-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Jak twórca z twórcą

Cała Polska przekształciła się w dziwaczną instytucję, która była zarazem butikiem, bankiem, giełdą i domem gry. Handlowano nawet swoimi pokojami w hotelach.

Emanuel Małyński „Nowa Polska”

 

Jak wiemy, istnieją na tym świecie ludzie zwani pisarzami. Tylko niewielu z nich zajmuje się pisaniem serio i o tych słyszy się najmniej. Pisarzami znanymi są zwykle takie osoby, które ze względu na swój emocjonalnych i intelektualny analfabetyzm, łatwość przystosowywania się do warunków, są uległe wobec organizacji, dysponujących władzą lub prowadzących działalność dystrybucyjną – ideową, bądź praktyczną. Stąd właśnie znanym pisarzem może być tylko ten człowiek, który powiela schematy zachowań, dawno temu uznane przez matkę wszystkich pisarzy – francuską Surete i jej wierną naśladowczynię carską ochranę, za właściwe dla pisarzy głębokich i poruszających ważkie problemy. Nikt z ludzi, którzy chcą lub chcieliby być pisarzami, ani nikt z ich pasterzy nie zauważa, że te schematy operacyjne, tak to chyba można ująć i nie będzie wielkiej siary, nieco się zestarzały, a okoliczności, również te wytworzone przez technologię, całkowicie niektóre postawy unieważniają. No i siłą rzeczy świat ma do zaproponowania coś innego ludziom konsumującym kulturę, a Surete już od dawna niczym nie rządzi. Pisarz głęboki i autentyczny musi też, najlepiej od razu, wejść w środowisko odpowiednich ludzi i oni muszą go od razu zaakceptować. Przy dobrze zorganizowanym zapleczu to jest łatwe do wykonania. W sumie najtrudniejszą rzeczą jest zmuszenie pisarza do tego, by w ogóle coś napisał. No, ale w tym celu policja polityczna wymyśliła zaliczki na książki, z których można potem takiego ancymona rozliczać. Sławny pisarz nie musi umieć pisać, tak jak gwiazda filmowa nie musi być aktorem. Ma się tylko pokazywać i coś od czasu do czasu zamarkować. Talent może być wręcz przeszkodą w byciu sławnym pisarzem, albowiem jego produkty czasem wprawiają w zakłopotanie środowisko, w którym pisarz powinien brylować. Dlatego lepiej by sławny pisarz talentu nie miał. Na jedno musi on być gotowy – na sprzedaż swoich własnych emocji i swojej intymności lub preparatów z tego materiału przygotowanych, w myśl starych dobrych instrukcji policyjnych. Powtórzmy jednak – zachowania i kwestie, które miały odróżniać sławnego pisarza od zwykłych ludzi, tak jak je widziała policja w dawnych czasach, są już nieważne. Ludzie tego nie chcą i szydzą z takich postaw. Nie rozumieją tej sytuacji jednak ci, którzy za pomocą sławnych pisarzy chcieliby wpływać na wyobraźnię mas. I nigdy nie zrozumieją, albowiem to by oznaczało, że władza kreowania tych nieszczęśników bełkocących potem coś w telewizji wymyka im się z rąk.

Co musi się znaleźć w żelaznym repertuarze sławnego pisarza, jeśli nie można zeń zrobić molestowanej przez księży ofiary katolickiej sekty? Sławny pisarz musi być przede wszystkim pijakiem i o swoim pijaństwie szeroko opowiadać. To jest, moim zdaniem, niezwykłe. W Polsce, gdzie alkoholizm był i jest nadal tak powszechny jak dystrybucja pieczywa, ktoś cały czas próbuje zwrócić na siebie uwagę tragicznym pijaństwem? No tak. Bo są różne rodzaje pijaństwa i ono ma swoje stopnie, poza tym pijaństwo pisarzy służy do tego, by pokazać, że można za jego pomocą uzyskać jakieś takie stany świadomości, które zwalają z nóg, nie tylko wrażliwych młodzieńców, ale także hoże dziewoje. Prócz pijaństwa pisarz musi wykazywać się znajomością zasad pozyskiwania względów płci pięknej. Jeśli takiego talentu nie posiada, dobrze, by wtajemniczeni ludzie, raz czy dwa, powtórzyli na wizji, że jednak go ma i to wcale nie jest ambarasujące, ale urocze i świetnie się z tym sławnym pisarzem chadza po spotkaniach, bo można zobaczyć, jak ten jego talent oddziałuje na dziewczyny, które się całkiem rozklejają. Wszyscy wiemy, że pomiędzy pijaństwem a pozyskiwaniem względów zieje czarna przepaść. To się nie zgrywa w żaden sposób, jeśli w mechanizm nie zostanie wmontowany element trzeci – odwyk. Odwyk, gdzie pisarz może przeżywać nowe przygody ubogacające jego wnętrze i powodujące, że dziewczyny będą jeszcze cieplej spoglądać w jego stronę. Tak to wymyślono dawno temu w ochranie i tak się tym emabluje publiczność dzisiaj. No, ale kłopot w tym, że to nie jest prawda i ta nieprawda jest w dodatku w Polsce udziałem wielu bardzo osób. Znam człowieka, który był na odwyku w takimi miejscu, że nie uwierzylibyście w jego istnienie. W dodatku uciekł stamtąd, a przygody jakie miał były tak fantastyczne, że można by nimi obdzielić trzech pisarzy, naprawdę utalentowanych. On jednak, ponieważ jest bardzo poważny, nie uważa że to jest w ogóle temat. Do dyskusji, a gdzie tu jeszcze mówić o pisaniu. W zawodzie sławnego pisarza jest jednak inaczej. Prócz pijaństwa i łatwości nawiązywania relacji z kobietami, pisarz powinien mieć jeszcze pasję. Najlepiej taką, która zbliża go do ludu. Powinien być tej pasji oddany sercem i mówić o niej w tych momentach, kiedy nie mówi o wódce i dziewczynach. Może to być na przykład piłka nożna. I mowy nie ma, żeby to było coś innego, bo wtedy cały pogrzeb, to jest chciałem powiedzieć, cała kariera na nic. Sławny, polski pisarz, nie może być jak Nabokov, entomologiem, albowiem tej pasji nie zrozumieją przede wszystkim ludzie, którzy w pisarza zainwestowali. Nie zrozumieją też jej kobiety, z którymi powinien się on pokazywać na trzeźwo, żeby podkreślić wspomnianą wyżej łatwość nawiązywania kontaktów. I z całą pewnością nie zrozumieliby jej ani Jerzy Stuhr, ani jego syn, ani sławny gdański pisarz Stefan Chwin. Są to bowiem sprawy pozostające daleko, daleko poza ich percepcjami. No i poza misją, którą wraz ze sławnym pisarzem uprawiali, a ta streszcza się w zdaniu – wychowanie zdegenerowanego narodu, poprzez podstawienie mu krzywego lustra, w którym może się on przejrzeć. To jest taki pomysł i on będzie kontynuowany, w rozmaitych formach i odsłonach, przy akceptacji wszystkich, bez względu na to ile malowniczych pogrzebów trzeba będzie zaaranżować i ile łez uronić.

Żyją wszak inni sławni pisarze i sławne pisarki. Ot, choćby Blanka Lipińska, w której materializuje się nie tylko nowy format twórczości, ale także nowy format looku pisarki. Można rzec, że jest to nowy kanon urody, który, odpowiednio rozpropagowany, przyniesie sporo zysku klinikom chirurgii plastycznej. Zadziwiające jest to, w jakiej zgodzie media wszystkich opcji zgadają się z tym, że pani Blanka jest pisarką i autorką bestsellerów. Z równą łatwością media, także prawicowe akceptują wystruganych z kartofla pisarzy alkoholików. Ona sama zaś, na zarzuty dotyczące jakości jej literackiej produkcji, odpowiada, że Van Gogha nikt nie uczył malowania. To akurat nie jest prawda, ale fakt ten nikogo nie interesuje, albowiem chodzi o to, by powielać pewne schematy, które zasugerują publiczności iż talent, szczególnie samorodny i szczególnie kobiecy, obroni się sam. Pani Blanka sprzedaje towar nieco inny niż sławni pisarze płci męskiej, to znaczy nie ma w ofercie alkoholizmu i mowy być nie może, by się on tam znalazł, ale za to są inne rzeczy. Równie malownicze i dające do myślenia, szczególnie tym, którzy zastanawiają się gdzie też w ich sercu przebiega granica między normą obyczajową, a pragnieniem nieskrępowanej frajdy.

Podkreślę – dziwi mnie niezmiernie łatwość z jaką gazety, mieniące się konserwatywnymi i prawicowymi, określają panią Lipińską wyrazem – pisarka. No, ale skoro Jerzy Bralczyk, sławny, medialny językoznawca, postanowił pokazać się w jej towarzystwie na wirtualnych targach książki, to cóż tu można dodać? Można tylko podnieść ręce do góry i głupio się uśmiechać. I tak też czynią dziennikarze pism, którzy sytuację zwaną rynkiem literackich talentów opisują.

Chciałbym teraz dokonać pewnego porównania, ale zanim to zrobię powrócę do postaci, której na pewno nie znacie, nie pamiętacie i nie kojarzycie z niczym. Ja zaś miałem okazję człowieka tego poznać, albowiem wizytował on moją szkołę i opowiadał o swojej twórczości. Wspomniałem tu o nim niedawno. Chodzi mi o Jana Kasaka, autora książki „Ojce i synowie”, która na allegro lata po 2 zyle. Jan Kasak był nie byle kim, bo zastępcą kierownika wydziału kultury w KC PZPR. Na starość zaś jeździł po szkołach i opowiadał o tym, że z samego pisania wyżyć się nie da. W jego przypadku była to akurat prawda. Nie dałoby się wyżyć z tych dwóch czy trzech książek, które napisał. Powiem więcej, niektórzy ludzie, szczególnie kobiety, karmią się takim złudzeniem, że uda im się wyżyć ze spuścizny po sławnym pisarzu. To jest zasmucające i świadczy o tym, że zawód oszusta matrymonialnego nie zaginie nigdy. Już prędzej zabraknie sławnych pisarzy.

Nie pamiętam już kto, ale ktoś w typie Brandysa chyba mówił, że Kasak podszedł doń kiedyś na jakimś partyjnym spędzie i powiedział – porozmawiajmy jak twórca z twórcą. I to był temat do żartów i towarzyskiej beki z Kasaka. A ja właściwie nie wiem dlaczego. Oto, proszę bardzo, ujęcie samego Jana Kasaka i Małgorzaty Potockiej

 

http://fototeka.fn.org.pl/pl/foto/view/135417.html

 

Jasno widać, że pan Jan także miał, jak to sławni pisarze, tę łatwość nawiązywania kontaktów z płcią przeciwną, nawet bardzo odeń młodszą.

A tu proszę, fotka z wręczenia złotych ekranów, czy czegoś. Mamy samych sławnych i wpływowych ludzi, którzy podkreślają swoje możliwości i moce uśmiechami

 

http://fototeka.fn.org.pl/pl/foto/view/135425.html

 

W tle, po prawej stronie widać Jana Kasaka

 

A teraz kolejna porcja zdjęć

 

https://gwiazdy.wp.pl/joanna-racewicz-i-jerzy-pilch-fascynacja-zakonczyla-sie-rozstaniem-5869559841993857g

 

https://www.wikiwand.com/pl/Jerzy_Pilch

 

Czym to się różni poza kolorem? Niczym w mojej ocenie.

 

Niech mu ziemia lekką będzie, a ludziom, którzy go w tym alkoholizmie utrzymywali, niech Pan Bóg ześle choć trypra. A biedna żona niech się rozejrzy za jakimś utrzymaniem, bo z tych książek, dobrze jej radzę, wyżyć się niestety nie da. .



tagi: polityka  policja  media  kobiety  sława  oszustwo  pisarz 

gabriel-maciejewski
30 maja 2020 09:05
36     3074    19 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

szarakomorka @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 09:42

Na wirtualnych targach książki pod bannerem:

"Jerzy Bralczyk - lody - Blanka Lipińska"

Już sama fizis tego stworzenia mówi z kim mamy do czynienia.

 

 

zaloguj się by móc komentować

tomciob @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 10:07

Witam. Daję sporego plusa za tę notkę. Po pierwsze to jej się spodziewałem i się nie zawiodłem. Po drugie to zaskoczyła mnie swoją stonowaną lapidarnością. No a po trzecie to te zdjęcia i ten krzyżyk, no mam o czym po notce dumać. Gdybym miał notkę spuentować (komentarzowo), taki tytuł ale po kropce na końcu bym napisał - twórca i jego tworzywo. Dzięki. Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 10:55

>>ludzie zwani pisarzami. Tylko niewielu z nich zajmuje się pisaniem serio i o tych słyszy się najmniej. Pisarzami znanymi są zwykle takie osoby, które ze względu na swój emocjonalnych i intelektualny analfabetyzm ... Pisarz głęboki i autentyczny musi też, najlepiej od razu, wejść w środowisko odpowiednich ludzi i oni muszą go od razu zaakceptować. Przy dobrze zorganizowanym zapleczu to jest łatwe do wykonania. W sumie najtrudniejszą rzeczą jest zmuszenie pisarza do tego, by w ogóle coś napisał. No, ale w tym celu policja polityczna wymyśliła zaliczki na książki, z których można potem takiego ancymona rozliczać. Sławny pisarz nie musi umieć pisać, tak jak gwiazda filmowa nie musi być aktorem. Ma się tylko pokazywać i coś od czasu do czasu zamarkować. Talent może być wręcz przeszkodą w byciu sławnym pisarzem, albowiem jego produkty czasem wprawiają w zakłopotanie środowisko, w którym pisarz powinien brylować. ... Co musi się znaleźć w żelaznym repertuarze sławnego pisarza. Jeśli nie można zeń zrobić molestowanej przez księży ofiary katolickiej sekty, sławny pisarz musi być pijakiem i o swoim pijaństwie szeroko opowiadać. To jest, moim zdaniem, niezwykłe. W Polsce, gdzie alkoholizm był i jest ... Prócz pijaństwa pisarz musi wykazywać się znajomością zasad pozyskiwania względów płci pięknej. Jeśli takiego talentu nie posiada, dobrze, by wtajemniczeni ludzie, raz czy dwa, powtórzyli na wizji, że jednak go ma i to wcale nie jest ambarasujące, ale urocze ... pomiędzy pijaństwem a pozyskiwaniem względów zieje czarna przepaść ... pisarz powinien mieć jeszcze pasję. Najlepiej taką, która zbliża go do ludu ... nie może być jak Nabokov, entomologiem, albowiem tej pasji nie zrozumieją przede wszystkim ludzie, którzy w pisarza zainwestowali. Nie zrozumieją też jej kobiety, z którymi powinien się on pokazywać na trzeźwo, żeby podkreślić wspomnianą wyżej łatwość nawiązywania kontaktów. I z całą pewnością nie zrozumieliby jej ani Jerzy Stuhr, ani jego syn, ani sławny gdański pisarz Stefan Chwin. Są to bowiem sprawy pozostające daleko, daleko poza ich percepcjami. No i poza misją, którą wraz ze sławnym pisarzem uprawiali, a ta streszcza się w zdaniu – wychowanie zdegenerowanego narodu, poprzez podstawienie mu krzywego lustra, w którym może się on przejrzeć.

 

Fajna instrukcja. Wielu mogła by pomóc w unikaniu błądzenia, tylko wprost do celu, gdyby odrzucili wstręt i przeczytali. Jak to mówią w naszych czasach prawie bez elit: "trzymajmy się ramy to się nie .. "

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 11:15

Czytam pierwszą część i oczom nie wierzę: toż to jak żywy nasz wczorajszy "drogi zmarły". Wypisz wymaluj. Nieco już zapomniany, bo epoka "sławnych pisarzy" kończy się nieodwołalnie.

Co do "słynnej pisarki Blanki", to trzeba przyznać,że ktoś brawurowo skroił jej życiorys:)) "Autorka bestsellerowej powieści erotycznej" przedstawiana jest w jednym z wywiadów jako "sopocianka" a docent wiki uzupełnia "...jest absolwentką VI LO ZS nr 3 w Puławach. Po maturze ukończyła studium kosmetyczne(...)Pracowała jako terapeutka-hipnotyzerka i menedżerka klubów nocnych...".

To "VI LO ZS nr 3" brzmi dumnie, ale prawda jest taka,że są to słynne puławskie "szpulki" czyli szkoła krawiecka kształcąca kadry dla potrzeb przemysłu odzieżowego i futrzarskiego (kożuchy baranie z Kurowa) ok. roku 1950. Liceum 3-letnie stworzono po ostatecznym upadku przemysłu odzieżowego i kuśnierskiego "w odpowiedzi na potrzeby rynku" chyba na początku I dekady tego stulecia. Kształci się tam młodzież w 4 specjalnościach:Klasa - dziennikarsko-fotograficzna,Klasa - mundurowa,Klasa - turystyczno-prozdrowotna,Klasa - pedagogiczno-psychologiczna.

Jak widać,żadna z tych specjalności raczej nie przygotowuje do roli "słynnej pisarki", podobnie jak do roli hipnotyzerki:)) Może już bardziej praca w roli "menedżerki klubów nocnych", sądząc po tematyce "bestselleru" z 2014, kiedy to dojrzewała afera z "Zatoką Sztuki".

Obie te postaci, trochę śmieszne, trochę straszne nie są tak fascynujące jak rola Sûreté i Ochrany w powstaniu "wielkiej lietatury francuskiej" i "wielkiej literatury rosyjskiej". Wiek XIX co najmniej 30 "wielkich pisarzy francuskich" i 10 "wielkich pisarzy rosyjskich"( z tego ze 3 gigantów: Turgieniew, Dostojewski, Tołstoj) a wiek XX to po setce w każdym z tych sprawnych propagandowo imperiów.

Teraz mogę lepiej zrozumieć postać Porfirego Pietrowicza ze "Zbrodni i Kary". Oto profil postaci:"...Porfiry Pietrowicz - charakterystyka-Pracownik policji, śledczy. Osoba inteligentna, niezwykle przenikliwa, potrafiąca dokonać psychologicznej analizy charakteru przesłuchiwanej postaci. Umiejętnie łączy fakty, odkrywa i wydobywa z rozmówcy informacje. Jest równorzędnym przeciwnikiem Raskolnikowa. Obydwaj prowadzą swoistą grę charakterów i pokaz sił. Pietrowicz już na początku powieści instynktownie domyśla się, kto może być sprawcą zbrodni. Krąży wokół podejrzanego, odwraca jego uwagę i obserwuje reakcje Rodiona. Gdy upewnia się w swych domysłach, proponuje mordercy układ – dobrowolne przyznanie się do winy....".

Normalnie Sherlock Holmes, Jeżow, Mienżyński, Berman i Różański w jednym.

"Szpulki" uchodziły za bardzo porządną szkołę krawiecką, natomiast jak jest z VI LO ZS to nie wiem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Blanka_Lipi%C5%84ska6

https://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PB6696

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 11:18

wczoraj Stuhr w wywiadzie dla jakiejś audycji opowiadał o Nieboszczku. W kółko powtarzał jakim wspaniałym czlowiekiem był Pilch. Podkreślał, że byli zaprzyjaznieni i to bardzo. A potem znów że wspaniały. A potem że przyjaciel. Niestety mówił swoim tekstem i to było nawet zabawne. Dobił mnie czymś takim:  bywaliśmy w tych samych księgarniach /pamiętamy Pilch dla S. to wielki przyjaciel i druh/ i często pytałem księgareczkę o Pilha a ona że właśnie był , na to ja aby go pozdrowiła jak znów wpadnie a ona , że pozdrowi.

Tak to szło mniej więcej. Ciekawe czy tak się działo też w monopolowym lub mięsnym?

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 11:44

To takie już się zrobilo nudne pewno, bo ja nic innego nie mam do powiedzenia.

Wyjeżdżałem z Polski w 2005 własnie o tym prawie czasie, bo 21 czerwca. Klucze z domu wrzuciłem do studzienki kanalizacyjnej na przystanku autobusowym, którym to autobusem spod domu dojechalem do Katowic. Potem pociąg do Krakowa i stamtąd samolot do Manchesteru. Postanowiłem, że w tej studzience nie będę grzebał już nigdy. Nowe państwo, nowe życie i już.

Potem się tutaj w tym państwie dla mnie zaczęło. Nic nie było takie, jak zaplanowałem i się mnie wydawało, że będzie. Po 15 latach dopiero jako tako staję na nogi.

Dzisiaj już wiem, że jednak było warto te lata tutaj znieść. Czy dalej tutaj? Może nie, może tak. To nie ma znaczenia. Ale ja nie muszę iść na pogrzeb pana Pilcha. I to jest to.

zaloguj się by móc komentować

Zbigniew @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 12:21

"Niech mu ziemia lekką będzie" to wcale nie jest dobre życzenie, ale przekleństwo całość brzmi mniej więcej tak "Niech mu ziemia lekką będzie, aby jego grób psy łatwiej rozgrzebały".

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 12:32

"Cała Polska przekształciła się w dziwaczną instytucję, która była zarazem butikiem, bankiem, giełdą i domem gry. Handlowano nawet swoimi  ..." uzależnieniami i psedo-przygodami erotycznymi. Żeby tylko domem gier hazaradowych, a tu jeszcze wypłynęło pogrywanie z obyczajnością.

Za to jest jak było przed wojną, za sanacji piłsudskiej. Renesans jak w pysk ... i bal w operze. No powiedzmy, w operetce.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 30 maja 2020 12:32
30 maja 2020 12:35

To jest bal w operacynej Wacek, od operetki jesteśmy oddaleni o lata świetlne

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @Autobus117 30 maja 2020 11:18
30 maja 2020 12:36

Po co oni wchodzili do ksiegarni? Po Lipińską?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther 30 maja 2020 11:15
30 maja 2020 12:36

Terapeutka hipnotyzerka...ja piercznię...czym hipnotyzuje? Cyckami?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Brzoza 30 maja 2020 10:55
30 maja 2020 12:37

Powinienem pobierać jakąś gażę za te instrukcje

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @szarakomorka 30 maja 2020 09:42
30 maja 2020 12:37

Oj tam, oj tam, każdemu wolno kochać...

zaloguj się by móc komentować

molier @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 12:52

te foty z J.Racewicz są tak sztuczne że wprost obrzydzenie bierze. I jakoś żal mi było raczej Pilcha niż Joasi, która ostatnio pięknie wybotoksowana robi za nieprzemijającą gwiazdę.

 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @gabriel-maciejewski 30 maja 2020 12:37
30 maja 2020 12:58

Polskich państwo Lewaków tak nie odrzuca płacenie za wiedzę, no i wiadomo, że łatwiej szanować to za co się płaci. W masie ważni są także Państwo Prawakowie (o czym Pan pisał też - fałszywym podziale na Praw.-Lew. bez celu na rzeczywiście konfrontujące się niepełnoumysłowo grupy) a Ci wiedzą/czują o prawdziwej zasadzie, że wszystko co jest najbardziej do Życia potrzebne jest praktycznie za darmo od Pana Boga, co wskazuje, że płacenie za Tę wiedzę jest albo frajerstwem, albo ta wiedza jest oszukana. Tylko, że Tutaj prócz rozrywki jest jeszcze wiedza nie najbardziej potrzebna do Życia, a tylko taka, gdzie znajdują się źródła w braku silnych organizacji gospodarczych w Polsce i jak nie być biednym materialnie Narodem Politycznym i trochę duchowo też.

zaloguj się by móc komentować

atelin @pink-panther 30 maja 2020 11:15
30 maja 2020 13:02

Pani Pantero, 365 to nie jest powieść erotyczna. To jest zwykłe porno otwierane na losowej stronie i powinno się bujać jako opowiadanko na jakimś porno portalu. A teraz na tym jedzie z Baronem i się chwali. Nie sposób uciec przed takimi informacjami w Necie. Dziwię się tylko, że Gospodarz pochylił się nad tym gównem. 

zaloguj się by móc komentować

Klasyk @atelin 30 maja 2020 13:02
30 maja 2020 13:29

"Zadziwiające jest to, w jakiej zgodzie media wszystkich opcji zgadają się z tym, że pani Blanka jest pisarką i autorką bestsellerów."

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @pink-panther 30 maja 2020 11:15
30 maja 2020 13:34

"menedżerka klubów nocnych" to chyba swojska burdelmama

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Autobus117 30 maja 2020 11:18
30 maja 2020 13:37

Zwyczajnie dwóch wspaniałych.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 14:16

"Żyją wszak inni sławni pisarze i sławne pisarki. Ot, choćby Blanka Lipińska, w której materializuje się nie tylko nowy format twórczości, ale także nowy format looku pisarki."

To jest Charlie, syn Wojcika. 

W wersji zenskiej, po paru operacjach plastycznych.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 14:27

"Co musi się znaleźć w żelaznym repertuarze sławnego pisarza, jeśli nie można zeń zrobić molestowanej przez księży ofiary katolickiej sekty? Sławny pisarz musi być przede wszystkim pijakiem i o swoim pijaństwie szeroko opowiadać."

Niedawno Izabela Brodacka Falzmann zamiescila ciekawy tekst, tutaj link:

https://naszeblogi.pl/56109-bareja-tego-nie-wymyslil

krotki fragment o postkomunie:

"Tamci walczyli o lepszy byt (oczywiście swój a nie sztandarowej klasy robotniczej) ale tak zwana arystokracja rodowa i jej kultura niezwykle im imponowała. Usiłując imitować jej obyczaje i słabości doszli do całkowicie mylnego przeświadczenia, że wyznacznikiem elitarności jest luksusowa konsumpcja. Ktoś kto nie jadał ostryg, nie należy ich zdaniem do elity, nie zasługuje na miano inteligenta."

Ja od siebie dodam, ze wyznacznikiem elitarnosci, obok ostryg w Toskanii, moze rowniez byc alkoholizm.

Stad mamy takie elity jakie mamy.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @pink-panther 30 maja 2020 11:15
30 maja 2020 14:30

"Co do "słynnej pisarki Blanki", to trzeba przyznać,że ktoś brawurowo skroił jej życiorys:"

Zyciorys pewnie tez, ale przede wszystkim twarzyczke.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Brzoza 30 maja 2020 10:55
30 maja 2020 14:50

Warto jednak szukać wartoścjowych pisarzy bo są. No i oczywiście nie żyją ze swojej literatury. Zastosuję tutaj porównanie biznesowe. W USA na 10 start-upów 9 upada i plajtuje. Ale ten jeden zazwyczaj przynosi niezwykłe i ponadprzeciętne korzyści wszystkim w kraju. Ale czy byłoby możliwe odnalezienie tego jednego gdyby nie próba zaistnienia przez tych 9, którym się nie udało. Moim zdaniem nie. Pisanie czyli wyrażanie swoich emocji albo grafomania, jak kto woli, jest naturalną potrzebą człowieka. Każdy by chciał (z tym każdy to przesadziłem specjalnie) się wypowiedzieć, zaistnieć i otrzymać wysłuchanie albo dostrzeżenie. W przypadkach jakie mamy opisane w notce owo "dostrzeżenie" zostało sowicie opłacone, wcześniej zaplanowane i niejako spowodowane. A więc przeminie ta szybko jak ulotnią się sponsorzy. Są jednak ludzie z pasją, którzy piszą dobrze i ciekawie, no i nie ma miejsc i przede wszystkim pieniędzy, które mogły by propagować to pisarstwo. My tu na SN (mam na myśli siebie) wiemy dlaczego ale szkoda, że nie ma raczej szans aby to w Polsce zmienić. Gospodarz ze swoją działalnością, dla mnie, jest ciekawym i zaskakującym wyjątkiem. Lecz nawiąże jeszcze do jednego przykładu na dobrą literaturę polską w poezji. Jest taka poetka ze Szczecina. Pojechała tam w pewnym okresie swojego życia "za mężem". I napisała oraz wydała kilka tomików poezji. Nie żyła z tego pisania ale widać wyraźnie w jej twórczości miłość do polskiego języka i liryczną wrażliwość. Nazywa się Helena Raszka i gdyby ktoś chciał poczytać dobrą kobiecą poezję napisaną po polsku może tam do niej śmiało sięgnąć. Wszyscy wymienieni w notce pisarze mogli by jej buty czyścić i dziękować za taką możliwość. Twórcę można poznać po tworzywie, nie inaczej.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @tomciob 30 maja 2020 14:50
30 maja 2020 15:56

> W USA na 10 start-upów 9 upada i plajtuje.

Na "naszym" rynku niestety łatwo następuje zablokowanie (np. przez cofniecie wydanych zezwoleń i przyczepienie się do rurki fi, która to blokuje całość na parę lat zostawiając koszty), przejęcie bez ochrony.

Helena Raszka - dziękuję.

Znalazłem za darmo coś takiego:

 

Mówisz do mnie

Helena Raszka

Mówisz do mnie

— moja —

a ja jestem niczyja —

jak wiosna,

co skowronkom i przebiśniegom sprzyja,

jak gwiazda,

która wieczorem we mgle gęstej moknie,

i jak smutny cień brzozy

porzucony na oknie.

Znajdziesz moje odbicie

we wszystkich wodach świata,

lecz gdy zanurzysz dłonie,

ażeby je schwytać,

przecieknie ci przez palce

poświatą księżyca.

 

 

Początek jest smutny, a potem brzydko pisze o Mnie, o którego przecież roztrzaskała się vIII rp.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Brzoza 30 maja 2020 15:56
30 maja 2020 16:20

Dodam, że Pan Maciejewski opisał jak prawie tak samo roztrzaskała się vII rp, co dało by cudownie szanse drugą prawdziwej elicie najprzedniejszych menadżerów ziemian przygniecionych bezprawiem z papierami, która została wcześniej otoczona, dała się oszukać i nabrała spóźnionego refleksu. Niestety w skutek nieszczęśliwego przypadku - dobry Człowiek pożałował Ludzkie osoby i zatrzymał pociąg wyładowany wierchuszką przed katastrofą. Wiadomo jednak, że kanapka z masłem zawsze upadnie na stronę z masłem, więc takich ewentualności nie bierze się pod uwagę.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Szczodrocha33 30 maja 2020 14:27
30 maja 2020 17:51

'picie' jako obszar rywalizacji i ujawniania przewag - to jest dictum dla 'elit' (flaszka duszkiem, trzy stakany raz po raz, ...]

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @gabriel-maciejewski
30 maja 2020 18:09

Ja pamiętam kiedy parę lat temu, gdy Pilch pisał felietony dla "Polityki" wpadł na pomysł (a może ktoś inny to zrobił), że zorganizuje konkurs. Pomysł był taki, że Pilch napisał pierwszy akapit lub dwa jakiegoś tekstu, a potem czytelnicy mieli dopisywać ciąg dalszy, nie dłuższy niż powiedzmy 500 słów. Pilch następnie co tydzień wybierał najlepszy tekst spośroď tych przesłanych przez czytelników i w nagrodę drukował to w swojej rubryce. W ten sposób cwaniak miał darmowy wkład do swojej rubryki, parę zaś biedaków przez kilka tygodni karmiło się złudzeniami. A może się mylę? Może w ten sposób błysnął talent Szczepana? Albo Bondy?

zaloguj się by móc komentować

Peiper @Autobus117 30 maja 2020 11:18
30 maja 2020 18:27

Ten tekst skojarzył mi się z kawałem o wywiadzie z bacą:

"Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy."

Czy Stuhr wpadał od czasu do czasu do PIlcha poczytać razem ksiązki - bo rękompisów to pewnie nie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @prosiak144 30 maja 2020 18:47
30 maja 2020 19:43

O Karonia wy się nie bójta. Wy się bójta o wójta.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @qwerty 30 maja 2020 17:51
30 maja 2020 21:47

"picie' jako obszar rywalizacji i ujawniania przewag - to jest dictum dla 'elit' (flaszka duszkiem, trzy stakany raz po raz, ...]"

A dalej tesknota za polskim Jamesem Bondem albo Williamem Faulknerem.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 30 maja 2020 12:35
30 maja 2020 22:59

Ale że co? W operacyjnej plastycznej? O żesz ...

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @atelin 30 maja 2020 13:02
30 maja 2020 23:17

Stoi w EMPiKu przy głównym przejściu. Nazywanie pornosów "literaturą erotyczną" to stara zasada handlowa. Dzieła nie znam, więc nie będę się kłócić:))

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować