Pamiętam film, ale tej sceny nie, dzięki

Jest taki tekst Henryka Sienkiewicza z 1904roku

U BRAMY RAJU

 Puk, puk! otwórz, święty Pietrze!
 — Kto tam?
 — Ja, miłość.
 — Jaka miłość?
 — Chrześcijańska.
 Święty Piotr uchylił nieco podwoi, ale całkiem ich nie otworzył, gdyż doświadczenie nauczyło go wielkiej ostrożności. Więc przez szparę tylko zapytał:
 — A ty tu czego chcesz?
 — Schronienia.
 — Jak to, schronienia?
 — Bo nie mam się gdzie podziać.
 — A przecie kazano ci mieszkać na ziemi.
 — Ale ludzie mnie wypędzili.
 — Bój-że się Boga! więc dla kilku złych ludzi wyrzekłaś się swojej świętej służby i swego posłannictwa?
 — Mnie nie kilku ludzi wypędziło, ale wszystkie narody ziemskie.
 Święty Piotr roztworzył całkiem drzwi, wyszedł nazewnątrz Raju i siadł przed bramą na kamieniu.
 — Cóż się to stało? — zapytał z niepokojem. O! ale widzę, że nie przyszłaś tu sama. Kogoż to z sobą prowadzisz?
 — To moje córki: Sprawiedliwość, Litość i Prawda.
 — Wypędzono je także?
 — Tak. Niema już dla nas miejsca między narodami ziemi.
 — Ciągle mówisz o narodach ziemi, ale się przecie zastanów. Ludzie zawsze grzeszyli przeciw tobie, narody zawsze wiodły z sobą wojny okrutne, a jednak nie uciekłaś od nich.
 — Ludzie grzeszyli i narody wiodły wojny okrutne, ale w głębi serc miały wiarę i przekonanie, że to ja powinnam być podstawą życia. Teraz ta wiara wypaliła się do cna. Nie zostało z niej ani śladu, święty Pietrze, i dlatego, naprawdę ja już nie mam nic do roboty na ziemi.
 — Skądże to poszło? — zapytał święty Piotr.
 Miłość Chrześcijańska wyciągnęła ramię ku dołowi, kędy w otchłaniach przestrzeni widać było wirującą kulę ziemską i, ukazawszy na niej palcem ciemną plamę, odrzekła:
 — Stamtąd.
 Święty Piotr utkwił oczy w ową ciemną plamę, patrzył długo i wreszcie rzekł:
 — Widzę... Miasto! a w niem i naokół mnóstwo pomników...
 — Pomników tego, któremu na imię było: Nienawiść.
 — Tak... Poznaję... To on... i rozumiem.
 — Więc puść mnie święty Kluczniku.
 — Zaraz. Tylko powiedz mi jeszcze, czy nie próbowałaś pójść gdzieindziej?
 — Poszłam na Zachód, ale tam cały kraj w stronnictwach i nawet bracia braci tak nienawidzą, że zupełnie nie było dla mnie miejsca.
 — Mogłaś pójść jeszcze dalej — za morza.
 — Nie miałam pieniędzy.
 — No, a w drugą stronę od miasta Nienawiści?
 — Nie miałam... paszportu.
 — Nigdzie nie mogłaś?
 — Nigdzie.
 — Więc gdyby nasz Pan Ukrzyżowany chciał znowu zstąpić na ziemię...?
 — Och święty Pietrze, nie puszczonoby Go lub wyszydzono.
 Nastała chwila milczenia, poczem Apostoł podniósł głowę, spojrzał ze smutnem ździwieniem na Miłość Chrześcijańską i zapytał:
 — Ale powiedz mi wreszcie, co im zastąpi Jego naukę i ciebie?
 A ona odrzekła:
 — Powiadają, że rynki zbytu.

Czy zawsze jest tak, że posiadacze przewagi technologicznej dążą do jej zachowania poprzez dewastację konkurencji za pomocą fałszywych idei, które mają coś tam zagwarantować? Jeśli przyjmiemy, że tak jest, będziemy musieli przyjąć, że to nie technologia i idee dewastujące społeczną tkankę utrzymują przewagę polityczną jednych organizacji nad innymi. Że jest coś jeszcze. I to jest wiara.

Hm.., to jak dalszy ciąg wniosków z tego co  zawiera notka "EKO stryczek założony. Czy stołek się wywróci?". Notka to to czywiście tylko mały fragment problemu - ale dobrze go ilustrujący. Choć nie zdobyłem się na tak  wyraźną  ogólną pararelę w notce, za to widać, jak to realizowane jest w szczegółach na niższych poziomach...

Przede wszystkim widać ku jakim absurdom zmierzają dyskusje i jaki jest ich rzeczywisty cel

Wyjaśniacze mają jeszcze społecznych asystentów, czyli durniów, którzy ich blagi puszczają w obieg za darmo

To wszystko prawda. A rolą Kościoła - czyli także nas - jest taki przekaz tworzyć. 

Teraz będą usiłowali się ocalić za wszelką cenę...już wymyślili jakąś kolejną bzdurę, która ma zastąpić zielony ład

Bo to jest raczej rola świeckich a nie księży. Nadziei nie ma samej z siebie. Ona może wynikać z wiary w ... - tu wstawiamy Credo. Ale problem jak zwykle tkwi w szczegółach i to świeccy te szczegóły (albo i ogóły) mają zagospodarować.

No to my tutaj chyba zagospodarowujemy właściwie?

Stety,...

...  ale  juz  to  robia  !!!

No  i  zadnej  -  nawet  bzdury  -  nie  sa  w  stanie  i  nie  beda  w  stanie  wymyslec.  BANDA  EUROPEJSKA  jest  calkowicie  do  wyciecia.

Im  szybciej  tym  lepiej,  bo  mniej  strat  i  niepotrzebnych  kosztow.

Ktoś mi wczoraj powiedział, że wiara jest dla społeczeństwa tym, czym system odpornościowy dla organizmu. Trudno sie z tym nie zgodzić.

Daj  Boze,  amen,

Nooo,  ,,straH  sie  bac,,  !!!

Ciekawe  kto  kazal  mu  te  ,,prawde,,  oglosic  ,,sFJatu  eLropejskiemu,,  bo  przeciez  sam  by  na  te  ZLODZIEJSKA  ,,mONdroS  nie  FpaT,,  DEBIL  jeden.

No tak

Tak poza tematem przypomniało mi się, jak wyrzuciłeś Pitonia z targów, bo chciał - poza regulaminem - zrobić wywiad z Braunem. Dziś Pitoń w komitecie wyborczym Brauna opowiada, że ojciec jako głowa rodziny ma prawo do zabicia swojej żony i dzieci. Wszyscy zadumani kiwają głowami nad głębią tych słów. 

"Dziś Pitoń w komitecie wyborczym Brauna opowiada, że ojciec jako głowa rodziny ma prawo do zabicia swojej żony i dzieci. Wszyscy zadumani kiwają głowami nad głębią tych słów."

No to wojownik z tego Pitonia.

Nie zdziwiłbym się gdyby w pióropuszu i w indiańskim stroju wystąpił na jakiejś konferencji prasowej.

Zdemontowano dwa betonowe pylony, które były początkiem budowy bloku. Zmieniła się koncepcja ale dlaczego to nie wiadomo. Może z powodu jakichś zmian w przepisach/cenach blok węglowy okazał się na dłużazą metę nierentowny?

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/blok-weglowy-ostroleka-c-to-miliard-zlotych-strat-i-niespelnione-obietnice-politykow/0s30cm0

Ta tzw "zmiana koncepcji" jest interesująca... 

Tak,...

...  DZIADOSTWO  traci  kontrole  nad  soba  i  jest  w  panice  !!!

Ziszcza  sie  ich  CZARNY  SEN,...  zreszta  nasz  tez.  I  nikt  nawet  NIE  PISNIE  SLOWKIEM  za  ta  SWOLOCZA.

...  kradna  juz  na  rympal  i  chama,  bo  nie  znaja  dnia  i  godziny  !!!

Wedlug  mnie  tylko  to,  co  wyzej,  stoi  za  ta  ,,zmiana  koncepcji,,.

Nigdy  w  naszej  bolesnej  historii...

...  tak  nie  bylo  aby  ,,wadzunia,,  pracowala  dla  nas,  narodu  albo  dla  dobra  Polski  !!!

Ta  sprzedajnosc,  sluzalczosc  czy  zaprzanstwo  ,,polskiej  wadzuni  i  jej  JelYt,,  jest  swietnie  opisana  w  ksiazkach  -  chocby  ostatnich  pamietnikach  -  wydanych  przez  KJ.  

,,Wadzunia,,  nam  sie  zdegenerowala  MAXYMALNIE...  i  jest  DO  WYCIECIA  -  co  slychac  i  widac  golym  okiem  kazdego  dnia  -  ale  narod  jeszcze  nie  zglupial.

Jeszcze  wiecej  jest  do  zyskania  niz  do  stracenia,...  a  Pan  Bog  wie  co  robi.

Trzeba sie do tego przylaczyc, tylko bezposrednio do zrodla, a nie do posrednikow, ktorych zaraz przybedzie i beda ciagniac sprawy na manowce. 

Mnie dzisiaj na lodzie fiknal gracz. Dawno takiego chamstwa i agresji nie widzialem. Napisalem oczywiscie raport z kara dyscyplinarna, ale licze sie z zawieszeniem, bo goscia fizycznie stlamsilem i sprowadzilem do parteru na lodzie. Maty nie bylo i bylo bardzo slisko wiec przyziemnienie plus sto kilo przyjete na klate i bebechy zrobilo swoje, co moze byc roznie oceniane. Klub bedzie moja akcje do zwiazku skarzyl.

Bez wzgledu na przepisy i prawo nie widze opcji, zebym pozwolil komukolwiek wchodzic sobie na twarz. 

To sa rzeczy, ktore nie przejda i tego sie trzeba trzymac. 

Fala idzie i trzeba tak sie ustawic, zeby miec wiatr w plecy i nie pekac, bo wiry i turbulencje z pewnoscia beda. 

Kolejnemu pokoleniu będą mącić w głowach, jak Korwin oczy zamknie

:)

No dobrze, ale jaka jest ta ostateczna konkluzja? [...] Po prostu politycy udadzą głupiego, a narody uznają, że nic się w końcu nie stało i można żyć dalej wśród nowych fetyszy. No, może nie nowych, ale takich z recyklingu.

Próba korekty (?)

Tak na zakończenie tygodnia.

"Napisalem oczywiscie raport z kara dyscyplinarna, ale licze sie z zawieszeniem, bo goscia fizycznie stlamsilem i sprowadzilem do parteru na lodzie. Maty nie bylo i bylo bardzo slisko wiec przyziemnienie plus sto kilo przyjete na klate i bebechy zrobilo swoje, co moze byc roznie oceniane."

Panie Piotrze, a czy skręcił pan już wór temu gościowi co panu nie zapłacił?

W poniedzialek zamieszczę taką "analizę" Ukrainy, że się nikt nie pozbiera...:). Zrób sobie w poniedziałek  z rana bardzo mocną kawę...:)

Mnie już powaliła...:). Ma 40% alkoholu...:)

W poniedziałek germentu nie będzie...to zbulyt łagodne określenie na to, co opublikuję. Trudno mi to też nazwać wrzuceniem.granatu do szamba, ale myślę, że wielu tak o tym pomyśli...:). W każdym razie cieszę się i mam frajdę, że to napisałem. Będzie to dłuuuga notka i podzielona tak naprawdę na dwie części, ale właśnie ta druga będzie najbardziej kontrowersyjna i zarazem najciekawsza. Malutki rąbek uchyliłem w komentarzu pod pogadanką dzisiejszą Coryllusa. 

Oh  la  vache...

...  a  ja  we  wtorek,  z  samego  rana,  mam  wazny  zabieg  medyczny  !!!

Nie  wolno  mi  pic  ani  kawy  ani  alkoholu  na  24  godziny  przed  zabiegiem...  licze  jednak,  ze  sie  jakos  pozbieram  po  tej  Panskiej  ,,analizie,,.

Notka będzie bez literówek...obiecuję..:)

Zbulyt = zbyt

Germentu = fermentu

Z całego serca  życzę powrotu do zdrowia, Pani Renato.

...  chcialabym  !!!

Mnie ten mecz dzisiejszy wpadl z bomby. Dostalem go wczoraj, bo jeden sedzia wypadl ze skladu. Ja juz jestem trzeci rok w sedziowskich seniorach, ale raz na jakis czas w przypadkach awaryjnych dostajemy mecze z innych lig. Ten byl z ligi wyzej niz sedziowalem wczesniej.

https://www.sihf.ch/de/game-center/game/#/20252215120065

Liga siedemnastolatkow w klasie A. Oni generalnie szybko i duzo jezdza na lyzwach, bo to mlode chlopaki. Trenuja 3-4 razy w tygodniu, ale to nie jest wybitny hokej, bo powyzej sa jeszcze klasy Top i Elite. Elite to jest juz liga narodowa.

Gosciu byl z ojca prawdopodobnie hiduskiego pochodzenia, kolor skory mleko z kawa, wzrost ok. 190cm. Duzo wyzszy od pozostalych graczy i duzo wyzszy ode mnie.

Facio w tym meczu strzelil dwie bramki. Mecz byl spokojny, chodz jednostronny i gladko sie to sedziowalo do 59 minuty. Po drugiej strzelonej bramce typa, kiedy jechalem zameldowac, ze to on strzelil bramke, on wdal sie w bojke z innym zawodnikiem. Facet o dwie glowy wyzszy okladal lezacego juz na lodzie zawodnika druzyny przeciwnej, a moj partner usilowal powstrzymac pozar, zeby wiecej zawodnikow sie nie nakrecilo. Ja dojechalem z tylu i oburacz odciagnalem glownego agresora z bojki. On wtedy wystartowal do mnie, caly czas bluzgajac na glos w strone przeciwnika, zaczal sie ze mna szarpac i szturchac, ale mnie nie uderzyl. Probowalem z nim nawiazac werbalny kontakt, ze juz wystarczy i to jest koniec, ale gosciu byl w amoku i nic do niego nie docieralo. Zlapalem go wiec prawa reka w oklolice kolnierza i szarpnalem w dol. Niestety jego bluza nie wytrzymala i zrobilem mu holywoodzki dekolt.

Szybko zmienilem chwyt na oburacz na wysokosci ramion wykonalem technike push-pull, jedna ramie przyciagajac, jednoczesnie drugie ramie wypychajac. Jak nogi za tym ruchem tulowia nie nadaza, a zwykle robi sie to agresywnym szarpnieciem i wypchnieciem, to gosciu jest off balance i leci na plecy. I tak sie stalo. W dalszej czesci sie na niego przewrocilem dociskajac typa do lodu swoimi stoma kilogramami, kolanem ugniatajac bebechy. Na chwile byl spokoj, ale jak wstal, to znowu mu sie kanarek we lbe odezwal.

Zrobil sie teatr, bo on schodzac z lod rzucal jeszcze kijem i pryskal woda z bidona na swoich przeciwnikow.

Przed ogloszeniem kary trener wszedl na lod (za co rowniez powinien byc ukarany) i zaczal mi wmawiac, ze ja go za ochronna krate na twarzy sciagnalem do parteru, co nie mialo miejsca, a jego potargana bluza o tym swiadczyla, ze chwyt byl gdzie indziej. Trener cisnal swoja wersje, chcac zneuralizowac konsekwencje i miec jakies argumenty do dyskusji z liga, bo z pewnoscia go czeka zawieszenie i kara finansowa. Liga tutaj nie zna litosci i ta utrata kontroli bedzie goscia drogo kosztowac. Wszystkie akcje zawodnika skierowane przeciwko sedziemu sa automatycznie oblozone dodatkowymi karami dyscyplinarnymi, ktore liga prawdopodobnie rozpatrzy w poniedzialek.

Podsumowanie widze takie. Sa ludzie co nie trzymaja cisnienia. Sa nadwazliw i sfokusowani na goovnie, ktore sie nazywa "walka z rasizmem".  Facet sie plul, ze ktos z druzyny przeciwniej rasitowsko sie odezwal o jego kolorze skory. Ani ja ani moj kolega sedzia tego nie uslyszal. Tym nie mniej... mnie sie tez zdarza slyszec dowcipy o polskim hobby czyli o kradziezach samochodow, no ale wtedy mowie, ze kradniemy tylko Niemcom, najwiekszym bandytom i zlodziejom w Europie i tak bedzie jeszcze przez najblizsze trzysta lat, zeby wyrownac bilans z tymi zlodziejami. Po takiej deklaracji wszystkich zatyka i odchodzi wszystkim ochota na takie zarty.

Jutro mam jeszcze jeden mecz, a poniedzialek jade do Polski. Zobaczymy co poniedzialek przyniesie.

Tak, im się zdaje, że za rasistowskie zachowanie należy sie kara śmierci. Najlepiej natychmiast

W tej o Indiach na Żydów za bardzo nie nadaje. Trzeba by "Biarritz" przeczytać, ale tego nie ma chyba po polsku

Czy tu wchodzi w grę dożywotnia dyskwalifikacja za to zachowanie pacjenta?

Raczej nie. Od 3 meczy zawieszenia i od pol tysiaca do dwoch tysiecy frankow kary na poczet do zwiazku.

Pod warunkiem, ze to jest pierwszy raz w tym sezonie, bo jak on jest repeated offender, to za do kazdej kolejnej kary trzeba doliczyc kilkadziesiac procent wszystkiego wiecej.

Może nie rozeznał swojego powołania?MMA by mu bardziej leżało albo wrestling.