Porównałem sobie wersje rewelacji z portalu wiara.pl i ze służącym za źródło The Guardian. W "naszej" wersji i tak łaskawie pominięto opis Kościoła katolickiego jako "pierwszej i największej organizacji posiadającej niewolników w Amerykach", która i tak "nigdy nie będzie w stanie w pełni spłacić tego, co należne za miliony skradzionych i zniszczonych jej niewolniczymi i segregacyjnymi praktykami czarnych istnienień", jak i wyrazy nadziei, że inne zakony, biskupowie i Watykan podążą za godnym pochwały (na dobry początek) gestem ze strony Jezuitów.

Nachalne są te kur...y i zuchwałe...

No tak, a sułtan zapewnił przecież opiekę małoletnim Serbom i Bułgarom, a do tego wychował ich na żołnierzy. I to wszystko jak krew w piach...w dosłownym znaczeniu. Czy ktoś w tym naszym Kościelem ma jeszcze głowę i karku i może wypowiedzieć jakąś sensowną krytykę?

No zostaje nam tylko skarżyć Turcję i Żydów o handel tysiącami niewolników wziętych w jasyr i sprzedawanych na targu w Stambule. Problem widzę taki. Skąd wziąć głęboko religijnego wyznawcę judaizmu, który napisze o tym list i wzruszy sumienia współwyznawców.

Poza tym jeśli poruszy się ten temat to wyjdzie Olga Tokarczuk i opowie o tysiącach ukraińskich niewolników uciskanych przez polską szlachtę.

A to nie Jezuici czasami  sami stali się w swojej historii przedmiotem handlu?

Po co sięgać tak daleko. Skoro pojednanie polega za finansowym zadośćuczynieniu, to kiedy państwo polskie (bo UB czy SB, to były formacje państwowe) zadośćuczyni za prześladowanie duchownych po II wojnie światowej, za procesy pokazowe, kampanie zniesławień czy złamane życia?

A co z marronami, którzy handlowali niewolnikami śmiało i bez przytomności?

A Ojcowie Jezuici powinni pójść po rozum do głowy i żądać odszkodowania za kasatę swojego zakonu od rządów poszczególnych państw. Papież wcale nie skasował jezuitów. Papież pozwolił monarchom, jeśli uznają to za potrzebne na kasatę zakonu w ich domenach. I tak RON wcale nie musiała kasować jezuitów. Z tego skorzystali caryca Katarzyna i jezuici w Rosji.

No właśnie

A to dzisiaj, w imperialnej gazecie. Masz intuicję. Jesteś w temacie. Oni też  ☺ Po prostu mistrzostwo galaktyki to zdjęcie​​​​

Wychodzi na to, że doprowadzą do tego, że KK sam się wyprzeda ze swojego dziedzictwa, a kapłani będą smażyć hamburgery. Zakonników i zakonnic już nie będzie. Tak to jest, gdy brak wiary i zrozumienia. Zaczęło się od sprzedaży tiary na potrzeby biednych, obecny papież postanowił skromnie mieszkać w domu św Marty, jezuici zbierają na odszkodowania za niewolnictwo. Jednym słowem Etruski, przy głupocie i współudziale katolickich kapłanów, znaleźli sposób na jumę. Cwaniaki! Bezpośredni rabunek mógłby wywołać oburzenie, ale  w sytuacji, kiedy Ci, co powinni bronić swojego Kościoła, legitymują swoim działaniem nagonkę na Niego, to pozostaje tylko wystawić parafie na licytacje. Może od razu z zasobem ludzkim...

To wygląda na jakiś absurd i ja mam też absurdalną propozycję i trochę śmieszną chociaż sam temat nie jest śmieszny:

Gdybym był prezydentem tych wszystkich be-el-emów to poprosiłbym fundację o przekazanie mi pieniędzy ponieważ ja jako demokratyczny prezydent tych wszystkich be-el-emów zrobię to najlepiej (może nie najsprawiedliwiej).
Następnie odprowadziłbym stosowny podatek.
Moi urzędnicy obliczyliby koszty utrzymania wszystkich be-el-emów od początku świata. Wtedy reszta pieniędzy zostałaby rozdysponowana pojedynczym be-el-emom.
Mogłoby się jednak okazać, że bilans byłby ujemny i be-el-emy musiałyby oddać/odpracować brakującą ilość pieniędzy. :(((

Absurd za absurd.

To przy czym do tej pory Kościół obstawał i czego się trzymał (uwarunkowania moralne dotyczące małżeństwa, rodziny, potępienie nadużyć seksualnych) staje się przestarzałe i idzie w odstawkę, a w miejsce tego wchodzi rozbuchane i pokrętnie rozumiane miłosierdzie. I jak zwykle, Towarzystwo Jezusowe stoi na czele, jak w tym i w innych przypadkach, służąc i przecierając ścieżki papieżowi. 
Kierowanie apelu do masonerii, aby uderzyli się w piersi, własne piersi, nic nie wnosi, gdyż to co czyniła masoneria (niewolnictwo, tępienie Indian), było zawsze dobre i potrzebne, to co narobił Kościół, było zawsze złe i zbędne. I trzeba to teraz z mozołem odkręcać. A że przy okazji idą lody...

To znaczy kto?

A czy ktoś z ludzi Kościoła wie i podniósł, że na początku XIXw. rząd USA wysłał z powrotem do Afryki WSZYSTKICH chętnych? I jeszcze kupił spory szmat ziemi, który nazwano Liberia. 

Ci, co zostali woleli nadal pozostać na służbie u hiałych...i jak widać po latach, porównując życie w Liberii z życiem w USA, mieli więcej oleju w głowach a mniej fałszywych iluzji.....ci potomkowie tych fo wrócili, powinni teraz zażądać odszkodowań od tych humanistów/romantyków, którzy wprowadzili ich przodków w błąd. 

Bez urazy, ale chyba tak. Nagłaśnianie tych jezuickich bzdetów jest niepotrzebne, zdecydowanie lepiej takie informacje zamilczać, a odnośnie apelu do masonów, to najsensowniej można to ująć z rosyjskiego: забрать кучу дерьма себе в рот и плюнуть им в жопу. 

Niestety nie znam rosyjskiego, jak również żadnego innego języka i nie potrfię się popisywać tak, jak pan

Harvey Applebaum jest starszym radcą w firmie Covington & Burling ds. Praktyk antymonopolowych i handlu międzynarodowego. Jego praktyka antymonopolowa i ochrony konsumentów obejmuje dochodzenia i postępowania sądowe w Departamencie Sprawiedliwości i FTC, zarówno cywilne, jak i karne;
prywatne spory antymonopolowe; oraz różnorodne praktyki doradcze, w tym dystrybucja, dyskryminacja cenowa, porozumienia z konkurentami, fuzje i wspólne przedsięwzięcia, własność intelektualna i stowarzyszenia handlowe.

Covington & Burling
850 Tenth Street, NW Washington,

Z tymi kłamstwami można walczyć jedynie krucjatą medialną i prawną no ale z jakiś powodów jej nie ma poza inicjatywami oddolnymi i niszowymi.  Dlaczego one są jedynie oddolne i niszowe ? To jest najbardziej interesujące pytanie.  Poszukiwanie nowych dużych  żródeł dochodów polegających na  fałszerstwach historycznych, kampanii medialnej i żądaniach finansowych trwa już od lat.

Jest rok 2005 i nawet w GazoWni to był zupełnie inny etap niż dziś.

=======================================

https://wyborcza.pl/1,75399,3034288.html

Uczniowie państwowo-kościelnych szkół, do których siłą wysyłano indiańskie dzieci, dostaną 1,7 mld dol. USA odszkodowania. Rząd obiecuje też 3,5 mld dol. na poprawę warunków życia ?pierwotnych narodów Kanady?

Kanada utworzyła obowiązkowe szkoły dla indiańskich dzieci w 1928 r., istniały one aż do lat 70. Było ich 170. Płaciło państwo, prowadziły je kościoły - katolickie i protestanckie. Dzieci uczyły się religii, ale także angielskiego i francuskiego, fizyki, matematyki. Mieszkały w szkolnych internatach. Pomysł miał "ucywilizować" - inni mówią o "chrystianizacji" - tysiące dzieci z biednych indiańskich i eskimoskich rodzin rozrzuconych po małych wioseczkach w wielkiej pustce Arktyki i porośniętej tundrą północno-zachodniej Kanadzie. Miał ich przygotować do życia w szybko unowocześniającym się i bogacącym kraju. - W ciągu dwóch pokoleń Kanada będzie miała z głowy "indiański garb" - mówili w latach 30. pomysłodawcy.

Niewolnicze internaty

Do wiosek przybywali rządowi delegaci, prośbą i groźbą nakłaniali rodziców do oddania dzieci do szkół. Rodzice zgadzali się często, wierząc w "lepszą przyszłość" dzieci. Niektóre wracały do domów tylko na kilka tygodni w roku, inne wcale. W szkołach nie uczono ich własnego języka ani kultury, wmawiano, że będą żyły w miastach, pracowały w fabrykach.  [....]

Przez internaty przeszło ponad 100 tys. indiańskich dzieci (w wieku 4-18 lat), do dziś żyje 80 tys. Na mocy umowy wynegocjowanej ze stowarzyszeniami "pierwszych narodów", jak się ich nazywa w Kanadzie, rząd wypłaci byłym uczniom w sumie 1,7 mld dol. USA zadośćuczynienia. Każdy były uczeń - większość ma dziś ponad 60 lat - ma średnio otrzymać kilkanaście tysięcy dol. [...]

Jak zauważył jeden z wodzów, który negocjował w imieniu Indian, w obecnej ugodzie oprócz pieniędzy i sposobów ich wydania nie ma słów przeprosin. - Na to pewnie będziemy musieli poczekać kolejne kilka lat - mówią Indianie.

=======================================

Ok, kto ma przepraszać? Jest rok 2018. Królowa brytyjska jako głowa państwa Kanada? Nie, papież. No ale coś nie chce.

=======================================

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-nowy-papiez/aktualnosci/news-papiez-nie-przeprosi-za-przymusowe-szkoly-dla-indian,nId,2564267

Kanadyjscy Indianie i Inuici, premier Justin Trudeau są rozczarowani, że papież Franciszek nie przeprosi za udział Kościoła katolickiego w prowadzeniu przymusowych szkół, do których trafiały dzieci rdzennych mieszkańców Kanady. [...]

Premier Justin Trudeau powiedział w środę, że jest rozczarowany stanowiskiem papieża i dodał, że pojednanie to sprawa nie tylko między rządem a rdzennymi mieszkańcami, muszą w nim uczestniczyć także strony pozarządowe.

=======================================

Kilkanaście tys. USD d...py nie urywa jak mawiają u mnie na wiosce. Ciekawe co się stało z tymi funduszami "na poprawę doli" Indian?

A te siostry zakonne z Irlandii te paskudy, które pochowały kilkaset dzieci w szambach - było o tym głośno parę lat temu - to wybuliły już odszkodowanie?

A, zaskoczyło mnie jeszcze, że przytoczone zuchwałe cytaty pochodzą od profesor historii z Villanova University w Pennsylvanii, czyli innej katolickiej uczelni, prowadzonej dla odmiany przez oo. Augustian. Niezła humanistyczna presja na szefostwo...

Kiedy Jezuici wyzbedą się agentów masonskich w swoim zakonie. A tego rodzaju  dzialania o ktorych jest mowa to jest juz jawna współpraca z masonerią.

Ogromnie  potrzebnie  !!!

Sam  wpis  genialny,...  a  zadawanie  tytulowego  pytania  ze  wszechmiar  wrecz  KONIECZNE  i  niecierpiace  zwloki  !!!

Jeżeli przyjrzymy się dokładniej, jak historycznie kształtowały się losy różnych grup - czy to etnicznych, czy rasowych, czy narodowych - w obszarze opanowanym przez obecnie  oskarżane o wszystko co najgorsze chrześcijaństwo - to twierdzenie, że czarne niewolnictwo w Ameryce było i nadal jest niezmytą największą hańbą  białego człowieka, to powstają duże wątpliwości jak to oceniać. I czy faktycznie właśnie nadszedł czas, aby biały człowiek zmył z siebie tę hańbę i zadośćuczynił potomkom pokrzywdzonych.

Jeżeli przyjrzymy się, jak żyli w Ameryce przez cztery wieki biali europejscy imigranci, z jakich powodów i w jakich warunkach emigrowali ze swoich miejsc zamieszkania w Europie, jakie - jako biała rasa - ponieśli koszty tej emigracji, to los afroamerykanów wcale nie wygląda na tym tle jako wyjątkowo okrutny i... nieludzki. Afroamerykanie jako niewolnicy byli towarem, ale każdy towar ma wartość. O ten towar- podobnie chociażby  jak o zwierzęta hodowlane - trzeba było zadbać, zapewnić im warunki do przeżycia. A to robił ich właściciel. Biali przybysze - wpierw jako kolonizatorzy, a potem jako imigranci nie mieli właściciela, sami musieli zapewnić sobie choćby jakiekolwiek warunki do przeżycia. Obydwie grupy przybyszów do Ameryki w swoich rdzennych terenach cierpieli niesłychaną biedę, trwały tam ciagłe walki - w Europie wojny, w Afryce walki plemienne. Owszem - funkcjonowały elity - które podtrzymywały dla zysków  i grabierzy wojny w Europie, i istniały elity które organizowały dla zysków wywóz czarnych do Ameryki. Owszem -  to w większości były białe elity. Ale pasożytowały na obu grupach - białych Europejczykach i czarnych Afrykanach. Można powiedzieć, że pasożytował na nich nie biały człowiek, ale pieniądz.

Nie chce być posądzony o cynizm  lub rasizm - ale naprawdę trudno ocenić, która z tych grup historycznie rzecz ujmując najwięcej cywilizacyjnie straciła, a która najwięcej zyskała - zwłaszcza  w odniesieniu do sytuacji na rdzennych  terenach pochodzenia. To złożony problem, a w obecnej sytuacji totalnej krytyki  tradycyjnych wartości wiemy właśnie, jaki werdykt jest jedynie możliwy.

Przy okazji - jest świetny portal z archiwalnym zdjeciami  ( https://www.shorpy.com/) , parę zdjęć chciałbym tu podrzucić  dla zilustrowania jak to kwitła i szalała w USA supremacja białego człowieka.  Zdjęcia ilustrują nam historię już ponad 170 lat wstecz - szklana płyta o wymiarach 7x5 cali w swojej rozdzielczości jest bezwzględna w najdrobniejszych szczegółach. Nie oszukuje Photoshopem...

https://www.shorpy.com/node/32

https://www.shorpy.com/node/1470

https://www.shorpy.com/node/2596

https://www.shorpy.com/node/904

https://www.shorpy.com/node/23211

https://www.shorpy.com/node/1608

https://www.shorpy.com/node/5661

https://www.shorpy.com/node/18199

https://www.shorpy.com/node/20303

https://www.shorpy.com/node/3126

Masoni masonami,ale J.Attali w swojej publikacji "Żydzi,swiat,pieniadze",pisze ,że jego rodacy byli bardzo aktywni w handlu niewolnikami między Afryką a Karaibami...

"Zanim przeczytałem, co tam jest napisane, zwróciłem uwagę na widoczne po prawej stronie uśmiechnięte główki. Pod każdą kryje się felieton, czyli synekura dla osoby, która zapewne ma jakieś zasługi. Nie wiem dla kogo i dla czego, ale to nie jest aż tak bardzo istotne. Sama ta formuła jest odstręczająca. Jacyś ludzie, o których nikt nigdy nie słyszał, albowiem ich osobowości są obłe i niezauważalne,"

Projekcja pańska (rzutowanie własnych cech na innych, prymitywizując pojęcie) :(

Czuję się rozczarowany drogi panie, nie powiem, boleśnie. Byłem święcie przekonany, żeś człowiekiem jest niezwykłej kultury osobistej. Inteligentnym, oczytanym, a również przyzwoitym... Rozczarowałeś... Nie tym jednak, żeś kulturę osobistą utracił, czy przyzwoitość, bo nadal wierzę, że cechy te posiadasz – w coraz większym co prawda uśpieniu – a jedynie „gumki emocjonalne” ci puściły!!!

Ciekaw jestem, co pan czuje przeglądając się w lustrze?

Nie zbiera się panu na wymioty?

Piękne zdjęcia. To wszystko prawda dla imperium nie ma znaczenia czy wkorzystuje białego czarnego skośnego czy czerwonego - liczy się zysk i tania siła robocza.

Ważny wpis.  

Kosciołowi (a w zasadzie konczącym "państwową" edukację" kandydatom do seminariów, ktorzy później bęą czlonkami rozmaitych zgromadzeń zakonnych, albo kierować instytucjami kościelnymi, w tym medialnymi) narzucona została taka własnie optyka.

To samo stało sie w przypadku tzw. wyprw krzyzowch. Ze niby ci fanatycy spod zmaku krzyza najechali Bogu ducha winnych Arabow w Azji Mniejszej., ,a bardziej szczególówo w Palestynie, a jeszcze bardziej w Ziemi Swietej, chociaz ta ostatnia nie jest  precyzyjną lokalizacją, jako ze nie wszystkie wyprawy tam dotarły.

Otóz nikt sie nie zająknie dlaczego w ogóle powstała inicjatywa z0rganizowania takich wypraw ze strony chrześcijanskich królestw europejskich i Bizancjum. .

Na przełomie x i XI wieku w Egipcie i P)alestynie emirowie arabscy zaczęli na skalę masowa niszczyć metodycznie obiekty kultu chrześcijańskiego. Wszystkie jak leci, na czele  ze zburzeniem w Jerozolimie bazyliki Grobu Pańskiego i rotundy Anastasis.

Był to wiec  rodzaj samoobrony świata chrześcijańskiego.

Ale óz takiego  w tzw. powszechnym odbiorze kojarzy sie przecietnemu wspólczesnemu unioeuropejczykowi po tzw. maturze i tzw. studiach wyzszych z hasłem "wyprawy krzyżowe"?

Le[iej nie pytać.

We wstepie do jednego ze swoich blogowych tekstów przytoczylem tzw. powsechny stopień swiadomosci w kwestii Galileusza. W kadej kwestii odnoszącej się do historii Kościoła Chrystusowego napotykamy taką wykoślawioną w jedną wiadomą stronę kliszę.

to juz trzy wieki nieustannej kampanii propagandowej ze strony świata heretyckiego wspomaganego przez wyznawców Starego Przymierza.
Co prawda Stare Przymierze okazało się być niewystarczającym na nadchodzace czasy, a ponadto zostalo wyinterpretowane :na odwyrtke", totez Najwyższy zastapił je  Nowym Przymierzem. Ale zeby ratować "waznośc"  tego poprzedniego, wcale nie tak znów dawno utworzono interpretację, że dla wyznawców z pewnego plemienia (etnosu) ważne jest nadal to stare, a nowe to tylko dla wszystkich innych spoza tegoż etnosu. Interpretacja ta ma słabą stronę, gdyż mimo iż Nowe Przymierze nie dotyczy pewnego  tego etnosu, jest przez niego konsekwentnie i z całą moca zwalczane. Z grubsza od dwóch tysiącleci

Coś tu więc chyba  jednak "nie pasi"z podaną wyżej  interpretacją, że każdy ma swoje Przymierze. No bo co to ich obchodzi, skoro to "nie ich cyrk i nie ich ...", etc.

Zastanawiałem się dlaczego z aż taką zaciekłością  Nowe Przymierze jest  przez w.w. etnosa zwalczane i wyszło mi że to dlatego że -nie przyjęte- odbiera im prymat,wybraństwo .(przypowieść o dzierżawcach winnicy).

Nam też należy się sowite odszkodowanie i powołuję się tutaj na pracownicę MHŻP, która w roku 2014 takk wspominała handel swoich przodków niewolnikami pozyskiwanymi z naszych terenów jeszcze przed uzyskaniem przez Polskę chrztu. Wspomniana niżej wystawa dotyczyła lat 960–1500.

"Niewolnicy zyskiwali największą wartość, gdy udało się w Verdun lub w Wenecji poddać ich bardzo skomplikowa­ne­mu zabiegowi kastracji. Była duża śmiertelność, ale jeśli przeżyli, w Kordobie byli sprzedawani z zyskiem 1350 proc. - wyjaśnia Kalina Gawlas, kuratorka galerii Pierwsze Spotkania w MHŻP. "

Ameryka... Wymarzony raj... Wstrząsające te zdjęcia. 

I jeszcze podatków nie płacili /unikali płacenia/, gdy osiedli w Rzeczpospolitej. Ktoś to kiedyś żydom wyliczył i była to suma oszałamiająca. 

Zatem mamy mocne asy w negocjacjach, tylko nie mamy graczy...

Chociaż nie ma zdjęć z tego okresu to owe 1350% może dać wyobrażenie jak troskliwie traktowano tamtych niewolników i jaki był ich odsiew.

<<oni na tym targu w Stambule odyskali wolność dzięki żydowskim pośrednikom, którzy ich tam kupili i sprzedali dalej, gdzieś do Persji czy Egiptu>>

HAHAHA, kto by nie chciał - all inclusive i do tego na kredyt ...nie płacili przed wyjazdem "pod palmę".