Do kogo należy Powstanie Warszawskie czyli co łączy, a co dzieli pokolenia?
Jak wiemy PiS chce zawłaszczyć Powstanie Warszawskie, a tak przecież nie wolno, albowiem ono należy do wszystkich. Przede wszystkim zaś należy do tych, których przodkowie w Powstaniu walczyli. I tego, między innymi, możemy się dowiedzieć na Jesiennych Targach Książki w Warszawie, gdzie o swoich ojcach i dziadkach opowiadali Szymon Majewski i Karolina Korwin-Piotrowska. Przyznam, że się trochę zdziwiłem, ale to rzeczywiście prawda. W ich biogramach na wiki można już w pierwszym akapicie przeczytać o zasługach przodków, z tym, że u Majewskiego jego tylko dziadek powstaniec, a u Piotrowskiej jeszcze cioteczna prababka i dziadek zasłużyli się dla Polski. Na pewno nie uwierzycie, ale tą cioteczną prababką była Gabriela Zapolska, a dziadkiem założyciel Polskiego Radia – Jan Piotrowski. Nie ma więc mowy, żeby pani Karolina pozwoliła PiS-owi na zawłaszczanie czegokolwiek, nie z taką przeszłością, bo jeszcze ojciec powstaniec do tego dochodzi. Kariera Karoliny Korwin Piotrowskiej przebiegała też nieco bardziej płynnie niż kariera Majewskiego. Ona po prostu od razu wskoczyła na medialną kobyłę i została celebrytką, a Majewski miał jeszcze po drodze jakiś epizod techniczny, bo był konserwatorem urządzeń medycznych służących do dezynfekowania narzędzi chirurgicznych. Nie wiem od jakiego czasu w ich biogramach wiszą te informacje o przodkach powstańcach, ale widać, że żarty się już skończyły. PiS niczego im nie ukradnie. Nam też, bo oni oboje staną dzielnie w naszej obronie. Wszak chodzi o to, byśmy razem przeciwstawiali się opresji władzy.
Na targach prezentowane są także dzieła najwybitniejszych pisarzy współczesnych, którzy – jak ten czas leci – przymierzają się do jakichś podsumowań swojej twórczości. Ujmując rzecz konkretniej, okazuje się oto, że wydawnictwo „Znak” wydało autobiografię Michała Witkowskiego, a my, po latach, bo kiedyś już zwróciliśmy uwagę na tego wybitnego autora, dowiedzieliśmy się kim jest jego ojciec.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Witkowski_(psycholog)
Notka w wiki jest co prawda napisana nieco niechlujnie, ale dobrze, że w ogóle jest. Sam Michał zaś napisał autobiografię, w której postanowił poruszyć najgłębsze emocje własne i dotrzeć do analogicznych emocji u czytelników. Już z opisu zamieszczonego w programie targów dowiadujemy się, że był on dzieckiem peerelu, a do tego był dzieckiem bardzo ufnym, które żyło w świecie własnej wyobraźni, gdzie ważne miejsce zajmował Bóg. I o traceniu zaufania właśnie jest ta książka. Linku do biogramu Michała Witkowskiego wam tu nie umieszczę, bo jest niedziela i nie chcę stracić Waszej ufności w moją poczytalność.
Generalnie na targach bawimy się dobrze, odwiedzają nas stali czytelnicy i dawni koledzy z lat szkolnych. Napis, który umieściłem na fryzie: WYPOCZYNEK FUNDAMENTEM KULTURY nie wzbudza takiego zainteresowania jak myślałem, ale to chyba ze względu na miażdżącą konkurencję innych wydawnictw, a także ze względu na to, że czytelnik jest jednak przyzwyczajony do pewnej samodzielności w wyborach. Wczoraj, na przykład, wielu czytelników ustawiło się w kolejce po autograf do autorki nazwiskiem Katarzyna Puzyńska. Na podstawie prozy tej pani kręci się dziś policyjne seriale, a ona sama zgarnęła już chyba wszystkie policyjne nagrody literackie, jakie rozdawano w Polsce. Nie wiem czy w ogóle mieliście świadomość, że takie nagrody istnieją i można startować w zawodach, których są uwieńczeniem. Ja, przyznam, nie miałem. No, ale może chodzi o to, że są to jakieś wewnątrzresortowe dyscypliny, do których profani nie mają dostępu.
No dobrze, teraz trochę bardziej serio. W zasadzie można by już stworzyć jakiś leksykon rodzajów kokieterii, którymi posługują się autorzy, żeby zwrócić na siebie uwagę czytelnika. Wszystkie one zaś uwypuklają niezwykłość poszczególnych pisarzy. Puzyńska, na przykład, jest wytatuowana. Korwin Piotrowska zawzięta, a Majewski głupkowaty. O Witkowskim zaś w ogóle szkoda gadać. Wszyscy oni oczekują atencji i pieniędzy, a także aktów poddaństwa, czyli ustawienia się w kolejce po autograf. Na razie w tych zawodach prowadzi Puzyńska, bo ilość młodych ludzi na tych targach wyraźnie wskazuje na to, że pozostali kojarzyć im się mogą, może nie z XIV dynastią średniego państwa, ale z Powstaniem Warszawskim na pewno. I tak chyba są traktowani.
Oczywiste jest, że nie mamy szans z tak zorganizowaną promocją, podobnie jak wielu lepszych od nas. Zorganizowano, na przykład, jakąś ustawkę, zwaną dla niepoznaki dyskusją, w której wziął udział prof. Kucharczyk i Witold Jurasz. Po co? Żeby był pluralizm oczywiście.
Wszystkie te zabiegi i starania prowadzą do jednego – do wyeksponowania całkowicie trywialnych postaci jakimi są współcześni autorzy podpierający się albo zorganizowaną strukturą, albo Powstańcami - kosztem książek. Książki na tych targach są najmniej ważne. Odnoszę wrażenie, że są wręcz bez znaczenia. Choć nie mogę narzekać na brak klientów. Sprzedaję sporo, w tym tytuły drogie, takiej jak Dzieje górnictwa. Ludzie jednak przechodzą obok stoisk gapią się tępo w okładki i tylko czasem z tego tłumu oderwie się jakaś grupka i popędzi w kierunku stolika, przy którym jakaś policjantka podpisuje swoje produkcje.
Stoję tam i myślę o tych inwestycjach w kulturę, do których chyba trzeba zaliczyć wszystkich wymienionych dziś autorów i celebrytów. Ktoś ich bowiem wykreował i za to zapłacił. Nie jest przecież możliwe, by środowiska, z których się oni wywodzą wyłożyły, z dobrej i nieprzymuszonej woli, gotówkę na produkowane przez nich książki. Musiał zajść jakiś proces inicjacyjny, przez kogoś sfinansowany. Być może za pieniądze Ministerstwa Kultury. W czasach ich debiutów na szczęście nie zarządzanego przez PiS, które dziś chce zawłaszczyć Powstanie.
Obserwując te targi widać też wyraźnie, że książki przestały pełnić rolę wychowawczą. Nie łączą też pokoleń, jak dawne powieści. Przeciwnie, służą do ich izolacji. I to jest chyba dramat największy. Widzimy triumf clownów, którzy skaczą po książkach po to, by nikt ich czasem nie zechciał przeczytać, albowiem wtedy jego uwaga, oderwie się od nich samych i ich jakże pasjonującego życia.
W pewnym momencie przy naszym stoisku zatrzymała się uśmiechnięta staruszka. Joanna, która z nami siedziała poprosiła ją, żeby obejrzała książki. – Książki mnie nie interesują – rzekła, na ludzi patrzę. Cóż tu dodać? Ja też patrzę na ludzi.
Dziś siedzimy do osiemnastej – WYPOCZYNEK FUNDAMENTEM KULTURY!
tagi: książki targi celebryci wydawnictwa sprzedaż promocja
![]() |
gabriel-maciejewski |
10 września 2023 08:22 |
Komentarze:
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
10 września 2023 10:19 |
Doszliśmy do momentu w którym wykrystalizowano fikcję całkowitą, taki "nie-byt". Wcześniej to już było ale, tak mi się wydaje, zachowywano jakieś pozory, teraz już to żyje własnym życiem, a rzeczywistość swoim, to jest straszne, ale ma jedną ważną zaletę, że fikcji całkowitej nie można utrzymać w charakterze masowym przez długi czas - jak to jeden polityk mówił: "nie można okłamywać wszystkich, przez cały czas". Teraz pytanie na ile ludzie to zauważają i wybiorą rzeczywistość, a dla fikcji pozostawią obojętność lub wyszydzanie jej, tak jak za PRLu śmiali się z "wyrobów czekoladopodobnych".
Po przeczytaniu ostatnich twoich tekstów mam jeszcze taką refleksję, że istotną rzeczą w utrzymywaniu ludzi w fikcji jest podtrzymwanie u nich pychy. To wtedy działa jak perpetuum mobile, nie musisz nic oferować, a i tak przyjdą.
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
10 września 2023 10:52 |
Czyli czekamy na kryminał o komisarzu Żbikowskim, który pod ruinami Starego Miasta,, w kanałach, aresztuje seryjnego mordercę
![]() |
atelin @atelin 10 września 2023 10:52 |
10 września 2023 12:36 |
Złodziej rowerów będzie lepszy.
![]() |
stanislaw-orda @Kuldahrus 10 września 2023 10:19 |
10 września 2023 12:39 |
ale po co wszystkich?
Wystarczy wiekszość, nawet względna (gdy nie ma wymogu minimalnego quorum jako warunku waznosci demokratycznych ponoć wyborów). I tylko o trwałe zmanipulowanie takiej większosci w kolejnych pokoleniach chodzi. O nic więcej.
Za jedno, dwa pokolenie ksiązka jako druk zwarty przestranie isnieć w obiegu bieżacym. Zostanie zzdeponowana do muzeum książki, znaczy w jednym egzemplarzu kazdego tytułu, bo muzeym z gumy nie jest. I to tylko tytulu po selekcji. Reszta bedzie (albo i nie, a w kazdym razie nie wiadomo kiedy, tylko w oczycie cyfrowym. A gdy autor zemrze , a druk zwarty sie nie zachowa, bedzie mozna w takim odczycie poczynić stosowne moderacje zgodne z "duchem (nieczystym) czasu.
Z z tych zmoderowanych będą dobierane cytaty dla sformatowania kolejnego pokolenia inteligentów przez małe "i".
![]() |
Kuldahrus @stanislaw-orda 10 września 2023 12:39 |
10 września 2023 13:59 |
Już wieszczyli nie raz taką mroczną przyszłość i dzięki Bogu nic z tego nie wyszło.
![]() |
Szczodrocha33 @stanislaw-orda 10 września 2023 12:39 |
10 września 2023 14:05 |
"Za jedno, dwa pokolenie ksiązka jako druk zwarty przestranie isnieć w obiegu bieżacym. Zostanie zzdeponowana do muzeum książki, znaczy w jednym egzemplarzu kazdego tytułu, bo muzeym z gumy nie jest. I to tylko tytulu po selekcji. Reszta bedzie (albo i nie, a w kazdym razie nie wiadomo kiedy, tylko w oczycie cyfrowym. A gdy autor zemrze , a druk zwarty sie nie zachowa, bedzie mozna w takim odczycie poczynić stosowne moderacje zgodne z "duchem (nieczystym) czasu.
Z z tych zmoderowanych będą dobierane cytaty dla sformatowania kolejnego pokolenia inteligentów przez małe "i"."
Nie daj Bóg żeby tak się stało.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
10 września 2023 14:19 |
Okazuje się że Powstanie Warszawskie należy również do ministra Glińskiego.
Bowiem mama ministra Glińskiego była sanitariuszką w Powstaniu.
Właściwie to również Powstanie Styczniowe należy do ministra Glińskiego, ponieważ jego pradziadek, Józef Gliński walczył wtedy i zginął w jednej z bitew:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Gli%C5%84ski
Trzeba by tej uśmiechniętej babci wręczyć powyższe zdjęcie.
Wtedy raz dwa zaczęłaby patrzeć na książki.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
10 września 2023 16:29 |
Ten WYPOCZYNEK, Panie Gabrielu,...
... to chyba jednak narod wzial sobie mooocno do serca, bo wczoraj bylo przy HM bardzo malo ludzi !!!
Nie wiem czy on bedzie fundamentem kultury, ale moj sasiad - od sobotniego handlu - sprzedawal wczoraj ksiazki ,,jak zloto,,... takze jestem dobrej mysli na przyszlosc. Bo na to ,,szeZONce sie,, OGLUPIENIE - naturalnie, ze za nam KRADZIONE i PANSTWOWE pieniadze - najlepszym REMEDIUM bedzie li-tylko CZYTANIE DOBREJ KSIAZKI.
![]() |
atelin @Szczodrocha33 10 września 2023 14:05 |
10 września 2023 18:26 |
Stanie się.
![]() |
klon @stanislaw-orda 10 września 2023 12:39 |
10 września 2023 20:14 |
Pozostaje muzeum, które już istnieje...
https://mkalodz.pl/pgc_simply_gallery/galeria/
![]() |
stanislaw-orda @atelin 10 września 2023 18:26 |
10 września 2023 20:56 |
a w pierwszej kolejności "zmoderują" Nowy Testament.
![]() |
MarekBielany @gabriel-maciejewski |
10 września 2023 22:39 |
Proponuję taką trylogię:
Kazimierz Leski ( '80)
i
Aleksander Stpiczyński
Zbigniew Sujkowski
... trzydzieści lat później ?!
Co nieco pamiętam ze spacerów z tatą.
![]() |
szarakomorka @Kuldahrus 10 września 2023 10:19 |
11 września 2023 09:34 |
"nie można okłamywać wszystkich, przez cały czas"
A to się Pan jak sądzę niebawem zdziwi gdy nasze uniwersytety doprodukują jeszcze trochę nowej inteligencji.
Wiem co mówię, obserwuję tok szkolenia wnuczki, co prawda nie na uniwersytecie a w SGH, ale to naprawdę nie ma znaczenia.
![]() |
Kuldahrus @szarakomorka 11 września 2023 09:34 |
11 września 2023 19:13 |
Ja widziałem takie rzeczy, że mnie za dużo nie zdziwi.
Mogę tylko powtórzyć, że jeszcze żadne mroczne "proroctwa" się nie spełniły. Wszystko zależy od nas czy chcemy żyć w Prawdzie, czy będziemy powtarzać głupoty, że "jesteśmy zgubieni i teraz to już przepadliśmy na dobre".
![]() |
MarekBielany @Kuldahrus 11 września 2023 19:13 |
11 września 2023 22:36 |
coś jest nie tak, że "jesteśmy zgubieni i teraz to już przepadliśmy na dobre".
dobre
To już było i bardzo trudno jest to odwrócić.