Jak sprawować władzę na nie swoim terenie?
Wokół tego problemu kręcimy się tu od dłuższego czasu, choć pewnie wiele osób tego nie zauważyło. No, ale może dziś coś się wyjaśni. Uwaga sięgam łyżką do samego dna. Wszyscy wiedzą, że cyganie przybyli do Europy z Indii, nikt z tym nie polemizuje i nie próbuje zaprzeczać. Potwierdza to nawet jakiś dokument, wydany przez cesarza Zygmunta Luksemburskiego w XIV wieku, zezwalający grupom cyganów przejść granicę turecką i zamieszkać na terenie cesarstwa. Nie widziałem tego dokumentu i nie znam nikogo kto by go oglądał, albowiem cyganami, zwanymi dziś Romami mało kto się interesuje. Oni sami zaś są przede wszystkim zainteresowani tym, by stan ten utrzymał się jak najdłużej. Nie wiemy więc, co to była za grupa, a przede wszystkim ile osób liczyła i dlaczego wymagano aż cesarskiego pozwolenia na jej przemarsz przez ziemie węgierskie i niemieckie. Nie wiemy też, jak to się stało, że późniejsze dzieje cyganów lokują ich największe skupiska nie w Niemczech, ale w Hiszpanii. My dziś znamy cyganów przede wszystkim jako mieszkańców Bałkanów, a jest ich tam masa. Być może więc są to potomkowie tej grupy, która przybyła tam w XIV wieku, za pozwoleniem cesarza. To zaś oznacza, że musiała być to grupa niesłychanie liczna. A to z kolei implikuje zwiększenie zainteresowania historyków tym problemem. Okay, już o tym pisaliśmy, pewnie nawet kilkakrotnie, ale nie zaszkodzi powtórzyć – historycy mają te kwestie w nosie. Dlaczego ludność Indii zjawia się licznie bardzo w Europie i ma kontakty, które pozwalają jej dotrzeć do kancelarii cesarskiej? Tego właśnie nie wiemy. Podobnie jak nie wiemy czym się ci ludzie dokładnie zajmowali. Możemy przypuszczać, że metalurgią, tak jak i dziś. Bo to jest główna od tysięcy lat pasja Hindusów, jeśli nie liczyć produkcji tekstyliów. No dobra, nie brnijmy w te rozważania. Odwróćmy problem – ilu Europejczyków mieszkało w Indiach? Ponoć jeden, Żyd nieznanego nazwiska, pochodzący z Poznania, którego Vasco da Gama kazał przymusem ochrzcić i nadał mu imię Gaspar oraz swoje nazwisko. Czy to nie dziwne? Tak oczywiście nie było, my po prostu nie wiemy ilu Europejczyków tam przebywało, ale domyślić się możemy, że byli to Europejczycy szczególni. To znaczy przedstawiciele organizacji, zajmujących się importem. Mimo bowiem zatrzymania swobodnego przepływu towarów pomiędzy Europą a Indiami, istniał on nadal. Tyle, że w mniejszej skali i był ściśle kontrolowany. Nie mówię, że od razu przez Żydów, bo mamy jeden tylko przykład, ale przez kogoś na pewno. I teraz – skoro do Europy przybyło w XIV wieku mnóstwo cyganów, którzy mieszkają tu do dziś i ludzie ci mieli pozwolenie cesarza, to ktoś musiał tych cesarskich urzędników, co je wydali przekupić. Tak sądzę, choć można też założyć, że Zygmunt Luksemburski zdjęty litością dla wędrujących z daleka ludzi, którzy mieli rodziny i małe w tych rodzinach dzieci, wpuścił ich do swojego kraju. Każdy już pewnie zauważył, że ja tu robię rzecz absolutnie niedopuszczalną. Próbuję nadać jakiś kształt jednej suchej dość wiadomości znalezionej w wiki. Tak nie wolno. Trzeba to przyjąć i milczeć, bo czym tu się w końcu przejmować.
No, ale czy ten przykład może nam uzmysłowić jak sprawuje się władzę na nieswoim terenie? Myślę, że tak. Moja hipoteza robocza, jak mawiał klasyk, jest bowiem następująca – po krótkiej przerwie pomiędzy XIII a XIV wiekiem ludność Indii znów zaczęła pojawiać się w Europie. Tyle, że na innych nieco zasadach i z innymi, choć podobnymi misjami. Dodam tylko jeszcze, że tych poprzednich odwiedzin nie dokumentowano chyba wcale, albo my nic o tych dokumentach nie wiemy, pozostały po nich jedynie imiona langwedockich księżniczek – India. Skoro ludność Indii zaczęła pojawiać się w Europie, a ludność Europy nie mogła pojawić się masowo w Indiach, kto sprawował władzę nad Europą? Pośrednicy wydający pozwolenia na przekraczanie granic, to jasne. Czym w takim razie były tak zwane wielkie odkrycia geograficzne? Próbą wyeliminowania pośrednika. Indie były krainą znaną, ale z jakiegoś powodu blokowaną, towary przywożone stamtąd były cenne, ale drogie. Vasco da Gama popłynął tam, z wielkim nakładem środków, nie po to, by coś odkryć, ale po to, by usprawnić handel morski i zbudować przedstawicielstwo handlowe swojego króla na tamtejszym terenie. Było to dla Hindusów pełnym zaskoczeniem. Ktoś powie, że to żadna nowość, bo uczą o tym w szkole. Teraz już pewnie nie, ale kiedyś uczyli. No, ale nie uczą o tych cyganach z Indii, którzy przybywali do Europy. Po co? Żeby tu spokojnie żyć i oferować różne usługi, to przecież oczywiste. To oczywiście przypomina nam czasy współczesne, ale ktoś mi zaraz odpowie, że przecież za migrantami nie stoi żaden potężny cesarz, który chce podbić Europę. Wtedy też nie stał. Nie o to chodziło w tej ekspansji. Nie chodziło nawet o mieszanie się ras, jak dzisiaj, bo przybysze żyli w izolacji. Nie ci, którzy znaleźli się tu w XII i XIII wiek, ale ci późniejsi najwyraźniej tak. Cesarz zaś nie jest istotny, bo władzę sprawuje pośrednik. I dziś, podobnie jak dawniej też jest on królem z Węgier, nazywa się Soros. Wszyscy go znają. No, ale jak sprawować władzę na nie swoim terenie? Poprzez stworzenie sieci obiegu informacji, całkowicie poza lokalnymi ośrodkami i społecznościami, poprzez zajęcie pozornie nic nie znaczących a kluczowych obszarów działalności gospodarczej. Niech to będą nawet zakłady fryzjerskie, albo budy z kebabem. Oczywiście nie każda buda jest szpiegownią, ale każdą można w szpiegownię zamienić. I w każdej można zatrudnić osoby, które nie potrafią co prawda, tak do końca, wykonywać zadeklarowanych w misji przedsiębiorstwa czynności, ale mają inne talenty. Kiedy powstanie hermetyczna i sztywna struktura, albo kilka różniących się od siebie drobnymi szczegółami struktur, można je skoncentrować i połączyć poprzez założenie świątyni w tym obrządku, który wyznają przybysze. Co prawda, jak donoszą usłużne media, wycofano się z pomysłu, by zbudować meczet na MDM-ie, ale sądzę, że koncepcja ta powróci. Żeby władza rzeczywista sprawowana przez przybyszów mogła działać i realizować swoje cele potrzebne są lokalne organizacje wsparcia. I tych jest bardzo dużo. Ich podstawowym zadaniem nie jest, jak można by przypuszczać, biorąc za przykład przypadki z czasów dawnych, organizowanie skrytobójstw, ale paraliżowanie organów władzy miejscowej i deprecjonowanie jej przedstawicieli. To nie jest trudne, bo jednocześnie, takie mam wrażenie, organizacje legalne, widoczne i skuteczne wpływają na obsadę stanowisk w armii, policji i służbach, odwracając poprzez decyzje personalne sens ich misji. To jest najgroźniejsze, bo ludzie pozornie zweryfikowani, posiadający wszystkie legitymacje, jawnie działają na szkodę i jeszcze straszą konsekwencjami, kiedy się ich demaskuje. Jednocześnie prowadzi się liczne działania propagandowe, mające, po pozorem uzyskania większej wolności, całkowicie sparaliżować możliwości decyzyjne grup lokalnych, a także ich powstawanie i samoorganizację. Po co lokalsi mają się zbierać organizować, debatować i bronić, skoro jest policja i wojsko? No właśnie, po co? Przybysze zaś są zorganizowani, jednoczy ich wyobcowanie, zupełnie jak najemników w dawnych czasach, a do tego jeszcze skupiają się w centrach, gdzie łatwo jest zorganizować werbunek. Tyle, że nie są nigdzie zatrudnieni, jak robotnicy przeznaczeni do wielkich armii, w XIX wieku. Utrzymuje ich lokalna społeczność. Całkowicie rzecz jasna rozbrojona. Czy to wystarczy, by sprawować władzę na nie swoim terenie? Bez konieczności pobijania tego obszaru? Nie, potrzebni są jeszcze ludzie, którzy ten stan rzeczy będą zachwalać w mowie wiązanej, czyli poeci. Współcześni poeci wyglądają nieco inaczej niż dawniejsi, ale ich rola w niczym się nie zmieniła. Polega ona na odwracaniu uwagi od spraw istotnych. Przytoczę tu może teraz najbardziej wstrząsające, w mojej ocenie, zdanie, jakie udało mi się przeczytać w czasie ostatniej dekady. Pochodzi ono z książki Józefa Bielawskiego pod tytułem „Klasyczna literatura arabska” i mniej więcej brzmi tak – tradycja trubadurów wywodzi się z islamu. Jak to już pisałem wielokrotnie, oznacza ono, że cała Europa, po Śląsk, była przed najazdem mongolskim spenetrowana przez agentów kalifa mających dostęp do wszystkich tajemnic łącznie z alkową. Do tego wielu władców należało do tej hierarchicznej przecież struktury i poczytywało to sobie za zaszczyt. Niesamowite. A my się dziś dziwimy, że Roger Waters okazał się ruskim agentem. Byłoby dziwne, gdyby się nie okazał.
Ktoś teraz zaśmieje się diabolicznie i zawoła – już Sun Tsy o tym pisał w swojej pracy „Sztuka wojny”!!! Co to za odkrycie?! Bardzo praktyczne, albowiem Sun Tsy nie opisywał szczegółów, nie próbował porównywać czasów nowych z dawnymi i koncentrował się na ogólnikach. Spadkobiercy jego myśli zaś, którzy pojawili się na Rusi i Węgrzech w pierwszej połowie XIII wieku, czyli mongolscy jeźdźcy i chińscy inżynierowie wojskowi nie zamierzali stosować się do jego zaleceń. Nie prowadzili wojny bez wojny. Przeciwnie, wycinali w pień wszystko co nie uciekło kiedy był na to czas. Mieli też, pardon, w dupie, mieszanie się ras, choć lubili sobie pogwałcić. Ich celem bowiem nie był podbój dla samego podboju, ale likwidacja sieci handlowych i przedstawicielstw indyjskich koncernów, które w Europie istniały od kilku stuleci. Potem zaś całkowite zablokowanie rynków Europejskich przed dostawami towarów z Indii. Sun Tsy nie interesował ich zaś w ogóle, bo skończył się czas i miejsce na żarty. Próbę nawiązania ponownych kontaktów podjęto później, ale wtedy obudzili się, żgnięci przez kogoś w tyłek Portugalczycy, którzy wyrzucili już ze swojego terenu Żydów. I stwierdzili, że oni zmienią sytuację całkowicie, na wzór mongolski. Tyle, że nie zniszczą ośrodków pośrednictwa, ale ośrodek produkcji. Udało im się to jednak jedynie częściowo.
Jak wobec opisanych wyżej, bezspornych faktów, może rozwinąć się nasza przygoda? Nie wiemy, choć domyślamy się, że w tle ruchów migracyjnych toczy się walka o monopole na produkcję, o jakość tej produkcji i kontrolę nad ośrodkami pośrednictwa. Ponoć statki z Chin i Indii pływają teraz wokół Afryki, bo droga przez Cieśninę Adeńską i Kanał Sueski została zablokowana przez piratów. I co nie ma nikogo, kto by ich powywieszał na rejach? Najwyraźniej nie ma. Toczą się negocjacje. Jaki będzie ich wynik na pewno się dowiemy. Bo linia frontu oddzielająca od siebie negocjujące potęgi przebiega przez Marszałkowską Dzielnicę Mieszkaniową. Musimy być tylko czujni i niczego nie przegapić. Na dziś to tyle.
Bardzo proszę, by ci, którzy mogą i chcą wsparli moją zrzutkę. Zbieramy na czynsz za drugą połowę przyszłego roku dla naszych uchodźców z Berdiańska, Saszy i Ani.
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
W dniach 14-15 grudnia w Krakowie, w hotelu Polonia odbędzie się kolejny Kiermasz Książki i Sztuki. Wystawią się: Klinika Języka, Pracownia „Sztuka cięcia”, Agnieszka Słodkowska i Hubert Czajkowski, Tomasz Bereźnicki
tagi: węgry władza portugalia indie chiny informacja soros produkcja mongołowie morze pośrednictwo wielki step
![]() |
gabriel-maciejewski |
25 października 2024 09:19 |
Komentarze:
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 09:54 |
Jest ciekawiej niż nam się zdawało. M Liszokova, Różnice w populacji Romów w Republice Czeskiej, w: Polonia Journal 12/2020
Nazwa Cygan pojawia się w X stuleciu (przyp. z greckiego Athiganoi – nietykalny). Sami Romowie nie mają tej nazwy w swoim języku, zwykle używają go tylko w języku czeskim lub słowackim. Tytułowanie Cygan uważają za przekleństwo! Należy użyć określenia „Cygan”. W Republice Czeskiej od 20 lat przedstawiciele romskiej inteligencji i klasy średniej preferują termin Rom, co jest znaczącym rozwinięciem nazewnictwa, gdyż Rom w języku romskim oznacza mężczyznę, człowieka, męża, Romňi oznacza żonę, kobietę, Roma = ludzie. Mówi się, że to oznaczenie zaczęło być używane w XIX wieku przez Romów Olašskich ze względu na ich odróżnienie od innych grup i stopniowo rozprzestrzeniło się na inne grupy. W 1971 roku, w ramach Światowego Kongresu w Londynie, oznaczenie to zostało przyjęte jako oficjalne oznaczenie całej populacji cygańskiej. [...] Pierwsze wiarygodne wzmianki o pobycie Romów na Słowacji pochodzą z 1322 roku. Zapisy ziem czeskich mówią o dużej grupie (około 300 członków), która przeszła przez ziemie przeszła w 1417 roku, prowadzona przez „królów” i „książąt” i wykazała się dokumentami ochronnymi, które gwarantowały im bezpieczeństwo.
Niczego to nie zmienia w Twoim wywodzie, bo te kilka lat żadnej różnicy nie czyni. Ale sama etymologia nazwy Cygan pokazuje coś ciekawego.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 10:03 |
Swietny wpis !!!
A blokada Suezu to juz jest od conajmniej roku,... przed wojna Benka to sie zaczelo. A tam w Dzibuti sa ,,aSZ tSZy bazy wojskowe,,...
... a ,,Jmperia sFiatowe,, na to ,,diktOm piratUF,, NIC.
Nooo, prawie nic,... teraz to ony tylko ,,sie spotykajO, debatOjO, negocjOjO, dialogOjO,, - znaczy sie ,,lecO se w kOlki i rznO glOpa,, - to im NAJLEPIEJ WYCHODZI,... ale to juz NIE ZRE.
No i jeszcze czekajO na ,,wybory DEMONkratyczne,, w kraju najwiekszego swiatowego BANKRUTA !!!
Pozabijac ich pustym smiechem.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 10:10 |
Świetnie to opisałeś - istotę najazdu mongolskiego. Już to napisalem kilka/kilkanaście dni temu w komentarzu u Piotera chyba, że Mongołowie zniszcxyli Ruś i chcieli zniszczyć Węgry, bo te dwa twory były handlowymi ramionami B8zantyjczykow (czyli wówczas Cesarstwa Nicejskiego) i dopóki one prosperowały, dopoty Wenecja mogła nawet mieć ten Konstqntynopol, ale nic ponadto. A jak trafnie zauważyłeś najwięcej Hindusów-cyganów było w Bizancjum.
Ciekawe kim tak naprawdę byli Mamelucy w Egipcie i północnych Indiach? Bo malo kto wie, ale w podobnym czasie w Indiach funkcjonowało też mameluckie państwo, a to na Mamelukach egipskich wyłożyli się Mongołowie.
Mało też ludzi zdsje sobie sprawę ze skali penetracji krajow muzułmańskich przez....Hindusów. W Indonezji, na Bliskim Wschodzie - Hindusi opanowali tam kluczowe obszary handlu 8 jestem prawie pewien, że wszelkie lub przynajmniej większość muzułmańskich szajb jest stymulowana przez Hindusów - dla ich lepszej kontroli.
Czyli Indie rządzily i rządzą, a ze na własnym podwórku dwa gangi, rodem ze starożytnych Indii, zrobiły sobie "kwietne wojny", to wszyscy myślimy "Jacy biedni ci Hindusi!". A oni kiwają głowami i pokazują nam tych pariasów, abyśmy im przychalali nadal nieba.
No i nie zapominają o pop-kulturze. Indyjskie "klimaty" były, są chyba będą cały czas modne. To się nazywa totalna dominacja..
![]() |
Paris @Pioter 25 października 2024 09:54 |
25 października 2024 10:10 |
Dobre,...
... dzisiaj tez CHRONI ich ,,nasza wadzunia,,... a potem beda sie ,,troskac,, o wszystkie problemy od tej emigracji pochodzace...
... zreszta przez ,,wadzunie,, Z PREMEDYTACJA WYGENEROWANE !!!
Dla dobra wlasnego ,,wadzuni,, i PELNEGO KORYTA.
![]() |
jan-niezbendny @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 10:13 |
>>Potwierdza to nawet jakiś dokument, wydany przez cesarza Zygmunta Luksemburskiego w XIV wieku, zezwalający grupom cyganów przejść granicę turecką i zamieszkać na terenie cesarstwa.
Oto on. Wprawdzie to transkrypt z XVIII wieku, ale chodzi o "szeroko znany w wąskich kręgach" przywilej dla Cyganów, wydany przez Zygmunta Luksemburskiego na zamku w Spiszu 18 kwietnia 1423 r. Akt ten zresztą nie był przepustką dla nich na teren cesarstwa, ale wprost przeciwnie - umożliwiał im opuszczenie Czech, rozrywanych wówczas wojnami husyckimi, skąd przedostali się do Francji. Grupa ta pochodziła z ludności niewolnej Dlatego zresztą w języku francuskim Cyganie zostali "Czechami" ("Bohémiens"). Wzmiankuje o tym francuskie hasło w Wiki (w wersji polskiej i angielskiej jakoś tego nie widzę).
Jest to zatem pierwszy, ale nie jedyny podobny dokument z tej epoki. Na przykład taki glejt wydał papież Marcin V też w 1423 roku.
A tu mapka.
![]() |
OjciecDyrektor @Pioter 25 października 2024 09:54 |
25 października 2024 10:13 |
Mi ta etymologia pokazuje, że miasto Roma/Rzym wzięło nazae od tego ludu z Indii...:)
Na pariasów w Indiach mówiło się "nietykalni"
![]() |
atelin @OjciecDyrektor 25 października 2024 10:13 |
25 października 2024 10:35 |
Niedotykalni.
![]() |
OjciecDyrektor @atelin 25 października 2024 10:35 |
25 października 2024 10:38 |
To to samo...
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 10:44 |
Nie. Nietykalny jest ważny. Niedotykalny..., jest masakrycznie brudny.
![]() |
atelin @atelin 25 października 2024 10:44 |
25 października 2024 10:45 |
Miało być do @Ojca.
![]() |
jan-niezbendny @atelin 25 października 2024 10:45 |
25 października 2024 10:48 |
Owszem, ale co pariasi mają wspólnego z Cyganami?
Właściwie to też powinno być do @OjcaDyrektora. ;)
![]() |
atelin @jan-niezbendny 25 października 2024 10:48 |
25 października 2024 10:50 |
Nie mogli znieść takiego losu i ruszyli w świat?
![]() |
ahenobarbus @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 10:54 |
A propos tylko Europejczyków w Indiach. Przypominam tylko, że miasto Kollam (Quilam) na katalońskiej mapie z 1375 nazywa się Colombo. Genueńscy kupcy nazwali miasto Colõbo/Colombo już wcześniej. Słowa Columbum, Columbus i Columbo pojawiają się po raz pierwszy w akcie notarialnym (umowie dzierżawy) niejakiego Mousso w Genui w 1329. Jest jakaś książka w której autor poprzez łaciński tekst kilku aktów notarialnych i dokumentów dotyczących historii kościoła, udowadnia że Krzysztof Kolumb był częścią rodziny Mousso.
![]() |
jan-niezbendny @atelin 25 października 2024 10:50 |
25 października 2024 10:56 |
Ale jakiego losu? Roma w Indiach nie byli pariasami. To są różne kasty. "Pariasami" stali się dopiero w Europie.
![]() |
PanTehu @jan-niezbendny 25 października 2024 10:13 |
25 października 2024 11:05 |
Kolejna mapka ,która omij tereny dzisiejszej Polski. Ciekawe. A co z "chatą za wsią"?
![]() |
atelin @jan-niezbendny 25 października 2024 10:56 |
25 października 2024 11:05 |
Mogło tak być. Wiemy na pewno?
![]() |
Czarny @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 11:21 |
Jeśli chodzi o sprawowanie władzy na nie - swoim - terenie, to mam jeszcze inny motyw, mianowicie tzw. sztuczną inteligencje. Biorąc pod uwagę możliwości tego tworu - a są one ogromne - zastanawiam się, czy implementowanie jej na danym terytorium nie jest nową, doskonalszą formą sprawowania tam władzy? Oczywiście, że jest. SI - odpowiednio sprofilowana, zatrudniona w fabrykach i urzędach, będzie w stanie całkowicie kontrolować obszar, na który zostanie wrzucona. Pomijam tu historyjki, w których SI zbuntuje się przeciw człowiekowi i naśle na niego terminatorów, bo to jest inna kwestia.
Mówi się, że sztuczna inteligencja już likwiduje - a przecież dopiero się rozpędza - wiele zawodów. No tak, ale dzięki temu powstają nowe zawody - brzmi odpowiedź. Kto jednak zdecyduje, jakie zawody będą likwidowane, a jakie powstaną? No raczej ci, którzy wyślą w świat tych cybermigrantów i odpowiednio ich wyposażą.
Tak więc w kwestii zamykania granic - miło by było, gdyby władze zastanowiły się, gdzie dokładnie te granice przebiegają.
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 11:26 |
"Tak więc w kwestii zamykania granic - miło by było, gdyby władze zastanowiły się, gdzie dokładnie te granice przebiegają."
SI jest za głupia i odpowiada lewacko. A granice są tam, gdzie są góry i rzeki.
![]() |
Sinistram @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 12:02 |
Przesiadując sobie na ławeczce w Katowicach, padłem ofiarę niepoprawnej politycznie myśli - jedyne większe męskie grupy snujące się po mieście wyglądają jak patrole obywatelskie bojowników Huti. Co się tyczy gromadzenia kompromatów, podobno w śląskich lupanarach lwia część klientów nie miałaby problemu z szybkim oskórowaniem barana.
I to połączenie technologiczne cyganów z Indiami... A zwłaszcza w momencie gdy brytyjski hindus miliarder, jeden z najbogatszych ludzi świata, szaleje wykupując gdzie się da, w tym w Polsce, firmy handlujące złomem. Bieda panie w tych Indiach, ledwo ich było stać na Złomeks.
A gdyby co 10 000 hindus kupił jedną książkę?
![]() |
OjciecDyrektor @Sinistram 25 października 2024 12:02 |
25 października 2024 13:08 |
Myśle, ze Hondusi czytają takie ksiażki, o jakich my możemy pomarzyć tylko. Kręcą całą światową sceną do spółki ze swoimi ziomkami z Italii i nie sądzę, aby swoją inteligencję rozwinęli dzięki filmom Bollywood. Z tego, co widzę po hinduskich studentach w Warszawiw, to oni naukę traktują śmiertelnie poważnie.
![]() |
ahenobarbus @OjciecDyrektor 25 października 2024 13:08 |
25 października 2024 13:30 |
Cos tam nawet sami napiszą. Mam tę książkę https://www.amazon.in/Medieval-Merchant-Guilds-South-India/dp/8185054487 tylko to chyba za trudne jest bo trzeba się orientować w realiach, wiedzieć co znaczą użyte tam terminy i nazwy. Niemniej Włosi pojawią się tam nader często.
![]() |
Czarny @atelin 25 października 2024 11:26 |
25 października 2024 13:44 |
"SI jest za głupia i odpowiada lewacko" - to zależy która.
"A granice są tam, gdzie są góry i rzeki." - nigdy ich tam nie było. góry i rzeki to jedynie powód do zwiększenia cła.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 13:54 |
Przełóżmy to na dzień dzisiejszy. Bruksela, wrzesień 2024 centrum, dom wynajmowany od niedawna przez białych z Europy, pewnego dnia ok. południa ktoś smaruje na ścianie napis 'fuck izrael', zapada cisza i nie są podejmowane akcje typu policja, po 4 dniach też w południe nieznana osoba precyzyjnie zasmarowywuje napis, nie ma śladu tekstu, odbyła się niejawna weryfikacja mieszkańców i niejawny nadzór społecznościowy wycofał się z konfrontacji.
![]() |
qwerty @OjciecDyrektor 25 października 2024 13:08 |
25 października 2024 13:55 |
Tak. Ciąg do edukacji hindusów jest poza możliwościami leniwych Europejczyków.
![]() |
jan-niezbendny @atelin 25 października 2024 11:05 |
25 października 2024 14:14 |
Niczego nie wiadomo na pewno, ale kiedyś czytałem, że w Indiach byli oni (bo teraz oczywiście już nie są) kastą wojskową, najemnikami na usługach lokalnych możnowładców. Sposób, w jaki pojawiają się w róznych miejscach w Europie w XV wieku zdaje się to potwierdzać. Wędrują bandami, mają jakichś "książąt" czy wodzów oraz "hrabiów", przedstawiają władzom miejskim glejty juz to od papieża, już to od świeckich władców - chyba nie zawsze autentyczne. Pochodzą jakoby z Egiptu lub Malego Egiptu w Grecji (stąd "Gypsies"). Czasem korzystają z patronatu w zamian za usługi wojskowe. Np. w 1476, król Węgier Maciej I nadaje Cyganom z Sibiu status poddanych korony. W 1496 r. Władysław II udzielił prawa bezpiecznego przejścia "wojewodzie" Tomaszowi Bolgarowi w nagrodę za dostawy broni, itd. itp.
György Pray, Annales regum Hungariae, ab anno Christi CMXCVII ad annum MDLXIV, t. IV, Wien, Schulz, 1767.
W charakterze juz nie źródła, ale śladu pewnej tradycji, przypomnę rolę Cyganów jako gwardii hrabiego Drakuli w powieści Brama Stokera.
Trzeba by przysiąść nad tekstami, żeby to jakoś uporządkować i wyciągnąć spójne wnioski, ale to zostawiam bardziej zainteresowanym. Jednakowoż zabawnie czyta się informacje o tych wczesnych kontaktach, np. o tym, że początkowo dobrze przyjmowani, niemal wszędzie wkrótce stawali się uciążliwi i próbowano się ich pozbyć. Kronika miasta Bamberg w 1463 odnotowuje, że Cyganie otrzymali 7 funtów, “darum, dass sie von stund an hin wegschieden und die gemein unbeschädigt liessen” (żeby opuścili miasto w ciagu godziny i nie przynosili wiecej szkody). ;)
Osobiście nigdy nie miałem żadnych przykrych doświadczeń z Cyganami. Przeciwnie, miałem nawet dobrego kolegę Cygana w pierwszych klasach podstawówki, której, niestety, nigdy nie ukończył. I szczerze podziwiam niektórych działaczy romskich, którzy wbrew oporowi zarowno samych zainteresowanych, jak i polskiego otoczenia, uparcie próbują włączyć tę społecznośc w "normalne życie" narodu.
![]() |
klon @qwerty 25 października 2024 13:55 |
25 października 2024 14:21 |
"Ciąg" Europejczyków został wygaszony przez socjal i ideolo. Nieliczni, nieuleczalnie ambitni wyszukują przestrzeń do realizacji swoich "szajb". Najczęściej poza UE.
![]() |
Sinistram @OjciecDyrektor 25 października 2024 13:08 |
25 października 2024 14:25 |
Czytają na przykład o arabskich pośrednikach zwiedzających Indie,
Wydawnictwo książki wskazanej przez @ahenobarbus'a sprzedaje na swoich stronach taką pozycję
Battuta: Travels in Asia and Africa 1325-1354
Co ciekawe, odkrył je pewien urodzony w Tangerze muzułmański prawnik, 40 lat zanim w Europie pojawili się cyganie
![]() |
ahenobarbus @Sinistram 25 października 2024 14:25 |
25 października 2024 15:04 |
Po polsku ukazało się kiedyś ibn Battuty Osobliwości miast i dziwy podróży 1325–1354. Z tym, że pamiętam że szukałem czegoś o Kaffie i w polskim wydaniu tłumaczenie różniło się od tego na angielski. Po polsku niczego się nie można było dowiedzieć, a fragment tłumaczony na angielski miał więcej znaczeń.
![]() |
bolek @ahenobarbus 25 października 2024 13:30 |
25 października 2024 15:10 |
"Niemniej Włosi pojawią się tam nader często."
A jacyś Niemcy? Pytam, ponieważ to oni w sumie sfinansowali tą książkę.
![]() |
ahenobarbus @bolek 25 października 2024 15:10 |
25 października 2024 15:17 |
Sprawdziłem, nie stwierdzono. Ale mogą się ukrywać za jakimiś nazwiskami hinduskimi, tylko to by trzeba mieć jakieś archiwum i badać na własną rękę.
Kiedyś pewien lingwista (niestety, a może na szczęście nie historyk) napisał artykuł w którym stoi, że na dworze Fryderyka II Hofenstaufa byli obecni hindusi. Było tam coś o tym, że on wysyłał ludzi do Indii. Ale w w/w książce tego nie ma, może zatarto ślady.
![]() |
Szczodrocha33 @qwerty 25 października 2024 13:55 |
25 października 2024 15:19 |
"Tak. Ciąg do edukacji hindusów jest poza możliwościami leniwych Europejczyków."
Dlatego tak dużo wśród nich inżynierów.
![]() |
ahenobarbus @ahenobarbus 25 października 2024 15:17 |
25 października 2024 15:23 |
Źródło:
CULTURAL RELATIONS BETWEEN ITALY AND INDIA: during the Middle Ages and the Renaissance
Author(s): Carlo Formichi
Source: East and West , JULY 1950, Vol. 1, No. 2 (JULY 1950), pp. 82-86
Published by: Istituto Italiano per l'Africa e l'Oriente (IsIAO)
Tam jest napisane m.in. Fryderyk II wysłał własne statki z Sycylii; stał się bliskim przyjacielem sułtana i wysłał z Egiptu drogą lądową i morską swoich agentów do odległych regionów Indii, aby mogli prowadzić handel z tymi ludami.
Inny ciekawy fragment o bardzo ciekawym mieście jakim bylo Amalfi (zanim wykończyła je Wenecja)
Nadmorskie miasta południowych Włoch przede wszystkim Amalfi, utrzymywały aktywne stosunki handlowe ze Wschodem. relacje handlowe ze Wschodem. Mieszkańcy Amalfi (Amalfitani) udawali się do wszystkich krajów świata.
Handlowali z Saracenami, a ulice ich ludnego miasta były często odwiedzane, a ulice ich zaludnionego miasta były odwiedzane przez wielu wielu mieszkańców Orientu, wśród których byli również Hindusi.
![]() |
bolek @ahenobarbus 25 października 2024 15:23 |
25 października 2024 15:35 |
"Study of Maònigråamam and Ayyåavoòle, merchant guilds of south India, 9th-14th century."
Czyli studium dwóch gildii kupieckich.
Nazwę pierwszej gugiel próbuje tłumaczyć z korsykańskiego, drugiej z tureckiego. Taka ciekawostka ;-)
![]() |
glicek @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 15:43 |
Co prawda, jak donoszą usłużne media, wycofano się z pomysłu, by zbudować meczet na MDM-ie, ale sądzę, że koncepcja ta powróci.
Wtedy ciekawe czy śpiew muzeina naszym lewackim i postempackim prosiaczkom będzie przeszkadzać tak samo jak bicie dzwonów kościelnych?
Czaskoski albo ktoś stojący za nim niczym Magda Gessler dziabnął widelcem mięso i sprawdził czy jest już wystarczająco zgrillowane, upieczone i nadaje się do pożarcia. Okazało się, że jeszcze nie jest, więc ten piekarnik trochę popracuje. Oni oczywiście nie wiedzą że tam gdzie stanął meczet tam to miejsce/ta ziemia jest NA ZAWSZE oddana allahowi i wypowiedzenie umowy albo jej koniec nie zadziała jak u protestantów gdzie następują zamiany kościoła na basen albo sale koncertową?
Drugim elementem dziabnięcia mięsa był/jest zakaz Marszu Niepodległości, który to zakaz został odwołany i Marsz może iść.
![]() |
Zdzislaw @OjciecDyrektor 25 października 2024 13:08 |
25 października 2024 15:45 |
Nie tylko Hindusi, Chińczycy też - jak gdzieś przeczytałem. Zresztą zalew chińskich nazwisk na amerykańskich uniwersytetach (raczej tych technicznych, jak MIT chociażby) też o czymś świadczy. A zdziwiłem sie też, gdy z tytułu moich zaszłości charkowskich sprzed lat pokręciłem się po forach studenckich Charkowa właśnie. To samo spostrzeżenie - bardzo poważne traktowanie nauki.
![]() |
Zdzislaw @Zdzislaw 25 października 2024 15:45 |
25 października 2024 15:48 |
I nie tylko amerykańskich - również w Australii. Właśnie jakiś artykuł sprzed roku chyba o przełomowych anodach dla akumulatorów, sodowo-siarkowych tym razem, miał w liście autorów kilku Chińczyków
![]() |
Paris @atelin 25 października 2024 10:50 |
25 października 2024 15:53 |
Tak,...
... dzisiaj tez ,,rOszyli w sFiat,, !!!
Na ,,zaproszenie,, tego SOROS`owego ZEROWISKA i ,,LOnijnej SWOLOCZY,,... o ,,dobrym wOjku z Ameryki,, - nie wspominam.
![]() |
Paris @ahenobarbus 25 października 2024 10:54 |
25 października 2024 15:55 |
Dobre !!!
![]() |
jan-niezbendny @bolek 25 października 2024 15:35 |
25 października 2024 16:06 |
Pewnym niedostatkiem sztucznej inteligencji jest to, że na żadne pytanie nie potrafi odpowiedzieć "nie wiem". ;)
![]() |
ahenobarbus @jan-niezbendny 25 października 2024 16:06 |
25 października 2024 16:16 |
Nom, teraz trzeba pomyśleć jak to pożenić z tzw. radanitami https://en.m.wikipedia.org/wiki/Jewish_copper_plates_of_Cochin
![]() |
MarekBielany @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 20:39 |
W odpowiedzi na tytułowe pytanie to taki film datowany na rok 1979 (!), a tytułowany Being There.
Chyba prawie natychmiast był wyświetlany w kinach warszawskich.
;)
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 21:19 |
"Poprzez stworzenie sieci obiegu informacji, całkowicie poza lokalnymi ośrodkami i społecznościami, poprzez zajęcie pozornie nic nie znaczących a kluczowych obszarów działalności gospodarczej. Niech to będą nawet zakłady fryzjerskie, albo budy z kebabem. Oczywiście nie każda buda jest szpiegownią, ale każdą można w szpiegownię zamienić. I w każdej można zatrudnić osoby, które nie potrafią co prawda, tak do końca, wykonywać zadeklarowanych w misji przedsiębiorstwa czynności, ale mają inne talenty."
Jak Onyx wspomniał o tym w komentarzu pod wcześniejszym tekstem to pomyślałem, że to wygląda trochę tak jak z dawnymi mafiami w USA, zorganizowane to było wokół konkretnych grup etnicznych i oparte na bardzo subtelnych, ale przez to też trwałych powiązaniach, w większości rodzinnych. Tak samo też oficjalne organy władzy były całkowicie bezradne, bo nawet chłopak roznoszący gazety był potencjalnym pracownikiem jakiegoś "Dużego Johna", czy innego "Jacka Łasicy".
![]() |
Kuldahrus @Zdzislaw 25 października 2024 15:45 |
25 października 2024 21:25 |
Z tym "poważnym traktowaniem nauki" to jest jak z "bogactwami naturalnymi". Co po naukowym podejściu jak wystarczy, że duża korporacja wykupi patent i to ona staje się właścicielem i beneficjentem badań naukowych.
![]() |
MarekBielany @Kuldahrus 25 października 2024 21:25 |
25 października 2024 21:50 |
Ta duża korporacja postawi największą do wyciskania cytryn (witamina C).
.S.
kupowanie patentu
To jest dopiero przekręt. Umiesz ? ... ale nie umiesz sprzedać. Dystrybucja.
Cyt. Wielkie sprawy nie są łatwe.
!
![]() |
MarekBielany @MarekBielany 25 października 2024 21:50 |
25 października 2024 21:58 |
Z historii krakowiaków, przy ulicy, wrócę na Bałuckiego.
P.S.
czasami to są przytomne mordki ...
![]() |
Magazynier @ahenobarbus 25 października 2024 15:23 |
25 października 2024 22:07 |
Dlaczego Indie a nie Iran? Ze względu na gitanos? Owszem. Ale dzisiaj do końca nie wiemy kto jest ważnejszy dla pośredników? "Sułtan" czy "szach"? A że robią interesy z jednym i drugim to bardziej niż oczywiste.
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski |
25 października 2024 23:52 |
Glosa do cyganów. Pośród nich do dzisiaj pamuje ścisła kastowość - zapewne pamiątka z Indii. Najwyżej stoją Lakatoszi - koniokrady, aktualnie chodzi już o auta, potem Kalderaszi - kotlarze, ta sztuka metalurgii, a najniżej - Bergitka Roma - co jakoś się tłumaczy jako cyganie z gór, górscy. I ta ostatnia grupa jest właśnie niedotykalna dla Lakatoszi i Kalderaszi.
W latach siedemdziesiątych byli piosenkarze cygańscy - Randia i Michał Burano. Występowali w polskiej telewizji. I nigdy Burano nie występował wraz z Randią, bo ona była z Bergitka Roma.
Górskich cyganów znałam właśnie z polskich gór, z Gorców. Totalna nędza, najmowali się do tłucznia przy budowie dróg, kobiety to ozywiście żebranina. No ale gdy po 1989 roku były "inne treście na mieście", wójt gminy, którą znam, musiał zapewnić miejscowym cyganom jakiś socjal i trochę dóbr do życia. A nawet pobudować blok na wsi. W kwestii tych dóbr /typu stoły, łóżka, kanapy/ czujnie polecieli do Gazet Wyborczej na roszczeniową skargę. W bloku mieszkali niechętnie, preferując koczowanie na dworze.
Do mojej przyjaciółki, znanej na wsi architekt i wnuczki dawnej właścicielki, przychodziła na żebry cyganka Basia. Za któryms razem przyjaciółka się zbiesiła i mówi: Basiu, dam ci pieniądze, gdy mi zrobisz w ogrodzie to a to. A Basia: gdyby mój chłop zobaczył, że u pani pracuję, to zabiłby mnie.
|
KOSSOBOR @jan-niezbendny 25 października 2024 10:13 |
26 października 2024 00:03 |
:) Nareszcie znakazłam - w Pański komentarzu - pochodzenie w języku francusim słowa "cyganeria" - np. z pięknej piosenki Aznawoura "La Boheme". A zawsze mnie to zastanawiało.
Świat to przyjął co do artystów, nawet wymiennie: cyganeria, bohema.
![]() |
gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 25 października 2024 23:52 |
26 października 2024 06:42 |
Oczywiście - wszystkie czyny z wyjątkiem czynów przepisanych rytuałem są pułapkami - Ayurveda
![]() |
jan-niezbendny @KOSSOBOR 26 października 2024 00:03 |
26 października 2024 07:56 |
Sam bylem zdziwiony, że to można tak precyzyjnie datować. ;)
Wygląda na to, że Cyganie od początku kojarzyli się z biedą, bałaganem, podejrzanymi zajęciami i złodziejstwem, ale jednocześnie znajdowano coś pociągającego w ich egzotycznym wyglądzie, tajemniczym pochodzeniu i stylu życia, nieskrępowanego zwykłymi, społecznymi regułami i obowiązkami. Asocjacja z "marginalnymi" środowiskami przyszła w sposób naturalny. Zdaje się, że bohema artystyczna (ale tez np. studencka) pojawiła sie jako pojęcie w okresie monarchii lipcowej.
Tutaj wrzucam wczesne przedstawienie wizyty Cyganów. Z dwóch powodów: po pierwsze - bo ładne, po drugie - bo widać w nim owe stereotypy. Franko-flamadzki gobelin z 1510 r. przedstawia bandę Cyganów (to ci z lewej) z eleganckim towarzystwem, najwidoczniej wracającym z łowów. Zwróćmy uwagę na bose stopy siedzącej kobiety upozowanej na Madonnę, miecz u boku jednego z wędrowców, Cygankę wróżącą z ręki pani w błękitnym płaszczu i chłopczyka, zręcznie wyciągającego mieszek spod płaszcza innej pięknej szlachcianki.
![]() |
cbrengland @gabriel-maciejewski |
26 października 2024 08:21 |
No, ale jak sprawować władzę na nie swoim terenie? Poprzez stworzenie sieci obiegu informacji, całkowicie poza lokalnymi ośrodkami i społecznościami, poprzez zajęcie pozornie nic nie znaczących a kluczowych obszarów działalności gospodarczej. Niech to będą nawet zakłady fryzjerskie, albo budy z kebabem. Oczywiście nie każda buda jest szpiegownią, ale każdą można w szpiegownię zamienić. I w każdej można zatrudnić osoby, które nie potrafią co prawda, tak do końca, wykonywać zadeklarowanych w misji przedsiębiorstwa czynności, ale mają inne talenty.
Właśnie napisałem parę słów u naszego dyżurnego psychiatry. A teraz poczytałem, co napisałeś. I popatrz, to nie zakład fryzjerski ale jakże podobny właśnie. Problemy tam, gdzie ich być nie powinno. I tak to biega właśnie :-)
_______
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 26 października 2024 07:56 |
26 października 2024 10:25 |
Madonna zawsze ma bose stopy.
![]() |
jan-niezbendny @OjciecDyrektor 26 października 2024 10:25 |
26 października 2024 10:53 |
Najczęściej - jeśli w ogóle widać staopy. Ale nie zawsze (dwa przykłady poniżej).
Rzecz w tym, że na gobelinie nie została przedstawiona Madonna.
![]() |
Gotoxy76 @jan-niezbendny 26 października 2024 07:56 |
26 października 2024 16:47 |
Wydaje mi się ,że skojarzenia o których Pan pisze to powielane stereotypy na ich temat. Nie wiele miałem styczności z nimi ,ale na podstawie tych kliku przypadków mogę stwierdzić ,że są tacy którzy kojarzą się w ten sposób, są też zupełnie tacy jak my (nie biorąc pod uwagę wystroju wnętrz w ich domach) i jest też elita/arystokracja. Użył Pan wyrażenia - "jacyś "książęta "". Zapewniam Pana ,że ich arystokracja niewiele się różni od naszej. Jadąc pociągiem do Rumunii, dzieląc przedział z elegancko ubranym mężczyzną i rozmawiając z nim po angielsku, którym to językiem mówi płynnie, nie wiedziałaby Pan ,że to cygański książę dopóki do przedziału nie weszła by cyganka powróżyć i nie ucałowała jego pierścienia kłaniając się nisko. :)
![]() |
Gotoxy76 @Pioter 25 października 2024 09:54 |
26 października 2024 17:09 |
O tych "Nietykalnych" Athiganoi czytałem kilka lat temu gdy Szanowny Gospodarz w komentarzu pod jednym z artykułów wskazał kierunek w którym trzeba szukać źródeł herezji. Niewiele jest informacji na ich temat to mniej więcej II w. n.e..Moze Pan jan-niezbendny znajdzie coś więcej. Była to sekta lub sekty. Manichejska czy monarchianska czy obie. Imię kierujących nimi to najczęściej Theodotus (Dar Boży). Różnili się przydomkami (Garbarz, Bankier) Theodotus Bankier to nawrócony na chrześcijaństwo bankier który chyba nie dość dobrze się nawrócił bo negował boskość Chrystusa i jeszcze fałszował Pismo Święte. Tzn. wg niego nanosił niezbędne poprawki. Obie sekty zostały później uznane za herezję.
![]() |
Sinistram @KOSSOBOR 25 października 2024 23:52 |
26 października 2024 17:18 |
Patrząc na mapę widać drogę trudną do przebycia z Indii do Europy przezsuche góry i pustynie. Przez serce ziem targanych najazdami muzułmańskimi od samego początku tej religii. Jeśli masz ze sobą dobre kotły, dobre konie, znawców gór i idziesz za zgodą wyznawców proroka penetrować inny kontynent - masz duże szanse powodzenia, inaczej tego nie widzę.
Muzułmanie kontrolowali Al Andaluzję od 714 do około 1500, z drugiej strony bardzo zbliżone daty znaczą muzułmański podbój Indii zakończony potężnym na dzisiejsze tereny Pakistanu, Indii, Nepalu i Bangladeszuszu Sułtanatem Delhijskim.
![]() |
jan-niezbendny @Gotoxy76 26 października 2024 16:47 |
26 października 2024 18:15 |
Jeśli ten cudzysłów zabrzmiał lekceważąco, to przepraszam, nie taka była moja intencja. Chciałem podkreślić umowność określeń takich jak dux czy comes w odniesieniu do słabo hierarchii cygańskiej. Król to co innego - słowo bez cudzysłowu stosowane zarówno do faraona, czy monarchy europejskiego, jak i do szefa afrykańskiego plemienia. Jak powiada Wieszcz: "Królowie są wszyscy równi, czarni czy biali" (A. Mickiewicz, Królewna Lala). ;)
Co do stereotypów, to sprawa jest dość złożona. W odniesieniu do jednostki czy nawet konkretnej grupy bywają one mocno krzywdzące, ale nie biorą się całkiem znikąd. Chciałem pokazać, że w przypadku Cyganów (mówimy o historii, więc stosuję tę historyczną polską nazwę; dzisiejsi, jeśli wolą nazywać się Romami, niech będą i dla nas Romami) stereotypy są często identyczne ze spostrzeżeniami z pierwszych, a więc jeszcze nieskażonych stereotypami kontaktów. Oczywiście doskonale rozumiem, że sytuacja nielicznej społeczności w obcym świecie często wymusza różne chytre strategie. Trzeba podkreślić, że Cyganie nawet te obiektywnie nieakceptowalne strategie starali sie jakoś "negocjować", czego przykładem jest powoływanie się na zwyczajowe "prawo" do drobnych kradzieży, wynikające z indulgencji udzielonej przez samego Pana Jezusa Cyganowi, który ukradł gwóźdź na Golgocie (bo Ukrzyżowanego zwykle przedstawia się z obiema stopami przybitymi jednym gwoździem).
A propos religijności, to mamy kolejny stereotyp: Cyganie nie są przywiązani do jakiejś szczególnej religii; wyznają tę, która dominuje na terenie, gdzie akurat przebywają. I znów, jest to na pewno krzywdzące wobec konkretnych Romów, szczerze przywiązanych np. do wiary katolickiej, jak to najczęściej bywa w Polsce. Ale jeśli stereotyp nazwiemy wyraźnie stereotypem, to chyba nikogo nie skrzwidzimy.
Jesli ktoś ma cierpliwość, niech przeczyta szczegółowy opis pierwszego pojawienia się Cyganów w Paryżu, wtedy okupowanego przez Anglików, dany przez anonimowego autora Dziennika paryskiego mieszczanina 1409-1449 (par. 464-468). Ciekawostka: jest tam wzmiakowany także król Polski ("le roy de Poullaine")! Mamy tam i przedstawiony przez nich opis nieszczęść, i okoliczności, w których jakoby przyjęli i pod przymusem porzucili wiarę Chrystusową, by w końcu uzyskać od papieża przebaczenie pod warunkiem pokutnego pielgrzymowania przez 7 lat po świecie, zanim osiądą na obiecanej im ziemi. Po pewnych perturbacjach opuścili Paryż miesiąc później, udając się w kierunku Pontoise.
![]() |
jan-niezbendny @Sinistram 26 października 2024 17:18 |
26 października 2024 18:21 |
Hipoteza o wędrówce Cyganów do Europy przez Afryke Północną i Hiszpanię jest jakoś umotywowana i wręcz narzucająca się wyobraźni (flamenco, Carmen itd.), ale badacze zwracają uwagę na brak zapożyczeń z arabskiego w językach cygańskich. Poza tym najwcześniej pojawiają się na Bałkanach.
![]() |
Perseidy @Gotoxy76 26 października 2024 16:47 |
26 października 2024 18:22 |
Maja też swoją muzyczną elitę:
Robi Lakatosz
https://www.youtube.com/watch?v=p1J_poHv5yM
Antonio Rey
https://www.youtube.com/watch?v=1vb4cEU4xzw
Marek R. Czureja (legendarny skrzypek z Zakopanego)
https://www.youtube.com/watch?v=GFv1KRbEkHU
![]() |
OjciecDyrektor @Sinistram 26 października 2024 17:18 |
26 października 2024 18:59 |
Ten islamski podbój to nie podboj, a tulko świadczenie uslug ochroniarskich - w ich przypadku byli poprzednikami Anglików, bo byli ochroniarzami interesow Ariow z połnocy. Przy czym cześc islamistów zostala tez przewerbowana na strone Drawidow - kupcy z Pendżabu, Bombaj, ktorzy de facto zalozyli Malakkę (byl jeszcze wspolnik z Europy - Wenecja oraz Chiny).
Tak wiec muzulmanie w Indiach to jak różni Goci, Wandalowie, Frankowie, Swebowie, Slowianie. Longobardowie i inni w Imperium Romanum i Bizancjum.
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 26 października 2024 18:15 |
26 października 2024 19:08 |
Mnie w tych opusach jedno zadtanawia - dlaczego PROSZONO Cyganów i opuszczenie terenow/miast i jeszcze dawano im na zachęte podarunki, zamiast za te szkody, ktore czyni, po prostu wsadzic ich do lichów, powiesic, ściąć itp. Przeciez sady municypialne nie ochrzaniały sie z innymi. A z Cyganami obchodzono sie jakz jajkiem. Wniosek - obawiano się ich. A dlaczego, skoro byli mniejszoscią i podzieleni na grupki? Bo widocznie skądś wiedziano, że jakies poteżne moce gwarantują im bezpieczeńatwo i jakakolwiek "akcja bezposrednia" przeciw nim spotka sie z surową karą.
![]() |
Perseidy @OjciecDyrektor 26 października 2024 19:08 |
26 października 2024 19:31 |
Nie inaczej jest dzisiaj.
Jeszcze kilka lat temu naulicach Krakowa (trakt Królewski) uczęszczany przez turystów można było spotkać nachalnie żebrzących Cyganów, dzieci grające na harmoszkach, młode Cyganki z niemowlętami przy piersi. "Zarabiali" krocie. Byli świetnie zorganizowani. Dla tzw. czynników miejskich byli nie do ruszenia. Owszem, straż miejska czasem ich przeganiała, ale po chwili wracali na swoje miejsca. Byli tak pewni siebie, że na samej ulicy Grodzkiej w godzianch dopołudniowych ich herszt wygłoszał rozkazy tłumowi Cyganek i rozsyłał je po Starym Mieście, gdzie każdy odcinek jest widoczny w kamerach policyjnych. Ten proceder nie mógłby się odbywać bez przyzwolenia z "góry".
![]() |
jan-niezbendny @OjciecDyrektor 26 października 2024 19:08 |
26 października 2024 20:47 |
Nie wydaje mi się. Na Bałkanach, na Wołoszczyźnie i w Mołdawii najczęściej byli niewolnikami i to gdzieniegdzie aż do XIX w.
W miastach środkowej i zachodniej Europy pojawiali się w dużych grupach od 30 do czasem ponad 300 osób, podróżujących pieszo lub konno. Jeśli odmawiano im dostępu do miast, obozowali na otwartym terenie gdzieś w pobliżu miast. Ich przywódcy nazywali siebie wspomnianymi wczesniej tytułami szlacheckimi, nosili lepsze ubrania (czasem widzimy ich w kapeluszach z piórami, co upodabniało ich do najemnych żołnierzy) i zawsze podróżowali konno. Przedstawiali się oficjalnie władzom zaraz po przybyciu jako pielgrzymi, zwykle okazując listy od władców religijnych i świeckich, które zapewniały im bezpieczny przejazd. To zapewniało im przyjazne przyjęcie, ponieważ obowiązek zaopatrzenia pielgrzymów w żywność, zakwaterowanie i pieniądze był bardzo poważnie traktowany. Wpisy w księgach miejskich pokazują, że wypełniano go prawie wszędzie, przynajmniej przy pierwszym pojawieniu się Cyganów.
Z Paryża przegnano ich (bez rekompensaty) właśnie z powodów religijnych, kiedy biskup dowiedział się, że ich kobiety zajmują się zakazanym wróżbiarstwem. Nawet nałożył ekskomunikę na Paryżan, którzy poważyli się korzystać z tych usług. Cyganów nie ekskomunikował, ponieważ uznał ich za pogan. Ale rzeczywiście zdarzało się, że pozbywano się ich za pieniądze. Po prostu czasem nawet władza zachowuje sie racjonalnie i jeśli można coś załatwić spokojnie niewielkim kosztem, to się tak właśnie robi. ;)
Jeszcze jedna ilustracja z lat 20. XVII w., z serii czterech rycin Jacquesa Callota, zatytułowanej "Les Bohémiens" (inny tytuł "Les Égyptiens"). Ta akurat przedstawia ariergardę grupy opuszczającej jakąś wieś. Tytuły rycin są wzięte z poniższego wierszyka:
„Ces pauvres gueux pleins de bonaduetures
Ne portent rien que des Choses futures
Ne voila pas de braves messagers
Qui vont errants par pays estrangers.
Vous qui prenez plaisir en leurs parolles,
Gardez vos blancs, vos testons, et pistolles
Au bout du comte ils trouvent pour destin
Qu'ils sont venus d'Aegipte a ce festin.“
W pobieżnym, ale (mam nadzieję) jako tako poprawnym przekładzie:
"Ci biedni żebracy, szczęśliwi ze swego losu,
Nie niosą z sobą nic prócz niepewnej przyszłości,
Nie jest to radosne przesłanie od tych,
którzy podróżują przez obce kraje.
Wy, którzy lubicie słuchać ich słów [tzn. zapewne wróżb]
Pilnujcie swojej chusteczki, trzosa i pistoletu.
Koniec końców, uważają za swoje przeznaczenie,
Że z Egiptu przybyli na tę ucztę".
![]() |
Sinistram @jan-niezbendny 26 października 2024 18:21 |
26 października 2024 20:50 |
Domowie, wg niektórych będący pierwszą cygańską falą emigracyjną, żyją od Bałkanów po Afrykę północną a ich język posiada zapożyczenia arabskie. Ich religią jest Islam.
https://yaronmatras.org/wp-content/uploads/2021/10/matras_gypsy_arabic.pdf
"Domari shows Turkish and Kurdish influences, and an immense Arabic impact, with some 50% of the Swadesh-list of ‘basic’ lexicon (in the long, 207-item version) deriving from Arabic. Arabic loans tend to keep their Arabic phonology, which means that Domari speakers, who have been bilingual in Arabic for many generations now, also have the full range of Arabic phonemes at their disposal."
Wiki:
"Pochodzenie i związek z Romami
W ubiegłym wieku Domowie byli powszechnie uważani za bliskowschodnią grupę Romów. Najnowsze badania językoznawcze wykazały jednak liczne różnice pomiędzy językami domari a romskim, przez co współcześnie sądzi się, iż grupa ta opuściła Półwysep Indyjski w VI wieku, a więc ok. 400 lat przed Romami. Być może więc to właśnie do nich (lub też do Lulich) odnosi się, często przywoływany przy okazji dyskusji nad pochodzeniem Romów, fragment poematu Shah Name o 10-12 tys. induskich muzykantów podarowanych władcy perskiemu Bahramowi V Gurowi (V wiek)."
![]() |
jan-niezbendny @Sinistram 26 października 2024 20:50 |
26 października 2024 20:54 |
No właśnie. Jeśli dobrze rozumiem, nie mają oni wiele wspólnego z europejskimi Romami poza odleglym, wspólnym pochodzeniem. Wyemigrowali dużo wcześniej niż tamci, w innym kierunku (na Bliski Wschód) i tam pozostali, a droga Romów do Europy musiała być inna.
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 26 października 2024 20:47 |
26 października 2024 21:48 |
No ale kiedys za zajmowanie się wróżbiarstwem byly surowsze kary. Chodzi o to, że zawsze byli łagodniej traktowani, niż inni dipuszczający się takich samych czynów. O to mi chodzi.
![]() |
MarekBielany @jan-niezbendny 26 października 2024 20:54 |
26 października 2024 21:49 |
Nie wiem jak jest we wszystkich kątach krainy.
Warszawa Mokotów.
Ależ to proste ...
Ba ! Bardzo ...
P.S.
Dobrze się jest przejść uliczkami. Czasem przedzielonymi liniami komunikacji miejskiej.
... i wszy są zadowolone ?
... stkie.
?
![]() |
OjciecDyrektor @jan-niezbendny 26 października 2024 20:47 |
26 października 2024 21:57 |
W latach 90-tych w Polsce na tych Cyganów z Rumunii mówiło się po prostu "Rumun". Ale tylko w Rumunii żyli tak. Teren Rumunii był specyficzny - tam na oko kraina była bezpańska, bo ani Bizancjum, abi Ruś, ani Węgry (poza Siedmiogrodem). Kto tam gwarantował ten stan? Pewnie Moce Najwyższe, a więc hospodarzy nie musieli się krygować, jak na zachodzie.
Na Słowacji, w cygańskim mateczniku - obszar Szaryszu (Prešov i okolice) - już było inaczej. W Czechach zrobiono sprytniej - powiedzieli Cyganom, że mogą się na zaxhodzie starać o azyl dla ucięmiężnionej mniejszości, a gdy urzędnicy zachodni będą mieć wątpliwosci, to Czesi potwierdzą, że gnębią Cyganów...:) . Wilk syty i owca cała.
![]() |
MarekBielany @OjciecDyrektor 26 października 2024 21:57 |
26 października 2024 22:18 |
Trochę jestem zdany na TVP.
... ale to było tak:
menczester siti i ...
zapomniałem.
... a
i wilk syty.
P.S.
Daleki wujek wspominał o uzbrojeniu zdjętym ze ściany.
Długo nie ma nic, aby się nie postrzelić ?
:)))
P.S.
kurcze . dwa postrzały w dziele bożym, a tu jak zwykle pod góre.
![]() |
Sinistram @jan-niezbendny 26 października 2024 20:54 |
27 października 2024 08:45 |
Lom, Dom i Rom. Przychodzą z Indi, tworzą grupy o hermetycznym obiegu informacji, stosują zabiegi językowe i bariery kulturowe wykluczające wejście w te grupy przez nauczenie się języka. Przejmują jak wg opisanego przez gospodarza schematu, pozornie nieważne działy gospodarki jak garnki, kucie czy muzykowanie i grają. Persja, Syria, Egipt, Maroko, Hiszpania, Bałkany, są wszędzie gdzie trzeba.
Równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że sprzedawcy kebabów nie mają ze sobą wiele wspólnego.
![]() |
OjciecDyrektor @Sinistram 27 października 2024 08:45 |
27 października 2024 09:02 |
Z dostawą jedzenia wejdzie się wszędzie i wszystko można zobaczyć, sfilmować ukrytą kamerką.
![]() |
Sinistram @OjciecDyrektor 27 października 2024 09:02 |
27 października 2024 09:25 |
Żywność, broń, transport, kompromaty czyli kotły, kuźnie, konie, taniec brzucha.
![]() |
Kuldahrus @OjciecDyrektor 27 października 2024 09:02 |
27 października 2024 09:28 |
To nie film z Jasonem Bournem, niech pan nie sprowadza rzeczy do absurdu.
Chodzi o to, że różne biznesy(knajpki itp.) są miejscami o które można oprzeć różne działalności i konsolidować grupę.
![]() |
Sinistram @gabriel-maciejewski |
27 października 2024 09:58 |
Dokładnie.
A tu taka lektura się trafiła.
The Jew, The Gypsy and El Islam.
https://www.gutenberg.org/files/57208/57208-h/57208-h.htm#II
|
KOSSOBOR @jan-niezbendny 26 października 2024 07:56 |
28 października 2024 00:09 |
Gobelin wspaniały! Dla mnie, oczywiście, najważniejsze są tam charty i konie :) No ale to pewnie z powodu długoletniego tkwienia w owym marginalnym środowisku artystów i studentów. Było bardzo przyjemnie. Marginalność ma swój czar.
|
KOSSOBOR @Sinistram 26 października 2024 17:18 |
28 października 2024 00:17 |
Nadzwyczaj ciekawe rzeczy pojawiły się tutaj, zainicjowane notką Gabriela, a tyczące Cyganów.
Co do dobrych koni, to Cyganie o konie dbali - mamy takie przekazy ze wspomień polskich właścicieli i hodowców. Natomiast z tych wspomnień wynika również, że drastycznie, do wyciągnięcia ostatnich sił ze szkap, traktowali konie wozacy żydowscy.
|
KOSSOBOR @Sinistram 27 października 2024 08:45 |
28 października 2024 00:34 |
Poszłam tropem cygańskiego określenia /na obcych/ - gadź, gadzio.
Więc tu glossa językowa do powyższej dyskusji:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gadzio
/Oczywiście w polskim uchu to "gadź" brzmi okropnie./
![]() |
PanTehu @gabriel-maciejewski |
28 października 2024 11:45 |
Miałem kilka razy w życiu do czynienia z Cyganami, zawsze pomny babcinych przestróg starałem się trzymać od nich jak najdalej i wzmóc czujność bo wiadomo jak jest. Pamiętam też taką sytuację jak w 91 roku w wakacje szkolne wyruszyłem z dwoma kolegami w podróży po Europie, autostopem. Zawiało nas na tereny południowej Francji, byliśmy tam dłuższy czas, zapoznaliśmy młodych Franków i z nimi trafiliśmy w sobotni wieczór do klubu/ discothèque. Troszkę byliśmy taką lokalną atrakcją, bo wizy zniesiono dwa tygodnie wcześniej i Polaków było ogólnie niewielu w tamtym rejonie ( katarskim). Każdy chciał z nami pogadać, napić się taniego wina i w ogóle. Po jakimś czasie przysiadł się do nas starszy gość, tak po 30ce :) No i się zrobiło " dziwnie" , sto pytań bardzo konkretnych, mało o sobie, szeroki gest i w ogóle chęć "zaopiekowania ". Wokół nas trochę opustoszało, w momencie gdy facet udał się na stronę poszedł do nas młody , niepozorny chłopak i powiedział, że mamy na gościa uważać bo to żitan! Jaki znowu " żitan" ??? W końcu padło "dżipsi"! Podziałało to na nas jak porażenie prądem, czyli błyskawiczny otrzeźwieniem i zmianą lokacji, byliśmy w końcu uczniami technikum elektronicznego:) Czyli można liczyć na tubylców, ale widać, że chłopak bał się nas ostrzec bezpośrednio, obserwował rozwój sytuacji i wyczekał na moment,aż Żitan pójdzie " sprawdzić czy rowery stoją" .
![]() |
Sinistram @KOSSOBOR 28 października 2024 00:34 |
28 października 2024 15:47 |
,,w najwcześniejszym etapie etnogenezy Romowie stanowili luźną konfederację najemników pochodzących z wielu indyjskich kast"
Dziwnie się to teraz czyta.
Gadzio, Gorol, Goj, Giaur - świat jest pełen rasistowskich fanatyków.
![]() |
DrzewoPitagorasa @OjciecDyrektor 25 października 2024 13:08 |
29 października 2024 04:38 |
Na podstawie moich kontaktów z Hindusami w pracy mogę stwierdzić że naukę traktują bardzo poważnie. Są niesamowicie ambitni, aspirują do najlepszych stanowisk, poza tym wzajemnie się popierają. Najgorsze że nie mają żadnej etyki. Liczy się ambicja, stanowisko, pieniądze. Trochę przypominają w tym żydów , ale niestety jest ich o wiele więcej niż żydów.
A tutaj ciekawa mapka.
Najczęstszy kraj urodzenia mieszkańców USA urodzonych za granicą z wyłączeniem Meksyku. Na pierwszym miejscu Indie
https://x.com/locati0ns/status/1847872568000217273?s=46&t=vQUvRSA4ANZ7i_fYB5SkjQ
![]() |
OjciecDyrektor @DrzewoPitagorasa 29 października 2024 04:38 |
29 października 2024 06:01 |
Hindusi wykonują na zlecenie amerykańskich firm technologicznych najwięcej prac ze wszystkich innych nacji. Jakieś 8-10 lat temu Hindusi ostrzegali USA, że są od nich uzależnieni, gdy odzie o wysokie technologie. Wtedy zdziwiło mnie to (ta buńczuczność Hindusów(. Teraz już mnie to nie dziwi
![]() |
Paris @DrzewoPitagorasa 29 października 2024 04:38 |
29 października 2024 07:12 |
Fajna ta mapka !!!
Jak teraz Trump`ek ,,wygra,, to my i ,,caaaly sFiat,, jestesmy uratowane. Dzieki za ten ,,kubelek zimnej wody na przebudzenie,,.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
29 października 2024 15:11 |
"organizowanie skrytobojstw" W Ełku w 2016 było jawnobojstwo.
![]() |
Magazynier @DrzewoPitagorasa 29 października 2024 04:38 |
29 października 2024 15:19 |
On ma tyle wspólnego z rzeczywistością co O bogactwie narodów z ekonomią. No ale hinduska komuna od koniec zeszlego stulecia przypomniała o swoim ciążeniu ku niewolnictwie za pomocą sekty Hare Krishna. Sri Krushna zresztą to jeden z tych cwaniaczków kreujących się na Boga i razem na working class hero. W jego wypadku raczej lazy class heroizm.