-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Hierarchie krytyków

Gdyby w Polsce istniał rzeczywisty, to znaczy eksploatowany także przez osoby spoza Polski, rynek treści i znaczeń, mogłaby powstać tu komedia o funkcji i roli krytyków. Byłaby to śmieszna ramota o ludziach, którym się wydaje, że są sprawcami wielkich wydarzeń literackich, a w rzeczywistości są kimś innym. Jak w sławnym dowcipie o złudzeniu aptecznym. Czym ono jest ? Otóż złudzenie apteczne jest wtedy, kiedy człowiek myśli, że jest lekarzem, a w rzeczywistości jest sprzedawcą. Zdolny autor na bazie tego stwierdzenia oraz zachowania pewnych osób ze świata medialnej krytyki, mógłby napisać rzecz bardzo śmieszną. Tak się jednak nie stanie, albowiem w całym świecie już produkcją treści na eksport, a także na rynek wewnętrzny zajmują się wyłącznie pozbawieni poczucia humoru tajniacy. To zaś co nosi znamiona jakiejś tam wesołości jest najpewniej na licencji, albo wręcz jest to format kradziony. O tym, by ktoś pomyślał kategoriami, które tu zasugerowałem wyżej nie ma nawet mowy. Rynek bowiem, o którym tu ciągle piszę, to przede wszystkim miejsce dystrybucji splendoru. O ten starają się autorzy, którzy są tak poważni i tak skupieni na swojej pracy, że nie mogą się z nimi równać pracownicy zakładów pogrzebowych. Wczoraj wręczali w telewizji jakieś nagrody. Mam wrażenie, że codziennie wręcza się teraz w telewizji jakieś nagrody. Jedna to była Nagroda Mediów Publicznych, a druga miała związek z kresami. Tę pierwszą zdobył Zybertowicz, konkurując z Ernestem Bryllem i Helakiem, a drugą jakaś organizacja kultywująca pamięć o zbrodni w Ponarach. A ja się tu domagam pisania komedii o krytykach….

Wszyscy ludzie zajmujący się udawaniem jakiejś twórczości lub sprzedawaniem swoich starych kawałków, domagają się przede wszystkim splendoru, traktowania serio i gwarancji. Ktoś może powiedzieć, że podobnie jest w czasie gali Oskarów, a wszystkie żarty, które tam opowiadają, służą temu jedynie, by ci wszyscy oszuści, co zarabiają na rzewnych historiach puszczanych w kinach, mogli się poczuć naprawdę docenieni. U nas jeszcze do tego nie doszliśmy i wszystko musi być serio. To zaś znaczy, że muszą być potwierdzone hierarchie. Te z kolei pochodzą wprost z wpływów politycznych. I mamy naprawdę wielkie szczęście, że wśród doradców rządu i ludzi stojących bezpośrednio przy władzy, pisaniem zajmuje się tylko Zybertowicz, bo mogłoby być naprawdę źle. Przypomnę, że w czasach kiedy wszystkie kolportowane emocje i znaczenia były własnością Gazety Wyborczej jakaś pani napisała książkę składającą się z fikcyjnych listów Franza Kafki do jej własnej matki. I nikt nawet nie mrugnął. Rzecz się ukazała, została rozprowadzona i wszyscy byli szczęśliwi. Może tylko autorka zdziwiła się, że nie dostała nominacji do Nobla za tę fantastyczną książkę.

Uczciwie musimy przyznać, że dziś się takich numerów nie robi. Dziś można co najwyżej eksploatować jakieś histerie związane z Kresami, co zawsze zostanie docenione, a im mniej będzie autentyczne, tym zostanie docenione bardziej.

Ja zaś od jakiegoś czasu zastanawiam się po co komu był kiedyś potrzebny ktoś taki, jak kierownik teatrów stołecznych? I w ogóle po co była krytyka teatralna? Tym kierownikiem, był wspomniany tu już jakiś czas temu Lorentowicz, admirator Żeromskiego, który próbował wykolegować z rynku polskich wydawców oskarżając ich o nadbijanie wielkich ilości poczytnych książek. Zakupiłem sobie wspomnienia tego pana, które kosztują jakieś grosze na allegro, ale okazało się, że są one nawet nie rozcięte. Nikt ich przede mną nie czytał. Nikt się też pewnie nie zastanawiał do czego służył taki Lorentowicz, albowiem każdy kto zajmuje się dziś teatrem myśli tylko o tym, jakby sam wyglądał na scenie w roli Hamleta. Czynią tak pewnie też absolwenci teatrologii powołani do zadań, których istoty my, biedne żuczki, do końca nie rozumiemy. Pragnienie emitowania blasku, a niechby i odbitego, jest bowiem w ludziach zawsze żywe i przemożne.

Czy w ogóle istnieje dziś w Polsce coś takiego jak krytyka teatralna? Myślę, że nie. Nikogo nie obchodzi czy sztuki są dobre czy złe, a publiczność teatrów i tak zawsze jest zadowolona, bo może popatrzeć na żywych aktorów i wziąć udział w czymś, co ma pozory niezwykłości, a do tego wiadomo, że sąsiad na krzesełku obok nie będzie pluł popcornem.

Krytycy literaccy także nie istnieją, albowiem żeby być krytykiem, trzeba być dziś kimś uznanym. Na przykład Ernestem Bryllem. On ma jednak już dziewięćset lat, a połowa dorosłych Polaków nie wie kim ten człowiek jest. Wiedzą o tym tylko wtajemniczeni, którzy nominują go do Nagrody Mediów Publicznych, żeby – we własnych, bo nie publiczności przecież – oczach podnieść swoje znaczenie. No i zrobić z niego tło dla Zybertowicza, który musi dostać nagrodę.

Pisanie o książkach, a do niedawna także o filmach, sprowadzało się do krótkich półzdaniowych zachwytów, rozpoczynających się wielokropkiem i tak samo się kończących. Podpisywane to było nieznanymi nikomu nazwiskami i chyba w końcu ten proceder zarzucono, bo nikogo te napisy nie obchodziły, a pewnie tym podpisanym trzeba było coś odpalać. Los krytyków literackich i filmowych więc, takich, którzy udrapowani w szaty znawców prezentowali się na zaimprowizowanej scenie przed publicznością, został przesądzony. Ich opinie mogą być preparowane, a w końcu i tak okaże się, że są niepotrzebne. Produkcja bowiem filmów i książek osiągnęła taką skalę, zaś ich finansowanie jest tak skonstruowane, że żadne popychacze w postaci recenzji nie są potrzebne. Wystarczy krótka kampania i świadomość, że za tydzień na ekrany wejdzie inny film. Książki zaś promowane są przez listę bestsellerów sieci Empik. Wtajemniczeni zaś szukają czegoś po Internecie. Jest więc tak, jak napisałem wczoraj – krytycy literaccy i filmowi, ci którzy pozostali, gwarantują, coraz zresztą słabiej, transakcje groszowe. Ich rolą było naganianie klientów do kin, a kwota którą mieli gwarantować równała się cenie biletu. To samo jest było z książkami, ale dziś już się skończyło.

Pozostają więc tylko krytycy dzieł sztuki awangardowej, co oznacza – niezrozumiałej dla przeciętnego odbiorcy. I oni tam są naprawdę potrzebni, albowiem gwarantują transakcje milionowe. To zaś, jak każde gwarancje udzielane w środowisku mafijnym, niesie za sobą wielkie ryzyko. Rola tych ludzi nie polega na tym, by wydawać opinie, które ktoś będzie analizował i badał ich zgodność z rzeczywistością. Ich rola polega na tym, by tworzyć, związane omertą, środowisko, które jest impregnowane na wszystkie bodźce pochodzące spoza tego środowiska. To wielka odpowiedzialność i wielki ciężar. I wierzcie mi, że nie sposób go udźwignąć bez narkotyków i wódki, przyjmowanych w dużych ilościach. To organizacja gwarantuje, że wszystko działa jak należy, a w organizacji tej na pewno jest jakaś niejawna hierarchia, taka o której nie wiedzą członkowie organizacji. O tym, że ona jednak istnieje, przypomina im się co jakiś czas w sposób bardzo spektakularny. Hierarchie wśród krytyków sztuki współczesnej, nie pokrywają się z hierarchiami akademickimi, co jest moim zdaniem najlepszym żartem w tej całej historii. Wystawy zaś i tak zwane wydarzenia artystyczne nie mają dla ludzi gwarantujących stabilność rynku żadnego znaczenia lub mają znaczenie minimalne. Potwierdzają jedynie kierunek, w którym należy podążać. No i gromadzą rzesze różnych wariatek, które podniecają się powieszonymi na ścianie lub przyśrubowanymi do podłogi artefaktami, co zawsze dobrze wygląda w mediach i ogranicza koszt promocji. Najgłupiej w tym wszystkim wyglądają ci, którym się zdaje, że można zainteresować sztuką dzieci i młodzież. Nie wiem co trzeba by było powiedzieć tym ludziom, żeby przestali. No, ale być może oni nie potrafią robić niczego innego.

I pomyślcie teraz sobie, że zjawisk tych nikt prócz nas tutaj nie opisuje w taki sposób. Dobry opis zaś to zawsze jakieś tam narzędzie wpływu. Nie zawsze skuteczne i nie zawsze posiadające zadowalający zasięg, ale inni przecież nie mają nawet tego.



tagi: teatr  pieniądze  mafia  sztuka  literatura  krytyka  komedia 

gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 07:48
35     2298    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 09:55

- Maniek, fajny..., fajną sztukę wczoraj widziałem.

- Eee, to pewnie miała duże, niebieskie oczy?

- Maniek, sztukę teatralną.

- Jędruś?

- Co?

- Zachorowałeś, chcesz to pójdę po APAP albo inne Theracośtam...

- Sztukę w teatrze, to znaczy teatralną, ale w telewizorze.

- I co? Momenty były?

- Masz..., najlepiej jak córka głównego bohatera pisze patykiem na piasku imię oprawcy.

- A kto był głównym?

- Tytus...

- Żartujesz??? A' Tomek był oprawcą?

- Tytus Andronikus, Maniek ogarnij się!

- Nie znam.

- I oni tam siebie zabijali, a najlepsze było, jak Tytus zrobił ciasteczko z oprawcy i poczęstował nim jego mamusię.

- Jędruś, nie przesadzasz?

- Nie, sam zobacz https://www.filmweb.pl/film/Tytus+Andronikus-1999-1422

a jak dojedziesz do wplatania w tę sztukę (z dużymi, niebieskimi oczami) scen pokazujących zjazdy i imprezy Mussoliniego...

- Momenty były?

- Pewnie były, ale nie pokazali. Maniek ja nie rozumiem, co reżyser miał na myśli spieprzając taką świetną tragedię.

- ...

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 10:00

Twoje teksty o krytkach i rynku sztuki przypomniały mi film "Poszukiwany, poszukiwana". W istocie swej, chyba trochę mimowolnie, opisująca świat dyrektorów artystycznych, muzealników i twórców okresu PRL. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 10:27

Ja widzę jeden plus. Nie muszę już nawet kątem oka oglądać Tomasza Raczka i Grażyny Torbickiej.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 10:40

Parę razy w roku  gangi  rozmaitych "eliciarzy" rządzących w kulturze i sztuce robią show z nagrodami. No, ale znane nazwiska, które hodowano przez lata, wymierają w tempie przyśpieszonym, jak też wymiera ich "publiczność" (wielkomiejskie środowiska urzednicze  oraz mniej wielkomiejskowe,  ale papugujące te wielko). Oczywi scie sa nowoboaccy nuworysze, którzy nieczytate i niepisate w zakresie literatury, zatem cokolwiek może u nich robic za rzeczy warte nagrody. Im akurat wsio rawno jak mawiali starożytni Rzymianie.

No to nagradzanie w imprezach ghett środowiskowych (medialno-politycznym) odbywa się wedle zasady rozdzielnikowej uzupełnonej reguła: wicie kumie lubią nas. A kto lubi? Wy mnie, a ja was.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 10:44

To  prawda...

...  NIKT  nie  potrafi  opisac  tych  ZLODZIEJSKICH  ,,zjawisk,,  jak  Pan  !!!
 

Puenta  zawarta  w  ostatnim  akapicie  -  DOSKONALA,...  a  zasieg  Panskich  rewelacyjnych  opisow  jest  jednak  znacznie  wiekszy,  niz  sie  to  Panu  wydaje,...

...  wiec,  daj  Boze  zdrowie  na  wiecej  takich  opisow  !!!

 

A  nedzny  Z*****towicz  -  i  nie  tylko  on  -  to  tylko  przewal...  KOLEJNY,  BEZCZELNY,  NIEKONTROLOWANY  PRZEWAL  NASZYCH  PIENIEDZY  !!! 

  

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @IanThomas 7 grudnia 2022 10:00
7 grudnia 2022 10:47

Chyba go jeszcze raz obejrzę

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @Paris 7 grudnia 2022 10:44
7 grudnia 2022 10:48

Parę osób by się znalazło

zaloguj się by móc komentować

Czarny @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 11:11

W nawiązaniu do notki chciałem przypomnieć fragment tekstu Herbera pt. "Co myśli Pan Cogit o piekle". Po przeczytaniu tekstu pomyślałem, że zamieszczę całość.

Najniższy krąg piekła. Wbrew powszechnej opinii nie zamieszkują go ani despoci, ani matkobójcy, ani także ci, którzy chodzą za ciałem innych. Jest to azyl artystów, pełen luster, instrumentów i obrazów. Na pierwszy rzut oka najbardziej komfortowy oddział infernalny, bez smoły, ognia i tortur fizycznych.
Cały rok odbywają się tu konkursy, festiwale i koncerty. Nie ma pełni sezonu. Pełnia jest permanentna i niemal absolutna. Co kwartał powstają nowe kierunki i nic, jak się zdaje, nie jest w stanie zahamować tryumfalnego pochodu awangardy.
Belzebub kocha sztukę. Chełpi się, że jego chóry, jego poeci i jego malarze przewyższają już prawie niebieskich. Kto ma lepszą sztukę, ma lepszy rząd –-  to jasne. Niedługo będą się mogli zmierzyć na Festiwalu Dwu Światów. I wtedy zobaczymy, co zostanie z Dantego, Fra Angelico i Bacha.
Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój, dobre wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Czarny 7 grudnia 2022 11:11
7 grudnia 2022 11:18

Takie powinno być motto dla tych niedawnych awangardowych wyczynów dotyczących Bożego Miłosierdzia.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @stanislaw-orda 7 grudnia 2022 10:40
7 grudnia 2022 11:21

Właśnie zmarł Jan Nowicki. Odchodzi stara kadra 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 11:44

" Dobry opis zaś to zawsze jakieś tam narzędzie wpływu. "

...i uporządkowanie wiedzy którą którą każdy w jakimś stopniu posiada, ale nie potrafi jej dobrze przekazać.

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @Maryla-Sztajer 7 grudnia 2022 11:21
7 grudnia 2022 11:45

Kiedyś powiedział, że aktor to kabotyn, a ma grać i nie pieprzyć swoich tekstów. Szacun. I wyrazy współczucia rodzinie.

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 11:58

Janusz Głowacki opisywał jak o tym czy sztuka będzie grana czy też po jednym przedstawieniu zejdzie z afisza nie decydował widz tylko  jeden krytyk New York Timesa.  Być albo nie być. Po krytycznej recenzji wypad z repertuaru. To właśnie jest siła opanowania dystrybucji treści, którą miała u nas przez dziesiątki lat gazownia.  System nagród i wyróżnień także ale ostatnio jest jakby dewaluacja tych trampolin do sukcesu z nagrodą Nobla włącznie. Wygląda na to że jury można kupić razem ze stołkiem i biurkiem. Fajne czasy dla pieniądze wirtualnego....

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 7 grudnia 2022 10:48
7 grudnia 2022 12:57

Najwyraźniej za zasługi. Czyli właściwym ludziom poprzydzielał nagrody oraz koncesje.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @atelin 7 grudnia 2022 11:45
7 grudnia 2022 12:58

aktorzy to w starej grece: hypokritai

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Maryla-Sztajer 7 grudnia 2022 11:21
7 grudnia 2022 13:00

Akurat J. Nowicki był aktorem z prawdziwego zdarzenia. Miał wrodzony talent oraz dobrych mistrzów do naśladowania.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @peter15k 7 grudnia 2022 11:58
7 grudnia 2022 13:13

System  ,,nagrod  i  wyroznien,,

...  to  jedno  WIELKIE  ZEROWISKO,...  ZLODZIEJSKIE  ZEROWISKO,  oczywiscie  !!!

I  dzis  juz  doskonale  wiemy  kto  tego  PASOZYTA  ,,struga,,  i  RZywi...  ot,  ,,nasz  premier,,   BANKSTER  Morawiecki,...  wlasnie  ,,uszczesliwil,,  nas,  narod,  dajac  30.000.000  zeta  premii,   albo  ,,strugajac,,  kolejny  fOndOsz  pilkarski,  po  przegranym  i  skorumpowanym  spedzie  mundialowym  w  Katarze...  bo  jeszcze  nie  wiadomo  -  do  konca  -  co  to  bylo  i  za  co  !!!

 

Voila,...

...  tak  ,,system,,  NIE  POZWALA  zdechnac  pasozytom  !!!   

zaloguj się by móc komentować

Strikt @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 13:13

Szczególną branżą jeśli chodzi o nagrody jest szeroko pojęta branża reklamowa. Non stop się nagradzają. Myslę, że gdyby się weszło do niekórych międzynarodowych agencji i rzuciło cegłą, na pewno trafi się kogoś ze statuetką Effie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Strikt 7 grudnia 2022 13:13
7 grudnia 2022 13:19

Pieniądze w reklamie to podstawowy lewar sponsoringu "wybranych" idei, do promowania których wynajmuje się tzw. celebrytów.

Wystarczy popatrzeć chocby na "tęczową" oprawę meczów na MŚ 2022 w piłce nożnogłownej.

zaloguj się by móc komentować


Strikt @stanislaw-orda 7 grudnia 2022 13:19
7 grudnia 2022 14:22

Nie do końca chodzi o to. Tu nie chodzi o idee, a o rzemieślników.

Innym przykładem są np. nagrody przemysłu fonograficznego. To jest impreza, gdzie nagrody są rozpisane na kolejne wytwórnie.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @stanislaw-orda 7 grudnia 2022 13:00
7 grudnia 2022 15:21

Ponieważ o to chodzi, o rzemiosło. 

Natomiast inna sprawa jakiej sprawie służy talent. Oczywiście wiemy, że kto chciał grać w PRL, miał określony zakres propozycji 

zaloguj się by móc komentować


Strikt @gabriel-maciejewski
7 grudnia 2022 16:32

I ta przeraźliwa solidarność pewnych kręgów i ich absolutne wynarodowienie. Jeździ sobie po Polsce taka ukraińska pisarka Oksana Zabużko, która wsławiła się negacją ludobójstwa na Wołyniu i gloryfikowaniem Szuchewycza. I jeszcze dostaje nagrody w Krakowie.

zaloguj się by móc komentować

Paris @pike 7 grudnia 2022 16:23
7 grudnia 2022 17:50

Coz,...

...  tej  starej,  znudzonej  i  zmeczonej  zyciem  kobiecie  cos  sie  -  juz  dawno  -  potegowalo  w  jej  chorej  glowie,...  jej  mezowi  ztetryczalemu  Joe  tez  niewiele  brakuje.  Ostatnio  ,,przezegnal  sie,,  przed  trumna  Elki  w  Londynie,...

...  wiec,  pomylenie  z  poplataniem,  ewidentne...  na  takich  ludzi  trzeba  bardzo  uwazac,  nie  przywiazywac  wagi  do  tego  co  mowia  -  demonstracja  wystarczy  za  wszystko  !!! 

zaloguj się by móc komentować

MZ @Strikt 7 grudnia 2022 16:32
7 grudnia 2022 19:37

Coś Panu powiem,na tym portalu dużo ludzi dużo wie,ale cenią pracę Gospodarza...  i niech Pan też poszanuje.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Strikt 7 grudnia 2022 16:32
7 grudnia 2022 22:42

Nie chcę, żeby pan tu komentował. Mam nadzieję, że pan tę sugestię zrozumie i uszanuje. 

zaloguj się by móc komentować

ApesCornelius @Maryla-Sztajer 7 grudnia 2022 11:21
7 grudnia 2022 23:04

Jan Nowicki o książkach :)

"Długo się namęczyłem, żeby nazwać te wszystkie pozycje, które leżą w księgarniach i nazywane są książkami. Przecież to jest nieporozumienie. Wchodzi pan do galerii handlowej, jaka jest też w Kielcach. Świateł od cholery, książki też się świecą. Mam wrażenie, że jestem w jakimś burdelu w Las Vegas. Długo się zastanawiałem jak to nazwać. Rozmawiałem o tym z Kubą Wojewódzkim, Andrzejem Domalikiem i innymi chłopakami, pytając ich, jak nazwać to wszystko, co powstaje z myślą o księgarniach. Na Boga, przecież to nie są książki! I właśnie całkiem niedawno, u Wiesława Myśliwskiego, znalazłem wreszcie to określenie, które mnie zadowoliło: to są „produkty masowego spożycia". I to się sprzedaje. Oczywiście, nie mam złudzeń: wydawnictwa stawiały na mnie, bo jako aktor całym swoim życiem zapracowałem na tak zwaną rozpoznawalność, a poza nią cieszyłem się też opinią skandalisty."

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @IanThomas 7 grudnia 2022 10:00
8 grudnia 2022 00:05

tam jest fajna końcowa scena z zaginionym obrazem, która świetnie pasuje do histori o tym dziele co to go ukradli i w szkoplandii sprzedali. 

polecam zobaczyć

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @ApesCornelius 7 grudnia 2022 23:04
8 grudnia 2022 01:17

Czyż to nie dowód totalnej fikcji naszego życia i nawet książek? Aktorzy przynajmniej wiedzieli o tym znakomicie i znakomicie się tym bawili. A publiczność biła brawo. Ja nie, żeby nie było. Ja życie traktuję poważnie. Śmieszne? A dlaczego?

 

zaloguj się by móc komentować

ApesCornelius @cbrengland 8 grudnia 2022 01:17
8 grudnia 2022 07:43

Jan Nowicki o wydawcach książek  :)

"Moje psie myśli" to książka tutaj druga. Pierwszą był tomik poezji. Wcześniej współpracowałem z dwoma wydawnictwami. Pierwszemu zawdzięczam, że zacząłem pisać. Podczas jednego spotkania podeszło do mnie dwóch gości. Jeden trzasnął obcasami, jak się okazało, był przedstawicielem „Bellony" – więc pewnie jakiś były oficer, drugi był po cywilnemu. Zapytali, czy czegoś nie mam. Odpowiedziałem, że coś mam, ale nie sądzę, żeby to coś – były czymś. Czasami pisałem, wiersz albo felieton, jak mi się nudziło. Drugim wydawnictwem była Agora. Z oboma trudno było się w końcu porozumieć, ponieważ były nastawione na to, żeby ludzie kupowali dużo książek. Za dużo. Niekoniecznie wartościowych"

zaloguj się by móc komentować

Paris @ApesCornelius 7 grudnia 2022 23:04
8 grudnia 2022 09:26

Trudno  sie  ze  sp.  Nowickim...

...  nie  zgodzic,...  ale  sa  ksiaZki  i  ksiASZki,...  te  pierwsze  to  tzw.  nisza,  reszta  to  SMIEC  !!!

Szkoda  lasow,

zaloguj się by móc komentować

Paris @cbrengland 8 grudnia 2022 01:17
8 grudnia 2022 09:31

Niektorzy  wiedzieli,...

...  zdecydowana  wiekszosc  tego  nie  wie,...  ci  co  wiedzieli  to  odeszli  i  odchodza,  pozostaja  nedzne,  sprzedajne  aktoZyny,...

...  a  ci,  co  traktuja  zycie  powaznie  -  to  wedlug  mnie  -  maja  bardzo  pod  gorke,

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować