-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Jak Samuel Bogumił Linde biblioteki rozkradał

Tak się niestety składa, że muszę dziś wrzucić gotowca. Będzie to fragment nowej książki "Dekret kasacyjny roku 1819", dotyczący bibliotek klasztornych. Miłej lektury.

 

Zabraniem bibliotek kościelnych zajął się głównie Samuel Bogumił Linde. Był on wówczas dyrektorem Biblioteki Publicznej w Warszawie. Decyzją bowiem namiestnika Zajączka z 24 marca 1818 r. biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego przestała istnieć i przemianowana została na Bibliotekę Publiczną1. 11 maja 1819 roku KWRiOP postanowiła wysłać dyrektora Biblioteki Publicznej do rewizji bibliotek zniesionych instytutów duchownych i zaleciła mu przesyłać do Warszawy na koszt KWRiOP wszystkie książki, które uzna za odpowiednie2. Nie pierwszy to raz urzędnicy państwowi i poszukiwacze książek mieli wejść do bibliotek kościelnych. Linde raportuje ze swoich podróży, że wartościowe rzeczy można znaleźć w mniejszych bibliotekach, gdyż w nich mniej rabowano niż w sławniejszych3. W wielu miejscach znać było rękę Czackiego, w Lądzie miał przebywać kiedyś przez cały tydzień4.

Szczególnie ograbione były biblioteki z dzieł polskich5. Ślady rabunku najbardziej znać było w Wąchocku i Koprzywnicy. W klasztorach na terenie dawnego zaboru austriackiego nie było też książek akatolickich. Cenzura rządu austriackiego oczyściła nawet zawartość bibliotek6. Sposób przechowywania zbiorów w lokalach kościelnych wykazywał szeroki wachlarz: od porządnie utrzymanych, czystych bibliotek, z dobrze, a nawet ozdobnie oprawionymi książkami, jak u kamedułów w Rytwianach i cystersów w Lądzie, paulinów w Wielgomłynach, do kompletnie zaniedbanych, umieszczonych w podziemiach, wilgotnych, spleśniałych, jak u paulinów w Beszowej i Warszawie, premonstratensów w Hebdowie, w Kaliszu po kanonikach laterańskich, w Tumie pod Łęczyca, lub z braku konserwacji jedzonych przez myszy i mole, jak u bernardynów w Opatowie, czy złożonych bezładnie i pokrytych kurzem i pleśnią przy kolegiacie opatowskiej7.

Zbieranie rozpoczął Linde w połowie maja 1819 r. od Warszawy, 20 maja wybrał się do Płocka. Rewidował biblioteki w województwie mazowieckim, płockim, kaliskim, krakowskim, sandomierskim, skąd wrócił do Warszawy 8 września po ukończeniu całego dzieła. Prawie przez cały czas podróży towarzyszył Lindemu kustosz Biblioteki Publicznej Skarbek. Z Sandomierza wysłał Linde Skarbka dla rewizji bibliotek w województwie lubelskim, gdzie były mniej znaczące księgozbiory. Skarbek powrócił do Warszawy 11 września. Komisja WRiOP upoważniła Lindego do zabierania książek z 47 bibliotek po suprymowanych instytutach duchownych. Dyrektor Biblioteki Publicznej wypełnił polecenie ponad normę. Oprócz bowiem wskazanych sobie miejsc, prawem kaduka przeprowadził selekcje w szeregu bibliotek kościelnych, które nie podlegały kasacie. Przejmował także zbiory pojezuickie. Przy zbieraniu trzymał się zasady, aby w bibliotekach suprymowanych nie zostawić żadnej pozycji, której utrata byłaby duża szkodą. Dlatego zabierał również dublety. Z instytutów nie podlegających kasacie brał takie dzieła, które uważał za bardziej przydatne dla Biblioteki Publicznej niż dla dotychczasowych właścicieli. Wybrane książki ładował Linde w drewniane paki, beczki po soli lub wapnie, pieczętował i odsyłał do głównych składów, na jakie upatrzył Sulejów nad Pilicą, Hebdów, Rataj, Sandomierz, Zawichost, Solec, Sieciechów, Płock, Włocławek nad Wisłą, skąd transportowano materiał drogą wodną do Warszawy. Oprócz tego wysyłał zdobycze na miejsce drogą lądową8. Duchowieństwo instytutów suprymowanych poddawało się posłusznie rozkazom rządu i Linde nie mógł narzekać na utrudnienie pracy. Wyjątek stanowił tylko archidiakon kolegiaty w Uniejowie, który formalnie oponował. Księża z Uniejowa wysłali nawet skargę do ordynariusza diecezji, ale skutek był ten jedynie, że dostali od biskupa naganę za brak posłuszeństwa9. Przy zabieraniu książek z instytutów nie suprymowanych twardy opór stawili księża kolegiaty opatowskiej, szczególnie młodsi. Oświadczyli mianowicie, że wydadzą książki tylko za wyraźnym żądaniem Komisji Rządowej, gdyż postępowanie dyrektora Biblioteki Publicznej uważają za bezprawne. Podobnie gwardian bernardynów opatowskich uznał pociągnięcia Lindego za bezprawne. Linde jednak w wypadku skarg i zażaleń liczył wyraźnie na poparcie Potockiego. Ostrożniejszy był Linde w rabunku, gdy straszono go biskupem, co miało miejsce u reformatów w Sandomierzu. Kapituła katedralna sandomierska zwołała specjalne posiedzenie, by się zastanowić, czy pozwolić Dyrektorowi na zabranie odłożonych przez niego książek. Rezultat narady był pozytywny. Urzędnicy państwowi ułatwiali Lindemu działalność nie tylko służąc pomocą w pakowaniu i transporcie, ale także niekiedy wskazując biblioteki kościelne, w których można by coś zdobyć10. Przeważnie spotyka się wzmianki, że Linde dostarczył do Biblioteki Publicznej około 50 tys. książek11, ale według jednego z zestawień dokonanych przez Dyrektora Biblioteki Publicznej ogólna suma wynosiła 42 577 pozycji, w tym 938 rękopisów12. Dla Biblioteki Warszawskiej oznaczało to wzrost o 100%, gdyż w 1817 roku liczyła ona trochę ponad 40 tysięcy książek13. Jeżeli w końcu 1821 roku mogła się chlubić posiadaniem 108 239 tomów14, to bezwzględnie dominujący wkład w ten przyrost miały księgozbiory po instytutach suprymowanych. Gros zdobyczy pozostało w Bibliotece Publicznej, dublety postanowiła Komisja WRiOP rozdać szkołom wojewódzkim i seminariom duchownym diecezjalnym15. Ponad cztery tysiące dzieł weszło do Seminarium Głównego w Warszawie. Biblioteka Publiczna dokonywała wymiany z Puławską i mniejszymi16. Prawdopodobnie w kurs szły i książki pozakonne. Na sesji 20 lipca 1820 r. zadecydowała Deputacja SZID, aby książki pozostawione przez Lindego w bibliotekach instytutów zniesionych oddać do dyspozycji biskupów celem wzbogacenia zbiorów seminaryjnych. Zastrzegła wszakże Deputacja, aby biskupi zostawili pewną część dzieł tym zakonnikom, którzy pozostawali nadal w swoich dawnych siedzibach17.

1. J. Bieliński, s. 747.

2. Protokóły KWRiOP, M. Łodyński, s. 31-32; Upoważnienie dla Lindego do odbycia rewizji bibliotek, tamże, s. 32.

3. Linde do Ministra Potockiego 26 V 1819, M. Łodyński, s. 34.

4. Linde do Ministra Potockiego, Kłodawa – Kaliisz, 6-19 VI 1819, M. Łodyński, s. 51.

5. Linde do Ministra Potockiego Kielce 17 VII 1819, M. Łodyński, s. 51.

6. Linde do Potockiego, Sandomierz 24 VII 1819, M. Łodyński, s. 61; Linde do Potockiego, Łysa Góra-Miechów 24 VII-8 VIII 1819, tamże, s. 53.

7. Linde do Potockiego, Sandomierz 24 VIII 1819, M. Łodyński, s. 59-61; Kłodawa-Kalisz 6-19 VI 1819, tamże, s. 35-40; Łysa Góra-Miechów 24 VII-8 VIII 1819, tamże, s. 56-57; Wielgomłyny 5 VII 1819, tamże, s. 47.

8. Protokół S. B. Lindego – koszta podróży po bibliotekach instytutów zawieszonych objaśniający 5 XII 1819, M Łodyński, s. 66-74, J. Gacki, Sieciechów, s. 265-266.

9. Linde do Potockiego, Kłodawa-Kalisz 6-19 VI 1819, M. Łodyński, s. 37-40. Biskupem diecezji kujawsko-kaliskiej był wtedy Andrzej Wołłowicz.

10. Linde do Potockiego, Łysa Góra-Miechów 24 VII-8 VIII 1819, M. Łodyński, s. 56-63.

11. Protokół KWRiOP 7 XII 1819 i Raport z czynności KWRiOP za r. 1819 złożony w 1820 r., M. Łodyński, s. 76; Protokół S B. Lindego 5 XII 1819, tamże, s. 82; J. U. Niemcewicz, Pamiętniki, s. 437; Al. Kraushar, Towarzystwo Warszawskie Przyjaciół Nauk, t. III, 1820-24, s. 215. J. Bieliński pisze, że sprowadzono 50 tysięcy nie licząc dubletów. Jest to wyraźna niezgodność ze źródłami.

12. M. Łodyński, s. 76.

13. KWRiOP do Namiestnika 15 II 1818 – Raport z czynności r. 1817, AGAD, Rada Stanu Kr. Pol. nr 43a.

14. Linde przedstawia Ministrowi prezydującemu w Komisji WRiOP wykazy stanu „Krajowej Publicznej Biblioteki” za rok 1821 – 12 I 1822, M. Łodyński, s. 96.

15. Raport z czynności KWRiOP za r. 1819, M. Łodyński, s. 76.

16. J. Bieliński, s. 755.

17. Deputacja SZID do KWS 19 VII 1819, (PAR, ZDP-KWS NR 1940, K. 133), do Biskupa lubelskiego (AkrDL Księgi nr XXXIX, k. 239), do Biskupa kaliskiego (ADWł, Diecezja Kalisko-Kujawska, Korespondencja z Rządem 1816-1846).

Na koniec zostawiam Wam jeszcze wykład Ojca Wincentego na temat dekretu kasacyjnego

 

https://www.youtube.com/watch?v=GLVOlqgspyg



tagi: dekret kasacyjny 

gabriel-maciejewski
5 czerwca 2017 09:53
0     951    1 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

zaloguj się by móc komentować