-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Dziwne wojny (1) Nikopolis czyli średniowieczna psychologia

Ponieważ zacząłem trochę dłubać przy nowym projekcie, przypomniałem sobie dawno wydaną książkę Barbary Tuchman, którą kiedyś zawalone były wszystkie księgarnie. Nosi ona tytuł „Odległe zwierciadło” i jest próbą syntetycznego ujęcia historii XIV wieku. Kończy się zaś opisem bitwy pod Nikopolem, która definitywnie i na zawsze zakończyła epokę krucjat, a otworzyła epokę najazdów tureckich na Europę Środkową.

Kiedy czytałem tę książkę dawno temu, byłem zachwycony. Wczoraj byłem zachwycony nieco mniej, ale też było ciekawie. Jedno mnie w tej treści uderzyło – próba interpretacji zjawisk politycznych poprzez psychologię i kulturę. To zaskakujące, choć autorka w końcowych fragmentach rozdziału o bitwie pod Nikopolis, zauważa, że coś jednak w tej interpretacji nie gra. Nie rozumie jednak dokładnie co i ów brak zgrania skład na karb różnic w kulturze, jakie zaszły w Europie po epidemii dżumy. To znaczy, ludzie pamiętający czasy przed zarazą byli ostrożniejsi, a ci, którzy urodzili się po niej mieli skłonności do większego ryzyka. To jest, z każdego punktu widzenia, również z psychologicznego, wyjaśnienie słabe. Poza tym, warto by się zastanowić, czy jest sens gmerania w podświadomości wielkich panów feudalnych, żyjących w czasach kiedy o psychologii nikt nie słyszał. Szczególnie jeśli do dyspozycji ma się tylko relacje post factum, pisane wiele lat po samej bitwie i nieszczęśliwej wyprawie nad Dunaj. Może po prostu badacze i popularyzatorzy, tacy jak Tuchman wiedzieli już dawno, że nie mają wyjścia, albowiem formuły literackie opisujące życie średniowieczne, służą do dystrybuowania propagandy obyczajowej, a jakoś trzeba ludziom te dawne czasy wyjaśnić. Psychologia nie jest najgorszym pomysłem, choć moim zdaniem są inne. Przyjrzyjmy się okolicznościom w jakich krucjata wyruszyła do Bułgarii.

Jest rok 1396 i Francja stoi wobec kolejnej odsłony wojny stuletniej. Kraj został pokonany dwa razy w połowie stulecia, a król dostał się wtedy do Angielskiej niewoli. W roku 1396 Konstantynopol jest jeszcze miastem chrześcijańskim, a sułtan rezyduje w Adrianopolu. Podbite są już jednak i Bułgaria i Serbia, która złożyła hołd Turkom.Na Kosowym Polu, ogłoszono sułtanem młodego następcę sułtana Murata – Bajazyta. Nowy sułtan wsławił się wielką sprawnością w walce i dynamiczną bardzo taktyką. Zyskał natychmiast prawie przydomek – Błyskawica. To jest ciekawe, że człowieka nazywają w tak malowniczy sposób, wiedzą o tym wszyscy, a wyruszająca przeciwko niemu wyprawa w większości uznaje go za niedorobieńca i durnia, z którym łatwo sobie poradzi. To można oczywiście złożyć na karb psychologicznych ograniczeń, ale chyba lepiej przyjąć, że mogło to być wynikiem celowo rozpuszczanych plotek, które miały utwierdzić Francuzów w tym, że mają przeciwko sobie przeciwnika słabszego.

Dlaczego krucjata, pobłogosławiona przez obydwu papieży, co także jest dziwne, w ogóle wyruszyła? Turcy zagrozili bezpośrednio Węgrom i Zygmunt Luksemburski, król Czech i Węgier rozpoczął starania o tę wyprawę. No, ale Zygmunt był wierny papieżowi w Rzymie, podobnie jak jego poddani. Francuzi zaś, którzy mieli swojego papieża w Awinionie, stanowili główną masę uderzeniową wyprawy. Zaciągnęło się na nią bardzo wielu rycerzy, giermków i ciurów. Wszyscy wyruszyli jak na wesele, wielkim orszakiem, z niezwykłym przepychem. Ponoć na postojach rozstawiano namioty, a na ich ścianach wieszano obrazy. Potem odbywały się tam uczty połączone rzecz jasna z występami różnych dziewczyn, nie do końca ubranych. Wyprawa wyruszyła w marcu, w pod Nikopolem znalazła się w sierpniu. To oczywiście jest możliwe. Od marca do sierpnia w wolnym bardzo tempie można dotrzeć od granicy niemiecko-francuskiej, do dzisiejszego bułgarsko-rumuńskiego pogranicza.

W zastanawiający sposób autorka ujmuje przygotowania do krucjaty. Oto pomysł narodził się najpierw w głowie Karola VI króla Francji, który objął w posiadania kraj po swoim ojcu, człowieku przebiegłym, potrafiącym dobierać sobie ludzi do współpracy. Karol VI nie potrafił już tego i nie umiał przez długi czas zawrzeć pokoju z Anglikami. Za to bardzo spodobał mu się pomysł wyruszenia na krucjatę przeciwko Bajazytowi. Trzeba koniecznie wspomnieć o tym, że Karol VI był chory psychicznie, nie mył się i uważał, że zrobiono go ze szkła. Jego postępowanie zaś, w późniejszych latach doprowadziło do całkowitej katastrofy królestwa. Dziwi mnie dlaczego można w drobiazgowy dość sposób zastanawiać się nad psychologicznym aspektami klęski pod Nikopolem, pomijając przy tym szaleństwo Karola, które było przecież widoczne i jako takie na pewno znalazło jakieś miejsce w politycznych planach Londynu i nie tylko Londynu.

Ambicje króla nie zostały zaspokojone. Nie on bowiem decydował o tym, czy krucjata wyruszy. Ta kwestia leżała w gestii człowieka, który mógł wycisnąć ze swoich domen maksymalną ilość gotówki. Był nim książę Burgundii Filip Śmiały. Był on faktycznym władcą Francji, którą przejął korzystając z choroby psychicznej króla. I trudno doprawdy przyjąć, że przyświecał mu szczytny cel wypchnięcia Turków z Europy. Barbara Tuchman pisze, że Filip miał zamiar wysłać krucjatę gdziekolwiek – najpierw do Prus, a jeśliby się to nie udało, to na Węgry. Jako przywódców tej wyprawy widział Filip Ludwika Orleańskiego, który miał dziedziczyć koronę po szalonym królu, swoim bracie i księcia Lancaster. To jest zastanawiające w mojej ocenie, bo nosi wszelkie cechy misternego planu, który polegał na tym, żeby wysłać w diabły konkurentów politycznych obydwu stron i jak największą część najgroźniejszego na kontynencie rycerstwa, czyli Francuzów. Niech jadą w cholerę i nich ich tam szlag trafi. Taka operacja nie może się odbywać na pół gwizdka i trzeba się poważnie w nią zaangażować. Oczywiście tracąc przy tym, jak najmniej. Barbara Tuchman pisze, że celem księcia Filipa było wywyższenie siebie i swojego dworu. To jest uzasadnienie psychologiczne. Tym celem było w istocie, zdobycie dominującej pozycji na zachodzie kontynentu, poprzez eliminację pretendentów do korony Francji i Anglii, zawłaszczenie tej pierwszej i zdemolowanie sytuacji w tej drugiej, a potem wyciągnięcie z tego jak największych korzyści. I to akurat nie ma wiele wspólnego z psychologią, za to dużo z polityką. Na tę operację Filip przeznaczył 130 000 liwrów, a chciał aż 200 000. Wycisnął te pieniądze od flandryjskich patrycjatów, które mocno się targowały, ale widocznie wizje, jakie roztoczył przed nimi książę, były na tyle uwodzicielskie, że dali się w końcu przekonać. Wyprawie towarzyszyła oprawa propagandowa, której emisja rozpoczęła się w sierpniu 1395 roku, kiedy to do Paryża przybył orszak węgierskich panów. Ci przedstawili sytuację oszalałemu królowi, w zasadzie ubezwłasnowolnionemu i nie podejmującemu decyzji. To znaczy opisali Bajazyta jako groźnego przestępcę niecofającego się przed niczym, posiadającego w dodatku te właściwość, że pojawia się znienacka w zaskakujących miejscach. Tak się złożyło, że król wydał właśnie swoją sześcioletnią córkę za następcę tronu Anglii, co uznał za niezwykle szczęśliwą okoliczność, dającą dobry pretekst, by wysłać swoich najlepszych ludzi w nieznane, na ryzykowną bardzo wyprawę. Kontrola od tym przedsięwzięciem została mu natychmiast odebrana, a przejął ją wymieniony już tu Filip Śmiały. Postawił o na czele krucjaty swojego syna Jana, znanego potem, jako Jan bez Trwogi, znanego pogromcę Szwajcarów, który całe życie poświęcił idei przebicia się do Morza Śródziemnego, i zbudowania trwałego szlaku handlowego – północ-południe, wiodącego przez jego dziedziczne ziemie i miasta. Nie wszystko układało się po myśli księcia Filipa, bo obaj prawdopodobni następcy trony wymówili się od udziału w krucjacie.

Filip, który traktował tę wyprawę, jako pretekst do umocnienia swojej pozycji na miejscu, musiał dołożyć do ekspedycji i opodatkował na nowo swoich poddanych. Liczył – też sobie popsychologizuję – że kiedy tamci będą daleko od załatwi parę ważnych spraw metodą faktów dokonanych. Jego syn, który wyruszy na krucjatę, będzie zaś gwarancją, że w razie zwycięstwa cały splendor spadnie na jego rodzinę.

Aha, jeszcze jedna sprawa, która pozornie nie łączy się z krucjatą – zwariowany król Karol wyrzucił z Francji żydów. Stało się to w roku 1394. Gdzie się ci żydzi udali, nie wiem, ale podejrzewam, że do Turcji.

W opisie krucjaty i przygotowań do niej dominuje wątek kulturowy. Oto rycerstwo francuskie, pyszne i pełne buty nie chce nikogo słuchać, jest samowolne, wydaje masę pieniędzy, bawi się wesoło i przez to właśnie ponosi klęskę. To jest zadziwiające, bo jeszcze dekadę wcześniej, za panowania Karola V i rządów jego konetabla, znanego bretońskiego gangstera Bertranda du Guesclin rycerstwo francuskie zachowywało się zgoła inaczej. Byli to ludzie zdyscyplinowani, świadomi celów, dobrze przeczołgani przez toczącą się w kraju wojnę i gotowi na wiele poświęceń. Czy istnieje coś takiego jak zbiorowa świadomość kasty, która zmienia się pod wpływem czynników środowiska? Jeśli tak jest rzeczywiście, dlaczego do razu przyjmuje się, że środowisko to nie jest stymulowane przez wrogów tej kasty, a składa się na nie jedynie ciąg nie powiązanych ze sobą zbiegów okoliczności? Przyznam, że tego nie rozumiem. Wiem za to, jakie z takiego postawienia kwestii wyciąga się wnioski – kasta panów feudalnych, musiała odejść w zapomnienie, bo nie sprostała nowym czasom. Taki był efekt naturalnej ewolucji społeczeństw. Jasne, naturalna ewolucja…

Minęło dziesięć lat, na tronie zasiadł wariat, któremu, jak sądzę to szaleństwo sprokurowano za pomocą podawanych w ukryciu specyfików, i wszyscy we Francji dostali szału. Kronikarze zaś pisali o tym, że wobec pokoju z Anglią, rycerstwo musiało poszukać jakiegoś godnego siebie zajęcia. Dlaczego du Guesclin, żołnierz, cwaniak, bandzior pierwszej klasy, nie wierzył w takie idiotyzmy? Jego zaś następcy tylko w nich pokładali wiarę?

Wyprawa dotyczyła się do miasta Nikopolis, a wcześniej zdobyła twierdzę Oriachowo. Wzięto masę jeńców, których ciągnięto potem za sobą. Wyrżnięto ich w przeddzień bitwy.

Co się stało pod Nikopolem? Armia złożona z Francuzów zachowujących się w sposób ostentacyjnie ekstrawagancki, a także z rycerzy węgierskich, polskich, niemieckich i czeskich oraz kontyngentu wołoskiego, zaczęła oblegać miasto. Okazało się, że nie zabrano ze sobą machin oblężniczych. To niezwykłe – zabrano namioty i obrazy, a nie zadbano o machiny? I na to wydał swoje pieniądze największy spryciarz epoki – książę Burgundii Filip?

Miasto nie zostało zdobyte, a stanowiło ono klucz od kontroli całego dolnego Dunaju. Wkrótce nadciągnął sułtan Bajazyt ze swoim wojskiem, ponoć gorzej wyposażonym ale lepiej wyszkolonym. Tak się tłumaczy tę klęskę – Francuzi byli dzielniejsi, walczyli jak lwy, ale tamci byli lepiej zorganizowani i mieli jednego dowódcę. To samo mówił po bitwie cudem ocalały król Węgier Zygmunt Luksemburski.

Nie wiemy jednak co naprawdę wpłynęło na Francuzów, albowiem zasłania nam to metoda psychologiczna, którą posługują się, wyłącznie dla wygody, moim zdaniem, wszyscy autorzy. Czy na radach wojennych, z których pierwsza odbyła się w Budzie – stolicy Węgier – ktoś celowo tych ludzi nie podkręcał? A jeśli tak, jakimi metodami to czynił? Barbara Tuchman wymienia głównych prowodyrów tej wojennej hucpy, którzy nie chcieli słuchać króla Węgier, bo obawiali się, że odbierze im on splendor zwycięstwa. Byli to hrabia, d’Eu, marszałek Boucicaut, książę de Nevers (późniejszy Jan bez Trwogi) . Byli to wszystko ludzie młodzi, przed trzydziestką, którzy – nie wiadomo z czyjego polecenia – sterroryzowali całą wyprawę i doprowadzili do jej klęski. Można oczywiście przyjąć, że w całej armii nie było nikogo, kto mógłby się im przeciwstawić, ale to jest wyjaśnienie mocno kulawe. Musiały grać jeszcze jakieś inne czynniki, których nie widzimy.

Hrabia d’Eu poprowadził frontalny atak na schodzącą ze wzgórza piechotę turecką. Wszystko szło dobrze dopóki impet Francuzów nie zatrzymał się na wbitych w ziemię, zaostrzonych palach, które sięgały koniom do brzuchów. I to jest moim zdaniem niezwykłe. Sułtan idzie z odsieczą oblężonemu miastu i zachowuje się tak, jakby wiedział co za chwilę się wydarzy. Przyjmuje taktykę defensywną. Dlaczego? Ktoś mu powiedział wcześniej, że d’Eu, Boucicaut i de Nevers zwariowali i ruszą frontem na jego ludzi? Pod Nikopolem zjawił się w nocy, wkopanie pali w ziemie oznaczało, że znał doskonale miejsce, w którym wszystko się rozegra, a cała szarża została sprowokowana. Przez kogo? Ja nie wiem. Dobrze by było sprawdzić w ilu jeszcze bitwach Turcy zastosowali ten sposób – pale wbite w ziemię. Bo czyja to jest taktyka w tamtym czasie, wszyscy doskonale widzą – łuczników angielskich, którzy za osłoną z takich pali oczekiwali ze spokojem na szarżę francuskiego rycerstwa.

Można mnożyć opisy dzielności Francuzów, liczyć zabitych Turków, których było znacznie więcej, ale nie ma to znaczenia. Węgrzy, Polacy, Niemcy i Czesi zaatakowani przez jazdę turecką nie mogli przyjść na pomoc okrążonym, walczącym pieszo Francuzom. Wycofali się z pola bitwy zaatakowani jeszcze dodatkowo przez duży kontyngent serbski, który wzmacniał siły sułtana. Odwrót zamienił się w ucieczkę, a powrót do domu w udrękę. Kraj po drugiej stronie Dunaju był spustoszony przez wojska wołoskie, które pierwsze odstąpiły od sojuszników i widząc co się dzieje, wolały zająć się rabunkiem. Po bitwie sułtan bardzo się zasmucił widząc ilu jego ludzi poległo. Postanowił też, że musi dokonać zemsty, za wymordowanie jeńców i oddzieliwszy największych i najmożniejszych panów królestwa, za których spodziewał się wielkiego okupu, kazał wyciąć resztę bezbronnych jeńców. To też jest ciekawe, bo Barbara Tuchman powołuje się na tekst źródłowy pewnego bawarskiego giermka, który powrócił do rodzinnego kraju po 30 latach tureckiej niewoli. Jakoś mu się udało? Nie był przecież bogatym rycerzem, no i nie był Francuzem. Sądzę, że eksterminacja kilku tysięcy najlepszych, choć nie najbogatszych feudalnych panów na polu pod Nikopolem, został zaplanowana i przeprowadzona celowo. Cóż bowiem dla sułtana znaczyli zamordowani, albo rzekomo zamordowani przez krzyżowców Bułgarzy, broniący Oriachowa? Za wszystkich tych rycerzy można było także dostać okup, może nie tak wielki, jak za księcia de Nevers, ale pieniądz to pieniądz, zawsze jest potrzebny, szczególnie kiedy planuje się ciągle nowe wojny.

Dziwne jest też to, że nikt nie poddaje takiej psychologicznej obróbce tureckich uczestników bitwy. A byłoby to przecież ciekawe. Nie wiemy nawet, jak się ci ludzie nazywali. Nikt też nie próbuje dziś wyjaśniać mechanizmów wojny poprzez ograniczenia psychologiczne dowódców. Ciekawe dlaczego?

 

Trochę mi się zeszło z tym tekstem, ale mam już dosyć bieżączki i będę się starał, by było ukazywało się tu coś ciekawszego.



tagi: wojna  węgry  krucjaty  turcy  rycerstwo  nikopolis  francuzi 

gabriel-maciejewski
31 marca 2020 10:53
66     3564    17 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 11:06

Posiadasz rzadki dar, który umożliwia  w tak atrakcyjny  sposób prezentowanie  zdarzeń  historycznych.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 11:08

"Aha, jeszcze jedna sprawa, która pozornie nie łączy się z krucjatą – zwariowany król Karol wyrzucił z Francji żydów. Stało się to w roku 1394. Gdzie się ci żydzi udali, nie wiem, ale podejrzewam, że do Turcji."

A to nie było tak, że poszli sobie do Niemiec, a po kolejnym wygnaniu do Polski?

I jeszcze pytanie: według zapowiedzi ma się ukazać książka o Ludwiku Świętym - kto jest autorem?

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Stalagmit 31 marca 2020 11:11
31 marca 2020 11:21

Ciekawe. Ta ikonografia jeszcze wznacnia przekaz psychologizujący. No, ale jest fajna

zaloguj się by móc komentować





ahenobarbus @atelin 31 marca 2020 11:36
31 marca 2020 11:39

Jego książki na allegro chodzą zazwyczaj za ciężkie pieniądze. Tę o św. Ludwiku wydano wiele lat temu po polsku, widziałem ostatnio na allegro egzemplarz za ca. 270 zł. Dobrze więc, że się to ukaże w KJ :)

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 11:43

Filip, który traktował tę wyprawę, jako pretekst do umocnienia swojej pozycji na miejscu, musiał dołożyć do ekspedycji i opodatkował na nowo swoich poddanych.

a wcześniej piszesz:

Na tę operację Filip przeznaczył 130 000 liwrów, a chciał aż 200 000. Wycisnął te pieniądze od flandryjskich patrycjatów, które mocno się targowały, ale widocznie wizje, jakie roztoczył przed nimi książę, były na tyle uwodzicielskie, że dali się w końcu przekonać.

Jak to rozumieć?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @umami 31 marca 2020 11:43
31 marca 2020 11:45

Normalnie. Najpierw wydał 130 tysięcy, które dostał od patrycjatów, a potem jak zabrakło wysłał poborców podatkowych w lud, żeby wycisnęły coś jeszcze

zaloguj się by móc komentować


atelin @ahenobarbus 31 marca 2020 11:39
31 marca 2020 11:48

270???

Ale, skoro się kumplował z Geremkiem (autorem książki o błaznach 1990) to może też napisał coś rzetelnie dla swoich kręgów?

zaloguj się by móc komentować



umami @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 11:56

A z tym psychologizowaniem to jakaś plaga. Czytałem jakiś czas temu biografię Izabeli Katolickiej. Tam jeszcze o roli kobiety się pisze. Moim zdaniem ktoś kazał tym badaczom stosować taki lewicujący filtr. A o żydowskim punkcie widzenia i antysemityzmie Hiszpanów, to już nie warto nawet gadać. Sto lat później to oni wypędzą żydów i ćwierć wieku później zostaną zwabieni w kolejną pułapkę, tym razem starą jak świat wojnę francusko-hiszpańską. Ofiarą padnie Rzym. Będzie można w końcu instalować zupełnie inny projekt w Europie. Turek i protestantyzm narzędziem zemsty i rozprawieniem się ze starym, europejskim, katolickim porządkiem.

Nikopol idealnie się wpisuje w naturalną ewolucję społeczeństw.

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski 31 marca 2020 11:45
31 marca 2020 11:58

No ale od początku chciał wydać więcej — 200 000 a kasę wycisnął od flandryjskich patrycjuszy.

Mniejsza o to, rzuciło mi się to w oczy jako sprzeczność, ale nie to jest najważniejsze.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @umami 31 marca 2020 11:58
31 marca 2020 12:04

To nie jest sprzeczność. Chciał od miast 200 tysięcy, dostał 130, a potem sobie dołożył od podatników

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @stanislaw-orda 31 marca 2020 11:06
31 marca 2020 12:15

Tak. Może udało by się to spieniężyć niskim kosztem - zebrać takie Teksty jako "ciekawostki historyczne" i wydać w serii. Jakby te Historie nie były luźną zbieraniną (co jest standardem na rynku z pozakładanymi hamulcami, pewnie nie z racji lenistwa, a niemożności, bo zakłamanie zajmujących się tematem, ale i tak byłaby jakaś sprzedaż), a były powiązane - to byłby hit - nie tak trudne i wymagające skupienia a umożliwiające czerpanie dla wszystkich grup - dla wgłębiających się "głębia cokolwiek", która by tam była zapewne (standart coryllus) wyjaśniająca więcej - gangsterskie grupy zabezpieczające rynki, które mają głęboką "tradycję" istnienia, dla średnich zwrócenie uwagi na powiązanie spraw w polityce i wielkość obszaru działań od zawsze, na lubiących historię, ale nie mających czasu warstwa romantyczna w której "średnie" wieki królujące w historii teologi i panoszenia się sprawiedliwości w obszarach na Świecie obfitowały i viktorie bez dwóch zdań. Nowsze czasy obfitują w psychologizowanie z powodu wiary w istnienie niemizdrzącej siły bomby atomowej, która to wymusza takie spychanie spraw, także w pojmowaniu działań Świętych i dlatego są tak ciężkie, wieloznaczne w odczycie. Dlatego może się tym zająć ktoś, kto ma pałera/niezkłamaniec jakiś, bo panowie Pryszcze pomalowane sztuczną patyną mogą do tego tylko aspirować bez szczęścia, z pociechą poczucia wybraństwa w ciemny lud kaganek. A Pan StanisławOrda to miewa wpadki - zapodał Pan ostatnio fajną muzykę, a potem u Bożenan takiego gniota filmowego - dom gry, który bolał od pierwszego ujęcia (poszukująco artystycznego - fuj - "ziemi" zamieniającej się w murek, który nie ma związku z niczym dalszym w filmie - fuj, fuj) i męczyłem się z tym ze względu na Pana rekomendacje -bo może zmeini się coś dalej (chyba widział to Pan bardzo dawno w konstelacji innej konkurencji i jedzie na wspomnieniach) i na końcu zakończenie - życie cudowne rewolucyjne walone na hama w oczęta z tym źle zagranym uśmiechem/szczęściem. To pewnie spodobałoby się Panu Przemsie - bo jest tam samochód, gra w karty, "cwaniaki", ludzi bez powiązań wolnych, ale drani romantycznych, jedna fajna scena z kopertą jako duperelek szokujący.

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 12:34

Szalenie fascynująca jest sama Barbara Tuchman a właściwie Barbara Wertheim Tuchman. Jej ojciec Maurice miał dobrze prosperujący bank,może dlatego,że ożenił się z córką Henry'ego Morgentaua od handlu nieruchomościami i polityki.Dziadek  Henry Morgentau wspierał kampanię Wilsona i w 1913 r. został ambasadorem USA w Imperium Osmańskim i był nim do 1916 a po IWW przyjechał do Polski badać doniesienia, jak to Polacy mordują Żydów.

Jego syn a stryjek pani Barbary Henry Morgentau Jr był Sekretarzem Skarbu w latach 1934-1945.

Panna Barbara Wertheim ukończyła Radcliffe College pracą pt. "The Moral Justification for the British Empire" czyli "Moralne uzasadnienie/usprawiedliwienie Imperium Brytyjskiego", po czym w 1937  r.przez Tokio i ZSRR (kolej transsyberyjska) i przez Paryż wybrała się jako korespondentka gazety "The Nation" do Madrytu relacjonować wojnę domową. Podobno była też w Walencji, ale chyba krótko, bo Franco nadchodził. Więc wyjechała i wyszła za mąż za pana Tuchmana.

zaloguj się by móc komentować

umami @pink-panther 31 marca 2020 12:34
31 marca 2020 12:46

To ja dopowiem a propos:

przeczytałem biografię Izabeli Katolickiej Manuela Fernandeza Alvareza wydaną przez PIW. Została napisana przez jakiegoś współczesnego, poprawnego politycznie, lewaka, silącego się na bezstronność. Jest tam i rola kobiety, i emancypacja, i oczywiscie gadka o tolerancji. To, co mnie najbardziej w niej uderza, to przemycanie treści narzuconych przez syjonistę Bencijjona Netanjahu, historyka izraelskiego i ojca premiera Izraela, Binjamina. Bencijjona Netanjahu napisał obszerne tomisko Los orígenes de la Inquisición en la España del siglo XV  i autor biografii Izabeli, ją tam, co rusz, lokuje. A teza Netanjahu jest taka, że Inkwizycja hiszpańska powstała z pobudek antysemickiego rasizmu a walka z herytykami o zbawienie duszy wiernych to tylko przykrywka. Mało tego, za panowania Arabów na Półwyspie do incydentów antyżydowskich nie dochodziło. To akurat stwierdzenie faktu, jeśli uznajemy, że cały ten mahometanizm to żydowski projekt. Mija 500 lat i syjonista poświęca tej kwestii ponad tysiąc stron a uniwersytety hiszpańskie grzecznie to kolportują. Nie wiem, bo polskiego tłumaczenia tej książki nie ma, czy jest tam chociaż zdanie na temat handlu chrześcijańskimi niewolnikami i kooperacji żydowsko-arabskiej. Rekonkwista cały ten mechanizm burzy i nie pomogą tu żadne zaklęcia syjonistycznych historyków i oskarżenia o antysemityzm rzucane przez nich pod kierunkiem Inkwizycji.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bencijjon_Netanjahu

Zdaje się, że ten Netanjahu nawet broni Rzymu, twierdząc, że to Inkwizycja hiszpańska wynaturzyła się z jakiejś antysemickiej sekty. Faktem jest, że tę Inkwizycję nie raz Rzym potępiał.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @pink-panther 31 marca 2020 12:34
31 marca 2020 12:54

> Podobno [usprawiedliwiająca Londyn] była też w Walencji, ale chyba krótko, bo Franco nadchodził.

:). I zajął się czymś, co na pierwszy rzut oka odrzuca ludzi z wschodniej Europy, ale w przeciwieństwie do Moskali zniewolonych po to, aby zdewastować najlepsze z konkurencyjnych dla angielskiej Kanady np. ziemi rolnej, okazało się to wspaniałym pomysłem - przekierowania biegu głównej rzeki w Walencji bliskiej. Generał Franko zrobił to, aby ratować ludzi w przyszłości przed możliwymi powodziami, mimo, że to pewnie zagłębie lewackie, a teraz jest to w centrum długi pas zieleni, z mnóstwem przyjemnego chłodu, a tam u góry jest głośny szum samochodów, a na dole cisza, przyjemność i można szokować Lokalsów wystawiając gołe plecy na słońce o 12 w styczniu :)

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @umami 31 marca 2020 12:46
31 marca 2020 13:48

Bardzo ciekawe, jak syn rabina Milejkowskiego z Równego i osobisty sekretarz  Żabotyńskiego został amerykańskim ekspertem od "złotego wieku  kultury  Żydów w Hiszpanii" i od "korzeni inkwizycji w Hiszpanii w XV w.".

Może w USA było zamówienie na "wybielanie muzułmanów tureckich", bo USA  zainwestowały sporo pieniążków już od II połowy XIX w. w Imperium Osmańskie,żeby to było bardziej spolegliwe.W 1863 r. w Istambule powstał amerykański Robert College , z którego wyszło sporo "bułgarskich patriotów" i "postępowych Turków". Antykatoliccy Amerykanie byli zawsze, więc ten typ "narracji" był oczywisty. Za muzułmańskiej okupacji Hiszpanii Żydzi mieli nawet swojego wezyra w Granadzie niejakiego Józefa Ibn Naghrela (1035-1066) , więc zero zdziwień. Co prawda zamordowali go w 1066 r. w tzw. masakrze w Granadzie ,może za podatki, ale liczy się zasada.

 

 

https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://en.wikipedia.org/wiki/Benjamin_Netanyahu&prev=search

https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=iw&u=https://he.wikipedia.org/wiki/%25D7%2599%25D7%2594%25D7%2595%25D7%25A1%25D7%25A3_%25D7%2594%25D7%25A0%25D7%2592%25D7%2599%25D7%2593&prev=search

https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://en.wikipedia.org/wiki/Benjamin_Netanyahu&prev=search

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Brzoza 31 marca 2020 12:54
31 marca 2020 13:52

Generał Franco był państwowcem a szefem buntu został niechętnie, bo nie chciał się mieszać. Ale jak się już wziął do roboty, to wykonał ją "całościowo".Odbudował cały zniszczony kraj.Przyznali to nawet komuniści, którzy po amnestii wrócili z ZSRR.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @pink-panther 31 marca 2020 13:52
31 marca 2020 14:18

Może dlatego takie środki poszły na budowlankę (autostrady, powyginane budynki żelbetowe zawisające "nienaturalnie" nad ziemią bez podpory, betonowane duże połacie, puste wielkie stadiony) w Hiszpanii od Panów Lewaków z międzynarodówki UE - aby pokazać, że też coś robią dla Hiszpanów, aby przykryć Generała.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 14:27

>Minęło dziesięć lat, na tronie zasiadł wariat, któremu, jak sądzę to szaleństwo sprokurowano za pomocą podawanych w ukryciu specyfików, i wszyscy we Francji dostali szału ... objął w posiadanie kraj po swoim ojcu, człowieku przebiegłym, potrafiącym dobierać sobie ludzi do współpracy. Karol VI nie potrafił już tego ... był chory psychicznie, nie mył się i uważał, że zrobiono go ze szkła. Jego postępowanie zaś, w późniejszych latach doprowadziło do całkowitej katastrofy królestwa.

> Oto rycerstwo francuskie, pyszne i pełne buty nie chce nikogo słuchać, jest samowolne, wydaje masę pieniędzy, bawi się wesoło i przez to właśnie ponosi klęskę. To jest zadziwiające, bo jeszcze dekadę wcześniej, za panowania Karola V i rządów jego konetabla, znanego bretońskiego gangstera Bertranda du Guesclin rycerstwo francuskie zachowywało się zgoła inaczej. Byli to ludzie zdyscyplinowani, świadomi celów, dobrze przeczołgani przez toczącą się w kraju wojnę i gotowi na wiele poświęceń. Czy istnieje coś takiego jak zbiorowa świadomość kasty, która zmienia się pod wpływem czynników środowiska? Jeśli tak jest rzeczywiście, dlaczego do razu przyjmuje się, że środowisko to nie jest stymulowane przez wrogów tej kasty, a składa się na nie jedynie ciąg nie powiązanych ze sobą zbiegów okoliczności? Przyznam, że tego nie rozumiem. Wiem za to, jakie z takiego postawienia kwestii wyciąga się wnioski – kasta panów feudalnych, musiała odejść w zapomnienie, bo nie sprostała nowym czasom. Taki był efekt naturalnej ewolucji społeczeństw. Jasne, naturalna ewolucja…

> impet Francuzów nie zatrzymał się na wbitych w ziemię, zaostrzonych palach, które sięgały koniom do brzuchów. I to jest moim zdaniem niezwykłe. Sułtan idzie z odsieczą oblężonemu miastu i zachowuje się tak, jakby wiedział co za chwilę się wydarzy.

To i wszytsko jest fajne :)

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 14:47

Bo czyja to jest taktyka w tamtym czasie, wszyscy doskonale widzą – łuczników angielskich, którzy za osłoną z takich pali oczekiwali ze spokojem na szarżę francuskiego rycerstwa.

Taaa, jasne, potem to już wszystko było angielskie.

W bitwie pod Hastings 1066, to skomasowany atak łuczników tego bękarta Normana, Wilhelma, zaważył na jego sukcesie w bitwie i potem rozpoczęciu nowej ery w Brytanii, a potem w Europie i Świecie. Ostatni król Anglo-Saxonów dostał taką strzałą w oko i tak zginął, jak mówi legenda, a jego ludzie zostali wyrżnięci i pozostawieni na placu boju wiele dni, bo tak zdecydował Wilhelm Zdobywca, od tego dnia.

Ze mną już nie pogadasz, tak ich nienawidzę ☺

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 14:50

To lubię! Więcej tego proszę ...

zaloguj się by móc komentować

umami @pink-panther 31 marca 2020 13:48
31 marca 2020 15:05

Nie mam bladego pojęcia ale wygląda na to, że z powodu dorobienia korzeni pod budowę Izraela.

Jako dyrektor wykonawczy Netanyahu był jednym z liderów ruchu rewizjonistycznego w Stanach Zjednoczonych podczas II wojny światowej. W tym samym czasie doktoryzował się w Dropsie College for Hebrew and Cognate Learning w Filadelfii (obecnie Center for Advanced Judaic Studies na University of Pennsylvania), pisząc swoją rozprawę na temat Izaaka Abrabanela (1437–1508), żydowskiego uczonego i mąż stanu, który sprzeciwiał się wygnaniu Żydów z Hiszpanii.

Ten Izaak bardzo ciekawy.

https://translate.googleusercontent.com/translate_c?depth=1&hl=pl&prev=search&rurl=translate.google.com&sl=en&sp=nmt4&u=https://en.m.wikipedia.org/wiki/Isaac_Abrabanel&usg=ALkJrhjxDqOiuJuyMGJRKvyxB-c4Va5J1g

Druga ciekawa postać to wydawca Jason Wolkow Epstein.

W 1958 roku opuścił Doubleday, aby dołączyć do Random House, gdzie pełnił funkcję dyrektora redakcji aż do przejścia na emeryturę w 1999 roku. W Random House redagował takich pisarzy, jak Jane Jacobs , Norman Mailer , Philip Roth , Derek Jeter , Gore Vidal , Vladimir Nabokov , EL Doctorow , Michael Korda , Ben Zion Netanyahu , Peter Matthiessen i Paul Kennedy . Podczas nowojorskiego strajku prasowego w 1963 r. Epstein, jego żona Barbara i ich przyjaciele Robert Lowell i Elizabeth Hardwick stworzyli The New York Review of Books i zwrócili się do ich przyjaciela Roberta Silversa, aby był jego redaktorem wraz z żoną Epsteina, Barbarą.

https://translate.googleusercontent.com/translate_c?depth=1&hl=pl&prev=search&rurl=translate.google.com&sl=en&sp=nmt4&u=https://en.m.wikipedia.org/wiki/Jason_Epstein&usg=ALkJrhiqhSlHytkuf4R3_Z9x4LF92l4G2Q

Ciekawy jest zapis imienia naszego historyka: Ben Zion.

A większość tych autorów towarzyszyła nam w młodości i była tutaj w Polsce, w czasach PRL, wydawana taśmowo. Po latach nawet Nabokovowi (żona Vera, Żydówka) dorabia się teraz ukryte przesłanie, jakoby jego bohaterowie, typu Humbert Humbert, to tak naprawdę personifikacja nieakceptowanego przez społeczność amerykańską, jak najbardziej antysemicką, Żyda.

zaloguj się by móc komentować





umami @umami 31 marca 2020 15:05
31 marca 2020 15:36

dobra, nie miał wyjścia, imię zobowiązuje:

Ben-Zion, also spelled Ben Zion and Benzion (Hebrew: בן ציון‎, "Son of Zion") is a Hebrew given name.

It may refer to the following people:
https://en.wikipedia.org/wiki/Ben-Zion

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 16:02

Dzięki za arcyciekawą historię. Świetnie się to czyta. 

A zwłaszcza przytomne zaakcentowanie prostej zasady, że w kwestii wojskowości (planowania i realizacji walki) tzw. "przypadki" są z marszu podejrzane... Zdarzają się owszem, ale nie w taki sposób jak to lubią (właśnie!) psychologizować "politolodzy", czy nauczyciele historii ograniczający się w "wyjaśnianiu" przyczyn wydarzenia, do woli lub nie woli władców, w całkowitym oderwaniu od logistyki, wyszkolenia armii,  wyposażenia w  sprzęt i uzbrojenie, morale i dowodzenia... O dużych pieniądzach potrzebnych na pokrycie kosztów wyprawy zaczepnej, w pierwszej kolejności, nawet nie wspominając :)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Brzoza 31 marca 2020 12:15
31 marca 2020 16:42

"Dom gry" ma dla mnie nieoparty urok przewagi praktyki nad teorią. Oto gang ulicznych oszustów rozgrywa jak chce naukowca od psychologii, która ma pomagać innym ludziom i o zaletach takich terapii pisze i wydaje ksiązki.

Czyli doradza innym, a sama daje się okpić gościom, którzy  żadnej książki pewnie nie przeczytali (włączając w to lata ich  szkolnej edukcji). Reszta w tym filmie, jak sztuczne dorabianie ideolo i podobnego rodaju wygibasy,  jest wg mnie nieważne.

Ważny jest natomiast wynik zderzenia teorii z praktyką.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 31 marca 2020 11:45
31 marca 2020 16:50

To zupelnie tak samo jak dzis  !!!

Przeglosowany  cichutenko w sejmie "zrownowazony budzet",  pardon - z d**y  wziety",  bo absolutnie nierealny,  a teraz  GORACZKA  i  WSCIEKLIZNA  WIRUSOWA... i absolutnie  beznadziejnie  wydawane  panstwowe, czyli  NASZE  pieniadze...  a to  testy,  nadajace sie do kosza,  a to maseczki,  a to  rekawiczki, a to termometry,  a to w koncu  "zel odkazajacy",  ktory jakims dziwnym trafem znalazl sie w  NIEPOLSKICH  marketach  i zarabiaja na nich krocie,  ale nie  POLACY  !!!

Pardon,  Panie Gabrielu,... ale nie potrafie tak zupelnie zapomniec o biezaczce,  chyba w moim przypadku  bedzie to niemozliwe,  tym bardziej jak widze, ze poraz kolejny jestesmy wpychani w kanal...

... ale wpis  autentycznie  fantastyczny i przeciekawy... a o tytulowej bitwie nigdy nie slyszalam.

...

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski 31 marca 2020 15:06
31 marca 2020 16:54

Wtedy się zaczęło nawet to, co opisujesz, a dzisiaj nie widać ☺

zaloguj się by móc komentować

Wrotycz1 @Paris 31 marca 2020 16:50
31 marca 2020 17:18

Ciekawe czy poszczują szpitale Banasiem, jak się trochę uspokoi.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Wrotycz1 31 marca 2020 17:18
31 marca 2020 17:30

O tak...

... Banas wskazany i jak najbardziej  POTRZEBNY... a najlepiej  cala brygada "banasiow"  na to  pospolite zlodziejstwo  "dla naszego zdrowia"  !!!

Gdzie te  polskie, nasze ciezko zarobione podatki  ida...  i skad sa te  MILIARDY  kierowane  "na waciki" -  te dete zele, maseczki, czy rekawiczki -  przeciez  to jest  jakas  KPINA  tego  zlodziejskiego  ZONdu  i  sejmu  !!!

zaloguj się by móc komentować

Nova @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 17:42

Nie wiem gdzie dalej ale po wypędzeniu z Francji Żydzi udali się najpierw do Genui i Livorno. W 1494 wypędzeni z Hiszpanii na pewno udali się do  Turcji.Pan  kiedyś pisał że chyba Livorno w XIX to było miasto Angielskie. Acha i kredyty Żydów udzielone Francuzom po wygnaniu były anulowane. Pozdrawiam serdecznie.

https://israelseen.com/2019/07/31/victor-rosenthal-unlearning-the-lessons-of-the-diaspora/

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 18:14

" Okazało się, że nie zabrano ze sobą machin oblężniczych."

No zapomnieli po prostu..., zdarza się najlepszym :)

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @stanislaw-orda 31 marca 2020 16:42
31 marca 2020 18:16

> ma dla mnie nieoparty urok przewagi praktyki nad teorią.

To racja.

Dla mnie za dużo jest tam w fabule odrealnienia, aby przyjmować to pomimo jako choć edukację fajną dla grzecznych i "Inteligencji". Grupa jest przedstawiona jako działająca samopas, do nikogo nie należy, a sami nie mają siły. Ona naukowiec nie otrzymała szybkiej lekcji, przypominającej, że nie ma przewagi fizycznej, gdy miała siedzieć cicho po okradzeniu lub dali się tak łatwo potem podejść jak zostawili ją w błędnym przekonaniu o zajściach i na końcu zabiła tylko w zemście bez sensu, tylko nie dużego złodzieja(ideolo post protestancka - to kto jest gorszy), na lotnisku pełnym kamer i była w stanie potem prowadzić szczęśliwe życie bez dalszych konsekwencji - nikt nie wykorzystywał tego przeciwko niej, a sami poszkodowani o jednego też nie wpadli na pomysł, aby choć ją sprawdzić, nie wspominając psychologizacjo-moralności. Tego typu Panie ambitne bez dojrzałości widze jako te, co potrafią się mocno nakręcić w nienawiści - ale tylko w sprawach psychologicznych, jak zostanie zmaltretowana kilka razy bez nadzieji ochrony, to jest długo posłusznym funkcyjnym. Po tej niby edukacji przez zabawę jest pułapka dla tego typu Pań (nie Lewaczek wprost, bo są zbyt odpychające), które juś sią dorośłe "samostanowiące", aby wpadły i dla tajnej siły wykorzystane, jeśli mają dobrą pozycję, czy potencjał. Za dużo widzę zapowiadających się podobnych spustoszeń damskich w realu (które często są nieprzyjemne dla mnie słabo ubranego, a jako Katolik i nie bystry nie można im przypierdnąć - tylko znosić w cierpliwości pomyloną chyba siostrę), aby bawić się w takiej dekoracji w filmie.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @gabriel-maciejewski
31 marca 2020 18:50

Żydzi być może do Turcji, ale do Polskie też zapewne. 

Bieżączka też ciekawa. W końcu to historia współczesna. 

Czegoś historycy polubili psychologię i kulturoznawstwo, względnie filozofię świadomości. To są chyba zapożyczenia z niemieckiego obszaru, die Allgemeine Staatslehre Jellinka, a potem filozofii polityki Voegelina. Chyba to wynika z braku wiary we własny warsztat. A szczeście jest tak blisko. Wystarczy sięgnąć do kryminologii historycznej. 

Pewnie z tym wysłaniem w cholerę zapyziałych panów francuskich nie było tak prosto. W końcu niektórzy powrócili. Ale efekt klęski, masakry i zubożenia wraz z hańbą tych co przeżyli musiał być przygniatający.  

Tak to wygląda jakby nie tylko Karlowi VI coś dosypywano ale prawie całej szlachcie. Ciekawe kto im sprzedawał reńskie? 

Angielskie pale przeciwkawaleryjskie, to jest szok. Ostro było. Bo i stawka wysoka, szlak handlowy, profity. Nie dziwi zatem prosta chamska akcja Armagniaców na tym moście. Bez ostrzeżenia w łeb Jana bez Trwogi. 

zaloguj się by móc komentować

emirobro @stanislaw-orda 31 marca 2020 11:06
31 marca 2020 20:44

Bardzo ciekawe watki, ale jest ich wiecej. Polecam 
https://www.youtube.com/watch?v=56eK0trNC3I
Władysław II Jagiełło cz.6 (Historia Polski #85) (Lata 1394-1398) - Historia na Szybko

zaloguj się by móc komentować

Wrotycz1 @Brzoza 31 marca 2020 18:23
31 marca 2020 21:34

Głowne kanały dystrybucji dóbr.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski
1 kwietnia 2020 09:09

super notka i pierwsza część cyklu :)

Fascynujący temat. Dzisiaj będe mogła troszkę podrążyć. Ale trzeba pamiętać, że w swojej geopolityce Wenecjanie zawsze posługiwali się metodą załatwienia swoich przeciwników w wojnie/ bitwie, w której Wenecjanie albo nie uczestniczyli, albo dawali jakieś pozorowane posiłki  (flota wenecka nie ucierpiała pod Nikopolis i to na nie zwiał Zygmunt Luksemburski). To oni zainicjowali (odpowiednio manipulując Edwardem III) wojnę stuletnią, żeby pozbyć się problemu francuskiego.

A tutaj fajny wstęp do bitwy

https://www.youtube.com/watch?v=IdixNcsqP3w

zaloguj się by móc komentować

atelin @Brzoza 31 marca 2020 18:23
1 kwietnia 2020 09:28

Skąd ta mapa i kto ją zrobił, jeśli Pan wie?

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski
1 kwietnia 2020 09:39

Sprawa jest z pewnością głęboka, ale zdecydowanie i w warstwie psychologicznej pychy rycerstwa chrześcijańskiego... Jest przecież jeszcze kwestia, o której się wspomina, że któryś z europejskich sojuszników zdradził i przekazał szczegóły i plany ataku wojsk sprzymierzonych Bajazydowi...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OdysSynLaertesa 31 marca 2020 16:02
1 kwietnia 2020 10:38

Ci ludzie planowali na wiele lat do przodu, nie przejmując się szalejącą zarazą i możliwością nagłego zgonu. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Paris 31 marca 2020 16:50
1 kwietnia 2020 10:39

Wrócę i do bieżączki, ale trzeba też trochę podnieść poprzeczkę

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @Kuldahrus 31 marca 2020 18:14
1 kwietnia 2020 10:40

Może podwykonawca zawalił sprawę :-)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 31 marca 2020 18:50
1 kwietnia 2020 10:41

Nie mieli wyjścia, albo on ich albo oni jego

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @emirobro 31 marca 2020 20:44
1 kwietnia 2020 10:41

No, ale ta grafika jest fatalna

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ainolatak 1 kwietnia 2020 09:09
1 kwietnia 2020 10:42

Trzeba by policzyć momenty kiedy flota wenecka w ogóle ucierpiała

zaloguj się by móc komentować


Brzoza @atelin 1 kwietnia 2020 09:28
1 kwietnia 2020 11:53

Proszę zapytać się Nova parę postów wyżej. Adresem obrazka jest israelseen.com

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 1 kwietnia 2020 10:39
1 kwietnia 2020 12:01

Rozumiem...

... i dziekuje.  Juz biore sie za czytanie 2 czesci Panskiego, wczorajszego,  fenomenalnego wpisu,  ktory jest dla mnie  na rowni  pasjonujacy z biezaczka.  Widze tyle  analogii - przede wszystkim  nieprawdopodobnego  ZAKLAMANIA - z tym co sie dzis dzieje, ze glowa  mala  !!!

Naprawde z serca dziekuje za te Panskie niemozebnie optymistyczne wpisy.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski 1 kwietnia 2020 10:42
1 kwietnia 2020 12:17

nie mogła, bo jak być działał handel z wrogiem? :)

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski 1 kwietnia 2020 10:42
1 kwietnia 2020 12:19

ja tam nie będę palcem wytykać ;)

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski 1 kwietnia 2020 10:38
1 kwietnia 2020 12:50

Tak.

To ciekawe że nikt nie psychologizuje w tym temacie o latynach tak jak się to sprzedaje w stosunku do muzułmanów... Chrześcijanin to baranek (w rozumieniu głupiec albo tchórz)  za to muzułmanin to lew (śmierci się nigdy nie bał i nie boi)

zaloguj się by móc komentować

Paris @ainolatak 1 kwietnia 2020 12:17
1 kwietnia 2020 16:18

Kapitalne  !!!

Byli skazani na sukces... tak samo jak i dzisiaj -  citi i "rotszyld" -  no,  musza  nam  POMAGAC,  bo  co  my  bysmy  bez  ich  "POMOCY  KREDYTOWEJ"  zrobili,  no co...

... usiedli i plakali  ?!?!?!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować