Coryllusie, z tym Kammelem to żart, prawda?

Wystarczy kliknąć sobie tu i ówdzie na gadki pana Kammela,aby stwierdzić czy żartuje ,czy nie. Młody,przystojny wygadany,zorientowany na wszystko : https://www.youtube.com/watch?v=eG7Oil1Zr4Q

Szanowna Seleno, oczywiście moje pytanie było nazwijmy to retoryczne. Upadek Stanowskiego mnie trochę martwi, ale tylko trochę. 

Pozdrawiam.

"Uroda i walor tego programu polegały na tym, że prowadząca go osoba udawała arystokratkę z manierami, miała jednak tę przewagę nad wszystkimi współczesnymi prowadzącymi, że posiadała dar dyskrecji, to znaczy potrafiła zaprezentować nie tylko swoje kreacje, ale też gościa, który z nią rozmawiał."

Arystokratka z Kołomyi.

Coś jak Tyszkiewicz.

Obydwie panie miały uwiarygodnić nauki u Felicjanek i Szarych Urszulanek.

Przyznaję uczciwie,że to troszkę inny sort -niż córeczka generała na swym wdzięcznym kanale służącym do spowiedzi... Ilekroć widziałam willę tatusia ,to zawsze moje ciśnienie szło w górę ...

mieszkam pewnie 3 może 4 kilometry od córeczki. Zawsze mnie zastanawiało jak ona łączy paserkę z życiem.

To unieważni wszystkie kabarety.....całą polską scenę kabaretową. Bo teraz kabaret przechodzi w sferę "reality" - taka abstrakcja sceniczna już wyczerpała swoje możliwości?

No ale skoro celebrytki pozują nago w playboyach itp. to trzeba, aby i meżczyźni-celebryci ściągnęli gacie.

Gdy red. Mazurek szydził - było śmiesznie. Ale od jakiegos czasu wziął się za rekolekcje...

Jak i na którym kanale można zobaczyć ten Kanał Zero? Może to jakaś telewizja internetowa. Jestem trochę wsteczny bo telewizor włączam parę razy w roku.

Spłata zobowiązań nigdy się nie kończy

Okoliczności

Prof. Żaryn założył nawet takie pismo - "Na poważnie". Ono zaraz "na poważnie" zdechło

Aha, czyli to jakaś telewizja garażowa dla smakoszy.

"okoliczności "

No i jeszcze jeden kwiatek:

egzaminator oceniający pracę abiturientki, obniżył jej ocenę za interpunkcję. 

I tu, uwaga - zarzucił jej że brak przecinka w zdaniu składającym się z dwóch słów. 

Przecież ten gość powinien być wywalony że szkolnictwa na zbity pysk.

No ale ja, jak zwykle, naiwny jestem jak dziecko we mgle.

Polski nie da się uratować. 

"Polski nie da się uratować ".

Niestety, też mam takie obawy.

A może nie potrzeba ratować ?

O mój dobry Boże,zawsze czytam z zainteresowaniem co pan napisze,ale aż tak proszę nie katować...bo w takim razie nasuwa mi się od razu ...zwiększona liczba gołych **ujów,jak bez gaci...Czy za mało ten...tego .... Tuskowych?...

Lecz się.

Na nogi, bo na głowę za póżno.

"Oznaki zdrady"... czy naprawde musisz tutaj sciagac gacie i manifestowac symptomy zaburzen poznawczych i inklinacje paraiczne? 

To sie u ciebie juz dawno zaczelo.

Ty najchetniej zamknalbys SN, albo przynajmniej ocenzurowal. To wiemy.

"Ty najchetniej zamknalbys SN, albo przynajmniej ocenzurowal. To wiemy."

To już musi być coś z głową nie tak.

Paranoja jest goła, jak śpiewała Kora.

Dlatego Krzysztof gacie ściąga.

Najpierw postawił zasieki i pole minowe na swoim blogu, teraz chce tu u nas to samo zrobić.

To prawda, ale krótkowzroczna.  U pana Osiejuka trudno szukać morale, bo okazuje się tylko niedocenionym pijarowcem.

Wiem. 

No nie...

Ojej, dasz mi 15 lat za czyny z pobudek kontrrewolucyjnych i dołożysz konfiskaty na rzecz skarbu państwa? Zdrada, Panowie jesteśmy w ..... . Pokaż jak o tą Polskę walczysz. Daj choć jeden przykład skuteczności. Widzisz, ja złamałem kariery wielu aparatczykom, potrafisz tak patrioto?

Toyah zyje od jakiegos czasu w swiecie urojonym. U niego kazdy kto nie kocha prezesa i nie bije czolem o ziemie przed jego geniuszem jest zdrajca narodu. 

Swiat jednak uporczywie istnieje bez swiatlosci prezesa i na dodatek ma sie dobrze.

Na koncu jest tak - Lepiej wlasne male wojny toczyc i nawet przegrac niz do takich przegrancow sie przylaczyc. 

Polske trzeba chronic przed tymi, ktorzy chca ja uratowac. 

Sluchanie pierdoletow tych ekip ratunkowych staje sie powoli nie do zniesienia.

A co rozumiemy przez pojęcie Polska? Obszar terytorialny, funktor w sercach niektórych obywateli, ... ? Pojęcie nowych czasów jest poza zasięgiem poznawczym każdego człowieka. Podobnie jak pojęcie miłosierdzia. Można sobie żyć cytatami jako podstawą wiary i nadzieji ale to ciut za mało.

"A co rozumiemy przez pojęcie Polska? Obszar terytorialny, funktor w sercach niektórych obywateli, ... ? Pojęcie nowych czasów jest poza zasięgiem poznawczym każdego człowieka. Podobnie jak pojęcie miłosierdzia. Można sobie żyć cytatami jako podstawą wiary i nadzieji ale to ciut za mało."

Obecna Polska to obszar między Odrą i Bugiem, zamieszkały przez masę etniczną, administrowaną przez różne zgraje cwaniaków.

Cwaniacy dzielą się na dwie zasadnicze grupy:

cwaniaków patriotycznych i kosmopolitycznych.

To zależy Valserze jakie ekipy masz na myśli... Są i tacy co wierzą rządzącej ekipie Tuska ,że ich los się poprawi,bo zaleje nas deszczyk kasy z KE,która czekała aż złodziejski proceder pisowców zostanie wykasowany... Jak długo starczy paliwa aby na tym kłamliwym koniku pojechać.?No mecenasów koni na poprawę sytuacji,aż tyle ... "ni ma"... Tymczasem ks.profesor Zieliński słusznie monituje,że "nienawiść odbiera rozum" i to właśnie chodzi,aby słuchanie ekip ratunkowych było nie do zniesienia ; https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-zielinski/nienawisc-odbiera-rozum 

Co jakiś czas wtykam,że Valserowa metoda -potężny kij na tych co chcą podpalać Nasz Dom -jest jedyna i najlepsza.Nie zrobiono tego i dlatego sytuacja robi się nie do zniesienia.Przyjaciele i Rodziny skłócają się ze sobą,która metoda jest najlepsza,ale stanęło na kiju w rezultacie.Bo Tusku ma w tym interes i poparcie nawet Zachodu i szybko załapał,za który koniec kija chwycić....Czy jest inaczej?.......

Wszystkie ekipy zatroskanych, jak leci. Polska wyglada w wiekszosci przypadkow dobrze i ten efekt jest osiagniety pomimo istnienia i dzialania wladzy, a nie dzieki niej. 

I @qwerty

Ten cytat dokładnie brzmi tak: 
 

Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje”. (Dz. 1732).

Jest warunek, o którym niewielu zdaje się pamiętać: jeżeli posłuszna będzie woli mojej. 
Czy wystarczy pięciu, którzy są posłuszni woli Jezusa czy trzeba trochę więcej? Nie mamy Abrahama żeby się za nami targował. 

Przykłady rzeczywiście można by mnożyć.

Nie wiem tylko jakiego mnożnika [w sensie matematycznym] można by użyć w odniesieniu do Polski.

Wiem jak tu w USA się żyje zwykłemu zjadaczowi chleba [a takim jestem], a jak żyje się obywatelowi w Polsce.

Odczuwam i widzę to co codziennie w miesiącu sierpniu, kiedy jadę do siostry mieszkającej w Polsce.

Różnica jest taka mniej więcej jak pływanie w normalnym basenie vs. pływanie w zbiorniku wypełnionym budyniem.

I nie rozśmieszaj mnie mówiąc że prawo amerykańskie działa podobnie jak w Polsce.

W Polsce sądy zajmują się na co dzień rozstrzyganiem tego czy  ten miał rację nazywając tamtego agentem czy idiotą, i nakazują przeprosiny

i wpłatę 1000 złotych na schronisko dla zwierząt. Czy coś w tym stylu.

I jeśli, jak rozumiem, jesteś w USA od jakichś 30 lat i nie podoba ci się, to czemu nie wracasz do Polski?

Jaka żenu-ła w tych wpisach, buahahaha. Pewnie dlatego, że z daleka lepiej widać. Panie Krzysztofie - a pies ich... lizał.

To byłoby właściwe!...Valserze ,ale sęk jest w tym ,że żadną miarą nie może być bezkrólewia.To jest niemożliwe. Ten osiągnięty efekt,pomimo działania i istnienia władzy już jest na wykończeniu...Sorry za porównanie ,ale żadna pani lekkich obyczajów za darmo nie daje...potencjalnemu klientowi...A to właśnie się toczy w Polsce bój....za cenę prosperity lekkich obyczajów -zatrzymamy się w rozwoju...Łatwo teraz idzie ekipie rzadzącym ,bo młodzi mają stworzoną możliwość zarobienia Eurasków ,gdzie im się podoba i najbliżej.A to,to ma bardzo krótkie nóżki...

" jeżeli posłuszna będzie woli Mojej,"

Ma Pani rację,miałem podobnie napisać,to jest warunek fakultatywny a nie pewność,musimy spełnić warunki Boga...

"A argument "dlaczego nie wrócisz do Polski jak ci się tu nie podoba" jest słaby."

To nie argument, tylko proste i logiczne pytanie.

Nie twierdzę wcale że USA to raj na ziemi.

Żeby zamknąć, przynajmniej na razie temat emigracji i tego jak się komu gdzie żyje, powiem krótko:

pasuje mi tutaj, zgniły ten kraj czy nie zgniły.

Gdyby nie pasowało to nie byłbym tutaj przez ponad trzy dekady.

Po prostu nikt mnie do tej Ameryki za uszy i w kajdanach nie wlókł.

Przyjechałem tu dobrowolnie i dobrowolnie zdecydowałem się tu zostać i żyć.

Wie pani, takie stare amerykańskie powiedzenie jest:

"don't shit what you eat".

Po naszemu, w wolnym tłumaczeniu to jest coś takiego:

"nie kąsa się ręki która karmi".

Krytyczny jestem wobec wielu spraw jakie tu mają miejsce, ale widzę wiele jasnych stron, których jakoś nie mogę dostrzec w Polsce,

nawet podczas mojego krótkiego corocznego pobytu w sierpniu.

I to, co pani kiedyś powiedziałem:

nie przesadza się starych drzew.

Raz się przesadziłem.

I będzie dosyć.

Mnie  tez...

...  nikt  NA  SILE  do  Francji  nie  ciagnal  !!!

Sama  wybralam  i  zdecydowalam  sie  na  pomoc  znajomej.  Absolutnie  nie  zaluje,  bo  cel  osiagnelam  -  wyszlam  z  dlugow  w  Polsce  i  ,,stanelam  na  nogi,,.  Chcialam  osiagnac  wiecej,  ale  sie  nie  dalo,...  wybralam  powrot  na  Ojczyzny  lono  zamiast  DORABIAC  Frankow  i  Francje.  I  tyle.

Z  roznych  powodow  nasze  zycie  na  emigracji  -  i  Pan  i  ja  -  postrzegamy  zupelnie  inaczej,  niemniej  jednak  obecne  moje  zycie  jest  O  NIEBO  lepsze  niz  we  Francji,  bo  bogatsze  o  BEZCENNE  osobiste  doswiadczenie  i  nietuzinkowa  wiedze  o  Francji...  i  o  sobie  samej.

I  faktycznie  -  starych  drzew  sie  nie  przesadza.

Konczac  temat  emigracji  -  rowniez  Pana  pozdrawiam  i  zycze  Panu  dalszej  dobrej  kontynuacji.  

Wzajemnie,  dziekuje...

...  i  milo  mi  !!!