-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Hitler to był gejem czy impotentem? Przypomnijcie towarzysze, bo nie wiem, jak książki promować

Im się robię starszy tym jestem bardziej zadowolony ze swojej pozycji outsidera. Moje zadowolenie wzrasta, kiedy widzę, jak inni męczą się z pisaniem i sprzedażą książek, jak robią afery w sieci i jak grzmią z różnych ambon, że rynek książki jest patologiczny. Jest, a oni sami są za to odpowiedzialni. Dla mnie najlepiej by było, żeby ten rynek zdechł. I żeby wszyscy, którzy się na nim żywią skończyli tak samo. Mam bowiem głęboką pewność, że kroczę ścieżką prawdy i mam rację. I kiedy słyszę, jak Mróz lamentuje, że rynek książki jest nieprzejrzysty, mogę tylko parsknąć śmiechem. Człowiek, który mówi, że nakłady jego książek przekroczyły łącznie 11 milionów egzemplarzy, czyli, że kupiła te książki połowa dorosłych Polaków, z tych, którzy potrafią przeczytać coś więcej niż neon, płacze, że rynek nie jest przejrzysty. To załóż własne wydawnictwo i uczyń go przejrzystym! Cóż to jest za problem przy takich nakładach? Daj szansę młodym autorom i pokaż gest Kozakiewicza tym zgredom wydawcom, którzy ich oszukują odmawiając możliwości negocjowania stawek. Okay, ale nie o Mrozie miało być dzisiaj.

Rynek książki jest z istoty patologią. I pomijam tu kwestie propagandowe. Każdy bowiem, kto zaczyna pisać bierze się przede wszystkim za opisywanie własnych emocji. Jeśli zaś tego nie potrafi, kopiuje i modyfikuje gotowe schematy, które potem, jak Mróz, powiela w swoich książkach, a reszta ponoć robi się sama. To są oczywiście brednie, nic się samo nie robi. Te dwie pokusy jednak – by pisać o sobie, albo by podkradać formaty są nie do zwalczenia. Podobnie jak nie do zwalczenia jest pretensjonalność pisarzy, którzy – gdy pokazują się publicznie – mitologizują swoją twórczość, popadają w zamyślenie i modulują głos. Tylko tak bowiem mogą przekonać swoich potencjalnych czytelników, że są prawdziwymi pisarzami. Gorsi od nich są tylko ludzie, którzy nie piszą, ale przekonani są, że gdyby tylko im się zachciało, to ho, ho, ho….I tak jest, na przykład, z programem telewizyjno-radiowym „O czym milczy historia”. Przedstawiane są tam wypadki, o których historia nie milczy wcale, ale autorzy tego programu bardzo by chcieli, żeby tak było. Ich zadanie polega zaś na utrwalaniu patologii rynku książki, o których tak nieszczerze wypowiada się w różnych portalach Mróz. Wczoraj ktoś mi przesłał link do jednego z odcinków i tam, wyobraźcie sobie, prowadzący, pan już leciwy dosyć, opowiada ze swadą o książce Kopera, w której opisana jest sprawa Macocha. Spieszę więc donieść, że o sprawie Macocha historia nie milczy. Wręcz przeciwnie, istnieje wydawnictwo, które wpuściło na rynek monografię tej sprawy. Pełną, kompletną i świetnie napisaną. I wystarczy wpisać w wyszukiwarkę słowa: sprawa Macocha, żeby książka ta się ukazała. Oczywiście wydawca tej książki, który zapłacił za druk, skład i okładkę, a także wysyła czasem jakieś grosze autorce, nie przesłał do redakcji „O czym milczy historia” ani jednego egzemplarza. Uczynił to, by nie pogłębiać patologii istniejących na rynku, których częścią jest zarówno pisarz Koper, jak i program „ O czym milczy historia”. Wyszedł bowiem ów wydawca z założenia, że jeśli o czymś historia rzeczywiście milczy, to ludzie, próbujący skłonić ją do przemówienia, powinni wykazać minimum zainteresowania kwestiami, które badają. Tu zaś mamy jedynie przemożną chęć opowiedzenia ze swadą kolejnej historii, pardon,  o dupie Maryny i huzarach. Każdy to pojmie w lot, jak tylko zobaczy i posłucha prowadzącego.

Z moich doświadczeń wynika, że jeśli ktoś zachowuje się tak, jak ten pan, albo podobnie, to nie przez to, że chce zwrócić uwagę płci przeciwnej na swoje świetnie dopasowane, trzecie zęby, ale dlatego, że ma coś na sumieniu i kierują nim nieczyste intencje. Tutaj myślę, że chodzi o zawoalowaną promocję autorów i tytułów. Przykrywaną różnymi życiowymi prawdami.

Po co pisze się książki, blogi i w ogóle cokolwiek? Żeby dotrzeć do prawdy, bo ponoć tylko ona jest ciekawa. Z tego hasła uczyniono dźwignię propagandową dla bredni i kłamstw. I nikt nawet za to nie przeprosił. Tych bowiem co lansują się na prawdzie i sensacji interesuje w istocie gwarantowana dystrybucja. Ta zaś, by takowej cechy nabrać, musi poruszyć struny, które wywołają dreszcz w każdym czytelniku, czyli te połączone z libido i ego.

Ktoś powie, że nie ma innej możliwości. Książki zawsze dotyczą libido i ego. Problem w tym, jak zawarta w nich treść z tymi aspektami koresponduje. Dożyliśmy czasów, kiedy prawda nazwana została nieoczywistością. I to jest dramat prawdziwy. Jeśli bohater powieści nie obnaża się publicznie, nie jest biseksualny, nie ogląda się za psami, albo nie je robaków, to recenzenci piszą, że jest nieoczywisty. Oczywisty bohater to taki, którego obrabia od lat Koper i z którym utożsamia się 11 milionów Polaków. Jest to osobistość gwarantująca czytelnikowi trwałość złudzeń, czyli że ten co czyta, może być taki sam, jak ten co jest bohaterem książki. I to widzimy dokładnie obserwując tego dziadka, co prowadzi program „O czym milczy historia”. Konstrukt ten nie podlega krytyce, albowiem taka krytyka zagraża dystrybucji, a poza tym uniemożliwia brylowanie w towarzystwie polegające na porozumiewawczym mruganiu okiem. Na wszelki wypadek – niech mi tu nikt nie próbuje takich rzeczy – bo zrobię naprawdę coś strasznego.  Wracajmy do nieoczywistości. Jak wobec tego nazwać bohatera, który bierze udział we wskazanych wyżej patologicznych zachowaniach? No, on jest właśnie prawdziwy. Dlatego, że dla współczesnych pisarzy prawda = ekshibicjonizm. Ten zaś, gwarantuje trwałe połączenie obyczajowej patologii rynku książki z patologią polityczną. Czyli ekshibicjoniści są gwarantem trwałości politycznej i obyczajowej propagandy zawartej w książkach. Od książek macie już tylko krok do publicystyki w mediach, która także na ekshibicjonizmie się trzyma, albowiem w innym wypadku nie mogłaby spełnić swojej istotne misji. To, że jacyś staruszkowie pierniczą na wizji o przygodach Macocha z Krzyżanowską i gwałtownych namiętnościach, ma więc utrwalać patologię rynkową.

Jeśli dodamy do tego jeszcze postulat, że bohater książki powinien być niebanalny, mamy komplet dysfunkcji. Co to znaczy dzisiaj – niebanalny bohater? To znaczy do porzygania banalny. Czyli wpisujący się we wszystkie patologiczne schematy przeznaczone dla intelektualnych paralityków.

Możecie więc mieć całkowitą pewność, że jeśli ktoś lamentuje nad patologiami rynku książki, jedyne o czym marzy to aby się ten patologiczny stan nigdy nie zmieniał. Lamenty zaś są po prostu nowym elementem promocji, który ma zadziałać w chwili, kiedy wszystko inne zawodzi. Czyli kiedy zawodzą impotenci opowiadają o gorących romansach, goście o wyglądzie Pimpusia Sadełko wybierają się na wojnę z Moskwą, inni co nie wsiadają do komunikacji publicznej bez aviomarinu, ględzący o swoich podniebnych przygodach w odrzutowcach. Kiedy te wszystkie łgarstwa i pozy nie spełniają swojej funkcji, a zagadki historyczne typu – czy Hitler był gejem – wywołują już nie ziewanie, ale gwałtowną agresję, wtedy zaczyna się naprawianie zła. Nie potrwa ono długo, bądźcie spokojni. Poczytni pisarze za chwilę przestaną tak smęcić, bo patron odwoła ich do bardziej odpowiedzialnych zadań.

Od kilku dni promuję jedną z najlepszych i najlepiej udokumentowanych książek, jakie wydałem, czyli „Anglika tatarskiego chana”. Niektórzy komentatorzy wpisują na YT teksty w rodzaju – o ja cie, nie wiedziałem….

Cóż ja mogę powiedzieć? Za chwilę jakiś młodszy o pokolenie Koper, czy inny Mróz przerobi tę książkę na kaszankę i będzie sprzedawał na porcje z dodatkiem słabo ukiszonych, zeszklonych ogórków. Wszystko zaś w opakowaniu najprawdziwszej prawdy i bez kosztów. Kupujcie więc tę książkę, póki jest.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/gabriel-ronay-anglik-tatarskiego-chana-tlumaczenie-gabriel-maciejewski-jr/

A tu macie prawdziwą historie Macocha

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sprawa-macocha-w-swietle-prasy-1909-1916/

No, a tu ten fantastyczny program i lamenty Mroza

https://www.youtube.com/watch?v=Hml7hgNAE4A

 

https://rozrywka.dorzeczy.pl/show-biznes/707424/remigiusz-mroz-otwarcie-o-polskich-wydawcach-ujawnia-stawki.html



tagi: książki  rynek  sprzedaż  propaganda  historia  promocja 

gabriel-maciejewski
27 marca 2025 09:19
33     1986    12 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
27 marca 2025 09:41

Czyli jak zawsze - kradną Ci temat,chrzaniąc ze "historia milczy", bo sami nie maja kompletnie nic do zaoferowania poza zbiorowym i publicznym anyżem.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 27 marca 2025 09:41
27 marca 2025 09:47

Po prostu są formatem promocyjnym i uważają, że z tymi książkami to takie żarty. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 27 marca 2025 09:47
27 marca 2025 10:15

Nie  bede  DZIADA  sluchac,...

...  bo  to  jest  TYLKO  strata  cennego  czasu  !!!

 

Wiadomo  -  wszem  i  wobec  -  ze  NAJLEPSZE  KSIAZKI  wydaje  tylko  CORYLLUS,...   fakt,  ze  zamilczaja,  ale  to  i  tak  NIE  MA  juz  wiekszego  znaczenia. 

Jest  tam  tylko  OBLUDA  i  ZLODZIEJSTWO,...  i  na  tym  sie  WYLOZYLI  i  dalej  WYLOZA.     

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
27 marca 2025 10:53

Felietony kolegi Gospodarza o rynku treści, mają taką dynamikę, że zagarniają albo lepiej napsiać jeżdżą po "większej połowie" życia medialno-publicystycznego w Ten-Kraju

Specjalnie piszę Ten-Kraju bo mędrcy piszący na rynek w Ten-Kraju pewnie uważają się za europiejczyków, może niemców, ... albo kosmitów co nie chodzą a kroczą i nie ***** a defekują.

Zauważyłem też, że ci mędrcy i mędrczynie zupełnie nie łapią po co dzieci fascynują się ich prozą czy tylko tekstami wogóle po co chcą gadać ze STARUCHAMI. To aż wali po oczach gdy pani noblistka rozmawia z panią Duą Lipą, szczególnie w zestawieniu z innymi autorami, mnie się podoba rozmowa z Patti Smith.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Paris 27 marca 2025 10:15
27 marca 2025 10:59

> ...  bo  to  jest  TYLKO  strata  cennego  czasu  !!!

Oj nie ... to również impregnuje przed, znów to moje ulubione słowo, pierdoletami i frazami w stylu ...

... Pogoda nie zmieniała się tam od 4 miesięcy ...

Ten zwrot jest tak mega fascynijący jak Zielony Ład i Ratowanie Planety razem wzięte ... no i dodatkowo po takiej impregnacji koleżanka nawigatorka będzie o tych pierdoletach ZAWSZE MYŚLAŁA, a żadziej pisała DUŻYMI LITERAMI ...

Choć przyznam lubie to pisanie koleżanki DUŻYMI LITERAMI ... 

zaloguj się by móc komentować

PanTehu @gabriel-maciejewski
27 marca 2025 11:48

A ja pozwoliłem sobie dodać komentarz na tej stronie Radia Katowice z tytułem książki i nazwą Pańskiego Wydawnictwa! 

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
27 marca 2025 12:57

Tutaj nastepny pajac - https://rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/jacek-dehnel-o-patologii-rynku-ksiazki/

Widac, ze Trump rzeczywiscie ich odcial od rury z gotowka i zaczal sie placz w poszukiwaniu donatorow i swiadczenie swoich uslug za pieniadze. Facet, ktory nie potrafi sam przetrwac, uwaza, ze bez takich jako on i jego pisanina narod nie przetrwa. Dobre.

Jakim trzeba byc bezczelem, zeby w ten sposob komunikowac, w momencie kiedy jedyne marzenie typa,to zostac grantojadem®, albo utrzymankiem.

® - Paris.

 

zaloguj się by móc komentować

Traube @gabriel-maciejewski
27 marca 2025 13:19

To zaczęło się jeszcze przed Trumpem, a jestem prawie pewny, że Dehnel się na marne zarobki skarżył jeszcze dawniej. Stał na czele grupy pisarzy, z których jest chyba najbardziej znany, którzy postulowali utrzymywanie ich przez państwo.

Akurat jego nazwisko znałem, bo przyjaciółka polecała mi dawno temu jego książkę Lala. Nie dałem rady tego czytać. Dla mnie taki kwiecisty styl jest tożsamy z grafomanią. Co gorsza, wyszukałem go sobie przez google. Tego, niestety, nie da się odzobaczyć. Jego małżonek jest tłumaczem. Bardzo go chwalą, ale ja, z powodu identycznego stylu, nie byłem w stanie Faulknera w jego tłumaczeniu słuchać. Kiedy słuchałem, nie wiedziałem, że to mąż...

Może tak poza tym sam Faulkner mi nie leży, bo i poprzednie podejścia też kończyły się niepowodzeniem pomimo mniej kwiecistych i "oryginalnych" tłumaczy. 

https://lubimyczytac.pl/aktualnosci/21149/panstwo-nie-wiedza-ile-zarabia-pisarz-w-polsce-halber-dehnel-i-miloszewski-apeluja-o-zmiany

zaloguj się by móc komentować

Traube @Traube 27 marca 2025 13:19
27 marca 2025 13:20

Jak zwykle źle adresuję. To do valsera było. 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @valser 27 marca 2025 12:57
27 marca 2025 13:23

Pan Jacek też tu zagląda, albo zaglądał.

W każdym razie kiedyś dałam na SN  post o stanie sanitarnym cyrkułu mokotowskiego, który powiedzmy eufimistycznie posłużył dla niego jako inspiracja wpisu na fejsie, oczywiście bez podania źródła.

Jego czytelnicy pieli z zachwytu. 

Tak, że ten tego...

zaloguj się by móc komentować

valser @Traube 27 marca 2025 13:19
27 marca 2025 13:26

Ale trio. Halberowa to wariatka i alkoholiczka, Miloszewskiego nie znam, no ale widze, ze socjalista i ateista. To jest lewacka menazeria. Oni siebie nie potrafia doprowadzic to stanu normalnosci, a maja halucynacje, ze ich sciepy, pomyje i zwykly szajs ratuja swiat.

zaloguj się by móc komentować

valser @ewa-rembikowska 27 marca 2025 13:23
27 marca 2025 13:33

To jest zadziwiajace, ze ludzie, ktorzy nie potrafia przez tak dlugi czas rozklepac jednego prostego tematu maja jeszcze jakies roszczenia?

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @PanTehu 27 marca 2025 11:48
27 marca 2025 13:33

@forlexczech8171

przed 1 godzina

Wszystkie informacje o sprawie Macocha można znaleźć w książce " Sprawa Macocha w świetle prasy 1909-1916" wydawnictwa Klinika Języka Gabriela Maciejewskiego.

Plus 1

[no i radio pozdrawia]

Radio Katowice

przed 22 minutami

@forlexczech8171 Dziękujemy za podpowiedź i pozdrawiamy

zaloguj się by móc komentować

orjan @gabriel-maciejewski
27 marca 2025 14:19

Mnie kiedyś zdało się, że mózg ludzki pracuje w pewnym zakresie jak komputer (odwrotnie, to chyba nie). Po prostu pewna pojemność musi być wolna, a śmieci odsunięte. W tamtym też czasie stwierdziłem, że bieżąca literatura,  tzw. piękna, już mnie tylko odrzuca i powiększa zwały śmieci, a ja tylko je odsuwam i odsuwam. Wtedy na szczęście nastąpił wysyp tzw. literatury faktu (no, F. Forsyth i potem). Zaraz z niej wypączkowali pierwsi autorzy powieści sensacyjnych i ja wsiadłem na tę falę szukając w niej rozrywki bez lewackiego ugniatania. Moi koledzy przestali czytać w ogóle, a zauważalne koleżanki wtopiły się w jakąś literaturę latynoamerykańską. Skutki widać do dzisiaj.

Ja natomiast zauważyłem u siebie ciekawe reakcje. Czytając te rzeczy w ogóle nie pamiętałem nawet samego tzw. plot'u, ale podlegałem chwilowym emocjom, któych treści też zaraz nie pamiętałem. Tymczasem ni stąd, ni z owąd następnego dnia dostawałe przypływu konstruktywnego, a nieszablonowego myślenia w sprawach, na których zarabiałem na życie. Tak, jakby ta chwilowo tylko podniecająca lektura (bez zbędnych skojarzeń proszę) uwalniała u mnie zasoby wolnej pamięci i uwalniała do nieoczekiwanych skojarzeń. Nie poszedłem z tym do żadnego fachowca, bo czułem sie z tym znacznie lepiej, niż poprzednio a połowa akcji w tej literaturze naucza, że lepsze jest wrogiem dobrego i lepiej zachować rozsądek plus umiar.

Tak mam do dzisiaj z tym, że udało mi się wytrenować podobne efekty z oglądania filmów. Ale musi to być tematyka: zabili go i uciekł. Ale w filmach także jest spory regres.

Po co o tym piszę? Bo dla mnie kryzys literatury (każdej) przyszedł z badziewiem typu danbrown (piszę tak, żeby imiennie nie wskazywać na przełom w kierunku określonych proweniencji autorskich). To samo w filmie: Badziewie rządzi i skrycie posługuje się metodami właściwymi dla ezoteryzmu. Po drodze lewa indoktrynacja.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @ArGut 27 marca 2025 10:59
27 marca 2025 14:30

Widze,  ze  Koledze,...

...  przypadlo  do  gustu  to  moje  pisanie  !!!

 

Tak  ,,sie  robi,,  u  mnie,  ze  mam  coraz  mniej  czasu  na  pierdolety,  bo  na  SN  DZIEJE  SIE  i  zwyczajnie  mam  problemy  z  ogarnieciem  wszystkiego,...  a  NICZEGO  nie  chcialabym  aby  mnie  ominelo.

Do  tego  dochodzi  jeszcze  proza  zycia.  Trzeba  by  ,,sie  sklonowac,,  -  wg  Kolezanki  @BeaM  -  a  to,  akurat,  jest  awykonalne.

POZDRAWIAM  SERDECZNIE,...  takze  Pania  ArGut`owa, 

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser 27 marca 2025 12:57
27 marca 2025 14:39

Bedzie  tych  PASOZYTOW...

...  samokompromitujacych  sie  coraz  wiecej  !!!

Nie  moge  uwierzyc  ile  tej  PORUTY  nam  namnozyli,...  bo  przeciez  sami  nie  urwali  sie  z  choinki.  

Tego  tez  zaden  CYMBAL  i  TLUMOK   DOTOWANY  tez  by  nie  potrafil  zrobic,  wiec  pozostal  placz...  i  ,,czarnowiCtFo,,.

 

Ale  dobrze  sie  dzieje,...  DZIADOSTWO,  ktore  nas  oblazlo  i  PASOZYTUJE  na  calym  narodzie  MUSI  byc  SCZYSZCZONE,...  jak  pies  po  rabarbarze.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Traube 27 marca 2025 13:19
27 marca 2025 14:43

Bezczelne  i  zuchwale  sa  te  ,,slawne,,  LACHUDRY  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser 27 marca 2025 13:26
27 marca 2025 14:47

Tak,...

...  to  SWOLOCZ  i  NIEROBY  od  Michnika  !!!

 

Ktos  podawal  -  nie  tak  dawno  na  SN  -  ile  te  PASOZYTY  z  Czerskiej  dostawali  dotacji.  

Ktos  -  w  tej  Ameryce  -  POWINIEN  POJSC  SIEDZIEC  z  tego  USAiD.

zaloguj się by móc komentować

orjan @orjan 27 marca 2025 14:19
27 marca 2025 16:23

Poprzedniego komentarza nie zakończyłem, bo musiałem gdzieś lecieć na gwałt. W każdym razie, uważam za strzał w 10 wydanie tego Anglika od chana i także tej Zabójczyni. Świetny risercz a na nim przyciągająca fabuła. O to chodzi!

Także wysoko cenię te pozycje streszczające instalowanie się migracji żydowskiej i jej gospodarki. To jest nie do końca sine ira et studio, bowiem mam jakieś wrażenie, że nie wszystko autor opisał. Wrażenie pochodzi stąd, że nie ma takich mocnych, żeby rozwijając nowe sposoby handlowe czasem nie pobłądzili. Brakuje też relacji z działania systemu królewskiej i magnackiej ochrony gospodarki żydowskiej. Relacji z takich doświadczeń brakuje przez to wychodzi relacja ale te braki dają efekt niechcianej zapewne apologii. Podkreślam jednak, że to moje wrażenie niekoniecznie miarodajne.

Weźmy na przykład kwestię tzw. gett od czasów średniowiecznych. Tu czytelnik musi najpierw pozbyć się uporczywych skojarzeń z późniejszymi gettami niemieckimi. Ale nawet, gdy czytelnik da radę, to przez autora pozostaje niedopowiedziane, czy sami Żydzi chcieli żyć w takich gettach, aby tylko odciąć się od żywiołu miejscowego. W końcu wisi w powietrzu pytanie, kto naprawdę wymyślił te getta (naturalnie oprócz tych z II WŚ.) i czyjej gospodarce dały one przyspieszenie? Bowiem is fecit, qui prodest.

Wszystkiego z Kliniki nie dam rady przeczytać, ale kurs jest dobry a także odróżniający wydawnictwo na tle chłamu. Jak już kiedyś wyznałem, nie potrafię przejść obok dowolnej księgarni nie wchodząc do niej. Ostatnio wychodzę z niczym choć te zawalone są po sufit.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 27 marca 2025 16:23
27 marca 2025 16:49

O gettach nagrałem pogadankę

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 27 marca 2025 12:57
27 marca 2025 16:51

Przecież on miał od samego początku z górki, był lansowany w gazowni, dostał nagrodę Kościelskich. Płacili mu i płacą nadal. No, a jest to grafoman skończony

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @ArGut 27 marca 2025 10:53
27 marca 2025 16:53

Poziom samooszukiwania się jest straszliwy

zaloguj się by móc komentować


orjan @gabriel-maciejewski 27 marca 2025 16:49
27 marca 2025 17:08

Getto, to getto, ale kto ma w nim siedzieć? Oto jest pytanie! Zamknięcie jakimś murem daje bowiem jakiś efekt po obu stronach muru. Niekoniecznie tylko dla jednej strony dobry. Np. dzisiejsi Izraelczycy uważają chyba, że Gaza jest (tzn. była) dobra dla jej mieszkańców, lecz ci nie potrafili z niej korzystać.

Teraz Trump daje jakieś sygnały, że mógłby Gazę odbudować ku dobru jej mieszkańców. Lecz ci oburzają się zanim zdążyli poznać jakiekolwiek szczegóły. Może - podpowiadałaby logika rozmyta (fuzzy logic) - jest im dobrze tak, jak jest, a nawet coraz lepiej, im bardziej gruzy osiadają. 

Nawet z wódką nie razbieriosz. A szczerego stanowiska mieszkańców nie znamy i nie poznamy.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 27 marca 2025 17:08
27 marca 2025 18:36

Getta były teoretyczne...to wynika z dokumentów. Mam wrażenie, że przepisy antyżydowskie wprowadzali sami Żydzi, żeby mieć wreszcie spokój

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 27 marca 2025 17:08
27 marca 2025 18:37

Jeśli zaś chodzi o Gazę, to myślę, że Trump prowadzi jakąś misterną grę polegającą na tym, by mówić o pokoju i ciągnąć dalej wojnę na cudzy koszt. Pytanie kto będzie płacił? 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 27 marca 2025 16:53
27 marca 2025 19:19

Taka  prawda,  Panie  Gabrielu,...

...  i  nie  ma  sie  co  szczypac  czy  owijac  w  bawelne  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 27 marca 2025 18:37
27 marca 2025 19:23

Moze  Benus  ?!?!?

A  moze  ,,zdyHajONca  LOnJa  eLropejska,,  bo  tak  sie  ,,zbrojO,,  PUSTAKI  i  BANKRUCI,  ze  ,,straH  sie  bac,,  ???

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski 27 marca 2025 18:36
27 marca 2025 19:25

1494r wyprowadzenie Żydów z Krakowa na Kazimierz. Po pogromie de facto powstało getto na Kazimierzu i nie kontynuowano prac nad nowopowstałym wcześniej miastem na cześć króla Kazimierza. Zostały tylko fundamenty uniwersytetu i bazylika Bożego Ciała.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
27 marca 2025 22:26

Okładki.

po zdjęciu podkoszulka (bez rękawów) z [...] biało czerwonego na niebieski, zabrakło trzeciej ręki sternika, aby pokazał barwy podniebieskie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @gabriel-maciejewski 27 marca 2025 18:37
28 marca 2025 07:24

Pisałeś: >> Jeśli zaś chodzi o Gazę, to myślę, że Trump prowadzi jakąś misterną grę polegającą na tym, by mówić o pokoju i ciągnąć dalej wojnę na cudzy koszt. Pytanie kto będzie płacił? <<

Poczytałem do poduszki coś z tematu zabili go i uciekł i rano, oczyszconym umysłem wstałem z takim skojarzeniem a propos tej Gazy: Kto tak naprawdę zarobił (rozwinął się) na planie Marshalla chociaż sam go sfinansował?

A patrząc od strony państw potrzebujących nowego startu po niszczycielskiej wojnie, to kto durnowato plan Marshalla odrzucił z jakichś mętnych przyczyn i gdzie się dzięki temu znalazł w światowym wyścigu pracy?

Czyżby Amerykanie znaleźli sposób zarabiania na zaprowadzaniu pokoju? Przebiegłe sztuki.

zaloguj się by móc komentować

Paris @orjan 28 marca 2025 07:24
28 marca 2025 11:48

Tak,...

...  najpierw  ten  ,,pokUj,,  rozpie***lali  -  dzieki  USAid,  bien  sur  -  a  teraz  ,,beNdO  zaprowadzac  ten  pokUj,  tez  dzieki  USAiD  !!!

 

Chyba,  ze  ZLODZIEJE  JUZ  powolali  do  zycia  kolejne  ZEROWISKA,...  tylko  my  -  jak  zwykle  -  o  nich  jeszcze  nic  nie  wiemy,...  bo  ,,negocjacje  trFajO,,  i  konca  nie  widac.

Tak  nam  tego  ,,kapitalu  zlodziejskiego,,  nas**li,  ze  dogadac  sie  zlodzieje  i  oszusci  ,,nie  mogO,,  !!!

 

Tak  ,,wyglONda  gra  na  wielu  fortepJanaH,,.  

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować