Dyskretny urok konspiracji
Za chwilę znowu zleca się tu trole i będą pytać dlaczego w każdej notce poruszam temat tego człowieka, choć nie pisałem o nim przecież od wielu lat. No, ale taka jest natura troli i natura cybernetycznej figury, z którą się tu od czasu do czasu próbujemy zmierzyć.
Pamiętamy początki salonu 24 i blogera Free Your Mind prawda? Prowadził on stronę, która miała w tytule pana Cogito, a na banerze portret Herberta, bo takimi fetyszami się wówczas prawica ekscytowała. Hasłem zaś prowadzącym imprezy było zdanie – legendarne dialogi ludzi zapiwniczonych. Chodziło o to, by w czytelnikach wywołać dreszcze emocji, który wiele osób odczuwa już w czasie schodzenia do piwnicy po kartofle. Chodziło o to, by wszyscy poczuli się zakonspirowani, a to w praktyce oznacza – odcięci od informacji innych niż te podawane przez wtajemniczonych. Któż zaś mógł być bardziej wtajemniczony niż sam mistrz piwniczny, legenda prawicowej blogosfery Paweł Przywara? Ponieważ sama sugestia, że można by trochę pokonspirować, a w dodatku czynić to całkowicie bezkarnie i bez ryzyka wywołuje niesłychane emocje, udział w przedsięwzięciu FYM-a cieszył się wielkim powodzeniem i tak aż do momentu kiedy zaczął on realizować inny projekt, na innym grancie, znany jako Czerwona Strona Księżyca. Mechanizm jednak pozostał i działa nadal, nie tylko w konspiracji, ale w ogóle w życiu i jest najłatwiejszą pułapką, a jaką dają się schwytać Polacy. Oni wręcz do niej wbiegają z uśmiechem na ustach i domagają się jeszcze pochwał za tempo, które narzucili sobie i innym. Ja pamiętam swoją wizytę w sądzie w związku z procesem Jarosława Marka Rymkiewicza przeciwko Michnikowi, pamiętam jak Grzegorz Braun nakręcił film „Poeta pozwany” i jak Sakiewicz popychał wychodzącego z sali sądowej Rymkiewicza, żeby szedł szybciej, bo obiad stygnie. Pamiętam ten tłum przed salą i pamiętam oklaski i całą tę niezwykłą atmosferę, jaka temu towarzyszyła. Pojawił się tam nawet stareńki Bernard Ładysz, który chciał też zobaczyć jak żydowski sąd skazuje poetę, a potem zasłabł. Byłem wtedy obok, ale mu nie pomogłem, bo musiałem wydobyć z pewnego miejsca ważne bardzo papiery i leciałem przed siebie na łeb na szyję. Opisałem jednak całą rzecz i wielu ludzi miało o to do mnie pretensje. Karetka jednak przyjechała i Bernard Ładysz otrzymał właściwą opiekę. Nie pamiętam natomiast i nie sądzę by ktoś z osób tu obecnych pamiętał, jaki był wyrok w sprawie Michnik przeciwko Rymkiewiczowi. To bowiem miało już mniejsze znaczenie, o wiele istotniejsze było, żeby ludzie mogli zebrać się pod salą sądową i ekscytować się wspólnie tym iż są ciemiężeni, ale nie dają się, bo Polacy zawsze przeciwstawiają się złu.
I wyobraźcie sobie, że wczoraj parasol przesłał mi taki oto link, który żywo przypomniał mi mój pobyt w sądzie w roku 2011 albo 2012. Oto on:
https://www.youtube.com/watch?v=h4Ac9_TGisg
Atmosfera jest jak widzimy fantastyczna. Polski dziennikarz jest szykanowany przez Niemców, którzy wytaczają mu proces, ale on się nie lęka wcale, albowiem ludzi są z nim i prawda, która ich wyzwala także jest z nim. Ja nie będę tu orzekał w sprawie Witolda Gadowskiego i tego co on powiedział o tych Niemcach, chciałem zwrócić uwagę na dwie tylko rzeczy. Ktoś tu, chyba bendix, przypomniał ostatnio, że to co opisywała Nałkowska w „Medalionach” zostało dawno zdyskredytowane, co oczywiście nie umniejsza niemieckich zbrodni wcale, umniejsza jedynie wiarygodność śledczych, którzy miast wskazać winnych, rozpoczęli obudowywanie ich czynów jakimś zbrodniczym folklorem, który wszedł potem do kanonu myślenia o obozach zagłady. Tym samym wskazali, że mieli prócz wyjaśnienia sprawy i oddania czci ofiarom jeszcze jakiś dodatkowy interes do załatwienia. Druga sprawa – ponoć ci Niemcy wynajęli kancelarię w Polsce, a do tego jest to kancelaria, z którą przyjaźni się prezydent Duda. Tak to wyjaśnia na załączonym filmie Witold Gadowski, ale dyplomatycznie z tego się wycofuje i nie chce mieszać prezydenta do całej sprawy, bo słyszy już ten pomruk w tłumie. Jeszcze jedna rzecz jest interesująca – mówi nam Witold Gadowski, że być może o losie obecnej władzy rozstrzygnie ulica. Nie wierzyłem w to co usłyszałem. Od tylu lat wszyscy prowadzimy te blogi, a Witold Gadowski należy do najbardziej bojowych blogerów świata. I cały czas występował w obronie Prawa i Sprawiedliwości i nagle mówi coś takiego? Że ulica rozstrzygnie? I jeszcze dziennikarz Rola, który woła do Witolda Gadowskiego – Witku, Witku...Niesamowite. Choć może lepiej byłoby napisać – Niesamowitku….
Nie wiem, jak zakończy się proces Witolda Gadowskiego, choć mam pewne przypuszczenia, sądzę, jednak że nie zebranych przed salą sądową osób nie ma to najmniejszego znaczenia, albowiem oni już odebrali swoją nagrodę – pośpiewali wspólnie, ich serca przeszedł dreszcz, a także poczuli siłę i czas. Pan Witold zaś zachęcił ich, by w godzinie próby szli ulicami miast. I tak, panie dziejaszku, w koło...Co na to Niemcy, zapyta ktoś? Myślę, że ziewają. Pewnie nawet mało dyskretnie. Być może nawet ktoś z nich namówił Witolda Gadowskiego na wygłoszenie tych kontrowersyjnych słów, bo sprzedaż tygodników spadała. A tak, znów się podniesie, a koszta przecież żadne. Sprawa zaś zakończy się ugodą – tak myślę.
I teraz – ktoś może powiedzieć, że my do tej Tłokini jedziemy też, żeby pokonspirować. A w życiu….Nich nikt nawet nie próbuje wysuwać takich sugestii. Nie ma żadnej konspiracji i nikt nie będzie schodził do piwnic, nawet po kartofle. Wino zaś, dla chętnych, doniesie kelner. Nie ma mowy o żadnym konspiracyjnym ubóstwie i nie ma mowy o odcinaniu kogokolwiek od informacji. Jedziemy tam wszyscy, by zobaczyć nowoczesną rezydencję polskiego szlachcica. Tak się złożyło, że właściciela – Pana Posła Ignacego Chrystowskiego akurat nie ma w domu, bo źli ludzie, w tym zawodowi konspiratorzy, nawołujący do wychodzenia na ulice, spowodowali, że musiał on wraz z rodziną opuścić rodowe gniazdo w okolicznościach mało komfortowych. To nie jest nasza wina i nie będziemy czerpać z tego satysfakcji. Możemy się pomodlić za spokój duszy Pana Posła, jego żony i dzieci, a wszyscy oni są tam dobrze widoczni na licznych fotografiach. Powtarzam – nie organizujemy naszego uniwersytetu z myślą, by cokolwiek ukrywać. Oczywiście nie organizujemy go też po to, by cokolwiek ujawniać. Żeby dowiedzieć się o czym się tam będzie gadało, za całkiem zamkniętymi drzwiami, trzeba będzie – następnym już razem – uiścić wpisowe. Precz z konspiracją, precz z wychodzeniem na ulicę, precz z śpiewaniem hymnów i wszelką demonstracją emocji. Precz, precz i jeszcze raz precz...Aha, precz z bardami uzbrojonymi w gitary, jak się których gdzieś w okolicy niespodziewanie pojawi, połamię mu instrument, musi być tego świadom.
Na koniec ważna informacja – ja już oczywiście wiem, gdzie będą się odbywać konferencje przez najbliższy rok, ale nie wiem czy zgromadzę na nie publiczność. Dlatego Tłokinia musi się udać. Po prostu musi. Jeśli bowiem idzie o wykładowców, to zgłaszają się sami, z najdalszych zakątków wszechświata chcą tu przybyć, żeby opowiedzieć coś czytelnikom i blogerom Szkoły Nawigatorów. W zasadzie mógłbym zamknąć – jeśli idzie o komplet wykładowców – trzy sesje po kolei i zająć się ustalaniem składu na konferencję październikową. No, ale….najpierw musi się udać Tłokinia – musi, podkreślam...
Jeśli ktoś życzy sobie fakturę za udział w konferencji proszę o dane na adres – [email protected]
Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl
tagi: sąd polacy żydzi niemcy witold gadowski konspiracja tłokinia
![]() |
gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 09:23 |
Komentarze:
![]() |
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 10:43 |
Daj Ci Boże wszystko czego potrzeba żeby się udało
.
![]() |
valser @gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 12:24 |
Mnie sie tytul przeczytal "dyskretny urok kompromotacji". "Niewitek" postanowil nadmuchac balon.
![]() |
Krzysztof5 @gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 13:01 |
No, ale taka jest natura troli i natura cybernetycznej figury, z którą się tu od czasu do czasu próbujemy zmierzyć.
Wystawiasz sztukę na podstawie książki sprzed 60 lat, która zainteresuje tysiąc bogatych, podstarzałych białasów. Po spektaklu ich jedynym zmartwieniem będzie to, gdzie zjedzą ciastko i wypiją kawę. Każdy oprócz ciebie ma tę sztukę w dupie. I bądźmy szczerzy, Tato, nie robisz tego dla sztuki. Chcesz po prostu poczuć się znowu ważny. (…) Za kogo się, do kurwy, uważasz? Nienawidzisz blogerów, wyśmiewasz się z Twittera, nie masz nawet konta na Facebooku. Ty nie istniejesz. Robisz to, bo jesteś śmiertelnie przerażony, jak i reszta nas, że jesteś nieważny. I wiesz co? Racja. Nie jesteś. To, co robisz, nie jest ważne. Ty nie jesteś ważny. Przywyknij do tego.
(monolog córki z filmu Birdman, reż. Alejandro G. Iñárritu, 2014)
![]() |
gabriel-maciejewski @Krzysztof5 25 listopada 2018 13:01 |
25 listopada 2018 13:37 |
Nie mamy dla ciebie lekarstwa, przykro mi
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 14:12 |
"Nie wiem, jak zakończy się proces Witolda Gadowskiego, choć mam pewne przypuszczenia, sądzę, jednak że nie zebranych przed salą sądową osób nie ma to najmniejszego znaczenia, albowiem oni już odebrali swoją nagrodę – pośpiewali wspólnie, ich serca przeszedł dreszcz, a także poczuli siłę i czas. Pan Witold zaś zachęcił ich, by w godzinie próby szli ulicami miast. I tak, panie dziejaszku, w koło.."
Byc moze Witold Gadowski przed zakonczeniem procesu uda sie do kosciola i tam podetnie sobie zyly. Pogotowie go odratuje, sprawa w sadzie zostanie umorzona.
A Witold Gadowski z Joanna Lichocka zaloza organizacje o nazwie "Rodło - Zwiazek Polakow w Polsce".
Na polskiej karuzeli wszystko jest mozliwe.
![]() |
valser @Szczodrocha33 25 listopada 2018 14:12 |
25 listopada 2018 14:19 |
Gadowski to jest absolutna katastrofa.
![]() |
Szczodrocha33 @valser 25 listopada 2018 14:19 |
25 listopada 2018 14:26 |
To po prostu jeszcze jeden pieczeniarz. Jest ich bez liku w Polsce. Zaistniec, zwracajac na siebie uwage, potem podpiac sie do jakiejs organizacji dysponujacej budzetem, pare wywiadow, jakas ksiazka. A potem moze jeszcze posada posla albo jakiegos wiceprezesa. I mozna zyc.
![]() |
Krzysztof5 @gabriel-maciejewski 25 listopada 2018 13:37 |
25 listopada 2018 14:31 |
Byc moze Witold Gadowski przed zakonczeniem procesu uda sie do kosciola i tam podetnie sobie zyly. Pogotowie go odratuje, sprawa w sadzie zostanie umorzona.
A Witold Gadowski z Joanna Lichocka zaloza organizacje o nazwie "Rodło - Zwiazek Polakow w Polsce". jakies lekarstwo?,synku.
![]() |
valser @Szczodrocha33 25 listopada 2018 14:26 |
25 listopada 2018 15:02 |
Przypominania nigdy dosc. Redaktor Gadowski usilowal mi kiedys wmowic, ze dzieki swojej fachowosci zostal szefem osrodka krakowskiej telewizji. Zalozmy na chwile, ze to jest prawda... to ja sie pytam - gdzie jest teraz i od kilku lat jego fachowosc?
Z nimi wszystkimi jest caly czas ten sam problem. Przyjmuja postawe, ktora artykuluja na sposob - "jestem jednym z was", ale jak juz sie ta postawe u nich zaakceptuje, to oni podkladaja zaraz sobie pod nogi mala ambonke i chca przemawiac z wyzyn, ktore sa niby niedostepne dla innych. To slabe i smieszne jest.
![]() |
Paris @Szczodrocha33 25 listopada 2018 14:26 |
25 listopada 2018 15:41 |
Dokladnie...
... na "zaaranzowane" CV by styklo... no jeszcze by mu podczepili "event" wspUlpracy z RM !!!
![]() |
ApesCornelius @gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 15:46 |
Dziwna ta dzisiejsza notatka o Gadowskim, w czasie kiedy rozpoczął się proces unieważnienia prof. Tadeusza Guza i pozbawienia katedry.
Antysemickie występy prof. Tadeusza Guza.
http://wyborcza.pl/7,75398,24177128,kuria-reaguje-na-antysemickie-wystepy-ksiedza-tadeusza-guza.html
![]() |
qwerty @valser 25 listopada 2018 15:02 |
25 listopada 2018 15:48 |
do tv nie wchodzi sie przez fachowość, w tamtym okresie robiłem w krakowskiej tv z red. WGadowskim audycję dot. rozpracowywania WSI, [w tle 'Medyczne haki WSI'] efekty były znakomite, i wiem jak to jest od 'kuchni' co można i komu wolno i ile; kilka razy już o dziennikarzach śledczych rozprawialiśmy tutaj, wnioski są zgodne, i widać, że ustawka jest wdrażana;
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 15:50 |
ostentacyjna jawność i żadnych kompromisów;- to jest dobra metoda, ale, ale przyjaciół nie przysparza - wrogów tak
![]() |
Maryla-Sztajer @ApesCornelius 25 listopada 2018 15:46 |
25 listopada 2018 15:55 |
http://natusiewicz.pl/nawigator/nawigator-12s/
W temacie jest w tym numerze artykuł Krwawa Pascha. Wydaje się dość porządny.
.
![]() |
qwerty @valser 25 listopada 2018 15:02 |
25 listopada 2018 15:57 |
https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/medyczne-haki-wsi/rk4hs
i żaden dziennikarz [też WGadowski] nie odważył się kontynuowac tematu mimo wielokrotnie składanych propozycji ujawnienia kulis;- nie nada jak mawiają Rosjanie;- ba, nikt nawet nie odważył się zadać pytania: kto, i jaki to ośrodek operacyjny to ujawnił? a inne pytania?- też strach w oczach widać;- a jaka była cena [czas i kasa] takiej i innych operacji?
![]() |
pink-panther @valser 25 listopada 2018 15:02 |
25 listopada 2018 16:00 |
No właśnie przed chwilą sobie weszłam do docenta wiki, żeby trochę poczytać o redaktorze Witoldzie Gadowskim, którego czasem oglądam na youtubie. Bo ja życiorysów tych wszystkich prominentnych dziennikarzy III RP - w zasadzie nie znam. Może poza nadredaktorem:))
I właśnie doznałam szoku, że on jest u docenta wiki określany jako "wieloletni współpracownik telewizji TVN" a konkretnie Superwizjera.
Na liście nagród dla Superwizjera jest wymieniany już w roku 2004 (Grand Press, Mafia Paliwowa) , w 2006 i w 2008.
Informacje są niejasne, bo z jednej strony "pracował do maja 2010 dla TVN" a jednocześnie od stycznia 2007 do stycznia 2009 był dyrektorem krakowskiego oddziału TVP.
Zastanawiam się, czy ta "nadreakcja sądowa" Ringier Axel Springer wobec redaktora Wojciecha Gadowskiego to nie jest przypadkiem - pokazówka dla wszystkich "potencjalnych polskich zdrajców", którzy dzisiaj pracują w TVN a jutro im się odmieni i zaczną ujawniać różne wewnętrzne smaczki jak z niesławnym Kamilem Durczokiem, twarzą TVN w latach 2006- 2015.
Proces z Dekanem szykuje się na długi a może i kosztowny. Więc naciski w postaci "publiczności" są na wagę złota. A w Warszawie i okolicach jest wielu patriotów, którzy uwielbiają bronić na korytarzach sądowych różnych szlachetnych poszkodowanych. Ta sprawa jest przedstawiana jako "święta wojna z TVN" i nikt się nie pyta, dlaczego przez tyle lat nie ma ustawy o repolonizacji mediów. Dlaczego nogi i ręce oraz umysły posłów naszych kochanych - są takie "niemocne" w tej sprawie. Aby m.in odwrócić uwagę od tej niemocy, można wysłać szlachetną panią Ewę Stankiewicz i innych bohaterskich dziennikarzy, aby "bronili bohaterskiego dziennikarza".
Tyle lat to już trwa.
Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale kiedy w Lublinie latami ciągnęły się procesy głównie z oskarżeń "środowisk gazowni" , bardzo silnej w Lublinie, wobec starego "solidarnościowca" i działacza narodowego Grzegorza Wysoka, to naprawdę cały solidarnościowy Lublin skrzyknął się, żeby uczestniczyć w charakterze widowni i sędzia miał kłopot, więc odroczył sprawę. Ale to był "tylko" pan Grzegorz Wysok, który nigdy w III RP nie otrzymał żadnej atrakcyjnej propozycji pracy "w uznaniu zasług", tylko żyje w biedzie i dalej się poświęca, wydając różne broszurki. Ta obrona się sprawdziła i jakoś sprawa rozeszła sie po kościach a gdyby dostał wyrok, to wyrzuciliby go z roboty i poszedłby - umierać z głodu. Więc biję się w piersi i przyznaję, że byłam na jednym takim "posiedzeniu" z koleżkami z dawnych lat i "zabawa była po pachy". Ale nie było naszym zamiarem "wychodzić na ulice" ani Pan Grzegorz Wysok, którego lubimy i szanujemy, nigdy nie miał żadnych planów "wychodzenia na ulice" ani lansowania się w celu uzyskania poklasku.
Sprawa pana Gadowskiego jest wielowymiarowa i zapewne nie znamy prawdziwych motywacji Dekana w tym procesie.
Rozumiem, że chodzi o słynne "nieskazitelne imię Axela Cesara Springera", co to "miał incydent" przynależności do organizacji o nazwie Nationalsozialistisches Kraftfahrkorps NSKK (ale tylko 6 miesięcy, więc palił, ale się nie zaciągał) czyli Narodowosocjalistyczny Korpus Motorowy, paramilitarna organizacja podlegająca NSDAP, funkcjonująca w latach 1931-1945. Założona w 1931 jako motorowa przybudówka do SA towarzysza Roehma, co to go koleżkowie kropnęli na wczesnym etapie.
Szefem NSKK był niejaki Adolf Huenlein, w którego życiorysie docent wiki zamieścił następujące zdanie: "...Pod dowództwem Hühnleina wszyscy kierowcy w Niemczech mieli należeć do NSKK, którą Heinrich Himmler włączył w struktury SS...".
Członkowie tej organizacji wyglądali tak, jak pokazuje to sympatyczne zdjęcie poniżej i nie wiem, czy jest tam młody szlachetny Axel:))) Ale opaski są akuratne i jednoznaczne, w sensie, że chłopaki z takimi opaskami mogą zostać uznani za "nazistów". A może nie? To będzie się starał wykazać adwokat Dekana z TVN.
Mitglieder vom Sturm 23 der 68. NSKK-Motorstandarte bei einem Ausflug 1930er Jahre
https://pl.wikipedia.org/wiki/Superwizjer
https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowosocjalistyczny_Korpus_Motorowy
https://de.wikipedia.org/wiki/Nationalsozialistisches_Kraftfahrkorps
![]() |
gabriel-maciejewski @ApesCornelius 25 listopada 2018 15:46 |
25 listopada 2018 16:28 |
Ale co? Mamy jakiś przymus pisania o księdzu profesorze Tadeuszu Guzie? Może sam o nim coś napisz
![]() |
gabriel-maciejewski @pink-panther 25 listopada 2018 16:00 |
25 listopada 2018 16:32 |
Tam jeden pośrodku wygląda normalnie jak Murzyn. To poza tym nie są naziści, bo nie mają ze sobą torcika wedlowskiego
![]() |
pink-panther @gabriel-maciejewski 25 listopada 2018 16:32 |
25 listopada 2018 16:46 |
A rzeczywiście, jakiś taki mocno opalony:))) Zastanawiam się, czy to tylko jakieś sprawy z oświetleniem, czy słynna zasada Goeringa, że "o tym, kto jest Żydem to decyduję ja". Może z Murzynami też tak było:)))
Rzeczywiście nie mają torcika wedlowskiego, czyli zachodzi tzw. uzasadniona wątpliwość:)))
![]() |
olekfara @gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 18:01 |
"Gadowski" nie ma szans w procesie, jezeli Niemcy zażądaja tego samego: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/zydowscy-przywodcy-religijni-chca-wprowadzenia-antysemickich-ostrzezen-w-biblii-i-koranie.
Żądać praw autorskich do Biblii, to jednak jest wyczyn! Sypie się jednak coś, że tego zażądali.
![]() |
Paris @valser 25 listopada 2018 15:02 |
25 listopada 2018 18:56 |
Poziom tego calego Gadowskiego...
... to rzeczywiscie jest poziom Rywina i Michnika !!! Zuchwaly jest ten typ... ten "ktos" !!!
To jest poziom zdecydowanej wiekszosci sakiewiczowych presstytutek !!!
Dobrze, ze wrzuciles te swoja "rozmowe" z tym "wieeelkim" redaktUrem, bo bez dowodow i swiadectw to czesto az trudno uwierzyc w tako faHowos... on naprawde ma problem z rozumieniem podstawowych slow i sytuacji.
![]() |
Paris @pink-panther 25 listopada 2018 16:00 |
25 listopada 2018 19:14 |
Ale jaja !!!
Zatem niech narod polski trzyma sie z dala od Sakiewicza i tvn... razem wzietych !!! Ich projektUF... planUF... i protestUF tez... omijajmy te swolocz szerokim lukiem...
... i wojenke miedzy nimi !!!
Dzieki za SUPERWIZJER... pardon... SUPER EXTRA komentarz !!!
![]() |
gorylisko @gabriel-maciejewski 25 listopada 2018 13:37 |
25 listopada 2018 19:21 |
może elektrpwstrząsy ;-)
![]() |
ApesCornelius @gabriel-maciejewski |
25 listopada 2018 20:37 |
Może warto przypomnieć, o co sprawa idzie i obejrzeć film?
![]() |
chlor @gabriel-maciejewski 25 listopada 2018 16:32 |
25 listopada 2018 21:41 |
Murzyn jest w drugim rzędzie. W pierwszym siedzi ten co pali ale się nie zaciąga.
![]() |
pink-panther @Paris 25 listopada 2018 19:14 |
26 listopada 2018 05:06 |
I to jaja kwadratowe. No ale. Serdecznie pozdrawiam.
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
26 listopada 2018 10:47 |
Bo piwnica służy tylko do słuchania. Najlepiej, gdyby była stylizowana na gotycką. Świece, te sprawy, tegesy i piętnaście lat (dobrze, że nie dali nam jakichś fartuszków). A w piwnicy przy świecach leci z winylu kit: https://www.youtube.com/watch?v=8pQi_29AsbE, i wówczas się nastrój podobał. Ale gówno wyszło z tej "integracji".
![]() |
syringa @pink-panther 25 listopada 2018 16:00 |
29 listopada 2018 21:34 |
ROzczarowala mnie Pani
Tego się po Pani nie spodziewalam: "Więc biję się w piersi i przyznaję, że byłam na jednym takim "posiedzeniu" z koleżkami z dawnych lat i "zabawa była po pachy".
("ja tes plose pana, ja tes!")
Akurat Gadowskiego cenię i uwazam za uczciwego dziennikarza. Kazdemu mozna przyczepic latke -bo czyz COryllus nie splamil sie bardziej pracujac -jak kiedys wyznal -w Gazwyb? A ja w pierwszych prezydenckich wyborach czyz nie glosowalam na Walese?
a tu zgodny klangor za gąsiorem prowadzacym ktory dal glos. i huzia i hajda! Oczywiscie jest sfora janczarow, ktore pierwsze rzucaja sie na ofiare ("ja tes plose pana, ja tes!")
Ale Pani?
Zeszła Pani na poziom Paris :
Paris
Paris @valser 25 listopada 2018 15:02
25 listopada 2018 18:56
Poziom tego calego Gadowskiego...
... to rzeczywiscie jest poziom Rywina i Michnika !!!
Czytam ten blog i czytam, i tu nie ma nic konstruktywnego Zadnych pozytywnych postaci godnych nasladowania
-tylko obalanie mitow (co jest skadinad potrzebne i chwalebne)
dekonstrukcja
i obryzgiwanie i wycieczki osobiste