Gospodarka głupcze czyli czego nie rozumie nowy wiceminister fajansów?
Wszyscy tutaj dobrze powinni wiedzieć, że nie warto zadzierać z ludźmi, którzy zaangażowani są w misję premiera Mateusza Morawieckiego. To było jasne już wcześniej, kiedy Mateusz Morawiecki premierem nie był. Ja może przypomnę dwie kwestie. Pierwszą omawialiśmy tu kilka razy, ale nie każdy pamięta, a druga zapadła wszystkim w pamięć bardzo dobrze. Kiedy napisałem I tom Baśni polskich, podszedł do mnie na targach katolickich młody bardzo człowiek i zaproponował spotkanie. Powiedział, że jego szef zastanawia się czy nie sponsorować moich wydawnictw, I tom Baśni bowiem podobał mu się bardzo. Ja byłem wtedy na fali i pisałem tom II, ze szczerym zamiarem nie wracania już do gawęd, które znajdowały się w tomie pierwszym. Na spotkanie przyszedłem cały podekscytowany, odbywało się ono w siedzibie WBK w Warszawie. Siedzieliśmy w oszklonym pomieszczeniu, ja, ten młodzieniec i jakaś pani. No i jak opowiedziałem im z grubsza o czym będzie II tom Baśni. Oni mnie grzecznie wysłuchali, po czym dali adres strony, z której pobrać należało dokumenty służące temu całemu sponsoringowi. Ucieszyłem się i wróciłem do domu. Wpisałem adres strony, żeby te dokumenty ściągnąć, ale pojawił się błąd, czy też może jakiś remont witryny, już teraz dokładnie nie pamiętam. Zadzwoniłem do mojego opiekuna i się pożaliłem. On zaś odparł, że wszystko będzie dobrze, bo zaraz stronę naprawią. Klikałem w nią od wiosny 2012, mniej więcej do wakacji, a w czerwcu wydałem sam II tom Baśni. Strona się nie otworzyła ani razu. Wiele miesięcy później dowiedziałem się, że owym mitycznym szefem, który chciał mi pomóc był Mateusz Morawiecki. Nikt nie miał wówczas pojęcia, że może on zostać premierem.
Sprawa późniejsza jest znana. Igor Janke napisał całkiem idiotyczną książkę, przeznaczoną dla nie wiadomo kogo, dla ludzi, takich jakich sobie prawicowe dziennikarstwo wyobraziło. Książka ta nosiła tytuł „Twierdza” opowiadała o Solidarności Walczącej, w taki sposób, jakby ta organizacja była czymś w rodzaju assasynów, ale nie mordujących ludzi, tylko dających im nadzieję. Opublikowałem w salonie24 tekst krytyczny i na pół roku „zniknięto” mi bloga. Całe szczęście nie miało to wpływu na sprzedaż.
Po co to piszę? Otóż mamy teraz kolejną, w mojej subiektywnej ocenie, odsłonę pewnego przedstawienia. Można go nazwać roboczo tytułem „Dopasowywanie ludzi do teorii”. Pomysł ten realizowany będzie – jak to zwykle bywa w socjalizmie – za pomocą ideologów, którzy nie znają nikogo osobiście, z nikim się nie przyjaźnią i z nikim niczego nie wymieniają. Ich świat zaś składa się z pojęć kluczy wyprodukowanych przez propagandystów. Bynajmniej nie ekonomicznych, bo na tych kwestiach ludzie premiera się wykładają, ale politycznych i kulturowych. Albo nawet gorzej – pojęcia, którymi się posługują ci ludzie zostały stworzone przez bardzo przeciętnych dziennikarzy. Poznać to mogliśmy wczoraj, w czasie przemowy nowego wiceministra dotyczącej klasy średniej. Ja myślałem, że tego wytrychu nie używa się od czasu kiedy padło niesławnej pamięci pismo „Cash” , którego naczelnym był Ziomecki. Stało się to, jak pamiętamy, gdzieś w okolicach dnia narodzin nowego wiceministra.
Ponieważ, jak to wczoraj napisałem, mam na koncie najwięcej realizacji w całym prawicowym internecie, postanowiłem przypomnieć niektóre z nich. Konkretnie te, które dotyczą ekonomii i historii. To się może nawet przydać nowemu wiceministrowi fajansów, pardon, finansów.
Wydałem na przykład, nie korzystając ze sponsoringu żadnego banku, ani żadnej fundacji, ani żadnego ministerstwa, książkę wybitnego polskiego ekonomisty Adama Szelągowskiego. Nosi mona tytuł „Pieniądz i przewrót cen w XVI i XVII wieku w Polsce”. Już przeczytanie wstępu do tego dzieła, sprawia, że człowiek czuje się bezpieczniej, kiedy ma ową publikację pod ręką. Może wtedy, słuchając wypowiedzi nowego wiceministra, a także innych urzędników, zajrzeć do niej i za każdym razem, kiedy tamci zburzą jego spokój, odzyskać go, czytając parę akapitów.
Dziś zajmiemy się wstępem.
Adam Szelągowski pisze tak:
Istnieją w nauce ekonomii politycznej dwa kierunki: jeden – czysto abstrakcyjny, teoretyczny, drugi – rzeczowy, historyczny. Na przykład: teoria Adama Smitha opierała się jedynie na pewnych założeniach, wypływających z natury ludzkiej i uznanych jako pewniki niewzruszone, – dajmy na to chęci zysku, dążeniu do wzbogacenia się itp. Ze stanowiska tej metody, czysto abstrakcyjnej, każde twierdzenie ma wartość stałą, niezmienną dla wszystkich ludzi i w każdym czasie. Oczywista, że twierdzenie przeciwne uchodzi za błąd, a mniemania poprzedników ekonomii klasycznej, jak: fizjokratów, merkantylistów, kanonistów, przedstawiają się jako szereg nieudanych prób rozwiązania pewnego zagadnienia.
Widzimy, że wybitny polski badacz zagadnień ekonomicznych, miał jednak pewne deficyty. Nie przewidział bowiem sytuacji, w której zagadnieniami ekonomicznymi zajmować się będą urzędnicy, nie mający zasadniczo pojęcia o tych dwóch kierunkach.
Niestety, leży to w naturze ludzkiej, a ponoć przebija się w dociekaniach naukowych, że twierdzeniom ostatnim, najnowszym przypisuje się jakąś pewność bezwzględną, gdy raczej trzeba by liczyć się ze stałym niedomaganiem rozumu ludzkiego, że może on zdobyć tylko prawdę względną, warunkową, że prawda nie jest jedna i ta sama dla wszystkich i że każdy wysiłek ducha ludzkiego, częstokroć nawet dzisiaj zwany błędem, dla innych warunków miejsca, czasu, otoczenia, był posunięciem się o krok naprzód, był w przybliżeniu określeniem wiernym danego stosunku między człowiekiem a światem.
I znowu łapiemy Adama Szelągowskiego na tej słabości. Jak można się liczyć ze stałym niedomaganiem rozumu ludzkiego? To są teorie wsteczne i reakcyjne. Rozum ludzki nie może niedomagać, a my się wkrótce o tym przekonamy. O tym zaś, że prawda jest taka sama dla wszystkich, przekonamy się najdokładniej.
W ostatnich przeto czasach rozwinął się inny kierunek w nauce ekonomii politycznej – kierunek historyczny. Kierunek ten, zapoczątkowany przez Roschera, świetnie podtrzymywany przez Schmollera i jego szkołę, bada teorie ekonomiczne, jak też objawy życia gospodarczego, ze stanowiska ewolucji, pyta, czy i o ile dana teoria ekonomiczna odpowiada istniejącym warunkom rozwoju gospodarczego, a nie, jaką ma wartość sama w sobie; nie szuka prawdy ekonomicznej bezwzględnej, powszechnej, ale warunkowej, zależnej od właściwości miejscowych i prądów dziejowych – ducha czasu.
Teraz to już nie są deficyty, ale czysta naiwność wielkiego uczonego. Szukanie prawdy bezwzględnej, której podlegają wszyscy ma bowiem najważniejsze uzasadnienie ekonomiczne, które wymyślił zapewne jakiś kacyk w górnym neolicie – chodzi o to, by wszyscy bulili równo i nikt się nie ociągał. Dlatego właśnie nie może być mowy o żadnych kontekstach historycznych w dyskusji na temat ekonomii, albowiem to przeszkadza. Ludzie, zaś którzy takie tematy podejmują, z dziwacznej nadziei, że ktoś ich zrozumie i doceni, sami są sobie winni.
Co jest niezmiernie ważnym i pożytecznym w tym badaniu, to wyświetlenie podstaw rzeczowych i materialnych, których odbiciem są pewne idee ekonomiczne, i na odwrót odkrycie, iż nie każda teoria ekonomiczna, którą odrzucamy ze stanowiska dzisiejszego, jest błędem, gdyż mogła streszczać w sobie i formułować objawy życia pewnej fazy ewolucji gospodarczej, pewnej „kategorii historycznej” danego rozwoju. Słowem, okazuje się pewna współmierność między postępem ducha ludzkiego a rozwojem warunków rzeczowych, materialnych, gospodarczych.
Mogę się tylko uśmiechnąć czytając słowa – mogła streszczać i obrazować. No mogła, ale dziś o tym mówić nie wolno, bo ekonomia to cep do walenia po łbach, a historia to hagada, obydwie zaś nie powinny, w głowie przeciętnego konsumenta treści mieć ani jednego punktu stycznego. W głowie tej bowiem jest miejsce jedynie na publikacje takie, jak „Twierdza” Igora Janke.
Dla przykładu weźmy pojęcie ekonomiki średniowiecznej kanonistycznej o odsetce. Odsetki uważano w nauce prawa jako lichwę i, z tego stanowiska, pobierających je ścigano i wyklinano. Kościół szedł tutaj ręka w rękę z państwem. Stąd też całkiem niesłusznie przypisuje się wyłączny wpływ poglądom teologicznym na naukę o odsetkach. Doktryna religijna oddziaływała tutaj tylko w części. Poza wierzeniami religijnymi ukrywał się jeszcze wpływ warunków istotnych, rzeczowych, materialnych. Protestancki badacz ekonomiki średniowiecznej czyni jej zarzut, jakoby nie doszła do pojęcia o produkcyjności kapitału (pw. Endemanna „Studien in der romanisch-kanonist. Wirtschafts- und Rechtslehre”). Na to odpowiada mu katolicki uczony, Funke („Zins und Wucher”): jakim sposobem ekonomika średniowieczna mogła dojść do tego pojęcia, kiedy kapitału w znaczeniu gospodarczego czynnika produkcyjnego w wiekach średnich nie było jeszcze wcale? Istniał tylko pieniądz, ale zarówno w swym rzeczowym charakterze, jak i w pojęciu ogółu, był tylko środkiem obiegowym; zresztą i my dzisiaj nie utożsamiamy go w tym znaczeniu z kapitałem. A że istnieje ten stosunek między zapatrywaniami na odsetki a formą społecznego rozwoju – gospodarką naturalną, widzimy stąd, że z chwilą, gdy kapitał jako nowa kategoria historyczna, zaczyna nabierać większego znaczenia, co nastąpiło pod koniec XV wieku, siła poglądów kanonistycznych słabnie, co więcej – pieniądzowi zaczyna się przypisywać charakter głównego źródła bogactw. Do walki z ekonomiką kanonistyczną występuje merkantylizm.
Tu chciałbym zwrócić uwagę na zdanie – doktryna religijna oddziałuje tylko w części. Dlaczego akurat na nie? Ponieważ doszliśmy do takiego momentu, kiedy abstrakcyjne teorie ekonomiczne nabrały charakteru religijnego.
Z tego drobnego przykładu widzimy, iż niezrozumiałymi muszą być dla nas poglądy ekonomiczne danego wieku, jeżeli nie włożymy się w dane stosunki rzeczowe, i na odwrót – pewne rysy danej polityki handlowej ekonomicznej i finansowej tłumaczą się najlepiej kierunkami i zapatrywaniami, jakie przeważały w danej chwili wśród danych warunków w pewnym społeczeństwie.
Z tego to stanowiska historycznego zamierzam poddać rozbiorowi kwestię pieniądza, a w związku z nią – kwestię cen od początku XVI aż do schyłku XVII wieku w Polsce. Oba te bowiem zagadnienia mają znaczenie pierwszorzędne, zarówno w rozwoju teorii ekonomicznych, jak i polityki ekonomicznej oraz handlu, nie tylko u nas, ale w całej Europie zachodniej. Przy tym będę usiłował wyjaśnić dany kierunek polityki ekonomicznej przy pomocy prądów współczesnej literatury, ich zaś powstanie wprowadzić do danych warunków życia politycznego i gospodarczego. Przeciwieństwa między dawnymi zapatrywaniami ekonomicznymi a dzisiejszymi okażą się mniejszymi, jeśli się je sprowadzi do różnic samych faz rozwoju, jakie przechodzi każde społeczeństwo w danym okresie czasu. Pewne pojęcia ekonomiczne, którym dzisiaj przypisujemy znaczenie pierwszorzędne, poczynają na siebie dopiero zwracać uwagę, jak również i pewne stany życia ekonomicznego, które się rozwinęły szybko dopiero później, znajdują się dopiero w zaczątku. I na odwrót pewnym zagadnieniom przypisywano przed trzema, czterema wiekami taką doniosłość, jakiej się my w nich nie dopatrujemy dzisiaj wcale – tylko dlatego, że nowe sprężyny życia ekonomicznego w ostatnich czasach zastąpiły miejsce dawnych. Nie zaprzeczając ekonomistom prawa do dociekania istoty zasadniczej pojęć ekonomicznych i do budowania na nich ogólnych i powszechnych teorii ekonomicznych, posługuję się nimi w tym wypadku raczej jako kluczem do rozwiązania zagadnień natury czysto historycznej, dotyczących polityki, warunków życia ekonomicznego tudzież stanu kulturowego i cywilizacyjnego naszego narodu.
I to koniec wstępu do tej fantastycznej książki. Trzeba by teraz zapytać czy – skoro Adam Szelągowski posługuje się pojęciami ekonomicznymi jako kluczem – ekonomiści potrafią posługiwać się pojęciami historycznymi jako kluczami? Odpowiedź brzmi - tak – oni się posługują pojęciami historycznymi jak lud roboczy posługiwał się kluczami francuskimi zastosowanymi do rozpraw pomiędzy sobą i wyjątkowo irytującymi majstrami w fabryce.
Ujmując rzecz poważniej, odpowiedzi udzieliłem już na samym początku – szef banku, dzisiejszy premier, gotów był wspomagać autora piszącego rzewne historie o bohaterach. Kiedy tenże autor zwrócił się ku tematom związanym z gospodarką i ekonomią oraz ich historycznym kontekstom, okazało się, że strona z dokumentami do sponsorowania się nie otwiera.
Ja oczywiście życzę premierowi i jego nowemu wiceministrowi jak najlepiej. Nam wszystkim także życzę jak najlepiej. Chcę jednak podkreślić, że nie mam zamiaru traktować serio wszystkich wyprodukowanych przez ministerstwo propagandowych idiotyzmów. Mam też głęboką pewność, że nie jestem w tym zamiarze odosobniony.
A tutaj link do książki „Pieniądz i przewrót cen”. Ekonomia bowiem obejmuje także transakcje kupna-sprzedaży.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pieniadz-i-przewrot-cen-w-xvi-i-xvii-wieku-w-polsce/
tagi: polityka propaganda historia ekonomia wiceminister finansów
![]() |
gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 09:20 |
Komentarze:
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 10:01 |
Po pierwsze dziękuję za życzenia, bo teraz coraz rzadziej można się spotkać z takimi życzeniami. P prostu ich nie ma. Takie czasy.
Po drugie zacytuję:
To się może nawet przydać nowemu wiceministrowi fajansów, pardon, finansów.
Ja, gdybym był "onym" wiceministrem chyba bym się nie ucieszył z takich życzeń. :)
Tak napiszę najoględniej. Pewnie jak w każdym urzędzie/ministerstwie, gdzie się pracuje na zasadzie: przynieś/podaj/ pozamiataj, itp, takie dywagacje mogą co najwyżej przyprawić o ból głowy. No może będzie potrzebna znajomość tabelek w excelu lub wykonania prezentacji oraz pisania pism w wordzie.
Widzę, że normalnie przegapiłem tę książkę. Jeśli tekst wstępu jest taki ciekawy to co dopiero jest dalej.
Z drugiej strony po przeczytaniu wielu książek z księgarni Coryllusa sumiennie "zapracowałem" sobie na delikatny tytuł "oszołoma", którym od czasu do czasu obdzielają mnie sympatyczni znajomi. Ja sobie z tego nic nie robię, bo mi już strasznie "zgrubła" skóra jak chyba temu "słoniu". Trochę mi jednak szkoda, że nie można z kimś popolemizować.
Nie tracę jednak nadziei, czego życzę wszystkim.
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 10:06 |
Proszę Państwa przyłączam się do apelu najwybitniejszych intelektualistów polskich o interwencyjny zakup polskich książek
https://wpolityce.pl/kultura/496273-apel-o-ratowanie-polskiej-ksiazki-branza-w-obliczu-zapasci
Doprecyzuję jednak, że chodzi mi o to, by interwencyjnie wykupili Państwo książki naszego wydawnictwa. W przeciwieństwie do autrów takich jak Twardoch, Chutnik, Rusinek, Mróz i Bonda, książki te są nie dość, że polskie, to jeszcze wydane nakładem moim, bez wsparcia, a na dodatek mają one nie dający się zakwestionować walor misyjny. W przeciwieństwie do książek wymienionych wyżej autorów. Bardzo dziękuję za zrozumienie.
![]() |
JarekBeskidy @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 10:10 |
No cóż, pan Mateusz miał wtedy ważniejsze sprawy na głowie niż jakieś baśnie... Rozterki związane były z tym czy zostać ministrem finansów u Tuska czy jak radził mu Fogelman, poczekać na kolejny rząd. Przy okazji, czy to prawda, że jego młodsze dzieci uczą się w szkole Chabad Lubawicz?
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 10:11 |
Nie chcę być złym prorokiem, ale jeśli ministerstwo wykupi książki autorów takich jak Szewczak i właduje to do księgarń, to wszystko się zawali. My zaś będziemy jak oddział majora Hubala w filmie Poręby, kiedy to Filipski stanął w strzemionach i powiedział - w całej Polsce tylko my....załamka...książkę będa ratować
![]() |
gabriel-maciejewski @JarekBeskidy 18 kwietnia 2020 10:10 |
18 kwietnia 2020 10:12 |
A skąd mam wiedzieć? Nie miał większych zmartwień, bo umyślnego do mnie przysłał przecież, czytaj może ze zrozumieniem
![]() |
Jakub @JarekBeskidy 18 kwietnia 2020 10:10 |
18 kwietnia 2020 10:20 |
Takie chodzą słuchy, że w szkole żydowskiej się uczą jego dzieci. I to jest najbardziej porąbana rzecz jaką można usłyszeć chyba o Panu Morawieckim. I nikogo to nie rusza. Premier Polski, dzieci polskie, katolicy, szkoła żydowska. Porąbane.
![]() |
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 10:22 |
,,kacyk w górnym neolicie,, .. Fantastyczny skrót myślowy !
.
![]() |
pink-panther @gabriel-maciejewski 18 kwietnia 2020 10:06 |
18 kwietnia 2020 10:27 |
W odpowiedzi na apel a nawet przed apelem skłoniłam siostrzeńca do zakupu skromnej liczby tytułów z księgarni Coryllusa. :)) P.S. Musiało pana ministra nieźle "przycisnąć", skoro poszedł po podpisy pod apelem do księdza prof. Chrostowskiego i księdza profesora Oko. Taka "branża w obliczu zapaści" to jest bardzo dobra wiadomość, jeśli to prawda. Chociaż podejrzewam, że biblioteki publiczne nadal będą kupować Olgę Tokarczuk, Twardocha i Bondę. Nawet mi tych pieniędzy nie szkoda, ale jaki szejm.Nawiasem zakupy podległych panu ministru bibliotek w 90% to zagraniczne tytuły: czarny kryminał skandynawski, feministki i amerykańskie horrory.A teraz nawołuje,żeby "kupować polskie". Zupełnie jak z "polskimi produktami", kiedy prawie wszystkie polskie marki zostały za frico wyprzedane zagranicznej konkurencji. Cynizm czy kosmiczna głupota? Podejrzewam,że wybory.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 10:28 |
nic dodać nic ująć; tym wszystkim ekonomistom i innym zawsze na wykładach dajemy prosty test: masz teraz do ręki 1 tys. złotych i pokaż jak się robi biznes, wyjdź na ulicę i coś sprzedaj/wyprodukuj;- chętnych nie ma ew. są odpowiedzi, że nie na tym to polega a na dictum: a na czym? brak odpowiedzi; ad premier: środowiska oddziałowywujace na reprezentantów funkcji w państwie do każdego dojdą - Bitwa warszawska 1920 - kilkumilionowe dofinansowanie przez BZ WBK aprobował osobiście Pan Morawiecki a kto byl emisariuszem? i czy była to propozycja nie do odrzucenia? a co ze zdjęciami? Bolka i Komorowskiego można już pooglądać w necie a na innych przyjdzie czas
![]() |
Maryla-Sztajer @pink-panther 18 kwietnia 2020 10:27 |
18 kwietnia 2020 10:34 |
Moje radio Kraków też gra tylko polską muzykę i co chwilę o tym przypomina, że chodzi i to by pieniądze z odtworzeń szły do polskich kieszeni.
.
![]() |
qwerty @pink-panther 18 kwietnia 2020 10:27 |
18 kwietnia 2020 10:34 |
spektakl i oczekiwanie na aplauz; tak jak z elektrycznymi samochodami, oni nie wiedzą jaki klucz obecnie znaleźć do umysłów ludzi; budowa scenografii i oddzialywanie na emocje aby dużą ilość srodowisk doprowadzić do dobrowolnego wyzbycia się z kasy [nie daje się przymusem to emocjami - stąd te apele aby Kościół i księża finansowali zakupy maseczek, pielgrzymki po podpisy tylko ten jeden cel mają]
![]() |
Grzeralts @qwerty 18 kwietnia 2020 10:28 |
18 kwietnia 2020 10:40 |
Tyle, że to też jest pułapka. Bo nie na tym polega biznes, żeby wyjść na ulicę z 1000PLN i zarobić - w ten sposób w najlepszym wypadku można się stać wyrobnikiem systemu w ramach działalności gospodarczej. Biznes zaczyna się w znacznie wyższych rejestrach i jest z definicji grą zespołową.
![]() |
JK @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 10:41 |
Z Morawieckim jest jak z tym amerykańskim szpiegiem na Syberii. Wódkę pije jak Ruski, zakąsza ogórkiem jak Ruski, mówi po rusku bez żadnego akcentu jak Ruski ale Ruskim coś nie przypomina Ruskiego bo ma czarną skórę.
![]() |
Draniu @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 10:57 |
Tusk rzucił wszystko i wylądował w parlamencie unijnym jako " król europy" .. Ciekawy jestem ,gdzie Morawiecki wyląduje po tym jak przestanie być premierem.. Trochę mi przypomina w działaniach Tuska.. Folksdojcz pozostawił Polskę w rękach Kopacz.. Morawiecki wrzuca na stanowisko wiceministra finasow 38 mil państwa , "pampersa" .. Pal licho ,ze garnitur na nim wisi jakby zabrał starszemu bratu, ale to co wygaduj niestety jest nie do przyjęcia.. No cóż , Morawickiego stać było na głoszenie głupot,ze Polska stanie się potęgą przemysłową w produkcji samochodów elektrycznych, to nie powinienem się dziwić ,ze prawiczka obstawi na tak poważnym stanowisku.. Można? Można.. Kult cargo i fasada dobrze się mają.. Maski obowiązkowe, a u niektórych maski bardzo szybko opadają..
![]() |
tomciob @gabriel-maciejewski 18 kwietnia 2020 10:06 |
18 kwietnia 2020 11:11 |
Witam. Wyjmę najlepsze kawałki bo to warto zacytować:
"Prof. Piotr Gliński ogłosił, że na wspomożenie kultury w czasie epidemii państwo przeznacza 4 mld zł. Jak się jednak okazuje na pomoc branży wydawniczo-księgarskiej wyasygnowano z tej kwoty… 20 mln zł. Stanowi to zaledwie pół procenta!"
"Już przed epidemią od lat gwałtownie malała liczba księgarń, upadły całe sieci, a wydawnictwa, jedno po drugim, ograniczają od przeszło dziesięciu lat nakłady, czyli de facto swą działalność, albo jak ostatnio – zgoła upadają".
"Potrzebna jest akcja natychmiastowa i odbiurokratyzowana (!!!). Proponuję proste kryteria zakupu interwencyjnego. Zakup powinien obejmować książki wartościowe, tylko polskich autorów, książki o naszej kulturze, o tradycji i wierze, o wielkich Polakach, szanowane działa literackie, prace popularno-naukowe, rodzime książki dla dzieci. Na pewno zakup interwencyjny nie może dotyczyć thrillerów, erotyki itp".
"Ponieważ Ministerstwo nie posiada ani stosownych magazynów ani struktur dystrybucyjnych, książki z zakupu interwencyjnego powinny trafić bezpośrednio do końcowego odbiorcy, czyli do księgarń, bibliotek publicznych, zwłaszcza oddziałów terenowych, także do bibliotek pedagogicznych, choć nie tylko do nich".
Zawsze mi się wydawało że odbiorcą końcowym książki jest czytelnik. A tu taka skucha. No perełka ten apel.
Pozdrawiam
![]() |
qwerty @Grzeralts 18 kwietnia 2020 10:40 |
18 kwietnia 2020 11:15 |
o tak, biznes zaczyna sie w wyższych rejestrach operowania cudzym mieniem i bez odpowiedzialności a definicje? każdemu wg potrzeb
![]() |
tadman @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 11:24 |
Ja pomyślałem już przed. :)
![]() |
Draniu @qwerty 18 kwietnia 2020 11:15 |
18 kwietnia 2020 11:27 |
Grzelarst lubi teoretyzować.. ;)
![]() |
Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 11:57 |
Piotr Patkowski obejmuje też funkcję Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Zastanawiam się czy to nie będzie jedna z jego głównych funkcji. Jeśli tak, to ekonomia nie będzie jego głównym zajęciem. Bardziej prawo. Trzeba powiedzieć sobie szczerze, że małe mamy pojęcie o pracy w ministerstwie finansów i czym zajmują się wiceministrowie. Gdybyśmy poszli tym tropem to mogłoby się okazać że nawet jego wiek może być atutem.
![]() |
ewa-rembikowska @Draniu 18 kwietnia 2020 10:57 |
18 kwietnia 2020 12:04 |
Teraz nastąpiła korekta i Polska ma stać się potęgą w produkcji maseczek na twarz.
![]() |
peter15k @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 12:10 |
Może przeceniamy trochę rolę wiceministra. Obecnie nawet w bankach jest cała armia wiceprezesów, którzy nie decydują o niczym. Po prostu się ich dowartościowuje i wysyła na różne spotkania aby z kolei dowartościować klientów że to niby spotkali się z wiceprezesem banku. Jeden z banków nawet stosuje unijny parytet płciowy wiceprezesów. Można przypuszczać, że niedługo zastosuje parytet preferencji seksualnych. Realna władza i decyzje są w innym miejscu. Wiceprezesi szybko wylatują jak podskoczą. To stanowisko urzędnicze a la corpo.
![]() |
Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 12:25 |
Wychodzi na to, że wydając książki o gospodarce i ciągle powtarzając, co się kryje za wszystkimi wojnami, wszedł Pan na teren niemniej zakazany niż Święte Świętych w świątyni Salomona. Ja dziękuję Opatrzności, że doprowadziła mnie do Pana bloga i książek
![]() |
Janusz-Tryk @peter15k 18 kwietnia 2020 12:10 |
18 kwietnia 2020 12:29 |
Mam inne zdanie. Wydaje mi się że wiceministrowie są obeznani z materią którą się zajmują. Morawiecki po prostu nie może się zajmować wszystkim. I po to są wiceministrowie. Oni robią faktycznie robotę. Oni i ludzie zatrudnieni w ministerstwie. Oni są od roboty a nie od decydowania czy dowartościowywania. Chociaż pewnie to też się wydarza. Władza powinna właśnie być w ręku ministra. Tyle władzy ile odpowiedzialności. No i jeśli minister kieruje faktycznie ministerstwem to powinen dobierać sobie ludzi takich jakich chce. Morawiecki mógłby powiedzieć "Proszę państwa to ja odpowiadam za ministerstwo a nie wy i wybrałem takiego wiceministra a nie innego. Koniec kropka."
![]() |
Grzeralts @qwerty 18 kwietnia 2020 11:15 |
18 kwietnia 2020 12:34 |
Nie biznes zaczyna się, gdy masz do czynienia z właścicielami. A to dziś poziomy dla przeciętnego leszcza nieosiągalne. A już z pewnością nie z 1000PLN w kieszeni.
Poza tym oni nie muszą się uciekać do takich testów. Wiadomo, kto się do biznesu nadaje i nie trzeba szukać talentów na ulicy.
![]() |
Grzeralts @Draniu 18 kwietnia 2020 11:27 |
18 kwietnia 2020 12:34 |
Lubię widzieć świat, jakim jest.
![]() |
peter15k @Janusz-Tryk 18 kwietnia 2020 12:29 |
18 kwietnia 2020 12:41 |
Mam nadzieję, że tak jest chociaż mam wątpliwości od czasu kiedy wyczytałem informację że wyroki SN są pisane " na mieście" przez stołeczne kancelarie prawne. Żeby kierować ludzmi trzeba mieć doświadczenie w kierowaniu ludzmi. To przypomina działanie firm rekrutacyjnych, w których rozmowy na stanowiska kierownicze przeprowadzają dziewczyny, które nigdy w zyciu nie kierowały czymkolwiek.
![]() |
Draniu @Janusz-Tryk 18 kwietnia 2020 12:29 |
18 kwietnia 2020 13:09 |
A zna Pan takie powiedzenie szanujacego sie przedsiębiorcy. " mnie nie interesuje co Pan/Pani skończył/a , mnie interesuje co Pan/Pani potrafi ".. Następna sprawa, proszę przekazać Morawieckiemu,ze jak dobiera sobie ludzi od konkretnej roboty to niech sie nią zajmie, zamiast publicznie pierniczyc głupoty.. Modzian powinien mieć zakaz wypowiadania się i przekierowywac ciekawskich do rzecznika rządu . Czy Pan sie wysłuchał w to co ten pampers opowiada ? Jak Pan chcę moge wrzucić parę linków , możemy się wspólnie pośmiać. :)
![]() |
gabriel-maciejewski @pink-panther 18 kwietnia 2020 10:27 |
18 kwietnia 2020 13:10 |
To oni będą przyciskać ministra, tak to zrozumiałem - ministerstwo ma przeprowadzić interwencyjny skup żywca
![]() |
gabriel-maciejewski @qwerty 18 kwietnia 2020 10:28 |
18 kwietnia 2020 13:11 |
Niebawem, niestety
![]() |
gabriel-maciejewski @JK 18 kwietnia 2020 10:41 |
18 kwietnia 2020 13:11 |
Coś jest na rzeczy
![]() |
gabriel-maciejewski @Draniu 18 kwietnia 2020 10:57 |
18 kwietnia 2020 13:11 |
Król świata może
![]() |
gabriel-maciejewski @tomciob 18 kwietnia 2020 11:11 |
18 kwietnia 2020 13:12 |
Uczymy się przez całe życie
![]() |
gabriel-maciejewski @tadman 18 kwietnia 2020 11:24 |
18 kwietnia 2020 13:12 |
:-)
![]() |
gabriel-maciejewski @Janusz-Tryk 18 kwietnia 2020 11:57 |
18 kwietnia 2020 13:12 |
Chciałbym, żeby okazało sie tak, jak pan napisał
![]() |
gabriel-maciejewski @ikony58 18 kwietnia 2020 12:09 |
18 kwietnia 2020 13:13 |
Zastanawiam się od dłuższego czasu, czy segment książki dziecięcej to nie jest przechowalnia dla spalonych agentów. Wychodzi na to, że jest
![]() |
gabriel-maciejewski @peter15k 18 kwietnia 2020 12:10 |
18 kwietnia 2020 13:14 |
oby tak było
![]() |
gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 18 kwietnia 2020 12:25 |
18 kwietnia 2020 13:14 |
To ja dziękuję
![]() |
Draniu @peter15k 18 kwietnia 2020 12:41 |
18 kwietnia 2020 13:22 |
A swoją drogą, chciałbym zobaczyć ten casting na vice ..:)
![]() |
tomciob @Janusz-Tryk 18 kwietnia 2020 11:57 |
18 kwietnia 2020 13:52 |
No to będzie miał niezły ból głowy, cytuję:
"Podstawowe trudności, z jakimi borykają się rzecznicy, wynikają z niejasnych przepisów, kształtujących prawny charakter odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych oraz niejdnolite orzecznictwo, szczególnie Głównej Komisji Orzekającej. Kolejna bolączka to brak koordynacji ich działań przez odpowiedzialnych za zapewnienie obsługi urzędników – niedostateczna wymiana informacji pomiędzy rzecznikami, brak pozytywnej współpracy z organami kontroli (UKS, NIK, UZP, RIO), które najczęściej składają zawiadomienia o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych, brak zaleceń w sprawie składania odwołań od orzeczeń I instancji. Od kilku lat główny rzecznik ma 4 zastępców. Są nimi Jacek Krawczyk – zastępca prezesa RCL, Paweł Laudański, Anna Rotter, Robert Wydra – radcowie prawni".
Źródło
Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych - Wikipedia.pl
Jak na 29. latka spore wyzwanie. No chyba, że będzie miał jakiś wpływ na usunięcie "niedomagań," które jak widać na pierwszy rzut oka są systemowe. A skoro tak to przysłowie o Herkulesie i ludziach wydaje się być tu jak najbardziej na miejscu. No ale zapewne jego rzeczywiste pole działania nie wydaje się być publicznie ogłoszone. W każdym razie zarówno jemu samemu jak jego zastępcom pracy na pewno nie zabraknie. A co może w życiu więcej chodzić jak nie o dobrze płatną i pewną robotę?
![]() |
tomciob @tomciob 18 kwietnia 2020 13:52 |
18 kwietnia 2020 14:07 |
"Przewodniczący Głównej Komisji Orzekającej m.in. rozpatruje zażalenia na zarządzenia i na postanowienia przewodniczących komisji orzekających pierwszej instancji oraz sprawuje nadzór administracyjny nad działalnością tych komisji. Przewodniczący Głównej Komisji Orzekającej podejmuje także działania na rzecz zapewnienia jednolitego stosowania przepisów o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych przez organy orzekające w sprawach o takie naruszenie, przy uwzględnieniu orzecznictwa sądów, w szczególności przez upowszechnianie orzeczeń Głównej Komisji Orzekającej i komisji orzekających pierwszej instancji".
Źródło:
https://www.gov.pl/web/finanse/glowna-komisja-orzekajaca
A wszystko to w dbaniu o wydawanie pieniędzy publicznych (podatnika) zarówno na szczeblu centralnym jak i samorządowym. Najpierw jest podatek, z niego jest budżet, w budżecie jest wydatek (finansowanie), a potem armia urzędników, prawników etcetera, etcetera pilnuje wyłomów w wydawaniu tych pieniędzy. Czy to nie jest piękne? Wiem, tak jest wszędzie czyli w każdym kraju ale... są kraje z mniejszą armią tych urzędników i z większą. Są kraje które wydają więcej na tę armię i które wydają mniej. Ja chciałbym żyć w takim kraju który na tę armię wydaje stosunkowo mało bo przecież pieniądze podatnika można dzielić inaczej. Jak? Zabierając mu ich jak najmniej.
![]() |
Janusz-Tryk @tomciob 18 kwietnia 2020 13:52 |
18 kwietnia 2020 14:09 |
A propos wieku. Czy ktoś pamięta ile lat miał Jakub Fugger kiedy zaczynał swoją karierę? ;)
![]() |
tomciob @Janusz-Tryk 18 kwietnia 2020 14:09 |
18 kwietnia 2020 14:12 |
Fugger zarzadzał publicznymi pieniędzmi? Nie wiedziałem. Muszę o nim koniecznie poczytać.
![]() |
Janusz-Tryk @tomciob 18 kwietnia 2020 14:12 |
18 kwietnia 2020 14:23 |
Może nie zarządzał ale miał na pewno wpływ ;) Znalazłem. W wieku 26 lat został wysłany do Austrii "nie jako terminator czy niższy rangą wspólnik, ale jako dojrzały biznesmen, który miał prawo samodzielnie podejmować decyzje. Na miejscu zrobił doskonały użytek z tych plenipotencji". Wtedy to rodzina Fugerrów zainterosowała się górnictwem.
Tomciob polecam bardzo książkę o Fuggrze. Reklamował ją Coryllus.
![]() |
peter15k @Draniu 18 kwietnia 2020 13:22 |
18 kwietnia 2020 14:57 |
To zależy jaka grupa wysuwa danego zawodnika na wiceprezesa. Sa polityczne, plemienne i obyczajowe. Są także religijne. Przykład z życia - wice jest z grupy religijnej znanej z wyznaczania Panu Bogu daty końca świata. Wtedy po pewnym czasie dyrektorzy i szaraki są z tej samej grupy do czasu odwołania wice. Po odwołaniu wice niebezpiecznie dla nich wyjechać na urlop bo wyniosą biurko. Grupy religijne to dość hermetyczne środowsko. Grupy obyczajowe od wice tej samej orientacji szukają wrażeń w innych grupach i mają "tęskny wzrok". Grupa plemienna jest znana i najbardziej wpływowa.
![]() |
ArGut @ewa-rembikowska 18 kwietnia 2020 12:04 |
18 kwietnia 2020 15:18 |
Nie damy rady. To by zaburzyło biznes maseczkowy. No i lokalni filantropii byliby niezadowoleni.
![]() |
m8 @tomciob 18 kwietnia 2020 11:11 |
18 kwietnia 2020 16:12 |
To jest mis na miare naszych mozliwosci.
Zakup interwencyjny powinien isc na kilogramy ehem raczej tony (to chyba najbardziej "odbiurokratyzowany "sposob).
Najlepiej postawic papiernie zaraz obok hurtowni ksiazek, albo lepiej zintegrowac od razu z drukarnia.
Przemial - i gotowe.
Po misiu zostanie jedynie komisyjny protokol zniszczenia.
Jest jeszcze bardziej odbiurokratyzowany sposob: przelac kase do tych , dla ktorych ten program zostal powolany. Ma to te zalete , ze chronimy lasy.
![]() |
m8 @ewa-rembikowska 18 kwietnia 2020 12:04 |
18 kwietnia 2020 16:14 |
Najlepiej takich z ogorkow:-)) Pisarka Magdalena moglaby byc ich twarza.
![]() |
m8 @ikony58 18 kwietnia 2020 12:09 |
18 kwietnia 2020 16:19 |
Niezla ty szkola - " afilowana". Pewnie jakis jej absolwent to pisal.
![]() |
Draniu @m8 18 kwietnia 2020 16:21 |
18 kwietnia 2020 16:59 |
Ależ proszę.. O to hasła wyborcze i program młodego mezczyzny z charyzmą o silnych ramionach.. I tak np. "Historia jest też kobietą," "Lublin polskim Oksfordem" ..
Nie będę się zbytnio rozpisywał, proszę patrzeć i podziwiać tak jak to robi prezes naszego rządu..
![]() |
Draniu @ArGut 18 kwietnia 2020 15:18 |
18 kwietnia 2020 17:16 |
Proszę się nie śmiać .. Projekt Polskie Szwalnie, jest strzałem w dziesiątkę na czas pandemii.. Ratuje polskie PKB .. A tak w ogole od pon. wchodzi nowe rozporządzenie ,zero tolerancji dla spekulantów maseczkowych.. Stale ceny i basta.. :)
![]() |
Jazgarz @Janusz-Tryk 18 kwietnia 2020 14:09 |
18 kwietnia 2020 17:23 |
Kronenberg pierwszy bank założył w wieku 21 lat...
![]() |
Draniu @Jazgarz 18 kwietnia 2020 17:23 |
18 kwietnia 2020 17:42 |
To Patkowski jest z tych Kronenbergow.. Aaaaa teraz rozumiem skąd to hasło sie wzięło .. Lublin polskim Oksfordem..
![]() |
Szczodrocha33 @Draniu 18 kwietnia 2020 10:57 |
18 kwietnia 2020 17:52 |
"Ciekawy jestem ,gdzie Morawiecki wyląduje po tym jak przestanie być premierem.."
Ja mysle, ze on sie nie musi martwic o to co dalej, bo tak mi sie widzi, ze premierem to on bedzie bardzo dlugo.
A jesli nawet dojdzie do ladowania to bedzie to ladowanie bardzo miekkie.
![]() |
ainolatak @Janusz-Tryk 18 kwietnia 2020 11:57 |
18 kwietnia 2020 17:59 |
Lepiej nawet tak nie żartować, a zastanawianie się nad podobieństwem karier czy potenjałów do Fuggera to niepotrzebne wyrzucanie energii w błoto.
Są tacy, którzy mają jakieś tam pojęcie, ale rzeczywiście zgodzę się, że jest to wymuszone pracą, bo w przestrzeni publicznej mało jest detali o działaniach MF. Jedno jest pewne na tym stanowisku (szczególnie na tym!) niezbędne jest duże doświadczenie (nie tylko studia!) w gospodarce i finansach. Wspomniany Fugger oprócz swoistego geniuszu to i niezłe praktyki weneckie odbył. Za przeproszeniem Smerf Maruda nie jest tym przypadkiem, przez chwilę po studiach zagrzał miejsce w min energetyki, i przy premierze, dzięki koleżance męża, kolejnym cudownym dziecku - tzw. rudej, bez magistra wiceminister, która jest geniuszem politycznego lawirowania, choć nie ma pojęcia o rozwoju gospodarki, czy MŚP. Głównym celem tego młodzieńca - jak powtarzał - było zostanie "POLITYKIEM" a nie ekonomistą/finansistą itp. Z chwilą kiedy wiadomo było, że Czerwińska nie da rady dłużej bardzo dużo osób się ewakuowało. Potem nowy geniusz minister. No i teraz to...to jest dramat
![]() |
Szczodrocha33 @tomciob 18 kwietnia 2020 13:52 |
18 kwietnia 2020 18:07 |
"W każdym razie zarówno jemu samemu jak jego zastępcom pracy na pewno nie zabraknie. A co może w życiu więcej chodzić jak nie o dobrze płatną i pewną robotę?"
Jaka jest w Polsce najpewniejsza posada i fucha?
Proste: polityka i urzednicze stanowisko.
Ten mlodzian bedzie sie krecil w tej polskiej suszarce bebnowej do emerytury, jak inni.
No, moze za pare lat, jak mu was sie sypnie, rzuca go na front biznesu.
I zostanie np prezesem Orlenu.
|
KOSSOBOR @tomciob 18 kwietnia 2020 11:11 |
18 kwietnia 2020 18:18 |
Całkiem niedawno jeden z naszych PT Kolegów napisał, że "zakupił interwencyjnie" w bibliotece, z półki spadów, za całe 4 zeta Trylogię, nieźle wydaną. Tak że ten...
Plączą się o gumę z własnych gaci te ministry.
![]() |
Jazgarz @Draniu 18 kwietnia 2020 17:42 |
18 kwietnia 2020 18:24 |
Nie kasujmy młodych zdolnych...
Zaś co do patkowskiego to mi się skojarzyło:
![]() |
ainolatak @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 18:50 |
Gabryś, popatrz na te twarze...młodość, zapał, patriotyzm, pomysłowość i wierność...jest w kogo inwestować, by zajmowali się finansami i gospodarką.
Gdybyś tylko chciał dalej pisać patriotyczne kawałki poruszające emocje serca ludu, to nawet na wiek by przymknęli oko.... Gospodarką to można się zajmować (nawet jeśli nie wiesz jak), historię się tworzy, ale na Boga pisać o nich? Wydawać starych ekonomistów i jakiegoś tam Małyńskiego? Oj nie tędy droga do kariery, nie tędy...
Od lewej Anna Chałupa, wiceminister w MF, zastępca Szefa KAS (emerytka w tym gronie, lat 37), Szymon Dziubicki, wicedyr. w ARP (lat 27?), Anna Gembicka, świeżo upieczony magister prawa, wiceminister w MIR i pełnomocniczka MŚP, a teraz seretarzem stanu w min. funduszy i polityki regionalnej (lat 29, żona ww. Dziuickiego, ale pozostanie przy swoim nazwisku pozwala być szefową swojego męża w budżetówce bez konsekwencji), Piotr Patkowski, prawnik, wiceminister MF, główny rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych (lat 29).
![]() |
Draniu @Jazgarz 18 kwietnia 2020 18:24 |
18 kwietnia 2020 18:56 |
Ale właśnie o to chodzi ,ze nie ma różnicy. Tak jak nie ma różnicy między ministrem Rostowskim i Koscikiewiczem obaj są po tych samych pieniądzach,czyli z Londynu, o pardon, Rostowski lepiej mówi po polsku, ma lepszy akcent. :)
![]() |
ewa-rembikowska @ainolatak 18 kwietnia 2020 18:50 |
18 kwietnia 2020 19:05 |
Przecież oni nie mają żadnego doświadczenia i wyroluje ich każdy długoletni urzędnik, kóry zjadł zęby na paragrafach.
![]() |
ainolatak @ewa-rembikowska 18 kwietnia 2020 19:05 |
18 kwietnia 2020 19:09 |
dokładnie tak....
za to - przynajmniej nasz dyscyplinator finansów- ma długoletnią pogardę dla pisu, co okazywał otwarcie w tejże wylęgarni kadr - studentów dla RP
![]() |
Jazgarz @Draniu 18 kwietnia 2020 18:56 |
18 kwietnia 2020 19:17 |
Ino sugeruje, że trzeba zagospodarować 'wybitne jednostki', które nie odnalazły się w systemie bolońskim. Żal ich pędzić jak rogacizne na zachód.
Pzdr
![]() |
grudeq @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 20:48 |
I znów mam kolejny argument za tym aby kościół aktywniej uczestniczył w życiu gospodarczym i nie skupiał się tylko na defensywnej doktrynie "rerum novarum" tylko zaatakował gospodarkę rynkową przywołując zakaz pobierania odsetek. Tłumacząc to najprosztszym przykładem teoretycznem. Jeżeli na wyspie mieszkają dwie osoby. Jedna z tych osób ma 100$, ale obieg walutowy jest tylko w obrębie wyspie. Jeżeli zatem ta osoba pożyczy drugiej 100$ to z uwagi na to, że nie ma więcej pieniędzy na tej wyspie, nie może żądać od tej osoby aby mu zwróciła 110$.
Przy młodym ministrze... powszzechnym przekonaniem jest, że gospodarka wolnorynkowa to istnieje od 1945 roku na zachodzie, a w Polsce dopiero od 1989 roku. Niektórzy uważają, że globalizacja to wynalazek XXI wieku (góra lat 90-tych XX wieku). To sprawia, że praktykami ekonomii w Polsce są osoby, które w latach 80-tych jeżdziły z papierosami do Berlina Zachodniego. I dla takich praktyków ekonomii wiceminister finansów, który umie złożyć ręce w koszyczek i powie jakieś ekonomiczne frazesy robi wrażenie.
Zanim ci nasi eksperci od ekonomii zrozumieją, że Hipolit Korwin Milewski to tak w latach 80-tych (XIX wieku) prowadził interesy na giełdzie w Londynie, Paryżu, Petersburgu... i to nie papierosami, ale drzewem.. a jednostką miary były statki i wagony, a nie kartony... i że to jest nasze źródło wiedzy o gospodarce i ekonomii.. a nie opowieści o tym, jak się oszukało celników na granicy. Trzeba dzieciakom kłaść w III liceum, że Wokulski to nie był absztyfikant Łęckiej ale poważny biznesmen w Imperium.
Dzisiejsi ludzie przekonani o tym, że wiedzą wszystko; oczekujący od tego, że jak oni nie wiedzą wszystko to politycy (ministrowie) muszą wszystko wiedzieć i przewidzieć - gdzie oni zrozumieją dr Szelągowskiego, który uczciwie pisze, że ludzie się mylą? ale równocześnie muszą cały czas szukać rozwiązań... myśli, pomysłów..
![]() |
Paris @pink-panther 18 kwietnia 2020 10:27 |
18 kwietnia 2020 22:19 |
A czegoz sie nie zrobi dla bycia przy korycie...
... kazde zaprzanstwo i skundlenie jest dopuszczalne, a nawet wskazane... mam choc nadzieje malenka, ze bp Chrostowski pogonil mOnistra-sprzedawczyka, bo w dzisiejszych okolicznosciach "pandemii" - pewnosci miec nie moge.
No biegunki wyborczej dostala "lepsza zmiana" TARGOWICY !!!
![]() |
porfirogeneta @gabriel-maciejewski |
18 kwietnia 2020 22:27 |
Oho, dwa rumby w prawo!!! Ay, ay sir.
![]() |
Paris @Maryla-Sztajer 18 kwietnia 2020 10:34 |
18 kwietnia 2020 22:42 |
Tak...
... oni wszyscy "nasi wybrancy" strasznie "propolscy" sie zrobili...
... msza trydencka na debilnym portalu oszusta smolenskiego Sakiewicza, a od dzis polskie wieczorynki w zaklamanej i faryzejskiej tvi republika u tego samego Sakiewicza - przewalacza milionow zlotych polskich na rozne hucpy i ustawki z udzialem "nieocenionych" klubUF gapol'owych - typu "kasta-basta" czy "wyjazd pociagiem na Wegry", itp. zenujaca i prymitywne propagande dla idiotow !!!
Tylko po to zeby potem takie rozne czerwinskie zostawaly Zeczniczkami PiS'u, lichockie poslankami w sejmie i znudzone pierdzialy w fotele po kilka kadencji, a rachonie i pozostala czereda bila piane w kurwizorze, nieroby i pasozyty obmierzle !!!
![]() |
Krystian @ainolatak 18 kwietnia 2020 18:50 |
18 kwietnia 2020 22:46 |
Piotr Patkowski i Szymon Dziubicki wywodzą się ze Studentów dla RP, tak jak założyciel Kurtyka.
Jako były uczestnik tej ruchawki studenckiej(a znam obu Panów, za oboma nie przepadałem) stwierdzam po latach, że dziwnym trafem tylko pierwszy zarząd SdRP i ludzie skupieni w około niego "zrobili jakieś kariery" na barkach dziesiątek zwykłych działaczy studenckich. W pewnym momencie dało się wyczuć nieformalną atmosferę możliwości zassania do wielkich biznesów, ale nie wiem za jaką cenę. Potem aktywność Stowarzyszenia upadła i dziś jest resztkowa, bo PiS u władzy od paru lat, więc nie ma z kim walczyć.
![]() |
cbrengland @KOSSOBOR 18 kwietnia 2020 18:18 |
19 kwietnia 2020 04:05 |
Jeżeli to prawda, a dlaczego nie, a w świetle tego, co pisał Gabriel o książkach w bibliotekach i do bibliotek, tym bardziej, to uważam, że dobrze napisałem wczoraj, że "światło już zgaszono" nad Polską i na nic nam jakieś dywagacje na ten temat i szukanie jeszcze szans.
Następuje zmiana warty i pokoleniowa. Po czerwonych, którzy umierają, bo kiedyś muszą, przychodzą nie wiadomo jakiego koloru ale na pewno nie są to Polacy, tak, jak nie byli nimi czerwoni, tylko gadają po polsku, a przede wszystkim, to gadają po angielsku, każdy bez wyjątku i to perfekcyjnie. Tak nie było nawet w kadrach u czerwonych. Który z tych durniów znał język rosyjski?
Jestem poza Polską. Czego ja mam się złapać polskiego w Polsce i nie pytam się o polską gospodarkę? Ok, ostatnio znalazłem i nawet to pokazalem w komentarzach. Słucham bez przerwy z katakumb YouTuba.
![]() |
Grzeralts @grudeq 18 kwietnia 2020 20:48 |
19 kwietnia 2020 07:21 |
Ano właśnie.
![]() |
Kuldahrus @grudeq 18 kwietnia 2020 20:48 |
19 kwietnia 2020 10:05 |
Ma Pan coś do Rerum Novarum?
![]() |
ainolatak @Krystian 18 kwietnia 2020 22:46 |
19 kwietnia 2020 12:09 |
W pewnym sensie byłam również blisko tej "ruchawki", oczywiście "szychy" to najstarsza edycja SdRP i o tych ludzi chodzi (również z nimi związanych).
dziwnym trafem tylko pierwszy zarząd SdRP i ludzie skupieni w około niego "zrobili jakieś kariery" na barkach dziesiątek zwykłych działaczy studenckich - i to jest klou, wiele osób pożegnało sie na długo ze złudzeniami patriotyzmu przyglądając się ambicjom i metodom tych młodych wilczków. Oni pojęli, albo ich nauczono, ze tylko tak dostaną się do polityki, która zasadniczo tak właśnie wygląda.
![]() |
ainolatak @ikony58 19 kwietnia 2020 08:47 |
19 kwietnia 2020 12:11 |
to idzie młodość, młodość, młodość....
![]() |
grudeq @Kuldahrus 19 kwietnia 2020 10:05 |
19 kwietnia 2020 12:58 |
Trochę Pana pytania wygląda jak byłby Pan kibicem "Rerum Novarum", a generalnie to szukał zaczepki...
Jak sobie porównam, że niegdyś kościół sprzeciwiał się odsetkom, czyli de facto nie pozwalał na powstanie gospodarki opartej na kredycie i obrocie kapitałem gotówkowym, to wydanie encykliki rerum novarum, ograniczyło zainteresowanie Kościoła tylko do pracy i stosunku pracownik-pracodawca. Odsetki to znacznie szersze pole dyskusji. Natomiast nic nie napisałem o tym, że RN jest złą encykliką.
![]() |
m8 @Draniu 18 kwietnia 2020 16:59 |
19 kwietnia 2020 16:59 |
Herr Chelmecki ma bardzo oryginalny program - boisko, klepisko, urwisko. Ulzylo mi , ze nie urwisko:-) Pamietam jak zaraz po liceum chlopak stratowal na radnego SLD (byla taka partia).
Jedyny pozytyw to, ze lepiej zartowac niz chorowac. Pozdrawiam.
![]() |
Kuldahrus @grudeq 19 kwietnia 2020 12:58 |
19 kwietnia 2020 17:19 |
Nie nie szukam zaczepki, tak mi się napisało po prostu. :)
Kościół potępiał i potępia wszystkie praktyki krzywdzące ludzi, tu się nic nie zmieniło.
Rerum Novarum jak sama nazwa wskazuje było tylko odpowiedzią na rzeczy jakie pojawiły się na przełomie XIX i XX wieku, więc ciężko żeby pisano tam o wszystkich aspektach gospodarki.