-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Kim był Bogusław Sujkowski?

Zanim go tutaj przedstawię, podzielę się kilkoma refleksjami natury ogólnej. Książki, jak wiadomo wychowywały całe pokolenia ludzi, nie tylko w Polsce. U nas jednak misja książki i pisarza trwała nieco dłużej niż w Europie zachodniej, a przyczyną tego była po pierwsze zapaść technologiczna za komuny, po drugie cenzura, która blokowała mnóstwo treści. Te zaś były potem odkrywane przez czytelników młodszych i starszych. A książki raz odkryte i raz przeczytane żyją długo w pamięci i sercach. Czy to znaczy, że misja książki i pisarza już przestała mieć znaczenie? O tym porozmawiamy innym razem.

Teraz wróćmy do książek jakie były popularne i czytane po roku 1945 . O ich popularności nie decydował rynek, ale gremia partyjne i tajniackie. Czyli zupełnie tak samo, jak dzisiaj. Opcje się zmieniały i od literackiego zamordyzmu czasów stalinowskich, doszliśmy do względnego spokoju, relaksu wręcz, za wczesnego Gierka, kiedy wielu ludziom wydawało się, że oto nastała normalność. Przez ten czas zmienił się repertuar literacki przeznaczony dla dorosłych, ale ten dziecięcy i młodzieżowy pozostawał w zasadzie taki sam. Do końca komuny wydawano Szklarskiego i Nienackiego. Czyni się to zresztą do tej pory, bo okazało się, że nowa Polska nie wychowała autorów młodzieżowych tej miary, co słabi i bardzo przeciętni pisarze, którzy kariery zaczynali tuż po wojnie lub wręcz za okupacji, pod czujnym okiem funkcjonariuszy policji politycznej.

W tej chwili przyszła mi do głowy taka myśl – gdyby nie było absurdalnego podziału literatury młodzieżowej ma tę przeznaczoną dla chłopców i dla dziewcząt. I tworzeniem literatury dla chłopców zajmowałyby się normalne kobiety, wtedy można by wśród nich szukać prawdziwych talentów. Tak sądzę. Literatura młodzieżowa jednak była posegmentowana i ta chłopięca promowała postawy potrzebne potem w pracy milicjanta, a ta dziewczęca próbowała promować taką niby obyczajową normalność. Tak sądziłem, dopóki nie dowiedziałem się kim była Krystyna Siesicka, której książki czytała moja siostra.

Jedno łączyło obydwa segmenty – była to, jak się wszystkim wydawało, literatura adresowana do serca. To znaczy trafiająca w deficyty czytelników. Tak, jakby ktoś zdawał sobie sprawę ze wszystkich antywychowawczych cech systemu edukacji w PRL, ze wszystkich podziałów wynikających z absurdalnego traktowania uczniów w szkołach, a następnie próbował to wyrównać za pomocą złudzeń kolportowanych w książkach poczytnych pisarzy.

No dobrze, więc chyba już wiecie kim był Bogusław Sujkowski? Pisarzem książek dla młodzieży. I nie tylko dla młodzieży, ale także dla tych, którzy weszli już w lata, ale ciągle pozostali poszukiwaczami przygód. Bogusław Sujkowski napisał ponad 30 książek. Jeśli porównać to z takim Alfredem Szklarskim, który pozostawił 8 sygnowanych własnym nazwiskiem tytułów, 3 napisane wraz z żoną, czyli – jak rozumiem – napisane przez żonę, i dwa wydane pośmiertnie, skompilowane z notatek przez innych autorów, to przyjdzie nam się zdziwić. Jeśli do tego uświadomimy sobie, że taki Nienacki napisał 13 tomów Samochodzika, a do tego 11 tomów pornografii, zrobi się jeszcze dziwniej.

Nie wiem, jak Wy, ale ja do Szklarskiego wrócić nie potrafiłem nawet będąc nastolatkiem, tak niestrawne i beznadziejne to było. Z Nienackim woziłem się dłużej, ale też niezbyt długo. A jako dorosły już człowiek przeczytałem jego książki „poważne” i wszelkie sentymenty z głowy mi wywietrzały. A od jednego z czytelników dostałem jeszcze dość pokaźny tom dramatów pana Zbigniewa, które poruszały różne ważne dla historii i życia osobniczego w Polsce kwestie.

Jeśli spojrzymy na nakłady książek wymienionych autorów, to idą one w setki tysięcy. Nakłady książek Bogusława Sujkowskiego to, jak na możliwości PRL, wydania bibliofilskie. Liczą sobie one bowiem mniej więcej do 10 tysięcy egzemplarzy. Czyli wobec masy drukowanych śmieci, jakie zalewały rynek w latach sześćdziesiątych i później, była to kropla w morzu. Bogusław Sujkowski musiał mieć jednak jakieś dojścia do czynników decyzyjnych, bo książki drukował. I pisał je pracowicie przez całe swoje życie. Wyraźnie się jednak one różniły od literatury omówionej wyżej. W jaki sposób? Zacznę może od tego, że Bogusław Sujkowski był żołnierzem, brał udział w wojnie bolszewickiej i siedział później w niewoli w Prenzlau. No, a do tego był – jak to się mawia czasem – techniczny. Książki jego więc nie kokietują czytelnika postawą bohaterów, ich szlachetnością, nadludzkimi walorami umysłu i ciała. Książki Bogusława Sujkowskiego próbują wyjaśnić czytelnikowi kwestię, która dla autora jest najważniejsza – jak było naprawdę? Na allegro jest mnóstwo jego tytułów, dostępnych w bardzo niskich cenach. Nie był bowiem Bogusław Sujkowski autorem promowanym przez władzę. Pozwalano mu coś tam wydawać, ale jako uzupełnienie kulawego i destrukcyjnego systemu edukacji, nie był on dla komuny atrakcyjny w żaden sposób. Cóż to bowiem jest za atrakcja – powieść „Rydwany bojowe” – opowiadająca o przewagach technologicznych Hyksosów atakujących Egipt, kiedy już od pierwszej strony ci Hyksosi na swoich rydwanach bojowych kojarzą się z armią czerwoną i czołgami T-34? Cóż to jest za sznyt – powieść „Dwa zakony” opowiadająca historię Braci Dobrzyńskich, broniących sprawy biskupa Christiana? Komu takie rzeczy mogą się przydać? No właśnie – komu?

Teraz słowo o „techniczności” Bogusława Sujkowskiego. Na czym ona polegała? Otóż był to dyplomowany leśnik, który przez całe powojenne życie pełnił funkcję nadleśniczego w różnych pomorskich i kujawskich nadleśnictwach. Co, jak się domyślacie, wywołało we mnie falę zainteresowania i sympatii dla niego. Całkowicie nie związaną z tym, że Bogusław Sujkowski był rodzonym bratem Zbigniewa Sujkowskiego, autora wydanego przez nas raportu „Bitwa o Warszawę 1944”. Braci rozdzieliła wojna. Bogusław trafił do obozu jenieckiego, a potem powrócił do Polski komunistycznej. Zbigniew, przed Powstaniem Warszawskim, został przetransportowany do Londynu, potem wyemigrował do Kanady i tam zginął tragicznie wraz ze swoim wnukiem. Jego córka pani Danuta Francki pozwoliła nam wydać „Bitwę o Warszawę” i „Sylwetki”, wspomnienie ojca o jego konspiracyjnych współpracowniczkach. Rodziny obu braci nie miały ze sobą kontaktu. Dzięki Maciejowi naszemu koledze, z którym stale współpracuję i który jest w kontakcie z panią Danutą, trafiliśmy najpierw na ślad wspomnień Bogusława Sujkowskiego, które były wydane przed wojną. Są to wspomnienia z wojny bolszewickiej. Potem Maciek znalazł kolejne wspomnienia – z okresu niewoli niemieckiej. No i – za zgodą rodziny – postanowiliśmy to wydać w niewielkim nakładzie. Nie ma prawie wcale zdjęć, na których można by zidentyfikować Bogusława Sujkowskiego. A te, które są wyglądają tak, jak okładka tych wspomnień. Teksty zawarte w tym tomie świadczą o tym, jak autor dojrzewał do swojego pisarstwa. Młodzieńcze i naiwne opisy wojny bardzo silnie kontrastują z pesymizmem, czasem rozpaczą opisów życia obozowego. Połączenie tych wspomnień w jedną całość daje bardzo ciekawy efekt. I jest ważnym historycznym dokumentem, kolejnym już wydanym przez prywatną oficynę Klinika Języka.

Tak, jak nadmieniłem – część książek Bogusława Sujkowskiego nie została wydana nigdy. Maszynopisy spoczywają w archiwach. Będziemy się starali o dostęp do tych tekstów i pozwolenie na ich wydanie. Oczywiście trzeba będzie je przejrzeć, być może zredagować. No, ale to pieśń przyszłości. Na razie oddaję w Wasze ręce te wspomnienia.

  https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wspomnienia-wojenne-boguslaw-sujkowski/



tagi: książki  wojna  historia  wspomnienia  zbigniew sujkowski  bogusław sujkowski 

gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 08:36
41     1657    12 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

Henry @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 08:55

Pisać można było do szuflady, ale  aby książki drukować trzeba było mieć w PRLu przydział papieru ;-)

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Henry 22 kwietnia 2025 08:55
22 kwietnia 2025 09:01

Może, jako nadleśniczy, miał kolegów w branży papierniczej?

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 09:49

Niesamowita  historia  braci  Sujkowskich  !!!

 

A  Krystyna  Siesicka  tez  ,,sie  zaczytywalam,,  nieprzytomnie...  zreszta,  prawie,  wszystkie  dziewczyny  ze  szkoly  nia  sie  zaczytywaly,  bo  biblioteka  szkolna  byla  dobrze  ,,wypasiona,,  jej  ksiazkami.  Poza  tym  sporo  rodzicow  moich  kolezanek  kupowalo  ksiazki  KS,  swoim  corkom  do  poczytania.

Tak  to  bylo,  

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 09:55

A Franek Dolas doczekał się nawet ekranizacji...

Albowiem jego bieg w stronę ruskich czołgów wyciskał łzy...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @atelin 22 kwietnia 2025 09:55
22 kwietnia 2025 10:46

Sujkowski się nie doczekał

zaloguj się by móc komentować


jan-niezbendny @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 11:15

Przyzwoitej jakości portret jest w rosyjskiej Wikipedii. Sądząc po dystynkcjach chyba powojenny.

"Liście koka" ukazały się w ZSRR w 1965 r. Ten sam tytuł wydano w 1962 r. w Czechosłowacji (po słowacku), a w NRD w 1975 "Miasto przebudzone" (pod tytułem "Karthago").  

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @jan-niezbendny 22 kwietnia 2025 11:15
22 kwietnia 2025 11:17

Wspomnienia są z wojny bolszewickiej. Nie dam na okładkę powojennego zdjęcia...o czym pan w ogóle gada?

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2025 11:17
22 kwietnia 2025 11:25

Ojej! Przecież ja nic nie sugeruję w kwestii okładek. Nawet o tym nie pomyślałem. 

zaloguj się by móc komentować

Yula @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 12:42

Mój śp. Tata sprezentował mi kiedyś wszystkie tomy przygód Tomka Wilmowskiego, przebrnęłam tylko przez pierwszy. Moje wczesne lata nastoletnie to jednak głównie literatura młodzieżowa zagranicznych autorów. Byli jacyś wielotomowi "Zwiadowcy", pamiętam, że się zaczytywałam. Z polskich to tylko Wiedźmin, ale fantasy szybko zaczęło mnie nużyć. Później już były głównie książki Kliniki Języka :)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Yula 22 kwietnia 2025 12:42
22 kwietnia 2025 14:16

Ci Zwiadowcy to jakiś rupieć, u mnie na półce to stało. Trzy cienkie tomy. Nigdy nie przeczytałem. To były bardzo podstępne chwyty. Dziś na twitterze, jacyś ludzie przypominają Halinę Rudnicką i jej powieści o starożytnej Sparcie. Trzeba wszystko napisać od nowa, z inną intencją. 

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 14:25

A Joe Alexa "Czarne okrety" Pan czytal? :)

zaloguj się by móc komentować

PanTehu @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 14:27

Jest Pan NIESAMOWITY! Wyciąga Pan na powierzchnię ludzi, książki, historię, których nikt inny nie tyka bo niea o nich pojęcia a po drugie nie widzi potrzeby szukania " jak to tam naprawdę było"....a najbardziej to razi mnie to, że traktują historię jako zbiór opowiadań o tym lub owym, zero kontekstu jakbyś żyli w jakiejś bańce przez wieki...eh 

PS. Więcej się dowiedziałem o historii ( i nie tylko) czytając Pańskiego bloga i wydawane książki niż przez z wszystkich lekcji historii razem wziętych, moich i moich dzieci:)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @zkr 22 kwietnia 2025 14:25
22 kwietnia 2025 14:27

Tak, mordowałem się z tym okropnie, czekałem na kolejne tomy, kłóciłem się z kolegą, który miał wcześniejszą edycję w takich zeszytach, że tej edycji nie było, a moja jest pierwsza...jakieś afery z tego były. Wokół tego to akurat cały folklor narósł

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @PanTehu 22 kwietnia 2025 14:27
22 kwietnia 2025 14:29

Bo żyją w takiej bańce. Jutro coś o tym będzie. 

zaloguj się by móc komentować

PanTehu @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 14:38

Bo to są " bańce" z " je" na początku:)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @PanTehu 22 kwietnia 2025 14:38
22 kwietnia 2025 14:49

Nie dajmy się ponieść ;-)

zaloguj się by móc komentować


Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 15:38

Przyznam szczerze że nic nie wiedziałem o Bogusławie Sujkowskim, i to jeszcze jako pisarzu, do dzisiaj, gdy zajrzałem na SN.

Co więcej, nie wiedziałem nic również o Zbigniewie Sujkowskim, dopóki pan nie napisał tutaj i nie wydał jego książki "Bitwa o Warszawę 1944".

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 15:56

"Nie wiem, jak Wy, ale ja do Szklarskiego wrócić nie potrafiłem nawet będąc nastolatkiem, tak niestrawne i beznadziejne to było. Z Nienackim woziłem się dłużej, ale też niezbyt długo."

 

No i niech pan nie zapomina o Aleksandrze Minkowskim, które w pocie czoła pisał o trudnych sprawach dziewcząt i chłopców, a w wolnych chwilach był

kapustą, czyli po prostu donosił na ludzi do SB.

 

Szklarskim zaczytywałem się jako chłopak jeszcze w podstawówce, zresztą kolega z klasy mi pożyczył pierwszy tom, "Tomek w krainie kangurów", a potem kolejne.

W szarym nudnym PRL-u czytało się o przygodach Tomka i jego szlachetnych przyjaciół, prześladowanych przez okrutnego cara, a którym pomocną dłoń podawali

przyjażni nam od wieków Anglicy i Niemcy.

Nienackiego też czytałem, o tym że był ormowcem dowiedziałem się znacznie póżniej.

Raz tylko, w jednej ze swoich książek pan Zbigniew poinformował czytelników że jest, jak to napisał "społecznym inspektorem ruchu drogowego" [ha, ha , ha]

Wyciągnął legitymację i ukarał mandatem niesfornego kierowcę.

To było zdaje się w "Księdze strachów".

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 22 kwietnia 2025 15:56
22 kwietnia 2025 15:58

Minkowskiego nie ruszyłem nigdy, nawet kijem

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 16:05

"Minkowskiego nie ruszyłem nigdy, nawet kijem"

 

Był czas kiedy i jego wypociny czytywałem.

Że był kapustą wskazuje choćby życiorys, w latach 1969-1972 był, jak donosi niezawodna wiki, wykładowcą w Hunter College i Columbia University.

Kto wtedy dostawał paszport na wyjazd do USA?

Przeszkolony informator.

Jak nie przymierzając Rysiek kapusta Kapuściński.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 22 kwietnia 2025 16:05
22 kwietnia 2025 16:07

W latach 90-tych założył pismo Skandale, gdzie puszczał newsy wyjęte nie powiem skąd, w rodzaju - zgwałcił mnie robot i temu podobne. Zaraz to padło. Kolejny, któremu się zdawało, że przemawia do durniów i jest wtajemniczonym kapłanem świeckich kultów

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 16:16

Książki wydawane w Polsce Ludowej miały magiczną moc.

Ta moc promieniowała często z Rakowieckiej.

 

Starszy o parę lat ode mnie kolega z bloku, chodził do technikum kolejowego, mi kiedyś mówił że jego koleżka z klasy tak się oczytał

komiksów z kapitanem Żbikiem, że chciał wstąpić do MO.

Na szczęście rodzice i paru rozumnych ludzi mu to wyperswadowało.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2025 16:07
22 kwietnia 2025 16:17

"W latach 90-tych założył pismo Skandale, gdzie puszczał...."

 

Minkowski?

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 16:22

Dziwne że nie dołączył do redakcji tygodnika "Nie".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 22 kwietnia 2025 16:17
22 kwietnia 2025 16:22

Tak, Minkowski, ten od powieści dla młodzieży pod tytułem "Gruby". Kolega Nienackiego

zaloguj się by móc komentować




Frymac @jan-niezbendny 22 kwietnia 2025 11:15
22 kwietnia 2025 17:46

To jedno z niewielu, powojennych fotografii B. Sujkowskiego w mundurze reprezentacyjnym leśnika, natomiast wspomnienia dotyczą lat wojny polsko-sowieckiej i okresu niewoli w latach II wojny światowej. Co interesujące, to że pierwsza książka B. Sujkowskiego pt. Może już jutro..., została opublikowana w 1930 r. i  omawiała potencjalny konflikt polsko-niemiecki. 

zaloguj się by móc komentować

Frymac @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2025 09:01
22 kwietnia 2025 18:01

W trakcie internowania w niemieckich Oflagach miał napisać około 17 powieści, niestety utwory spisane w niewoli przepadły. Choć, nie wykluczone, że mogły zostać odtworzone przez Autora po wojnie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Frymac 22 kwietnia 2025 18:01
22 kwietnia 2025 18:05

Mamy pozwolenie na druk. Trzeba zacząć od tych niepublikowanych. No, ale powoli, bo poczekalnia jest pełna, a ja płacę tylko rachunki i żadnego zysku jeszcze nie widziałem. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 22 kwietnia 2025 18:05
22 kwietnia 2025 18:14

Czyli u Ciebie, jak na SORze...:). 

U mnie na książki KJ zawsze będzie miejsce. Mogę wywalić do kartonów wiele "naukowych", ale teoje będą na półce, pod ręką...:)

 

zaloguj się by móc komentować


Szczodrocha33 @zkr 22 kwietnia 2025 16:32
22 kwietnia 2025 18:35

"Tak zajrzalem do wiki:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Maciej_S%C5%82omczy%C5%84ski

Dosc ciekawy zyciorys :)"

 

Człowieki kultury, sztuki i nauki byli w Polsce Ludowej przedmiotem szczególnego zainteresowania SB.

Rekrutowali takiego i stawał się nadczłowiekiem.

Jak słynny cysorz Kapusta - Kapuściński.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @jan-niezbendny 22 kwietnia 2025 11:15
22 kwietnia 2025 18:37

"Liście koki" czytałam w wieku nastu lat, ciekawa książka.

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @maria-ciszewska 22 kwietnia 2025 18:37
22 kwietnia 2025 20:12

Jak piszą ci, co przeczytali, w tej opowieści o podboju imperium Tawantinsuyu autor sympatyzuje z Inkami, broniącymi ojczyzny i tradycyjnego stylu zycia. Mam nadzieję, że przy okazji uświadamia młodemu czytelnikowi ryzyko związane z konsumpcją liści koki. ;)

Troche więcej informacji niż w Wikipedii, szczególnie w związku z pobytem Sujkowskiego w oflagu, można znaleźć w artykule Aliny Walukiewicz Nulla dies sine linea. Bogusław Sujkowski (1900-1964), opublikowanym w "Bibliotekarzu kujawsko-pomorskim" nr 2 (43) 2014, s. 33. [link do PDF]. 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @jan-niezbendny 22 kwietnia 2025 20:12
22 kwietnia 2025 20:41

niezbędny jest do wsadzenia w worek.

 

Oby nie przeciekał.

 

P.S.

jan niezbędny to marka najgorszych worków na śmieci.

 

Przeciekają.

 

P.S.

tłuste plamy na zamszu wywabiamy ?

:)

i jak tego dokonać ?

 

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski
22 kwietnia 2025 21:16

Z etapu życia zwanego "zaczytywaniem się" to trafiłem na moment popularności książek pisarza Curwooooda. Łowcy wilków, Łowcy złota, dalej coś o niedżwiedziach, Alasce, dzikiej przyrodzie. Jest taki etap dziecięcy gdy czyta się wszystko, i to jest sprawnie wykorzystywane.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @chlor 22 kwietnia 2025 21:16
22 kwietnia 2025 21:40

Ja tego nie mogłem znieść, jakieś takie pedalskie to było

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować