-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Garść refleksji

Teksty typu garść refleksji pełnią w komunikacji funkcję rytualną. Chodzi o to, by poprzez cykliczne powtarzanie tych samych spostrzeżeń, rzekomo świeżych, podkreślać swoją przynależność do grupy. Pełnią one także, a raczej pełniły do niedawna, funkcję udrażniania kanałów sprzedażowych, bo obecnie właśnie zostały tej funkcji pozbawione, albowiem cała komunikacja w sieci i poza nią, sprowadza się do tych garści właśnie.

 

Sypanie garściami refleksji na tematy religijne podnosi sprzedaż książek o tematyce religijnej, które, nawet jeśli nie zostaną przeczytane, to znajdą przecież nabywcę. To samo jest z polityką. Mamy na rynku cały szereg specjalistów, zajmujących się publikowaniem w formie druku zwartego, refleksji politycznych, które nie żyją dłużej niż tydzień, ale istnieją i zawalają magazyny po to właśnie, by nie znalazło się tam miejsce dla innych ciekawszych pozycji.

 

Garść refleksji w blogosferze, to oswajanie i przyzwyczajanie czytelnika, że w tym samym miejscu o określonej godzinie znajdzie dla siebie to, co utwierdzi go w poglądach, które zdecydował się wyznawać. Nie sposób funkcjonować bez tej formuły, bo autorzy nie będą w ogóle rozpoznawani, kłopot polega jednak na tym, że od wielu lat skutecznie, za pomocą mediów, morduje się inne niż felieton formy wypowiedzi i pozostawia się czytelnika sam na sam z autorem, który ma wyłącznie refleksje i nic poza tym.

 

Wróćmy do funkcji rytualnej. Ona się najjaskrawiej objawia w mediach, gdzie publikowane są lub pokazywane polemiki, w których uczestniczą ludzie, mający prawo do refleksji. Przypomnę, że dwadzieścia lat temu, nikomu nie śniło się, że poza wyselekcjonowaną, wąską grupą osób, ktokolwiek będzie mógł publicznie snuć jakieś refleksje natury ogólnej i że będą one miały wagę większą niż to co w Polityce objawiał światu Daniel Passent, czy inny jakiś Moszyński we Wprost. Dawniej garść refleksji, to była wisienka na torcie, forma, którą nagradzano najbardziej zasłużonych dla systemu publicystów, co do których nie było obaw, że napiszą lub zrobią coś głupiego. To się zaczęło zmieniać w chwili kiedy media zostały zmuszone do bardziej dynamicznych ruchów i kiedy kapłani starych kultów postarzeli się i zaczęli już pieprzyć trzy po trzy para piętnaście.

Wtedy pojawił się pomysł na blogi, które nie były traktowane serio, ale od samego początku moderowane na zasadzie – są mniej godni i godniejsi. Ci drudzy byli godniejsi, albowiem kontestowali system, rzecz jasna pozostając jego integralną częścią, tak jak Kataryna, na przykład. Szybko okazało się, że garść refleksji to formuła uniwersalna, a są ludzi, którzy posługują się nią w sposób mistrzowski. I nie mam tu na myśli siebie. Ja sam bowiem nie czuję się zbyt pewnie w tej formule, dlatego nigdy nie skupiałem się wyłącznie na niej. Uważam jednak, że jest niezbędna. Media bowiem przyzwyczaiły ludzi, wręcz ich wytresowały tak, by pochłaniali oni jedynie komunikaty spreparowane i łatwe do przełknięcia. Najłatwiejsze do przełknięcia są rzecz jasna kontrowersje, czego oczywiście ludziom narkotyzującym się kontrowersjami wytłumaczyć nie można. Podobnie nie można wyjaśnić pijakowi filtrującemu denaturat przez kromkę chleba, że to dalej będzie trucizna. - Jaka do cholery trucizna, przecież widzisz pan, że już jest białe…! Jeśli idzie o udrażnianie sprzedaży kontrowersji, formuła garściowa sprawdza się nadal. Widzimy to dokładnie podczas występów posłów Konfederacji.

 

Na czym polega mój osobisty problem z dystrybucją dzisiaj, w dobie pandemii, czy też oszukanej pandemii? Co, zaznaczam, nie ma to znaczenia, bo konsekwencje dla sprzedaży są identyczne, chodzi wszak i ograniczenia i sposób w jaki je traktujemy. Otóż ten problem polega na tym, jak zmodyfikować formułę garściową, tak, by nadal była atrakcyjna i mogła konkurować z ponownie narzucanym wszystkim garniturem proroków i mełamedów, którzy – jako jedyni – będą mieli prawo do snucia publicznych refleksji. Na razie ten problem nie jest za bardzo nabrzmiały, bo konkurencja w zawodzie proroka sypiącego garście refleksji z rękawa jest duża i oni się wszyscy potykają o własne nogi, a poza tym nie widzą jeszcze własnej nieskuteczności. Internet sprawił, że politycy zaczęli także sypać refleksje garściami, co jeszcze utrudnia sprawę. W końcu jednak dojdziemy do nowej, krystalicznej formuły rytuału snucia refleksji i każdy kto nie wykupi sobie prawa do takich czynności, nie będzie słyszalny. Ktoś powie, że to niemożliwe, a nawet jeśli tak się stanie, zawsze zostaną nam teksty informacyjne. Nie zostaną, albowiem czeka je los kapłonów. Nie mylić z kapłanami. Z chwilą kiedy ustali się ostatecznie, na prawicy i lewicy garnitur garściowych proroków, znikać zaczną inne niż refleksyjna formuły, co już dziś jest widoczne, a to co zostanie będzie programowo kastrowane, czyli przykrawane do wymiarów narzuconych przez snujących garście refleksji proroków.

 

Uważam, że misją tego miejsca, nie jedyną, ale najistotniejszą, jest przeciwstawianie się takim trendom. Niesie to ze sobą spore ryzyko, bo pokusa, by sycić się wyłącznie refleksjami, które w dodatku korespondują z lansowanymi dookoła kontrowersjami jest nie do zwalczenia. Do tego dochodzi łatwość w konsumpcji i szybkość obsługi. W zasadzie nie mamy więc szans, a jeśli dołożymy do tego naturalny w każdym sercu głód zmian oraz wiarę, że jeszcze trzy, góra pięć refleksji i morze się rozstąpi, a góry zaczną pękać, to można rzec, że jesteśmy w czarnej dupie. Aha, jeszcze kwestia, która była tu już poruszana, czyli „wypożyczania” wątków z SN i eksploatowania ich na innych forach lub w mediach, bez jednego słowa, skąd one pochodzą. Proceder ten jest faktem, a im bardziej system tężeje tym silniej go odczuwamy. Nie możemy więc ulegać łatwej pokusie, że pozbywając się – czasem mocno drażniącej – formuły refleksyjnej, zyskamy na dynamice. Może być odwrotnie. Zanim przejdę do ostatecznej konkluzji jeszcze jedno spostrzeżenie. Mimo wysokiej jakości zarówno informacyjnej jak i refleksyjnej publikowanych tu tekstów, jesteśmy poza sferą polemiki. To znaczy kraść od nas można, ale polemizować z nami nie wolno. To w zasadzie powinno dobić cały projekt, ale nie dobija. Ja się oczywiście cieszę, ale uważam, że trzeba dopracować system komunikacji hybrydowej, który w zasadzie już istnieje. Ja to rozumiem? Bardzo prosto, każdy z autorów powinien bardziej słuchać własnej intuicji, a mniej oglądać się na innych i nie myśleć w ogóle o naśladowaniu kogokolwiek. I to w zasadzie tyle.

 

Na koniec ogłoszenie. Nasz dział wysyłek, w osobie pani Renaty jest od dziś na kwarantannie, tak więc ekspedycja książek się wydłuży. Postaram się to ogarnąć w przyszłym tygodniu, ale w tym nie dam rady. Bardzo przepraszam, choć mam też nadzieję, że wszyscy rozumieją iż jest to siła wyższa.

 

Od wczoraj mamy w sprzedaży nową książkę, o której autorze skrobnę słowo, ale później.

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jak-rosnie-dobrobyt/



tagi: cenzura  komunikacja  informacja  popularyzacja  rytuał  refleksje 

gabriel-maciejewski
21 października 2020 09:16
18     2255    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Magazynier @gabriel-maciejewski
21 października 2020 09:42

"Widzimy to dokładnie podczas występów posłów Konfederacji."

I w niedawnym wystąpieniu premiera. Być może tego nie zauważyliśmy, bo to było na początku i w sumie dużo konkretów, ale na początku jedna skromna refleksja o wrażliwości i miłości do braci mniejszych jako miary cywilizacji.  Znajduję to jako miarę odcięcia się naczalstwa od ludu.

https://www.youtube.com/watch?v=RsyrIJWQKgE

Dość gładko przeszła mu ta bajka przez gardło. Wolałbym aluzję nawet zawoalowaną do presji ekonomicznej i unijnej. 

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @Magazynier 21 października 2020 09:42
21 października 2020 09:57

c.d. ... z powodu tego, że ta hagada to komunikacja nie ze mną ale z pośrednikami czyli mediami. Janke i Karnowscy stoją między mną a naczalstwem. 

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @gabriel-maciejewski
21 października 2020 10:11

Teraz wszystkiego wystarczy już tylko garść. Po co więcej.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @MarcinD 21 października 2020 10:11
21 października 2020 10:24

To byłoby niebezpieczne. Inne medium mogłoby mieć problemy z przegrzanymi zwojami. Objawy takie jak przy świrusie. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 21 października 2020 09:42
21 października 2020 10:25

Trzeba  sie  najpierw...

...  z  glupim  na  rozum  zamienic,  zeby  BANKSTERA  sluchac  !!!...  i  calego  "zjednoczonego  POPiS'u"  !!!...  i  jeszcze  tych  debilnych  "narracji"   oszustow  smolenskich  w  kurwizorze  !!!

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
21 października 2020 10:28

Cytuję:

To znaczy kraść od nas można, ale polemizować z nami nie wolno. To w zasadzie powinno dobić cały projekt, ale nie dobija...

Polemizowanie to jest dla nich "hardcor", bo od razu ujawnia się kiepska, żeby nie powiedzieć zerowa, wartość ich refleksji, poglądów, tematów do dyskusji, ksiązek itp. Wejście w polemikę to śmierć powolna albo gwałtowna i oni to czują i dlatego tego nie robią.

"Gupie, aż tak, nie są".

Bez polemiki  i w związku z tym wykazania, że projekt SN jest słaby trudno jest "uwalić" projekt. Można jedynie czepiać się niemerytorycznie o czym wiemy bez podawania przykładów.

Teraz "przyszła na mnie" taka refleksja, że "kaski" coraz mniej i niedługo może zabraknąć - czy to znaczy, że "one" zamilkną?!

Przecież "za darmochę" nie będą "refleksić"?!

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 21 października 2020 09:54
21 października 2020 10:32

Swietny  wpis...

...  ale  to,  ze  ta  zgraja  presstytutek  zacznie  z  SN  "wypozyczac",  czyli  KRASC,  co  chodliwsze  tematy  -  dla  mnie  bylo  juz  jasne  od  poczatku...  dziekuje  Bogu,  ze  czytam  Pana  juz  dosyc  dlugo  i  wiem,  a  wrecz  jestem  pewna,  ze  merdialne  zlodziejstwo  i  PASOZYTY  nie  sa  w  stanie  niczego  same  z  siebie  zrobic...  i  nie  beda  !!!

A  wspanialemu  "Dzialowi  Wysylek"  Pani  Renacie  zycze  szybkiego  powrotu  do  zdrowia...  tym  samym  z  kolejnym  swoim  zamowieniem  zaczekam  do  listopada...  przy  okazji  zycze  wielkiego  zdrowka  calej  przewspanialej  Klinice  Jezyka  !!!  

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @Paris 21 października 2020 10:25
21 października 2020 12:15

Nie zgadzam się. Kto jak kto, ale bloger z SN musi tego słuchać. 

... bo musi. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Andrzej-z-Gdanska 21 października 2020 10:28
21 października 2020 12:46

oczywiście, wezmo kredyt preferencyjny

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Magazynier 21 października 2020 12:46
21 października 2020 13:00

Admin powinien wycinać takie informacje!  :((

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Andrzej-z-Gdanska 21 października 2020 13:00
21 października 2020 13:11

Być może. Na wsi trudno rozpoznać czy to już właśnie ten etap mądrości. 

zaloguj się by móc komentować

onyx @Magazynier 21 października 2020 12:46
21 października 2020 16:56

Preferencyjny system kredytów garściowych ;)

Ty masz kredyt w garści a system ma w garści ciebie.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 21 października 2020 12:15
21 października 2020 19:24

Ma  Pan  racje,...

...  ale  czytelnik  albo  komentator  na  SN  nie  musi...  ale  ja  np.  jednym  uchem  slucham,  a  drugim  wypuszczam.  Jeszcze  NIGDY  nie  znalazlam  w  gadce  BANKSTERA  czegos  godnego  mojej  uwagi  !!!

 

 

...

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
21 października 2020 19:43

Napisałem przed chwilą to, co mogło by być tutaj. Jak ktoś ciekaw, niech zajrzy do notki Coryllusa o odwołaniu konferencji w Kazimierzu Dolnym.

Żarty się skonczyly już jakiś czas temu jednak.

zaloguj się by móc komentować

Globalny @gabriel-maciejewski
22 października 2020 19:21

Czy to ten Lutosławski od Platona?

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wincenty_Lutos%C5%82awski

Jakże on się uchował (+1954) i jak się uchowała ta jego książka (kiedy napisana)? Ciekawa rzecz sądząc po fragmencie, kawa na ławę o własności, wolności i pierwszych sekretarzach.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować