-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Garść ogłoszeń i spostrzeżeń

Proszę Państwa, zacznę od konferencji w Kazimierzu Dolnym, która – mam nadzieję – dojdzie do skutku. Niestety nie będzie na niej prof. Andrzeja Nowaka, który nie mógł, choć bardzo się starał, zgodzić tego terminu z innymi swoimi zajęciami. Naszym gościem będzie za to prof. Anna Filipczak Kocur, autorka książki „Skarbowość Rzeczpospolitej w latach 1587-1648”. Pozostały skład zostaje bez zmian. Pozostaje mieć nadzieję, że rząd nie podkręci potencjometru z pandemią i będziemy mogli wszyscy wysłuchać wykładów.

 

Doznałem dzisiaj olśnienia, które nie ucieszyło mnie wcale. Oto, jak wszyscy dobrze wiedzą, książki Michała Radoryskiego, zostały przygotowane z myślą o tym, by znaleźć się na rynku poza internetowym. To znaczy, mają być one dostępne w hurtowniach. Dziś wszedłem na stronę hurtowni, gdzie jest wysłałem i zorientowałem się, że są one tam sprzedawane w detalu, tak samo jak w moim sklepie. Do tego jeszcze znalazły się one także w księgarni Bonito, która nie jest żadną księgarnią internetową, ale ekspozyturą hurtowni z ulicy Kolejowej. Nie przeszkadza mi to wcale, albowiem ceny ustawione są tak, bym na tym nie stracił. Niestety, zapaść na rynku, która wydusiła księgarnie jak kraj długi i szeroki, spowodowała, że hurtownie przejęły funkcję detalistów, narzucając przy tym wydawcom rabaty właściwe dla rynku hurtowego, którego już nie ma w Polsce od dłuższego czasu. To jest pułapka, której hurtownie nie rozumieją, bo na razi wszystko jest świetnie. Hurtownia wykorzystuje sytuację na rynku, za którą nie jest przecież odpowiedzialna. Jej właściciele zareagowali po prostu na odmienne warunki i na tym zarabiają. Sam bym tak robił. No, ale….nie wszyscy, ale część wydawców już sprzedaje samodzielnie. Mali wydawcy nie mają szans na to, by zaistnieć bez hurtowni, chyba, że połączą swoją działalność z jakąś inną, na przykład z prowadzeniem bloga o modzie, zdrowiu, albo czymś jeszcze. No, ale to jest droga przez mękę, jak wiemy. Jeśli wydawcy zaczną sami sprzedawać i promować swoje produkty w sieci, hurtownie zaczną się dusić, tak jak dwa lata wcześniej księgarnie. Pośrednik przestanie być potrzebny, bo wydawca będzie niczym właściciel taniej jatki mięsnej w Lubartowie za cara, na miejscu się szlachtuje, kawałkuje i sprzedaje na sztuki i kilogramy. Po co gdzieś wozić? Po co pośrednik…? No, ale na razie jest jak jest. Ja mam specjalną ofertę dla hurtowni, nie wszystkie moje książki się tam znajdują i uważam, że jest to polityka słuszna. Czas pokaże czy miałem rację.

 

Jako wydawca mam następujący cel: wypełnić rynek produktami, na których będę zarabiał, ale których nie będę musiał firmować własnym nazwiskiem. Stąd właśnie wziął się Michał. To jest pomysł twórczy, tani i wart zachodu. O wiele łatwiej bowiem zarabia się na książkach pastiszach i polemikach z wydawcami, którzy ładują ciężkie pieniądze w promocję propagandystów zwanych pisarzami, takich, jak Twardoch, Mróz czy Bonda, a także polemikach z nimi samymi, niż na kreowaniu, bez pieniędzy, siebie samego, czy innych autorów. To jest w przypadku mojego wydawnictwa niewykonalne z przyczyn oczywistych – medialne polemiki i promocje są ustawkami, o czym nie raz już mówiliśmy. I dopiera się do nich osoby wyznaczone i przeszkolone. Nie ma sensu w nich uczestniczyć, bo chodzi tam tylko o to, by ten czy ów oszust wypowiedział zadane mu przez zleceniodawce kwestie. Jedyną więc uczciwą misją, uczciwą wobec czytelnika, jest polemika z tymi opiniami poprzez szyderstwo. Jeśli mamy do dyspozycji zdolnego autora, który potrafi zrealizować się w formule preferowanej przez rynek, niech to będzie kryminał albo fantastyka, nie ma na co czekać. Trzeba wydawać i patrzeć co się będzie działo.

Ktoś może powiedzieć, że niepotrzebnie o tym mówię, bo można mi podkraść pomysł. Po pierwsze nie jest tak łatwo napisać coś „w podobie”, po drugie, próba powtórzenia tego numeru, natychmiast spowoduje, wzrost zainteresowania i sprzedaży moich produktów. Tak to wygląda i nie chce być inaczej.

Następna w kolejności książka Michała będzie nosić tytuł „Zbigniew Nienacki vs Umberto Eco”. Michał już zaczął czytać książki pana Eco, uważnie, od deski do deski, jak to on, bez żadnego pomijania wątków i dłużyzn. Męczy się z tym okropnie, ale napisał już jeden rozdział nowej powieści, która – mam nadzieję – będzie jeszcze lepsza niż pierwsza. Odgraża się także, że kolejnym superbohaterem cyklu będzie Erich von Daeniken.

 

Wróćmy do handlu hurtowego. Jeśli on nie istnieje, co jest łatwe do zaobserwowania gołym okiem, to znaczy, że wskaźniki sprzedaży gwiazd literackiego firmamentu są wyssane z palca, żeby nie powiedzieć gorzej. Podobnie jest ze stanami magazynowymi podawanymi przy konkretnych tytułach na stronach hurtowni i księgarni bonito. Nie są autentyczne. Mi to nie przeszkadza, niech sobie będą jakiekolwiek. Nie ja je ustawiam i nie ja wprowadzam w błąd czytelników. Rodzi się jednak pytanie, czy menedżerowie poszczególnych autorów puszczają te wskaźniki na żywioł, czy negocjują konkretną wysokość nakładu, która wyświetla się przy tytule? Nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że do takiego, pardon, gównozjadztwa jeszcze nie doszło.

Sprzedaż detaliczna, a istnieje tylko taka, wyklucza wskazywane ilości upłynnionych egzemplarzy książek Mroza i całej reszty. Niech im tam idzie na zdrowie i niech zawalają tymi gniotami meblościanki w segmentach na strzeżonych osiedlach, ale my musimy mieć świadomość, że to jest dęte. No i służy promocji. Ciekawe jak długo? Do chwili, kiedy hurtownie nie zaczną się dusić. Potem coś z tym ambarasem trzeba będzie zrobić.

Nie twierdzę, że jestem ostatnią nadzieją białych, ale przyszłość handlu książkami, to autorzy potrafiący ogarnąć sprzedaż, będący stale w kontakcie z czytelnikami. Oby było ich coraz więcej. Tylko taka bowiem formuła gwarantuje, że przybywać zacznie pisarzy z rzeczywistymi zainteresowaniami i pasją, a ubywać zacznie kanciarzy, którzy robiąc doktorat u Łazarskiego z komputeryzacji biur w korporacjach pisać będą o sobie per „doktor prawa”.

 

Na dziś to tyle. Mam parę spraw na mieście.



tagi: książki  rynek  sprzedaż  konferencja  hurt 

gabriel-maciejewski
22 września 2020 07:15
27     2947    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

tadman @gabriel-maciejewski
22 września 2020 08:35

Wiem, że do dyspozycji masz 24/7, ale chciałbym doczekać nowego, obrazoburczego spojrzenia na twórczość i osoby takie jak: pisarze, poeci, malarze, reżyserzy, ludzie robiący w kulturze itp. Między tym mogłyby być takie rodzynki jak niestandardowa ocena twórczości Henryka Sienkiewicza. Było trochę tego w felietonach, ale jest to rozproszone i choć śledzę bloga dość długo to wiele umyka.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
22 września 2020 08:55

"przyszłość handlu książkami, to autorzy potrafiący ogarnąć sprzedaż,"

Gdyby tak nie było Bóg by nie stworzył internetu

BTW. Empik to niedługo takie marżie narzuci, że wydawca będzie dopłącał za wstawienie tam książki.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
22 września 2020 09:27

a powinni się przedstawiać  "dr (z)lewa"

zaloguj się by móc komentować

TomaszM @gabriel-maciejewski
22 września 2020 10:07

Dobrym przykładem jest tu Pan Stanisław Krajski.
Sam pisze, sam wydaje, w większości sam sprzedaje, w większości sam się promuje.

Można się burzyć na temat (masoneria), formę podkręcania emocji, itd, ale wygląda że w jego wypadku to działa.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
22 września 2020 10:22

Hurtownie oszukują. Jednego razu zamówiłam książkę, przy której było napisane, że jest jej dużo w magazynie. Po przelaniu pieniędzy dostałam wiadomość z przeprosinami, że tej pozycji już nie ma i nie mogą jej zdobyć. Odesłali pieniądze, a książka ponad tydzień po tym zdarzeniu wciąż wisiała w ofercie. Pewnie tak jest do tej pory. Ma Pan rację. Przy takim podejściu do rynku wydawniczego, hurtownie mogą zniknąć. 

zaloguj się by móc komentować

Pioterrr @Matka-Scypiona 22 września 2020 10:22
22 września 2020 10:41

1. Mnie ostatnio spotkało to w hurtowni elektrycznej. Zwykły ludzki błąd.

2. Zajrzałem ostatnio na allegro do oferty pewnego antykwariatu. W filtrach pojawiło się ponad 1000 wydawnictw. Jakby każdy, kto chce kupić książkę miał odwiedzać po kolei te 1000 stron i szukać (google nie zawsze się sprawdza) to prędzej poszedł by na gryzonia. Tak jak obok siebie funkcjonują hipermarkety z kilkunastoma rodzajmi miesa, pieczywa i nabiału, a obok nich stragany z wyrobami od jednego rzeźnika i oba mają zysk, tak jest/będzie na rynku ksiażki. Wybredni pójdą rzeźnika (autora/wydawnictwa), a ci mniej lub nie mają czasu do hipermarketu (hurtowni).

Tak więc o ile zwykłe stacjonarne księgarnie znikają, to hurtownie i ich sieciowe ekspozytury będą istnieć i się rozwijać.

PS. A czym jest Amazon jak nie wielkim pośrednikiem/hurtownikiem (nawet jak ksiażki to już nie jest ich priorytet)?

zaloguj się by móc komentować

Janek-D @gabriel-maciejewski
22 września 2020 11:17

Na bonito nie ma do książek żadnego opisu, po prostu wisi książka z ceną...

zaloguj się by móc komentować

z-daleka @gabriel-maciejewski
22 września 2020 12:39

..to autorzy potrafiący ogarnąć sprzedaż, będący stale w kontakcie z czytelnikami..

Zgoda, my tutaj jesteśmy w 100% czytelnikami, jednakże czy jest to cały rynek ? zapewne nie, młoda generacja jest odbiorcą treści multimedialnych. Dlatego definiując Pana działalność właśnie jako przekaz treści, życzyłbym sobie , żeby również w tym kierunku skierował  Pan swoje spektrum uwagi... np. wersja multimedialna wpisu z SN  z największą ilością kliknięć.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
22 września 2020 13:53

Bardzo  lubie...

...  te  Panskie  "techniczne  i  ogloszeniowe"  wpisy.  Rzeczywiscie  rynek  hurtowy  "kurczy  sie  mocno".  Z  mojej  "branzy"  -  na  gieldzie  kwiatowej  jest  juz  tak  MALO  kwiatow  i  sa  tak  drogie,  ze  zaczyna  zyskiwac  na  handlu  detalicznym  taka  DROBNICA,  jak  ja...  co  mnie    bardzo  cieszy.  Podobnie  rzecz  ma  sie  na  gieldzie  w  Broniszach...  wielu  "hurtownikow"  wzielo  sie  za  handel  obwozny,  zeby  nie  DORABIAC  zlodziejskiego  gieldowca.  Jak  dlugo  takie  zjawisko  handlowe  potrwa  trudno  powiedziec,  ale  modle  sie,  zeby  to  zaczal  byc  TRWALY  TREND...  no  i  oczywiscie  zeby  zaczeli  zarabiac  producenci,   wytworcy,  a  nie  zlodziejstwo  hurtowe  i  posrednictwo  handlowe,  czyli  zwykle  NIEROBY,  co  chca  sie  nie  narbic,  a  zarobic.

Druga  rzecz...  bardzo  sie  ciesze,  ze  na  Konferencje  KD'2020  nie  dotrze  profesUr  Nowak,  a  dotrze  Pani  Profesor...  ciesze  sie,  ze  mu  "terminy  sie  nie  zgodzily",  bo  i  tak  bym  wyszla  z  jego  "wykladu"...  a  tak  po  prawdzie,  to  bylam  pewna  od  samego  poczatku,  ze  on  i  tak  nie  przyjedzie.  Po  tym  jego  "slynnym  psowaniu  dziewek"  to  trzeba  jednak  miec  odwage  i  charakter,  zeby  sie  pokazac  przed  taka  PUBLICZNOSCIA,  jaka  jest  srodowisko  Coryllus'a,  Autorow-Nawigatorow  i  wszystkich  pozostalych   Czytelnikow  i  Komentatorow  SN  w  Polsce  i  na  calym  swiecie  !!! 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Paris 22 września 2020 13:53
22 września 2020 13:58

Obiecał, że na kolejnej będzie :-)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @z-daleka 22 września 2020 12:39
22 września 2020 13:59

Jak miałbym to robić? Nie mam zbyt dobrego głosu i nie wypadam dobrze na wizji

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Janek-D 22 września 2020 11:17
22 września 2020 13:59

Nie wiem komu przesłać te opisy

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 22 września 2020 10:22
22 września 2020 14:00

Powiedzmy, że nie doplinowują wszystkiego. Aha, w kwestii nawigatorów, starych numerów, można pytać sklep FOTO MAG, bo tam są jakieś złogi

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @TomaszM 22 września 2020 10:07
22 września 2020 14:01

To prawda, jakoś sobie radzi. 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Zyszko 22 września 2020 08:55
22 września 2020 14:02

Empiku w domach centrum już nie ma. Ta firma to przeszłość

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tadman 22 września 2020 08:35
22 września 2020 14:03

Nie mam czasu, poza tym sylwetki dawnych autorów są już przez wielu ludzi nierozpoznawalne, a na twitterze Cenckiewicz reklamuje Twardocha. O czym tu gadać?

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 22 września 2020 13:58
22 września 2020 14:13

Trudno...

...  ale  ja  juz  pana  Nowaka  sluchac  ani  czytac  nie  bede.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 22 września 2020 13:59
22 września 2020 14:18

Nic  podobnego...

...  slucha  sie  Pana  naprawde  wysmienicie...  do  tego  jest  Pan  autentyczny,  nienadety  i  przekonujacy,  to  naprawde  dociera  do  czlowieka...  a  na  wizji  tez  Pan  bardzo  dobrze  wyglada.  Czasami,  widac  bylo,  ze  byl  Pan  zmeczony...

...  poza  tym  -  mucha  nie  siada  !!!

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski
22 września 2020 17:46

Bardzo się cieszę, że będzie autorka "Skarbowości...". Bardzo dobra wiadomość!

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @gabriel-maciejewski
22 września 2020 19:21

Pełna zgoda, Coryllus przed kamerami i nie tylko, wypada świetnie. 

zaloguj się by móc komentować


z-daleka @gabriel-maciejewski 22 września 2020 13:59
22 września 2020 19:58

Takiej oceny sie nie spodziewalem. Wszyscy tutaj czytamy Pana blyskotliwe komentarze do wydawanych ksiazek. To dlaczego nie funkcjonowalo by to na YT ? Moze ktos z dzieci pomoze i zrobi tu i tam animacje i zarobi sobie na kieszonkowe ?

zaloguj się by móc komentować

Paris @Autobus117 22 września 2020 19:53
22 września 2020 20:05

Zgoda...

...  Coryllus  wyglada  i  wypada  na  wizji  DOSKONALE...  co  widac  w  PGR,  ale  takze  bylo  widoczne  u  Orla.

zaloguj się by móc komentować

Paris @PM 23 września 2020 14:39
23 września 2020 14:52

Nie  moge  sie  zgodzic  z  PM...

...  w  wytworzonym  i  dalej  tworzonym  zlodziejskim  chaosie,  czyli  BURDELU  metoda  Coryllus'a  -  robic  wszystko  wlasnym  sumptem  -  jest  doskonala  !!!

zaloguj się by móc komentować

Janek-D @gabriel-maciejewski 22 września 2020 13:59
23 września 2020 16:47

Wysłałem do bonito (do pierwszej osoby z obsługi klienta) Pana opis z KL i dodali, proszę bardzo :):

https://bonito.pl/k-20043674-zbigniew-nienacki-vs-charles-dickens

niestety do drugiej książki nie ma opisu na stronie Kliniki, jest tylko fragment rozdziału .... jakby miał Pan jakiś kawałek ze wstępniaka albo z okładni to poproszę i też im podeślę :)...

zaloguj się by móc komentować

Janek-D @gabriel-maciejewski
23 września 2020 16:49

W sumie to przekleili opis ze strony kliniki języka, także trzeba by dodać na stronie wydawcy i mogę im podesłać znowu...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować