-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Humaniści

Jedną z najbardziej rewolucyjnych tez jakie tu kiedykolwiek padły, jest formuła, że ten kto aranżuje jakieś wydarzenia, jest ich beneficjentem po wsze czasy. Napisałem to w kontekście Smoleńska, patrząc na to co się wyprawia po polskiej stronie, w związku z tą katastrofą, ale formuła ta dotyczy, z niewielkimi modyfikacjami, także innych obszarów ludzkich działań, nie tylko organizowania zamachów na polityków. I tak – jeśli coś zostało wymyślone i wdrożone w życie z zastosowaniem ukrytego mechanizmu, nie da się tego mechanizmu wyjąć ze środka i nadać owym działaniom jakichś innych celów. Jeśli więc cały humanizm i to co zwykło się określać jako renesans, zaplanowane zostało jako metoda rozwalania krajów leżących na tureckim pograniczu, drenowania ich budżetów na bezsensowne inwestycje oraz instalowania tam agentów-rezydentów odrysowujących plany miast i twierdz i przy okazji wykonujących portrety, to podobne kreacje mają ten sam mechanizm w środku. Nie może być inaczej. Nie da się go wyjąć, można go tylko obudować treścią, która ukryje istotną misję. Do tego służą państwowe uniwersytety. No, ale powie ktoś, możliwe są naśladownictwa bez zrozumienia. To prawda, ale one istnieją tylko dzięki uporowi ludzi, którzy nie rozumieją o co chodzi, a przywiązują się do kwestii powierzchownych, istotnych w kontekstach emocjonalnych jedynie, a nie rzeczywistych. Albo przez moment czegoś nie rozumieli, a później nie można się było już wycofać. My też należymy do takich osób. Trzeba to powiedzieć wprost. Istotna różnica tkwi w tym, że jesteśmy jak najdalsi od naśladownictwa czegokolwiek. Nie piszę teraz o XVI wiecznym humanizmie, żeby wszyscy mnie dobrze zrozumieli, ale o działalności literackiej.

Jeśli bowiem ojciec poezji polskiej – Mikołaj Rej – podopisywał swoje utwory nazwiskiem Adrian Brandenburczyk, albo wręcz Albrecht Brandenburczyk, to wszyscy inni lansowani na ojców poezji, genialnych prozaików, głębokich myślicieli autorzy, też będą tylko Adrianami Brandenburczykami. Polski nie stać bowiem na utrzymywanie własnej, sensownej, skutecznej i trwałej propagandy literackiej. Nie stać, albowiem politycy to lekceważą, a jeśli już zdarzy się, że nie, uważają, że najlepszym propagandystą jest Wencel. Tak więc z założenia, wszyscy czynni w Polsce „sławni” pisarze, mają inną misję niż deklarowana.

Tymczasem projekty artystyczne obliczone jako zmasowana propaganda niszczycielska, zawsze były drogie, poważne i przygotowywano je z wielkim rozmachem. Humanizm zaczął się od okradania klasztorów z ksiąg zawierających treści mitologiczne i historię antyku. Potem księgi te przepisywano we Florencji, a następnie kolportowano po tych krajach, w których wpływy tureckie i żydowskie były najsilniejsze. Najistotniejszą i jedną z najtrwalszych funkcji humanizmu było przekonanie, że współcześni nie dorównują starożytnym, że są tylko nędznymi naśladowcami, bez polotu. Ci zaś, którzy żyli przed nimi, czyli twórcy katedr i klasztorów to po prostu barbaria, nie zasługująca na nic, najmniej zaś na to, by żyć w spokoju.

Humanizm i renesans nie były to zjawiska jednolite, u samego zarania zaznaczyło się tam istotne polityczne pęknięcie. Humanistów i ich sponsorów możemy podzielić na cesarskich i sułtańskich. Wszyscy oni mieli złe zamiary wobec Kościoła, nazywali Kościół wielką nierządnicą babilońską i chcieli podziału jego bogactw. Poeta Filelfo nie dlatego nazwał Kosmę Medyceusza potomkiem szynkarzy i handlarzy węglem, że się pokłócili o artystyczne wizje, ale dlatego, że Medyceusze popierali w Italii cesarza, a Filelfo był tureckim szpiegiem. Podobnie jak niektórzy humaniści politycy, tacy jak Malatesta, władca Rimini. Turecka inwazja w Italii, miała się, z całą pewnością rozpocząć właśnie tam i w Ankonie, a pewnie jeszcze w kilku innych miejscach, o których nie wiemy.

Pokój w Italii zapanował, bo wszyscy się w końcu zorientowali, że sułtan to nie jest dobry wujaszek, który pozwoli im żyć i prosperować, ale gangster, który ograbi ich ze wszystkiego, a na ich miejsce mianuje swoich zaufanych ludzi. Istotną zaś częścią jego planu jest zajęcie Rzymu i likwidacja Kościoła, triumf islamu na całym świecie. Mehmet wyraził to wprost i słowa te zostały zapisane.

Florencja była najwierniejszym i najbardziej podstępnym sojusznikiem sułtana, aż do momentu, kiedy swoją ofertę w Stambule przedstawili Francuzi. Była tym sojusznikiem w opozycji do Wenecji, którą Medyceusze mieli zamiar zniszczyć. Był to pomysł głupi z założenia, albowiem państwo wynajmujące flotę nie może wystartować do organizacji, która z morza żyje. To była jednak wiedza praktyczna, nieprzekazywalna i niedostępna ludziom, którzy w tamtym czasie, mieli głowy nabite politycznymi wizjami.

Ten florencki plan jest odpowiedzią na kwestię, którą czasem z tajemniczymi minami podnoszono na historii sztuki, w obecności studentów gamoni, takich jak ja – dlaczego w Wenecji nie było renesansu? Nie było, bo Wenecjanie nie kupili tych tureckich projektów, co nie zmienia faktu, że Gentile Bellini, jak najbardziej Wenecjanin był tym człowiekiem, który namalował najbardziej znany portret sułtana Mehmeta. Można jednak obstawiać w ciemno, że nie pracował on dla sułtana, choć sułtanowi mogło się tak zdawać. Gentile Bellini, mógł bezpiecznie udawać zwolennika nowych prądów artystycznych na dworze w Adrianopolu, albowiem było tam, w przeddzień zdobycia Konstantynopola, tylu humanistów z Italii, że można by z nich sformować oddziały szturmowe. Był jednym z wielu po prostu. Najważniejszym zaś humanistą na sułtańskim dworze, człowiekiem, którego nazywa się dziś ojcem archeologii, był Cyriak z Ankony. Proszę Państwa, w myśl zasady sformułowanej na początku, jeśli ojciec archeologii jest tureckim agentem podsuwającym sułtanowi skuteczne pomysły rozwalania murów wschodniego Rzymu, to znaczy, że cała archeologia służy nie temu o czym się mówi. Ktoś może parsknąć śmiechem i pokazać mi teraz te kilometry prac doktorskich napisanych po kierunkiem wybitnych profesorów. Przecież to jest dorobek naukowy! Możecie sobie wsadzić ten dorobek. Nie ma ani jednego powodu, poza propagandą państwową i podnoszeniem znaczenia państwa, który by uzasadniał istnienie archeologii. Te zaś wszystkie wydobyte z ziemi artefakty mogą tam trafić na powrót, tyle, że zostaną zakopane w innych miejscach. O tym, że jest właśnie tak, jak piszę przekonali się ludzie, próbujący zrobić w archeologii karierę bez zrozumienia tego mechanizmu. To znaczy tak zwani pasjonaci, którzy mieli same piątki i byli wzorami dla innych studentów. Znam kilka takich osób. Nie zrobili żadnych karier, ich marzenia legły w gruzach, a na koniec musieli sobie tę swoją pasję, tę całą archeologię, wyrwać z serca. Opisywaną tu misję archeologii i archeologów przysłania, prócz działalności pseduonaukowej, także rynek przedmiotów podrabianych. Umówmy się bowiem, że to co jest na rynku numizmatów antycznych dzisiaj, przynajmniej w połowie jest podróbą. Niczemu więcej poza lansowaniem podróbek nie służy też ustawa o zakazie chodzenia po polu z wykrywaczem. To jest element kontroli rynku w państwie niepoważnym, którego urzędnicy wierzą, że propaganda, to nadawanie newsów 24 godziny na dobę, w języku angielskim. No, ale to dygresja. Wracajmy do Cyriaka z Ankony. Przemierzył on wiele ziem imperium osmańskiego, z sułtańskim glejtem w ręku i poszukiwał zabytków archeologicznych. Po co? Nie po to, by wskazać na wielkość starożytnych, ale po to, by podkreślić, że to sułtan jest ich legalnym spadkobiercą, albowiem wszystkie te gruzy, leżały na zajętych przez niego terenach. Przez całe przedpołudnia zaś Cyriak i jeszcze jeden wybitny humanista, zatrudnieni byli przy czytaniu sułtanowi na głos dzieł autorów starożytnych. Nie dlatego, że sułtana fascynowały nowe prądy w sztuce nawiązujące do antyku, ale dlatego, że montował on polityczną doktrynę, uzasadniającą jego władzę nad całym basenem Morza Śródziemnego. To samo czyniły później wszystkie europejskie imperia, które zamierzały ekspandować na południe. Przede wszystkim Brytyjczycy. To oni ukradli Turkom i Włochom archeologię i zrobili z niej narzędzie propagandy, przebrane za naukę, która zwana jest dziś jedną z nauk humanistycznych.

Cyriak w nieznanych okolicznościach powrócił do Italii i zmarł nie niepokojony przez nikogo w Cremonie. Może zorientował się kim w rzeczywistości jest sułtan i jakie ma usposobienie, no i się wystraszył. Nie wiadomo. Franz Babinger pisze, że Mehmet mordował ludzi, tak jak inni zabijali pchły. Autorzy pozostający pod urokiem epoki i samego sułtana oraz jego wyczynów, tacy jak Steven Runciman, piszą, że Mehmet miał w sobie za mało empatii. Od razu trzeba powiedzieć, że Franz Babinger jest wzorem uczciwości i autorskiej rzetelności, jeśli porównać go z Runcimanem. On nawet jak nie chce czegoś powiedzieć, to i tak to powie, bo – tak przypuszczam – w głowie nie mieściło mu się, że poważny badacz, uczony humanista, może kłamać. Biedny Franz.

Chciałbym teraz jeszcze raz powrócić do cytowanego tu wczoraj fragmentu. Oto on:

 

Pałac sułtański, zbudowany przypuszczalnie około roku 1417, przez Mehmeda I, wznosił się opodal późniejszego meczetu Selimije, na Placu Platanów, w środku miasta. Tam właśnie urodził się sułtanowi w niedzielę Laetare, o świcie, a więc 30 marca 1432 roku, trzeci z kolei syn Mehmed Czelebi. Ojciec nie przeczuwał wówczas, rzecz prosta, że syn ten dwukrotnie obejmie po nim sukcesję i stanie się jedną z najwybitniejszych postaci schyłku średniowiecza. Kim była jego matka pozostaje do dziś dnia niewyjaśnioną tajemnicą. Brak jakichkolwiek przekazów dotyczących jej rodowodu, wymieniających właściwe jej imię. Nie przekazała tego imienia żadna ze znanych dotąd inskrypcji. Później przezywano ją Huma Chatun, Huma - to imię rajskiego ptaka z perskiej legendy. Nosiła je również matka Kserksesa. Według pewnej, nie poświadczonej zresztą należycie wersji, matka Mehmeda była Włoszką imieniem Stella (Estella). Ponieważ imię to, będące odpowiednikiem, perskiego imienia Ester, tzn gwiazda, Stella, nadawano we Włoszech, przynajmniej w owych czasach, wyłącznie w rodzinach żydowskich, mógłby przeto nasuwać się wniosek, że matka przyszłego sułtana była Żydówką. Osobliwym zbiegiem okoliczności Żydówka Estera została, według Starego Testamentu (Księga Estery) drugą żoną króla perskiego Ahaswera, czyli Kserksesa.

 

Umieszczam go tu jeszcze raz, bo nie wszyscy zrozumieli o co mi chodziło. Proszę Państwa, jeśli ktoś opisuje taką historię, zaznaczając na samym początku, że o matce sułtana nie wiemy nic. To znaczy, że nie może napisać prawdy wprost. Pomijam powody tej niemożności, ale tak jest. Może to wyglądać na kłamstwo, ale w rzeczywistości jest ujawnieniem. Jeśli ktoś pisze zdanie:

 

Brak jakichkolwiek przekazów dotyczących jej rodowodu, wymieniających właściwe jej imię.

 

A potem dodaje:

Później przezywano ją Huma Chatun, Huma - to imię rajskiego ptaka z perskiej legendy.

 

To znaczy, że na temat opisywanej osoby wiadomo dokładnie wszystko, ale informacje te nie są ujawniane z jakichś powodów. Nie wiemy z jakich. Uczeni jednak, pracujący w dużych ośrodkach propagandy państwowej i globalnej, zwanych uniwersytetami, przekonani o wadze swojej misji i nie rozumiejący do końca jej podwójnego charakteru, (a być może rozumiejący, ale nie zgadzający się nań) wskazują nam momenty istotne w produkowanych przez siebie narracjach. I nie czynią tego po to, byśmy gwałtownie z nimi polemizowali za pomocą nietrafionych argumentów, ale dlatego, byśmy się głęboko nad przekazywaną treścią zastanowili. Naprawdę głęboko.



tagi: żydzi  turcja  humanizm  italia  renesans  inwazja 

gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 09:14
56     3490    18 zaloguj sie by polubić

Komentarze:


ainolatak @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 10:11

Dobre jak diabli masz te ostatnie wpisy :)

… Gentile Bellini, jak najbardziej Wenecjanin był tym człowiekiem, który namalował najbardziej znany portret sułtana Mehmeta. Można jednak obstawiać w ciemno, że nie pracował on dla sułtana, choć sułtanowi mogło się tak zdawać. Gentile Bellini, mógł bezpiecznie udawać zwolennika nowych prądów artystycznych na dworze w Adrianopolu, albowiem było tam, w przeddzień zdobycia Konstantynopola, tylu humanistów z Italii, że można by z nich sformować oddziały szturmowe.

A w szczególności sformowano oddziały pozornie podwójnych agentów. Do takich zaliczam również Buonaccorsiego. Można się tylko naigrywać, jak to się stało, że humaniści tacy dwulicowi ;)

W tych humanistycznych pasjach, archeologicznych, pisarskich, naukowych jedna jest nie do pobicia – passion of Gold. Aktualne do dzisiaj.

zaloguj się by móc komentować

Paris @ainolatak 16 stycznia 2021 10:11
16 stycznia 2021 10:43

Tak...  passion  of  gold  -  to  jest  n° 1  !!!

I  taka  jedna  archeolozka  z  mojej  wsi  zostala  wlasnie  ze  2  m-ce  temu  wojtem  mojej  gminy  Baranow  !!!

Wystarczy  wejsc  na  jej  strone  -  byc  moze  na  pejsbuku  -  i  poczytac  jaka  u  niej  pasja  i  jakie  "osiagniecia"...  i  jeszcze  co  ten  MATOL  ARCHEOLOGICZNY,  "mlody  i  po  studjaH"  chce  zrobic  dla  mieszkancow,  m.in.  dla  mnie   !!!

Normalnie  DRAMAT  i  KATASTROFA  w  jednym.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 10:45

O "ojcu poezji polskiej" Mikołaju Reju z Wiki:

Przez katolików, którzy wypominali mu profanację kościołów, wypędzanie księży katolickich i prześladowanie zakonników nazywany był szatanem rozwiązanym, smokiem z Okszy, Sardanapalem Nagłowskim. W 1603 roku jako autor trafił do pierwszego polskiego Indeksu Ksiąg Zakazanych powstałego z inicjatywy biskupa Bernarda Maciejowskiego.

Dawne miano ojca literatury polskiej Mikołaj Rej zawdzięczał autorskiemu posłaniu zawartemu w zbiorze satyrycznych epigramatów Zwierzyniec (1562):

A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.

W posłaniu tym autor, zgodnie z ideałami reformacji, daje do zrozumienia, że Polacy mają nie język gęsi (łacinę, nazywaną tak od brzmienia jej wymowy, od gęsich piór używanych ówcześnie do pisania, a w kontekście legendy o gęsiach, które obroniły Rzym), lecz swój własny, polski i tym samym deklaruje kulturową i polityczną niezależność Rzeczypospolitej od papieskiego Rzymu. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Miko%C5%82aj_Rej

Filelfo z Wiki:
Filelfo urodził się w Tolentino. Uważa się, że jest trzecim kuzynem Leonarda da Vinci.

Natychmiast po przybyciu do Konstantynopola pod koniec 1420 r. Filelfo uczył się u Jana Chryzolorasa, którego imię było już dobrze znane we Włoszech jako jego wuj Manuel Chrysoloras, pierwszy Grek, który we Florencji wyznawał literaturę swoich przodków.

Objął stanowisko kanclerza bailo Benedetto Emo (od lata 1421 do lata 1423), z misjami dyplomatycznymi. Pod koniec 1421 r. Towarzyszył Emo podczas ambasady u sułtana osmańskiego Murada II, który był kandydatem wspieranym przez Wenecję do sukcesji zmarłego sułtana Mehmeda I. W przeciwieństwie do tego Bizantyńczycy poparli kandydaturę pretendenta Mustafy. Byłoby to trudne dla ucznia Jana Chrysolorasa. Ostateczne zwycięstwo Murada II zaowocowało oblężeniem Konstantynopola wiosną 1422 r. 

Był człowiekiem o ogromnej energii fizycznej, niewyczerpanej aktywności umysłowej, szybkich namiętnościach i gwałtownych apetytach; próżny, niespokojny, chciwy złota, przyjemności i sławy; niezdolny do milczenia w jednym miejscu i wiecznie zaangażowany w kłótnie z rówieśnikami.

https://en.wikipedia.org/wiki/Francesco_Filelfo

Cyriacus z Ancony, pseudonim Ciriaco De 'Pizzicolli, (ur. 1391, Ancona, Państwo Kościelne - zm. 1452, Cremona, Księstwo Mediolanu), włoski kupiec i humanista, którego pisma oparte na obserwacjach topograficznych i odkryciach antykwarycznych odnoszących się do cywilizacji starożytnej Grecji, okazały się przydatne dla późniejszych badań archeologicznych i klasycznej nauki. Korzystał z patronatu papieża Eugeniusza IV, władcy Florencji Kosmy Medyceusza i mediolańskiego rodu Visconti.

Dużo podróżując po południowych Włoszech , Grecji, Egipcie i na Bliskim Wschodzie, kopiował setki inskrypcji, rysował pomniki i zbierał medaliony, statuetki i rękopisy. Chociaż jego zbiór kopii inskrypcji, zawarty w sześciu tomach komentarzy został zniszczony przez pożar w 1514 r., zachowały się niektóre jego zeszyty i kopie.

https://www.britannica.com/biography/Cyriacus-of-Ancona

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 10:48

>>> Najistotniejszą i jedną z najtrwalszych funkcji humanizmu było przekonanie, że współcześni nie dorównują starożytnym, że są tylko nędznymi naśladowcami, bez polotu. Ci zaś, którzy żyli przed nimi, czyli twórcy katedr i klasztorów to po prostu barbaria, nie zasługująca na nic, najmniej zaś na to, by żyć w spokoju. <<<

Bingo! Bingo! Bingo!

Regine Pernoud, francuska mediewistka, między innymi w dziełku zatytułowanym "Inaczej o średniowieczu" pisze że w renesansie zmienił się paradygmat myślenia o starożytności.

To nie jest tak, że starożytność nie była znana czy ceniona w średniowieczu. Ale starożytność była jedynie inspiracją, punktem wyjścia w opracowywaniu modelu katolickiego. Była dziedzictwem, do którego twórczo się podchodziło. Wraz - a tfu! - renesansem nastąpił przewrót kopernikański. Starożytność przestała być inspiracją a stała się rzeczą do imitowania, naśladowania. Stukając dosadnie do małpiego naśladowania. Tym właśnie różni się odrodzenie karolińskie czy odrodzenie XII wieku od - a tfu! - renesansu.

Co ciekawe ta sama badaczka zauważa, że wraz tą zmianą nastąpił regres roli kobiety w państwie i w Kościele. Przynajmniej w jej traktowaniu przez prawo czy to państwowe czy kościelne, ponieważ w prawie rzymskim rola kobiety była mocno ograniczona. Wtedy to na przykład skończyło się uczestniczenie ksień i opatek w synodach.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @mniszysko 16 stycznia 2021 10:48
16 stycznia 2021 11:05

Tak właśnie. Starożytność z demokracją stały się swoistymi ofiarami w modus operandi. Ofiarami, bo symbolicznie po 1453 starożytność w formie powrotu "lepszego" można było pisać od nowa humanistycznymi piórami.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 11:29

... Brytyjczycy. To oni ukradli Turkom i Włochom archeologię i zrobili z niej narzędzie propagandy, przebrane za naukę, która zwana jest dziś jedną z nauk humanistycznych.

Tak czytałem i stale w głowie kołatała mi jedna myśl, ok, a gdzie Wikingowie? Pojawili się :-) Oni ukradli nie tylko archeologię i nie tylko Turkom, czy Włochom.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Andrzej-z-Gdanska 16 stycznia 2021 10:45
16 stycznia 2021 11:30

(...) Manuel Chrysoloras, pierwszy Grek, który we Florencji wyznawał literaturę swoich przodków.

Ciekawe rzeczy wychodzą z tłumaczenia przez google - spuścizna literacka jako wyznanie (wiary).

Zaintrygowało mnie nazwisko, czy raczej przydomek (wtedy przecież nazwisk w naszym rozumieniu nie było) Chrysoloras. Chryso - wiadomo, złoto. Wrzuciłam na translator, i wyszło mi chryso ores - złote godziny. Wiek złoty? Czas to pieniądz?

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @maria-ciszewska 16 stycznia 2021 11:30
16 stycznia 2021 11:46

Trochę popuściłem "googlowi smyczy" i stało się. :))

Może powinno być: "hołdował" lub lepiej "propagował".

zaloguj się by móc komentować


maria-ciszewska @mniszysko 16 stycznia 2021 12:04
16 stycznia 2021 12:10

Ale tylko 10 języków, oprócz polskiego :(

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @maria-ciszewska 16 stycznia 2021 12:10
16 stycznia 2021 12:13

Ja mam przy wyborze języków. Jak tekst wyjściowy jest polski, to wtedy ta opcja znika. Ale z innych języków na polski tłumaczy. I raczej robi to po polsku niż po polskiemu w przeciwieństwie do google.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 12:17

Odbosząc się do portretu sułtana Mehmeta - wygląda na to, że nie był karmiony piersią. Wskazywałaby na to słabo rozwinięta dolna szczęka, co maskuje zarost.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @mniszysko 16 stycznia 2021 12:13
16 stycznia 2021 12:18

Dziękuję, będę korzystała.

zaloguj się by móc komentować


mniszysko @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 12:26

Ja chciałem skoro już stukam napisać jedną, ważną dla mnie rzecz.

Jaki był cel tego prądu zwanego renesansem, pokazuje komiks o upadku Węgier wydany przez Gospodarza - "Święte Królestwo". Praktyczna demoralizacja dworu i elit. I nie mam tu na myśli moralność w znaczeniu życia cnotliwego ale moralność w sensie dyscypliny taką, kiedy się mówi o morale wojska. Sąsiedzki Kraków też nie był lepszy ...

Unię polsko-litewską  toczyła ta sama gangrena np. towarzysto oźralców i opilców. I możnaby się z nich śmiać, gdyby nie wpływy jakie posiadali. Myśmy jednak w przeciwieństwie do Korony św. Stefana mieli trochę czasu i w porę zjawili się jezuici, którzy to odwojowali w postaci kultury baroku. No ale nasi historycy sztuki wiedzą lepiej, bo piszą, że barok jest wtórny w stosunku do osiągnięć renesansu i że jest na tyle wielki na ile można się w nim renesansu doszukać.
Ho, hooo! Tak, taaak!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 13:12

Niesamowicie fascynująca i pouczająca notka (która to już w serii) a z komentarzami Mniszyska -po prostu bomba atomowa.

Cóż tu można dodać? Może to, że ten cały Cyriak z Ankony wg angielskiej wiki - Ciriaco de' Pizzicolli "...niespokojny wędrowny włoski humanista i antykwariusz  , pochodzącym z wybitnej rodziny kupców w Ankonie...", w dodatku "Ojciec Archeologii", był "zatrudniony przez Turków w czasie oblężenia Konstantynopola w 1422 r. a w dodatku cieszył się patronatem legata papieskiego w Ankonie w latach 1420-1422, Wenecjanina,przyszłego papieża Eugeniusza IV, nie mówiąc o Cosimo Medici z Florencji czy  Viscontich z Mediolanu. Jego niezliczone rysunki i szkice wykonywane w czasie podróży grzecznie spłonęły w pożarach: biblioteki Sforców w Pesaro 1514 i archiwów w Ankonie w 1532. A on sam zmarł, jak na prawdziwego szpiona przystało,"na emeryturze w Cremonie" - nie wiadomo kiedy.

Reszta włoskich "Adrianów Brandenburczyków" to bardzo rozwojowy temat a moim najulubieńszym przedstawicielem tej grupy jest Giovanni Pico della Mirandola, co to znał kilkanaście języków, w tym hebrajski (dzięki czemu odbywał studia nad Kabałą).

Był uczniem samego Guarino da Verona, oczywiście humanisty, który studiował w Konstantynopolu i przywiózł stamtąd aż 50 greckich manuskryptów a w Ferrarze założył bardzo drogą prywatną szkołę ,popierany przez Mikołaja III d'Este, który powierzył mu kształcenie swojego nieślubnego syna (jednego z bardzo wielu),wyznaczonego na następcę -Leonella.

Ówże Leonello władca Ferrary przyjaźnił się z innym humanistą Leonem Battistą Albertim, członkiem słynnej Akademii Florenckiej,architektem i KRYPTOGRAFEM, który budował Templo Malatestiano w Rimini na zlecenie Sigismondo Pandolfo Malatesta, kondotiera , który walczył po stronie różnych uczestników wojen, w tym przeciwko Osmanom w 1465 r. w służbie weneckiej.

Do tej szkoły podobno "...przyjeżdżała młodzież z Anglii, Francji, Niemiec, Polski i Węgier...".
Ta "szkoła świecka"Guarino de Verona , gdzie nauczano głownie Platona i Arystotelesa , to jawna konkurencja dla szkół przyklasztornych. A nie była ona jedyna.

Jeszcze raz: super inspirująca notka.

https://en.wikipedia.org/wiki/Ciriaco_de%27_Pizzicolli

https://pl.wikipedia.org/wiki/Guarino_da_Verona

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 13:32

Oj tam, oj tam ... Wiadomo z jakich powodów, mam na myśli ukrywanie info na temat Stelli/Estery. 

Nadto musi że kabała to eksport ksiąg mazdaistycznych z Porty via Wenecja:

"w obecności studentów gamoni, takich jak ja – dlaczego w Wenecji nie było renesansu? Nie było, bo Wenecjanie nie kupili tych tureckich projektów, co nie zmienia faktu, że Gentile Bellini, jak najbardziej Wenecjanin był tym człowiekiem, który namalował najbardziej znany portret sułtana Mehmeta. Można jednak obstawiać w ciemno, że nie pracował on dla sułtana, choć sułtanowi mogło się tak zdawać."

Analogiczna kwestia do tego dlaczego Wenecja produkowała i przytulała heretyków, kard. Contarini, Francesco Giorgi (Zorzi) główny doradca Henryka 8 w 1529 r. w sprawie unieważnienia małżeństwa z Katarzyną Aragońską, autor-kabalista De harmonia mudni, delegat klanu Zorzi u Franciszkanów, kard. Antonini vel Egidiusz z Viterbo, znawca kabały i Talmudu przytulony w Padwie, też w Padwie wykładający kapucyn Barnardino Ochino po ucieczce przed inkwizycją podpora kalwinizmu w Genewie i Londynie, padewski wykładowca razem z Ochino salwujący się ucieczką do Cesarstwa i Anglii. 

Ciekawe że w XVII za sprawą Leona z Modeny żydowskiego talmudysty w Wenecji doszło do odcięcia się starozakonnych od kabały, przynajmnie okazywali wtedy że jakoby chcieliby bardzo. Newton o tym gęsto, dokładniej mówiąc przez ogródek w swoich teologicznych pismach - Ewangelia z talmudem ok, ale bez kabały. Infiltracja diaspory przez faktorów osmańskich? Czy interesy weneckie? Angielskie chyba tylko pośrednio? Londyn contra Richelieu. Richelieu zaś bardzo intensywnie eksploatował kościelne misje w Trucji dla celów francuskich.  

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 13:35

Zapomniałem dodać że W. produkowała i przytulała jednostki i wykorzystywała, tak jak Giorgiego, ale nie wyprodukowała herezji na skalę masową. Padwa, Werona i cała Veneto udawała wierną córę Kościoła. To jest ich modus operandi: produkcja mechanizmów rozkładających od wewnątrz. Całkiem podobnie do licencji osmańskiej. 

zaloguj się by móc komentować




gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 16 stycznia 2021 10:45
16 stycznia 2021 14:04

jakąś książkę trzeba o tym napisać

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @mniszysko 16 stycznia 2021 10:48
16 stycznia 2021 14:04

Bo kobiety to w świecie postępu niższy gatunek

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @cbrengland 16 stycznia 2021 11:29
16 stycznia 2021 14:05

Oni niczego nie ukradli, bo wszystko jest ich

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @mniszysko 16 stycznia 2021 12:26
16 stycznia 2021 14:06

Są gorsze rzeczy niż towarzystwo oźralców

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Magazynier 16 stycznia 2021 13:35
16 stycznia 2021 14:07

Wenecja podobnie jak Genua to byt podwójny

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 15:01

Jeden z najlepszych tureckich historyków  profesor Iber Ortayli twierdzi, że Hüma była pochodzenia słowiańskiego.

Napis nagrobny , przekazuje że była " córką Abdullaha" co w tamtym czasie znaczyło, że była niemuzułmańskiego pochodzenia. Konwertujący na muzułmanizm zostawali "synem/córką Abdullaha.

Mahmed II wraz zprzyrodnim bratem w 1438 roku zostali obrzezani.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski 16 stycznia 2021 14:05
16 stycznia 2021 15:17

No tak, ja też, niestety teraz już :-)

zaloguj się by móc komentować

pike @gabriel-maciejewski 16 stycznia 2021 14:03
16 stycznia 2021 15:23

Okazuje sie, że historycy nie są pewni kogo malarz namalował na tym obrazie.

To raczej wygląda na portret ojca z synem ?

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @mniszysko 16 stycznia 2021 10:48
16 stycznia 2021 15:35

Tak więc, Rewolucja Protestancka Lutra, czy bardziej dokładnie, którą firmował swoim nazwiskiem, to już była tylko kropka nad "i". I to jest już oczywistym. Kto i jak bawił się w kreta, do czasu, gdy ten Luter wywiesił te swoje fiszki na drzwiach kościoła w Wittenberdze w 1517 i niby się zaczęło? Właśnie.

Nie będę się upierał, jak zwykle to czynię, że zaczęło się od Bitwy pod Hasting 1066 i utworzeniu pierwszej w Europie  koloni na Hybrydach, z Brytanią na czele. Do dzisiaj nią jest. W międzyczasie powstała córka tej koloni, czyli skolonizowanie Ameryki Północnej, całej. Cóż to za twór, Kanada?

Setki lat doświadczeń, by nie powiedzieć, 1000 lat.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 15:42

Ja zrobię krok naprzód. Wydaje mi się oczywiste ale nie wiem, czy dla innych też.

Babinger pisze, że istnieje pewna polityczna praktyka umieszczania kobiet jako agentów wpływu. Ta tradycja jest opisana w Biblii, w księdze Estery jako praktyka diaspory usytuowanej nad Mezopotamią i dalej na Wschód. Według mnie Baginger sugeruje, że matka Mehmeda II znalazła się w haremie Murada II jako agentka wpływu umieszczona przez diasporę.

Było to o tyle łatwiejsze, że Murad jest autorem systemu wzajemnej kontrolii w państwie osmańskim. Rozpoczął promowanie tzw. renegatów, którzy osiągali wysokie stanowiska kosztem arystokracji tureckiej. Ci patrzyli im na palce i tamci robili to samo. Ta wzajemna zawiść i rywalizacja miała być gwarancją skuteczności i bezpieczeństwa władcy. 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @mniszysko 16 stycznia 2021 12:04
16 stycznia 2021 15:52

Dzięki za poradę. Jak korzystam z tłumacza Google to potem sprawdzam jak to brzmi po polsku i poprawiam. Tutaj poszedłem "na skróty" bez sprawdzania i traf chciał, że trafił tekst na Panią Marię. :))

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Andrzej-z-Gdanska 16 stycznia 2021 15:52
16 stycznia 2021 16:10

Ja przy translatorach stosuję trochę inną taktykę. Ale ja znam włoski, który nie jest tak rozbudowanym i logicznym językiem jak język polski. Każę tłumaczyć na włoski a potem na polski i porównując obie wersje w polskim tekście wprowadzam ręczne poprawki.
Dopóki chodzi o prostą codzienną mowę, to wydaje się zbyteczne, ale kiedy natrafi się na tekst pełen idiomów czy tzw. wyrażeń technicznych ta metoda się przydaje, chociaż i tak nie jest niezawodna. Najlepiej jest znać język oryginału.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @mniszysko 16 stycznia 2021 16:10
16 stycznia 2021 16:19

Najlepiej znać język oryginału w rzeczy samej :) Siedząc w nocy nad dokumentem po turecku i w pierwszym odruchu tłumacząc go w jednym translatorze na j. polski mogłam się tylko śmiać z niezrozumiałych słów. Potrzeba była kilku translatorów i nie na polski, żeby coś sensowengo zrozumieć z tekstu. Coś podobnego przechodziłam przy serbskim ;)

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Drzazga 16 stycznia 2021 15:01
16 stycznia 2021 16:19

Mahmed II wraz zprzyrodnim bratem w 1438 roku zostali obrzezani.

Właśnie taką była słowianką ;))

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @ainolatak 16 stycznia 2021 16:19
16 stycznia 2021 16:20

tzn eskimoską słowianką z północy ;)

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Andrzej-z-Gdanska 16 stycznia 2021 15:52
16 stycznia 2021 16:24

Ale z tym wyznawaniem literatury to całkiem fajny lapsus wyszedł.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @ainolatak 16 stycznia 2021 16:19
16 stycznia 2021 16:32

Ale muzułmanie również dokonują obrzezania, i to nie zaraz po urodzeniu, jak żydzi, tylko w wieku kilku - kilkunastu lat. Nasz bohater miał wtedy lat sześć. Nie przesądza to oczywiście o pochodzeniu jego matki.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @maria-ciszewska 16 stycznia 2021 16:32
16 stycznia 2021 16:42

oczywiście, że dokonują, tym bardziej matka z północy gra tu idealnie;)

tym bardziej, ze nie mówimy przecież o matce li tylko biologicznej a tej, pod której opieką i wpływem był młody Mehmed

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @maria-ciszewska 16 stycznia 2021 16:24
16 stycznia 2021 17:31

Nie napisałem o drugim aspekcie, a mianowicie jest sympatycznie jeśli ktoś zwróci uwagę na jakiś błąd, bo to oznacza, że komentarz został przeczytany i to jest właśnie sympatyczne. To słowo"wyznawał" jest bliskie słowu "wyznawca", a to niekoniecznie, chociaż nie zawsze właściwie, związane jest z wiarą. Przy tłumaczeniu tekstów należy brać kontekst i nie wiem czy tłumacz Google już to "potrafi". Mam taki program do tłumaczenia, który podpowiada różne słowa, żeby tłumaczący mógł sobie dobrać w zależności od kontekstu czy nawet upodobania. Czasami słowa są "naginane" do innych znaczeń.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 17:34

"Jeśli bowiem ojciec poezji polskiej – Mikołaj Rej – podopisywał swoje utwory nazwiskiem Adrian Brandenburczyk, albo wręcz Albrecht Brandenburczyk, to wszyscy inni lansowani na ojców poezji, genialnych prozaików, głębokich myślicieli autorzy, też będą tylko Adrianami Brandenburczykami. Polski nie stać bowiem na utrzymywanie własnej, sensownej, skutecznej i trwałej propagandy literackiej."

 

Jest dawno temu utworzona matryca.

Kiedy mojej siostrze, ktora jest z wyksztalcenia polonistka, zwrocilem uwage, ze Jan Kochanowski byl agentem na uslugach Hohenzollernow, ofuknela mnie

niecierpliwie: "To nic, ale byl utalentowanym i wielkim poeta!".

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 17:52

 Hùma była niewolnicą. Jeżeli została kupiona jako cztero czy pięcioletnie dziecko do haremu, gdzie przeszła wszystkie szczeble edukacji, mogła nie pamiętać/wyprzeć przeszłość. 

Czy przy przejściu na muzułmanizm dostaje się nowe imię jak przy chrzcie?

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Drzazga 16 stycznia 2021 17:52
16 stycznia 2021 18:44

Proszę Pana, będzie się Pan męczył ale może warto. We wspaniałym stuleciu - Kosem jest pokazana cała akcja jak w haremie umieszczają kobietę perskiego szpiega, który ma zostać nałożnicą sułtana i jak ona umiejętnie przechodzi przez sita selekcji. Już wtedy przeprowadzano akcje o niesłychanej finezji i głębokim przygotowaniu. Jeśli Turcy to pokazują to, co? Jest to nieprawdziwe?

To że Huma była niewolnicą porwaną za młodu nic nie znaczy. Liczy się, kto ją podsunął i jak dalej się nią opiekował. Niech jednak obejrzy Pan ten męczliwy serial. Ja próbowałem obejrzeć cały w imię umartwienia ale mi nie wyszło. Można to zrobić całkiem legalnie. Ogląda się przez stronę tvp program 2. Jest to zarchiwizowane i w każdej chwili dostępne.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Drzazga 16 stycznia 2021 15:01
16 stycznia 2021 20:26

Czyli jednak coś o niej wiadomo

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @mniszysko 16 stycznia 2021 15:42
16 stycznia 2021 20:27

To się narzuca samo przez się. Babinger to po prostu wskazał

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 16 stycznia 2021 17:34
16 stycznia 2021 20:31

I kochający ojciec do tego. Łysiak pisał takie rzeczy o Józefie Fouche - świnia, zbrodniarz, ale kochający ojciec

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @gabriel-maciejewski 16 stycznia 2021 20:26
16 stycznia 2021 21:13

Ilu badaczy tyle hipotez. 

Jak z Warneńczykiem, podobno nie zginął pod Warną z rąk męża Hùmy i jego janczarów tylko wyjechał na Maderę, ożenił się z miejscową szlachcianką, która powiła mu syna -  Krzysztofa Kolumba.

Fajne.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2021 21:35

Nigdy nie lubiłem renesansu. Malarstwo renesansu to pogański kult ciała, gdzie święci wyglądają jakby się sterydów najedli....np. Archanioł Michał - kwadrat/ ogr

Mnie jeszcze jedna rzecz intryguje.   Zaraz po upadku Konstantynopola zaczęła się u nas wojna 13-letnia...i jestem teraz pewien że te dwa zdarzenia były ze sobą powiązane....a historycy nam ciągle wbijają do głów, że upadek Konstantynopola to był taki epizod bez żadnego odďźwięku w Europie...

 

Aha. Jeszcze data 1478...wtedy Nowogród  Wielki upadł jako niezależny byt, a na drugim końcu wschodniego handlowego szlaku Chanat Krymski został podporządkowany Turcji.... jaka ciekawa koordynacja...

 

zaloguj się by móc komentować


Drzazga @mniszysko 16 stycznia 2021 18:44
16 stycznia 2021 22:45

Wszystko możliwe, pewnie nie ona jedna szeptała do ucha sułtana słowa, od których zależała jej wyższa pozycja. Czy była szpiegiem rabinów?

Jej syn nie był brany pod uwagę jako następca sułtana , byli godniejsi, lepiej urodzeni, z lepszych matek.

Czy Hüma i Mara mogły współpracować ze sobą?

 

 

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować