-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Dlaczego Anglicy nie lubią Włochów?

Niestety tak się rzeczy mają, że muszę zajmować się pięcioma sprawami naraz. Mam na myśli sprawy zawodowe. I tak wczoraj poświęciłem dzień cały na czytanie pewnej książki, której tytułu nie zdradzę, a w której wskazane jest wprost dlaczego Anglicy nie lubią Włochów i dlaczego dorobili tak straszliwą gębę Benito Mussoliniemu. Nie miało to zajęcie żadnego związku z nowym tomem socjalizmu, ale z zupełnie innym projektem.

Przyjmując wersję najgorszą z możliwych, czyli taką, że Mussolini był rzeczywiście grubym cwaniakiem, który traktował instrumentalnie wszystkich – od kobiet po księży, trzeba jednakowoż zwrócić uwagę na to, że los jaki go spotkał, był może trochę zbyt surowy. Zważywszy choćby na to, że największe szykany i tortury jakie faszyści włoscy stosowali wobec włoskich komunistów polegały na pojeniu tych ostatnich olejem rycynowym, żeby mieli biegunkę. W porównaniu z wyczynami towarzyszy radzieckich to jest nic. Mussolini jednak nie zasłużył ani na proces, ani na to, by przed śmiercią udzielić jakieś wypowiedzi prasie, a niechby to była nawet prasa brytyjska. Został zwabiony w pułapkę wraz ze swoją kochanką, obiecano mu ratunek, a następnie rozstrzelano, a ciało – jego i kochanki – powieszono za nogi na stacji benzynowej. Wykonawcy wyroku zaś, chodzili wokół tych wisielców i nucili znaną wszystkim pieśń – ciao bella, uważając się przy tym za bohaterów, którymi w żaden sposób nie byli. Może podkreślmy to tutaj wyraźnie, bo mamy do tego pełne prawo – żaden antyfaszystowski, włoski partyzant nie był bohaterem, jeśli brać pod uwagę kryteria oceny z Europy środkowej. Mógł być co najwyżej gangsterem, albo zwykłym łobuzem. No więc zabili i powiesili tego Mussoliniego, o którym autorzy i dziennikarze pisali od chwili śmierci same straszne rzeczy. Obok niego wisiała ta kochanka – Clara Petacci, która – co może wywołać zdziwienie – była córką osobistego lekarza papieża Piusa XI czyli kardynała Ratti. Nie mam czasu, żeby zagłębiać się w szczegóły, ale wydaje mi się to trochę dziwne, że bigamista Mussolini, który ma do tego żydowską kochankę i uwodzi wszystkie kobiety znajdujące się w jego pobliżu, wiąże się nagle węzłem silniejszym niż śmierć (co było do okazania) z córką osobistego lekarza ojca świętego. Jak wiemy w początkach kariery Mussolini miał dość sceptyczny stosunek do Kościoła i wielokrotnie szydził z księży i biskupów. Czynił to do momentu, w którym papież Pius XI nie pokazał mu jaką Kościół ma siłę. Uczynił zaś to w sposób prosty – mobilizując francuskich katolików w Kanadzie do wykonania kilku zbiorowych demonstracji. W czasie zaś inwazji włoskiej w Abisynii, 200 tysięcy kanadyjskich katolików zebrało się w jednym miejscu, by wysłuchać przemówienia papieża i dowiedzieć się co mają myśleć o tej wojnie. Oczywiście, pamiętamy co pisał Cat- Mackiewicz, że Anglicy uważali Mussoliniego i Italię za konkurencję na morzach i konkurencję do dzielenie kolonialnego tortu. Pomysł zaś by ogłosić króla Italii cesarzem Etiopii, a do tego przecież doszło, musiał ich wprawić w prawdziwe drżenie. Przecież to zupełnie tak samo, jak ogłoszenie królowej Wiktorii cesarzową Indii, tyle, że skala trochę mniejsza. Czy jednak na pewno mniejsze tego nie możemy stwierdzić, bez oceny zasobów Etiopii. To prawda, wszystko to zapewne bardzo irytowało Anglików, ale pamiętać przecież trzeba, że to oni wyposażyli Włochów w pieniądz na różne afrykańskie imprezy, licząc na to, że staną się tam Włosi konkurencją dla Francuzów. Flota brytyjska panowała na morzach niepodzielnie i mowy nie było, żeby okręty włoskie mogły jej zagrozić. Myślę więc, że atak na Abisynię i cała związana z tym polityczna hucpa, której finałem było koronowanie króla na cesarza, przebiegała pod kontrolą. Spod tej kontroli wyrwało się coś jednak, coś, co bardzo zdenerwowało Londyn. Papież ogłosił, że Kanada jest najważniejszą córą Kościoła. Taki numer nie mógł pozostać niezauważony. Myślę wręcz, że wszyscy politycy w Londynie wpadli w panikę. Mussolini pozostający w dobrych stosunkach z Watykanem, a niechby to nawet były stosunki nieszczere, był dla Anglików większym zagrożeniem niż u-booty. Myślę, że Mussolini także o tym wiedział i korzystał z tej swojej karty atutowej ile mógł. Sytuacja w Italii w czasie wojny musiała być interesująca i niezwykła, albowiem miejscowy dyktator, wyniesiony przez organizację związkową, mającą swoje korzenie w tajnych stowarzyszeniach, nie mógł tak po prostu podporządkować sobie papieża. Mógł jedynie współpracować z nim na określonych zasadach i próbować różnych wymuszeń w stosunku do wrogów. Jak to się skończyło wszyscy wiemy. Wiemy też, że zięć Mussoliniego, hrabia Ciano, wystąpił pewnego dnia przeciwko niemu, a potem został rozstrzelany za zdradę. Ciekawe jak ta sytuacja wyglądała od środka, bo co do tego, że Włosi nie byli dla Niemiec żadnym sojusznikiem, a jedynie obciążeniem, wszyscy są chyba zgodni. Polityka Mussoliniego, od pewnego momentu, musiała zawrzeć się w postulacie prostym jak cep – jak ocalić Italię i czy można to zrobić bez papieża? Okazało się, że nie można. Okazało się, też, że nie można ocalić Italii z Hitlerem, a wszystko czym Włosi żyli od roku 1922 do roku 1944 było jednym wielkim złudzeniem. Złudzeniem potęgi i sukcesu. Czy Mussolini miał tego świadomość? Zapewne tak, skoro imał się takich podstępów jak mobilizacja, bardzo widowiskowa, kanadyjskich katolików, musiał liczyć się z tym, że podobne aranżacje mogą się wydarzyć także u niego. Było tylko jedno narzędzie, którym alianci mogli posłużyć się w Italii do takiej demonstracji – komuniści. I tu dochodzimy do sedna, czyli do praktycznego wymiaru konfliktu pomiędzy Kościołem a czerwonymi na gruncie włoskim. No i do rzeczywistego wymiaru konfliktu pomiędzy Anglią a Italią, który polegał na mobilizacji jak największych i jak najbardziej zdyscyplinowanych sił na terenie przeciwnika. Mussolini był o tyle w złej sytuacji, że kanadyjscy katolicy z całą pewnością nie chwyciliby za broń przeciwko swoim sąsiadom. Włoscy zaś komuniści, wsparci angielskimi pieniędzmi, uczynili to z ochotą. Jeśli przyjmiemy taką mechanikę wypadków i taki punkt widzenia za właściwy, okaże się, że gwałtowny rozwój partii komunistycznych w Italii i Francji po wojnie, było może jakoś tam związany z Moskwą i jej interesami, ale bardziej i żywotniej był związany z Londynem, który śmiertelnie wystraszył się wspólnej akcji Piusa XI i Mussoliniego. To się nie mogło powtórzyć i zapewne się już nie powtórzy, dlatego właśnie Kanada jest tak wdzięcznym polem dla eksperymentów socjologicznych, a jej premier Justin Trudeau, idzie na samym czele światowej parady postępu. Jest on synem Pierre’a Trudeau, dwukrotnego, „kontrowersyjnego” premiera Kanady, który oderwał francuskich Kanadyjczyków do Kościoła i dał im nowe kryteria oceny swojej odrębności – kontrowersyjny styl bycia, wrogość wobec brytyjskiej etykiety dworskiej oraz sympatię dla komunistów. To jest właśnie nowa świecka, kanadyjska tradycja, której znaczenie być może rozumieliśmy, ale na pewno nie do końca. Teraz, po wpleceniu w nią, wątków włoskich, wszystko jest jakby jaśniejsze. Dziś żaden papież nie powie, że Kanada jest najważniejszą córą Kościoła i żaden papież nie zgromadzi 200 tysięcy kanadyjskich katolików w jednym miejscu. Nie zrobi tego też Justin Trudeau, ale właśnie o to chodziło. I teraz ważne pytanie na przyszłość – czy w momencie, kiedy rozpocznie się wielki wyścig do bieguna północnego, kościół prawosławny i patriarchat moskiewski złoży jakieś propozycje prawosławnej ludności Kanady? Bo w zasadzie mógłby….

 

Teraz ogłoszenie – w dniach 19 – 22 września trwa w Lublinie zjazd historyków, będzie tam także targ z książkami i ja na tym targu będę. Zapisałem się jeszcze wiosną.

Zapraszam do księgarni www.basnjakniedzwiedz.pl do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze i na stronę www.prawygornyrog.pl

 

 

Tak się niestety składa, że dynamika rynku (a nie mówiłem, a nie mówiłem) w związku z okrągłymi rocznicami politycznych sukcesów Polski, jest tak słaba jak nigdy chyba do tej pory. Mamy wielkie plany dotyczące tłumaczeń, które od kilku lat są realizowane z budżetów, generowanych bieżącą sprzedażą. Niestety budżety te nijak nie pokryją dalszych, będących w trakcie realizacji projektów. Jeśli więc ktoś ma taki kaprys, żeby wspomóc mnie w tym dziele i nie będzie to dla niego kłopotem podaję numer konta. Ten sam co zwykle

 

47 1240 6348 1111 0010 5853 0024

i pay pal [email protected]

Jestem tą koniecznością trochę skrępowany, ale ponieważ widzę, że wielu mniej ode mnie dynamicznych autorów nie ma cienia zahamowań przed urządzeniem zbiórek na wszystko, od pisania książek, do produkowania filmów włącznie, staram się odrzucić skrupuły. Jak nic się nie zbierze trudno, jakoś sobie poradzę…

 



tagi: komuniści  rosja  anglia  kanada  italia  mussolini 

gabriel-maciejewski
8 września 2019 09:13
13     3628    6 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

Pioter @gabriel-maciejewski
8 września 2019 09:39

Dobrze zrozumiałem? Moskiewski kościół prawosławny ma złożyć propozycję ukraińskim mieszkańcom Kanady? A po co było ogłoszenie autokefalii kościoła ukraińskiego? Moskiewską ofertę Londyn już unieważnił wcześniej.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Pioter 8 września 2019 09:39
8 września 2019 10:12

Właśnie. Chyba bardziej na miejscu by był ten patriarchat z Konstantynopola?

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @gabriel-maciejewski
8 września 2019 10:30

co do kobiet Mussoliniego i Hitlera... to one się przykleiły do nich a nie oni... moim zdaniem to jest godne podziwu zarówno i u Klaretty i u Ewy... dlatego nie dam złego słowa powiedzieć o jednej i o drugiej... ze zwykłego ludzkiego punktu widzenia...  jak to nazwać, zaurocznie, zakochanie...fascynacja... diabli wiedzą (w końcu gdzie diabeł nie może tam babę pośle...) ale być gotowym na śmierć ze swoim wybrankiem to jest sztuka najwyższych lotów w stasunkach damsko-męskich dlatego moim zdaniem należy chylić czoła... ciekawe czy dzisiaj jakaś by się znalazła...

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
8 września 2019 10:31

Pamiętniki Ciano niedawno przeglądałem. Wrześniowe wpisy z 1939 są ciekawe. Włosi zdaje się robili wszystko by Polska nie dała się wplątać w wojnę, ale nasi byli impregnowani.

zaloguj się by móc komentować

zw @gabriel-maciejewski
8 września 2019 12:43

W Kanadzie przed wojną byli też katolicy włoscy. Wysłannicy Mussoliniego dbali o włoską społeczność, a ta odwdzięczyła się fundując w kościele Matki Bożej z Difesa (nazwa pochodzi od włoskiej miejscowosci znanej z objawień) w Montrealu fresk na którym uwieczniono Mussoliniego:

Close-up-Fresco.jpg

Fatalną decyzją z punkyu widzenia kanadyjskich Włochów było przystąpienie Włoch do wojny z Francją w 1940 roku. Padli wtedy ofiarą przemocy ze strony Francuzów z Quebecu. Cała sympatia kanadyjskich frankofońskich katolików dla Włoch Mussoliniego wyparowała, co było pomyślną okolicznością dla Brytyjczyków.   

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @betacool 8 września 2019 10:31
8 września 2019 14:24

Tak, ale zwazywszy na nasza sytuacje geopolityczna, ciezko bylo sie nie wplątać.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 8 września 2019 09:39
8 września 2019 15:31

Zrobią jakąś propagandę i na tym pojadą. Ile kościołów nie uznało tej autokefalii?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gorylisko 8 września 2019 10:30
8 września 2019 15:32

Wszystko jest możliwe, ale chyba raczej nie byłaby to żona Bibiego

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool 8 września 2019 10:31
8 września 2019 15:32

Mam je, ale nie mam nigdy czasu na przeczytanie

zaloguj się by móc komentować


porfirogeneta @Pioter 8 września 2019 09:39
8 września 2019 21:02

Jest coś takiego, jak licytacja.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @porfirogeneta 8 września 2019 21:02
8 września 2019 21:26

Chyba tak. Na bilecie kolejowym dziś zakupionym jest:

OD/VON/DE

oraz

DO/NACH/A

P.S

ostatnie 'A' jest z fiutkiem w lewo nad...

:)

zaloguj się by móc komentować

Draniu @Szczodrocha33 8 września 2019 14:24
9 września 2019 06:51

Mnie się wydaję,ze z tego rodzaju myślenia powinno sie uciekać.. PPS i zamach majowy to doskonale dowody na to,ze Polska po I WS miala byc panstwem tymczasowym.. Sądzę ,ze wielu było takich co swiadomie nas wpychalo w II WS i to nie tylko od strony zewnętrznej ,ale i wewnątrz państwa.. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować