-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Handel młodzieńczymi emocjami czyli dlaczego nie możemy być sobą?

Większość się chyba ze mną zgodzi, a może i wszyscy – najlepszym polskim serialem, jaki kiedykolwiek nakręcono, którego akcja rozgrywa się tu i teraz, był komiks Papcia Chmiela o przygodach małpy i dwóch harcerzy. To nic, że były to obrazki, które się nie poruszały. W postaciach bohaterów bowiem każdy odnajdował siebie. I nawet jak był już starym bykiem czuł się ciągle młody.

Napisałem to, albowiem obejrzałem wczoraj kawałek pierwszego odcinka nowego serialu TVP pod tytułem „Kres niewinności” wcześniej zaś wywiad z aktorem, który gra tam główną rolę męską. To jest coś niepojętego. Pan ten tak bardzo stara się o zachowanie autentyzmu, że przestaje być całkiem wiarygodny. Scenarzysta zaś umieszcza go w całej serii sfingowanych scen, które nie mogły się zdarzyć. Buduje – ze słuchu – cały folklor lat sześćdziesiątych, w który my – a wielu z nas te lata pamięta – nie możemy uwierzyć. Wszystko po to, by uwiarygodnić absolutnie dętą historię stanowiącą szkielet scenariusza. Zacznijmy od tej niewinności. Młodzi ludzie grani przez aktorów tak, jakby rolę napisał im Carlo Collodi poznają się na ulicy. Chłopak wygląda tak, jak wszystkie policyjne kreacje młodych gniewnych od tamtych czasów do dzisiaj. I nie mówcie mi, że tak nie jest. Porównajcie sobie tego aktora z Szafarowiczem, to jest ten sam typ autentyczności, całkowicie wystudiowanej i uwodzicielskiej chyba tylko dla emerytowanych partyjnych działaczek z KC. Ktoś mi tu zaraz wyjedzie, że Szafarowicz to młody patriota zwalczające lewactwo. Ludzie, chyba widzę kto to jest, nie musicie mi tłumaczyć.

 Ten w filmie jest trochę bardziej zwarty w sobie, ma grubszy kark i skłonności do tycia, ale to chyba przez to, że jego ojciec pracuje w MSW. On zaś potrącając na ulicy milicjanta z lękiem pokazuje mu dowód. Potem zaś goni za przypadkowo spotkaną dziewczyną, która gra policjantkę w innym serialu, całkowicie już odjechanym, tym wiecie – o ludożercach, co w piątek leci. Problem tych wszystkich ludzi polega na tym, że oni są na egzaminach do szkół aktorskich dobierani z pewnego klucza. Rzekłbym, że są dobierani z klucza pochodzącego tak mniej więcej z połowy XIX wieku. Mamy młodego poetę, jego muzę, dwie skłócone rodziny…a poczekajcie….to nie XIX wiek, ale bardziej XVII.

Poeta poznając na ulicy biegnącą gdzieś piękność pędzi za nią, wpada do teatru, gdzie wpuszczają go na hasło i okazuje się, że to jest przedstawienie „Dziadów” Dejmka, starego partyjnego wygi, który zrobił je na polecenie KC, żeby dać władzy pretekst do podmiany I sekretarza. W serialu jednak widzimy co innego. Piękność siada za kulisami, bo ma tam załatwioną miejscówkę i słucha tego co się dzieje na scenie. Osobliwy sposób na zapoznanie się z grą aktorów. Po tym zapleczu łazi sam Dejmek i pali papierosa za papierosem, denerwując się czy towarzysze na widowni właściwie rozpoznają jego intencję. Jesteśmy na premierze i nikt nie powinien mieć pojęcia o wyjątkowości tego spektaklu, ale piękność siedzi za kulisami i poluje na autograf. Reżyser traktuje ją lekce, ale jej adorator, o wyglądzie poety podchodzi do Dejmka i mówi, że to dla jego dziewczyny – choć przecież przed chwilą ją poznał. No i Dejmek, pełen zrozumienia dla młodości coś tam smaruje w zeszycie. My zaś mamy podziwiać fantazję młodzieńca, bo to jest ta szalona młodość proszę państwa, która porywa nas wszystkich.

Od tej sceny w teatrze, do seksu, minęło może z dziesięć minut. Scena seksu była tak budowana i tak fantastycznie młodzieńcza, że chyba wolałbym oglądać patroszenie wieprzka, w dodatku żywego. Przełączyłem na jakiś inny szajs, żeby nie widzieć końcówki. I w tym momencie właściwie skończyła się ta niewinności bohaterów. Nieznani sobie, spotkali się na ulicy, a następnego dnia poszli do łóżka w mieście, w którym znalezienie lokalu pod wynajem było w tamtym czasie całkowitą niemożliwością. W łóżku zaś czytali sobie paryską „Kulturę”, którą ojciec Romea przynosił z pracy, a pracował w MSW. Był jednak, jak to ujął Romeo – w porządku. To mogłoby tłumaczyć spolegliwe zachowanie się milicjanta wobec młodzieńca z rozwianą grzywą, a także fakt, że partyjny funk Dejmek dał mu od razu autograf. W tym łóżku Romeo pokazuje jeszcze Julii dzieło Koestlera „Ciemność w południe” i oboje śmieją się szczerze. Potem idą do domu i dzwonią do siebie, a w czasie tego pobytu w domu my obserwujemy w jaki sposób scenarzyści polscy budują napięcie. Oto w domu Julii ojciec siedzi na kiblu i obserwuje pływającego w wannie karpia. Mieszkanie to więc musi być gdzieś w samym starym i ocalałym z pożogi centrum. Kafelki są przedwojenne, a wanna wielka. W pewnym momencie ten karp wyskakuje z wanny i rzuca się po podłodze, a ojciec z tego kibla woła matkę. Jest tak wrażliwy, że nie wie co zrobić. Przełączyłem w tym momencie, nie dałem rady. Jak znów wróciłem okazało się, że ojca już w łazience nie było a karpia mordował tam jakiś miejscowy chamuś, który miał za nic życie i cierpienie zwierząt. Kiedy wylazł z łazienki, polecił się na przyszłość, a Julia jak raz ubierała wtedy choinkę. No i o mało nie zleciała ze stołka, ale chamuś ją chwycił. Ona jednak zwinnie uwolniła się z jego rąk. W kolejnym odcinku człeczyna ów będzie szykanował całą rodzinę usiłując przejąć jej ruchomości albo i nieruchomości – przyjmuję zakłady.

W domu Romea było jeszcze lepiej. Kiedy skończył on rozmawiać z Julią przez telefon, jego ojciec ubek zadzwonił do siebie na zakład i kazał, żeby mu podali numer na który telefonowano od nich z domu. Potem zaś była gwiazdka i wszyscy wręczali sobie drogie prezenty. Romeo dostał enerdowski aparat fotograficzny, bo jego Zorka-5 już się nie nadawała. Jeśli nie wiecie o co chodzi z tą Zorką, to wyjaśniam – jest to tak zwana intertekstualność, świadome umieszczanie w jakimś tekście cytatów z innego tekstu, co ma świadczyć o erudycji autora, a także o tym, że buduje on osobistą więź z odbiorcą. Zorka 5 zaś występuje w filmie „Rejs” nakręconym przez innego niż ojciec Romea pracownika pionu bezpieczeństwa. I przez tę Zorkę, scenarzysta i reżyser mrugają do nas i mówią – i co chłopaki, niezłe jaja, c’nie, rozumiemy się?

Nie rozumiemy. Wręcz całkowicie i bezapelacyjnie się nie rozumiemy. I pora to wreszcie powiedzieć, choć oglądalność mówi coś innego. No, ale ta oglądalność jest budowana tak samo, jak oglądalność „Dziadów” Dejmka, albo enerdowskiego filmu o przygodach Winnetou. Nie było nic innego, więc była oglądalność. Ten sam schemat działa dzisiaj.

Aha, jeszcze jedno – w domu Julii, mimo tego karpia, który miał na oko ze cztery kilo, panuje bieda. Julia nie może sobie kupić kurtki budrysówki, którą noszą wówczas wszyscy i która jest wyznacznikiem młodzieżowej elegancji, albowiem ojciec nie pracuje, a matka ma tylko jakąś nędzną pensję z wydawnictwa. Jak usłyszałem o tym wydawnictwie, to aż otworzyłem usta.

Romea stać na wszystko, a Julia nie ma na budrysówkę. No i potem widzimy jak ojciec Romea przeprowadza błyskawiczne śledztwo przy kuchennym stole. W tym serialu wszystko zmierza galopem do nieuchronnej pointy, o której za chwilę. Seks jest od razu, śledztwo zaś jeszcze szybciej. Okazuje się, że ojciec Julii wcale nie nazywa się Jerzy Bielski, ale Aaron Gutman i jest Żydem, wcześniej był w AK, potem ukrywał się przed Niemcami, a po wojnie skończył medycynę. No i został ordynatorem w Bielańskim, ale jak się zaczęła wojna na Bliskim Wschodzie, to go wyrzucili z pracy i teraz jest bezrobotny. Matki nie wyrzucili, bo nie jest Żydówką. Mamy więc takie oto okoliczności – ojciec Żyd, lekarz, zostaje wyrzucony ze stanowiska ordynatora w szpitalu, ale nie potrafi zabić karpia. Mieszkają w dobrej dzielnicy, w której – nie wiadomo z jakiej racji – mieszka ten jakiś cham, co zabija karpie bez mrugnięcia okiem. On się podkochuje w Julii, ale nie ma szans. Te bowiem ma Romeo, którego papcio robi w MSW i ma jakieś anse do Żydów. Nie wiem co będzie po drodze do finału, czyli pożegnania młodych na peronie Dworca Gdańskiego. Obstawiam, że seks ze trzy razy, karpia już nie zabiją, bo od wigilii do marca nie ma innej okazji, ale na pewno chamuś spróbuje zgwałcić Julię, a potem doniesie na jej ojca. Tam jednak donos przechwyci szlachetny ubek – ojciec Romea – który wzruszony miłością syna do Julii, postanowi zaryzykować wszystko, byle tylko nie rozdzielać młodych. Koniec będzie taki, że Romeo wskoczy do ostatniego wagonu i odjedzie wraz z Julią w siną dal. Jego rodzice zaś zostaną na peronie. Potem – kiedy już się zainstaluje w tej Szwecji czy Francji – zadzwoni do starego i zapyta ile „we firmie” płacą za donos, bo musi się tam jakoś urządzić. I razem z tym ojcem zaczną budować opozycję demokratyczną, która doprowadzi wreszcie do upadku komunizmu. Może się zdarzyć, choć nie musi – zastrzegam – że w tym serialu pojawi się też elektryk o nazwisku Wałęsa. Skoro w ćmach była Aleksandra i Józef…?

Głównym winnym wszystkich nieszczęść będzie chamuś, a wszyscy inni przeżywać będą widowiskowe bardzo rozterki.

Skończyłem oglądać jak matka Romea miała mu wyznać straszną prawdę – ojciec twojej dziewczyny jest Żydem, a matka pracuje w wydawnictwie! Przełączyłem jednak, nie dałem rady. No i trafiłem na program Raczyńskiej „Gdzie jest pan Cogito”. Akurat prowadząca mówiła o tym, jak doniosłą rolę modernizacyjną w dziejach Polski odegrał Stanisław August Poniatowski, któremu wszyscy, a najbardziej zatabaczona szlachta, przeszkadzali reformować kraj. Gośćmi pani Raczyńskiej byli jacyś smutni panowie wyglądający jak ten Dejmek w serialu. Najchętniej by milczeli, ale podpisali już rachunek opiewający na tę parę stów i zaczęli coś dukać przez zęby. Przełączyłem znów na serial, ale tam była już lista płac.

Wszyscy dokładnie więc widzimy gdzie jest pan Cogito. Mianowicie – w dupie. I nie zamierzam nikogo za to słowo przepraszać. Jeśli komuś się zdaje, że aby utrzymać władzę wystarczy mówienie półpraw, czyli całych kłamstw, bo opozycja kłamie jeszcze gorzej, ten się srodze zawiedzie. Poza tym opozycja nie kłamie. Ona jawnie i z otwartym czołem dąży do przywrócenia okoliczności jakie były w Polsce pod zaborem pruskim. Do czego dąży w takim razie pion propagandy najbardziej patriotycznego rządu od czasów Mieszka I? Do dziadów, to oczywiste.

Postanowiłem przedłużyć promocję jeszcze o jeden dzień. Nie mam czasu zmieniać dziś tych cen. Muszę kończyć nawigatora, bo znów mi się wszystko wygruzi.

Poniższe produkty są w obniżonej cenie do jutrzejszego ranka. Potem wracają stare ceny, a ja zmieniam swoje naiwne i dziecinne podejście do sprzedaży.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-ii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-iii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-tom-ii-wielki-powrot/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zydowscy-fechmistrze/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/propozycja-poskromienia-hiszpanii-tlumaczenie-gabriel-maciejewski-jr/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sacco-di-roma/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/czy-krolobojstwo-krytyczne-studium-o-smierci-krola-stefana-wielkiego-batorego/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jak-nakrecic-bombe/

  



tagi: żydzi  propaganda  kłamstwa  serial  młodość  wiek niewinności  dejmek  dziady 

gabriel-maciejewski
8 maja 2023 08:34
44     3060    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

betacool @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 08:45

Zapomniałeś dodać, że ten co się bał zabić karpia to lekarz. Studiował przed wojną i zapewne ćwiczył na fantomach i na krojeniu lalek barbie...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool 8 maja 2023 08:45
8 maja 2023 08:48

No napisałem przecież, ordynator w szpitalu, a karpia bał się zabić

zaloguj się by móc komentować

Tobiasz11 @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 09:47

Duzy plus,

' Kulisy srebrnego ekranu' wysiadaja.

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 09:56

Gdybym oglądał seriale w TVP, czego na szczęście nie muszę, albo czytał świetne recenzje o nich, pewnie byłbym przekonany, że mieszkam w prl-4 lub prl-5, a nie w Rzeczypospolitej. :((.

Do kompletu puszczają lub ona się puszcza (w tańce), znaczy Maryla wiecznie żywa i mamy cały zestaw.

Jeszcze  jedna "złota albo chociaż pozłacana" myśl:

TVP-owcom i innym "kulturalnym" ludziom wydaje się, a może są przekonani, że żyją w prl i chcą nas nieudolnie tą myślą zarazić jak covidem. Słabiutko to jednak wychodzi. Może w studiach rozpylają coś, albo wąchają coś co daje takie złudzenia. Forsa jest jednak prawdziwa. :((

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 09:58

A Wincentego Kraśki nie pokazali?

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 8 maja 2023 09:56
8 maja 2023 10:15

Wczoraj na dwójce była Helenka Vondrackowa

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 10:36

- Fajny film wczoraj widziałem...

- Momenty były?

- Masz, najlepiej jak biedny chłopak wypasionym statkiem wypływa do USA w poszukiwaniu lepszego życia, po drodze wyrywa dziewczynę milionera, doprawia mu rogi w przypadkowym samochodzie i tonie.

- A co to był za statek?

- Taki..., handlowy chyba..., do handlu emocjami...

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 10:37

Już w filmie z lat 70 (chyba w "trzeba zabić tę miłośc") była taka sama scena. Dwoje wchodzą na próbę do teatru jak do stodoły, i sobie oglądają. Było to wówczas wyśmiewane w recenzjach, co jest dziś nie do pomyślenia.

 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski 8 maja 2023 08:48
8 maja 2023 10:39

No i na jaką cholerę Żydowi karp na wigilię?????

Ja też wczoraj próbowałem patrzeć na tego Cogito ale po minucie rozbolały mnie oczy. Ja już nawet nie chcę mówić o treści tego programu, o tym o czym oni gadają - po prostu na tę koszmarną babę nie da się patrzeć. Skąd oni ją wyciągnęli? Z jakiejś zapomianianej straj szafy u babci na strychu?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @chlor 8 maja 2023 10:37
8 maja 2023 10:41

W latach siedemdziesiątych to "Con amore" chyba, albo "Jezioro osobliwości"

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @aszymanik 8 maja 2023 10:39
8 maja 2023 10:42

Z radia. A to był karp po żydowsku

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski 8 maja 2023 10:41
8 maja 2023 10:45

No tak, w którymś z tych trzech. Ten o którym wspomniałem był w 1972.

 

 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski 8 maja 2023 10:42
8 maja 2023 11:00

Tak, co by nie mówić  o Kurskim to na jego aniołki człowiek patrzy z przyjemnością. Ten nowy chyba nie rozumie, że telewizję przedewszystkim się ogląda....

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @aszymanik 8 maja 2023 11:00
8 maja 2023 11:02

A które to te aniołki, bo nie mogę sobie przypomnieć?

zaloguj się by móc komentować

Czarny @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 11:29

- Taka małpa, a gada!

- Może połknął magnetofon?

(o Tytusie, gdy go dorwali kłusownicy, cytat bardzo niedokładny).

Myślę, że połknięty magnetofon jest duchem naszych czasów (nie naszych zresztą również). Nowocześni polscy twórcy od filmów posługują się nim z wielką czułością. Dochodzę do takiego wniosku - gdy czytam opisy filmów proponowane przez Gospodarza. No i pytanie: w jaki sposób sprofilowany musi być ucisk, by rodziły się takie talenty jak Papcio? Na pewno nie tak, jak ten nasz dzisiejszy.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 12:07

To są scenariusze "Cierpień młodego Konwertera".

Z sjp. m.in.: «urządzenie przekształcające prąd elektryczny przemienny o danej częstotliwości w prąd przemienny o innej częstotliwości»

Chodzi mi o to, że sytuacje jakie, zresztą niezdarnie, pokazuje omawiany film w sumie mogły się zdarzać zważywszy ogromne w tamtych czasach wyalienowanie dzieci niektórych środowisk. Rodzice jednych samozniewalali się jako te miłoszowskie ketmany czym ukrywali się przed rodzicami drugich stale służbowo przyglądających się tym pierwszym. Wewnętrznie napięci jedni i drudzy zgodnie na zewnątrz udawali kolegów z docelowej ewolucji społeczeństwa, której dowodem (i sposobem) było wywyższenie ponad zwykłych ludzi.

Ich dzieci nie tyle to widziały, co po prostu inercyjnie żyły w tym i korzystały z tego, aż dochodziło do jakiegoś zderzenia, które przetaczało sie po ich rodzicach. W 1968 r. nastąpiło coś ze "szlimakowskiej procedury", bo dla wyprzedzenia zderzenia ze zwykłym ludem, wyreżyserowane zostało zderzenie wewnątrz elit panujących. Żydzi zostali narodem wybranym do tego zderzenia, bo - pomijając wszystko inne - obecni (rozpięci) byli i między ketmanami i między służbami, a to dawało napięcie do wewnątrz i na zewnątrz wyjątkowo wygodne dla rozpierduchy.

Ciekawe, że  w ogóle nie widać artystycznych opracowań młodzieńczych relacji między, dajmy na to, córką ubeka, względnie Żyda, a synem np. robotnika z Huty Warszawa. W tej sytuacji ja bym się pilniej przyjrzał fabularnemu potencjałowi emocji u tego, jak go nazywasz, chamusia względem przedmiotowej panienki ordynatorówny. Niby dlaczego w fabule musi to być osobnik wyzbyty szlachetności serca?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 8 maja 2023 12:07
8 maja 2023 12:29

O czym ty mówisz? To są jakieś pobożne życzenia. Ten film jest o tym, że ojcowie reżysera, scenarzysty i głównych aktorów muszą znaleźć jakąś wspólną płaszczyznę porozumienia, żeby ich dzieci mogły przez kolejne dekady doić frajerów

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski 8 maja 2023 11:02
8 maja 2023 12:40

Te wszystkie jego panie reporterki z TVP Info.

zaloguj się by móc komentować


orjan @gabriel-maciejewski 8 maja 2023 12:29
8 maja 2023 12:49

I właśnie dlatego ten film jest nędzny, obliczony na tanie emocje.

PS. Ja miałem budrysówkę i to kupioną we wrocławskiej Modzie Polskiej. Mój kumpel też. Skoro wówczas nawet mnie było stać, to w tym filmie coś szwankuje w znajomości ówczesnych realiów dnia codziennego.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @orjan 8 maja 2023 12:49
8 maja 2023 13:25

Wówczas hitem to były koszule non-iron, spodnie rozszerzane u dołu, włosy do ramion a nie budrysówki.

zaloguj się by móc komentować

stachu @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 13:45

Ale chłopak jest bystry, ugasił pożar w zarodku. Gdy nie on, to Dejmek sfajczyłby teatr i marzec'68 diabli by wzięli.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 14:29

"Porównajcie sobie tego aktora z Szafarowiczem, to jest ten sam typ autentyczności, całkowicie wystudiowanej i uwodzicielskiej chyba tylko dla emerytowanych partyjnych działaczek z KC"

Szafarowicz to ten młodzieniec który wygląda jak krzyżówka pedała z transwestytą?

Młody gniewny pisoski.

zaloguj się by móc komentować

orjan @ewa-rembikowska 8 maja 2023 13:25
8 maja 2023 14:52

To teraz trudno mi sprecyzować z dzienną dokładnością daty. Tak, czy inaczej, jako rekwizyt historyczny budrysówkę wymyślili ci scenarzyści filmowi. Ja swoją miałem wcześniej niż w grudniu 1970 r., bo pamiętam, jak dokładnie w przeddzień tzw. "wydarzeń" zmarzłem w niej na przystanku wrocławskiego tramwaju i wtedy ją znielubiłem (budrysówki były nieocieplane). Nazajutrz dowiedziałem się, że na północy Polski było gorąco.

Pierwszą koszule non-iron miałem też już wtedy. Szarawą w cienkie paski. Też z Mody Polskiej. Tu nawet pamiętam cenę, niecałe 100 zł, czyli jakieś 5% ówczesnej średniej pensji. A miała jedną wadę, że nijak nie chciała się zedrzeć i musiałem z niej wyrosnąć, co zajęło chyba ze 4 lata. Czy dzisiejsi wiedzą, co to znaczy przenicować kołnierzyk? Druga wada to była taka, że wówczas była to moja jedyna koszula i codziennie ją prałem w umywalce. Następna (i kolejne) już była z elanobawełny świeżo wtedy wchodzącej na rynek. Jeśli pod sweter, to też nie wymagała prasowania. Ostatnią non-iron miałem znacznie później, w wojsku do munduru wyjściowego w Szkole Oficerów Rezerwy Artylerii. Kolor był jakieś khaki. Ale ciepła i wygodna była.

Natomiast w omawianych czasach spodnie rozszerzane u dołu trzeba było szyć u krawca. Przynajmniej we Wrocławiu, a te krawce bronili się ręcami i nogami, bo - wg. mnie - z początku nie mieli wykrojów, bo dany fason nie był jeszcze tak powszechnie modny i mistrz krawiecki musiał sam kroić. Na wszelki wypadek protestowali, że "tak się nie szyje", itd. Trzeba było walczyć o każdy centymetr u dołu. Kumpel bohatersko wywalczył nawet z mankietem dłuższym od jego buta.

W tamtym czasie spodnie też miałem tylko jedne, więc ciężar ekonomiczny zakupu wyglądał inaczej (podobnie koszuli, kurtki, itd.). Mianowicie jakieś spodnie trzeba było mieć. Trzeba więc było na to patrzeć w kryteriach inwestycji, a nie konsumpcji. To na drugie i trzecie pieniędzy niektórym (a mnie na pewno) wtedy nie starczało.

Długie włosy ściąłem dopiero w 1973 r., co pamiętam, bo fryzjer aż wszystkich pracowników zawołał. Był to fryzjer przy ówczesnym pl. Engelsa (sic!) we Wrocku i miał szyld "Fryzjer Lwowski", a w oknie "Strzyże krótko i po męsku." To były czasy!

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @orjan 8 maja 2023 14:52
8 maja 2023 16:05

Budrysówki były wcześniej. Mam zdjęcie brata w budrysówce. Z poczatku lat 60. Miał wówczas może 10 lat.

Nie wiem jak było we Wrocławiu, ale koniec lat sześćdziesiątych w Warszawie królowa  zimą moda na kożuszki z Garwolina dla pań, panów, dziewcząt i chłopców a nie budrysówek.

Anglicy kręcąc serial o Poirocie dokonali rzeczy dla naszych filmowców niezwykłej. Pieczołowicie zgromadzli sprzęty oraz prześledzili modę tamtejszych czasów.

A naszym nie chciało się zerknąc nawet do starych kronik filmowych.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @ewa-rembikowska 8 maja 2023 16:05
8 maja 2023 17:01

No tak, tylko, że oni mają przymus wsadzania do każdego filmu jakiegoś murzyna, pedała albo lesbijkę. I tak królowa Elżbieta jest ubrana co prawda właściwie ale jest czarna jak sumienie faszysty. Nasi na razie nie wpadli na pomysł nakręcenia filmu o gangach perelowskich, homoseksualnych "afropolaków" piorących się z ZOMO na ulicach Sosnowca. No ale to chyba tylko kwestia czasu.....

zaloguj się by móc komentować

orjan @ewa-rembikowska 8 maja 2023 16:05
8 maja 2023 17:25

Tutaj trafiłaś w tę osobliwość tamtego czasu, że w dziedzinie mody i także kultury Polska rozwijała się, powiedziałbym, w wersji polaryzacyjno dyfuzyjnej. Lecz w nie w odmianie peowskiej (centrala => prowincja), lecz we wskaznej dziedzinie istniały liczne, autonomiczne centrale. W Warszawie było inaczej, w Krakowie, inaczej, we Wrocławiu inaczej, itd. Te różnice były odcinkowo dość spore i wynikały z różnych uwarunkowań. Na przykład we Wrocławiu nie było nic w skali i szerokości asortymentu modowego z Bazaru Różyckiego, a to musiało powodować odrębności w lokalnej modzie. Znacznie też bardziej wokół Warszawy rozwinięte było prywaciarstwo. Gdy stały się modne np. tzw. bitelsówki, to we Wrocławiu naprawdę trzeba było na nie polować, tzn wybrać się na zakupy do Warszawy. Stąd pewnie te kożuszki z Garwolina, których akurat wzrokowo nie kojarzę. Może pod inna nazwą. A budrysówki, to jest dorobek mody angielskiej chyba. Polski dodatek to sama polska nazwa bardzo zresztą udana. 

Środowiska i życia kulturalne, zwłaszcza sceniczne, muzyczne były osobne. Gdzieś na przełomie lat 60/70 w moim odczuciu, to Warszawa była w sferze kultury prowincją wobec Wrocławia. Potem kadrowo wysysała co się da: "Cały Naród buduje Stolicę".

Dzisiaj obraz jest skrzywiony we wspomnieniowym przekazie, bo "zadbało", że wszelką dokumentację wizualną, zwłaszcza filmową sporządzano z punktu obserwacyjnego w Warszawie. To przesilenie w zasadzie trwa do dzisiaj, ale wtedy było niemal absolutne i to widać w różnych np klipach  wspomnieniowych wygrzebywanych dzisiaj z ówczesnych zasobów np. telewizji. Ja nie byłem i nie jestem fachowiec od obserwowania takich zjawisk, ale od początku lat 70-tych studiowałem w Warszawie, mieszkałem tam w akademikach i dlatego jeździłem wte i wewte. To i owo utkwiło mi więc w oczach jako różnice. To dawało zresztą ciekawe przełożenie, bo o ile "socjalnie" byłem nikim dla potomstwa warszawskich establiszmętów, to zdarzało się, że byłem towarzysko odbierany jako odrębna ciekawostka. To mnie nawet bawiło, korzystałem i w sensie towarzyskim bynajmniej nie czułem się tam obco, lecz nawet przez chwilę nie miałem ochoty zaczepienia się w Warszawie. Zawsze wychodził jakiś tombak.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
8 maja 2023 17:29

Czytajac o tych emitowanych nonsensach doceniam, ze nie nie sa one w zaden sposob czescia mojego zycia.

Tymczasem...

Hokejowa reprezentacja Polski po 21 latach wywalczyla awans do elity i w przyszlym roku zagra obok Szwecji, Kanady, Finlandii, Czechow itd. 21 lat temu tez weszli i po jednym sezonie spadli, nie strzelajac w turnieju ani jednej bramki. Zobaczymy jak teraz bedzie, bo nie ma nic gorszego niz zawiedzione nadzieje.

Tym bardziej, ze przy tej infrastrukturalnej zapasci, to jest wielki wyczyn, ze oni graja w elicie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 8 maja 2023 17:29
8 maja 2023 18:18

Oby im się udało. Może będzie co oglądać w tej telewizji

zaloguj się by móc komentować

glicek @atelin 8 maja 2023 10:36
8 maja 2023 18:45

biedny chłopak wypasionym statkiem

Bilet wygrał w karty, wskoczył na statek w ostatniej chwli a na kolację w I klasie z ukochaną i jej rogaczem smoking po mężu pożyczyła mu taka jedna bogata i podstarzała co dostała wcześniej oskara za to, że jakiegoś zaginionego pisarza przywiązała do łożka i połamała mu nogi... :)

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 8 maja 2023 12:43
8 maja 2023 20:43

@aszymanikowi chodzi o tą wielką zmianę po tym jak PiS zmienił zarząd TVP, że zatrudniono dosyć dużo młodych i ładnych prezenterek i dziennikarek.

np.:
link1
link2
link3

 

zaloguj się by móc komentować

m8 @orjan 8 maja 2023 17:25
8 maja 2023 21:40

Jako ciekawostke podam, ze pierwotny duffel coat wzorowal sie na polskim stroju szlacheckim, co najmniej jesli chodzi o guziki na sznurkach. Dodatkowo mogl jeszcze tchac reakcja ze wzgledu na to , ze chetnie go nosil marszalek Montgomery. I znowu wyladowalismy przy tekstyliach...

zaloguj się by móc komentować


Kuldahrus @gabriel-maciejewski 8 maja 2023 21:48
8 maja 2023 21:54

Chyba dalej prowadzą programy z tego co się orientuję, ale ja nie oglądam to wiem tylko tyle co gdzieś tam mi się obije o uszy albo w internecie wypłynie.

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @valser 8 maja 2023 17:29
8 maja 2023 23:59

To było zupełnie pominięte w różnych wiadomościach.

Przegrali z Anglią i awansowali.

 

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
9 maja 2023 00:27

Uwaga o miejscu pobytu pana Cogito - bardzo trafna :) Tyczy wielu dziedzin naszego życia. tutaj akurat - kultury vel propagandy.

/Nie jestem w stanie już niczego oglądac czy słuchać o marcu 1968. I o tematach pokrewnych. Myślę, że to tyczy nie tylko mnie. Zatem podejrzewam realizatorów filmu o zwykłą tresurę tubylców, czyli stały wariant gry w Polszcze.../

zaloguj się by móc komentować

valser @MarekBielany 8 maja 2023 23:59
9 maja 2023 05:23

Z Anglia grali drugi mecz turnieju i przegrali w dogrywce, dostajac bramke w oslabieniu, po watpliwej nalozonej karze. Ten punkt urwany Anglii byl na wage awansu. Polska jako pierwszy zespol byla pewna awansu, wygrywajac wszystkie pozostale mecze. Sprawa awansu do elity drugiego zespolu rozstrzygala sie w ostatnim meczu turnieju miedzy Anglia i Wlochami.

Hokej w Polsce jest sportem niszowym, druzyna narodowa grala przez dwie dekady na zapleczu miedzynarodowego hokeja wiec o takich zdarzeniach informacji trzeba szukac.

W przyszlym roku MS sa w Czechach. Czesi sie ciesza z polskiego awansu i spodziewaja sie sporej polskiej publiki juz teraz. Ja sie ustawiam na wyjazd do Pragi w przyszlym roku na sympozjum trenerskie. Jesli oczywiscie nie wymysla jakiejs nowej pandemii, albo czegos.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 8 maja 2023 18:18
9 maja 2023 05:32

Bedzie co ogladac pod warunkiem zakupu praw do transmisji. Jak przeinwestowali w cmy, to na to kasy moze nie byc. W elicie wygrac chociaz jeden mecz bedzie bardzo ciezko. Walka bedzie o utrzymanie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 9 maja 2023 00:27
9 maja 2023 06:56

Ludzie zaś w "naszych" mediach nie są w stanie mówić o niczym innym

zaloguj się by móc komentować

orjan @valser 9 maja 2023 05:32
9 maja 2023 07:21

A Moskale są dopuszczeni? Pytam, bo nie obsewowałem akurat w kwestii hokeja. I czy po rozpadzie Sojuza powstały inne drużyny narodowe. Np, czy jest ukraińska i tak dalej?

zaloguj się by móc komentować

orjan @m8 8 maja 2023 21:40
9 maja 2023 08:45

Możemy się przenieść do muzyki. Jedni lubili bitelsów, inni rollinstonsów, a ja The Kinks, do których emocji tamci nie mieli podskoku:

 

zaloguj się by móc komentować

valser @orjan 9 maja 2023 07:21
9 maja 2023 09:22

Rosja i Bialorus sa wykluczone z rozgrywek do zakonczenia wojny. To nie podlega w tej chwili zadnym negocjacjom.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować