Kobiety wojny
Co jakiś czas próbuję obejrzeć jeden z emitowanych przez polską telewizję filmów fabularnych lub seriali dotyczących II wojny światowej i okupacji niemieckiej. Za każdym razem przegrywam, albowiem trywialny i infantylny charakter tych obrazów po prostu uniemożliwia odbiór. Nawet tytuły są tam beznadziejne, najbardziej głupkowaty jest chyba tytuł serialu Wojenne dziewczyny, gdzie widać gromadę aspirujących, młodych aktorek, które demonstrują całkowicie fałszywe i nie adekwatne do sytuacji emocje. Gorzej jest tylko w produkcjach dotyczących wojny z bolszewikami, bo tam młode aktorki pozują w scenach gwałtów zbiorowych i to jest naprawdę nie do zniesienia. Filmy te, choć ich producenci deklarują co innego, mają jeden cel – zniechęcić ludzi do nauki historii i raz na zawsze obrzydzić im patriotyczne postawy. Mają też za zadanie ukryć czym naprawdę była groza wojny i niemieckiej okupacji.
Zacznijmy od tego, że nie było żadnych wojennych dziewczyn, albowiem młode osoby nader szybko dojrzewały w warunkach okupacji. Wybory jakich musiały dokonywać obfitowały w konsekwencje straszliwe, nie nadające się do pokazywania w filmach, albowiem nie zachęciłoby to widzów do śledzenia serialu. Nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy się interesować postawami rzeczywistymi, prawdziwym bohaterstwem i prawdziwym męczeństwem. Tylko skąd wziąć opisy takich sytuacji, jeśli wszędzie dominuję kulturowy bełkot zniekształcający i unieważniający prawdę?
Przed Państwem, wydobyta z zapisków majora Zbigniewa Sujkowskiego książka o jego współpracownicach. Na jej kartach Sujkowski, naukowiec, oficer, człowiek, opisał kobiety wojny, nie żadne wojenne dziewczyny. Opisał skalę ich poświęcenia i dramat, którego dziś nie odważy się pokazać żaden reżyser filmowy. Nie ma na to najmniejszych szans.
Nie sposób przeczytać tej książki bez łez. I nie ma znaczenia czy się jest kobietą czy mężczyzną. Moja żona płakała przez cały dzień. Nie można jej było uspokoić.
W tej niewielkiej, silnie skondensowanej i pełnej niezwykłych spostrzeżeń pracy odnajdziemy też postawy niepiękne, ale za to roszczeniowe. Jakże podobne do tych, które możemy obserwować w przestrzeni publicznej dzisiaj, kiedy za naszą granicą toczy się prawdziwa wojna.
Kiedy zdecydowałem się wydać tę książkę, wojny jeszcze nie było i nie sądziłem, że nabierze ona tak głębokich współczesnych sensów. Jeśli ktoś bowiem ma wątpliwości czym jest wojna dla pojedynczego człowieka, albo wierzy, że dałby sobie z nią radę, ten nie wie co mówi. Tutaj, w tej niewielkiej książce, jest cała prawda o wojnie. W dodatku prawda pokazana poprzez postawy dojrzałych kobiet, całkowicie oddanych sprawie. Kobiet, które nie miały ani wątpliwości, ani wahań, choć nie raz strach dławił je za gardło.
Nikt nie będzie tej książki promował i nikt nie będzie o niej mówił. Nie ma dziś bowiem ludzi, którzy by w ogóle byli w stanie wyobrazić sobie istnienie takiego napięcia w relacjach międzyludzkich. Oddaję ją więc Wam, do oceny i refleksji.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sylwetki-zbigniew-sujkowski/
tagi: niemcy okupacja konspiracja sujkowski sylwetki
![]() |
gabriel-maciejewski |
31 marca 2022 12:41 |
Komentarze:
![]() |
Pointblack @gabriel-maciejewski |
31 marca 2022 13:00 |
Gdzie sie podział przycisk +?
![]() |
ParysvelParwowski @gabriel-maciejewski |
31 marca 2022 15:43 |
kupione, teraz najgorszem - czekanie
![]() |
OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski |
31 marca 2022 16:40 |
"Jeśli ktoś bowiem ma wątpliwości czym jest wojna dla pojedynczego człowieka, albo wierzy, że dałby sobie z nią radę, ten nie wie co mówi."
I dlatego czasem mnie krew zalewa, i muszę się mocno hamować by nie użyć "słów", kiedy czytam jak ktoś lekką ręką, zza klawiatury, wysyła/widzi polskich żołnierzy na różnego rodzaju "misjach", o których nawet NATO się nie śniło... A to na Kijów, a to na Lwów, a to na Kazachstan. Albo zarzuca tchórzostwo że rząd nie podejmuje na tym polu "odważnych decyzji", z pominięciem zobowiązań i naszego miejsca w sojuszu, oraz tego że nasze wojsko służy do obrony, już całkowicie pomijając zdolności bojowe naszej armii do samodzielnych operacji zaczepnych
![]() |
gabriel-maciejewski @ParysvelParwowski 31 marca 2022 15:43 |
31 marca 2022 16:43 |
A do tego nakład się opóźnił, bo kierowcę zamiast na Grodzisk skierowali do Mszczonowa, albowiem ruch w interesie jest ogromny i nie nadążają wozić. Jutro dopiero wszystko z rana będzie...
![]() |
gabriel-maciejewski @OdysSynLaertesa 31 marca 2022 16:40 |
31 marca 2022 16:45 |
Mnie też to wkurza
![]() |
Starybelf @OdysSynLaertesa 31 marca 2022 16:40 |
31 marca 2022 17:25 |
Aluzju paniał. Ale proszę mi nie przypisywać tekstów, których nie napisałem. Nic nie mówiłem, aby polskich żołnierzy wysyłać do Kijowa, czy nawet do Lwowa. O tym jednakowoż mówił nie kto inny, jak wicepremier Jarosław Kaczyński.
Acha, dla Pańskiego wyjaśnienia - "aluzja" to po rosyjsku "namiok", natomiast po ukraińsku "aluzja" to "aluzja".
![]() |
aszymanik @OdysSynLaertesa 31 marca 2022 16:40 |
31 marca 2022 17:34 |
Zdolności bojowe to rzecz wtórna, bo to zależy przeciw komu przyszłoby nam te operacje prowadzić. Chodzi przedewszystkim o brak doktryny zaczepnej wedle której możnaby było konstruować pewne schematy działań, jak i pod te schematy kształtować Siły Zbrojne. Z drugiej strony SZ Rosji są armią na wskroś ofensywną, a jak im i to wychodzi... sami widzimy.
![]() |
OdysSynLaertesa @aszymanik 31 marca 2022 17:34 |
31 marca 2022 20:02 |
Doktryna jest obronna... Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek była inna. To taka oczywistość że nie ma o czym "przypominać" :)
![]() |
OdysSynLaertesa @Starybelf 31 marca 2022 17:25 |
31 marca 2022 20:08 |
Napisał pan o Kazachstanie dokładnie w takim samym sensie jak ci od "wyprawy po Kijów" (czy lwów). I to bardzo ciekawe że odżegnując się od czegoś co jak byk stoi przez Pana napisane, wysuwa Pan pod adresem Kaczyńskiego coś czego Kaczyński nie powiedział. A przynajmniej nie w takim sensie.
Aluzje trzeba jeszcze umieć czytać... Jakkolwiek by się ich nie pisało.
![]() |
Starybelf @OdysSynLaertesa 31 marca 2022 20:08 |
31 marca 2022 20:21 |
Proszę zacytować co pisałem o Kazachstanie. Bo nie przypominam sobie. Pisałem o Kaukazie, a w szczególności o Armenii, a to spora różnica.
Co powiedział premier Kaczyński:
Nikt przecież nie planuje wejścia na teren Rosji, misja pokojowa byłaby na terenie Ukrainy, za pełną zgodą władz ukraińskich. I taka misja bardzo by pomogła w wymiarze humanitarnym, i – nie ma co ukrywać – korzystnie zmieniłaby sytuację strategiczną na Ukrainie – ocenił lider PiS Jarosław Kaczyński.
Tu link:
Ja nie wiem co myślał Jarosław Kaczyński jak to mówił, ale powiedział co powiedział, wejście wojska na teren Ukrainy pod falgą NATO jako misja humanitarna, do osłony pomocy humanitarnej. I teraz proszę porównać to, co napisałem o Armenii i misji humanitarnej NATO.
![]() |
OdysSynLaertesa @Starybelf 31 marca 2022 20:21 |
31 marca 2022 22:51 |
Ok... O Kaukaz rzecz jasna chodzi.
Wie pan. Jest spora różnica między NATO a Kaczyńskim. Myślę że pan nawet wie jaka :)
![]() |
aszymanik @OdysSynLaertesa 31 marca 2022 20:02 |
31 marca 2022 23:40 |
No ale mogłaby być inna. Brałem udział w multum ćwiczeń różnego szczebla - nigdy tematem ćwiczeń nie było natarcie (choć wstępna ocena sugerowałaby takie rozwiązanie problemu). Myśle, że to co teraz nasza generalicja widzi skłoni ich do pewnego przewartościowana dogmatów.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
31 marca 2022 23:50 |
Dziekuje, Panie Gabrielu,...
... za te "sowke" o "kobietach wojny" Sujkowskiego !!!
Ksiazka "Bitwa o Warszawe '44" jest WSPANIALA, ale tresc jej nie da sie "skomentowac",... bo cos sciska za gardlo, a lzy same splywaja po policzkach... i rzeczywiscie trafil Pan z ta ksiazka - kiedy na Ukrainie trwa wojna - po prostu DOSKONALE, a to, ze "nasze patriotyczne" PRESStytutki omijaja promocje tej ksiazki szerokim lukiem - to dobry znak,...
... byc moze maja jeszcze te LACHUDRY resztki przyzwoitosci i wola sie juz nie kompromitowac !!!
![]() |
OdysSynLaertesa @aszymanik 31 marca 2022 23:40 |
1 kwietnia 2022 18:39 |
Tu się zgadzam... Nawet powinna, bo bronić można się równie nieskutecznie, a wtedy można zapomnieć o jakimkolwiek kontrataku. Czasem dopiero okoliczności zmuszają, o ile nie jest za późno