-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Jak zachować się w oazie?

Nie mam tu na myśli lokalu o nazwie „Oaza”, ale nasz portal – Szkoła nawigatorów – który jest, takie mam wrażenie, jedyną oazą w całej wielkiej pustyni Internetu, gdzie hulają na przemian gorące i zimne wichry, a za każdym pagórkiem ukazują się różne miraże. Jeśli zaś się mylę i gdzieś ją jeszcze inne oazy, to SN jest z pewnością jedyną oazą w tej części Internetu, która jest podporządkowana polityce. Jeśli ktoś uważa, że jest inaczej, naprawdę może się wybrać do tej innej oazy i tam siedzieć w cieniu palm i rozkoszować się szmerem strumyka płynącego po kamiennej kaskadzie. Ja sądzę, że innych oaz nie ma. To zaś co widzicie czasem na horyzoncie, to palmy wycięte z zagęszczonej pianki, pomalowane plakatówką, z takim samym, wyciętym z plastiku, płaskim Bartosiakiem, w stroju Beduina i zrobionym z folii źródełkiem-sadzawką. Z daleka wygląda to całkiem, całkiem, ale kiedy się zbliżycie okaże się, że przed tym zjawiskiem stoi puszka z napisem – kiwnij kasę. I wielu, oszalałych już od pustynnych miraży, a szukających czegoś autentycznego, rzeczywiście wrzuca tam pieniążek. Dlaczego nie przyjdą po prostu do nas? Bo zbyt długie przebywanie na pustyni mąci rozum i odbiera ostrość zmysłom. I człowiek pętający się po tych zwałach piachu i kamieni, żyć zaczyna tylko swoimi obsesjami. Jakie są tego konsekwencje? Takie oto: kiedy przypadkiem zbłądzi do naszej oazy, pierwsze co próbuje zrobić, to nasikać do sadzawki. Zupełnie tak, jak to wczoraj opisał valser w swoim tekście o człowieku, który zatrzymał się przed oknami sali, gdzie odbywał się trening i zaczął oddawać mocz. No więc tak nie wolno i z takimi w zasadzie poradziliśmy sobie poprzez blokadę rejestracji. To znaczy każdy, kto chce mieć tu możliwość komentowania, najpierw długo czeka, bo ja nie mam nawyku i czasu by sprawdzać, kto tam czego chce, potem zaś, administrator ocenia czy ktoś taki nie przyszedł czasem tylko po to, by nasikać do sadzawki, ewentualnie zrobić coś jeszcze gorszego, a kiedy się upewni, że nie,  pozwala mu komentować.

To jednak nie chroni nas przed ludźmi mającymi nieczyste intencje, którzy przychodzą tu z polecenia. Jak wiecie jestem człowiekiem łagodnym, nie chowającym urazy, można nawet rzec, że poczciwym i naiwnym, jak to kiedyś napisał toyah. Kiedy więc mam do kogoś zaufanie, z konieczności ograniczone do spraw dotyczących SN, (to chyba jest jasne), to mam. I nie zastanawiam się nad intencjami tej osoby, uznając, że ona także może być wprowadzona w błąd przez czyjeś intencje. Swoje nastawienie zmieniam widząc uporczywe próby podmiany zasad rządzących naszą oazą. Polegają one zwykle na tym, że niektórzy próbują, wchodząc do oazy ze swoim stadem wielbłądów, ustawić je tak, by stały tyłem do sadzawki, a głowami były zwrócone do pustyni i blokowały w ten sposób dostęp innych do wody. No i, co oczywiste, ryzykujemy w ten sposób zanieczyszczenie naszego źródła, tym razem wielbłądzimi odchodami.

Powtórzę – jeśli ktoś wierzy, że są inne oazy, nie musi tu siedzieć. I nie musi demonstrować swoich obsesji, których nabawił się oglądając różne miraże. Bo ufam, że ich demonstrowanie jest wynikiem złej oceny zjawisk, a nie próbą całkowitego zdewastowania oazy. Co może oczywiście przynieść chwilową satysfakcję, ale także przyczynić się do ostatecznego triumfu szaleństwa.

Ja oczywiście wiem, że są osoby, które skonstatowawszy iż istnieje taka oaza przekonane są o tym, że najlepiej będzie uczynić z niej tło dla własnych obsesji, ale zapewniam was, że to takich rzeczy nie dojdzie. Ja zaś mimo swojej poczciwej ciapowatości, zamienię się z lekkością motyla w towarzysza Dzierżyńskiego, który mawiał, że lepiej poświęcić 10 niewinnych, niż ocalić jednego winnego.

Istnienie oazy bowiem jest wartością najwyższą. Ona bowiem utrzymuje autorów, komentatorów, ale także grafików, składaczy książek i wszystkich tych, którzy zaangażowali się w moją działalność na różnych jej etapach. Niech więc wszyscy ci, którzy uważają, że to taka zabawa, i można sobie robić – pardon – jajca, dobrze się zastanowią nad swoją postawą i głęboko ją przemyślą.

Także ci, którzy nie zamierzają niczym zanieczyszczać sadzawki, a jedynie chcą tu poustawiać plastikowe palmy, tekturowe wizerunki różnych bohaterów masowej wyobraźni, podobne do tych, które Tomek ustawia na swoim stoisku, kiedy organizujemy targi, powinni się nad swoją postawą zastanowić. Wydaje im się bowiem, że można wyciąć palmy, orzechy kokosowe pchnąć na jakiejś aukcji, a tu urządzić sfingowaną dyskusję pomiędzy plastikowymi postaciami z politycznych kreskówek korzystającymi z cienia tekturowych drzew. Bo emitują one przecież komunikaty ważne dla całej pustynnej społeczności. Dla tych, co wierzą, że można się wykąpać w sadzawce z folii. Dla tych, co myślą, że plastikowe kokosy też mają w sobie ten smaczny płyn. I dla tych w końcu, którzy – nie rozumiejąc, że odpowiedzi nie będzie – przez długie godziny, niczym ludzie kiwający się po mefedronie, przemawiają do plastikowego Bartosiaka, odzianego w strój Beduina. Jeśli sądzicie, że oni są najgorsi, jesteście w błędzie. Są bowiem jeszcze tacy, co latają po całej pustyni z obłędem w oczach, zaczepiają poganiaczy wielbłądów i przewodników karawan, usiłując im opowiedzieć, co też od plastikowego Bartosiaka usłyszeli. I tacy też zaglądają do naszej oazy. I z nimi jest właśnie najgorszej. Bo nie tylko plastikowy Bartosiak do nich przemawia. Jego użyłem tutaj, jako pewnego symbolu. Plastikowych figur emitujących różne komunikaty, wyraźnie słyszalne przez ludzi jest na naszej pustyni całkiem sporo. Ci zaś, którzy wyraźnie słyszeli ich głos i zrozumieli przekaz, nie mogą już myśleć o niczym innym. Muszą ten przekaz kolportować dalej, a to można czynić tylko w  miejscach gdzie gromadzą się prawdziwi ludzie, a nie wycięte z kartonu fantomy. Ile jest takich miejsc już sobie wyjaśniliśmy. Teraz zaś rozpoczynamy kurs otrzeźwienia, coś w rodzaju warsztatów terapii zajęciowej. I rozumiem, że jeśli ktoś tu zostanie, nie ucieknie od razu, godzi się na panujące w oazie zasady. Nie będzie, jak pijak przynoszący wódkę na wieczorki anonimowych alkoholików. I nie będzie chciał tu niczego urządzać po swojemu, bo mu się zdaje, że tak będzie lepiej dla wszystkich. Nie będzie. Podobnie jak nie będzie tu żadnych wieców, głosowań, frakcji i kolaboracji zawiązywanych w celu zmiany stosunków w oazie. To nie jest demokratyczna oaza. O tym wszyscy powinni wiedzieć od dawna. Demokracja bowiem to rządy gangów sterowanych z zaplecza. I takie rzeczy, przy naszym źródełku, odbywać się nie będą.

Niech nikt też nie myśli, że tutejsze relacje będą regulowane przez jakieś oczyszczające awantury, których ja – z istoty – zrozumieć nie mogę, a które są konieczne, by można było wskazać liderów, decydujących co na SN jest ważne. Takich histerii także nikt tu odstawiał nie będzie. Zapomnijcie o tym.

Tak, jak napisałem wczoraj przez cały dzisiejszy dzień trwa promocja książki „Porwanie królewicza Jana Kazimierza”. Dziś bowiem są jego urodziny

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/porwanie-krolewicza-jana-kazimierza-gabriel-maciejewski/



tagi: szkoła nawigatorów  polityka  propaganda  kultura  internet  oaza  pustynia  obsesje 

gabriel-maciejewski
22 marca 2025 08:07
37     1900    15 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

orjan @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 08:23

Podoba mi się ta alegoria. Nie forum, a właśnie oaza.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 22 marca 2025 08:23
22 marca 2025 08:33

Wszystkim sie podoba, odbyłem przez ostatnie dni sporo zakulisowych rozmów

zaloguj się by móc komentować

stachu @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 08:46

Wszystko jasne, bez haczyków, bez podstępów i podtekstów. Dzięki.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 08:33
22 marca 2025 08:51

>  To nie jest demokratyczna oaza.

Tak jest, kolego GOSPODARZU !

zaloguj się by móc komentować

orjan @stachu 22 marca 2025 08:46
22 marca 2025 09:08

Uprzejmie, bez rozpychania się. Oazy nie są a gumy, a zawłaszczeniom nie podlegają.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 08:33
22 marca 2025 09:14

Bardzo  fajny  wpis  !!!

Panie  Gabrielu,  ze  swojej  strony  chce  Pana  i  wszystkich  czytajacych  czy  komentujacych  ostatni  wpis  @OD  przeprosic,  ze  DALAM  SIE  PONIESC  EMOCJOM,...  ale  krew  nie  woda.

Niestety  -  a  moze  wlasnie  stety  -  mam  swoj  charakter  i  poglady  -  jak  kazdy  inny  -  i  emocje  dosc  czesto  biora  gore,  chociaz  nie  powinny,  ale  jest  j.w.

Oczywiscie,  ze  chce  zostac  ,,w  oazie  i  nie  brudzic  sadzawki,,...  ale  czasami  moze  sie  przydarzyc.  Nie  moge  tego  przewidziec  ani  zapewnic,  ze  tak  sie  nie  stanie,  ale  bede  dokladac  staran  zeby  tak  sie  nie  dzialo.  

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 09:36

 Demokracja bowiem to rządy gangów sterowanych z zaplecza.

Fantastyczna definicja.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 10:04

Ufff. Dzięki przede eszystkim za zakończenie dyskusji pod mohą notką. No a teraz spacyfikowałeś - mam nadzieję, że trwale, ten obłęd pustynny i będzie można normalnie, spokojnie porozmawiać przy źródełku, jak filozof a(u)nt(et)yczny z filozofem niea(u)nt(et)ycznym....:).

Byłeś ultra-cierpliwy...:). Ja już w myślach ćwiartowałem wielbłądy...:) bo nie miałem siły je przegonić. 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 10:35

Czekałem właśnie, aż coś na ten obłęd który zaczął się rozlewać odpowiesz, bo już chyba wszyscy mieli dość kopania się z kon... tzn. z wielbłądem.

Niestety działalność pewnego reklamiarza na portalu tylko zachęca do naganiania tu wielbłądów.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 10:40

" Są bowiem jeszcze tacy, co latają po całej pustyni z obłędem w oczach, zaczepiają poganiaczy wielbłądów i przewodników karawan, usiłując im opowiedzieć, co też od plastikowego Bartosiaka usłyszeli. I tacy też zaglądają do naszej oazy. I z nimi jest właśnie najgorszej. Bo nie tylko plastikowy Bartosiak do nich przemawia. Jego użyłem tutaj, jako pewnego symbolu. Plastikowych figur emitujących różne komunikaty, wyraźnie słyszalne przez ludzi jest na naszej pustyni całkiem sporo. Ci zaś, którzy wyraźnie słyszeli ich głos i zrozumieli przekaz, nie mogą już myśleć o niczym innym. Muszą ten przekaz kolportować dalej, a to można czynić tylko w  miejscach gdzie gromadzą się prawdziwi ludzie, a nie wycięte z kartonu fantomy."

Ładnie ujęte. Tacy ludzie potem chodzą i gadają: "panie, a pan wiesz, że ukraińcy to banderowcy", "panie, a pan wiesz, że w amerykańskich filmach jest LGBT" itd.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @OjciecDyrektor 22 marca 2025 10:04
22 marca 2025 10:57

Dobre,...

...  rozpetal  Pan  to  ,,piekielko,,  swoim  DURNYM  wpisem,  a  teraz  dziekuje  Panu  Gabrielowi  za  ukrocenie  dyskusji,...  bo  ,,nie  mUK,,  Pan  SAM  JEJ  ZAKONCZYC  !!!

 

Jaja  jak  berety,...  ma  Pan  tupet,  bez  2  zdan,...  ,,niewiniONtko,,  bidne.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 22 marca 2025 10:04
22 marca 2025 11:16

Ja zawsze jestem cierpliwy. Cierpliwość to moje trzecie imię, bo drugie to wytrwałość

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 22 marca 2025 10:35
22 marca 2025 11:16

Każdy może się wyjęzyczyć, ale każdy też musi widzieć granicę

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 22 marca 2025 10:40
22 marca 2025 11:17

Wipler nawet mówi, że jeden generał powiedzial mu, że Amerykanie w zasadzie już wychodzą z Polski. Niestety nie zdradził nazwiska tego generała, ale to jego bliski przyjaciel

zaloguj się by móc komentować


Paris @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:18
22 marca 2025 11:22

Musialam  odpisac  na  komentarz  @OD,...

...  a  teraz  juz  przestaje,

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17
22 marca 2025 11:29

"Wipler nawet mówi, że jeden generał powiedzial mu, że Amerykanie w zasadzie już wychodzą z Polski. Niestety nie zdradził nazwiska tego generała, ale to jego bliski przyjaciel."

 

A to chyba nawet widziałem tego generała :) wyglądał na mocno emerytowanego.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @bosman80 22 marca 2025 11:29
22 marca 2025 11:33

Przecież to są pierdoly dla frajerów. Szkoda 5 sekund na takie fantazje publicystyczne.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17
22 marca 2025 11:37

I to jest temat na 5 tysięcy komentarzy. Dlatego definicja pojęcia oaza jest na czasie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bosman80 22 marca 2025 11:29
22 marca 2025 11:37

Wie pan, Wipler jest jeszcze ponadto znawcą win. Podobnie jak Mazurek. Gdyby w modzie było chadzanie do burdeli i akceptacja społeczna takich wycieczek, obaj byliby jeszcze znawcami kobiet z egzotycznych krajów

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @qwerty 22 marca 2025 11:37
22 marca 2025 11:38

Tak działa twitter czyli pustynia z mirażami puszczanymi z epidiaskopu

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17
22 marca 2025 11:51

> ale to jego bliski przyjaciel

Z Kadyn? ;)

zaloguj się by móc komentować


Szczodrocha33 @bosman80 22 marca 2025 11:29
22 marca 2025 13:18

"A to chyba nawet widziałem tego generała :) wyglądał na mocno emerytowanego."

 

To moe być generał Roman Polko.

Ten sam co to kiedyś opowiadał jak można zabić człowieka długopisem.

To jest taki Radek Sikorski w mundurze.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 13:24

Porównanie jest trafne.

To jest prawdziwa oaza, w której można odetchnąć, napić się spokojnie zimnej wody, i odpocząć w cieniu palmy.

Co niniejszym czynię od lat, ciesząc się że istnieje coś takiego, gdy otacza nas dookoła Sahara z galopującymi beduinami z plastyku.

Zdrowie gospodarza i wszystkich nawigatorów.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17
22 marca 2025 13:24

Standard - źródło: "no, mówię ci stary że tak jest".

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @bosman80 22 marca 2025 11:29
22 marca 2025 13:30

Różnica między nimi tkwi jedynie w szczegółach technicznych, że tak się wyrażę.

Polko gadał o zabijaniu długopisem, a Sikorski jeżdził do szkoły na spotkanie z dziećmi i opowiadał

o afgańskim weselu, z czasów kiedy to dzielnie jeżdził na osiołku jako korespondent wojenny.

zaloguj się by móc komentować

koncereyra @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 13:34

> To zaś co widzicie czasem na horyzoncie, to palmy wycięte z zagęszczonej pianki, pomalowane plakatówką, z takim samym, wyciętym z plastiku

Dodam małą obserwacje: moi znajomi z różnych kohort wiekowych i niepokrywających się kręgów towarzystich tworzą sobie takie małe grupy na whatsappie gdzie się wymieniają czymś co można by nazwać "rozgoryczenie na świat".  I to zarówno głosujący na PO, Konfederację i PiS. Poczucie fikcyjności debaty publicznej.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:37
22 marca 2025 13:40

> Gdyby w modzie było chadzanie do burdeli i akceptacja społeczna takich wycieczek, obaj byliby
> jeszcze znawcami kobiet z egzotycznych krajów

A nie jest, oczywiście. Tym się kiedyś chwalił pan Marcin Kydryński, że jak wojażował po Afryce to 12 latki WYDAWAŁY MU SIĘ dojrzałymi kobietami. Ale pewnie nie czytał w wikipedi jak się rozróżnia kobiety od dziewczynek ... w takim plemieniu Himba jest to dość jasne i oczywiste.

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 14:40

W punkt!!

Czym byłby ten pustynny świat, bez takiej OAZY jak ta tutaj u pana?

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @ArGut 22 marca 2025 13:40
22 marca 2025 14:44

"A nie jest, oczywiście. Tym się kiedyś chwalił pan Marcin Kydryński, że jak wojażował po Afryce to 12 latki WYDAWAŁY MU SIĘ dojrzałymi kobietami."

 

Może ten Kydhyński junioh to pedofil.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:17
22 marca 2025 14:51

Ciekawe czy powiedział mu to po Polsku czy po Angielsku. Może Wipler źle przetłumaczył. Są przyjaciółmi, a nie wiemy w jakim języku ze sobą rozmawiają.. no chyba, że to przyjaciele co to rozumieją się bez słów. 

zaloguj się by móc komentować

ziemski @koncereyra 22 marca 2025 13:34
22 marca 2025 16:13

Spotkałem się z tym zjawiskiem. To takie podniecanie się w grupach i poprawianie sobie humoru. Trochę jak na X, ale jednak gorzej. Wygląda to jak regres dorosłych ludzi do czasów szkolnych podziałów na grupy wzajemnej adoracji. 

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @gabriel-maciejewski
22 marca 2025 20:52

Ponieważ SN to oaza, byli i będą wysłańcy z jądła pustyni, gdzie woda jest łeglamentowana na kałtki. Woda błudna, pełna łobactwa i nieczystości. Będą przybywać i odbywać by zasłać oazę szumem infołmacyjnym z  łacji chyba oczywistych. I jest chyba tylko jeden sposób na ten szum. Słuchać Bożego Anioła Stłóża. 

Oaza to więcej niż alegołia. To model działania. Tak jak monsun.

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @gabriel-maciejewski
23 marca 2025 01:15

I oby było tak do końca 

Semper post te

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 22 marca 2025 11:53
26 marca 2025 05:36

Panie Gabrielu, ja bardzo przepraszam, że pytam, takie pytanie mam.

Bo pan tu w swoim czasie zapłonął gniewem i usunął nawigatora o nicku krzpiotrzyk bodajże, bardziej znanego pod imieniem bizona.

I on tu wrócił i dalej czasami komentuje.

Tak po prostu z ciekawości pytam, bo bizon tu różne fikołki wywijał, i kazaczoki także.

A pan tu przecież jest naszym gospodarzem i pasterzem.

Więc nie wiem dlaczego pańska interwencja była tak nieskuteczna.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować