Do jakiego zaślepienia prowadzi nieznajomość literatury fińskiej!
Mam na myśli literaturę fińską XX wieku, a konkretniej życie, twórczość i przygody autora powieści „Egipcjanin Sinuhe”, o którym już kiedyś pisałem.
Jak to często mówią autorzy wybitniejsi ode mnie w literaturze fińskiej XX wieku ogniskują się, niczym w soczewce, wszystkie literackie patologie tego świata. Przede wszystkim był tam wyraźny konflikt pomiędzy lewicą i prawicą, wynikający ze stałego nacisku Moskwy, która nie myślała odpuszczać i stale wywierała wpływ na Finlandię, dawną carską kolonię, a czyniła to także poprzez tak zwane salony literackie. Było to tanie, łatwe w obsłudze i skuteczne. Najważniejszym salonem literackim w Helsinkach było 47 metrowe mieszkanie niejakiej Minny Craucher patologicznej złodziejki i oszustki, która udawała femme fatale, przebierała się w jakieś dziwne łachy i odstawiała przed młodymi literatami piękność ze wschodu. Dla Finów, którzy żyją jak żyją i mają taki klimat, jaki mają, miało to być może pewien walor. My patrzymy na te wyczyny z niedowierzaniem. Szczególnie, że ta cała Minna była mniej więcej tak seksowna jak posłanka Filiks po kilku głębszych. Zarządzał nią z tylnego siedzenia jej rosyjski kierowca udający księcia, który cudem wydostał się z rewolucji. Czyli jest to pewien schemat, powtórzony po starej brytyjskiej operacji we Francji z udziałem Julesa Bonnot, byłego kierowcy sir Arthura Conan Doyle’a a potem przywrócony w naszych czasach, w przypadku Wałęsy. Nihil novi sub sole.
Można dodać jeszcze jedno podobieństwo, mniej rzucające się w oczy. Jak ktoś uważnie czytał Mackiewicza, tego starszego, ten zapamiętał anegdotę i sprzedawcy powierzchni reklamowych w „Słowie” wileńskim, który okazał się być szpionem. No więc Minna też sprzedawała powierzchnie reklamową dla literackiego pisma, gdzie debiutowali młodzi, wrażliwi autorzy, pragnący rozprawić się ze złem tego świata. W zasadzie nie sprzedawała, ale dokonywała seksualnych i w ogóle aferalnych wymuszeń. Pismo było rzecz jasna lewicowe i reprezentowało grupę młodych autorów, którzy określali się mianem „niosących płomień”. Jak wszyscy się tu już dobrze zorientowali, numery te są powtarzane co 30 lat, i za każdym razem Moskwa liczy, że nikt się nie połapie. Jeśli żyjemy w realnym komunizmie, jest na to szansa, bo mało kto przeżywa 30 lat dorosłego życia, a jak nawet przeżyje to jest w ostatnim stadium alkoholizmu i niczego nie pamięta. No, ale my, na razie, mamy to szczęście, że żyjemy bez takiej opresji.
Minna, nasza bohaterka, kiedy już przygotowała młodzież fińską o poglądach lewicowych do odegrania roli ofiary, przesunięta została na odcinek faszystowski, czyli zaczęła sympatyzować z organizacją o nazwie Ruch Lapua, która była ponoć faszystowska, a na pewno oburzona działalnością komunistów w Finlandii. Padło tu wczoraj pytanie – jaki interes miała Moskwa w tym, by likwidować Aldo Moro, który chciał dopuścić do rządów komunistów we Włoszech. Jest to pytanie obraźliwe moim zdaniem i degradujące interlokutorów. Niektórzy jednak tego nie widzą, ale dobrze to można rozpoznać analizując sytuację w Finlandii przed Wojną Zimową. No taki był ten interes, że Moskwa nie dogaduje się z nikim w sprawie współrządzenia, szczególnie zaś z chrześcijańskimi demokratami, ale chce rządzić samodzielnie. Najpierw więc kreuje się grupę wrażliwców, którzy piszą szarpiące duszę teksty i „niosą płomień”, następnie kreuje organizację, która chce zwalczać faszyzm, a na koniec i tę organizację i tych autorów rzuca się na pożarcie faszystom. Ci zaś są też już odpowiednio przygotowani, mają stosowne ilości broni i gwarancje uwolnienia od odpowiedzialności. W krytycznym momencie w cały ten chaos wkracza braterska armia czerwona i wsadza do więzień wszystkich, którzy nie są jej certyfikowanymi agentami. Część w tych więzieniach zabija, a część biciem i różnymi demonstracjami skłania do współpracy. Potem kreuje z nich opozycję demokratyczną. Tak, jak to miało miejsce w Polsce po roku 1990. W Finlandii to się nie udało, bo jak napisał Hipolit Milewski cytując jakiegoś rosyjskiego polityka – te Finlandczyki to zimne głowy. No i trzeba było zaaranżować prawdziwą wojnę, licząc, że ona będzie zwycięska.
Resztę tej historii wszyscy już znają. Nas interesuje dziś życie literackie. Mikka Walatri, jak się okazało najważniejszych członek owej grupy „niosących płomień”, zorientował się szybko co się święci i uciekł z salonu Minny, a potem napisał powieść pod tytułem „Wielka iluzja”, gdzie rozprawiał się, ale nie wiem jak do końca, z życiem tak zwanej bohemy. Szkoda, że tylko w Finlandii, a nie gdzie indziej, bo mielibyśmy pewne rozeznanie także w naszych, lokalnych sprawach. Na razie nie mamy i musimy wierzyć w poetów, pisarzy, niezależnych artystów i temu podobne brednie. Działające właśnie dzięki złudzeniu wolności, jaką dale sztuka.
Jak wszyscy pamiętają, powieść „Egipcjanin Sinuhe” nie jest książką o Egipcie, ale książką o tym, że Moskwa podbija i niszczy wszystko, co znajduje się między strefą wolnego i prosperującego świata, a jej granicami. Niszczy w dosłownym znaczeniu, a wojnę z tą Moskwą, czyli Hetytami, poprzedzają najazdy ludu Habiru. Wolność zaś, choć iluzoryczna, uosabiana jest przez Egipt Echnatona. I dziwne jest doprawdy to, że do dziś nikt Waltariego nie oskarżył o antysemityzm. Może dlatego, że ta książka jest po prostu za dobra.
Na jedno chciałem jeszcze zwrócić uwagę. W czasach prawdziwych, poważnych reżimów, nie wymagano może od pisarzy, żeby byli jakoś szczególnie przenikliwi, ale wymagano od nich umiejętności pisania, formułowania myśli i konsekwencji w prowadzeniu narracji. Było to naturalne, tak jak naturalne było wymaganie, by każdy żołnierz w konnej armii Budionnego umiał jeździć konno, a każdy hitlerowski grenadier potrafił odbezpieczyć granat i rzucić go możliwie najdalej od siebie. Dziś tych podstawowych wymagań nikt pisarzom nie stawia. Dlaczego? Albowiem nastąpiło pewne tąpnięcie, które można też nazwać demaskacją. Oto okazało się, że pisarze, przez te wymuszenia w sprzedaży reklam, których dokonują różne współczesne femme fatale, są całkiem nieźle ustawieni i mają większe metraże niż 47 metrów, gdzieś w kamienicy bez wygód, w centrum Helsinek. A skoro tak, to nie ma potrzeby szukać po mieście jakichś nołnejmów, którzy fajnie gadają i coś tam kiedyś napisali. Można w salonie Minny usadzić swoich i też będzie dobrze. Nie ma znaczenia czy coś piszą czy nie, bo książkę zawsze można zamówić u ghostwritera. Istotne, żeby taki jeden z drugim wygłaszał odpowiednie kwestie w odpowiednich momentach. Oburzał się, albo śmiał i szydził kiedy trzeba. Resztę załatwi za niego zaplecze. Może też robić jakieś prowokacje, pokazać dupę, na przykład, albo chodzić w koszulce z ośmioma gwiazdkami. To zależy od okoliczności. Ludzi, w dobie mediów elektronicznych, łatwo da się przekonać, że to geniusz, albowiem interesuje ich tylko jedno – możliwość podniecania się w grupie. Co będzie powodem takiej ekscytacji nie ma znaczenia.
Kłopot tylko w tym, że nie wiadomo co na to wszystko powie towarzysz Stalin. On bowiem oczekuje, że agentura wyhoduje tu dorodne kuraki przeznaczone na rzeź, które ułatwią, tak jak tylekroć wcześniej, przejęcie władzy przez certyfikowanych agentów Moskwy. Te nasze kuraki zaś najwyraźniej szykują się do dłuższego rządzenia i jeszcze dłuższego życia. I w tym siostry i bracia, w tej okoliczności dostrzegam pewną nadzieję.
Na koniec najlepsze. Minnę Craucher zabił ten facet https://fi.wikipedia.org/wiki/Olavi_Runolinna , który spokojnie dożył roku 1971. Jak myślicie, kto go wynajął? Pewnie Amerykanie, bo po wojnie był szefem fińskich zielonoświątkowców, a wiadomo, jak to jest z tymi protestanckimi destynacjami. Tak to pewnie zinterpretują niektórzy. No, ale my się akurat tym nie musimy przejmować.
Na dziś to tyle. Proszę wszystkich, którzy mają taką możliwość o pomoc dla Saszy i Ani
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
No i pamiętajcie o naszych nowościach
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/indie-w-plomieniach/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-1-cudem-odzyskane-30-egzemplarzy/
tagi: komuniści literatura prowokacje finlandia faszyści salon
![]() |
gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 10:39 |
Komentarze:
![]() |
mikklatka @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 11:22 |
"Jak wszyscy pamiętają, powieść „Egipcjanin Sinuhe” nie jest książką o Egipcie"
Wiele razy myślałem o tym, by to przeczytać, ale zawsze jakoś odpuszczałem, ale po dzisiejszej notce biorę się za nadrabianie.
![]() |
gabriel-maciejewski @mikklatka 13 stycznia 2025 11:22 |
13 stycznia 2025 11:30 |
Jak w ogóle mogłeś tak pomyśleć?
![]() |
mikklatka @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2025 11:30 |
13 stycznia 2025 11:35 |
Ale jak? Że nie warto czytać?
![]() |
gabriel-maciejewski @mikklatka 13 stycznia 2025 11:35 |
13 stycznia 2025 11:46 |
Tak
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 11:48 |
Minna Craucher to fałszywe nazwisko Marii Vilhelmiiny Lindell , fińskiej damy do towarzystwa i szpiega. Zajmowała się szpiegowaniem, pierwotnie dla Czeka, radzieckiej tajnej policji...
Z takich "cór nocy"sowiecki reżim chętnie korzystał,a później ,spotykał ich los Jeżowa. Ehhh..nie myślałam ,że jeszcze poznam na stare lata kulisy "fińskich salonów" z tamtych czasów.Plus za notkę i serdecznie pana pozdrawiam.
![]() |
gabriel-maciejewski @BTWSelena 13 stycznia 2025 11:48 |
13 stycznia 2025 11:49 |
Dziękuję
![]() |
BTWSelena @BTWSelena 13 stycznia 2025 11:48 |
13 stycznia 2025 11:50 |
ps źródło biografi eng.wiki Craucher : https://en-m-wikipedia-org.translate.goog/wiki/Minna_Craucher?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc
|
grzegorz-ksiazek @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 11:51 |
Rok 1923 Maria Vilhelmiina Lindell (później znana jako Minna Croucher).
Krawędź jest ozdobiona oficjalną pieczęcią, więc zdjęcie prawdopodobnie pochodzi z paszportu, który otrzymała latem 1923 roku na podróż do Niemiec. Maria ubrana jest w strój roboczy opiekunki do dzieci. Zdjęcie: Fińska Agencja Dziedzictwa
A tu na zdjeciu Madame Minna Croucher. Według swojej historii była niemiecką szlachcianką, milionerką i hojną miłośniczką sztuki. Minna pojawia się w 1925 roku w Helsinkach.
Zdjęcie: Fińska Agencja Dziedzictwa
Coś w jeż życiu pykło po wizycie w Niemczech (o ile to były ostatecznie Niemcy) w latach 1923-1925?
![]() |
gabriel-maciejewski @grzegorz-ksiazek 13 stycznia 2025 11:51 |
13 stycznia 2025 11:53 |
W latach 23-25 Niemcy i Sowieci nawiązali bliskie relacje
![]() |
stanislaw-orda @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 12:08 |
" I dziwne jest doprawdy to, że do dziś nikt Waltariego nie oskarżył o antysemityzm "
Zdecydowana wiekszośc z tych, którzy by mogli sprokurować takie oskarzenia, nie ma pojecia o historii starozytnej, a Egiptu faraonów wszczególnosci. Moim zdaniem to jest głowny powód, ze niczego dotychczas nie skojarzyli oraz gwarancja, że także w przyszłości nie skojarzą.
![]() |
gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 13 stycznia 2025 12:08 |
13 stycznia 2025 12:17 |
Myślę, że jest dokładnie na odwrót
![]() |
stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2025 12:17 |
13 stycznia 2025 12:27 |
Wersja odwrotna zakłada, że vox populi nie zrozumiałby tego rodzaju oskarżeń z powodu wspomnianej masywnej ignorancji owego populi , zatem mogłyby wywrzeć efekt odwrotny od zamierzonego.
![]() |
mikklatka @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2025 11:46 |
13 stycznia 2025 12:43 |
Mój błąd, że się nie zainteresowałem. Przyszedł mi też teraz do głowy Faraon Prusa. Z nim mam podobnie.
![]() |
mikklatka @stanislaw-orda 13 stycznia 2025 12:27 |
13 stycznia 2025 12:46 |
Myślę, że ci-którzy-dużo-mogą, mają pojęcie nie tylko o historii starożytnej, a poza tym wiedzą, jak ludowi wyłuszczyć, żeby zrozumiał to co trzeba tak jak należy.
![]() |
Zdzislaw @mikklatka 13 stycznia 2025 11:22 |
13 stycznia 2025 12:49 |
Ja to już przeczytałem i to dawno, bo w latach 70-tych. Dziwne, że w PRL-u to wydali. Pewnie zinterpretowali to (przynajmniej cenzura) tak samo, jak ja niebożątko, któremu wtedy nie mial kto wytłumaczyć, o czym to jest.
![]() |
mikklatka @Zdzislaw 13 stycznia 2025 12:49 |
13 stycznia 2025 12:51 |
Myślę, że mało kto wiedział, o czym to jest. I pewnie niewiele się w tym względzie zmieniło.
![]() |
stanislaw-orda @mikklatka 13 stycznia 2025 12:46 |
13 stycznia 2025 12:55 |
.Jeden myśli tak, a inny inaczej, czyli ma tu zastosowanie opcja "maść na szczury".
![]() |
mikklatka @stanislaw-orda 13 stycznia 2025 12:55 |
13 stycznia 2025 13:01 |
Ale jednak pewne przypuszczenia są bardziej prawdopodobne, drugie mniej.
![]() |
stanislaw-orda @mikklatka 13 stycznia 2025 13:01 |
13 stycznia 2025 13:39 |
Jak wiadomo, o gustach nie ma sensu dyskutować.
![]() |
mikklatka @stanislaw-orda 13 stycznia 2025 13:39 |
13 stycznia 2025 13:41 |
O gustach zapewne tak.
![]() |
m8 @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 13:54 |
A skoro już jesteśmy przy fińskich autorach , mógłby Pan przypomnieć nazwisko teko finskiego autora piszącego po sngielsku gdzieś u Arabów?
![]() |
gabriel-maciejewski @m8 13 stycznia 2025 13:54 |
13 stycznia 2025 14:00 |
Jarmo Kotilaine
![]() |
m8 @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2025 14:00 |
13 stycznia 2025 15:28 |
Dziękuję.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 17:18 |
Mnie zastanawia, skąd u ludzi ta chec zbiorowego podniecania się? Czy to ja jestem nienormalny, że wole podniecać się w duecie?
O fenomenie Finów pisał pare razy Józef Mackiewicz. Eskazywał, ze jako jedyny sąsiad Sowietów walczyl z nimi na serio i to dwa razy (w 1939-40 i w 1941-45 - w tym drugim przypadku też Sowieci pierwsi zaczęli, choć wszyscy kłamią, ze to Finowie wespół z Niemcami zaatakowali Sowiety). I dzieki temu, że walczył na serio, jako jedyny sąsiad Sowietów nie był ich satelitą.
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 13 stycznia 2025 17:18 |
13 stycznia 2025 17:22 |
Trochę był. Koivisto się podłożył
![]() |
MZ @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2025 14:00 |
13 stycznia 2025 18:17 |
Szkoda ,że nie jest tłumaczony na nasze...
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2025 17:22 |
13 stycznia 2025 18:58 |
No miał ten order Lenina w 1982, ale on w ogóle był wielkim kolekcjonerem orderów....:)
![]() |
stanislaw-orda @OjciecDyrektor 13 stycznia 2025 17:18 |
13 stycznia 2025 19:14 |
"I dzieki temu, że walczył na serio, jako jedyny sąsiad Sowietów nie był ich satelitą.'
Niewiele by im to pomogło, gdyby nie uderzenie niemieckie 22.06.1941r., które zmusiło Sowietów do wycofania wszystkich formacji z frontu fińskiego do obrony Leningradu. Co rzecz jasna wykorzystali Finowie, czasowo zajmując tereny na północ od Leningradu.
![]() |
DrWall @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 19:18 |
Waltari napisał też kilka kryminałów. Pamiętam, że były takie dosyć niesztampowe. Muszę chyba sobie je znowu przypomnieć.
![]() |
gabriel-maciejewski @DrWall 13 stycznia 2025 19:18 |
13 stycznia 2025 19:26 |
Mojej żonie się podbały
![]() |
MarekBielany @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 19:38 |
I tak wokół Bałtyku.
Nokia, Maersk ...
ups
Nie wokół bo koło się nie zamyka.
Coś tam słyszałem czternastego października i trochę później.
Zmobilizowali się do paktu.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
13 stycznia 2025 20:24 |
" Padło tu wczoraj pytanie – jaki interes miała Moskwa w tym, by likwidować Aldo Moro, który chciał dopuścić do rządów komunistów we Włoszech. Jest to pytanie obraźliwe moim zdaniem i degradujące interlokutorów."
Masz rację, jeśli ktoś zadaje takie pytanie to znaczy, że nie za wiele rozumie. Przedewszystkim zacznijmy od tego, że to iż chciał nawiązać współpracę z włoską partią komunistyczną nie znaczy, że chciał ich dopuścić do realnych rządów. Na pewno miał swoje powody, ale żeby je rozpoznać trzeba byłoby przestudiować dokładnie sytuację polityczną w tamtym czasie we Włoszech. Może jakąś dobrą biografię Aldo Moro znaleźć na dobry początek.
Przedewszystkim omijać tych co szukają sensacji i stawiają rzekomo "śmiałe" tezy oparte o wymyślone przez siebie hipotezy.
![]() |
stanislaw-orda @Kuldahrus 13 stycznia 2025 20:24 |
13 stycznia 2025 20:32 |
Jak rozumiem, przestudiowałeś dokładnie sytuację polityczną w tamtym czasie we Włoszech.
![]() |
gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 13 stycznia 2025 20:32 |
13 stycznia 2025 20:55 |
Wystarczy, że Broniarek ją w swoim czasie przestudiował
![]() |
BeaM @Kuldahrus 13 stycznia 2025 20:24 |
13 stycznia 2025 21:09 |
W zadawaniu pytań nie ma żadnego wstydu, a świadczy raczej o zainteresowaniu i o otwartości na dialog. I jest to lepsze niż udawanie, że się pozjadało wszystkie rozumy. Zauważylam, że parę osób na tym forum stawia te tzw. śmiałe tezy, ale tylko niektórzy są za to jakoś dyskredytowani. A poza tym dlaczego pan przenosi pytanie z wątku pana Ordy pod tę notkę? Trochę nie na temat...
![]() |
gabriel-maciejewski @BeaM 13 stycznia 2025 21:09 |
13 stycznia 2025 21:25 |
Robi to, bo ja mu na to pozwalam. Zamy się osobiście
![]() |
stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 13 stycznia 2025 20:55 |
13 stycznia 2025 21:41 |
A to zależy komu wystarczy.
![]() |
gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 13 stycznia 2025 21:41 |
13 stycznia 2025 21:44 |
Nie, to zależy kto ile studiował. Nie sądzę, żebyś podjął głębsze studia nad Italią czasu ołowiu niż on
![]() |
Kuldahrus @BeaM 13 stycznia 2025 21:09 |
13 stycznia 2025 22:27 |
Ja napisałem tylko, że jeśli ktoś zadaje takie pytanie to niewiele rozumie. Tu nie chodzi już tylko o samą sytuację we Włoszech w latach 70-tych i Aldo Moro, ale ogólnie o praktykę polityczną, dobrze, że Gabriel właśnie to uogólnił, przenosząc nas w rejon Finlandii, żeby pokazać absurd takich założeń.
Przykładowo: Ktoś nie musi znać budowy silnika i układu napędowego samochodu, ale jak chce być kierowcą to jakieś podstawy wypada znać i nie może się pytać, czy silnik jest smarowany olejem, czy może jednak czymś innym. To jest absurdalne pytanie, oczywiście że nie jest smarowany czymś innym.
Ja tutaj nie chcę zgrywać eksperta od spraw włoskich tylko chciałem zaznaczyć pewne zjawisko, które pojawiło się w internecie dawno temu i zdaje mi się, że ciągle narasta. Pojawiają się ludzie, którzy podpierając się rzekomo obszerną bibliografią(na której zweryfikowanie potrzeba czasu) zgrywają ekspertów, rzucają jakieś hasła i już na początku narzucają fałszywy ton udając przy tym niewiniątka, które przecież "chcą tylko rozmawiać" i tzw. zwykły człowiek nie mający czasu na obszerne studia nagle jest zarzucany linkami z blogów, czy nagrań na youtube takich "ekspertów", przez to tworzą się całe narracje ogłupiające pod tezę i to miałem na myśli przestrzegając przed ludźmi narzucającymi "śmiałe tezy".
![]() |
BeaM @Kuldahrus 13 stycznia 2025 22:27 |
13 stycznia 2025 23:33 |
Ale przecież nikt nikogo nie zmusza do brania udziału w narracjach ogłupiających. Co to znaczy, że ktoś jest zarzucany linkami z blogów? Dostaje je na maila i nie ma wyjścia? Nie. Widzi, że ktoś je zamieścił, tak? Przecież nie musi w to wchodzić i się denerwować. Nie pojmuję, dlaczego ten tekst p. Ordy tak działa ludziom na emocje. Mnie zaciekawił, bo interesują mnie Włochy. Przeczytałam nawet obszerną analizę opartą na prawie półwieczu badań i świadectw. I to mi pokazało przynajmniej, że sprawa jest baardzo zagmatwana i nic jasnego jak łza dziecięcia tam nie ma - przeciwnie. Same zagadki. Nie trzeba być geniuszem, żeby zrozumieć, że w sprawie musiały maczać palce służby po obu stronach barykady i międzynarodówka bankowa. Skazano tylko wykonawców. Poza sugerowaniem, że pan Orda jest w mylnym błędzie nie przeczytałam żadnej sensownej kontry w stosunku do tej jego „tezy".
![]() |
klon @BeaM 13 stycznia 2025 23:33 |
13 stycznia 2025 23:46 |
Według obiegowej opinii kobieta z natury swej opanowana jest przez emocje i one głównie kierują jej zachowaniem. Skała takiego myślenia jest na tyle wielka co błędna. Czego dowodem jest Pani komentarz. :))
![]() |
Kuldahrus @BeaM 13 stycznia 2025 23:33 |
14 stycznia 2025 09:04 |
Widać, że głęboko się nie zrozumieliśmy.
Ja do pana Stanisława nic nie mam, sądzę, że on nie ma złych intencji. Chciałem tylko rozszerzyć horyzont i pokazać mechanizm który całkiem sprawnie działa w wielu tematach, a w sugestii, że Aldo Moro sprzyjał sowietom i tak naprawdę nie wiadomo kto go zabił, czuć właśnie swąd działania tego mechanizmu.
On działał również przed pojawieniem się internetu, ale był nieco ograniczony, a w internecie bardzo rozwinął skrzydła, tym bardziej, że wcześniej takimi sprawami zajmowała się jakaś ograniczona grupa, a teraz są mu poddawani ludzie kompletnie nieobeznani.
Przykładowo w USA w czasie wojny domowej w Hiszpanii były w środowiskach uniwersyteckich rozprowadzane informacje, że komuniści to jednak mieli rację i walczyli z faszyzmem i tak naprawdę to oni zostali sprowokowani do wojny.
Z kolei po II wojnie światowej w USA mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem tzw. "tankies", które zresztą dalej jest obecne.
To są oczywiście przykłady bardzo jaskrawe, ale użyłem ich żeby jakoś lepiej pokazać pani co mam na myśli.
![]() |
BTWSelena @BeaM 13 stycznia 2025 23:33 |
14 stycznia 2025 09:21 |
BeaM !- to nie jest tak,że poza sugerowaniem,że pan Orda jest w mylnym błędzie ,nikt nie czyta sensownej kontry. Ja np jestem zwykłą profanką w polityce i o pewnych rzeczach nie miałam pojecia,bo w latach młodości byłam odcięta od dobrych źródeł.Pan Stanisław ma pewne słabości z którymi wcale się nie kryje,ale to nie jest naszą sprawą...i czasami kruszy się o to kopię...
Nie znaczy to,ze jego pracowite notki są czymś...co przekreśla pogląd na zagadnienia ,które porusza. Gdyby było inaczej gospodarz portalu -nie dopuściłby do druku...takich notek. I taka dyskusja ma wtedy sens...pozdrawiam panią i życzę zdrowia...
![]() |
olekfara @Kuldahrus 13 stycznia 2025 22:27 |
14 stycznia 2025 09:52 |
Komentarz w stylu nawalanek partyjnych. Ma być wałkowana tylko jedna naracja, może to i było by w porządku, gdyby nie, no właśnie, taka argumentacja: "podpierając się rzekomo obszerną bibliografią"; "zgrywając ekspertów, rzucają jakieś hasła i juz na początku narzucają fałszywy ton, udając przy tym niewiniątka"; "zwykły człowiek nie mający czasu na obszerne studia"; "naracje ogłupiające pod tezę"; "przestrzegając". Przecież te zanaczone zwroty napisane prze pana są całkowicie nieweryfikowalne i mają zamknąć "gębę"
![]() |
BeaM @olekfara 14 stycznia 2025 09:52 |
14 stycznia 2025 10:40 |
Trafnie pan to ujął, a jak ktoś nie ma czasu na zgłębianie rzekomo obszernej bibliografii, to po co narzekać.
Do pana Kuldahrus - zaciekawiło mnie co pan napisał powyżej - o „sugestii, że Aldo Moro sprzyjał sowietom" - gdzie tam pan Orda napisał?
Obstawiam, by jednak przenieść dyskusję pod właściwy wątek a nie trolować notki Gabriela...
![]() |
BeaM @Kuldahrus 14 stycznia 2025 09:04 |
14 stycznia 2025 10:47 |
No ja rozumiem, o co chodzi z infiltracją takich środowisk, tyle że akurat we Włoszech różne siły działały, teoretycznie zwalczające się, np. Ordine Nero (neofaszyści, którzy no wysadzili w 1974 r. pociąg Italicus). Nota bene miał w niego wsiąść Aldo Moro, ale w ostatniej chwili jakyś urzędnicy go stamtąd wyciągnęłi i kazali podpisywać jakieś papiery. Ostatecznie pojechał samochodem, a pociąg w jakimś tunelu wysadzono. Zresztą w tym samym roku Kissinger opowiadał mu, że jak nie zmieni linii, to będzie z nim źle. Takie rzeczy potem ujawniała córka Moro.
https://en.wikipedia.org/wiki/Italicus_Express_bombing
![]() |
Kuldahrus @BeaM 14 stycznia 2025 10:40 |
14 stycznia 2025 20:47 |
No, ale ja od początku i cały czas odnosiłem się do notki Gabriela, proszę sprawdzić mój pierwszy komentarz.
To pani zaczęła wspominać o Ordzie i ciągnąc dyskusję w tę stronę.