Jak zachować się w oazie?
Nie mam tu na myśli lokalu o nazwie „Oaza”, ale nasz portal – Szkoła nawigatorów – który jest, takie mam wrażenie, jedyną oazą w całej wielkiej pustyni Internetu, gdzie hulają na przemian gorące i zimne wichry, a za każdym pagórkiem ukazują się różne miraże. Jeśli zaś się mylę i gdzieś ją jeszcze inne oazy, to SN jest z pewnością jedyną oazą w tej części Internetu, która jest podporządkowana polityce. Jeśli ktoś uważa, że jest inaczej, naprawdę może się wybrać do tej innej oazy i tam siedzieć w cieniu palm i rozkoszować się szmerem strumyka płynącego po kamiennej kaskadzie. Ja sądzę, że innych oaz nie ma. To zaś co widzicie czasem na horyzoncie, to palmy wycięte z zagęszczonej pianki, pomalowane plakatówką, z takim samym, wyciętym z plastiku, płaskim Bartosiakiem, w stroju Beduina i zrobionym z folii źródełkiem-sadzawką. Z daleka wygląda to całkiem, całkiem, ale kiedy się zbliżycie okaże się, że przed tym zjawiskiem stoi puszka z napisem – kiwnij kasę. I wielu, oszalałych już od pustynnych miraży, a szukających czegoś autentycznego, rzeczywiście wrzuca tam pieniążek. Dlaczego nie przyjdą po prostu do nas? Bo zbyt długie przebywanie na pustyni mąci rozum i odbiera ostrość zmysłom. I człowiek pętający się po tych zwałach piachu i kamieni, żyć zaczyna tylko swoimi obsesjami. Jakie są tego konsekwencje? Takie oto: kiedy przypadkiem zbłądzi do naszej oazy, pierwsze co próbuje zrobić, to nasikać do sadzawki. Zupełnie tak, jak to wczoraj opisał valser w swoim tekście o człowieku, który zatrzymał się przed oknami sali, gdzie odbywał się trening i zaczął oddawać mocz. No więc tak nie wolno i z takimi w zasadzie poradziliśmy sobie poprzez blokadę rejestracji. To znaczy każdy, kto chce mieć tu możliwość komentowania, najpierw długo czeka, bo ja nie mam nawyku i czasu by sprawdzać, kto tam czego chce, potem zaś, administrator ocenia czy ktoś taki nie przyszedł czasem tylko po to, by nasikać do sadzawki, ewentualnie zrobić coś jeszcze gorszego, a kiedy się upewni, że nie, pozwala mu komentować.
To jednak nie chroni nas przed ludźmi mającymi nieczyste intencje, którzy przychodzą tu z polecenia. Jak wiecie jestem człowiekiem łagodnym, nie chowającym urazy, można nawet rzec, że poczciwym i naiwnym, jak to kiedyś napisał toyah. Kiedy więc mam do kogoś zaufanie, z konieczności ograniczone do spraw dotyczących SN, (to chyba jest jasne), to mam. I nie zastanawiam się nad intencjami tej osoby, uznając, że ona także może być wprowadzona w błąd przez czyjeś intencje. Swoje nastawienie zmieniam widząc uporczywe próby podmiany zasad rządzących naszą oazą. Polegają one zwykle na tym, że niektórzy próbują, wchodząc do oazy ze swoim stadem wielbłądów, ustawić je tak, by stały tyłem do sadzawki, a głowami były zwrócone do pustyni i blokowały w ten sposób dostęp innych do wody. No i, co oczywiste, ryzykujemy w ten sposób zanieczyszczenie naszego źródła, tym razem wielbłądzimi odchodami.
Powtórzę – jeśli ktoś wierzy, że są inne oazy, nie musi tu siedzieć. I nie musi demonstrować swoich obsesji, których nabawił się oglądając różne miraże. Bo ufam, że ich demonstrowanie jest wynikiem złej oceny zjawisk, a nie próbą całkowitego zdewastowania oazy. Co może oczywiście przynieść chwilową satysfakcję, ale także przyczynić się do ostatecznego triumfu szaleństwa.
Ja oczywiście wiem, że są osoby, które skonstatowawszy iż istnieje taka oaza przekonane są o tym, że najlepiej będzie uczynić z niej tło dla własnych obsesji, ale zapewniam was, że to takich rzeczy nie dojdzie. Ja zaś mimo swojej poczciwej ciapowatości, zamienię się z lekkością motyla w towarzysza Dzierżyńskiego, który mawiał, że lepiej poświęcić 10 niewinnych, niż ocalić jednego winnego.
Istnienie oazy bowiem jest wartością najwyższą. Ona bowiem utrzymuje autorów, komentatorów, ale także grafików, składaczy książek i wszystkich tych, którzy zaangażowali się w moją działalność na różnych jej etapach. Niech więc wszyscy ci, którzy uważają, że to taka zabawa, i można sobie robić – pardon – jajca, dobrze się zastanowią nad swoją postawą i głęboko ją przemyślą.
Także ci, którzy nie zamierzają niczym zanieczyszczać sadzawki, a jedynie chcą tu poustawiać plastikowe palmy, tekturowe wizerunki różnych bohaterów masowej wyobraźni, podobne do tych, które Tomek ustawia na swoim stoisku, kiedy organizujemy targi, powinni się nad swoją postawą zastanowić. Wydaje im się bowiem, że można wyciąć palmy, orzechy kokosowe pchnąć na jakiejś aukcji, a tu urządzić sfingowaną dyskusję pomiędzy plastikowymi postaciami z politycznych kreskówek korzystającymi z cienia tekturowych drzew. Bo emitują one przecież komunikaty ważne dla całej pustynnej społeczności. Dla tych, co wierzą, że można się wykąpać w sadzawce z folii. Dla tych, co myślą, że plastikowe kokosy też mają w sobie ten smaczny płyn. I dla tych w końcu, którzy – nie rozumiejąc, że odpowiedzi nie będzie – przez długie godziny, niczym ludzie kiwający się po mefedronie, przemawiają do plastikowego Bartosiaka, odzianego w strój Beduina. Jeśli sądzicie, że oni są najgorsi, jesteście w błędzie. Są bowiem jeszcze tacy, co latają po całej pustyni z obłędem w oczach, zaczepiają poganiaczy wielbłądów i przewodników karawan, usiłując im opowiedzieć, co też od plastikowego Bartosiaka usłyszeli. I tacy też zaglądają do naszej oazy. I z nimi jest właśnie najgorszej. Bo nie tylko plastikowy Bartosiak do nich przemawia. Jego użyłem tutaj, jako pewnego symbolu. Plastikowych figur emitujących różne komunikaty, wyraźnie słyszalne przez ludzi jest na naszej pustyni całkiem sporo. Ci zaś, którzy wyraźnie słyszeli ich głos i zrozumieli przekaz, nie mogą już myśleć o niczym innym. Muszą ten przekaz kolportować dalej, a to można czynić tylko w miejscach gdzie gromadzą się prawdziwi ludzie, a nie wycięte z kartonu fantomy. Ile jest takich miejsc już sobie wyjaśniliśmy. Teraz zaś rozpoczynamy kurs otrzeźwienia, coś w rodzaju warsztatów terapii zajęciowej. I rozumiem, że jeśli ktoś tu zostanie, nie ucieknie od razu, godzi się na panujące w oazie zasady. Nie będzie, jak pijak przynoszący wódkę na wieczorki anonimowych alkoholików. I nie będzie chciał tu niczego urządzać po swojemu, bo mu się zdaje, że tak będzie lepiej dla wszystkich. Nie będzie. Podobnie jak nie będzie tu żadnych wieców, głosowań, frakcji i kolaboracji zawiązywanych w celu zmiany stosunków w oazie. To nie jest demokratyczna oaza. O tym wszyscy powinni wiedzieć od dawna. Demokracja bowiem to rządy gangów sterowanych z zaplecza. I takie rzeczy, przy naszym źródełku, odbywać się nie będą.
Niech nikt też nie myśli, że tutejsze relacje będą regulowane przez jakieś oczyszczające awantury, których ja – z istoty – zrozumieć nie mogę, a które są konieczne, by można było wskazać liderów, decydujących co na SN jest ważne. Takich histerii także nikt tu odstawiał nie będzie. Zapomnijcie o tym.
Tak, jak napisałem wczoraj przez cały dzisiejszy dzień trwa promocja książki „Porwanie królewicza Jana Kazimierza”. Dziś bowiem są jego urodziny
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/porwanie-krolewicza-jana-kazimierza-gabriel-maciejewski/
tagi: szkoła nawigatorów polityka propaganda kultura internet oaza pustynia obsesje
![]() |
gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 08:07 |
Komentarze:
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 08:23 |
Podoba mi się ta alegoria. Nie forum, a właśnie oaza.
![]() |
gabriel-maciejewski @orjan 22 marca 2025 08:23 |
22 marca 2025 08:33 |
Wszystkim sie podoba, odbyłem przez ostatnie dni sporo zakulisowych rozmów
![]() |
stachu @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 08:46 |
Wszystko jasne, bez haczyków, bez podstępów i podtekstów. Dzięki.
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 08:33 |
22 marca 2025 08:51 |
> To nie jest demokratyczna oaza.
Tak jest, kolego GOSPODARZU !
![]() |
orjan @stachu 22 marca 2025 08:46 |
22 marca 2025 09:08 |
Uprzejmie, bez rozpychania się. Oazy nie są a gumy, a zawłaszczeniom nie podlegają.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 08:33 |
22 marca 2025 09:14 |
Bardzo fajny wpis !!!
Panie Gabrielu, ze swojej strony chce Pana i wszystkich czytajacych czy komentujacych ostatni wpis @OD przeprosic, ze DALAM SIE PONIESC EMOCJOM,... ale krew nie woda.
Niestety - a moze wlasnie stety - mam swoj charakter i poglady - jak kazdy inny - i emocje dosc czesto biora gore, chociaz nie powinny, ale jest j.w.
Oczywiscie, ze chce zostac ,,w oazie i nie brudzic sadzawki,,... ale czasami moze sie przydarzyc. Nie moge tego przewidziec ani zapewnic, ze tak sie nie stanie, ale bede dokladac staran zeby tak sie nie dzialo.
![]() |
ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 09:36 |
Demokracja bowiem to rządy gangów sterowanych z zaplecza.
Fantastyczna definicja.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 10:04 |
Ufff. Dzięki przede eszystkim za zakończenie dyskusji pod mohą notką. No a teraz spacyfikowałeś - mam nadzieję, że trwale, ten obłęd pustynny i będzie można normalnie, spokojnie porozmawiać przy źródełku, jak filozof a(u)nt(et)yczny z filozofem niea(u)nt(et)ycznym....:).
Byłeś ultra-cierpliwy...:). Ja już w myślach ćwiartowałem wielbłądy...:) bo nie miałem siły je przegonić.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 10:35 |
Czekałem właśnie, aż coś na ten obłęd który zaczął się rozlewać odpowiesz, bo już chyba wszyscy mieli dość kopania się z kon... tzn. z wielbłądem.
Niestety działalność pewnego reklamiarza na portalu tylko zachęca do naganiania tu wielbłądów.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 10:40 |
" Są bowiem jeszcze tacy, co latają po całej pustyni z obłędem w oczach, zaczepiają poganiaczy wielbłądów i przewodników karawan, usiłując im opowiedzieć, co też od plastikowego Bartosiaka usłyszeli. I tacy też zaglądają do naszej oazy. I z nimi jest właśnie najgorszej. Bo nie tylko plastikowy Bartosiak do nich przemawia. Jego użyłem tutaj, jako pewnego symbolu. Plastikowych figur emitujących różne komunikaty, wyraźnie słyszalne przez ludzi jest na naszej pustyni całkiem sporo. Ci zaś, którzy wyraźnie słyszeli ich głos i zrozumieli przekaz, nie mogą już myśleć o niczym innym. Muszą ten przekaz kolportować dalej, a to można czynić tylko w miejscach gdzie gromadzą się prawdziwi ludzie, a nie wycięte z kartonu fantomy."
Ładnie ujęte. Tacy ludzie potem chodzą i gadają: "panie, a pan wiesz, że ukraińcy to banderowcy", "panie, a pan wiesz, że w amerykańskich filmach jest LGBT" itd.
![]() |
Paris @OjciecDyrektor 22 marca 2025 10:04 |
22 marca 2025 10:57 |
Dobre,...
... rozpetal Pan to ,,piekielko,, swoim DURNYM wpisem, a teraz dziekuje Panu Gabrielowi za ukrocenie dyskusji,... bo ,,nie mUK,, Pan SAM JEJ ZAKONCZYC !!!
Jaja jak berety,... ma Pan tupet, bez 2 zdan,... ,,niewiniONtko,, bidne.
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 22 marca 2025 10:04 |
22 marca 2025 11:16 |
Ja zawsze jestem cierpliwy. Cierpliwość to moje trzecie imię, bo drugie to wytrwałość
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 22 marca 2025 10:35 |
22 marca 2025 11:16 |
Każdy może się wyjęzyczyć, ale każdy też musi widzieć granicę
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 22 marca 2025 10:40 |
22 marca 2025 11:17 |
Wipler nawet mówi, że jeden generał powiedzial mu, że Amerykanie w zasadzie już wychodzą z Polski. Niestety nie zdradził nazwiska tego generała, ale to jego bliski przyjaciel
![]() |
gabriel-maciejewski @Paris 22 marca 2025 10:57 |
22 marca 2025 11:18 |
Niech pani przestanie
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:18 |
22 marca 2025 11:22 |
Musialam odpisac na komentarz @OD,...
... a teraz juz przestaje,
![]() |
bosman80 @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17 |
22 marca 2025 11:29 |
"Wipler nawet mówi, że jeden generał powiedzial mu, że Amerykanie w zasadzie już wychodzą z Polski. Niestety nie zdradził nazwiska tego generała, ale to jego bliski przyjaciel."
A to chyba nawet widziałem tego generała :) wyglądał na mocno emerytowanego.
![]() |
qwerty @bosman80 22 marca 2025 11:29 |
22 marca 2025 11:33 |
Przecież to są pierdoly dla frajerów. Szkoda 5 sekund na takie fantazje publicystyczne.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17 |
22 marca 2025 11:37 |
I to jest temat na 5 tysięcy komentarzy. Dlatego definicja pojęcia oaza jest na czasie.
![]() |
gabriel-maciejewski @bosman80 22 marca 2025 11:29 |
22 marca 2025 11:37 |
Wie pan, Wipler jest jeszcze ponadto znawcą win. Podobnie jak Mazurek. Gdyby w modzie było chadzanie do burdeli i akceptacja społeczna takich wycieczek, obaj byliby jeszcze znawcami kobiet z egzotycznych krajów
![]() |
gabriel-maciejewski @qwerty 22 marca 2025 11:37 |
22 marca 2025 11:38 |
Tak działa twitter czyli pustynia z mirażami puszczanymi z epidiaskopu
![]() |
zkr @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17 |
22 marca 2025 11:51 |
> ale to jego bliski przyjaciel
Z Kadyn? ;)
![]() |
gabriel-maciejewski @zkr 22 marca 2025 11:51 |
22 marca 2025 11:53 |
Nie pytałem
![]() |
Szczodrocha33 @bosman80 22 marca 2025 11:29 |
22 marca 2025 13:18 |
"A to chyba nawet widziałem tego generała :) wyglądał na mocno emerytowanego."
To moe być generał Roman Polko.
Ten sam co to kiedyś opowiadał jak można zabić człowieka długopisem.
To jest taki Radek Sikorski w mundurze.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 13:24 |
Porównanie jest trafne.
To jest prawdziwa oaza, w której można odetchnąć, napić się spokojnie zimnej wody, i odpocząć w cieniu palmy.
Co niniejszym czynię od lat, ciesząc się że istnieje coś takiego, gdy otacza nas dookoła Sahara z galopującymi beduinami z plastyku.
Zdrowie gospodarza i wszystkich nawigatorów.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17 |
22 marca 2025 13:24 |
Standard - źródło: "no, mówię ci stary że tak jest".
![]() |
Szczodrocha33 @bosman80 22 marca 2025 11:29 |
22 marca 2025 13:30 |
Różnica między nimi tkwi jedynie w szczegółach technicznych, że tak się wyrażę.
Polko gadał o zabijaniu długopisem, a Sikorski jeżdził do szkoły na spotkanie z dziećmi i opowiadał
o afgańskim weselu, z czasów kiedy to dzielnie jeżdził na osiołku jako korespondent wojenny.
![]() |
koncereyra @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 13:34 |
> To zaś co widzicie czasem na horyzoncie, to palmy wycięte z zagęszczonej pianki, pomalowane plakatówką, z takim samym, wyciętym z plastiku
Dodam małą obserwacje: moi znajomi z różnych kohort wiekowych i niepokrywających się kręgów towarzystich tworzą sobie takie małe grupy na whatsappie gdzie się wymieniają czymś co można by nazwać "rozgoryczenie na świat". I to zarówno głosujący na PO, Konfederację i PiS. Poczucie fikcyjności debaty publicznej.
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:37 |
22 marca 2025 13:40 |
> Gdyby w modzie było chadzanie do burdeli i akceptacja społeczna takich wycieczek, obaj byliby
> jeszcze znawcami kobiet z egzotycznych krajów
A nie jest, oczywiście. Tym się kiedyś chwalił pan Marcin Kydryński, że jak wojażował po Afryce to 12 latki WYDAWAŁY MU SIĘ dojrzałymi kobietami. Ale pewnie nie czytał w wikipedi jak się rozróżnia kobiety od dziewczynek ... w takim plemieniu Himba jest to dość jasne i oczywiste.
![]() |
Perseidy @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 14:40 |
W punkt!!
Czym byłby ten pustynny świat, bez takiej OAZY jak ta tutaj u pana?
![]() |
Szczodrocha33 @ArGut 22 marca 2025 13:40 |
22 marca 2025 14:44 |
"A nie jest, oczywiście. Tym się kiedyś chwalił pan Marcin Kydryński, że jak wojażował po Afryce to 12 latki WYDAWAŁY MU SIĘ dojrzałymi kobietami."
Może ten Kydhyński junioh to pedofil.
![]() |
grudeq @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17 |
22 marca 2025 14:51 |
Ciekawe czy powiedział mu to po Polsku czy po Angielsku. Może Wipler źle przetłumaczył. Są przyjaciółmi, a nie wiemy w jakim języku ze sobą rozmawiają.. no chyba, że to przyjaciele co to rozumieją się bez słów.
![]() |
ziemski @koncereyra 22 marca 2025 13:34 |
22 marca 2025 16:13 |
Spotkałem się z tym zjawiskiem. To takie podniecanie się w grupach i poprawianie sobie humoru. Trochę jak na X, ale jednak gorzej. Wygląda to jak regres dorosłych ludzi do czasów szkolnych podziałów na grupy wzajemnej adoracji.
![]() |
zkr @Szczodrocha33 22 marca 2025 14:44 |
22 marca 2025 16:19 |
> Może ten Kydhyński junioh to pedofil.
http://afryka.org/afrykanskie-przygody-marcina-k---prezentera-o-aksamitnym-glosie/
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
22 marca 2025 20:52 |
Ponieważ SN to oaza, byli i będą wysłańcy z jądła pustyni, gdzie woda jest łeglamentowana na kałtki. Woda błudna, pełna łobactwa i nieczystości. Będą przybywać i odbywać by zasłać oazę szumem infołmacyjnym z łacji chyba oczywistych. I jest chyba tylko jeden sposób na ten szum. Słuchać Bożego Anioła Stłóża.
Oaza to więcej niż alegołia. To model działania. Tak jak monsun.
![]() |
ParysvelParwowski @gabriel-maciejewski |
23 marca 2025 01:15 |
I oby było tak do końca
Semper post te
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:53 |
26 marca 2025 05:36 |
Panie Gabrielu, ja bardzo przepraszam, że pytam, takie pytanie mam.
Bo pan tu w swoim czasie zapłonął gniewem i usunął nawigatora o nicku krzpiotrzyk bodajże, bardziej znanego pod imieniem bizona.
I on tu wrócił i dalej czasami komentuje.
Tak po prostu z ciekawości pytam, bo bizon tu różne fikołki wywijał, i kazaczoki także.
A pan tu przecież jest naszym gospodarzem i pasterzem.
Więc nie wiem dlaczego pańska interwencja była tak nieskuteczna.