d’Empires: Les Voleurs d’Empires, Fleurs de peau, Un sale métier, Frappe-misère, Chat qui mord, La semaine sanglante oraz Derrière le masque.

Pomińmy milczeniem owo „doznawanie klęski”, zwróćmy uwagę na to, że mamy tu całkowite pomieszanie wątków i brak jakichkolwiek kontekstów poza tym jednym, który osadza nas w czasie wojny z Prusami. Co zresztą nie ma znaczenia, bo można by było umieścić akcję w każdym innym miejscu i czasie, po to, by ględzić przez 400 stron o istocie zła i dziewczynie, co zawarła pakt ze śmiercią, a wszystko po to, by wywoływać wypieki na twarzach pryszczatych nastolatków. Tak to sobie wyobrażamy, ale jest znacznie gorzej. Pryszczate nastolatki nie zaglądają już nawet na porn hub i nikt tak naprawdę nie wie, czym oni się zajmują. Prezentowana tu literatura to towar dla dojrzałych koneserów treści historycznych. Wskazuje na to cena egzemplarza – 166 zł. Jeśli więc ktoś jeszcze raz zwróci mi uwagę, że mam drogie książki, nie dość, że nic już u mnie nie kupi, to jeszcze wyleci z bloga.

Idźmy dalej. Oto powieść „Republika czaszki” raptem 240 stron, co normalnie można huknąć przez niecały miesiąc i nawet się za bardzo nie zmęczyć. Opis jest taki:

Bahamy, 1718 r.

Po zaciętej walce kapitan piratów, Sylla, mając u swego boku kwatermistrza Oliviera de Vannesa i wiernych ludzi, przejmuje angielski statek. Wbrew wszelkim oczekiwaniom, zamiast zmasakrować członków załogi, piraci proponują im, aby się do nich przyłączyli – a to w imię wyznawanych przez nich zasad: wolności, demokracji i braterstwa.

Zostawszy kapitanem zdobytego statku, Olivier de Vannes napotyka na swojej drodze fregatę pod portugalską banderą i wchodzi na jej pokład. Na pierwszy rzut oka okręt wygląda na opuszczony, lecz w rzeczywistości znajdują się na nim zbuntowani czarnoskórzy niewolnicy. Na ich czele stoi zaś... królowa Maryam.

Przetykana fragmentami dziennika pokładowego Oliviera opowieść ta ukazuje dwie odmienne wizje świata: zbuntowanych przeciwko ustalonemu porządkowi piratów i niepodzielnie rządzącej królowej. Na tle tej wspaniałej ludzkiej przygody, zawierającej zapadające w pamięć sceny bitew i wielu perypetii, wyłania się też inteligentna refleksja, która znajduje odbicie w konfliktach społecznych naszych czasów.

W zasadzie po przeczytaniu pierwszego zdania – kapitan piratów przejmuje angielski statek, należałoby to wyrzucić do śmieci, ale to nie jest książka dla nas przecież, a dla konsumentów wyrafinowanych emocji. – A co ja bym zrobił, gdyby piraci napadli na mój angielski statek? – myśli sobie wyrafinowany czytelnik tej prozy.  I serce drży mu z niepokoju. Cena jedyne 120,99

Tutaj macie coś tańszego, w dodatku z ilustracjami. https://www.empik.com/indyjska-wloczega-ayroles-alain-guarnido-juanjo,p1238373993,ksiazka-p Za 160 stron bełkotu o przygodach wyrzuconego z pracy menedżera średniego szczebla pracującego w korporacji sprzedającej jedzenie dla psów, bo do takich chyba adresowana jest ta proza, trzeba zapłacić jedyne 99,99 zł. Taniocha.

Uczciwie trzeba powiedzieć, że nie możemy z czymś takim konkurować. To jest bowiem treść, która gwarantuje podstawowe bezpieczeństwo czytelnikowi. Gwarantuje mu ona mianowicie, że nie będzie musiał myśleć. I za to ludzie gotowi są zapłacić każdą cenę. Niech mnie trochę potrzęsie, tak nie za bardzo, panie literacie, ale żebym tylko nie musiał myśleć. Ile to kosztuje? – 200 zł jedynie – a tak, proszę bardzo, oto gotówka.

Zapytacie, czy prócz emocjonalnej pornografii, coś jeszcze jest w księgarniach? Oczywiście. Można tam znaleźć klasyczną pornografię literacką. „Zwrotnik Raka” Henry’ego Millera kosztuje jedyne 36 zł. Można też znaleźć pornografię świrującą artystycznie, to znaczy taki rodzaj badziewia, który nie może konkurować z prawdziwą rysunkową pornografią, ale jednak to czyni, eksperymentując z formą. To znaczy autor demonstruje swoje braki i uważa, że to jest sztuka. Oto przykład:

https://www.empik.com/zemsta-hrabiego-skarbka-sente-yves-rosinski-grzegorz,p1239667260,ksiazka-p?qa=zemsta%20hrabiego%20skarbka&ac=true

No cóż. Jeszcze trochę powalczymy, bo niełatwo jest wygasić wydawnictwo, które działa z jakimiś tam sukcesami piętnaście lat. Szczególnie kiedy człowiek zaplanował produkty robione „na bogato”, z ilustracjami i treścią dalece niestandardową, jeśli porównać ją z zaprezentowanymi przykładami.

Za dwa tygodnie mam taką oto pogadankę we Wrocławiu. Może przyjść każdy, ale trzeba wrzucić na tacę.

Teraz jeszcze ogłoszenia z wczoraj.

Częściowo z inspiracji własnej, a częściowo Piotera, postanowiłem ściągnąć z rynku takie oto tytuły

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pod-kazdym-wzgledem-szlachetne-ci-daje-wychowanie-studia-z-dziejow-wychowania-szlachty-w-epoce-staropolskiej/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojskowosc-slowian-polabskich-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojskowosc-slowian-polabskich-ii/

 

Informuję jednocześnie, że książka "Wojna domowa w Polsce" będzie dostępna pod koniec przyszłego tygodnia. Dziś do druku poszła książka zatytułowana "Porwanie królewicza Jana Kazimierza", a niebawem Hubert pokaże na swojej stronie jej okładkę.

Jeśli chodzi o spotkania w katakumbach sprawy mają się tak. W piątek 12 spotkamy się w pałacu w Ojrzanowie. Przypominam, że impreza jest płatna co łaska. Jeśli chodzi o Łódź i spotkanie z Tomaszem Badowskim, rzecz prezentuje się tak oto: nie da się za sensowną cenę wynająć w maju sali w Łodzi i okolicach. Dzięki jednak współpracy jednej z czytelniczek udało się wynegcjować sensowną cenę za salę w hotelu "Fabryka wełny" w Pabianicach. Sala jest niewielka pomieści 44-50 osób. Termin jednak, na którym mogliśmy sie załapać za niższą cenę to środa 22 maja godzina 18.00. Na zgromadzenie listy osób chętnych do uczestnictwa w wieczorku mamy czas do 6 maja. Będziemy w tych Pabianicach gawędzić o wojnie, ale nie w dobrze znanym stylu internetowych analityków. Tomasz Badowski obiecał mi, że będziemy uspokajać publiczność i wylewać oliwę na fale. Ciekaw jestem ile osób podejmie wyzwanie. Oczywiście nowe książki też będą, a być może jeszcze coś. W dniu 28 czerwca zaplanowałem wieczorek katakumbowy w Kielcach, o godzinie 18, willi Hueta. Zapisy trwają do momentu, aż lista się nie wypełni, bo nikt nie chce od nas zaliczek. Imprezy mają charakter prywatny, wchodzą na nie ludzie zapisani na listach, są one płatne w systemie "co łaska". Będzie można kupić książki



tagi: książki  rynek  historia  ceny  koniunktury 

gabriel-maciejewski
10 kwietnia 2024 09:42
21     1548    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Autobus117 @gabriel-maciejewski
10 kwietnia 2024 09:58

"Jedynym punktem odniesienia w całej historii będzie minister Nowacka, a przyszli popularyzatorzy dziejów najnowszych zastanawiać się będą czy ona też czasem nie prowadziła burdelu." - to jest niemożliwe. Za głupia.

zaloguj się by móc komentować

Wrotycz1 @Autobus117 10 kwietnia 2024 09:58
10 kwietnia 2024 10:02

Ona tylko będzie dawać twarz. Za nią stanie wypróbowany w wielu okolicznościach towarzysz partyjny i jego kumple jako ochrona.

zaloguj się by móc komentować


Autobus117 @Wrotycz1 10 kwietnia 2024 10:02
10 kwietnia 2024 10:06

Jeśli to będzie porządny burdel to oni pierwsi ją wyrzucą. A ministerstwo ....

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
10 kwietnia 2024 10:17

Komiksy już od jakiegoś czasu mają kosmiczne ceny, zwłaszcza "integrale" takie jak te które przywołałeś. Ten rynek się zawija - żeruje jeszcze na postarzałych fanach Thorgala, dla których 150 zyla za album to nie problem. Ale komiks jako medium dla młodszego czytelnika już  nie istnieje, a więc nie ma przyszłości.

Co do treści historycznym - pełna zgoda. Rzadzą Chłopki, Hitler i turbolechici.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 10 kwietnia 2024 10:17
10 kwietnia 2024 10:30

Ludzie się nie komunikują na żadnym poziomie poza podstawowym. Jeśli coś kupują z wydawnictw nie mogą wymienić na ten temat opinii z nikim. Dlatego ja organizuję te wszystkie wieczorki i konferencje, żeby można było przyjechać obejrzeć się nawzajem i pogadać. To jest jedyna droga. Niestety nie jest ona łatwa, raczej dość wyboista

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 10 kwietnia 2024 10:17
10 kwietnia 2024 10:32

Do tego rynek jest zabijany przez różnego rodzaju stowarzyszenia wydawców, czyli panów po 80 tce, którzy są wciąż dobrze zapowiadającymi się autorami

zaloguj się by móc komentować

Paris @Autobus117 10 kwietnia 2024 09:58
10 kwietnia 2024 10:34

Ten  ,,nowacki  TLUMOK,,...

...  prosi  sie  o  CELE+,...  tym  samym  TRYBUNAL  STANU   !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @Zyszko 10 kwietnia 2024 10:17
10 kwietnia 2024 10:37

Tylko  chwilowo... 

...  ,,ZONdzO,,...  i  tylko  im  sie  tak  wydaje  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 10 kwietnia 2024 10:30
10 kwietnia 2024 10:41

Ale  jednak  dosc  skuteczna  !!!

 

A  Ojcowie  Karmelici  we  Wroclawiu  robia  PIEKNA  ROBOTE,...  zazdroszcze  tych  spotkan,  wykladow  i  dyskusji  po  nich.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Paris 10 kwietnia 2024 10:41
10 kwietnia 2024 10:42

Dla mnie to dość wyczerpujące

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Zyszko 10 kwietnia 2024 10:17
10 kwietnia 2024 10:53

Ceny komiksów potrafią być BAJOŃSKIE choć z drugiej strony na rynku jest też sporo komiksów promujących inne duże iwenty popkulturowe. Jest taki fajny komiks, grubości jak cała seria Ludzie z kosmosu, o stworzeniu bomby atomowej, czyli promocja dla "młodzieży" tzw. filmu Openheimer, o któym sporo w SN było pisane. 

No i HollyŁód (tak się powinno pisać bo przecież wiadomo, że to od Łodzi) na potęgę kręci filmy z komiksów -> Marvel, DC Comics oraz bardziej świeżych autorów. Mnie się spodobały seriale netfliksowe  - Worrior Num i Lucifer, na podstawie komiksów.

No i całe uniwersa w świecie cyfrowych gier Sony i XBOX-a. A dodatkowo fantazy a'la Wiesiek czy CyberPank77. Wiesiek to nawet na Steam-a trafił a kiedyś był tylko pudełkowy lub z GOG.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski 10 kwietnia 2024 10:32
10 kwietnia 2024 11:00

Wiadomo, w przestrzeni publicznej istnieją tylko autorzy  "dobrze się zapowiadający" i "zasłużeni". Reszta to bezimienne  tło.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 10 kwietnia 2024 11:00
10 kwietnia 2024 11:28

Ewentualnie dobrze zapowiadający się i zasłużeni

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
10 kwietnia 2024 11:30

Nie rozumię tych co narzekają na CENY książek wydawanych przez Klinikę Języka. Pozwolę sobie na mały apel do narzekaczy.

DRODZY ... Klinika Języka nie sprzedaje mięsa, ziemniaków czy cytrusów z hiszpanii (klęskę urodzaju teraz tam mają i owocki wiszą na drzewkach przeznaczone na nawóz). Aby gdzieś na boku wystawiać o takie kosze ...

Kosz z makulekturą, potencjalną ...

I nie ma PRZYMUSU kupowania, a jak jest PROMOCJA polecam wziąć 3 ...

 

zaloguj się by móc komentować

ziemski @Zyszko 10 kwietnia 2024 10:17
10 kwietnia 2024 15:48

Rnek na komiks w zach. Europie również wygasa czy tylko u nas młodzi wolą gry?

zaloguj się by móc komentować

klon @ziemski 10 kwietnia 2024 15:48
10 kwietnia 2024 16:14

Na "klasyczny" komiks może wygasa, ale na mangę - niekoniecznie, bo jest ona nierozłączna z anime i grami.  Tak jak Gospodarz na swoim polu, tak animatorzy mangi/anime tworzą przestrzenie komunikacji dla odbiorców ich treści. 

Takie spotkania odbywają się na całym świecie. 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @ziemski 10 kwietnia 2024 15:48
10 kwietnia 2024 20:25

Gdzieś w 2008-2010 roku ponoć LEGO zaliczyło zjazd sprzedaży w USA i spryciarze duńscy wymyślili, że trzeba w cyfrowym świecie reklamować się cyfrowo. No i dziś wszystko może być LEGO
-) LEGO StarWars,
-) LEGO Frozen,
-) LEGO Movies ( tu całe uniwersum DC Comics się pojawia ),
-) LEGO Moana ...

W serialu kreskówce LEGO Ninjago pojawiają się Wężoni są antagonistami, co w nomenklaturze zaczerpniętej z OjcaDyrektora oznacza, że Duńczycy z LEGO to Olimpijczycy.

Dodam też, że większość wymienionych formatów funkcjonuje jako gry.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @ziemski 10 kwietnia 2024 15:48
10 kwietnia 2024 20:42

Wręcz przeciwnie.

Wielkość globalnego rynku komiksów osiągnęła w 2023 roku 16,2 miliarda dolarów . Patrząc w przyszłość, Grupa IMARC spodziewa się, że do 2032 r. rynek osiągnie wartość 25,3 miliarda dolarów , przy stopie wzrostu (CAGR) wynoszącej 5,1% w latach 2024–2032 . Rosnąca popularność platform cyfrowych na całym świecie, rosnący wpływ adaptacji filmowych i telewizyjnych oraz silny, nostalgiczny i kolekcjonerski popyt na zarówno klasyczne, jak i współczesne wydania komiksów, to tylko niektóre z głównych czynników napędzających rynek.

https://www.imarcgroup.com/comic-book-market

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 10 kwietnia 2024 10:42
10 kwietnia 2024 21:04

Wierze...

...  i  wyobrazam  sobie,  ze  jest  to  dla  Pana  wyczerpujace  !!!

 

Ale  w  ostatnia  sobote  rozmawialam  sobie  na  tematy  ,,nawigatorowe,,  z  jednym...  Chorwatem.  Byl  tak  zaciekawiony  moim  punktem  widzenia,  ze  az  zapytal  czy  moze  przyjsc  za  2  tygodnie,  zeby  sobie  porozmawiac.

Rada-nierada,  ale  zgodzilam  sie. 

zaloguj się by móc komentować

ziemski @Zyszko 10 kwietnia 2024 20:42
10 kwietnia 2024 22:00

@klon @ArGut @Zyszko

Impuls do tworzenia rynku pochodzi więc od wielkiego przemysłu filmowego i gamingowego. Komiks jest obecnie traktowany trochę jak inne gadżety, które konsument takich treści kupuje na fali entuzjazmu po konsumpcji głównego dania i kolejnych jego edycji. Wejście z zewnątrz w ten proces trzeba oceniać jako nielada wyczyn, co nie oznacza, że to nie jest możliwe.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować