-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Dlaczego nie podobał mi się film Tomka Gwincińskiego

Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego jak poważne narzędzia potrzebne są do tego by wypromować jakiś artystyczny projekt. W zasadzie poza rzeczywistością imperialną nie da się tego zrobić na masową skalę, bo tylko imperia gwarantują dopływ masowej publiczności. W naszym, postimperialnym świecie, wszystko co jest adresowane do masowego odbiorcy, a zalatuje polityką ma charakter resentymentu i jest słabe z istoty. Nie można bowiem epatować rozwianymi marzeniami, żalem za utraconą świetnością, czy innymi jakimiś chętkami starannie poukrywanymi w treści dzieła. Tak się składa, że w Polsce, stan ten, to znaczy zawziętość powodowaną resentymentem, podgrzewaną przy tym smętnymi gawędami, muzyką i aspiracjami, jest chroniczny. On może przybierać różne formy, ludzie którzy kultywują tę tradycję mogą udawać, że jest inaczej, żeby zwrócić uwagę jakiejś nowej publiczności, ale w istocie nic zmieniać nie chcą. Cały czas znajdujemy się w sferze falujących emocji, których epicentrum dawno jest za nami, nikt o nim nie pamięta, ale każdy wie, że pewne zachowania muszą być odruchowe, żebyśmy się mogli zidentyfikować z grupą. Skala tych zachowań jest szeroka i to daje nam czasem poczucie mocy, jakże fałszywej. Daje nam poczucie, że od jednego końca horyzontu do drugiego można ustawić szereg ludzi, którzy może będą inaczej wyglądać, może będą mówić w sposób zróżnicowany, ale serca i umysły ich – kiedy się poruszy jedną czy drugą strunę – zagrają tak samo. To jest złudzenie, którym karmią się artyści, także artyści z offu. I teraz ważna rzecz, która już się tu w pewnym momencie pojawiła – owa część wspólna emocji dotyczyć ma niezmiennych zasad sztuki, które są emanacją Boga samego – to raz. Dwa – owa wspólna część emocji to głęboko zakorzeniona tradycja, która wyjrzy i popatrzy na nas nawet wtedy kiedy ukryją ją pod działaniami tak szalenie nowatorskimi jak film Tomka Gwincińskiego. Trzy zaś – i to mówię ja – owa wspólna część emocji to pas transmisyjny propagandy, która wlewana do głów zastyga tam powoli, ale jeszcze bulgoce.

Nie można niczego wyjaśniać poprzez zaciemnienie. To rzecz najważniejsza. Jeśli Tomek poświęcił swój film Smoleńskowi, wybrał fałszywą formułę na prezentacje tych treści. Może on chciał w ten sposób postawić jakiś pomnik, może chciał wystrugać taką dziwną rzeźbę, jaka stała kiedyś przed każdym domem kultury, ale wtedy powinien nas o tym uprzedzić, a tego nie zrobił. Artysta może sobie z widzem pogrywać w pici polo na małe bramki tylko w jednym wypadku, kiedy ma zagwarantowaną bezkarność i zorganizowaną promocję. Taką bezkarność gwarantowała artystom każda awangardowa grupa, która z rzekomej niezgody publiczności na nowy trend, spychana była do podziemia. Spychali ją i spychali, ale te parę dolarów zawsze do kieszeni wpadło. Wpadło, bo każda awangardowa grupa artystyczna była i jest powiązana z obiegiem pieniądza i z propagandą wymierzoną w kogoś. My, mam na myśli ludzi posługujących się na co dzień językiem polskim, nie mamy tego komfortu. I dlatego z wielką podejrzliwością powinniśmy się przyglądać wszystkim nowatorskim i uchodzącym za emanację geniuszu dziełom. Ja rozumiem, że za Tomkiem nie stoi tajna policja, która kreuje go na mistrza sztuk wszelakich, ale mając tyle lat ile ma, powinien on wiedzieć, że takie mechanizmy kreowania artystów istnieją i są stosowane. Potem zwykle kończy się to dla tych artystów źle. Weźmy choćby takiego artystę życia jak Tymochowicz. Żarło, żarło i zdechło, bo facet miał zawór założony i nawet o tym nie wiedział.

Wznieśmy się teraz jednak ku wyżynom ducha. Czy sztuka jest tylko pewną umownością, którą w każdych politycznych i gospodarczych okolicznościach kreuje się inaczej, według innych zasad i z zastosowaniem innych kodów? Nie zapominając przy tym, jak istotny jest jej aspekt propagandowy, który uwiarygadnia istniejący układ sił i czyni ze sponsora sztuki prawie bóstwo. Cały czas słyszę i czytam, że tak, ale ja się nie znam na filozofii i nie wiem co powiedzieć. Przychodzi mi jednak do głowy myśl taka – jednak nie, ale pod pewnym ważnym warunkiem. Takim mianowicie, że artysta nie ucieka od swojego dzieła i potrafi stanąć w jego obronie, a także wyjaśnić o co mu chodziło. I nie wystarczy tu doprawdy nazwać toyaha chujem złamanym, to jest – jeśli idzie o mnie – trochę mało. Gdyby nie istniała prawda, gdyby nie było niezmiennych i powszechnie ważnych zasad, nikt nie czytałby tego bloga. Ja zaś byłbym jakimś gamoniem, który bezskutecznie próbuje zwrócić na siebie uwagę, a to coś gadając, a to robiąc miny. Tak jednak nie jest. Od wielu lat przychodzi tu mnóstwo ludzi, a ja nie oferuję im nic poza codziennym tekstem, oraz książkami. Teksty te zmieniały się w ciągu lat i żaden nie był taki sam jak poprzedni. Ktoś powie, że przemawia przeze mnie pycha. Może trochę, ale ja nie mam żadnych narzędzi, żeby z tą pychą gdzieś wystartować, w jakiś kosmos, a więc uspokójmy się może i pozwólmy sobą kierować. Zobaczymy gdzie nas to zaprowadzi.

To co zrobił Tomek jest dla mnie nie do przyjęcia, a to z tego względu, że stwarza – ważne słowo, bo są różne rodzaje twórczości – stwarza, podkreślam, hermetyczną grupę wyznawców, którzy zaczynają porozumiewać się ubogim bardzo, ale wyglądającym na ekspansywny językiem. Co to jest za kategoria – wyglądający na ekspansywny? Język jest narzędziem zdobywania popularności, można śmiało powiedzieć, że jest narzędziem podboju. Jestem głęboko przekonany, że języki i dialekty hermetyczne tworzy się po to, by zatrzymać ekspansję dużych grup ludzi, by ich – ważne słowo – wytrzebić. I tę skazę widzę w filmie Tomka. Być może pojawia się tam sama z siebie, w sposób niezamierzony przez reżysera, ale jeśli tak jest, to znaczy, że trzeba wszystko przemyśleć raz jeszcze. Może nie od początku, ale od jakiegoś istotnego momentu. Popatrzmy teraz nieco szerzej. Polacy są ludźmi uwikłanymi, w dodatku ludźmi uwikłanymi nie ze swojej winy, za to w taki sposób, że te swoje uwikłania traktują jak religię. To jest wyznanie fałszywe. I ja to mówię wprost. To jest wyznanie fałszywe, bez względu na to ile i jak subtelnych emocji towarzyszy tym kultom. Ono jest fałszywe albowiem uniemożliwia komunikację. Więcej – ono tę komunikację rozwala. I to się dzieje na podstawowym poziomie porozumień, takim wiecie – prawica, lewica, Dmowski, Piłsudski. To jest język i kody przeznaczone dla ludzi, którzy mają stać w miejscu i się nie ruszać. Podobnie jest ze Smoleńskiem, wyklętymi i całą resztą. Jeśli na ten schemat, ktoś narzuca nowy kostium, nakłada nową jakąś konstrukcję, która powoduje, że dyskusja przyjmuje jeszcze bardziej hermetyczną formę, a oponenci zaczynają dzielić się na tych bardziej wtajemniczonych i tych mniej wtajemniczonych, to znaczy, że idzie złą drogą. Co jest bowiem miarą tego wtajemniczenia? Stopień zrozumienia opisanej tu wcześniej podstawowej narracji i podstawowego sposobu komunikacji, jaki jest nam dostępny. Sposobu fałszywego, narzuconego, wbitego do tych pustych łbów. No więc jeśli schodzimy piętro niżej, po to by poprzez hermetyczny język dotrzeć do prawdy lub doznać jakichś dreszczy, a punktem wyjścia jest narracja oszukana, to dokąd zmierzamy?

I niech mi nikt nie mówi teraz, że to tylko film, bo gdyby to był tylko film, to Tomek nie robiłby z nim takich ceregieli. Mam nadzieję, że już wszyscy zrozumieli co to znaczy – wyglądający na ekspansywny? A kiedy mamy do czynienia z językiem naprawdę ekspansywnym? Wtedy kiedy każdy dobrowolnie chce nim mówić i każdy stara się w zaproponowanym sposobie komunikacji doskonalić. W dodatku czyni to sam z siebie, nie inspirowany za mocno przez twórców koncepcji i jej promotorów.

Idea osadzona na takim oto schemacie – założenia formalne, nawet jeśli nie ułatwiają zrozumienia treści – to z pewnością wzbudzą ciekawość różnych środowisk – także jest fałszywa. Mówię tu o tych nieszczęsnych wycieraczkach i opinii tego pana z Anglii, który uczy Tomka kręcić filmy. Pozwolisz Tomku, że spytam – a na chuj ci ta ciekawość środowisk i opinia tego faceta? On przecież nie może Ci zagwarantować ani dystrybucji, ani promocji, ani w ogóle niczego. Po co Ci jego opinia? Zgaduję, że po to, by utwierdzić grupę zgromadzoną już wokół tego dzieła, w słuszności dokonanego wyboru. Bo co do tego, że emocje, które od paru dni są udziałem ludzi uważających film Tomka za interesujący, to efekt dokonania pewnego wyboru, a nie samoczynnej eksplozji, tego jestem pewien.

Ktoś może powiedzieć, że to co piszę jest wulgarne i proste jak przecinak, bo niby czego ja chcę, żeby ludzie gadali ta-tak, nie-nie? Tego też chcę, ale wiem, że to nie załatwia sprawy komunikacji w okolicznościach kiedy trwa permanentna wojna, w której najważniejszymi narzędziami są słowo i obraz. Komunikacja zaś to ekspansja, żeby ją zatrzymać i kontrolować, potrzebne są właśnie takie środowiska i szkoły, jak ta, w której uczy się Tomek. Miejsca, gdzie mówią, że wycieraczki widoczne w kadrze, to znakomity zabieg artystyczny. Takich pułapek jest wokół nas mnóstwo, one nie dość, że robią wrażenie, to jeszcze wydają dźwięki, które mają właściwości paraliżujące. Nie można się na to nabierać, a szczególnie nie jest to wskazane dla ludzi, którzy tworzą. Ktoś może rzec, że porozumienia, o jakich mówię są niemożliwe. Gówno prawda, są możliwe i ja to już kilka razy przećwiczyłem. Oczywiście, trzeba pokonać różne przeszkody, z których przyzwyczajenia i przyrodzony niektórym osobnikom umysłowy bezwład są może najmniej dolegliwe. Komunikacja, nawet pomiędzy ludźmi mówiącymi całkiem dla siebie niezrozumiale jest możliwa. I takim celom służy między innymi obraz. Także ten, w którym wszystko się porusza. Podkreślę może jeszcze raz rzecz najistotniejszą – jeśli ktoś nie rozumie filmu i próbuje ciężar tego zrozumienia przenieść z przesłania i koncepcji dzieła na formę, ten oszukuje. Temu właśnie służą środowiska i szkoły dla rzekomych artystów, ludzi wpadających w pułapki lub szkolonych do tego, by paraliżować komunikację.

Na tym dziś zakończę, a jutro napiszę o sposobach budowania potęgi na przykładzie imperium Asyryjskiego. Bardzo ładny opis jest w tej książce Bibbi’ego, o której już wspominałem.

 

Zapraszam na www.prawygornyrog.pl



tagi: polska  smoleńsk  komunikacja  film  sztuka 

gabriel-maciejewski
1 maja 2018 08:13
53     6032    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ainolatak @gabriel-maciejewski
1 maja 2018 08:54

Genialny tekst o przekazie: słowie i obrazie! Istota wszelkich analiz nad nim i nad propagandą. To jest niezwykły dar, żeby jednym ruchem, o poranku, pozrywać zasłony filozofii sztuki i pokazać co za "sztuką" stoi, a co za sztuką powinno stać

...owa część wspólna emocji dotyczyć ma niezmiennych zasad sztuki, które są emanacją Boga samego – to raz. Dwa – owa wspólna część emocji to głęboko zakorzeniona tradycja, która wyjrzy i popatrzy na nas nawet wtedy kiedy ukryją ją pod działaniami tak szalenie nowatorskimi jak film Tomka Gwincińskiego. Trzy zaś – i to mówię ja – owa wspólna część emocji to pas transmisyjny propagandy, która wlewana do głów zastyga tam powoli, ale jeszcze bulgoce.

To jest ten wdzięk prestidigidatora ;)

 

ps. nie odnoszę się do filmu p. Tomka, bo widziałam tylko fragmencik, ograniczenie czasowe nałożone przez niego nie poszło w parze z umówioną kolacją, taki chyba efekt hermetyczności.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski
1 maja 2018 09:06

a język i kody w komunikacji to już w ogóle mnie powaliły :)

one doskonale rozwalają szerszą komunikację, nikt w hermetycznych grupkach nie ma odwagi ustawić busoli tylko na jeden kurs: prawdy i ruszyć

 

 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @przemsa 1 maja 2018 09:08
1 maja 2018 09:37

Hermetyczne grupy bez swoistej presji (głównie niewypowiedzianej, a czasem wręcz oficjalnie kontestowanej) nie mają szans na przeżycie

ale fajnie, że Pan to napisał, bardzo prawdziwie :)

zaloguj się by móc komentować


Maryla-Sztajer @ainolatak 1 maja 2018 09:37
1 maja 2018 09:42

Dawno temu na s24 była dyskusja o rytuałach wiążących grupy.. testujących kandydata a potem stanowiących spoiwa. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
1 maja 2018 09:53

Ja może o pokorze twórcy. Twórca aspirujący chciałby zdobyć uznanie, ale często stosuje przy procesie promocji technikę mamienia w atmosferze rzekomej tajemnicy lub używa otoczki wyjątkowości samego procesu wtajemniczenia - kody, ograniczenia czasowe. To ma miejsce na etapie szukania, a kiedy już znajdzie zwolenników to zaraz ich dzieli i chwali tych, którzy dostrzegli w dziele to, co on chciał aby zobaczyli, a ci dalecy od zachwytu, a szczególnie krytykujący zbierają bęcki. Byłoby dobrze, aby dzieło trafiło do odbiorcy bez technik manipulacyjnych, czyli przemówiło same sobą, ale tak nie jest i kliniczne objawy tego procesu mogliśmy zaobserwować w mikroskali tego blogu. Próbka była niewielka, bo zaledwie ponad 200 osób chciało spotkać się z filmem Tomka Gwincińskiego, ale myślę, że znacząca.
Gdzieś jeszcze z tyłu głowy plącze mi się pojęcie szczerości twórcy, ale w dobie dzisiejszej jest to rzecz mocno wstydliwa.

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @gabriel-maciejewski
1 maja 2018 11:22

bardzo dobrze widać tu na tym wpisie czym Polak różni się od Żyda,

Polak będzie marudził o tym czy tamtym, że hermetyczny, że hermetyczny źle, że język ekspansywny, ale że źle ekspansywny, co wolno a czego nie wolno, itd itd itd

Żyd natomiast zapyta się:

- po ile ten towar

no to ja odpowiadam:

- prosz. Pana, pięćset razy taniej

- ile? -  pyta się mdlejący Mosze

- 500 razy, fajf handred, fynf hundert, חמש מאות פעמים

- nu...

nie będę tu pisal jak  by się Polak zachował w sklepie bo to już usłyszeliśmy,

dwa, oslawiona hermetyczność , jej język, co takiego, po co na co? odpowiadam:

nie wybierałem sobie hermetyczności ani psychodeliczności za otoczenie, nie,

ja zostałem do niej wtłoczony siłą

cała polska rzeczywistość jest bowiem idealnie hermetyczna, jak odpowiadam Anglikowi co się wydarzyło 10.04 to on grzecznie mi zwraca uwagę żebym może coś wziął na uspokojenie bo mówię od rzeczy,

żeby nie być tedy wujkiem Januszem, który wszystko wie, bo przecież każdy wszystko wie nieprawdaż? postanowiłem iść w przeciwnym kierunku - nie wiem - ale o czymś tam słyszałem, 

ostatnio np. słyszałem , że Macierewicz powiedział, że on nic nigdy nie obiecywał,

ja wiedziałem (pozostając w stanie NIE WIEM - temat a osobną notkę), że on to powie w 2018 już 2012, 

tu tkwi korzeń pisania scenariusza Sherlocka, 

ale nie jest to jedyny powód

powodów jest o wiele więcej, np. jak można przetrwać jako artysta na terenie, na ktorym podobne cuda nieustannie mają miejsce, gdzie oprócz samotnego Turowskiego na Siewiernym odbijamy się od ściany do ściany pomiędzy Pokotami a Żołnierzami wyklętymi, otumanieni pacjenci jak fenaktilem

moja odpowiedź jest negatywna - nie można przetrwać,

pożegnanie ojczyzny - Ogiński,

dwa, mam 55 lat i potrafie z dwóch kilometrów rozpoznać osobnika , ktory chce mi dosrać , moi wspólpracownicy b. dobrze o tym wiedzą, że nie przebieram w słowach i gotowy jestem walić w mordę, Osiejuk przyszedł i rozpocząl od pierdnięcia na boku insynuując, że od Nu pagadi nie można oderwać oczu wiec tu jest jakiś INNY problem...

napisał to po moim zastrzeżeniu, że chce rozmawiac tylko z tymi, którzy obejrzeli do końca,  

powtórzę jeszcze raz, jak się jest artystą, jedną z kluczowych umiejętności jest rozpoznanie, kto przychodzi ci walnąć w łeb a kto nie, im człowiek ma więcej praktyki tym szybciej reaguje, nie ma tedy litości dla idioty, 

co ciekawe Osiejuk był jedynym tego typu przypadkiem spośród około trzydziestu osób , które wzięły udział w dyskusji (tu rodzi się pewne podejrzenie)

jak napisał później w osobnym blogu, mój film na szkoleN spotakał się z zadziwiająco umiarkowanym podejściem, tylko biedak nie zauważył, że już w tej chwili sa dwie osobne notki  - w tym gospodarza, a mój wpis (link i haslo) idzie pomału na 4000 oglądalności

teraz co do opowiadania co znaczy mój film w prostych słowach: 

po to się robi dane dzieło żeby wiecej nic nie mówić, jakbym chciał tłumaczyć o co chodzi - że zabił  kamerdyner, to raz, że bym wyszedł na idiotę, dwa, może zająłbym się wtedy nie robieniem filmów a  pisaniem przepisow kucharskich, tam wiadomo wszystko od początku do końca, 

wychowałem się na Kąkolewskim , a jedną z głównych inspiracji była książka - Generałowie giną w czasie pokoju,

jeżeli ktoś chce pogłębić wiedzę, co też artysta miał namyśli zalecam te lekturę 

i może podsumowanie, 

rewolta idzie po nieznanym szlaku, dla systemu, informacja , że coś można zrobić pięćset razy taniej (już nie ważne jaka treść) jest informacja o zbliżającej się rychłej śmierci, 

proszę sobie to dokladnie przemyśleć, w Listopadzie będzie kinowa premiera w Warszawie filmu, który był pięćset razy tańszy niż Smoleńsk,

nie dwa razy tańszy, nie dziesięc razy tańszy, nie sto razy tańszy, 

500 RAZY TAŃSZY, 

ty drogi Coryllusie nie powinieneś tedy mi tu marudzić a cieszyć się, że jestem jednym z twojej ekipy, nie wiadomo bowiem , kto i w jakim miejscu będzie za rok,

ja, jak Bóg da, będe miał dyplom ukończenia szacownego brytyjskiego Collegu na wydziale filmowym, może powstaną dwa następne filmy, może uda mi sie zrobić superprodukcję brytyjską...

nie wiadomo, gra się toczy i to jest najbardziej urokliwe,

ściskam

 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

raven59 @Gwincinski 1 maja 2018 11:22
1 maja 2018 11:58

Pewnie masz jakąś wizję, w sumie to dobrze.

Chętnie zobaczym był ten film ale sobota+wieczór+PESEL = po prostu zapomniałem a kiedy już byłem gotów to okazało się, że już "po ptakach".

Mogę sie zastanawiać nad tymi wycieraczkami ale bez zobaczenia o czym tu dyskutować.

Chyba nie one były tam najważniejsze.

Przekaz ma być prawdziwy i prosty aby dotarł do wielu a nie tylko do grona WybranychTychCoZrozumieliPrzesłanie, bynajmniej nie być ich tylko 144.000 jak wierzą niektórzy.

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @raven59 1 maja 2018 11:58
1 maja 2018 12:24

jest takie powiedzonko, że wieśniak nigdy by nie chciał być przyjęty do klubu do którego by go przyjęli,

nie piszę tu o Panu bynajmniej, zwracam uwagę, że dostępny całodbowo to jest towar w niektórych sklepach Tesco,

kryje się tu pewien urok, 

pamiętam taką sytuację po koncercie w Poznaniu,

poinformowałem publiczność,że przywiozłem trochę płyt na sprzedaż, 

z chwilą gdy wyjmowałem płyty z plecaka na stół zobaczyłem biegnącą w moim kierunku przez całą salę (koncert był na zamku) postac,

facet dosłownie wyrwal mi płytę, którą trzymałem w reku - był to jedyny egzemplarz płyty Clever Nonsense (naklad tylko 500szt), 

powiedziałem:

- miał pan szczęście

on zas zdyszany lecz szczęśliwy odparł:

- wiedzialem!

uważam , że tego typu podejscie jest własciwe,

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Gwincinski 1 maja 2018 12:24
1 maja 2018 12:49

jest takie powiedzonko, że wieśniak nigdy by nie chciał być przyjęty do klubu do którego by go przyjęli

 

Takie powiedzonka kują przede wszystkim twórcy kodów i języków podzielonych grupek :) Po powrocie do Polski nie czytałam GW, jej wyznawcy oburzeni, że nie rozpoznaję ich elitarnego, inteligentnego klubu też włożyli mnie pomiędzy wieśniaków :) 

Zupełnie mi to nie przeszkadza, nie tylko dlatego, ze lubię ziemię, ale przede wszystkim dlatego, że prawda nie bardzo nadaje się na elitarną li tylko sprzedaż.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @przemsa 1 maja 2018 09:54
1 maja 2018 12:58

przemsa & Maryla-Sztajer

bo to jest właśnie ta pułapka rozpoznawania prawdy i zaciemniania komunikacji, lub jej uniemożliwiania

"w okolicznościach kiedy trwa permanentna wojna, w której najważniejszymi narzędziami są słowo i obraz. Komunikacja zaś to ekspansja, żeby ją zatrzymać i kontrolować, potrzebne są właśnie takie środowiska i szkoły"....albo kluby nie dla wieśniaków ;)

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @ainolatak 1 maja 2018 12:49
1 maja 2018 13:00

to powiedzonko prosz Pana/Pani to nie  utkana z niewidzialnych nici abstrakcja, lecz wynik zderzeń z rzeczywistością, 

lity realizm,

dwa, zawsze tak było i tak będzie: są ludzie, którzy wiedzą dużo i są ludzie ,którzy g. wiedzą (moja notka - g. wiadomo), tych pierwszych liczymy na palcach ręki reszta to szara masa,

czy by Pan/Pani tego chciała czy nie, szkoła nawigatorów - jak sama nazwa wskazuje, to miejsce w pewien sposób elitarne, 

i teraz co do prawdy:

lud popkornowo-sitkomowy uważa , że mu się prawda należy,

he he he

 

 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Gwincinski 1 maja 2018 13:00
1 maja 2018 13:15

Ależ oczywiście, że nie abstrakcja ;) sama się zetknęłam we wspomnianym wyżej przeze mnie klubie GW. Dlatego widzę doskonale do czego służyło im to powiedzenie i jak uspokajało pojawiające sie u niektórych wątpliwości, czy rozdrażnienie, że ktoś neguje ich kod. Lity realizm.

Wie Pan, ja wierzę w Jezusa Chrystusa i to, że On jest prawdą. Nie uważam, że prawda mi się należy, ale zmierzam do niej i nie mam poczucia, że to jakaś reglamentowany towar dla elitarnego klubu.  

SN też nie jest elitarny ani reglamentowny, jest na - już prawie nieistniejącym - rynku portali blogowych niezwykłym wyjątkiem, gdzie spotkali się ludzie, którzy w komunikacji szukają czegoś prawdziwego. W brew pozorom myślenie też nie jest elitarne ;)

A kto kreuje "należną prawdę" dla ludu popkornowo-sitkomowego to proszę wrócic do języka kodów.

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @ainolatak 1 maja 2018 13:15
1 maja 2018 13:20

Chrystus jest prawdą, zgadzam się, nie zmienia to w niczym faktu jednak, że nie wiadomo po ile jutro będą kurczaki  w Biedronce, 

o tym mówię

zaloguj się by móc komentować

raven59 @Gwincinski 1 maja 2018 12:24
1 maja 2018 13:21

Nie zrozumiałeś ale tego mogłem się spodziewać, masz ego wyżej głowy.

Clever Nonsense to zapewne jest COŚ ale Gwinciński jest (zapewne już nie długo) to tylko Gwinciński.

Gdybym był Twoin fanem to czekałbym na oczekiwaną godzinę udostępnienia gryząc paznokcie z niecierpliwości ale tak nie było.

Na razie nie dałeś mi szansy zostania Twoim fanem. Jak już będziesz sławny i zauważony pewnie będę żałował, że wtedy nie zobaczyłem TEGO fimu.

Cóż, na razie muszę obejść się smakiem/niesmakiem* (niepotrzebne skreślić).

 

... to tyle idę na pochód 1-Majowy ;)

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @ainolatak 1 maja 2018 13:15
1 maja 2018 13:22

Super ! Katalonio. Lepiej bym nie napisała :).

.

 

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @Gwincinski 1 maja 2018 11:22
1 maja 2018 13:22

To można dalej powiedzieć, że "Bułgarsi pościkk" lepszy bo tańszy? Czy jak to jest? W każdym razie na pewno kultowy. Trzeba by rabina spytać.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Gwincinski 1 maja 2018 13:20
1 maja 2018 13:23

Nie samym chlebem. ..

...może się Pan spotkał? 

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
1 maja 2018 13:25

Żeby nie było niejasności. .nie oglądam filmów. Wcale. 

Odnoszę się tylko do dyskusji tutaj; ))

.

 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Gwincinski 1 maja 2018 13:20
1 maja 2018 13:28

Ale technika sprzedaży/zainteresowania towarem, też musi ocierać się o realizm

Oczywiscie wszyscy znają zalety niedostępności i pozycjonowania tym towaru

Towar trzeba poznać jak tego kurczaka, żeby po niego biec wiedząc, że ma smolne piórka  (dla amatorów smolnych piórek oczywiście ;)

Poruszanie się po skrajnych obszarach - nie będzie jak w tesco, i nawet nie jak w harrodsie, będzie jeszcze bardziej elitarnie załatwia całkowicie kwestię poznania....a artysta nie może ukrywać swojej pracy, nieprawdaż?

 

zaloguj się by móc komentować

raven59 @raven59 1 maja 2018 13:21
1 maja 2018 13:30

Jeszcze jedno - spróbowałem: https://www.youtube.com/watch?v=G9p69ocIEJk

Nie da się tego słuchać.

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @raven59 1 maja 2018 13:21
1 maja 2018 13:34

pisze Pan nieprawdę, 

i co mam na to odpowiedzieć? zrobił Pan to celowo? z głupoty? z nieuwagi? 

co by Pan zrobił na moim miejscu gdybym kłamał Panu prosto w twarz? 

czytamy:

..."na razie nie dałeś mi szansy zostania Twoim fanem"...

informację o seansie sobotnim zamieściłem w srodę z informacją, że seans będzie od 18tej do 1w nocy, do soboty było tedy cale 4 dni by sobie ułożyć zajęcia, informacja ta byla publiczna,

w sobotę zamieściłem publicznie link i hasło, każdy mógł obejrzeć

film obejrzalo ponad 200 osób z tego 23 w całości,

jakby Pan tedy odpowiedział sobie na moim miejscu?

ostro? łagodnie? pól na pół?

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @raven59 1 maja 2018 13:30
1 maja 2018 13:39

zapraszam tu:

https://vimeo.com/37309519

jest tam też u dołu cały opis projektu, Kwartet pomorski itd. 

 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Gwincinski 1 maja 2018 13:34
1 maja 2018 13:43

i tutaj Pan nie przewidział zachowań konsumpcyjnych potencjalnych nabywców sztuki "nie dla wszystkich" ;)

piątek wieczór przed wielką majówką większość miała zaplanowany tydzień, dwa a nawet wcześniej... Wyjazdy, pierwsze spotkania na oddechu beztroski i wcale niekoniecznie w grilowym schemacie dla ludu

okrutnie wrócę do stwierdzenia - lity realizm sprzedażowy

zaloguj się by móc komentować

raven59 @Gwincinski 1 maja 2018 13:34
1 maja 2018 13:50

Dobrze napisałem - ma Pan ego wyżej głowy (jak wielu artystów), na dokładkę pobieżnie pan czyta a przecież napisałem: "Chętnie zobaczym był ten film ale sobota+wieczór+PESEL = po prostu zapomniałem a kiedy już byłem gotów to okazało się, że już "po ptakach"."

Wytrwałości i mniej nerwów życzę.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @ainolatak 1 maja 2018 13:43
1 maja 2018 13:51

nie piątek a sobotę oczywiście 

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @Gwincinski 1 maja 2018 13:34
1 maja 2018 13:53

Wie Pan, jak na kogoś kto deklaruje pewne powinowactwo z ludźmi w SN, daje Pan niezły popis arogancji. Rozumiem, że promocja na Pana film się skończyła, oczekuję zatem informacji w jaki sposób mógłbym go obejrzeć. Bo chyba o to też chodziło Panu? 

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @ainolatak 1 maja 2018 13:43
1 maja 2018 13:55

jak Pani/Pan niezauwazyła, ja jestem pól roku przed premierą, wiec o zadnej sprzedaży tu nie rozmawiamy - ewentualnie całego projektu, więc mi sie nigdzie nie spieszy,

i chyba nigdzie mi sie nie bedzie spieszyć już nigdy, choć mogę sie mylić

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @raven59 1 maja 2018 13:50
1 maja 2018 13:58

Pan napisał, że nie dalem Panu szansy, 

to, że Pan zapomniał to zupelnie inna para kaloszy, 

to trochę takie tlumaczenie mojego pięcioletniego synka, tato zapomnialem i co teraz?

ojej!

zaloguj się by móc komentować

Gwincinski @IanThomas 1 maja 2018 13:53
1 maja 2018 14:00

dokładnie tak, promocja się skończyła, zapraszam na premierę  w Warszawie w Listopadzie, informacje stosowną co gdzie zamieszcze na szkoleN pod koniec pażdziernika

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Gwincinski 1 maja 2018 13:55
1 maja 2018 14:09

Z powyższych wypowiedzi wynika zdecydowanie, że Pani :)

Mówimy przecież o sprzedaży w rozumieniu zainteresowania z potencjalną możliwością oceny/docenienia/"kupienia".  Myślałam, że to zrozumiałe. Nawet jeśli mowa wyłącznie o zetknieciu się z pracą artysty to zasady dostępu są tożsame.

Rozumiem, że słaba dostępność może wynikać z tego, ze pokaz premierowy jeszcze przed Panem. Ale po co w takim razie cała ta dyskusja o elitarności? Po co używanie języka kodów w stylu "lud popkornowo-sitkomowy uważa", wieśniacy vs. elitarni klubowicze, czy Polak vs. Żyd? Przecież ten język nie załatwi Panu żadnego efektu elitarności, wręcz przeciwnie.

Tak czy inaczej, życzę powodzenia na pokazie, wtedy będzie miał Pan więcej wrażeń do przekazania i mam nadzieję, że się z nimi podzieli. Pozdrawiam :)

zaloguj się by móc komentować

raven59 @Gwincinski 1 maja 2018 13:58
1 maja 2018 14:10

Chyba jak Pański pięcioletni synek się popłaczę...

Tatusiu przebacz!

zaloguj się by móc komentować


Gwincinski @raven59 1 maja 2018 14:10
1 maja 2018 14:11

nie płacz synku, w kinku sobie zobaczysz

zaloguj się by móc komentować


adamo21 @gabriel-maciejewski
1 maja 2018 16:43

mistrzu (kiedyś pewnie przyjdzie czas na duże em), odrobina skromności pomoże osiągnąć sukces, którego Ci serdecznie życzę 

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @gabriel-maciejewski
1 maja 2018 16:44

to było do bohatera wpisu, czyli @Gwincinski

 

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-osiejuk @raven59 1 maja 2018 13:30
1 maja 2018 18:40

Jemu musiało chodzić o inna piosenkę i inne wykonanie. Już może nie przesadzajmy.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @raven59 1 maja 2018 13:30
1 maja 2018 19:01

No widzisz? Mówiłem, ze to nie to. Inna sprawa, że tego też się nie da słuchać, no a w towarzystwie grafik tego zboczeńca, i oglądać.

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @Matejek 1 maja 2018 18:23
1 maja 2018 19:14

HaHaHa brawo!

Wygląda, że akcja z filmem to zarzucenie sieci do połowu wyznawców / adeptów jakiejś "wielkiej lechii". Z podobnymi działaniami zetknąłem się w turystyczno-ezoteryczno-energetycznym pałacu koło Gorzowa Wielkopolskiego. Po gruntownym badaniu wachadełkiem STWIERDZONO ŻE JESTEM CZŁOWIEKIEM. ...tzn nie obcym typu 2. lub 3. albo reptilianinem.

zaloguj się by móc komentować

Matejek @Zawierucha 1 maja 2018 19:14
1 maja 2018 19:23

proponuję przeczytać jeszcze raz :)

 

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @Matejek 1 maja 2018 19:23
1 maja 2018 20:34

No tak - przejrzałem pobieżnie ten odnośnik https://www.youtube.com/watch?time_continue=1298&v=wRuIsk_FBNs

i strzeliłem głupotę. Przepraszam za zamieszanie, a szczególnie Tomasza Gwincińskiego.

zaloguj się by móc komentować

Matejek @Zawierucha 1 maja 2018 20:34
1 maja 2018 21:11

:)
co nie zmienia faktu, że Wylatowo jest nieźle rozbudowane

zaloguj się by móc komentować

Draniu @gabriel-maciejewski
1 maja 2018 23:48

Nie wiem czy to dobry pomysł czy zły.. Nie wiem również czy ta dyskusja na SN dotyczaca filmu jest wyczerpujaca.. Ale chętnie posluchałbym i zobaczył w TV PGR Coryllusa i Tomasza Gwicińskiego.. To tak w ramach dynamiki i burzliwych dyskusji.. Na temat tego filmu albo w ogóle filmów.. 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Draniu 1 maja 2018 23:48
2 maja 2018 00:11

Musiałby być Coryllus? Ty byś nie dał rady?

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Maryla-Sztajer 1 maja 2018 13:25
2 maja 2018 05:29

Duskusja jest prowadzona głównie siłami tych, co nie oglądali filmu albo nie zrozumieli notki Gabriela ;) 

zaloguj się by móc komentować


Matejek @Matejek 1 maja 2018 21:11
2 maja 2018 14:17

IWW - wydają certyfikaty podnoszące kwalifikacje na drukach Ministerstwa Edukacji Narodowej
m.in. wykładowca Barbara Labuda - nauczyciel, przewodnik i doradca duchowy http://iww.pl/team/barbara-labuda/ 

wspomniana wcześniej Małgorzata Pawlisz /rada pacyfiku a może oceanii/ https://mojepanstwo.pl/dane/krs_osoby/205971,pawlisz-malgorzata-ewa 

dalej jakich tam powiązań nie ma? fundacja dla demokracji, centrum doradztwa strategicznego, forum kobiet aktywnych, fund. piłsudskiego, provident, stowarzyszenie twórców, medycyna płodowa, mosty pojednania, ... https://mojepanstwo.pl/stowarzyszenie-polska-rada-azji-i-pacyfiku

a tu modlitwa p. Pawlisz /najprawdopodobniej/, śpiewa i gra Veda z Bydgoszcza https://www.youtube.com/watch?v=OHKtxyTtZNk

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Matejek 2 maja 2018 14:17
2 maja 2018 16:54

Ale z nas ciągle w konia robią.  A potem mówią,  że mamy źle bo sobie sami wybraliśmy.  Przyjrzałam się nazwiskom z przeplatanki na linkach, Andrzeja Fesnaka w pewnym sensie znam. 

Cieszę się że się pokazałeś Matejku. Zawsze mi miło jak się pojawisz. Pozdrowienia dla całej Twojej rodziny... i Muszyny. 

zaloguj się by móc komentować

Matejek @Rozalia 2 maja 2018 16:54
2 maja 2018 22:17

dziękuję i nawzajem Rozalio

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować