-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Dlaczego Jarosław Kaczyński czyta Olgę Tokarczuk a nie Ignacego Schipera?

Postanowiłem zarobić parę złotych na tym Noblu, czyli zrobić to, do czego nawołują zawsze wzmożeni i podbechtani przez „starszych w wierze” polscy dziennikarze – postanowiłem uczyć się od żydów. W praktyce oznacza to wykorzystywanie nie swoich koniunktur, przejmowanie ich i zarabianie na tym pieniędzy. Jak wiecie mam ograniczone możliwości, albowiem nie reprezentuję żadnej organizacji, a jedynie siebie samego. Tak więc korzyści jakie czerpał będę z Nobla Tokarczukowej siłą rzeczy będą ograniczone i krótkotrwałe. No, ale będą i to jest już duży plus, a do tego dobry przykład, jak można uczyć się od żydów.

Wszyscy tutaj zdają sobie dokładnie sprawę, że Olga Tokarczuk nie jest żadną pisarką, albowiem pisarz to człowiek, który kreuje konwencje i je potem rozwija albo ktoś, kto starając się dojść do prawdy wywraca uznane narracje. Innych pisarzy nie ma. Reszta autorów to propagandyści i do takich osób zaliczam Olgę Tokarczuk, której twórczość jest najbardziej wyrazistym przykładem tego, jak z prawdziwych przesłanek wyciągać fałszywe wnioski. Czyli – redukując rzecz do formuły najprostszej – jak kłamać. W czyim interesie kłamie Olga Tokarczuk, możemy się tylko domyślać. Nie o niej jednak będzie ten tekst, a o Ignacym Schiperze, autorze, który powinien być w zasięgu zainteresowań Jarosława Kaczyńskiego, ale z niezrozumiałych względów nie jest. Oczywiste jest za to, że Schiper w przeciwieństwie do nowej noblistki jest człowiekiem wiarygodnym. Jako badacz, jako ekonomista, jako historyk, a wreszcie jako człowiek. Ostatecznego bowiem uwiarygodnienia Ignacego Schipera dokonali Niemcy wypuszczając go przez komin na Majdanku. Olga Tokarczuk z całą pewnością nie czytała książki Ignacego Schipera „Dzieje handlu żydowskiego na ziemiach polskich”, a jeśli jednak czytała, to zarówno „Bieguni” jak i „Księgi jakubowe” są wyrazem głębokiego niezrozumienia czytanego tekstu, albo celowej manipulacji. Nie można bowiem być aż tak głupim (chyba).

Większa część pierwszego tomu „Dziejów handlu żydowskiego” poświęcona jest właśnie temu okresowi, który tak bardzo interesuje Olgę Tokarczuk – czyli drugiej połowie XVIII wieku, kiedy to najaktywniej działali w Polsce frankiści. Zacznę jednak od biegunów, wśród różnych znaczeń tego słowa, Ignacy Schiper wskazuje na jedno szczególnie ważne i, w jego ocenie podstawowe. Bieguni, to nie są żadni uciekinierzy przed szlachecką przemocą, jak się Tokarczukowej zdaje, ale ludzie, którzy poprzedzali żyda domokrążce, omijającego oficjalne kanały dystrybucji, kontrolowane przez niemieckie mieszczaństwo. Bieguni stawali w progach chat i dworów zapoznając ludność wiejską i pana dziedzica z rodziną z ofertą jaką ma na wozie żyd pośrednik, który właśnie do nich zmierza. To byli faceci do reklamy – Ewarysty Fedorowicze doby późnego baroku i wczesnego oświecenia. Po wypełnieniu swojej misji biegli dalej, a przed dworem eleganckie kółko furmanką wokół gazonu zataczał jakiś Szymszel z Kurzy i pokazywał już faktycznie to, o czym bieguni tylko mówili. To znaczy towar, który dystrybuował. Towar dostępny także na kredyt, co było ważne, albowiem ten kredyt, jakiego udzielali wędrowni handlarze żydowscy był przyczyną nienawiści kierowanej ku nim przez mieszczaństwo. Kupcy chrześcijańscy nie mogli sprzedawać na kredyt, a żydzi mogli, albowiem nie było żadnej realnej siły, która mogłaby ich od tego powstrzymać. Ja rozumiem, że takie postawienie sprawy odbiera Oldze Tokarczuk całą poetycką otoczkę, tworzoną przez nią przez czterdzieści lat z okładem, otoczkę, która tej starszej już i dziwnej kobiecie daje jakieś poczucie wyjątkowości, ale taka jest prawda. Ignacy Schiper bowiem, z całą pewnością nie kłamie.

Można oczywiście zająć się studiowaniem wszystkich skarg i dokumentów, jakie w XVIII wieku mieszczaństwo niemieckie rychtowało przeciwko żydom i zanosiło przed majestat tronu i korony obojga narodów, ale Schiper pisze, że nie ma to specjalnego sensu, bo owe życzenia i groźby pozostawały na papierze jedynie. Były, jak pisze, obecne de jure jedynie. Ciężkie położenie żydów nie wynikało z tego, że ktoś ich realnie prześladował i niszczył, ale ze zubożenia kraju w wyniku licznych wojen, skurczenia się rynków i ostrej konkurencji na tych rynkach, którą to mieszczaństwo, dysponujące przestrzenią do handlu – miastem, rynkiem, składami i dystrybucją detaliczną czyli sklepami, postanowiło wygrać. Jednak ją przegrało. Dlaczego? Tego Wam Olga Tokarczuk nie wyjaśni, no chyba, że ktoś jej zleci napisanie książki o tym, jak zły polski szlachcic przebrany za gestapowca, katował dobrego niemieckiego kupca bławatnego za pomocą dębowej lagi. Myślę, że i do tego dojdziemy, niech no tylko Jarosław Kaczyński zacznie uważniej czytać książki pani Olgi i głośniej o tym mówić.

Dlaczego mieszczaństwo przegrało konkurencję z żydami na terenie Polski i Litwy? To ważne pytanie, bo w nim kryje się także odpowiedź na to, dlaczego tak wielka ilość niezasymilowanych żydów mieszkała na terenie Rzeczpospolitej. Żydzi podjęli ryzyko i uruchomili kredyt, co nie było ani bezpieczne ani proste, albowiem ich organizacja także była zhierarchizowana, a wewnętrzne lojalności nie miały żadnej trwałej gwarancji i były uzależnione od koniunktur, tak jak we wszystkich innych organizacjach. Jak to zwykle bywa w mającej dużo do zyskania i stracenia mafii. To znaczy przywileje wydawane przez kahały dla wszystkich często stawały się własnością jednej, najbardziej wpływowej grupy. O tym Olga Tokarczuk także nie napisze, albowiem jej celem jest udowodnienie, że żydzi w Polsce byli prześladowani, a system jaki panował przypominał obóz koncentracyjny i składał się z wszelkich możliwych form opresji. Od opresji ekonomicznej począwszy, na opresji obyczajowej skończywszy. To znaczy, szlachcic i mężczyzna w jednym prześladował nie tylko podróżującego furmanką po kraju Szymszela z Kurzy, ale także swoją żonę, którą wykorzystywał na różne sposoby nie dając jej możliwości pełnego zrealizowania pragnień. Zapewne przykładów takiego zachowania można znaleźć sporo, ale niech się Olga Tokarczuk puknie w głowę, nawet tą swoją grubą książką, jeśli nie ma młotka w pobliżu, i niech poczyta trochę o XVIII wiecznej obyczajowości, szczególnie dworskiej.

Wróćmy do opresji ekonomicznej i posłużmy się w jej ocenie, odwrotnie niż Olga Tokarczuk, logiką. Kim jest człowiek udzielający kredytu? To jest osoba, która ma władzę realną, albowiem kreuje potrzeby pokazując towar, niełatwo przecież dostępny i ustanawiając warunki jego udostępnienia. Gdyby mieszczaństwo – nad którym szlachcic według Tokarczukowej miał władzę – mogło udzielać kredytu, szlachta w Polsce zaniknęłaby gdzieś w połowie XVII wieku. Nie byłoby jej, albowiem miasto przejęłoby areały. A jeśli by ktoś protestował, przyszliby najemni żołnierze, przebrani w barwy jednego z ościennych władców i wyjaśnili takiemu protestującemu i jego rodzinie na czym polega swoboda obyczajowa i prawo jednostki do jej nieskrępowanego wyrażania. Zgodnie z opisem, który dwa stulecia po omawianych tu okolicznościach dał Marek Hłasko, relacjonując sytuację jaka zdarzyła się w czasie przemarszu armii czerwonej przez Częstochowę. Pewien żołnierz pogłaskał po głowie przytrzymywanego przez jego kolegów człowieka i ciepłym głosem rzekł doń – paczemu ty biezpokoiszsja, prajobiom żoneczku adin razoczek i dastatoczna….

Tak się jednak nie stało i szlachta nie wyginęła, albowiem miasto musiało sprzedawać za gotówkę, a kredytu udzielali żydzi. Trochę ryzykowali, bo bardzo wpływowi wierzyciele mogli doprowadzić do eskalacji żądań i unieważnienia umowy, ale w praktyce takie rzeczy się nie zdarzały. Kredyt bowiem ma właściwości paraliżujące, a dobra umowa z zaufanym kredytodawcą jest więcej warta niż żywa gotówka. Żydzi zaś oferowali panom braciom w stuleciu XVIII dobre umowy. Oczywiście była konkurencja, na przykład w postaci klasztorów, które także udzielały kredytu. Te jednak zostały w dłuższej perspektywie unieważnione, już to poprzez propagandę państw ościennych realizowaną na zamówienie przez wpływowych księży masonów, takich jak biskup Ignacy Krasicki, już to przez dekrety rozbiorowe i postrozbiorowe, takie jak sławny dekret kasacyjny roku 1819.

Tego wszystkiego nie rozumie Olga Tokarczuk, albowiem jej książki i jej myśli to jest zbiór ahistorycznych, propagandowych idiotyzmów, pokazywanych gawiedzi jako jakieś odkrycia i demaskacje. Wszystko to ma jeden tylko cel – sformatowanie dyskusji i zabicie pamięci o życiu i dziele ludzi takich jak dr. Ignacy Schiper.

Tak jak już napisałem – nie można być aż tak głupim (chyba). Nie rozumiem jednak dlaczego tej presji ulega człowiek taki jak Jarosław Kaczyński? Kto mu te książki podsuwa i dlaczego wśród lektury po jaką prezes sięga nie ma książki Ignacego Schipera „Dzieje handlu żydowskiego na ziemiach polskich”? Tego nie rozumiem. Czyżby ludzie, którzy mogą tę książkę prezesowi podsunąć wstydzili się czegoś? Może, na przykład, prawdy? Ja tego nie wiem, tak tylko sugeruję.

 

 



tagi: polacy  żydzi  olga tokarczuk  ignacy schiper 

gabriel-maciejewski
12 października 2019 08:40
116     6703    24 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
12 października 2019 08:48

Sam tytuł jest wart kilkadziesiąt złotych ! :))

Jeszcze nie przeczytałem całego artykułu, ale domyślam się, że socjaliści nie muszą czytać Pana Ignacego. Taka myśl nasunęła mi się po przeczytaniu książek  "Socjalizm i śmierć" T I i T II, a przed T III.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @gabriel-maciejewski
12 października 2019 09:03

A co jeśli Prezes jednak dobrze zna informacje przytaczane przez Schipera? Może on, i wielu innych tam wyżej wcale nie potrzebuje takich publikacji. Wtedy pytaniem najważniejszym pozostaje, czy jest dopuszczalne, żeby ta wiedza była łatwo dostępna. Obstawiam, że tak, bo nawet jeśli byłaby komuś wbrew, bariera poznawcza jest bardzo wysoko. Tzn.większość moich znajomych, nawet jeśli przez Schipera przebrnie, to nie zrozumie. Swoją drogą przez Tokarczuk też nie przebrną, ale do rozumienia nic tam nie ma, tylko emocje. 

zaloguj się by móc komentować

genezy @gabriel-maciejewski
12 października 2019 09:07

Jasne, po co socjaliście Schiper?

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Grzeralts 12 października 2019 09:03
12 października 2019 09:08

Prezes może nie znać, ale czy historyk i bankier Morawiecki zna, czy przeczytał Schipera?

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @ewa-rembikowska 12 października 2019 09:08
12 października 2019 09:15

Schipera może nie zna, ale fakty, które przytacza Schiper zna zapewne doskonale.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
12 października 2019 09:16

Nie można bowiem być aż tak głupim (chyba).

Chcialbym zwrocic uwage poraz kolejny na widoczny szczegol, ktory moim zdaniem ma istotne znaczenie i najwiekszy wplyw na tzw. tworczosc noblistki. Chodzi o jej fryzure. Zbity, kilkuwarstwowy placek wlosia podnosi znaczaco temperature calego czerepu i wplywa zasadniczo na procesy myslowe i ogolne samopoczucie. Jak to dziala, to wystarczy posiedziec latem w zimowej czapce na slonecznej werandzie i probowac napisac cos sensownego, albo wejsc na pol godziny do sauny z kartka papieru i wyjsc z jakims tekstem.

Jest typ kobiet, ktore sa w stanie zrobic i poswiecic wiele, zeby wedlug nich jakos wygladac. Ja juz przezylem sytuacje kiedy moja znajoma do opery przybila w otwartych bucikach, z gola stopa, przy dwudziestostopniowym mrozie. Wszystko, zeby wygladac.

zaloguj się by móc komentować

bendix @valser 12 października 2019 09:16
12 października 2019 09:20

Wiesz co zużywa w ludzkim ciele najwięcej energii/tlenu? Niech Grzeralts wyjaśni i o jakie procenty chodzi ;-)

zaloguj się by móc komentować

bendix @valser 12 października 2019 09:16
12 października 2019 09:20

A to że ma banie zrytą to nie ulega wątpliwości.

zaloguj się by móc komentować

TomaszM @gabriel-maciejewski
12 października 2019 09:26

A propo Księgarni Klinika Języka:

Wczoraj robiłem zakupy, księgarnia ma wady:

  1. Zakupiłem "Co zrobić ze wschodem ..." Hipolita Milewskiego, w podpowiedziach (podobne/sugerowane) podpowiadała się tylko 1 książka Milewskiego "Wspomnienia ..",
    a ja szukałem tej innej.
  2. Zacząłem szukać opcji  "Pokaż pozostałe książki tego autora" lub podobnej przeglądania czy filtrowania katalogu po autorach -> nie ma.
  3. Zacząłem wyszukiwać (okienko i przycisk Szukaj), jednak wyszukiwania po "Hipolit" a potem "Milewski" znajdowały tylko 2 pozycje Milewskiego.
  4. Dopiero szukanie po "rewolucja" znalazło mi "Śmiertelne niebezpieczeństwa ..."

Panie Gabrielu, z taką księgarnią to Pan świata nie zawojuje, i do szerszego odbiorcy nie dotrze.

Leży prezentacja oferty, tego co już Pan ma.

zaloguj się by móc komentować

bendix @TomaszM 12 października 2019 09:26
12 października 2019 09:36

Pomiłuj Waść. To kosztuje dużo pieniędzy i stać na to duże wydawnictwa/kłamlictwa.

Gospodarz dysponuje tym co ma :-(

zaloguj się by móc komentować

malwina @gabriel-maciejewski
12 października 2019 09:52

Myslę, że premeir Kaczyński jest dżentelmanem: okazuje galanterię dla Wszystkich kobiet.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
12 października 2019 09:57

A tu plany noblistki. Jakże kontrowersyjne i niespodziewane. Realizacja też zapewne będzie nowatorska

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @malwina 12 października 2019 09:52
12 października 2019 09:58

Są granice ostentacji moim zdaniem

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @TomaszM 12 października 2019 09:26
12 października 2019 09:59

A ja nie chcę zawojować świata wcale

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @genezy 12 października 2019 09:07
12 października 2019 09:59

Żeby jakieś schematy operacyjne ćwiczyć

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Grzeralts 12 października 2019 09:03
12 października 2019 10:00

Nie zna. Prezes porusza się w bardzo wąskich rejestrach, pewne rzeczy są zupełnie poza nim

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 12 października 2019 08:48
12 października 2019 10:00

150 zyli już zarobiłem. Było warto

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski
12 października 2019 10:09

Z jakiegoś powodu Sejm Rzeczypospolitej nie zgadzał się na uruchomienie mennic po Janie Kaziemierzu. I monety dla Polski bito albo w Gdańsku i Elblągu (czyli w Prudach) albo (jak to piszą historycy) zalewano kraj obcą monetą. Szlachta w Polsce i Litwie z jakiegoś powodu wolała się posługiwać wekslami niz brzęczącym pieniądzem i doszło do tego, że teoretyczne prace niemieckich uczelni o wekslach stały się w Rzeczypospolitej obowiązującym prawem. Dopiero za Stanisława Poniatowskiego zabroniono szlachcie wystawiania weksli, a potem wszystko szlag trafił.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 12 października 2019 10:09
12 października 2019 10:11

I jeszcze wypuszczono dużo dobrego, kruszcowego pieniądza na rynek. Dziś to wszystko jest pościągane i znalezienie srebrnego, że o złotym nie wspomnę pieniążka z napisem SAP to jest wyczyn prawdziwy. 

zaloguj się by móc komentować

genezy @gabriel-maciejewski 12 października 2019 09:59
12 października 2019 10:13

On jedną z tych książek musi uważać za brednie, inaczej świat by mu się zawalił.

zaloguj się by móc komentować


gorylisko @gabriel-maciejewski 12 października 2019 09:59
12 października 2019 10:38

panie szef tu nie chodzi o zawojowanie świata ale sprawną sprzedaż... np. śp.Hipolit Korwin Milewski byłby osiagalny łatwiej w pakiecie...dodatkowo w takim sklepie odnośniki gdzie wspomina się ś. Hipolita Korwin Milewskiego... i klient zamiast jedej paryc kupił dajmy na to pięć... sam pan wspomniał, że trzeba uczyć się od żydów ;-) zaś sauny w czapce uszance nie polecam... w pana przypadku, to chełm skoro zamierza pan iść na wojnę o tę podstarzałą laskę...

zaloguj się by móc komentować

Ongaku @gabriel-maciejewski
12 października 2019 10:44

Ubawiłem się czytając notke.

JK dlaczego czyta Tokarczuk? Z tego samego powodu co PAD:

  1. Dobra pani – Eliza Orzeszkowa;
  2. Dym – Maria Konopnicka
  3. Katarynka – Bolesław Prus
  4. Mój ojciec wstępuje do strażaków (ze zbioru: Sanatorium pod Klepsydrą) – Bruno Schulz
  5. Orka – Władysław Stanisław Reymont
  6. Rozdzióbią nas kruki, wrony… – Stefan Żeromski
  7. Sachem – Henryk Sienkiewicz
  8. Sawa (z cyklu: Pamiątki Soplicy) – Henryk Rzewuski
zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @gabriel-maciejewski
12 października 2019 10:59

Niestety nie ma już śp. Zyty Gilowskiej, która potrafiła czytać Pana i Osiejuka i mogłaby coś z Waszego pisania przemycić może nawet do otoczenia J.Kaczyńskiego.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @gabriel-maciejewski
12 października 2019 11:02

Trochę obok tematu, ale wielce zabawny wydaje mi się sposób, w jaki po otrzymaniu Nobla promuje się autorkę. Oto empik ogłasza, że sprzedaż jej wyrobów wzrosła o 6000% a biblioteki publikują na facebooku zdjęcia pustych pułek z napisem: Tu stały książki Tokarczuk.

Mają szczęście, że odbiorcy dzisiejszych reklam literackich są na bakier z logiką, bo cóż to nieby znaczy?

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
12 października 2019 11:08

Zastanawiał się Pan kto sponsoruje tłumaczenia T.

https://www.facebook.com/InstytutKsiazki/photos/pb.193822613193.-2207520000.1570871030./10157570093018194/?type=3&theater

Pan, między innymi :)

Znaczy się "NARÓD nie SOBIE"

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @gabriel-maciejewski 12 października 2019 10:00
12 października 2019 11:22

Nie wiem, nie znam Prezesa. Tak mi przyszło do głowy. 

zaloguj się by móc komentować

genezy @gabriel-maciejewski
12 października 2019 11:28

głowa Tokarczuk przypomina Meduzę

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Grzeralts 12 października 2019 11:22
12 października 2019 11:29

Swój wniosek wyciągnąłem z zasłyszanych wypowiedzi. Też go nie znam

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Jacek-Jarecki 12 października 2019 11:02
12 października 2019 11:30

6 tysięcy procent, ja pierniczę....w dwa wieczory tyle skoczyło

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @szarakomorka 12 października 2019 10:59
12 października 2019 11:31

Tak, dziś jeśli coś przemycą, to jako swoje odkrycia

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Ongaku 12 października 2019 10:44
12 października 2019 11:31

PAD markuje czytanie, takie mam wrażenie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gorylisko 12 października 2019 10:38
12 października 2019 11:31

Dajcie mi na razie spokój z tymi technikaliami, dobrze...

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @ParysvelParwowski 12 października 2019 10:17
12 października 2019 11:32

Już dwa i pół kompletu poszło

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @valser 12 października 2019 09:16
12 października 2019 11:42

Kiedyś to się nazywało "kołtun"i to jest specyficzny rodzaj kokieterii - zaznaczenie przynależności do feministek, kontestujących takie cechy społeczeństwa opresyjnego wobec kobiet. Opresja polegała na tym, że kobiety starały się mieć fryzury podkreślające ich urodę, aby podobać się mężczyznom i zawrzeć korzystny mariaż:)))

zaloguj się by móc komentować

valser @pink-panther 12 października 2019 11:42
12 października 2019 11:51

Noblistka ma jakiegos meza i chyba juz dorosle potomstwo wiec ten watek w jej przypadku odpada. Ta fryzura w takim razie podkresla, ze jest "schrecklich".

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Pioter 12 października 2019 10:09
12 października 2019 12:03

Mógłbyś napisać parę słów więcej o tych wekslach, jak to np. działało w środowisku szlacheckim?

Ostatnio czytałem o Brugii (w XIVw.) i uderzyła mnie jedna istotna sprawa: mimo istnienia (niemałej ilości) pieniądza kruszcowego ogromnie popularne było jego nie używanie... Wszyscy byli z jednej strony zadłużeni a z drugiej strony byli wierzycielami. Każdy obracający jakimiś pieniędzmi mieszkaniec miał bankiera, który prowadził mu saldo. Nawet jak ktoś taki kupował chleb u piekarza to niekoniecznie płacił mu gotówką, było jedynie odnotowywane zobowiązanie. Na którego postawie sprzedaca chleba mógł na tej samej zasadzie kupić np. mąkę we młynie. Było to dość sprytne gdyż niemal eliminowało potrzebę istnienia rzeczywistego pieniądza z jego wadami. Czyli np. fałszowaniem i brakiem, hamującym prowadzenie biznesu, handlu. Pieniądz był tworzony wirtualnie, bardzo podobnie jak dzisiaj. Z takim samymi zresztą właściwościami: kontrolą jaką mieli bankierzy. Podatnością na bankructwa no i tą pokusą łatwej kreacji...

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
12 października 2019 12:07

Jakoś się noblistką do tej pory nie ekscytowałam, jakkolwiek jej dzieła stoją karnie na najbardziej widocznych półkach w publicznej (utrzymywanej przez podatnika) bibliotece. Ale nie podejrzewałam w najczarniejszych snach, że ona ma nie tylko deficyty w zakresie tzw. prawdy historycznej, co w sumie nie powinno zaskakiwać.

Ale proszę sobie wyobrazić noblistkę w dziedzinie "literatura", która w wywiadzie dla szerokiej i zachwyconej publiczności imprezy o nazwie Akademia Sztuk Przepięknych na Pol'and'Rock Jurka Owsiaka dała radę zrobić 3 rażące błędy językowe, których z uwagi na okoliczności ( wywiad na żywo nadawany na youtubie) żaden redaktor wydawnictwa nie mógł był usunąć dyskretnie. 

Siedzę sobie o poranku i popijam kawkę przeglądając portale a tu mi wujek Jutub wywołuje linka do :" Pol'and'Rock: Olga Tokarczuk na ASP". Jedna godzina dwadzieścia pięć minut i szesnaście sekund. Najpierw pytania zadaje przesławna pani Katarzyna Janowska  a potem publiczność. Słuchałam tylko do minuty 27 a potem od 1 godziny 20 minuty bo musiałam pójść na zakupy.Łącznie wysłuchałam ok. 30 minut.  

No i mistrzyni języka polskiego ( warsztat pracy pani pisarki) dała radę w ciągu tych 30 minut użyć w potoczystej wypowiedzi trzech  zwrotów językowych, które wprawiły mnie w stan co najmniej lekkiego szoku, bo jednak ta pani ma maturę:

17:54 - "...abyśmy byli CZUJNI NA TO...".

21:20 - "dzisiaj muszę się już POGODZIĆ NA TO...",

1:25:10 - "cała ta moja UWAŻNOŚĆ NA ŚWIAT...".

Ja może nie jestem na bieżąco i może od czasu mojej szkoły średniej zostały wprowadzone do języka polskiego wyżej zacytowane zwroty , ale przyznam, że spotykam się z nimi po raz pierwszy:)))

Wobec takich rewelacji z języka polskiego  nie powinno dziwić,że  intelektualistka odkrywająca przed tutejszym ciemnym ludem nowe prawdy historyczne i obyczajowe dała radę w 27:00 minucie poinformować swoich słuchaczy, że , o ile ona pamięta, to w ogromnym USA żyje 250 mln ludzi.  Każdy, kto usiłuje ukończyć podstawówkę  w "tymkraju" wie, że w USA żyje grubo ponad 300 mln obywateli (dokładnie ok. 326 mln) . Ale ja się chyba czepiam. :))) 

https://www.youtube.com/watch?v=_r1RgpKDXV8

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
12 października 2019 12:08

PS. Notka super.

zaloguj się by móc komentować

valser @pink-panther 12 października 2019 12:07
12 października 2019 12:13

To przegrzanie obwodow. Placek z wlosia ponosi bezposrednia odpowiedzialnosc.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @gabriel-maciejewski 12 października 2019 11:30
12 października 2019 12:14

Z dwóch egzemplarzy sprzedawanych dziennie, powiedzmy...

zaloguj się by móc komentować

smieciu @pink-panther 12 października 2019 12:07
12 października 2019 12:18

Ciekawe czy to nie wynika z naleciałości z jakiegoś innego języka. Może jidysz? ;)

zaloguj się by móc komentować

Caine @smieciu 12 października 2019 12:18
12 października 2019 12:45

Tak, ktoś już wspominał że pani T. uważa się za Ukrainkę.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
12 października 2019 13:01

Wielu uważa że czytanie nagradzanego badziewia automatem wprowadza ich do kasty zwanej elitą. Czują się lepsi popijając igristoje

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @smieciu 12 października 2019 12:18
12 października 2019 13:16

Ja bardziej podejrzewam wychowanie domowe z językiem obcym np. rosyjskim albo ukraińskim. Ci, którzy używali języka jidish zostali wymordowani w czasie wojny niemal w całości. Natomiast nazwisko Tokarczuk w kontekście zachowań i deklarowanych poglądów tej pani winno zwrócić naszą uwagę na śp. abp Ignacego Tokarczuka, który urodził się w 1918 r. w Łubiankach Wyższych k. Zbaraża. Na portalu geni.com jest pokazane drzewo genealogiczne Tokarczuków ze Zbaraża sięgające 1803 r. i to jest bardzo rozbudowana rodzina. Ale brak śladów o powiązaniach z rodziną Olgi Tokarczuk, wyjątkowo agresywnej antykatoliczki. 

Sama Olga Tokarczuk urodziła się w Sulechowie ale ok. 10 lat zamieszkiwała w dawnym pałacyku myśliwskim  Radziwiłłow w Klenicy ( 16 km od Sulechowa), gdzie jej rodzice otrzymali tzw. przydział mieszkaniowy  i chyba pracowali w miejscowym Lubuskim Uniwersytecie Ludowym, gdzie ojciec Józef Tokarczuk miał uczyć tańca. I prowadził zespół "Kleniczanie".

A następnie w 1972 r. wyjechali do Kietrza tuż przy granicy czeskiej na wysokości Opawy - Ostrawy.  Zarówno Klenica jak i Kietrz to były dziury .A genealogii rodziny pani Olga nie podaje, więc trudno oceniać, czy Tokarczuk to nazwisko rodzinne, czy "pożyczone". Żadnych dziadków i żadnych odniesień do regionów,  z których rodziny jej rodziców mogły się wywodzić. Natomiast zamieszkiwanie w cudzym domu "jak w swoim" daje specyficzny pogląd na świat.

  https://www.geni.com/people/Wawrzyniec-Tokarczuk/6000000050192889852

https://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/7,35182,25292999,tokarczuk-i-jej-klenica.html

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
12 października 2019 13:25

 

Badzo  ciekawa notka kolegi Szpaka 80 m.in z informacją, że Uniwersytety Ludowe działały w strukturach ZSMP.

https://www.salon24.pl/u/nick/672970,olga-tokarczuk-i-wymiana-elit-po-1945-r

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther 12 października 2019 12:07
12 października 2019 13:35

Uważność na świat jest najlepsza

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 12 października 2019 13:01
12 października 2019 13:37

Już lepiej poczytać co tam na pudełkach w Biedrze napisali

zaloguj się by móc komentować

Ongaku @gabriel-maciejewski
12 października 2019 13:38

heh to musze szybko dokupic tom II bo zaraz go nie bedzie :)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @szarakomorka 12 października 2019 10:59
12 października 2019 15:01

Ona mi powiedziała, że dostęp do Prezesa ma bardzo niepewny. 

Co do lektur, ja też nie czytałem tego Schipera, ani Tokarczuk, ani Schipera. I jakoś sobie radzę. Prezes, jak widać, też.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @krzysztof-osiejuk 12 października 2019 15:01
12 października 2019 15:08

Prezes czyta Tokarczuk, tak powiedział w telewizji, sam słyszałem

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 12 października 2019 15:08
12 października 2019 15:21

Powiedzial, co nie znaczy, ze rzeczywiscie czyta. To polityk jest i juz tylko z tego powodu musi rozne rzeczy mowic. Ja tez nie czytalem noblistki i tez nie czytalem Schipera. Moze jeszcze znajde przestrzen na Schipera, ale poki co mam w kolejce inne, bardziej trywialne i na termin lektury.

zaloguj się by móc komentować

genezy @valser 12 października 2019 15:21
12 października 2019 15:52

On nie czytał wtedy noblistki (2017?) i wcale nie musiał tego mówić. To było spotkanie z internautami, chyba to TVP transmitowała.

zaloguj się by móc komentować

genezy @gabriel-maciejewski 12 października 2019 11:32
12 października 2019 15:58

W każdym razie preferuje fikcję- może się przy tym odpręża? A może Gliński z braćmi oprócz programu wybiera mu też listę lektur, bo dlaczego by nie?

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski 12 października 2019 15:08
12 października 2019 16:22

Odważę się zabrać głos w sprawie stosunku obecnego rządu do Tokarczuk.

Chyba wszyscy się ze mną zgodzą, że ogłoszenie o Noblu dla tej pani, co tam coś pisze, pojawiło się w wyjątkowo niefortunnych okolicznościach. Pojawiło się jak grom z nieba, na finiszu kampanii wyborczej i niestety było atutem dla opozycji.

Wydaje mi się, że w takiej sytuacji ktoś w PiS'ie wybrał taktykę zagłaskania na śmierć tego straszydła piszącego po polskiemu, jak się okazuje. PiS pocałował żabę, która przez to nie stała się kamieniem wysadzającym kampanię wyborczą PiS'u i ją przez unieważniającym. Ta żaba przez taki fakt zeszła na boczny tor a PiS okazał się patriotyczny ponad podziałami - cokolwiek to miałoby znaczyć - dla tych, co jeszcze wierzą w tego Nobla.

Wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby w PiS'ie zaczęli wierzgać przeciw tej konkretnej nagrodzie i nagrodzie w ogóle. Kampania by kompletnie zeszła na boczny tor. W ten sposób - przez głaskanie - Tokarczuk stała się drugorzędnym czy trzeciorzędnym tematem.

zaloguj się by móc komentować

orjan @krzysztof-osiejuk 12 października 2019 15:01
12 października 2019 16:25

Ty Krzysztofie lepiej przetłumacz na ludzki język tę noblowską epikryzę: “narrative imagination that with encyclopedic passion represents the crossing of boundaries as a form of life”.

W obrębie podstawowego znaczenia użytych słów jest to oczywisty bełkot w sam raz dla półgłówków. Jednak jest to uzasadnienie danej nagrody. Rzeczywista treść musi więc kryć się poza podstawowymi znaczeniami użytego słownictwa.

Żaden ze mnie językoznawca. Być może zatem niezręcznie, ale dany niepokój poznawczy wyjaśnię na przykładzie, co tu niby znaczyć ma sformułowanie "as a form of life"? Z automatu tłumaczy się: "jako forma życia". Tyle, że w danym kontekście wychodzi wtedy pozbawiony znaczenia bełkot.

Może zatem użyty rzeczownik form tłumaczyć jako postać, czy nawet kształt? Wtedy pojawia się znaczenie, że dana literatka wcale nie jest pusta, bo jej wyobraźnia narracyjna z wszechstronną namiętnością (with encyclopedic passion) wyobraża (represents) przejście przez (crossing of) granice takie jak (boundaries as) postać życia.

Uff! Jakiś sens się jednak wyłonił. Cóż za oszołamiająca precyzja w tym spojrzeniu noblowskim! Tyle, że - cóż poradzę - sens normalnie odpowiedni jest dla czubka. Stąd wynikła potrzeba użycia szpitalnej terminologii w zdaniu pierwszym.

No, ale niech wypowiedzą się znawcy.

zaloguj się by móc komentować

orjan @mniszysko 12 października 2019 16:22
12 października 2019 16:31

Ma Ojciec rację. Dodam tylko, że towarzyszące zwolnienie od podatku dało efekt, jakby tę żabę pocałował sam Almanzor.

 

zaloguj się by móc komentować

genezy @mniszysko 12 października 2019 16:22
12 października 2019 16:36

No cóż, na Szwedów zawsze można liczyć.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski
12 października 2019 16:59

"albowiem jej celem jest udowodnienie, że żydzi w Polsce byli prześladowani, a system jaki panował przypominał obóz koncentracyjny i składał się z wszelkich możliwych form opresji. Od opresji ekonomicznej począwszy, na opresji obyczajowej skończywszy. To znaczy, szlachcic i mężczyzna w jednym prześladował nie tylko podróżującego furmanką po kraju Szymszela z Kurzy, ale także swoją żonę, którą wykorzystywał na różne sposoby nie dając jej możliwości pełnego zrealizowania pragnień" i konsekwencje cywilizacyjne odniesień do przeszlości [patrz: Trump wobec Kurdow, iż w Nomandii ich nie było to niech teraz zdychają]; co to znaczy? powstaje gwarantowana podbudowa pod każdą formę 'agresji' wobec mieszkańców kraju nad Wisłą, 'przecież gnębili Żydów niech zdychają' i 'żadnych praw mieć nie mogą, bo ....' do wyboru do koloru, toż noblistka to opisała, nieprawdaż?

zaloguj się by móc komentować

cortes @smieciu 12 października 2019 12:03
12 października 2019 17:00

Może Valser mógłby coś o tym napisać bo a Szwajcarii funkcjonują dwa systemy pieniężne, w tym jeden zupełnie poza rządowy.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @malwina 12 października 2019 09:52
12 października 2019 17:25

 Jestem zdania, że Prezes  nie czyta Tokarczukowej, ale "wypadało" mu posurfować na propagandowej wyborczej fali.

Wyobrażasz sobie, jakie  byłyby komentarze, gdyby np. przyznał iż niczego z dokonań tej noblistki nie czytał i  ze w dalszym ciagu nie ma takiego zamiaru?

Po prostu leminżeria zapłuła by się przy  okazywaniu swej wyższości, tj.  inteligenckości.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 12 października 2019 11:30
12 października 2019 17:35

skok z jednego egzemplarza do dwóch to jest sto procent, odpowiednio z jednego do dziesięciu daje wzrost  tysiąca procent,

Tak więc 6 tysi procent odpowiada proporcji wyrażonej we wzroście ilosci sprzedanych tytułów z 1 do 60.

zaloguj się by móc komentować

MZ @gabriel-maciejewski
12 października 2019 17:39

Jak ta kołtuniasta noblistka nie przeczyta Schipera to radzę "Sztetl"-Rozkwit i upadek żydowskich miasteczek na Kresach Wschodnich ,żydowskiego badacza.To jest - chyba niezamierzona przez autora-apologia RON magnaterii i szlachty,z perspktywy Żydów.Oczywiście autor nie pisze wprost ale z kontekstu wynika. Praca żydowskiego badacza kasuje całą literacką narrację tej baby.  

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @orjan 12 października 2019 16:25
12 października 2019 17:39

Ja jako może nie znawca, ale mieszkaniec UK osłuchany w tego rodzaju bełkotach widzę tu właśnie "przekraczanie granic" jako "formę [sens] życia". Współczesny artysta ma być w każdej dziedzinie życia przede wszystkim szokujący, oryginalny i transgresywny. Nawet smarując bułkę powinien przekraczać jakieś granicę. No to (podobno) pani Olga Tokarczuk przekracza.

Wypada pamiętać, że nawet według oficjalnych kryteriów literacka nagroda Nobla przyznawana jest nie za jakość tylko za ideowość. Tak interpretowane są dziś słowa "najbardziej wyróżniające się dzieło w kierunku idealistycznym" Alfreda Nobla.

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @mniszysko 12 października 2019 16:22
12 października 2019 17:49

Bogu niech będą dzięki za Ojca komentarz... to samo pomyślałem... ta nominacja miała być wunderwaffe łooopooozycji... ale spaliła na panewce choćby poprzez gratulacje różnych rządowych notabli... zdaje się, szarże nastąpią pozniej... o ile nastąpią... prezes może i czytał i co z tego ? ja nie czytałem... i co z tego ?

zaloguj się by móc komentować

orjan @tomasz-kurowski 12 października 2019 17:39
12 października 2019 18:18

Czyli jakby trafiłem?

Czyli, przez te noble została rozpoznana jako kulturowy prowokator?

W takim razie nie ma istotnego znaczenia merytoryczna wartość, tj. obserwacje zawarte w jej twórczości. Natomiast społeczna wartość jest ujemna.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @gorylisko 12 października 2019 17:49
12 października 2019 18:24

A podobnie noblowaną Jelinek czytałeś? Bo jeśli tak, albo jeśli nie, to ... co z tego? KON-STY-TU-CJA!

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
12 października 2019 18:26

"O tym Olga Tokarczuk także nie napisze, albowiem jej celem jest udowodnienie, że żydzi w Polsce byli prześladowani, a system jaki panował przypominał obóz koncentracyjny i składał się z wszelkich możliwych form opresji. Od opresji ekonomicznej począwszy, na opresji obyczajowej skończywszy."

Polecam dzisiejsza notke Toyaha na temat naszej [nie naszej?] noblistki.

Na samym poczatku jest tam wazna wiadomosc: w lipcu ukazal sie w magazynie "The New Yorker" artykul pani Ruth Franklin zatytulowany "Powiesci Olgi Tokarczuk wobec nacjonalizmu".

A wiec grunt pod majaca nadejsc nagrode dla Tokarczuk za jej "tworczosc" juz byl wczesniej starannie przygotowywany. Pewnie jakby sie wiecej poszperalo to by czlowiek znalazl wiecej w zachodniej prasie takich peanow.

To tylko potwierdza to co wczoraj pisalem, ze Nagroda Nobla to rodzaj dotacji dla ludzi rzuconych na okreslony front do okreslonej pracy.

Nie wiem czy przy wreczaniu tego Nobla laureatom wreczaja jakies statuetki. Jesli nie wreczaja to pewnie niedlugo sama Olge Tokarczuk beda obwozic wokol Palacu Kultury i Nauki dorozka.

Tak jak w swoim czasie Andrzej Wajda - nalepka eksportowa PRL-u, obwozil jak glupek po Rynku Krakowskim te statuetke Oskara, ktorego dostal za "caloksztalt" [chyba za tego ulana tnacego szabla niemiecki czolg]. To wszysko ladnie sie uklada, jak klocki Lego. Jesli Polacy to takie odwazne matoly, rzucajace sie z lancami i szablami na czolgi, to chyba oczywiste, ze nie dalo im sie pomoc. Jak mozna pomoc szalencom?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @orjan 12 października 2019 18:18
12 października 2019 18:49

Czyli jakby trafiłem?

Czyli, przez te noble została rozpoznana jako kulturowy prowokator?

Dwa razy "jakby tak". Ani się takich rzeczy szczególnie nie kryje ani nie eksponuje. Dla laika Nobel ma być jak Oskar albo medal olimpijski: nagroda dla najlepszych. A jakby ktoś protestował, to przecież czarno na białym jest napisane, że to za promocję idei uznawanych przez Akademię Szwedzką.

Co do samych słów, "przekraczanie granic" zdaje się mieć w środowisku artystycznym zdecydowanie pozytywne konotacje. Oczywiście trzeba wiedzieć które granice przekraczać i mieć paszport z ważną wizą.

Natomiast społeczna wartość jest ujemna.

To już chyba zależy od tego kto i którą rubryczkę podlicza.

zaloguj się by móc komentować

orjan @tomasz-kurowski 12 października 2019 18:49
12 października 2019 19:06

Pisząc o tej "wartości ujemnej" kojarzyłem sobie godny uwagi (moim zdaniem) tekst z Forum Żydów Polskich:

https://www.salon24.pl/u/fzp/992001,te-slowa-noblistki-zapamietalem

Szczególnie istotne jest tam sklasyfikowanie, że:

postrzeganie historii Polski ma co najmniej dwie silne tradycje w literaturze i publicystyce historycznej. Jedną – wywodzącą się z Sienkiewicza i jego literatury „ku pokrzepieniu serc”, która stawiała sobie doraźne cele propagandowe w okresie zaborów. Drugą – obecną najsilniej w twórczości Żeromskiego – której zdaniem było, jak to określił sam Żeromski, „rozdrapywanie polskich ran, aby nie zarosły bliznami podłości”.

Natomiast bieżąca noblistka tworzy w celu wytatuowania podłości na polskim ciele ku upadkowi polskich serc i ducha.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 12 października 2019 09:58
12 października 2019 19:17

Nie ma. Taka jest cena trzymania na dystans Rabina Weissa. Forsowanie bramki do białego domu. Jeśli wejdziesz między wrony musisz założyć jarmułkę. 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @orjan 12 października 2019 19:06
12 października 2019 20:03

>określił sam Żeromski, ...  bliznami podłości”.

Czyli jak Ktoś z ranami, np. ofiara potrzebująca pomocy wyleczy się z ran/będzie zdrowa, to Jego wyzdrowienie przemieni się w podłość i dlatego niemożna dopuścić do Jego wyzdrowienia. Cwaniacki deprawator z tego Żeromskiego.

zaloguj się by móc komentować


orjan @Brzoza 12 października 2019 20:03
12 października 2019 20:35

W dyskusję o Żeromskim nie chcę wchodzić (przynajmniej teraz). Jednak trzeba mu oddać, co zresztą wyraźnie czyni autor linkowanego przeze mnie tekstu, że Żeromski blizn podłości nie wymyślał, ani nie wyolbrzymiał. Gdy zajmował się nimi, to w intencji uszlachetnienia polskiego ducha na przyszłość, a nie dla upodlenia tegoż.

W tym właśnie miejscu powrotnie spotykamy się z twierdzeniem podniesionym przez Gabriela, że dana noblistka ma nader wątpliwe przygotowanie historyczne. Jeśli zaś zastanowić się nad uzasadnieniem nagrody, to literackie przygotowanie czerpie ona z wyobraźni narracyjnej ubogaconej o władające nią wszechstronne emocje.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
12 października 2019 20:53

"albowiem ten kredyt, jakiego udzielali wędrowni handlarze żydowscy był przyczyną nienawiści kierowanej ku nim przez mieszczaństwo."

Kołłątaj zatem doskonale podpiął się pod program mafii niemieckiej w Krakowie i w Polszcze. Postulował stłamszenie handlu żydowskiego do minimum i stworzenie izby mieszczańskiej w sejmie. To mu przygotowało grunt pod po-kościuszkowskie relacje z Moskwą. Musiał tylko zachować swoje ukryte aktywa. Nie mógł być "chudopachołkiem". Np. w jakiejś krypcie podlaskiego kościoła.

zaloguj się by móc komentować

Ongaku @gabriel-maciejewski
12 października 2019 21:13

Racja - nawet memy poszły czyli trzeba było rozbroić bombę - ja sie tylko zastanawiam czy ludzie opętani milością do opozycji w ogóle zwracają na takie gesty uwagę - obawiam sie, że nie.

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @valser 12 października 2019 09:16
12 października 2019 21:17

Plica judaica. Kołtun, po prostu.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @mniszysko 12 października 2019 16:22
12 października 2019 21:40

Uff... Głaskanie kołtuna to jednakowoż coś strasznego, proszę Ojca :) 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 12 października 2019 12:07
12 października 2019 21:52

"Być czujnym w jakiejś sprawie" po ukraińsku "Будьте пильні на". "Poświęcić uwage problemowi" po ukraińsku "Приділити увагу на цю проблему".  A więc nasz klasyk/klasyczka noblistka ma naleciałości z Ukraińskiego. W sumie jest nie nasza, mentalnie, kulturowo obca polskości. 

Pewnie trudno byłoby zahandlować z Ukraińcami tym towarem. Tokarczuk za, powiedzmy lwowski pałac Potockich:

 

Albo lwowski klasztor Dominikanów:

Obecnie cerkiew grekokatolicka.

Większość Ukraińców raczej by nie poszli na taki handel, ale jest tam trochę skoszerniałych humanistów i dziennikarzy. Ciekawe co na to oligarchowie? Koszerny Nobel za Dominikanów. Przecież oni szczycą się więzami krwi z Eli Wieselem, czy kim Rebe Weissem. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
12 października 2019 21:53

Albo jeszcze inaczej: noblistak za Kamienieć Podolski na ten przykład.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
12 października 2019 21:58

"... Olga Tokarczuk /.../ niech poczyta trochę o XVIII wiecznej obyczajowości, szczególnie dworskiej."

Nawet jak poczyta, to i tak dla niej jest to absolutnie obce. Z definicji, że tak powiem. I z założenia ideowo - organizacyjnego. Przypomnijmy sobie, jak w polskich filmach reżyserzy nie o polskim pochodzeniu ukazywali naszą szlachtę. A już arystokracja - to w ich obrazach była nadętymi bufonami o znacznym stopniu zidiocenia. Dobre dla nich były tylko te pałacyki myśliwskie i fanty, fanty, fanty... z owej nieprawdopodobnej jumy po 1944 roku.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 12 października 2019 21:52
12 października 2019 22:43

Poprawka: Większość Ukraińców raczej by nie poszła na taki handel, ale jest tam trochę skoszerniałych humanistów i dziennikarzy. Ciekawe co na to oligarchowie? Koszerny Nobel za Dominikanów. Przecież oni szczycą się więzami krwi z Eli Wieselem, czy Rebe Weissem. 

Może być też Kamieniec + Winnica za noblistkę. 

W sumie w końcu i tak Ukraińska literatura sobie ją pewnie przywłaszczy, ale dopiero jak u nas dokończy tej dewastacji. 

O jej rodzinie wiele w sieci nie ma, ale jest za to info, że czegoś znaleźli lokum w myśliwskim pałacu Radziwiłłów: 

"Pałac myśliwski Radziwiłłów z 1884 roku, na uboczu wsi Klenica, gdzieś między Trzebiechowem a Bojadłami w województwie lubuskim. To właśnie w nim dzieciństwo spędziła urodzona w 1962 roku Tokarczuk. W Klenicy mieszkała 10 lat. Jej rodzice, Wanda i Józef, pracowali tu w Lubuskim Uniwersytecie Ludowym, gdzie kształcono dorosłych i młodzież. Ojciec uczył tańca, zajęcia prowadził w otoczonym zielenią pałacu. W jej nagrodzonych Międzynarodową Nagrodą Bookera "Biegunach" można odnaleźć pewne ślady z dzieciństwa Tokarczuk. "Moi rodzice nie byli do końca plemieniem osiadłym. Wiele razy przeprowadzali się z miejsca na miejsce, aż w końcu zatrzymali się na dłużej w prowincjonalnej szkole, daleko od porządnej drogi i kolejowej stacji. Podróżą stawało się już samo wyjście za miedzę, wyprawa do miasteczka. Zakupy, składanie papierów w urzędzie gminy, zawsze ten sam fryzjer na rynku przy ratuszu, w tym samym fartuchu, pranym i chlorowanym bez skutku, bo farby do włosów klientek zostawiały na nim kaligraficzne plamy, chińskie znaki" - napisała. Z Klenicy Tokarczukowie przeprowadzili się do Kietrza w województwie opolskim, niedaleko granicy czeskiej."

W zasadzie przypomina to losy wysiedleńców w ramach akcji Wisła. 

Osz kurcze! Ona jest starsza ode mnie! Rocznik 1962. A wygląda na młodszą. Czyżby kuracja ala Tina Turner? 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
12 października 2019 22:44

Kolejny nobel dla Bondy w takim razie.

zaloguj się by móc komentować

Paris @stanislaw-orda 12 października 2019 17:25
13 października 2019 01:32

No,  mowa tronowa  !!!

Mnie juz mdli od tego "serfowania"  JK  na propagandowej wyborczej fali... czy nie sadzisz, ze lepiej by bylo gdyby pan prezes zwyczajnie  ZAMILCZAL  ten  "wiekopomny"  werdykt  ??? 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 12 października 2019 21:52
13 października 2019 01:59

Aaa, to takie buty z cholewami, jak mawiało starsze pokolenie w mojej rodzinie. Bezcenna informacja i prawdopodobnie trafoione w punkt. Nie znam języka ukraińskiego, ale te zwroty wydają się idealnie pasować. 

PS. Za polskojęzyczną noblistkę Klasztor Dominikanów oraz Kamieniec Podolski. Im się z niczym nie kojarzą (najwyżej z "lachami") a dla nas to kawał historii. Można im zwrócić uwagę, że Noble literackie występują bardzo rzadko a tak mieliby go niemal za darmo:))) Interes stulecia: za szwedzkie pieniądze wynegocjować zwrot dwóch kultowych pamiątek:)))

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 12 października 2019 21:58
13 października 2019 02:06

To jest , jak widać "arystokracja pegieerowska": wokół ograbieni polscy przesiedleńcy, Radziwiłłowie też gdzieś kątem na drugim końcu świata a w pałacyku rządzą nieznanego pochodzenia komuchy niższej rangi. Zapewne owa polska ograbiona z własnych gospodarstw na Wołyniu i pod Lwowem ludność zapędzona do poniemieckiego pegieeru nie oddawała należytego szacunku "nowym dziedzicom rodem z Komsomołu". I teraz taka zapiekła nienawiść w drugim pokoleniu.   

zaloguj się by móc komentować

valser @cortes 12 października 2019 17:00
13 października 2019 08:11

Moze zamiast delegowac robote, szefie, sam sie chwycisz i cos napiszesz?

zaloguj się by móc komentować

malwina @Caine 12 października 2019 12:45
13 października 2019 08:33

To mi przypomina innego zasłużonego noblistę, któren uważał się za Litwina.

Wspólny mianownik "zasłużonych": żyją z kasy Polskiego podatnika.

zaloguj się by móc komentować



sigma1830 @pink-panther 12 października 2019 11:42
13 października 2019 15:39

Jak byś zgadła;)

"Moje dredy wzbudzają tu wiele sympatii, zwłaszcza wśród czarnych. Co i rusz ktoś zaczepia mnie z uśmiechem i zagaduje, czy nie mam męża z Afryki. Z uśmiechem tłumaczę, że dredloki wcale nie są wynalazkiem rastamanów i Afrykanów. I powołuje się na pojęcie „kołtuna polskiego”, dokładnie opisanego w relacjach podróżników odwiedzających nasz kraj w XVII wieku. Kołtun był wtedy zjawiskiem tak powszechnym, że wszędzie w Europie określano go łacińską nazwą plica polonica i kojarzono z Polską. W pewnym sensie możemy być dumni, że wprowadziliśmy ten rodzaj uczesania do Europy."

  • Autor: Olga Tokarczuk, Moment niedźwiedzia, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2012
zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @pink-panther 12 października 2019 12:07
13 października 2019 15:47

Typowe rusycyzmy: согласиться на это - "pogodzić na to".

Skoro rodzice p. Tokarczuk po przesiedleniu dostali od razu mieszkanie w pałacyku myśliwskim Radziwiłła - to doprawdy więcej pytań nie mam.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 13 października 2019 01:59
13 października 2019 15:48

No właśnie. Może być klasztor dominikański i Kamieniec Podolski. 

Nie twierdzę z całą pewnością, że jej ojciec był Ukraińcem. Ale jest taka możliwość. Bo Polacy-wygnańcy ze Lwowa przeważnie trafiali do Wrocławia, Opola, Krakowa, stolicy, z prowincji na wrocławską albo opolską albo małopolską wieś, albo na czarny śląsk albo pod Jelenią górę albo pod Zieloną Górę. Ale ludzie z lepszym wykształceniem typu nauczyciel tańca powienni trafić raczej do Wrocławia do dużej aglomeracji. Ukraińcy o ile pamiętam z akcji Wisła trafiali w lubuskie, pod Gorzów Wlkp i Szczecin, i chyba gdzieś na Mazury.

Naleciałości z Ukraińskiego miało wielu kresowian. Częste nieliterackie użycie "na" na przykład. Dziadek mojej żony, zamiast przerywnika "ten tego", mawiał "na tego".

Druga sprawa Tokarczuk nic nie pisze o swoim wychowaniu religijnym. Nauczyciel tańca socjalista? Pepeesowiec? Możliwe. Może też być sympatyk III Republiki Franc. lub brytyjskiego lambedwalka. Bywalec salonów II RP. Oświecony. Córkę zaś siłą rzeczy przygotował do przyszłej misji. Bo wszak należał do wyższej cywilizacji nieskażonej katolickim fundamentalizmem, jeśli rzecz jasna należał, obojętnie czy to Ukrainiec czy Polak. Jeśli tak, to "ktoś" mógł mieć dużą dozę pewności że jego córkę da się pokierować.  

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 13 października 2019 01:59
13 października 2019 15:50

Przydział pracy dla p. Tokarczuka, nauczyciela tańca, na Uniw. Lubuskim. To jest kolejny materiał do przemyślenia. 

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @KOSSOBOR 12 października 2019 21:58
13 października 2019 15:54

No i popatrz pani, pierwszy literacki nobel dla banderowskiej, zażydziałej Ukrainy. Ale co nas to w sumie obchodzi?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @sigma1830 13 października 2019 15:47
13 października 2019 15:58

zgodzić się na ... (a nie:  pogodzić)

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sigma1830 13 października 2019 15:39
13 października 2019 19:18

No PaczPani, po latach użerania się w tzw. zespołach pracowniczych i innych mogę stworzyć wręcz "atlas babiszonów" . W tym przedmiocie mody też przychodzą i odchodzą. Przed wojną Mira Zimińska śpiewała francuską satyrę "Si petite" ( jestem w twych ramionach taka mala")  a po wojnie babochłopy rewolucjonistki z deficytami urody jak Wasilewska czy Brystygierowa ubierały się w męskie koszule i krawaty i robiły za pogotowie seksualne dla towarzyszy z komitetu i bezpieczenstwa a teraz przyszła moda na posthipisowskie blade "intelektualistki"  ubrane w czarne szmaty i ostrzyżone ekscentrycznie:))) Wszystkie natawione na ustawienie się dobrze w życiu wedle zasady "nie narobić sie a zarobić". No i mamy "organizacje pozarządowe" i 'autorytety moralne" zasilane z Niemiec i innych wspaniałych "światów".

Co  do kołtuna , to pisał o nim Zygmunt Gloger, prof. Dietl i H, Dobrzycki w XIX w. i wg ich ustaleń - kołtun był uważany za chorobę przywleczoną do Polski z Rosji  lub "ogólnie ze wschodu". Nazwa pochodzi od rosyjskiego "kiełtania". 

Każda epoka ma taką celebrytkę napompowaną "z niczego" przez takich, co chcą nas orżnąć na dużą kasę i do tego potrzebna jest im "pedagogika wstydu"  na obszarze przeznaczonym do jumy. Inteletu wystarcza jej żeby zaimponować w ustawce robionej u słynnego "profesora Jurka Owsiaka".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @sigma1830 13 października 2019 15:47
13 października 2019 19:27

Ja też nie mam. Wokoło pegieery pełne polskich znękanych wypędzonych ze Wschodu z ojcowizny a w centrum "arystokracja PGR-u" czyli Tokarczuki z Ludowego Uniwersyteta.  Beneficjenci jumy w drugim pokoleniu przekonani o wybraństwie i przynależności do kasty "mądrych i pięknych".

Ale z tymi rusycyzmami czy ukrainizmami w mowie potocznej to trochę ciekawa sprawa: jak ona mogła zdać  maturę z polskiego. Wtedy się pisało wypracowania na zadane tematy. Jeśli ona używa rusycyzmów pod sześćdziesiatkę w poważnej oficjalnej rozmowie w miejscu publicznym (czyli nie kontroluje swojego języka), to gdzie się ona uczyła/wychowywała ? I jak zrobiła maturę z polskiego w tym Kietrzu?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Magazynier 13 października 2019 15:50
13 października 2019 19:31

Te informacje są dyskretnie pomijane  u docenta wiki. Ale dziennikarze docierają do sąsiadów a ci gadają i gadają. I wychodzą takie rewelacje. Trudno coś wyrokować z takiego przydziału zawodowego i mieszkaniowego. Może to byli ukraińscy komuniści (raczej dziadkowie niż rodzice, rodzice urodzili się tuż przed wojną, sądząc po dacie urodzenia dziecka) , których Sowieci rzucili na tereny przygraniczne żeby mieć zaufanych "do uszczelniania granicy PRL".

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @pink-panther 12 października 2019 12:07
13 października 2019 19:41

W guglu rosyjskim wklepałam słowo  "uwaźność" w cyrylicy i wyskoczyło słowo Неуважність,   "nieuwaga", jak wynika z kontekstu w zdaniu.  Normalnie myśli  po ukraińsku noblistka i tłumaczy na język polski:))) Raczej nieudolnie.  Ależ roboty muszą mieć   redaktorzy w wydawnictwach:)))

zaloguj się by móc komentować

smieciu @przemsa 13 października 2019 09:24
13 października 2019 19:41

A jak książka, którą poleciłem, podobała się? :)

zaloguj się by móc komentować

smieciu @sigma1830 13 października 2019 15:47
13 października 2019 19:51

Ciekawe dlaczego wyczyścili jej historię. Cóż może być złego w ukraińskim pochodzeniu?

Nie wiele. No chyba że... U mnie np. lokalny kacyk medialny, właściciel głównej miejskiej gazetki w moim miasteczku jest synem tych Ukraińców z Wołynia. Zesłali go na wyganie za coś do mojego miasteczka jeszcze za PRL ale radzi sobie dobrze. Gdy posłowi PiS, który akurat jest z mojego miasteczka, podsunięto pomysł by założyć konkurencyjną gazetę stwiedził tylko: po co?

zaloguj się by móc komentować

glicek @KOSSOBOR 12 października 2019 21:17
13 października 2019 19:55

Plica judaica. Kołtun, po prostu.

Raczej "plica tryzubica" albo "plica czarownica" jak się praktykuje okultyzm i pogaństwo.

zaloguj się by móc komentować

zkr @pink-panther 13 października 2019 19:27
14 października 2019 18:38

Ciekawa sprawa - zmienili troche wpisy w rosyjskiej i ukrainskiej wiki. Jeszcze 10.10 bylo:

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @zkr 14 października 2019 18:38
14 października 2019 23:28

Dzięki za info. Ona mogła się urodzić gdziekolwiek  a mieć akt urodzenia wystawiony "na Sulechów". Nad tą postacią czuwają jakieś wyższe moce i zarządzanie informacjami na jej temat jest  na bieżąco.

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @gabriel-maciejewski
15 października 2019 17:11

Plica judaica  zwana czasami plica polonica czyli kołtun był typową formą zaniedbania sanitarnego pośród ubogiej ludności żydowskiej Europy wschodniej. Tymczasem p.Tokarczuk usiłuje przypisać tę obrzydliwość kulturze polskiej, starannie pomija  masowość występowania tej przypadłości wśród Żydów ze Wschodu. Isidore Singer, ‎Cyrus Adler w The Jewish Encyclopedia (1905) opisuje, że pośród żydowskich imigrantów przybyłych do  USA występował kołtun masowo, natomiast nigdy wśród  Żydów amerykańskich.

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @pink-panther 13 października 2019 19:27
15 października 2019 18:10

Liceum Ogólnokształcące im. C.K. Norwida ukończyła  w Kietrzu - miejscowości z 6 tys. mieszkańców obecnie. Jak twierdzi jej rodzice  byli nauczycielami: „Moja mama uczyła literatury i języka polskiego, tata rządził biblioteką i miał zajęcia z folkloru, a także prowadził teatr i zespół”. https://viva.pl/kultura/rodzina-olga-tokarczuk-dzieci-maz-pochodzenie-121193-r1/

Jeżeli reszta ciała pedagogicznego to też byli ukraińscy Żydzi - to nic dziwnego, że zdała maturę.

Nb. wiki jest redagowana przez kogoś też nie znającego języka polskiego. Zapisano tam, że ma dwoje dzieci: Zbyszko Fingas, Zbigniew Fingas

zaloguj się by móc komentować

sigma1830 @smieciu 13 października 2019 19:51
15 października 2019 18:17

Gdyby problem polegał na pochodzeniu ukraińskim, nie czyściliby jej historii, bo i po co. Przecież ona sama  twierdzi, że jest Ukrainką.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować