"...a jak wiele idiotycznej informacji dotyczącej zakazu używania wyrazu Żyd. To jest, nie pierwsza niestety, demaskacja pewnego mechanizmu, który stosuje się w najróżniejszej skali. Czasem wręcz ogromnej."

To pokazała aferka z IPN-em, który się ugiął przed rządaniami tych, których nazwa jest zakazana. Natomiast nazwa "Polak" będzie obowiązująca. Dla mnie w sumie dobrze i będę się lepiej czuł z piętnem "ach ci schreckliche Polacken", nawet w wersji 

שרעקלעך

shreklekh.

"Nowy ład nie jest bowiem niczym innym, jak tylko powtórzeniem tego co mówił Kwaśniewski."

Ja tutaj widzę grozę większą: NEP.

Hołownia , druga siła, to jakieś żarty. Taka sama, jak Palikot, Nowoczesna. Chodzi o to, żeby było do koloru i wyboru. Przy tym jeszcze wesoło, np sześciu króli i pasztetowa na wigilię, świnski ryj i wypier...., komunia na żądanie, itp.

Reszta powiedziała – przepraszam – i dano im święty spokój. 
No niezupełnie. Niech tylko któryś z nich niewłaściwie się zachowa, odezwie, coś napisze, nawet spojrzy,  a wtedy stosowne papiery bardzo głośno przemówią. Nikomu nie życzę takiego świętego spokoju. 

No może

Terlikowski aż się pali do zasiadania w tym biurze

Na szczęście jest tu taka opcja, żeby wrzucać komentarz i do starszych notek i temat może ożyć wyświetlając się po prawej stronie.

A z Żydami jest tak, że temat choć z mojej perspektywy niechętnie poruszany, wyskakuje jak Filip z konopi.

Ot proszę bardzo:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Filip_z_konopi_(przys%C5%82owie)

Jak byśmy podrążyli to będzie i Albrzecht Durer z jakąś ryciną melancholijnej alchemii i jakiś Salomon wydawca.

że aż strawestuję Anatolija M. Golicyna:

"Nowy ład w miejsce starego"

https://phavi.umcs.pl/at/attachments/2013/1128/220808-golicyn-anatolij-nowe-klamstwa-w-miejsce-starych-r-1-25.pdf

Wilhelm z Tyru i jego kronika leży i patrzy na mnie. Jeszcze nie czytałam, to trudno mi się wypowiedzieć, ale mam wrażenie, że to ostatni dzwonek, żeby zdobyć źródła, bo opracowania wydarzeń historycznych za chwilę nawet do WC się nie będą nadawać. 

Mi to także zalatuje kontrolowana próbą zbicia kursu.

Kursu czy sukcesu? Bo kurs to się kojarzy z kursem waluty. 

Organizację realizującą polską doktrynę we wszystkich jej aspektach rozpoznamy przede wszystkim po następujących działaniach:

d. państwową - po poważnym traktowaniu polskiego dziedzictwa kulturowego (tutaj mniej więcej wiemy jak prawidłowo patrzeć na działania Glińskiego w tej dziedzinie)

d. narodową - po przyznaniu Polakom odszkodowań za zawłaszczone przez kolejne socjalistyczne i komunistyczne rządy mienie (tego też nie ma, mieliśmy za to przedwczesny lockdown wiosna 2020, który zwiększył wywłaszczenie i mamy zgodę na agendę klimatyczną w ramach UE, która jest korzystna biznesowo dla Niemiec a dla Polski wręcz przeciwnie)

d. religijną - po działaniach przynoszących korzyści wiernym w perspektywie długoterminowej

Obecny wyrok TK w sprawie aborcji jest zapewne wynikiem zabiegów środowiska RM i rokowań z obecnym rządem, ale nie jest to zabezpieczenie interesu wiernych w perspektywie długoterminowej, a jedynie w perspektywie tej kadencji sejmu. Abp. Wielgus, który gościł na falach RM był atakowany przede wszystkim przez środowisko Gazety Polskiej, jak więc widać związek RM z PiS jest burzliwy i może być z czasem coraz mniej skuteczny. Szczególnie, że jak przewiduję wpływy RM będą z czasem się zmniejszać, a nie zwiększać.

Dobrze pamiętam L. Kaczyńskiego bijącego brawo podczas ogłoszenia przez abp. Wielgusa swojej rezygnacji. Oczywiście takie brawa można interpretować dwojako, ale w świetle działań Gazety Polskiej i brylującego wówczas w telewizji Sakiewicza Kaczyńscy nie byli tej kandydaturze przychylni.

Kursu akcji.

Czy pan czytał jakiejkolwiek recenzje tej gry na świecie i kojarzy w ogóle atmosferę, która sie za tą grą roztoczyła po premierze? Rozumiem że to był taki spektakularny sukces, że aż firma Sony wyrzuciła tę grę ze swojej oferty? Ta gra głownie w wersji na konsole to totalna porażka, wersja na PC była w niewiele lepszym stanie. Firma jest zewsząd oskarżana o zatajanie wadliwości techniczniego tego produktu i ma poważne kłopoty, które próbuje maskowac nieudolnymi przeprosinami jednego z właścicieli firmy w internecie. 

Abp. Wielgus kwestinował publicznie tzw. transformacjię w wykonaniu bolszewii solidarnościowej i powoływał sie na poglądy Prymasa Wyszyńskiego...to został zniszczony,a osobnik typu L.Kaczyńskiego przypisywał sobie jako wielkie osiągnięcie zniszczenie abp-a. 

Z powodów zawodowych (kilkadziesiąt lat na uczelni szkolącej energetyków) najbardziej niepokoi mnie ta "Czysta energia, czyste powietrze". Gdyby brać je poważnie to by oznaczało budowę kilkunastu elektrowni atomowych, no ale tak nie będzie niestety, bo nie wolno, i pieniądze na 3 takie elektrownie już poszły na pandemię. Zacznie się więc od demolki energetyki węglowej, a żadna jej alternatywa jest w polskich warunkach geograficznych, surowcowych, i geopolitycznych niemożliwa, nie ma sensu technicznego, ekonomicznego, ani "innego" poza przewałem pieniędzy. W najlepszym przypadku dewastację zakończą na zamknięciu polskich kopalń i przestawieniu elektrowni na węgiel importowany, oby tylko tyle. W gorszym wariancie będziemy kupować prąd z Niemiec. O najgorszym szkoda gadać.

Niemcom raczej nie. Oni mają dosyć własnego węgla brunatnego na którym oparli energetykę. Są największym na świecie producentem i konsumentem węgla brunatnego, i mają pierwsze miejsce w produkcji ceodwa na całą Unię. Wiatraki i fotopanele trzymają głównie dla picu. Dzięki nim mają wysoki procent mocy czerpanej teoretycznie z OZE, ale tylko mocy zainstalowanej, nie "rzeczywistej".  Jednak co jakiś czas rzeczywiście mocno wieje i muszą natychmiast wyeksportować chwilowy nadmiar enegii za śmieszną cenę, by nie rozwalić swojego systemu energetycznego. Dwa lata temu nawet dopłacali, byle ktoś odebrał.

Nie tylko to stanowiło porażkę. Wycięcie ogromnej ilości zapowiadanych mechanik, potężna ilość bugów w wersjach na wszystkie platformy, krótki czas fabuły głównej, nie dopuszczanie mediów do próbnego grania aż do samej premiery, ukrywanie stanu faktycznego gry a wszystko to kontra ogromna ilość PR-u, przy którym produkt końcowy wyglądał mizernie. Oczywiście - koronnym zarzutem jest stan gry na konsole. Ta gra nie powinna była wyjść w ogóle w takim stanie. Rynek gier jest bardzo specyficzny i tam reputacja firmy jest niezwykle ważna i stanowi niejako część kapitału. W tej chwili gra Cyberpunk 2077 jest żywym memem i symbolem klęski. I tutaj nie ma znaczenia że potencjał gry był ogromny, a i ona sama - jeśli odrzucić wszystkie błędy i fatalny stan techniczny - ma momenty. Gdyby było wszystko dobrze, producent gry nie wygłaszałby przeprosin za to co sprzedali ludziom za ciężkie pieniądze. Atmosfera jest bardzo zła wokół tego produktu. I dlatego moment na nawiązywanie do niego w produktach marketingowych partii politycznej to nie jest najszcześliwszy pomysł.

Zamknął kościoły na pewien czas i może zrobić to ponownie. W dodatku wymusił przestrzeganie pseudoprzepisów o maseczkach, odstępach.

Mówię o monarchii katolickiej, która nie jest akceptowana w masońskim otoczeniu. W tymże otoczeniu można wybierać między jednym a drugim masonem.

Nie chce trollować notki gospodarza ale nie brnijmy w to dalej. Większość fanów ma ponad 100 godzin ogranych i sobie chwali. Porównajmy to do filmu 3h. Żeby zrobić całą grę z detalami i zakończeniami trzeba ze 250h. Jak na grę solową to parę rekordów pobili, także sprzedażowych. Za duży hype był nakręcony skoro nawet E. Musk pompował projekt. To fakt. Plus kaszana na stare konsole. Problem jest też u producentów konsol, które są w etapie wymiany na nowszy model. Ktoś produkt z ich strony dopuszczał. Nie zauważyli problemów?

https://polygamia.pl/cyberpunk-2077-zarobil-609-mln-dolarow-to-osma-najbardziej-dochodowa-gra-roku,6595121654733600a

Ja zawsze będę pamiętał, że to prezydent Lech Kaczyński ze swomi bratem upokorzył Stolicę Apostolską w sprawie ks. abp. Wielgusa. Ci mocodawcy z powodu, których Kaczyńscy staranowali papieża Benedykta XVI (co nigdy nie udało się komunistom) nie obronili ich potem przed rodzinną, gorzej narodową tragedią. Zapłaciliśmy wszyscy.

Od czasu jak zobaczyłem, że Gliński jest niezatapialny i śmiało z otwartymi oczami finansuje pełzającą rewolucję, która z takim hukiem przetacza się przez tzw. Zachód, przestałem się łudzić co do PiS'u.

PiS nie potrzebuje mojego poparcia, aby trwać i upadnie z powodu własnej pychy oraz pogardy do elektoratu a nie dlatego, że ja go nie popieram. Kaczyńskiemu do mądrości Orbana a PiS'owi do przezorności FiDESZ'u jednak bardzo daleko. 

Przepraszam bardzo  ale PiS nie upadnie. Upadek sugeruje, że PiS miał solidną bazę, która została zdobyta. A to nie jest prawdą. PiS zostanie zdjęty, na zasadzie "murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść", ponieważ PiS ewidentnie zmarnował czas, kiedy miał koniunkturę, aby zbudować bazę i stać się przedmurzem, które opóźnia nadejście rewolucji.

Wystarczy popatrzeć na akcję wandalizmów jakie dokonują się w polskich kościołach, na stosunek policji do tzw. "strajku kobiet" i np. do akcji narodowców, aby widzieć, że PiS jest tylko listkiem figowym a nie żadnym przedmurzem.

W każdym razie nie ma też szans na to by PiS zastąpiła jakaś świetna, kompetentna, i propolska do cna prawica. Ani drogą wyborów, ani innym sposobem.

Według mnie, to że w Polsce nie ma jeszcze rewolucji na miarę USA wynika z jakiejś tam siły Kościoła w Polsce (przede wszystkim wiernych głosujących za nim w każdą niedzielę) oraz globalnych scenariuszy według których, u nas to jeszcze nie ten czas. Na razie trwa podgryzanie i unieważnianie wpływów katolicyzmu np. poprzez pop-kulturę, akcje typu "strajk kobiet" czy wandalizmy w kościołach. PiS palcem w bucie nie kiwnął w żadnej sprawie.

Nie jest żadną zasługą PiS, a to absolutnie żadną, że w Polsce nie ma rządów skrajnej lewicy. Jeśli coś broni nas przed tą rewolucją, to jest to Radio Maryja a nie PiS.

PiS jak będzie trzeba, to powtórzy jeszcze raz akcję Kaczyńskich w sprawie z ks. arcbp. Wielgusem.

Abp.Wielgus jednoznacznie napisał,"na rozkaz swiatowej masonerii Kczyńscy mnie zniszczyli"...

Nie moim zdaniem, tylko na podstawie konkretnych argumentów. I jeszcze tego, że zwolennicy Franciszka muszą wykazać, że Benedykt XVI nie jest papieżem. To na nich spoczywa ciężar dowodu, nie na papieżu Benedykcie XVI. Tymczasem przedstawiana argumentacja sprowadza się do twierdzenia, że pojęcie ministerium równa się pojęciu munus.

"Jak widać po ostatnim cytacie z "Faktu", jeśli do tego dojdzie to  segment pt. "Złota jesień życia" zostanie "zapłacony" przez firmy, którym przewidziano: "Dobry klimat dla firm". Na razie nie wiemy czy to będzie  ocieplenie czy zamrożenie klimatu (gospodarczego). :(("

"O tym co jest dobre dla firm, my [w domysle partia] decydujemy.

Cos takiego jak z Geringiem kiedys.

Gdy zauwazono ze w otoczeniu jego sa osoby zydowskiego pochodzenia, ucial krotko: "o tym kto jest Zydem ja decyduje".

Nie. Ja nie muszę niczego udowadniać, ale czynię to dla lepszego wyświetlenia sprawy. Dlatego skoro twierdzisz, że Benedykt XVI nie jest papieżem, musisz to udowodnić w znaczeniu prawnym, a nie w znaczeniu publicystycznego bicia piany.

Rzecz ma znaczenie dla sprawy w notce opisanej, bo bez tego, że papież Benedykt XVI w 2013 roku zrzekł się posługi, nie byłoby światowego lockdownu.

nie używaj epitetów, których sensu nie rozumiesz.

Ja nie mam ale za to:

"Mam trzy klasy zasadniczej szkoły zawodowej na trójach, czyli Valserowski ideał edukacji. On ma racje, żyję mam głód wiedzy ale tej  prawdziwej i pogarde dla fajansiarstwa tekturowatej fasady i oszukiwania samego siebie. Bardzo tęsknie za jego tekstami, możecie mnie teraz wyśmiać że jakiś prosty człowiek zakłócił wasz spokój, bo niedorósł."

Coraz lepiej się prezentujesz :)

Proszę mi powiedzieć czy pobożny złodziej naprawdę jest lepszy od złodzieja bezbożnego ?

Bo ostatnio to słyszy się same ciekawe informacje o PiS'ie. A to Don Oleone, a to dziewczyny Glapińskiego, a to PGZ "zatopiła Marynarkę Wojenną". A to karabinek Grot o którym bardzo niepochlebne opinie czytałem na forach na pocztątku 2020 roku. O to dobry miliard strat w Eletrowni Ostrołęka. Można tak bardzo długo.

A na argumet, że tamci będą gorsi odpowiem tak - Vateusz został nagrany z ludzmi PO (czyli z tamtymi) i obiecywał, że będziemy "zapierdalać za miske ryżu". Więc wychodzi nato że PiS i PO to jedna banda.

'' Jak nie wiedzą jak to niech się pana Kluski spytają''

Zapewne pytają,pan Kluska jest doradcą Prezydenta.

pracują nad ustawą o głosowaniu przez internet. Wtedy, jak napisał T Snyder możliwości oszustw wyborczych będą nieograniczone

To chyba podobnie jak przy wyborach kartkowych. Też możliwości oszustw wyborczych są nieograniczone: vide wybory w Polsce w roku 1947 czy Referendum w 1946 roku. 

Przetestowane w USA ze skutkiem "pozytywnym".

Poza tematem.Nie wiedziałem że jest coś takiego.

https://www.youtube.com/watch?v=wA225DBywU4

Wywiad z Kiereńskim.

Nikt do dziś nie udowodnił, że Benedykt XVI nie jest papieżem. Nikt nie udowodnił, że munus i ministerium mają identyczne znaczenie. Nawet Franciszek nazywa Benedykta XVI papieżem. Zrobił to podczas Światowych Dni Młodzieży w Panamie w 2019 roku. Odpowiedni tłit można znaleźć na kanale EWTN News.

Warto powiedzieć przy okazji, że dziś został ujawniony wyrok Najwyższego Sądu Kasacyjnego Włoch, wydany 1 marca 2021 roku. Sąd orzekl, że organy władzy publicznej nie mogą karać Włochów za korzystanie z prawa do pracy, prawa do swobodnego przemieszczania się. Obalił wszystkie przepisy koronaświrusowe. Pośrednio pokazał, że równie niesprawiedliwą i przestępczą politykę prowadzą władcy innych krajów świata, w tym politycy układu pisowskiego okupujący Rzeczpospolitą Polską. Więcej o tym na fromrome.info.

No, a politycy PiS rozkładają ręce i mówią – nic nie mogliśmy zrobić…naprawdę...bardzo przepraszamy.

... za usterki

To jak zatrzymywanie wody piaskiem, a co blokowało dostęp wody

glina

i jej złoża

.

tak? naprawdę?

Podwoili zapas złota do bodaj 220 ton.To wydaje mi się dobry kierunek.

Elektrownia  Ostrołęka -nie tyle zrezygnowali,co przestawiają na gaz ziemny. Przekop,tunel do Świnoujścia,drogi   https://www.youtube.com/watch?v=HnYK3ib1Bb8 

,emerytury do 2500 mają być bez podatku. Najniższe w Europie bezrobocie. Ograniczenia cowidowe  (i kary za nieprzestrzeganie) u nas na tle innych państw to luz-blues.W Kanadzie kary za nieprzestrzeganie przepisów antycovidowych kary do 500 tys dolarów i/albo pół roku kryminału. Urzędnik sanitarny może cię aresztować bez nakazu sądowego , itd.

 Tak własnie. Ale właściwie dlaczego masz z tym problem?

Oczywiście, chodzi nam, a mi szczególnie, o to by PO wróciło do władzy, bo razem z nimi robiłem przekręty. Ma pan rację...Rozumie pan też, mam nadzieję, po czym rozpoznaje się człowieka, ktory racji nie ma? Takiego, jak przemsa na przykład? Otóż po tym, że z miejsce przyklejają się doń takie osobniki jak pan. 

Interwencjonizm państwowy aktualnie jest największy  po 89r. Przemsa  w swojej demagogii niestety tego niezauwaza.. Niech  np spróbuj wymeldowac kogos ze swojej wlasnej nieruchomości , osobę która nie zgodzi się na na decyzję właściciela nieruchomości.. 

Będzie nam tu dyrdymały opowiadał,że po PiSie  zapanuje  Apokalipsa.  

Bolszewie juz mamy ... Nie trzeba czekać na przegraną PiSu w wyborach.

I ta jego wiara w uczciwość wyborów , to jest coś niebywalego , szczególnie po tym co się wydarzyło w USA.

To zdecyduj się kto w końcu przyjdzie - prawdziwa prawica, czy liberalna lewica?

Szkoda, że aż tak kategorycznie,. bo zapomniałeś o sobie. :)

Jeżeli nie PIS, to kto?

Czy tak łatwo zapomina się czasy "przedpisowskie"?

Jak widać "pandemia" odbiera ludziom resztki rozumu, a przecież jak mówi prof. Eichelberger, powinna nas zatrzymać w pędzie do destrukcji.

Mówi również:

• Myślę, że to poważne ostrzeżenie. Okazja, by dostrzec błędy, które człowiek popełnia w imię chciwości – mówi Wojciech Eichelberger, psychoterapeuta. I zastanawia się, czy pandemia nie zatrzymała nas przypadkiem w drodze do autodestrukcji. - Mamy powody przypuszczać, że świat, jaki znamy, i system wartości, który go napędzał, rozpadają się na naszych oczach. Wszystko to zmusza do zadawania sobie pytań, które wcześniej nie przychodziły nam do głowy, np.: czy nasze życie ma trafnie zdefiniowany cel, czego potrzebujemy do szczęścia - mówi Wojciech Eichelberger
• Zdaniem eksperta, kiedyś docenimy ten czas, choć dziś "spod chmury grozy i nieszczęścia trudno dostrzec jakiekolwiek pozytywy w tym, co się nam teraz przydarza"
• Zachęca byśmy wykorzystali ten okres wymuszonego zatrzymania i odosobnienia na uporządkowanie naszej hierarchii wartości, na odkrywanie i doświadczanie naszych prawdziwych potrzeb i aspiracji, takich jak: poczucie solidarności, wspólnoty, bezinteresowności, bliskości i miłość

To się dopiero okaże. Na razie widnokrąg zasłania nam czarna chmura nieszczęścia i lęku. Z bliska oglądamy chorujących i umierających ludzi, więc boimy się o nasze przetrwanie. Z drugiej strony – odczuwamy zagrożenie perspektywą utraty pracy, zarobków i utonięcia na lata w biedzie, w długach.

Dostaliśmy czas, by zastanowić się, czy stworzyliśmy świat, który daje nam to, czego naprawdę potrzebujemy?

Odpowiedź na pytanie, po co nam była groźba „końca świata”, poznamy zapewne dopiero, gdy ta groźba minie. Obyśmy nie uznali jednak wtedy pandemii za przypadkowe i chwilowe zrządzenie losu. Tak jak w dowcipie o mężczyźnie, który w obliczu nieuchronnej śmierci z rąk męża swojej kochanki wyskakuje przez okno na 30. piętrze, a w trakcie tych kilku sekund spadania modli się żarliwie o ratunek. Obiecuje Bogu, że jeśli go ocali, będzie żył w zgodzie ze wszystkimi przykazaniami! Kiedy jednak szczęśliwie ląduje na ogromnym rozłożystym drzewie, myśli: „Co też za głupoty człowiekowi w stresie przychodzą do głowy!”.

ps

Nie rozumiem naprawdę po co bić pianę wobec oczywistych faktów. Są rządzeni i rządzący od pradziejów... chyba, że siemmylem?

Chcesz rządzić/ bogacić się/, działaj, ić po trupach. Nie płacz i nie pokazuj oczywistych faktów! Jak już, to wskaż, co powinno się zrobić, żeby było dla Ciebie lepiej. I nie kwil, że chodzi Ci o ogół!!!

Z Bogiem...

A Popiełuszko niepotrzebnie mieszał się do polityki...

Jasne, a duchowni powinni zająć się sprawmi ducha. szkoda, że ich pan wyręcza promując siebie, jako specjalistę w tym zakresie. Mogą się poczuć mocno niekomfortowo

Pan wybaczy ale odpowiadam za to co piszę. Nie odpowiadam za zrozumienie przez czytającego które jest poza moim zasięgiem. Nie myślę również przekonywać nikogo do moich wyborów polityczno-społecznych.

Tak sobie myślę, że ludzie powinni w końcu wylądować na ziemi, i zacząć zachowywać się dojrzale i przyzwoicie.

Nie odpowiada pan za to co pisze, bo gdyby tak było nie posługiwałby sie pan cytatami z Biblii, niech więc pan nie kłamie

Nic panu nie wychodzi, a ja na pewno nie wybaczę

Bardzo ucieszyłbym się gdyby to była prawda. Jednak zamieściła pan odnośnik do ZALEDWIE artykułu prasowego, zawierającego odnośnik do kopii wyroku wydanego przez Corte suprema di cassazione.

"wyrok Najwyższego Sądu Kasacyjnego Włoch, wydany 1 marca 2021 roku. Sąd orzekl, że organy władzy publicznej nie mogą karać Włochów za korzystanie z prawa do pracy, prawa do swobodnego przemieszczania się. .... Więcej o tym na fromrome.info "

Nie udało mi się znaleźć na stronie https://www.cortedicassazione.it/corte-di-cassazione/

wyroku włoskiego Sądu najwyższego - takiego jak tekst zalinkowany na stronie fromrome.info

Wyrok jest prawdziwy. Proszę wpisać do wyszukiwarki nazwę Corte Suprema do Cassazione i numer 7988. Pojawi się komentarz do wyroku na stronie "Il Quotidiano Giuridico".

W zeszłym roku sąd w Bergamo ukarał obywatela za nieprzestrzeganie pseudoprzepisów koronaświrusowych, posługując się artykułem 650 włoskiego kodeksu karnego. Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i stwierdził, że nie wolno karać z art. 650, bo to, co w lutym i marcu 2020 roku było na  podstawie dekretu prezesa Rady Ministrów przestępstwem, zostało w maju 2020 zamienione dekretem prezesa Rady Ministrów na karę administracyjną.

Tu w tym miejscu jest sporo osób, które popierały kiedyś PiS z całego serca i gotowe były dać cos z siebie, jednak im nie pozwolono. Nawet Toyah, który ostatnio cudem uniknął śmierci z rak krzywo zamaskowanego skrytobójcy, dostał kopa. Osobiscie znam osoby, które w PiS zrobiły poważną karierę i żadna z tych osób nie jest w żaden sposób wiarygodna, to wszystko pieniacze, karierowicze i osoby z poważnymi deficytami. 
PiS to atrapa prawicy. Nic nam po tym, ze rządzi. Trudno nie zgadnąć, ze lewica, która po niej przyjdzie, bo przyjdzie i to PiS sie o to postarał, bedzie taką samą atrapą, w ten sam sposób działającą i realizująca ten sam program i tak jak PiS drażni lewicę umacniając ją, tak ci będą drażnić elektorat prawicowy. A w rządzie i tak bedzie miejsce dla Gowina i Glinskiego, zakład?

*Do Przemsy miało być...

https://www.reggiotoday.it/cronaca/presidente-festicini-udienza-privata-papa-benedetto.html

https://fromrome.info/2021/03/16/pope-benedict-xvi-names-humanitarian-ambassador-for-benin/

Lorenzo Festicini został mianowany przez Ojca Świętego Benedykta XVI ambasadorem pokoju we wszystkich częściach świata. Otrzymał też błogosławieństwo apostolskie.

Tylko Ojciec Święty udziela błogosławieństwa apostolskiego. Tylko człowiek, który piastuje najwyższy organ władzy kościelnej lub państwowej, mianuje ambasadora. W Kościele tylko Ojciec Święty mianuje ambasadora.

"El Papa Benedicto XVI" - tak Franciszek nazwał Jego Świątobliwość Benedykta XVI podczas ŚDM w Panamie.

A mi chodzi o to, czy możemy według Was, krytykować PiS, czy ryzykujemy, że po klęsce tej partii, spowodowanej idiotycznym, chamskim i beznandziejnym zachowaniem sie oraz takimi samymi decyzjami jej członków i prominentnych działaczy, zostaniemy oskarżeni o jej spowodowanie. Bo coś tam sobie pisaliśmy, a nie trzeba było. Tamci zaś znów zyskają mandat i zaufanie, a następnie pójdą zrobić liftg mentalnej błony dziewiczej. Bo jeszcze sie nic nie stało, a wszyscy krytycy PiS już są winni temu, że PO i lewica wrócą do władzy. 

Taka sama kalka mentalna stosowana jest w komentarzach odnoszących sie do zacytowanych wypowiedzi dygnitarzy kościelnych, którzy są   krytyczni wobec  ideowego profilu  Vaticanum Secundum czy obecnego biskupa Rzymu. I bodajże przez tych samych komentatorów.

Krytyka jest konieczna i nikt nikogo oskarzac nie ma zamiaru, bo kazdy ma jakis prog wytrzymalosci.
Znam ludzi reprezentujacych tzw. twardy elektorat PiSu i zapewniam Pana, ze leca ostre bluzgi pod adresem tej partii.
Zgadzam sie z Panem na przyklad co do oceny poczynan Gliniaka. Facet kpi z elektoratu.
Albo gdy widze Lisiewicza czy tez Targalskiego z ta jego maniera przemawiania do widza to sie rozgladam czy obok nie lezy jakas dwururka.
Sakiewicz i jego podejscie do krytykow: "kto nie z nami ten ruska onuca".
Mozna by wiele wymieniac.

Sorry, że się wtrancam między wódkę i zakąskę, ale dwa słowa. Ja też głosuję na PiS, o czym często wspominam, i pewnie znów zagłosuję, bo podzielam Twoją interpretację, że albo oni albo gorzej, innego wyboru w tej chwili nie ma (jesli ktoś chce iść w ogóle na wybory, co też nie jest obowiązkiem na szczęście), i też jestem zdania, że część krytyki wobec PiS-u jest histeryczna, a kilka rzeczy jednak im się udało (choć ze trzy razy tyle, ani trochę). Natomiast jednak nie widzę sensu w próbie przekonania do swojej racji kogoś, kto tego nie chce. Nie jest też w mojej opinii dobre by bez końca zrzucać ludziom na barki odpowiedzialność za coś, na co mają oni niewielki wpływ. Rząd po to jest rządem, by sobie radził ze wszytskimi okolicznościami w jakich przyszło im rządzić. Można mu do jakiegoś tam momentu pomóc, można go trochę powspierać, ale ostatecznie to oni rządzą i to oni otrzymali do rąk ogromne wpływy, władzę, przywileje i decyzyjność. A jak mówił klasyk, czyli mistrz Yoda: z wielką mocą wielka odpowiedzialność się wiąże. Czy jeśli w końcu PiS przegra wybory i przyjdzie rządzić ktoś inny, to my mamy się czuć winni z tego powodu (my używam w formie retorycznej żeby nie było)? No ja nie zamierzam. Ja mam 45 lat, żyłem na tym świecie jak rządził ktoś inny, czy to PZPR czy to SLD czy to PO, i jakoś się żyło, i teraz też się będzie żyło. Ja mam do czynienia z nieustannymi próbami przekonywania mnie przez moje otoczenie, że jestem idiotą skoro głosuję na faszystów i debili, a najlepszym politykiem na świecie jest Donald Tusk. Przez lata się wzajemnie ze sobą użeraliśmy, ale już od dłuższego czasu nikt z nas wzajemnie nie próbuje się przekonywać do swoich racji, bo to jest jałowa robota. Po drugie primo - najgorsze co można zrobić politykom, to zacząć ich bezkrytycznie bronić. Wyczuwają to jak psy ludzką słabość. Wyczują to nawet przez żelbetową ścianę grubości dziesięciu metrów. Nie ma lepszego elementu kontrolnego niż krytyka. Ludzie o których pisałem wyżje, ci moi Tusko-lechici, nigdy nie splamili się w zyciu nawet odrobiną krytyki wobec swwoich ukochanych bandytów. Oni to rozumieją podskórnie, podświadomie, że swoich nigdy i w żadnej sytuacji się nie krytykuje. Oni przeszli gładką nogą przez wszystkie świństwa i bandyctwa które tamci zrobili i do tej pory szczerze wierzą w to, że byli po właściwiej stronie, tej jasnej stronie, rzecz jasna, trzymając się gwiezdnej analogii. Ja osobiście nie chcę przyjąć takiej postawy, bo już nie raz i dwa w dalekiej już na szczęście przeszłości stawiałem na nie tych co trzeba. Mnie się wydaje, że chyba u Ciebie występuje to samo trochę co u mnie. Za dużo masz - domniemuję - kontaktów z Tusko-lechitami. Wtedy człowiekowi zaczyna nabierać przekonania, że każdy kto skrytykuje PiS, to jest Tusko-lechita. Ja poprzez lata szarpanin z nimi, pracuję nad tym, by jednak nie stać się przez takie znajomości żelaznym elektoratem. Dlatego dla czystej higieny umysłowej i psychicznej lubię PiS i ich różne wesołe przedsięwzięcia troszkę w tekstach raz na jakiś czas przeczołgać. Nie umiera się od tego.

Pan Bóg obdarzył człowieka wolną wolą. "Podarował" niejako Dekalog. Następnie posyłał Proroków, a na koniec dał swojego Syna Jedynego.

Wyposażył człeka w uszy do słuchania, oczy do patrzenia no i rozum.

Tylko uszy się człowiekowi przydały, bo w czasach Pandemi mogą służyć do zaczepienia maseczki.

Marek Aureliusz prawił:

"Człowiek doskonały odchodzi z pośród ludzi, nie zmazawszy się ani kłamstwem ani obłudą ani rozpustą ani pychą. Przesycić się tym i ducha wyzionąć — to drugi stopień. A może wolisz trzymać się zepsucia i doświadczenie jeszcze nie skłania ciebie do ucieczki z tej zarazy? Bo raczej to zepsucie umysłu jest zarazą, niż jakieś tam zepsucie i zmiana powietrza, które nas otacza. Bo to jest zarazą dla istot żyjących, jako istot żyjących, a tamto jest zarazą dla ludzi jako ludzi.” .

Myślę, że większość ludzi /obecnie/, zmęczonych Pandemią, bombardowanych codziennie przez "wraże" media fałszywymi informacjami, chce czegoś nowego licząc, że będzie lepiej.

"sześciolatka" niedługo minie, więc potrzeba zmiany i żadne racjonalne dowody tych ludzi nie przekonają!

Proszę zobaczyć, kto wiedzie prym na tym portalu?

Przecież jednym z tuzów jest prl-owski urzędnik wysokiego szczebla. Proszę pamiętać, że w czasach PRL-u, każdy kto zostawał urzędnikiem, był indokrynowany na potęgę- piszę bo wiem to z autopsji.

Na dzień dzisiejszy, trzeba nam się modlić i prosić dobrego Boga o zlitowanie!!!

ps:

Przez ostatnich 50 lat szybki postęp w nauce spowodował rosnącą przepaść pomiędzy zasobami wygenerowanej wiedzy a tym, co jest dostępne (i tłumaczone) dla szerokich mas. Dzięki biologii, neurobiologii i psychologii elity władzy/ nie tylko obecnej/ są w stanie posiąść zaawansowaną wiedzę na temat jednostek, jak i społeczeństwa, co pozwala im poznać człowieka lepiej, niż on sam może znać siebie. Oznacza to, że będąc w posiadaniu tej wiedzy można mieć większą kontrolę nad jednostkami, niż one same nad sobą."

Proszę zobaczyć, kto wiedzie prym na tym portalu?

Przecież jednym z tuzów jest prl-owski urzędnik wysokiego szczebla.

Muszę przychylić się do opinni, iż PiS poważnie ograniczył dostęp do usług medycznych.

Albo Benedykt XVI, albo następca zrobi z soborem V2 to samo, co Pius VI zrobił z fałszywym synodem w Pistoi - uzna sobór V2 za fałszywy.

Jakiego następcę ma Pan na myśli? Tego, którego wybierze konklawe, gdy Franciszek przejdzie na emeryturę (wspominał kiedyś o takim zamiarze)?

Cóż to jest dla Jarosława Kaczyńskiego czy Antoniego Macierewicza, kiedy oni są chorzy na Polskę i najważniejsze było dla nich zdemaskowanie agentów w hierarchii. O tym, co w głowach ma cała reszta, posadowiona niżej, szkoda nawet gadać.

I to jest w dwóch zdaniach całe podsumowanie tzw. politycznych elit w Polsce od pewnie jakichś 250 lat co najmniej.

Mnie się wydaje, że chyba u Ciebie występuje to samo trochę co u mnie. Za dużo masz - domniemuję - kontaktów z Tusko-lechitami.

Ja z kolei dostrzegam niedobór kontaków z PiS w realnym, a nie medialnym wymiarze - to bardzo szybko leczy z jakiejkolwiek sympatii do tej formacji. Głosowanie to nieco inne zagadnienie - tu można polemizować.

Niemniej - czy tego chcemy, czy nie - i jakie będą nasze wybory - prędzej czy później przyjdzie zmierzyć się z sytuacją, w której Prezes nie będzie aktywny w polityce - a patrząc, jacy ludzie mogą przyjść po nim (niektórzy już przyszli) - to jest to opcja daleka od możliwej do zaakceptowania.

Masz, jak widzę otoczenie PO-lubne - i nie jest to otoczenie, jak sądzę, pracujących za minimalną płacę. Ja mam w swoim otoczeniu takich, co za tę minimalną pracują - czy takich, co budżet na jedzenie "na dwoje", miesięczny, to 600 zł.

W tej grupie, ubogiej zarówno w środki, jak i predyspozycje intelektualne nienawiść (nie tylko wybór) do PiS, jest, jak to się mówi zoologiczna. Plucie na Kościół jest normą, a dyskusje zagajane są np. takim pytaniem: "Czy w Świętach Bożego Narodzenia chodzi o coś więcej, niż o wódkę i prezenty?" (cytat autentyczny). Turbo-Lechia, kosmici i pronografia to strandardy cywilizacyjne.

Zacytuję to słowa Henryka Goryszewskiego (zakładam, iż prawdą jest, że je wypowiedział):

 „Nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt – najważniejsze, aby Polska była katolicka".

Interpretacja praktyczna tych słów jest taka, iż wystarczy, by Polska była biedna, by była katolicka, a to będzie to, czego chce elektorat PiS, więc to dostaje.

Sformułowania, iż dobrobyt zlikwiduje katolicyzm padały już, tu na SN - osobiście sądzę, iż służą one jedynie usprawiedliwieniu zaniechań, niemocy (zarówno intelektualnej, jak każdej innej) - tzn. iż z dobrobytem powinnyśmy się wstrzymać i ograniczyć do słuchania opowiadań o nim - a o katolicyzm i tak będziemy musieli martwić się sami, zadowalając pozorami popierania tegoż przez aktualnie sprawujących władzę.

Można - nominalnie popierać Kościół - a praktycznie ryć pod nim, czy zezwalać na takie rycie - czy je finansować (obojęnie, czy z braku możliwości blokowania, czy z braku chęci, czy z poglądu wręcz przeciwnego, iż dobrze to Kościołowi zrobi, jak będzie "znał swoje miejsce"). Uniwersytety zasilane są, o ile wiem z kasy państwowej, a nie z majątku Zandberga czy Hołowni.

500+ było dobre na początek, jako starter, by załagodzić bieżacą sytuację - ale dalej potrzeba czegoś konkretnego - a nie sądzę, by obecny program poza warstwą hasłową zawierał istotne konkrety, czyli coś, co byłoby realną zmianą, a nie jej atrapą.

p.s.

chciałem napisać coś dobrego o PiS, ale sprawdziłem, kiedy weszła pewna zmiana ustawy, powodująca ulżenie tym, co żyją na finansowej krawędzi - i np. nie podejmowali legalnej pracy, bo i tak im komornik zabierał gross środków z wynagrodzenia - ale niestety nie mogę, bo to nie oni jej dokonali.

Zamiast argumentu rozumowego pojawia się wykręt emocjonalny. Tyle w temacie.

mozesz dokreslic na czym polegalo "powazne ograniczenie dostepu do uslug medycznych" przez pis?

pytam, bo u mnie miejski osrodek zdrowia postawil na teleporady, ale wiejski nadal przyjmuje

A mnie cieszy ,że jest sprawiedliwość, oczywiście socjalistyczna jak tu:https://www.youtube.com/watch?v=ptMEuMmp4V4

Skoro nie dysponujesz, to mówi się trudno.

My,  narod...

...  nie  mamy  NIC  do  stracenia,  a  "ryzykujemy"  tylko  calkowita  demaskacje  tej  PiS'owskiej  bandy  zwyklych  PASOZYTOW,  DARMOZJADOW,  NIEROBOW  =  TARGOWICY,  nie  majacych  kszty  szacunku  do  wlasnego  narodu,  a  widac  to  w  bezceremonialnym,  skandalicznym  sposobie  zachowania  i  komunikacji  z  narodem  !!!

Nam  tylko  pozostaje  dla  tej  bandy  KRYTYKA  i  calkowita  NIEZGODA  na  ich  rzekome  "dzialania"...  ZERO  aprobaty  dla  ich  zlodziejstwa,  bezczelnosci  i  zuchwalosci  !!! 

Za  samo  haselko  "cyberpoland"...

...  powinna  ta  zgraja  dostac  takiego  kopa,  zeby  zapomnieli  jak  sie  nazywaja...  ze  Strezynska  wlacznie  !!!

Nie ma potrzeby, bo jak mówi powiedzenie:

"uderz w stół, a Orda się odezwie" :)

ps:

"Są pośród nas łotry takiego kalibru, że przez długie, pełne sukcesów życie udaje im się stworzyć wokół siebie tak gęstą aurę fałszywych skromności, bezbronności i wrażliwości, że już nigdy nikomu nie udaje sie obnażyć ich przecherstw i jadu."
L.Tyrmand, "Dziennik 1954"

"Ale  przyznam,  ze  "projekt"  tych  13,  14-tek  dla  emerytow,  500+  i  innych  zlodziejskich  sposobow  "uszczesliwiania  socjalistycznego"  narodu  -  teraz  w  epoce  "swirusa"  przy  BANKRUTOWANIU  calego  narodu  wroci  sie  PiS'owskim  i  POpapranym  MENDOM  i  to  Z  NAWIAZKA   !!!"

W imieniu milionów matek i emerytów serdecznie pani dziękuję!!!!

Posiadam dwóch wrogów śmiertelnych: głupota to i chamstwo. Głupotę ośmieszam, chamstwo piętnuję. Z determinacją. Niewiele tolerancji dla wykastrowanego rozumu. tfu

Ale  przyznam,  ze  "projekt"  tych  13,  14-tek  dla  emerytow,  500+  i  innych  zlodziejskich  sposobow  "uszczesliwiania  socjalistycznego"  narodu  -  teraz  w  epoce  "swirusa"  przy  BANKRUTOWANIU  calego  narodu  wroci  sie  PiS'owskim  i  POpapranym  MENDOM  i  to  Z  NAWIAZKA   !!!"

W imieniu milionów matek i emerytów serdecznie pani dziękuję!!!!

Posiadam dwóch wrogów śmiertelnych: głupota to i chamstwo. Głupotę ośmieszam, chamstwo piętnuję. Z determinacją. Niewiele tolerancji dla wykastrowanego rozumu. tfu

Już nie pamiętam gdzie czytałem historie ameryki południowej i powolnego przejmowania rządów tamtejszych przez agenture CIA.

W skrócie było tam napisane bez żadnych ogródek, że CIA zmieniała rządy danego kraju by go kontrolować. Odbywały się legalne wybory - wygrywał zawsze przychylny CIA kandydat.

Jak Pan się odniesie do takich rewelacji - analogicznie w Polsce PIS wygrał niespodziewanie gromiąc Komoruskiego Panem Andrzejem, którego nikt nie znał - wszyscy mylili go z innym Dudą z Solidarności. Facet bez rozpoznawalności zostaje prezydentem? Toż to w demokracji niemożliwe :)

Śmierdzi robotą CIA na kilometr. Po wygranej PIS Polska przekierowuje swoją polityke na USA nawet armia USA w Polsce stacjonuje.

Wniosek - jeśli CIA zechce by w Polsce zrządziła pro LGBT lewica - to tak bedzie a wyborcy w koloniach nie mają nic do gadania. Wybory to ściema dla naiwnych.

Pozwolę sobie trochę poluźnić atmosferę w tych niewesołych czasach.

Podczas wizyty w Anglii prezydent Andrzej Duda został zaproszony na herbatę do Królowej.

Kiedy rozmawiali zapytał ją, jaka jest mocna strona jej władzy?

Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.

- Jak Wasza Wysokość rozpoznaje, że są inteligentni? - spytał Andrzej Duda.

- Cóż, po prostu zadaję im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa - pozwól mi zademonstrować.

W tym momencie Królowa bierze słuchawkę i dzwoni do Theresy May:

- Pani premier, proszę opowiedzieć na następujące pytanie: Pani matka ma dziecko i pani ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pani bratem ani siostrą - kto to jest?

- Oczywiście to ja nim jestem.

- Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuję bardzo i dobranoc.

Odkłada słuchawkę i mówi:

- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?

- Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by zastosować ten sposób!

Po powrocie do Warszawy Duda decyduje się poddać testowi premiera - Mateusza Morawieckiego.

Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:

- Mateusz, chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok?

- Ależ oczywiście, nie krępuj się, jestem gotów.

- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest?

Morawiecki chrząka, kaszle i w końcu odpowiada:

- Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?

Duda zgadza się i Morawiecki wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PiS wraz z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, po czym

głowią się nad zagadką przez kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiązanie.

W końcu, w akcie desperacji, Morawiecki dzwoni do Włodka Czarzastego i przedstawia mu problem:

- Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem ani siostrą - kto to jest?

Czarzasty odpowiada bez zastanowienia:

- To ja, oczywiście.

Uradowany Morawiecki wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje Dudę i krzyczy:

- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Włodek Czarzasty!!!

Na co Andrzej Duda robiąc zdegustowaną minę:

- Źle idioto! To Theresa May!

Ano zapomniałem o tym. I jeszcze mimo wszystko dodałbym ten powrót do starych widełek emerytalnych. Moi znajomi Starzy i Często Nędznie Wykształceni z "Dużych" miast co jakiś czas rytualnie ubolewają nad swoimi przyszłymi emeryturami, w sensie że ich nie będzie a oni będą musieli szukać suszi w śmietnikach. Co nie przeszkadza im uparcie gardłować dzień później, że wiek emerytalny powinien oscylować gdzieś w okolicy 90 tki. Bo przecież "ktoś musi zarobić na ten kraj". A weź im zaproponuj pracę w niedzielę. Prychną i powiedzą, że w niedzielę to szlachta nie pracuje, wtedy się leży, pachnie, ewentualnie uprawia "nordik łoking". Tych ludzi nie ma już co nawet tu przywoływać. Choć z tą policją to bym jednak dyskutował. problem PiS-u, a tu ja mam do nich największe moje zarzuty, polega na niemożności (może braku chęci, umiejętności, głupoty, uwikłania, niepotrzebne skreślić) ruszenia tych wszystkich budżetówek jakimś porządnym szarpnięciem. Oni starają się je jakoś tam umajać, lubią pleść że to wszystko naprawiają, ale efekt jest taki, że one wciąż wyglądają tak samo, albo i gorzej.

Zostałem oficjalnie pozbawiony tytułu podchorążego za  niegodną żołnierza LWP postawę antysocjalistyczną, panie kapralu.

" Choć z tą policją to bym jednak dyskutował."

Pewnie, że tak, to jest złożona sprawa, tak jak i inne. Tak ogólnie tylko chciałem zaznaczyć.
Szczerze mówiąc, to nawet nie chciałem się bawić w wymienianie dobrych stron rządów PiSu bo w ogóle notka tak naprawdę jest w innym temacie i na głębszym poziomie, ale jak zobaczyłem niektóre komentarze to stwierdziłem, że jednak muszę.

dziekuje za wyjasnienie

brzydko tak niby pisać o Panu Wolframie, a trzepać o sobie dupku kowdzio